Skocz do zawartości
IGNORED

SF Amati czy B&W 802?


chilon

Rekomendowane odpowiedzi

Na które wskazalibyście w takich zawodach? Chodz mi zarówno o starsze modele (Homage, Anniversario, 802D) jak i obecne: Futura i Diamond. Które łatwiejsze do napędzenia? Jakie są słabe i mocne strony?

Liczę na odzew i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96056-sf-amati-czy-bw-802/
Udostępnij na innych stronach

Na które wskazalibyście w takich zawodach?

Najpierw trzeba by było takie zawody przeprowadzić.

Postawić jedne obok drugich w tym samym pomieszczeniu, podpiąć pod ten sam system i porównywać na tym samym materiale muzycznym.

Tylko takie zawody mają jakikolwiek sens, a cała reszta w stylu "kiedyś tam gdzieś tam z czymś tam słuchałem" to jest tylko czcza paplanina.

Jeśli o mnie chodzi, to "kiedyś tam gdzieś tam z czymś tam" słuchałem Amati Homage i mówiąc krótko ssikałem się na krzesło z wrażenia,

jedyny powód dla którego nigdy ich nie kupiłem to fakt, że niestety nie mam gdzie ich postawić, żeby zagrały chociaż na 50% możliwości.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Najpierw trzeba by było takie zawody przeprowadzić.

Postawić jedne obok drugich w tym samym pomieszczeniu, podpiąć pod ten sam system i porównywać na tym samym materiale muzycznym.

Tylko takie zawody mają jakikolwiek sens, a cała reszta w stylu "kiedyś tam gdzieś tam z czymś tam słuchałem" to jest tylko czcza paplanina.

Jeśli o mnie chodzi, to "kiedyś tam gdzieś tam z czymś tam" słuchałem Amati Homage i mówiąc krótko ssikałem się na krzesło z wrażenia,

jedyny powód dla którego nigdy ich nie kupiłem to fakt, że niestety nie mam gdzie ich postawić, żeby zagrały chociaż na 50% możliwości.

 

To podstawowy błąd porównywać wszystkie kolumny w tych samych pokojach, z tym samym towarzystwem - jeśli chcemy znać choć częściową prawdę, odpowiedź, które lepsze.

Wydaje się również, że na dłuższą metę okazują się być lepsze te, przy których nie "sikasz z wrażenia" przy pierwszym razie. Aczkolwiek różnie to bywa...

Sonus Faber Amati? Nie takie znowu wielkie kolumny:)

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

To podstawowy błąd porównywać wszystkie kolumny w tych samych pokojach, z tym samym towarzystwem - jeśli chcemy znać choć częściową prawdę, odpowiedź, które lepsze.

To bardzo ciekawe, a znasz lepszą metodę porównawczą przy wyborze kolumn do konkretnego sprzętu, muzy i pomieszczenia?

Bo ja jeszcze nie spotkałem kolumn, które u mnie w domu by zagrały tak samo jak u gościa, u którego ich słuchałem przed zakupem,

mało tego, nie raz i nie dwa przeżyłem zatrzymanie akcji serca, kiedy któreś do kogoś wiozłem i jak je włączył, to oblewałem się potem,

bo albo jazgot nie do zniesienia, albo bas zalewający całą resztę, albo scena za głową, albo jeszcze inne różne cuda wianki,

dlatego między innymi dałem sobie spokój z jeżdżeniem bez sensu, bo takie "słuchanie" to praktycznie to samo co zakup w ciemno.

Sonus Faber Amati? Nie takie znowu wielkie kolumny:)

Pozdr.

Też tak sobie myślę, jednak cena używek skutecznie mnie powstrzymuje przed własnousznym się przekonaniem, że jednak są za duże :)

Weź to później komuś sprzedaj, masakra...

