Skocz do zawartości
IGNORED

Czy "Generacja Y" lubi dźwięk z MP3 bardziej niż z płyty CD?


Violet

Rekomendowane odpowiedzi

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Słyszeć nie umieją, pisać nie umieją, forum o słuchaniu, a gadka na poziomie Onetu. Teraz to ja się nie dziwię, że ktoś może się podniecać dźwiękiem z radiobudzika nad okapem kuchennym...

 

Rzucam nowy trop, uwaga: W bezpośrednim* porównaniu MP3 320kB i winylu, czy gęstego formatu- róznica to masakra. Jak się słucha na budziku- róznice się rozmywają.

Nie nie chodzi o skraje pasma, ile słyszysz kiloherców, chodzi o średnicę. I przestrzeń, tzw powietrze. Coś co powoduje, że zapominasz co chciałeś zrobić, siadasz i zamierasz. Odtwarzacz empe trzy nakłuwa skrajami byś w tumulcie ulicy nie zgubił linii melodycznej. I to wszystko. Mam w samochodzie taki i sobie chwalę :) W samochodzie!!!!!

 

-----

*W bezpośrednim, czyli tniesz z danej płyty- jaką masz- swoją empetrójkę.

Natomiast rzeczywiscie zdarzają się tak źle zrealizowane płyty, że empetrójka dobrze zrealizowanej, innej płyty, zagra lepiej

  • Moderatorzy

nie wiedzą czy wolą mp3 czy CD, bo w większości posługują się sprzętem, który nie pozwala dostrzec różnic. zakup lepszego jest możliwy, ale sprzęt przenośny bardzo szybko się niszczy więc wydanie np 200 pln na słuchawki douszne to rzadkość .

jeden młodzik w rodzinie suchał muzyki na mp3 i zamieniłem mu słuchawki na w sumie budżetowe AKG K66 i powiedział że jednak gra całkiem inaczej.

dla wydawców sprawa prosta wydawać muzykę dobrze zrobioną technicznie to będą sprzedawać płyty czy pliki bezstratne(przykład M Jacksona) , a jak jest w oryginale g. które nawet skompresowane się nie różni to nie ma sensu inwestować -trzeba ściągać

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

frywolny dobrze napisał, bo za chwilę ta dyskusja byłych i obecnych studentów o mp3 osiągnęłaby poziom absurdu, jeżeli ktoś nie słyszy róznicy miedzy tym formatem (nawet w 320) a normalnym źródłem niepoddanym kompresji to ja juz nie wiem po co im lepszy sprzęt niż radio z budzika

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Takrze dróga sprawa: uważam krytykę mp3 za nieuzasadnioną, mp3 oferuje jakość zupełnie wystarczającą dla przeciętnego człowieka.

 

wydaje się, że z takimi błędami ortograficznymi, to raczej sie nie mieścisz w przeciętnej :)))

excelvinyl winylmania blog szukaj

a potem sobie tego słuchać na głośnikach podłączonych do komputera za 300 zł i mieć ciągle lepszą jakość dźwięku niż 20 letnie unitry i technicsy, biaaaaaaadaaa!

 

- i tu całkowicie się mylisz - przede wszystkim jeżeli unitry, to 30 letnie - a w ogóle w tamtych czasach ludzie mogli się cieszyć dużo lepszą jakością dźwięku, bo królował winyl, taśma a stacje radiowe na UKF nadawały sygnał nieskompresowany, teraz doznaje tego tylko nieliczna garstka szczęśliwców - fanów winylu - do których i ja należę.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Tak, dziś studia nagraniowe opuszcza muzyka popodbijana. Żeby przyciągała ucho. Cyk, cyk, bum, bum. To ogólnoświatowa tendencja zmakdonaldyzowania dźwięku. Fast-food, fast- sound. I to się nieźle sprawdza do śledzenia linni melodycznej, podniety basem i cyknieciem ( dużo cyka, znaczy się gra czysto, doskonale) Ale skąd młodzi mają to wiedzieć? Może któryś z dziadków zaprosi wnuka na odsłuchy starego winylu?

