Skocz do zawartości
IGNORED

Najlepsze silniki świata.


rafal735r

Najlepszy układ silnika spalinowego.  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Konstrukcyjnie najlepszy uklad.



Rekomendowane odpowiedzi

A ja nadal proponuję burzę mózgów na temat, w jaki sposób zrobić odwrotnie działający silnik niż wszystkie dotychczas. Do tej pory wykorzystujemy spalanie, rozszerzanie się, rozdymanie, całkowicie niszczycielskie sposoby by spowodować różnicę ciśnień, a następnie ruch. Jak mógłby wyglądać taki silnik próżniowy, który działałby w odwrotny sposób. Czy z "rury wydechowej" wychodziłyby wtedy w drobnej ilości jakieś ciała stałe, ciecze? Może powietrze, lub inny gaz można przetwarzać na ciało stałe poprzez jakieś reakcje. I w ten sposób napędzać próżnią. Podobno tak poruszają się UFO. Dlaczego wszyscy uparli się na spalanie i rozszerzanie!

 

Ja głosuję na R6, z resztą jako jedyny tutaj mam awatar z taką zacną jednostką :> Na co dzień jestem fanem bmw i popieram silnik M3 3.2 MK1 (s50b32), którego używam. Mega elastyczny w zakresie 1200 do 7600 obr., mocny, bez turbo, w miarę prosty, niewiele pali jak na osiągi. Niestety drogi. Ale jest to najfajniejszy motur z jakim miałem do czynienia, oprócz cen.

No ale samochód spalinowy z silnikiem od tankowca sześcioma cylindrami i automatem biegów to raczej słaby wybór do rekreacji będzie.

Watpie by pasjonaci motoryzacji jako auto rekreacyjne wybierali yarisy i tico. Chyba nie do konca rozumiesz o co mi chodzi. To tak jakby fan jazdy konnej trzymal w swojej stajni osly.

 

Ja głosuję na R6, z resztą jako jedyny tutaj mam awatar z taką zacną jednostką :> Na co dzień jestem fanem bmw i popieram silnik M3 3.2 MK1 (s50b32), którego używam. Mega elastyczny w zakresie 1200 do 7600 obr., mocny, bez turbo, w miarę prosty, niewiele pali jak na osiągi. Niestety drogi. Ale jest to najfajniejszy motur z jakim miałem do czynienia, oprócz cen.

Ja jestem na etapie poszukiwan czegos wiekszego. Skupilem sie na 4.4 V8 (ten jest mega elastyczny), ale spalanie mnie zabije. Bede chyba musial sie zadowolic 2.8. Chodzi oczywiscie o rodzinne E39.

?👈

wszystkie ww silniki to słabe i nie ekonomiczne jednostki w porównaniu z silnikiem polskiego konstruktora ...wozniaka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Watpie by pasjonaci motoryzacji jako auto rekreacyjne wybierali yarisy i tico. Chyba nie do konca rozumiesz o co mi chodzi. To tak jakby fan jazdy konnej trzymal w swojej stajni osly.

Podałem ci wczesniej przykład samochodu do rekreacji. Bugee z silnikiem jedno cylindrowym Hondy500 sprzedawany w PL za około 40 tys.. ale to moga być równiez wszelkiego typu kabriolety typu trimph i mazda mx5 oraz samochody wyścigowe uzywane wyłącznie na torach.

To jest rekreacja, a nie 4.4L V8 na dojazdy do pracy. Kiedy era spalinowych tankowców przeminie to taki samochód nie będzie nawet do rwania blachar, bo wtedy lepiej sprawdzi się jakaś luksusowa Tesla czy Volt :-)

 

ps. Silnik X - Woznika ładnie działa w animacji, tylko po pierwsze jak on uszczelni cylinder, po drugie eliminuje korbowody za to tłoki ciagna za sobą kupe zelastwa odpowiadajacą za opóznienia ruchu.