 

Całkiem inną kwestią jest fakt, że nawet te same kolumny w tym samym systemie i tym samym pomieszczeniu

potrafią jednego i tego samego dnia "zagrać" jedną i tą samą płytę zupełnie różnie, nie mówiąc już o tym,

że wystarczy kolumny o pół metra przysunąć, odsunąć, rozsunąć, dosunąć i za każdym razem będzie jeszcze inaczej,

dlatego moim zdaniem porównywanie czegokolwiek w różnych odstępach czasowych, tym bardziej w różnych warunkach

jest po prostu stratą czasu i można takie doświadczenia traktować jedynie w kategoriach ciekawostki przyrodniczej,

a nie kryterium oceny przed ewentualnym zakupem tych czy innych paczek do słuchania ich później u siebie.

To samo działa też w drugą stronę, bo nierzadko "przepaść" czy "kolosalne różnice" usłyszane gdzieś tam

znikają kiedy te same modele kolumn postawimy jedne obok drugich i nagle się okazuje, że grają bardzo podobnie

w sensie takim, że te do wczoraj "bijące na głowę" dzisiaj już są całkiem zwyczajne w porównaniu z tymi obok.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Napisałeś

Postawić jedne obok drugich w tym samym pomieszczeniu, podpiąć pod ten sam system i porównywać na tym samym materiale muzycznym.

Tylko takie zawody mają jakikolwiek sens, a cała reszta w stylu "kiedyś tam gdzieś tam z czymś tam słuchałem" to jest tylko czcza paplanina.

 

Jeśli chcesz kupić kolumny do SWEGO pomieszczenia, to oczywiste, że słuchasz wszystkich w swoim i ze swoim wzmocnieniem itd.. Chociaż nigdy nie wiadomo, czy Twoja reszta toru jest dla nich optymalna (i pomieszczenie też).

 

Jeśli zaś chcesz dokonać jako takiego porównania jakości brzmienia różnych kolumn (a o to jest pytanie), to sam wiesz, że gdzie indziej, z innym torem, dana kolumna może zagrać zdecydowanie lepiej od tej, która grając w naszym pomieszczeniu wydaje się nam lepsza.

A więc jeżdżenie i słuchanie różnych kolumn w różnych pomieszczeniach i konfiguracjach ma SENS. Inna sprawą jest kupowanie tych "lepiej gdzieś grających" dla siebie...

 

Mówisz, że SF Amati będzie trudno odsprzedać? Przecież piszą, że to hi--end czystej wody,.. No i dziełko sztuki:) Chyba nie z powodu, że są za wielkie?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Teraz pełna zgoda, dokładnie tak jak mówisz.

A co do sprzedaży Amati, to sam wiesz jak się u nas sprzedają kolumny po 10 i więcej tysięcy, a co dopiero za ponad 30.

Hajend czy dzieło sztuki, to sprawy drugorzędne przy zaporowej cenie, nawet jeśli to jest 40% salonowej.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Teraz pełna zgoda, dokładnie tak jak mówisz.

A co do sprzedaży Amati, to sam wiesz jak się u nas sprzedają kolumny po 10 i więcej tysięcy, a co dopiero za ponad 30.

Hajend czy dzieło sztuki, to sprawy drugorzędne przy zaporowej cenie, nawet jeśli to jest 40% salonowej.

 

To prawda!

Odtwarzacza CD za 1 tysiąc zł nie mogę sprzedać. Powinien grać jak najwyższa Wadia albo ML i być najmniej połowę tańszy... (chyba tak napiszę! - to pójdzie:)

Kryzys:(

A wracając do tematu. Wybrałbym kupno używanych, ale wyższych B&W (jak pisze przedmówca). Tylko tu trzeba PIECA!

Nie wiem jak i co gra z Amati?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

To prawda!

Odtwarzacza CD za 1 tysiąc zł nie mogę sprzedać. Powinien grać jak najwyższa Wadia albo ML i być najmniej połowę tańszy...

No i najlepiej jakbyś każdemu poważnie zainteresowanemu zakupem go wysyłał "do odsłuchu"

żeby po miesiącu do Ciebie wracał upierdolony jak świnia z wymienionymi bateriami w pilocie, bo "nie wpasował się w system".