Ta cała podnieta plikami nie ma nic wspólnego z jakością, dobrym brzmieniem, tylko, tak jak napisał frywolny trucht, ma być szybko i najlepiej za darmo! Ja się urodziłem w 81 i nawet ja patrzyłem na to co się działo na studiach, jeszcze w liceum królowała płyta CD, ale studia to już królestwo mp3. Największy jednak wysyp to przedewszystkim dzięki telefonom komórkowym mającym nie tylko mms`y, pocztę, aparat, czy fajny design, ale także odtwarzacz mp3! I mamy naszą reklamę, za którą firmy dostawały jeszcze kasę! Ehhh, świat schodzi na psy.....

 

A wiecie jaka była geneza powstania formatu mp3? Miał być formatem krótkich wiadomości nagrywanych na komputerze, które można było przesłać mail`em :) CZAD!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Najgorsze to są te telefony i komputery, kiedyś to się panie pisało listy a nie smsy, liczyło na kartce papieru, a żeby mieć encyklopedie trzeba było mieć na nią oddzielny pokój, teraz gówniarz panie siada i wszystko ma w za***nym smartfonie. Świat schodzi na psy. A najgorsza ze wszystkiego to panie ta mp3, teraz człowiek ściąga w jedną dobę terabajt muzyki, i se słucha, a kiedyś to trzeba było pół polski przejechać albo wujka mieć w stanach, żeby dobrej muzyki posłuchać. I kiedyś to się w chińczyka grało, w monopol, a nie teraz Diabolo i Crisysy. I kiedyś, żeby posłuchać muzyki to trzeba było wydać roczną pensję, a teraz gówniarzeria dostaje odtwarzacz za darmo do telefonu! Jak żyć?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

>>Ujemny

Pijesz do mojego wpisu, więc Ci powiem, że teraz to się już nawet gówniarzom myśleć nie chce, a o robocie nie wspominając!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

- i tu całkowicie się mylisz - przede wszystkim jeżeli unitry, to 30 letnie - a w ogóle w tamtych czasach ludzie mogli się cieszyć dużo lepszą jakością dźwięku, bo królował winyl, taśma a stacje radiowe na UKF nadawały sygnał nieskompresowany, teraz doznaje tego tylko nieliczna garstka szczęśliwców - fanów winylu - do których i ja należę.

 

To jest właśnie ta najbardziej żałosna rzecz w byciu audiofilem, święte przekonanie, że jakość odtwarzania muzyki jest najważniejszą rzeczą na świecie i niczym nieuzasadnione poczucie wyższości ponieważ ma się droższe audio niż inni. Można mieć obesrane portki, jeździć golfem dwójką, jeść pasztetową z ziemniakami, trzepać gruchę pod twój weekend, kisić się w klitce z wielkiej płyty, ale póki audio wypasione to jestem królem życia. Że też te wszystkie matoły dookoła nie chcą mi się kłaniać.

Ciekawe czy na forach o kinie domowym też tak ludzie przeżywają fakt, że większość debili nie ma porządnego systemu 5.1 tylko dalej oglądają filmy z gównianym stereo, albo niedajboże jeszcze na głośnikach wbudowanych w telewizor. I jak całą polska może oglądać tego cholernego skompresowanego divixa, skoro za jedyną stówkę miesięcznie można sobie kupić film na bluerayu. Nie mają odtwarzaczy? A to banda chamów. I jeszcze te ich gówniane telewizory po 30" na matrycach TN ze świetlówkami CCFL Na tym cokolwiek widać? I zasiądzie taki buc z wąsami przed tą swoją mantą ze sklepu nie dla idiotów, i ogląda na tym swoim gównianym małym sharpie swoje śmierdzące divixy. I myśli że filmy ogląda. Gówno ogląda. Albo ci cholerni studenci co w ogóle oglądają filmy na komputerach z góra 22" monitorkami. Dlaczego nie pokupują sobie przynajmniej 47" LED'ziaków 600HZ? Niepojęte. Jak tak można żyć w ogóle? Powinna być jakaś komisja która chodzi po domach, sprawdza ceny sprzętu i jak gdzieś znajdzie nieaudiofilskie stereo albo mały telewizor to wyrywa chwasta, bo po co taki człowiek żyje?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Witam, czytam ten temat od jakiegoś czasu. Chciałbym w związku z tym dodać coś od siebie, jako szesnastolatek.