Żeby powiedzieć cos o ekonomice i takiego rozwiązania trzeba najpierw przynajmniej wykonac prototyp nie tylko animowany filmik.

 

Czy z "rury wydechowej" wychodziłyby wtedy w drobnej ilości jakieś ciała stałe, ciecze? Może powietrze, lub inny gaz można przetwarzać na ciało stałe poprzez jakieś reakcje.

Tak. mozna...

Syntezą wodoru w hel :-) Taki mały silniczek termojądrowy :-) :-) :-)

Podałem ci wczesniej przykład samochodu do rekreacji. Bugee z silnikiem jedno cylindrowym Hondy500 sprzedawany w PL za około 40 tys.. ale to moga być równiez wszelkiego typu kabriolety typu trimph i mazda mx5 oraz samochody wyścigowe uzywane wyłącznie na torach.

Czym innym jest zabawka do pojeżdżenia sobie czasem w ładną pogodę a czym innym - samochód do codziennej jazdy. Są tacy co lubią od czasu do czasu "poczuć" motoryzację i to dla nich są takie wynalazki jak 3-kołowy Morgan z motocyklowym silnikiem V2 albo po prostu motocykle. Koneserzy nawet spierają się o optymalny układ silnika V2 - 45deg rozchylenia a może 90deg albo coś pomiędzy. Jedno wykorbienie (i nierówne odpały ale lepsze wyważenie drgań 1st order) albo dzielony crankpin. Silnik I3 - w samochodzie do codziennej jazdy jest "pierdzit - stuczit" a Triumph Rocket to kultowa maszyna z jej ponad 2-litrowym agregatem.

 

W motocyklach dopuszcza się takie numery jak silnik Yamaha Crossplane - z odpałami 90-180-180-270 stopni, Laverda robiła silnik I3 z wałem jak I4 bez 3-ciego cylindra - odpały miało toto 180-180-360 deg, podczas gdy w samochodzie V6 Fireball to była wielka chryja - sensowny pomysł nawet mieli, 90deg V6 z wałem jak I3 - drgania 1st order wygaszone naturalnie (rotacyjne, przeciwwagi wystarczą), niewielki drugi rząd, "kiwający" przód - tył i to co ciekawe na boki a nie góra - dół jak w I3. Do tego brak konieczności dzielenia crankpinów i produkcja na liniach od V8. Tym niemniej odpały 90-150 deg (30 deg przesunięcia względem równego 120deg dla V6 o takimż rozchyleniu bloków) zabiły ten pomysł, bo klienci narzekali na nierówną pracę takiego silnika. I to mimo że "gorszy" odstęp był niewiele większy niż w I5 (144 deg) a sporo lepszy niż w I4 (180deg). Nie każdy jest pasjonatem niepokojącego warkotu.

 

Nierówne odpały w samochodzie to udały się dopiero w Dodge Viper - 90deg V10 bez dzielonych crankpinów daje 54-90 deg.

Czym innym jest zabawka do pojeżdżenia sobie czasem w ładną pogodę a czym innym - samochód do codziennej jazdy. Są tacy co lubią od czasu do czasu "poczuć" motoryzację

Ale czy zauważyłeś czego dotyczyła odpowiedź? Chodziło o sytuacje w której spalinowe samochody zostaną wyparte przez elektryczne i znajdą się w sytuacji środka lokomocji jak obecnie konie. Wyobrażasz sobie jeżdżenie do pracy konno?

 

Rafal założył ankietę w której w ogóle nie uwzględnił większości najpopularniejszych silników po czym ogłosił że będzie używał samochodu spalinowego do rekreacji nawet kiedy zostaną wyparte przez "odkurzacze". Tylko właśnie silników z samochodów do rekreacji nie uwzględnił.

Coraz częściej ustępują miejsca R3 i wkrótce R2. To wynik rozwoju technologii, a nie mody na "globalne ocieplenie".