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Na razie 2:1 dla B&W. I niejasne dla mnie stanowisko kolegi Stary Audiofil. Ale może i racja, że kluczowy jest cały zestaw.

Czy SF łatwiejsze niż B&W 801/802? Bo piszecie, że Bowersy potrzebują strasznych prądów. U mnie 130 W/pc przy 4 omach w klasie A/AB.

130W przy 4 omach to bardzo słaby wzmacniacz. Z reguły taki piec ma przy 8om ok 60-70 W.

Nie wysteruje dobrze żadnych porządnych kolumn a pytasz już jednak o dość wysoką półkę głośników.

Nie wierz w opowieści o słabiutkich wzmacniaczach które nieźle sobie radzą z kolumnami o dużej skuteczności.

Ze wzmacniaczami jest tak że albo potrzebujesz piec dużej mocy albo....piec jeszcze większej mocy.

Akurat dziś rozmawiałem ze znajomych audiofilem. Ma B&W 802D, osłuchany, doświadczony gość.

Tak z ciekawości był na odsłuchach kilku innych kolumn w tym B&W 800D i Sonus Faber, model niżej niż Stradivari.

Do napędzania były 2 wzmacniacze, Jakiś dość mocny i Krell...jeszcze mocniejszy.

I ten mocny nie dawał rady dobrze wysterować tych B&W 800D a dopiero jeszcze 3x mocniejszy Krell doskonale sobie

z nimi poczyniał i pięknie z nim grały czarując barwami, przestrzenią potężnym basem i dynamiką.

A z tym słabszym ale też dość mocnym nie grały w ogóle, dźwięk był matowy, słaby bas, generalnie kicha.

 

I wcale w tym wszystkim nie chodzi o to żeby głośno słuchać.

Ale wzmacniacz musi być mocny ale jeszcze mocniejszy.

Jeśli masz słaby wzmacniacz to w ogóle zapomnij o B&W.

Wystarczy, że kupisz za grosze w relacji jakości do ceny Xindak-a A600E albo końcówkę A600P i możesz kupić dowolne kolumny wszystkie napędzi poza może jakimiś 2 metrowymi Infinity z poprzedniego wieku, ale takimi 800D będzie zamiatać z łatwością. A co do samych kolumn od 802 lepsze są Harpie Dobermann precyzja, przejrzystość, szybkość i gładkość zwłaszcza w średnicy zdecydowanie lepsza.

Jeśli masz słaby wzmacniacz to w ogóle zapomnij o B&W.

 

I to jest dla mnie niezwykle cenna uwaga. Większość kolumn, na które spogladam ma nominalną impedancję 8 omów ale minima w okolicy 3-3,5 oma. Dość amatorsko wykoncypowałem, że to de facto powinny być kolumny 4 omowe i 130W/4om z mojego wzmaka da im radę. Jeśli praktyka pokazuje co innego, to trudno dyskutować.

A co z SF? Obiegowe opinie wspominały, iż dawne Extermy były niezwykle trudne do wysterowania. O późniejszych modelach tego nie słyszałem. Amati są łatwiejsze czy też należy o nich zapomnieć?

Tu ci nie pomogę bo choć słuchałem ich to już nie pamiętam z czym i było to dawno.

Generalnie prawda jest okrutna bo jeśli celujesz w większe kolumny to zawsze będą potrzebować konkretnego wzmacniacza.

Nawet niektóre podstawkowce potrzebują mocnego pieca.

 

W zasadzie wzmacniacz jest kluczową sprawą, można powiedzieć sercem systemu bo choć kolumny brzmieniowo same w sobie mają

większy udział w odbiorze całego systemu a wzmacniacz jest zaraz za nimi to jednak to właśnie wzmacniacz decyduje na ile kolumny pokażą

na co je stać i w finale okazuje się że wzmacniacz pełni w systemie rolę ważniejszą niż się powszechnie uważa.

Co z tego że kolumny będą najlepsze jeśli wzmacniacz nie poradzi sobie z nimi i będzie to grać na 30-50% możliwości.