Prawdziwym audio interesuję się właściwie od niedawna, góra trzy lata. Słuchałem muzyki (CD) na jakiejś mini wieży Aiwa, MP3 na głośnikach komputerowych, jednak przypadkiem będąc w sklepie RTV odsłuchałem Denona D-F107. Akurat mam tendencję do odkładania swojego kieszonkowego (jest niższe niż to podawane 200zł wcześniej) + prezentów na urodziny, imieniny itp. , więc miałem możliwość kupna tego sprzętu. Od tego czasu coraz bardziej zacząłem się tym interesować. Fakt, gdyby nie wsparcie finansowe ze strony moich rodziców na pewno nie miałbym tego co mam, ale zwyczajnie wolę mieć kiepskiego laptopa i komórkę bez szału, a mieć możliwość posiadania takiego sprzętu jaki aktualnie kompletuję, ale niestety ostatni zakup czyli kolumny MA MR6 doprowadziły do pewnego przestoju w dalszych zakupach... ;)

Inną sprawą jest to, że zwyczajnie lubię mieć oryginalne płyty. Co to za frajda mieć zawalony dysk kilkoma tysiącami kawałków MP3? Wolę mieć swoje około 50 płyt CD oraz kilkanaście winyli, nie tylko ze względu na jakość tych nagrań (preferuję stare wydania CD, bez lub z możliwie małym loudnesswarem), ale też przez wartość kolekcjonerską.

Więc podsumowując, zgadzam się, na pewno duża część moich rówieśników nie mogłaby sobie pozwolić na takie wydatki, jednak wydaje mi się, że przy prawdziwych chęciach, można by mieć albo po prostu gorszy sprzęt, albo dłużej go kompletować. Mój zestaw przy większości zestawów innych forumowiczów jest niskobudżetowy, jednak mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się osiągnąć dźwięk, jak w niektórych salach na AudioShow :)

Pozdrawiam

Najgorsze to są te telefony i komputery, kiedyś to się panie pisało listy a nie smsy, liczyło na kartce papieru, a żeby mieć encyklopedie trzeba było mieć na nią oddzielny pokój, teraz gówniarz panie siada i wszystko ma w za***nym smartfonie. Świat schodzi na psy. A najgorsza ze wszystkiego to panie ta mp3, teraz człowiek ściąga w jedną dobę terabajt muzyki, i se słucha, a kiedyś to trzeba było pół polski przejechać albo wujka mieć w stanach, żeby dobrej muzyki posłuchać. I kiedyś to się w chińczyka grało, w monopol, a nie teraz Diabolo i Crisysy. I kiedyś, żeby posłuchać muzyki to trzeba było wydać roczną pensję, a teraz gówniarzeria dostaje odtwarzacz za darmo do telefonu! Jak żyć?

 

co w tym zlego? to akurat sa plusy kapitalizmu mamy dostep bedac przecietnym obywatelem do wytworow ludzkich i to szybki, problemy sa gdzie indziej, tym problemem jest chocby to ze probuje sie maxymalizowac dostep kosztem jakosci, a wiec szuka sie metod i oszczednosci zeby bylo jeszcze wiecej zamiast zeby bylo duzo ale coraz lepszej jakosci... to jest problem

 

To jest właśnie ta najbardziej żałosna rzecz w byciu audiofilem, święte przekonanie, że jakość odtwarzania muzyki jest najważniejszą rzeczą na świecie i niczym nieuzasadnione poczucie wyższości ponieważ ma się droższe audio niż inni. Można mieć obesrane portki, jeździć golfem dwójką, jeść pasztetową z ziemniakami, trzepać gruchę pod twój weekend, kisić się w klitce z wielkiej płyty, ale póki audio wypasione to jestem królem życia. Że też te wszystkie matoły dookoła nie chcą mi się kłaniać.

Ciekawe czy na forach o kinie domowym też tak ludzie przeżywają fakt, że większość debili nie ma porządnego systemu 5.1 tylko dalej oglądają filmy z gównianym stereo, albo niedajboże jeszcze na głośnikach wbudowanych w telewizor. I jak całą polska może oglądać tego cholernego skompresowanego divixa, skoro za jedyną stówkę miesięcznie można sobie kupić film na bluerayu. Nie mają odtwarzaczy? A to banda chamów. I jeszcze te ich gówniane telewizory po 30" na matrycach TN ze świetlówkami CCFL Na tym cokolwiek widać? I zasiądzie taki buc z wąsami przed tą swoją mantą ze sklepu nie dla idiotów, i ogląda na tym swoim gównianym małym sharpie swoje śmierdzące divixy. I myśli że filmy ogląda. Gówno ogląda. Albo ci cholerni studenci co w ogóle oglądają filmy na komputerach z góra 22" monitorkami. Dlaczego nie pokupują sobie przynajmniej 47" LED'ziaków 600HZ? Niepojęte. Jak tak można żyć w ogóle? Powinna być jakaś komisja która chodzi po domach, sprawdza ceny sprzętu i jak gdzieś znajdzie nieaudiofilskie stereo albo mały telewizor to wyrywa chwasta, bo po co taki człowiek żyje?