 

R3 to nie tylko jakiś Tico, Matiz i Syrena. Na dziś jeszcze samochody klasy popularnej jak Suzuki alto i splash, jeden model Opla corsy, Toyota Yaris, pewnie jakiś daihatsu się znajdzie. Trochę tego jednak jest. I to w klasie popularnej, samochodów służących do przemieszczania się wg codziennych potrzeb. A będzie takich modeli jeszcze więcej.

 

Na pewno więcej niż W16

 

Z drugiej strony czym jest najlepszy silnik świata??? Pod jakim względem najlepszy? Jakie kryteria tej najlepszości wybrać - popularność, jak ja uważam.

Czy może jakąś sprawność techniczną, prostotę budowy, niezawodność??

Najlepszy technicznie silnik świata na pewno nie jest silnikiem spalinowym. Na dzień dzisiejszy najlepsze są silniki elektryczne.

 

Najpopularniejszy dziś I4 w ankiecie jest, i nawet na fali Globalnego Ocipienia znalazł się w samochodach klasy wyższej

No wiesz, bez fali Globalnego ocieplenia takie jednostki od "pradawnych czasów" stosował np. lotus w samochodach sportowych.

Jest jeszcze 1.0 EcoBoost w Focus'ie. Osiąga nawet 120HP, wymaga jakichś kosmicznych olejów, i pewnie będzie szedł na żyletki po 150Mm. Bardzo ekologicznie.

 

Kupujący toto niemile się rozczarują przy odsprzedaży, ciekawe też czy wymaga to dwumasy i jak będzie z jej trawłością przy tak "szarpanym" dostarczaniu sporej mocy.

 

Na tym właśnie polega Globalne Ocipienie, skupiają się na jednym parametrze - emisji CO2 na 1kWh hamownianej pracy, a poświęcają wszystko inne - komfort, nawet zuzycie paliwa w praktyce (wyczyny fiatowskiego TwinAir'a w tej dziedzinie przeszły już do legendy), trwałość, inne koszty eksploatacyjne.

Podałem ci wczesniej przykład samochodu do rekreacji. Bugee z silnikiem jedno cylindrowym Hondy500 sprzedawany w PL za około 40 tys.. ale to moga być równiez wszelkiego typu kabriolety typu trimph i mazda mx5 oraz samochody wyścigowe uzywane wyłącznie na torach.

To jest rekreacja, a nie 4.4L V8 na dojazdy do pracy. Kiedy era spalinowych tankowców przeminie to taki samochód nie będzie nawet do rwania blachar, bo wtedy lepiej sprawdzi się jakaś luksusowa Tesla czy Volt :-)

Podajesz tu tyle smieszych informacji ze az nie wiem od czego zaczac. Dla ciebie pasja motoryzacji kojarzy sie tylko z kabrioletami Triumph i sportowymi samochodami Mazdy? Chyba zbyt malo miales do czynienia z jakaklolwiek motoryzacja. Bo zeby tak bylo nie zachwalal bys Yarisa 1.0 jako dobrego samochodu na trase, albo innego odkurzacza, bo jazda takim samochodem dalej jak za miasto to mega katorga i kara. Silniki V8 czy R6 to legenda motoryzacji, a ty mowisz ze jak spaliniaki skoncza swoj byt to owi pasjonaci rzuca sie na jednocylindorwe Hondy i Mazdy? :))) hehe.

Od kiedy Tesla czy plastikowy Volt to auto luksusowe? :))) Nie rob jaj.