To szkoda kasy na kolumny, kable itd.

Hałasować to będzie i może się wydawać że jest nieźle i że to tak ma być ale w mocnym wzmacniaczem okazuje się że nasze

kolumny potrafią znacznie więcej niż sądziliśmy.

gdybym miał być szczery to ani jedno ani drugie a już na pewno nie te z B na początku. Wszyscy , którzy to kiedyś mięli z tego wyrośli z S niekoniecznie jak pasują do wnętrza to przeważnie zostają. a najlepiej kupić kolumny robione przez pasjonatów do słuchania muzyki. S bywają bardzo urokliwe i kiedyś tez się tym zachwyciłem. nie na długo. czym dłużej tym gorzej dla S bo jak człowiek już się naje tymi słodkościami i detalem w pigułce okazuje się ze ma się to nijak do rzeczywistości. No chyba ze ograniczysz swoja płytotekę do pozycji w stylu mikro koncercik wokalny oraz trio na dudy , trójkąt i blaszany bębenek. jak jeszcze od czasu do czasu ktoś przejedzie szczotką po talerzu to aż ciarki chodzą po plecach. za to kopa ani stopy nie ma. w B jest za to góra jest poniżej przyzwoitości. chyba ze jesteś po 50-ce wtedy naturalna rzeczą jest ze czegoś tam nie słyszysz i B mogą ci się wydać przyjemne. tyle ze to obłuda. Wybierając miedzy S a b wole zdecydowanie np....Avalony. a jak chcesz piękną formę i subtelności to geme audio katana. odjazd. ale i naturalne ograniczenia, takie hypkie nie monitorki ale monitorki.

 

A co do samych kolumn od 802 lepsze są Harpie Dobermann precyzja, przejrzystość, szybkość i gładkość zwłaszcza w średnicy zdecydowanie lepsza.

 

no proszę. A ja bym sobie mógł śmiało kupic JBL ls 80. polecam posmakować tych kolumn z dobrym wzmacniaczem. można sie miło zaskoczyć. no chyba ze znajomi zabronią kupić bo to mało audiofilskie i nie objuczone skórą.

 

a wniosek będzie inny. Jak S to czym starsze tym lepsze. tak jak stary audiofil. z każdym rokiem bardziej urokliwy i grzeczniejszy.

Climax ma wiele wad....jest poetą, myślicielem, miewa zmienne nastroje, ogólnie same wady(hehe...żarcik)

Ale co by nie mówić zna się na rzeczy.

Avalony grają pięknie ale są bardzo drogie.

Z drugiej jednak strony nie trzeba zaraz kupować nowych.

Poszukać używane Eidolony, czy Time albo znacznie tańsze Indra.

Cenna rada,kosztowna ale cenna w dłuższej perspektywie.

 

Sprawdzałem na Audiomarkt.de i jak zwykle Avalonów jest bardzo mało bo jak ktoś już "wejdzie w te kolumny to z nich nie wychodzi".

chyba że chce się przesiąść na wyższy model.

Ale kilka par jest i są np 10 letnie Avalon Eidolon za 10500 euro i jeśli zadbane to 10 lat używania nie jest problemem.

Są też roczne czyli w zasadzie nowe Avalon Indra za 13500 euro.

Oczywiście są też roczne Avalon Eidolon Diamond za 31000 euro.

To już zależy kto ile chce wydać.

Climax ma wiele wad....jest poetą, myślicielem, miewa zmienne nastroje, ogólnie same wady

 

Dobrze prawisz. Do tego( ale tylko w środy} zakładam damskie fatałaszki, za to w piątki po heroinie pożeram uliczne koty a jak się nie da to pól padłe gołębie.

Na razie 2:1 dla B&W. I niejasne dla mnie stanowisko kolegi Stary Audiofil. Ale może i racja, że kluczowy jest cały zestaw.

Czy SF łatwiejsze niż B&W 801/802? Bo piszecie, że Bowersy potrzebują strasznych prądów. U mnie 130 W/pc przy 4 omach w klasie A/AB.