 

nie przesadzajmy chociaz zgadzam sie ze wielu mysli ze swiat sie krecic powinien wedlug jego zachcianek a tutaj niespodzianka bo przecietny obywatel jednak chce duzo szybko tanio, tak panowie jestescie (my) niszowa grupa ktora chce malo drogo wolno (bo to sie = wysoka jakosc) ale swiat juz tego nie chce, swiat woli lcd od plazmy bo jest taniej, swiat woli plik od plyty bo jest taniej szybciej i jest duzo, swiat woli pierdziawke podpieta pod tv zamiast skladanego oddzielnego systemu kina domowego bo jest taniej, swiat wybiera wciaz mechaniczne wolne dyski zaiast ssd bo jest taniej, SWIAT CHCE TANIEJ i CORAZ TANIEJ I TANIEJ A NAJLEPIEJ ZA DARMO... i CORAZ WIECEJ I WIECEJ!!! a zeby bylo coraz taniej i coraz wiecej to musi byc coraz gorzej...

chwilowy brak działalności w audio.

TANIO ma być... Wszystko można sprzedać, największy szrot znajdzie nabywcę, byle odpowiednio cenę obniżyć. Mp3 można tanio ściągnąć i tanio wymigać się od zapłaty. Za płytę trzeba zapłacić 50...normalnie wariat, przecież to samo jest za darmo. Nagrodą za takie podejście będzie z pewnością tani dźwięk i niewiele warte chwile spędzone z muzyką.

Świetny argumect z tymi dyskami, normalnie można paść czytając takią audiofilską twórczość. Świat faktycznie jest chory, ludzie kupują dalej terabajtowe dyski za 400 zł (ceny po powodzi), zamiast w to miejsce kupić 15 superszybkich dysków ssd po 500 zł. Faktycznie, ludzie to banda kretynów :D Na szczęście honor ludzkości podtrzymuje dzielne stadko audiofili, którzy wolą mniej, wolniej, trudniej, i przede wszystkim DROŻEJ! Wtedy jest najwspanialej. Np. najlepiej trzymać muzyczną kolekcję na 15 dyskach SSD za 7k zł, bo na jednym HDD za 400 złotych, to za tanio :D

I ten powszechny dostęp to pewnie jest najgorszy ze wszystkiego, każdy sobie może ściągnąć dowolne najbardziej niszowe jazzowe wydawnictwa i sobie ich słuchać, więc jak biedny audiofil ma się poczuć lepszy? :D

 

Ciekawe czy antymalkontent wszystko masz takie najlepsze? Zegarek cartiera, astona martina, szyty na miarę garnitur Dormeuil, czy może jednak kalasz się masówką?

 