 

Ale czy zauważyłeś czego dotyczyła odpowiedź? Chodziło o sytuacje w której spalinowe samochody zostaną wyparte przez elektryczne i znajdą się w sytuacji środka lokomocji

I wtedy wszyscy rzuca sie na jedno i dwu cylindrowce jako ikony motoryzacji, aby zachowac tak swiatle maszyny dla innych pokolen :)))

 

Kubri, nie oszukujmy sie. Dla ciebie motoryzacja zaczyna sie na jednym cylindrze, a konczy na trzech. Cale szczescie ze najlepsze maszyny swiata takie jak Lambo, Ferrari, Porsche, Mercedes, BMW i WIELE, WIELE korzystaja z innych rozwiazan, bo juz dawno byli bysmy w d... :)

?👈

Najgorsze jest to, że dobrą statystykę (to zawsze lepsze niż jednostkowe doświadczenia użytkowników) w dziedzinie np. trwałości dwumasy dla silników powiedzmy że 2.0 o podobnej mocy - I4 vs I5 mają tylko serwisy, zwłaszcza powiązane z producentami ASO. A im zależy żeby częściej wymieniać drogie podzespoły, więc będą trąbić jak to silnik I4 mniej pali... Tak więc trudno o rzetelną wiedzę w temacie całościowych kosztów eksploatacji różnych rozwiązań.

 

Miałem okazję jeździć dieslem 2.0 CR z dwumasą - sprzęgło chodziło bardzo "zerojedynkowo" do tego ohydny huk czterocylindrowca wymagającego jeszcze trzymania ponad 2000 rpm (żeby turbodziury i tłuczenia panewek nie było - 6 biegów miał i bynajmniej nie dało się ich pomijać przy rozpędzaniu) sprawiał że byłem non-stop poddenerwowany co sprawiało że ze sprzęgłem obchodziłem się mniej delikatnie niż normalnie. Pewnie ze szkodą dla trwałości dwumasy... To są niestety rzeczy ze sobą powiązane. Plus "bonus" zdrowotny od poziomu stresu w takim wozidle.

Jest jeszcze 1.0 EcoBoost w Focus'ie. Osiąga nawet 120HP, wymaga jakichś kosmicznych olejów, i pewnie będzie szedł na żyletki po 150Mm. Bardzo ekologicznie.

 

Kupujący toto niemile się rozczarują przy odsprzedaży, ciekawe też czy wymaga to dwumasy i jak będzie z jej trawłością przy tak "szarpanym" dostarczaniu sporej mocy.

.

Dlatego nie lubie dzisiejszego minimalizowania wszystkiego i wyciskania kosmicznych mocy z malych pojemnosci. I nie rozumiem ludzi, ktory podniecaja sie takimi smieciami, bo ani to oszczedne, bo te 120HP bedzie trzeba nakarmic wiec watpie by palilo to 5l benzyny w miescie. Srodkowisku takie kosiarki tez nie sprzyjaja. Po ogolnym przeliczeniu pewnie jakies V8 czy R6, bedzie ekologiczniejsze przez caly okres jego uzytkowania niz te 1.0, ktore po 5 latach pojdzie na wage. Nie wspominajac o tym ze radosc z uzytkowania takiego czegos jest zerowa.

?👈

I nie rozumiem ludzi, ktory podniecaja sie takimi smieciami, bo ani to oszczedne, bo te 120HP bedzie trzeba nakarmic wiec watpie by palilo to 5l benzyny w miescie.

To jest trochę dowód przez założenie tezy - podobno na hamowni dałn-sajzing daje mniej spalonego paliwa na 1h pracy silnika 120HP z mocą powiedzmy że 60HP, a więc na konkretną pracę użyteczną. Szkoda tylko że to się nie potwierdza w praktyce.

Wahałem się ostatnio pomiędzy różnymi opcjami wyboru auta, tym razem czegoś ekonomicznego, ale zdecydowałem że zagazuję moją starą e34 R6 piątkę bmw. To co się dzieje z większością nowych aut to parodia. Wprawdzie są bardziej oszczędne, ale awaryjność to jakiś horror. Konstrukcje optymalizacyjnie doprowadza się do tego stopnia, by zaoszczędzić dosłownie dolara na materiale i tworzyć coś co jest na granicy rozpadnięcia się po założonym przebiegu. Co to za jakość. Oni oszczędzają dolara na jakimś odlewie aluminium, a ja mam płacić najlepiej za wymianę silnika i może jeszcze osiwieć z tego wszystkiego. Nie wspominając pozostałych wad. To nie jest jeszcze warte tej oszczędności na paliwie. Ja swoją betoniarą trzasnę 500tyś i naprawię kilka normalnych rzeczy, które mi przysłowiowy pan Józek z za rogu potrafi wymienić za 50zł. I spać będę spokojnie, bo sam wiem co mi za pięć lat padnie i gdzie to kupić jak wymienić.