 

Tzn.te bowersy grają dopiero na 1200 voltów?

Witam

 

Zwróć jeszcze uwagę na firmę ART Loudspeakers bo pewnie zagrają lepszą spójnością dźwieku niż wymienione powyżej BW i SF, no i nie potrzebujesz elektrowni do ich napędzenia. Koniecznie posłuchaj.

pozdrawiam

A dlaczego kolega Jaros sądzi, iż te ARTy nie potrzebują mocnego wzmacniacza? Ja ich co prawda bliżej nie znam więc nie wypowiadam się o ich brzmieniu, być może są to dobre kolumny.Rzuciłem okiem na parametry i też są OK ale to kolumny o skuteczności ok 90db i do tego 8 omowe.

Mam wrażenie graniczące z pewnością że będą potrzebowały mocnego wzmacniacza a pytający w tym wątku ma piecyk o mocy przy 8 om ok 70W!!

Nie ma cudów żeby dobrze prowadził takie kolumny.

 

Inna rzeczą jest czy warto takie kolumny kupować. Nawet jeśli są świetne to ich pozycja rynkowa nie jest mocna a w Polsce to już w ogóle może być w przyszłości

trudno je odsprzedać.

To się tak mówi że ważne by się nam podobały ale po latach każdy myśli o kupnie czegoś jeszcze lepszego i wtedy trzeba będzie je sprzedać.

B&W, Sonusy czy Avalony zawsze sprzeda na pniu jeśli tylko cena będzie realna ale z takimi mniej popularnymi kolumnami może być problem.

Zresztą takich firm oferujących dobre kolumny jest bardzo dużo.

ART-Y maksimum do 25 metrów się nadajom.

 

Natomiast proszę nie mieszać do tego pojedynku-porównania kolumn Harpii-bo jest to spore nadużycie słowne.

Ciąg dalszy mej wypowiedzi w wątku-kolumny z wysokiej półki.

Witam, jeżeli te 60- 70 W jest prawdziwe a nie papierowe to do ARtów spokojnie powinno wystarczyć.

Na forum jest relacja z Wrocławia gdzie grały ART Deco 15 w zestawieniu z końcówką Reymio i Lavardinem IS.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kilka osób pewnie słyszało, wiec będzie mogło coś napisać.

Użytkownicy napędzają je Sugdenami, Accu, Macami itp (na brytolskich forach).

Są zdecydowanie łatwiejsze w napędzeniu niż SF czy BW. Jeżeli kogoś interesuje różnica między SF a ART to może zagadać z Grzegorzem Gierszewskim z Albedo. On grał swego czasu na SF Amati z Gryphonem, potem przesiadł się na ART.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W zasadzie wzmacniacz jest kluczową sprawą, można powiedzieć sercem systemu bo choć kolumny brzmieniowo same w sobie mają

większy udział w odbiorze całego systemu a wzmacniacz jest zaraz za nimi to jednak to właśnie wzmacniacz decyduje na ile kolumny pokażą

 

sly gdyby nie fakt ze pierwotnie i dozgonnie zakochany jestem w Przystojniaku cir to bym Cie ucałował. ale nie wiem jak On to zniesie.

Kocha nie Kocha .... bywa mało higieniczne. Moja Pani wstaje wcześniej niż ja. ja dosypiam ile wlezie. Zbyt często Kot korzystając z okazji mości się na jeszcze cieplej pustej poduszce i tak sobie śpimy..together. pewnego ranka byłem pól przytomny ale za to chciałem być szarmancki złapałem kota myśląc ze to głowa mej lubej (podobne umaszczenie) i szczerze pocałowałem. Nie było by w tym nic złego gdyby nie to ze ten gad był do mnie odwrócony tyłem. Tylko zamruczała..Ja nieco dziwnie czułem się pol dnia. kot już nie pamięta a we mnie skaza do chybkich całusów pozostała.

Ale cóz... lepiej własnego kota w d.... jak obcego chłopa w nieogoloną gębę.? No chyba ze się mylę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.