J.Jerry, masz rację, chwile spędzone z najlepszymi mp3 są nic niewarte, jak powszechnie wiadomo jedyną istotną rzeczą w muzyce jest jakość jej reprodukcji :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Nie ma lepszej relacji "jakosc-cena-wygoda" niz mp3/jakikolwiek plik. Mieszkajac w bloku, wiekszosc jezdzi winda i tylko sportowiec, lub ktos na diecie wysili sie lecac schodami. W wielkich marketach ludzie stoja na tasmie, czekajac az mechanizm zawiezie ich na gore. Ludzka przywara jest lenistwo i tylko pasja, potrzeba sa w stanie wydusic z czlowieka wiecej. Wszyscy porzucili VHS na rzecz DVD, bo to pierwsze bylo niewygodne, jakosc obrazu z tasm z wypozyczalni byla fatalna, wiec przeskok na DVD byl przepascia, ze ktora wiekszosc czula potrzebe zaplacenia. Na Blue Raya juz sie tak nie rzucili, zabraklo jakosciowego nokautu, a i ceny oscylowaly wokol 100 zl za filmik. Istnieje taki prog jakosci, ktory dla wiekszosci jest wystarczajacy i nie zmusi nikogo do wysuplania kolejnej gotowki z kieszeni. Branze audio od lat trawi choroba. Jest potwornie drogo, nie zawsze cena idzie w parze z jakoscia, a podejscie do klienta w sklepach audiofilskich poza wyjatkami jest skandaliczne. Nie wyobrazam sobie nastolatka niepasjonaty, ktory wydaje polowe kieszonkowego na to, ze pan mu w sklepie glosniki podlaczy. Taki pan moglby zostac opluty lub poturbowany. Nic nie jest na 100% jak zwykle, wiec znajdziecie 15 latka z fajnych sprzetem, ale nie mowimy tu o wyjatkach, a pewnej tendencji. Mlody czlowiek nie siedzi w domu, a po szkole nie zalega w fotelu. Wiezy na plecy nie wezmie, wiec poleci w miasto z leciutkim i przystepnym sprzetem, z darmowa muzyka sciagnieta za free skadkolwiek. Dziwienie sie, ze to pokolenie w wiekszosci wybralo mp3, to jak zaskoczenie z powodu, ze ludzie zamiast wedrowki ludow, wybrali autostrady i samochody. Swiat sie zmniejszyl, ludzie stali sie wygodni, bo leniwi zawsze byli i szukali murzyna do roboty. To dotyczy kazdej branzy. Czesc osob wyrosnie, stanie sie smakoszami sprzetu i cygar, reszta skonczy palac papierochy i sluchajac zetki na radyjku w aucie. Branza audio sama strzelila sobie gola, cenami, podejsciem i stala sie enklawa dla lepiej zarabiajacych pasjonatow. A mlody czlowiek ma setke fajniejszych rzeczy do roboty, niz duszenie kazdego centa na starego Nada. W nich buzuja jeszcze hormony, wiec chetniej wydadza na nowy wabik ciuchowy, czy perfumiarski, niz lazac w obdartych gaciach zafunduja sobie przecietny sprzet. To jasne i oczywiste jak poniedzialek po niedzieli. Do wszystkiego trzeba dojrzec, umyslowo i finansowo i wziac pod uwage fakt, ze nie wszyscy zyja odglosem kornika w krzesle z piatego rzedu orkiestry.

Nie ma lepszej relacji "jakosc-cena-wygoda" niz mp3/jakikolwiek plik. Mieszkajac w bloku, wiekszosc jezdzi winda i tylko sportowiec, lub ktos na diecie wysili sie lecac schodami. W wielkich marketach ludzie stoja na tasmie, czekajac az mechanizm zawiezie ich na gore. Ludzka przywara jest lenistwo i tylko pasja, potrzeba sa w stanie wydusic z czlowieka wiecej. Wszyscy porzucili VHS na rzecz DVD, bo to pierwsze bylo niewygodne, jakosc obrazu z tasm z wypozyczalni byla fatalna, wiec przeskok na DVD byl przepascia, ze ktora wiekszosc czula potrzebe zaplacenia. Na Blue Raya juz sie tak nie rzucili, zabraklo jakosciowego nokautu, a i ceny oscylowaly wokol 100 zl za filmik. Istnieje taki prog jakosci, ktory dla wiekszosci jest wystarczajacy i nie zmusi nikogo do wysuplania kolejnej gotowki z kieszeni. Branze audio od lat trawi choroba. Jest potwornie drogo, nie zawsze cena idzie w parze z jakoscia, a podejscie do klienta w sklepach audiofilskich poza wyjatkami jest skandaliczne. Nie wyobrazam sobie nastolatka niepasjonaty, ktory wydaje polowe kieszonkowego na to, ze pan mu w sklepie glosniki podlaczy. Taki pan moglby zostac opluty lub poturbowany. Nic nie jest na 100% jak zwykle, wiec znajdziecie 15 latka z fajnych sprzetem, ale nie mowimy tu o wyjatkach, a pewnej tendencji. Mlody czlowiek nie siedzi w domu, a po szkole nie zalega w fotelu. Wiezy na plecy nie wezmie, wiec poleci w miasto z leciutkim i przystepnym sprzetem, z darmowa muzyka sciagnieta za free skadkolwiek. Dziwienie sie, ze to pokolenie w wiekszosci wybralo mp3, to jak zaskoczenie z powodu, ze ludzie zamiast wedrowki ludow, wybrali autostrady i samochody. Swiat sie zmniejszyl, ludzie stali sie wygodni, bo leniwi zawsze byli i szukali murzyna do roboty. To dotyczy kazdej branzy. Czesc osob wyrosnie, stanie sie smakoszami sprzetu i cygar, reszta skonczy palac papierochy i sluchajac zetki na radyjku w aucie. Branza audio sama strzelila sobie gola, cenami, podejsciem i stala sie enklawa dla lepiej zarabiajacych pasjonatow. A mlody czlowiek ma setke fajniejszych rzeczy do roboty, niz duszenie kazdego centa na starego Nada. W nich buzuja jeszcze hormony, wiec chetniej wydadza na nowy wabik ciuchowy, czy perfumiarski, niz lazac w obdartych gaciach zafunduja sobie przecietny sprzet. To jasne i oczywiste jak poniedzialek po niedzieli. Do wszystkiego trzeba dojrzec, umyslowo i finansowo i wziac pod uwage fakt, ze nie wszyscy zyja odglosem kornika w krzesle z piatego rzedu orkiestry.