 

I jest też inny problem z małymi autami. Już w zamyśle konstruktorów ma być ono podłe i kiepskie, ponieważ ma być tanie. Umyślnie nie stosują lepszych rozwiązań, tylko gorsze, chociaż to nic nie kosztuje. Zwykła blokada psychologiczna. Nawet koło jest trudniej przykręcić, bo nie chce im się sfazować otworu pod gwint. A co to za kosmiczna droga technologia sfazować otwór pod gwint w małym aucie. To czysta złośliwość. W myśl motta - chciałeś małe gówno, to masz teraz małe gówno. Chciałeś zamienić siekierkę na kijek to masz teraz skąpy kliencie kutafonie. Bo mocne tłoki to my robim w naszym droższym modelu i jak chce się jeździć sensownym autem to koncernowi trzeba płacić, a nie rzucać jakimiś drobnymi. I skalecz się jeszcze przy wysiadaniu, zahacz o coś ubraniem, bo za majonezy nie płaciłeś, to teraz na ocet się nie krzyw.

, a dla mnie najlepsze silniki to japońskie benzyniaki , a silniki ze zmiennymi fazami rozrządu Nissana są jeszcze lepsze o silników Toyoty , gdyż wariatory działają bardziej płynnie i silnik ciągnie już od " dołu " .

Halo. Japończyki z założenia nie ciągną od dołu. Większość chyba to silniki wysokoobrotowe i maksymalny moment jest wysoko, więc od dołu nie mogą ciągnąć. Mówię tu o wolnossakach.

 

Ostatnio jechałem Skodą ze znienawidzonym motorem 2.0 TDi 16V 140KM. To idzie od dołu a nie Japończyki benzynowe. Górka nie górka a ciągnie jak po równym. Tylko ta kultura pracy, hmmm.

Bo zeby tak bylo nie zachwalal bys Yarisa 1.0 jako dobrego samochodu na trase, albo innego odkurzacza, bo jazda takim samochodem dalej jak za miasto to mega katorga i kara. Silniki V8 czy R6 to legenda motoryzacji, a ty mowisz ze jak spaliniaki skoncza swoj byt to owi pasjonaci rzuca sie na jednocylindorwe Hondy i Mazdy? :))) hehe.

Od kiedy Tesla czy plastikowy Volt to auto luksusowe? :))) Nie rob jaj.

Czym i jakie trasy robiłem napisałem juz w tym watku. Wiec dla przypomnienia yarisem trasy powyżej 300km a matizem łódź-lublin łódź jednego dnia. jakos nie odczuwałem żeby to była katorga. W wygodniejszym fotelu dupa najwyżej mniej boli.

V8 czy R8 to przy tesli są takie legendy morotyzacji jak karoca konna przy samochodzie spalinowym.

Przy tym bryczkami jeszcze się jeżdzi rekreacyjnie a karocami już nie. I tak samo będzie z samochodzami spalinowymi. zostaną rekreacyjne i sportowe kiedy do miast będzie mozna wjechać tylko takim jak Tesla czy Volt.

Jesli dla ciebie w tej chwili Tesla nie jest luksusem, to zazdroszczę :-)

 

ps. Ikoną to będzie wankel w maździe a nie jakies tankowce w16 których nie ma na ulicach. mogłeś od razy wstawic tam coś z silnikiem H ze starego mysliwca :-) byłoby równie sensownie i jakim "doswiadczeniem motoryzacyjnym" bys sie popisał ho ho :-)

I jest też inny problem z małymi autami. Już w zamyśle konstruktorów ma być ono podłe i kiepskie, ponieważ ma być tanie. Umyślnie nie stosują lepszych rozwiązań, tylko gorsze, chociaż to nic nie kosztuje. Zwykła blokada psychologiczna. Nawet koło jest trudniej przykręcić, bo nie chce im się sfazować otworu pod gwint. A co to za kosmiczna droga technologia sfazować otwór pod gwint w małym aucie. To czysta złośliwość. W myśl motta - chciałeś małe gówno, to masz teraz małe gówno.

Otwory to pryszcz. Wracając do przykładu matiza/chevroleta spark I - najtańszego obecnie samochodu który jeżdzi (zaraz po cinqecento 1100), wybity przegób równa sie wymiana całego wahacza z cięciem palnikiem, bo obecnie nikomu się nie chce smarować sforzni wahaczy i najczęsciej drażka stabilizatora bo ten standardowo rdzewieje w mocowaniu i mieknie. Wymiana tarczy hamulca równa się wyciaganie półosi bo trzeba odkręcia piastę której sie zwykle odkrecić nie da po kilkudziesięciu tysiacach kilometrów. Hamulce z tyłu mają regulację szczek na ręcznym i rozpieracz wg jakiegos przedpotopowego patentu oplowskiego, który sie rozgina i szczeki ustawiają się w jednej pozycji, nie hamują albo wrecz przeciwnie. Brak ich ruchy sprzyja zapiekaniu cylinderków. Na szczescie rekompensuje to koszt części - tarcze od 50zł. komplet, wahacze od 100, kompletny dysk hamulca tylnego 70 zł. sam cylinderek 20zł. itd itp.

 

Z drugiej strony, pamiętacie reklamę Dacii Duster

- "tylko 40tys? to nie dla nas".

Ostatnio z Polskiego rynku wycofała się Indyjska firma Tata z modelem Vista. Samochód tak naprawdę jest Fiatem zaprojektowanym przez Justyna Norka, z fiatowskim 1.4 R4 nieco osłabionym w porównaniu z wczesniejszymi modelami.

Z pełnym wyposazeniem - ABS, klimatyzacja, centralny zamek, el. szyby i lusterka. wspomaganie - czyli wszystko co samochód powinien mieć dla komfortu eksploatacji auto kosztowało 31tys.zł. w 2011 a z 2010 rocznika 26tys.zł., chociaż patrząc na jakość montażu to do Audi troche brakowało, ale nie bardziej niż innym.

Widocznie było za tanie. Żeby je sprzedac musieliby władować duże pieniądze w marketing i podnieść cenę do 45tys. jak zachodnia konkurencja,

 

 

 

 

Co to za luksus który trzeba ładować dłużej niż toto jeździ?

A co to za argument??? Popatrz na cenę!

 

Jeśli kwestia czysto eksploatacyjna jest kryterium luksusu, to informuję, że Indica Vista za 26tys.zł. jest samochodem luksusowym. Brakuje tylko skóry na siedzeniach.

Kubri, masz skrzywiony motoryzacyjny swiatopoglad. Dalej jestem zdania ze nigdy nawet nie siedziales w luksusowym samochodzie skoro Volt to dla ciebie luksus. Albo jakas Tesla co jedzie 30min, a laduje sie 2 dni. :))) A cena tego szajsu jest wysoka, bo samochod jest elektryczny i szybko jezdzi. Nic wiecej. Ani to sie prowadzi, ani jest komfortowe. Jego odpowiednik, a mianowicie benzyniak Lotus Esprit jest 2 razy tanszy, a oferuje 3 razy tyle jesli chodzi o prowadzenie itp. Ale to raczej auto sportowe, a nie luksusowe. Z tym ze twoj skrzywiony swiatopoglad tego nie rozroznia.