 

dosc dobrze napisane, i to jest szczegolnie wazne, "Istnieje taki prog jakosci, ktory dla wiekszosci jest wystarczajacy i nie zmusi nikogo do wysuplania kolejnej gotowki z kieszeni" i typ progiem jest cd-audio wraz z mp3, jak by sie spopularyzowala flac to i na flac sie przeniosa i to szczyt potrzeby przecietnego czlowieka odnosnie jakosci i wygody wiec tutaj juz nie ma co wymyslac obecnie, jedynie myslec co zrobic zeby bylo wiecej dla nas i taniej, strumienie mysle ze calkowicie pochlona kolejna albo nawet ta generacji i tyo wszystko w temacie muzyki dla wszystkich poza najbardziej wymagajacymi audiofilami

chwilowy brak działalności w audio.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ktoś, kto kupuje używany sprzęt za powiedzmy 3 tys, który w miarę do siebie pasuje, ustawia kolumny tak, żeby nie wisiały pod sufitem, lub stały pod stołem, zadba o akustykę pomieszczenia, to jeszcze żaden superwymagający audiofil. Spokojnie.

 

Wg Twojej teorii tysiące much jedzących gówno nie może się mylić.

A jednak się mylą, da się lepiej trafić i warto się podziwić, że na MP3 można się tak po prostu zatrzymać :)

Kiedy to właśnie mp3 jest tutaj najmniejszym problemem, bo mp3 oferuje jakość praktycznie nieodróżnialną od CD, a jeśli odróżnialną to to są właśnie owe korniki z 5 rzędu. Nazywanie mp3 gównem to najzwyklejsze audiofilskie zacietrzewienie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.

Każdy i na każdym sprzęcie odróżni kasetę vhs od DVD, i blue ray od DVD jeśli będzie miał do dyspozycji z 30" telewizor LCD. Ale mp3 320 kb/s od CD i flaca odróżnić to już i starsznie chcieć i naprawdę mieć na czym, a normalni ludzie słuchają muzyki, żeby słuchać muzyki, a nie tego czy dzwoneczek na 3 planie wybrzmiewał 3 sekundy czy 3,05 w zależności od rodzaju podłączeonego kabla.

 

Frywolny trucht, masz już blureya i telewizor 3D, czy się niedajboże gdzieś po drodze zatrzymałeś?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

To akurat ludzie zweryfikuja, jakkolwiek zadnego sprzetu nie wezmiesz na plecy, a tu takze o wygode chodzi. A gowno dla much jest po prostu kulinarnie atrakcyjne, nie mozna na nie spogladac kategoria czlowieka..

Kto by pomyslal kilkadziesiat lat temu, ze samochody straca dusze i we wstecznym lusterku nie poznasz, czy dogania nas Skoda, VW, czy Fiat powiedzmy. Zreszta wszelkie rytualy ulegly splyceniu. Fajke i cygara pala dzentelmeni, melomani, reszta zadowala sie szybka fajeczka na przerwie w pracy. Czarna plyta wraca, ale czasy swietnosci ma juz za soba. Bale i bogate stroje zastapiono halasliwa dyskoteka i przyciasnym strojem z bazaru. Budowle z freskami zastapiono cegla lub plyta. Obyczaje, kultura, oczytanie tez nie sa w modzie. Szybko, tanio, przecietnie, oby jakos. A sama muzyka? Dawniej na gwiazdorstwo trzeba bylo pracowac latami, a dzis jedna plyta wystarczy, aby okrzyknieto kogos gwiazda. Sprzet na rynku wyrabial sobie renome latami, a dzis dobra, obcmokana recenzja wystarczy, aby marka znalazla poklask. Tak jest ze wszystkim. A zeby nie bylo tak smutno, to dobrze sie dzieje, ze mlodziez w ogole slucha muzyki, obojetnie jakiej. Pewne przyzwyczajenia, nawyki zostaja, z czasem byc moze zmieni im sie gust i zaczna sluchac ambitnej muzyki. Byc moze tez uznaja, ze potrzebny im do tego swietny sprzet. Nie rozumiem, dlaczego malolat mialby uwielbiac audiofilizm w naszym wydaniu, wedkowac, zajadac sie golonka i chodzic pod krawatem. Tak jak juz napisalem, audiofil, wcale nie oznacza milosnika muzyki, czesciej powala go sprzet i kable. A mp3 w zupelnosci wystarcza, aby slyszec linie melodyczna i czerpac energie z dzwiekow. A, ze melomanowi to nie wystarcza..... nastolatek ma to gdzies i ja go rozumiem. Poza tym nawet wsrod ludzi doroslych, dzisiejszych 40 latkow, wielu jest dzwiekowymi ignorantami.

 

Tak Ujemny, masz racje. Flac, czy 320 mp3, sa takiej jakosci, ze w slepym, a moze i widnym tescie, malo kto by sie polapal, byc moze nawet nikt. Plik to problem natury psychicznej, mp3 kojarzy sie obrzydliwie, to jak celebracja denaturatu na spotkaniu milosnikow whisky wysokiej klasy. Zreszta.... jeszcze sie taki nie narodzil, ktory by wszystkim dogodzil, dlatego niech kazdy slucha tego co lubi.

Ktoś, kto kupuje używany sprzęt za powiedzmy 3 tys, który w miarę do siebie pasuje, ustawia kolumny tak, żeby nie wisiały pod sufitem, lub stały pod stołem, zadba o akustykę pomieszczenia, to jeszcze żaden superwymagający audiofil. Spokojnie.

 

Wg Twojej teorii tysiące much jedzących gówno nie może się mylić.

A jednak się mylą, da się lepiej trafić i warto się podziwić, że na MP3 można się tak po prostu zatrzymać :)

 

no nie to zaden superwymagajacy audiofil, ale juz audiofil a w branzy audiofilskiem mowi sie ze mp3 sie nie slucha i sluchac powinno sie wlasnie z plyt cd (to sie troche zmienia i juz powoli flac jest akceptowalny)

mialem na mysli tych z accuphasami i sprzetem po kilkanascie tysiecy (za element zeby nie bylo bo branza tyle kosztuje...)

chwilowy brak działalności w audio.

Już widzę accuphase w pokoju każdego nastolatka :)

Już widzę pokój dla każdego nastolata ;)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ujemny nie chcę mi się drugi raz zapętlać. Juz o tym było. Przestań słuchac na beleczym to natychmiast chwycisz różnicę między Mp3 320kb, a tą sama muzyką na CD. A jak posłuchasz winylu dopiero ci gacie zerwie. To najtanszy sposób by usłyszeć prawdziwą muzykę. Choć nienajprostszy.

no wlasnie Ujemny jesli masz cos z audiofilizmu w sobie to kup sobie lepszy sprzet i roznice uslyszysz miedzy mp3 a cd-audio

a jesli nie masz i tylko tak sie zarejestrowalem zeby podyskutowac to cos... mp3 jest przyzwoitym formatem dla przecietnego sluchajacego muzyki na byle jakiej miniwiezy czy telefonie czy boomboxie jak i nie zwracajacego zbytniej uwagi na dzwiek, tak jak roznica miedzy vhs a dvd byla duza co spowodowalo calkowita rezygnacje z vhs tak roznica w mp3 a cd-audio miesci sie w granicach takich ze nieaudiofil moze tego sluchac komfortowo

 

to tak samo jak przecietny ogladajacy filmy moze ogladac komfortowo divx i dixhd nie musi miec od razu dvd czy blu-ray, ale filmomaniak(nie wiem jak to sie fachowo nazywa) tak jak audiofil juz czuje dyskomfort...

chwilowy brak działalności w audio.