Z pełnym wyposazeniem - ABS, klimatyzacja, centralny zamek, el. szyby i lusterka. wspomaganie - czyli wszystko co samochód powinien mieć dla komfortu eksploatacji

Moje stu letnie BMW jest lepiej wyposazone. Juz wiem skad u ciebie te luksusowe Volty. Skoro klima i wspomaganie to dla ciebie synonim luksusu to pogratulowac. A gdzie komfort jazdy, prowadzenie samochodu itp?? To sa nieodzowne aspekty samochodu wyzszej klasy, ktore w samochodach pokroju Yarisa nie zagoszczą nigdy.

?👈

Bo w tapicerkę luksusowego Volta, Tesli nie pierdział stary szkop po kapuście :-)

I własnie za to sie płaci.

To jest luksus, jak kogoś stac na samochód elektryczny za pół miliona i moze mieć w tyłku czasy ładowania baterii.

 

Komfort jazdy w 20 letnich szmelcwagenach i beemach, najlepiej ze skrzydłem na bagażniku maskujacym lepiej odkształcenia po uderzeniu, to pozostał w ich książce serwisowej :-)

 

Od luksusowego wozu jednak oczekiwałbym czegoś takiego jak możliwość jazdy kiedy tylko mi się zachce a nie "nie mogę, jeszcze 5 godzin ładowania zostało".

Możliwości jazdy nalezy oczekiwać od każdego samochodu, bo jest samochodem.

Od luksusowego wielu rzeczy już oczekiwać nie trzeba bo jest luksusowy.

Wracając do głównej dyskusji - co sądzicie o volkswagenowskich silnikach VR oraz ich pochodnych W? Osiągnięto w nich niezłe upakowanie pojemności i mocy w małych gabarytach, ale sporym kosztem - nierówne długości kanałów dolotowych i wydechowych dla kolejnych cylindrów w bloku, tłoki muszą być cięte pod kątem skoro jedna głowica obsługuje dwa rzędy układu "widlastego" (pytanie o trwałość gładzi, tłoka i pierścieni), wyważenie nie jest tak dobre jak w przypadku "czystych" I6, V8 czy V12.

 

O ile VR5 i VR6 można zrozumieć - więcej niż 4 cylindry na przestrzeni normalnie kojarzonej z I4 i niezdolnej zaakceptować I5 czy V6 (też nie idealnie wyważone w obu przypadkach), o tyle większe silniki tego typu to chyba sztuka dla sztuki. Passat B5 W8 nie sprzedawał się zbyt dobrze, dziś V6-tki oferują większe moce. Podobnie Bentley - zaczynają zastępować W12 "downsizingowaną" V8 (a jednak nie W8 czy nawet VR8). Jest niby jeszcze Veyron, ale to zawsze była wizytówka, myślę też, że klasyczne V12 mogłoby się w nim sprawdzić lepiej od strony technicznej (idealne wyważenie a więc skalowalność, wcale nie musiałby być wiele dłuższy) jednak V12 to oklepany układ - klienci na takie wozy chcą czegoś niezwykłego, mimo szlachectwa układu V12 zdobytego w lotniczych silnikach z II WŚ.

 

Słyszałem też o innym podejściu do układu W - 3 rzędy rozchylone o 60deg (120deg między skrajnymi) - ponieważ 3 korbowody na jednym crankpinie to by było za dużo, był pomysł żeby środkowy był na "normalnym" korbowodzie, a skrajne na doczepkę jak w silniku gwiazdowym. W ten sposób nie byłoby przesunięć między rzędami jak w normalnym silniku V. Taki silnik musiałby jednak mieć dokładnie 12 cylindrów (4 w każdym rzędzie) żeby odpały mogły być równe. Jakoś to się jednak nie przyjęło.

łyk nowoczesności

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

oraz ich pochodnych W

To jest V w których jeden rzad cylindrów rozchylono pod niewielkim katem ok. 15st. i napędza go ta sama ilosć wałków rozrządu.

Ciekawe czy takiego zozchylenia cylidrów nie moanz zastosować w układzie R6 czyli z normalnie rozstawionymi cylindrami tylko w celu skrócenia wału korbowego i dostosowania do poprzecznej zabudowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakoś nowy (2012-) boxster ma ciągle F6 - może sondowali rynek takimi artykułami i znawcy motoryzacji zjechali taki pomysł jak na to zasługiwał. Nawet dałn-sajzingowanego F4 nie zrobili mimo że taki silnik w zamierzchłej przeszłości w Porsche jak najbardziej był, podobnie jak w Garbusie - ewolucyjnym przodku klasycznych modeli.

Bo w tapicerkę luksusowego Volta, Tesli nie pierdział stary szkop po kapuście :-)

I własnie za to sie płaci.

To jest luksus, jak kogoś stac na samochód elektryczny za pół miliona i moze mieć w tyłku czasy ładowania baterii.

 

Komfort jazdy w 20 letnich szmelcwagenach i beemach, najlepiej ze skrzydłem na bagażniku maskujacym lepiej odkształcenia po uderzeniu, to pozostał w ich książce serwisowej :-)

 

 

Możliwości jazdy nalezy oczekiwać od każdego samochodu, bo jest samochodem.

Od luksusowego wielu rzeczy już oczekiwać nie trzeba bo jest luksusowy.

Twoja wiedza w tym temacie chyba juz sie wyczerpala. Potwierdziles tylko swoja bufonade i calkowita niewiedze w tym zakresie. Pozdrawiam.

?👈

bo to jednak byłoby bez sensu. Silnik obcięty w celu oszczedzności technologicznych w samochodzie sportowym który oszczedzac nie musi bo ma być drogi.

Tymniemniej jak pokazuje rzeczywistość R3 staje się powszechne. Nie tylko silniki ciachają. Ford przełamał manierę budowy coraz większych nastepców modeli i nowa Fiesta jak i Focus wyglądaja wyraźni ena mniejsze od poprzedników.

 

No a co sądzisz o R6 o rozchylonych cylindrach jak w jednym rzedzie silnika W, celem skrócenia wału korbowego? Miałoby to sens? przy niewielkim rozchyleniu silnik byłby już tak krótki jak R4 a głowica mogłaby byc pojedyncza i ped rozrządu od jednego wałka.

 

ps. a Ty rafał nie unoś się tak, weź jakiegoś brisa w tę tapicerke psiknij i po sprawie.

ps. a Ty rafał weź jakiegoś brisa w tę tapicerke psuknij :-)

Juz ciebie psiknelem z tego tematu :) Dosc mielenia o trzech cylindrach i Matizach, czy Yarisach jako super furach. Albo o elektrycznych smieciach. Juz wystarczajaco sie osmieszyles wiec pomoge ci zebys dalej nie robil z siebie idioty. :)

?👈

No a co sądzisz o R6 o rozchylonych cylindrach jak w jednym rzedzie silnika W, celem skrócenia wału korbowego? Miałoby to sens? przy niewielkim rozchyleniu silnik byłby już tak krótki jak R4 a głowica mogłaby byc pojedyncza i ped rozrządu od jednego wałka.

To jest właśnie silnik VR6 o którym pisałem powyżej. Ciekawe że w ten sposób można by zrobić silnik jeszcze mniejszy niż I3 - środkowy gar odchylamy nieco na bok, a skrajne przesuwamy do środka. Może nawet udałoby się nieco zmniejszyć problemy z drganiami skoro skrajne cylindry byłyby blizej siebie. No i taki silnik nie miałby aż takich problemów jak VR6 z różną długością dolotów - kanały dolotowe mogłyby być "w wachlarz". Zostałby za to problem tłoków ciętych pod kątem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.