Różnice miedzy mp3 320 a flac są ,ale nie zawsze to zależy od danego utworu czasem słychać lekkie przymulenie dźwięku a inny razem na inny utworze różnice są nie do uchwycenia no i sprzęt trzeba mieć odpowiedni nastolatek z pewnością go ma :).Prawda jest taka że większość ludzi ma gdzieś jakość dźwieku a tym bardziej "pokolenie MTV" chodzące po mieście z puszczoną popową muzyką na telefonie dodajmy do tego zaporowe ceny dla przeciętnego zjadacza chleba,problemy przy szukaniu swojego brzmienia i mamy godną zachęte dla młodego.

Gość partick

(Konto usunięte)

a żeby było jeszcze śmieszniej, to mp3 różni się od mpc i jak dla mnie mpc ma lepsze algorytmy.

można to samemu sprawdzić: kodujemy CD do mp3 oraz do mpc i następnie konwertujemy do FLAC - i słuchamy :)

jaki sens ma konwertowanie skompresowanych formatów do flaca, żeby je porównać? W najleszym razie jeśli istnieje pewność, że konwersja ze stratnych formatów na flaca odbywa się już bezstratnie to nie ma to żadnego sensu.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

promuje się gówna typu radio w telefonie, aparat w telefonie itd. i wychodzi druciany dźwięk i pozbawione głębi zdjęcia.

a kiedys były takie fajne walkmany, ale to pieknie grało

Absolutnie nie ma żadnego, jak porównujesz mp3 to mp3 do flaca, a nie flaca konwertowanego z mp3 do flaca. Po pierwsze to poprostu nie ma sensu i zupełnie nic nie zmienia. W ostateczności konwersja ze stratnego formatu do flace może powodować dalszą degradację, różną dla mp3 i dla mpc i w takim wypadku możesz wnioskować o tym co się gorzej konwertuje do flaca i o niczym więcej. Trzy - w przyrodzie nikt normalny nie konwertuje stratnych formatów do bezstratnych bo to wogóle nie ma sensu z wymienionych wyżej powodów, więc po co komu takie eksperymenty?

 

a kiedys były takie fajne walkmany, ale to pieknie grało

 

No proszę, nawet kasety są lepsze od mp3?

Codziennie dziękuję bogu, że nie jestem audiofilem :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Absolutnie nie ma żadnego, jak porównujesz mp3 to mp3 do flaca, a nie flaca konwertowanego z mp3 do flaca. Po pierwsze to poprostu nie ma sensu i zupełnie nic nie zmienia. W ostateczności konwersja ze stratnego formatu do flace może powodować dalszą degradację, różną dla mp3 i dla mpc i w takim wypadku możesz wnioskować o tym co się gorzej konwertuje do flaca i o niczym więcej. Trzy - w przyrodzie nikt normalny nie konwertuje stratnych formatów do bezstratnych bo to wogóle nie ma sensu z wymienionych wyżej powodów, więc po co komu takie eksperymenty?

 

 

 

No proszę, nawet kasety są lepsze od mp3?

Codziennie dziękuję bogu, że nie jestem audiofilem :D

 

oj kasety nie sa lepsze od mp3 ale starsi audiofile maja to do siebie ze dobre to jest to co bylo, a jednak rozwoj techniki spowodowal ze jest lepiej teraz bo mamy mase muzyki altwo dostepna i na masowa skale wystarczy plik mp3 a ie trzeba gramofonow kaset magnetofonowych, tylko ze realizacja plyt jest slabsza i tutaj jest najwiekszy problem, muzyka nalezy do monopoli wiec po co maja sie starac nie ma konkurencji to wydaja najtaniej najszybciej nie zwracajac uwagi co i w jakiej jakosci wydaja i chca za to najwiecej ile sie da, takze to nie wina tego ze sie nie da lepiej teraz tylko wypaczenia branzy plytowej

chwilowy brak działalności w audio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.