Skocz do zawartości
IGNORED

Testy ABX


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Zgodnie ze słownikiem języka polskiego "umyślny" znaczy tyle co "posłaniec". Napisałeś, że posyłają cię przez umyślnego. Jeśli się mylę to rozwiń swoją wypowiedź.

 

Nie mylisz się, prezi. Ty się nigdy nie mylisz.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562105
Udostępnij na innych stronach

Nie mylisz się, prezi. Ty się nigdy nie mylisz.

Przecież się mylę. Popełniłem błąd gramatyczny. Dziękuję jednak za to co napisałeś. Musimy się trzymać razem i pokazać głuchym gdzie mamy te ich testy ABX czy ślepe testy. Napisałbym gdzie je mam ale nie chcę używać brzydkich wyrazów.

 

Bo gdyby ayran był świeży, to by czuć było ayran a nie perfumy, mój ty mądralo.

Skąd to wnioskujesz? Piłeś kiedyś ayran? Myślisz, że czuć go na trzy metry? Otóż nie. Ma bardzo słaby zapach a wpływ na dźwięk ogromny. Nie rozumiem dlaczego tak się czepiłeś ayranu? Dzięki ayranowi nie można czuć perfum a dzięki kablowi usb tak? Co mi tu z resztą będziesz mówił co ja słyszę i czuję. Albo tego nie testowałeś wcale albo jesteś głuchy. To byłoby przy okazji dziwne. Ja się ujawniłem, że jestem słyszący a Ty nagle okazałeś się sceptykiem? Jeśli tak to chcę ci powiedzieć, że zgadzam się wyłącznie z twoim wcześniejszym stanowiskiem. Twoje obecne (sceptyczne) poglądy powodują, że stajesz w jednym szeregu ze StaryM i innymi głuchymi.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562109
Udostępnij na innych stronach

Ty nie popełniłeś błędu gramatycznego, lecz ja. Bo nie napisałem: "Mnie się wysyła przez umyślnego diagnozy lekarskie", tylko "Mnie się wysyła przez umyślnego". Istnieją ludzie, którzy nie potrafią łączyć zdań poprzedzających z następującymi. Ty do nich oczywiście nie należysz, a ja, owszem, należę (do tej grupy ludzi, którzy nie potrafią etc. - że sobie wyjaśnię, o czym piszę).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562114
Udostępnij na innych stronach

Ma bardzo słaby zapach a wpływ na dźwięk ogromny. Nie rozumiem dlaczego tak się czepiłeś ayranu? Dzięki ayranowi nie można czuć perfum a dzięki kablowi usb tak?

 

Jeżeli u ciebie wokalistka ze swoimi perfumami przechodzi przez ayran tak samo jak przez kabel USB, to może można. Jak masz ayranowy interkonekt, to nie ma sprawy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562127
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli u ciebie wokalistka ze swoimi perfumami przechodzi przez ayran tak samo jak przez kabel USB, to może można. Jak masz ayranowy interkonekt, to nie ma sprawy.

Przecież napisałem, że nie mam pojęcia jak to działa. Każdy syfny kabel usb (mam w domu kilka takich po 5 złotych) plus ayran gra tak jak przewód Goldenote, a nawet lepiej. Perfumy czuć lepiej. Nie wiem skąd nagle u ciebie potrzeba racjonalizacji -- można to wyjaśnić tylko tym, że przeczytałeś te książki co o nich mówił jeden z głuchych i stałeś się sceptykiem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562135
Udostępnij na innych stronach

Przecież napisałem, że nie mam pojęcia jak to działa. Każdy syfny kabel usb (mam w domu kilka takich po 5 złotych) plus ayran gra tak jak przewód Goldenote, a nawet lepiej. Perfumy czuć lepiej. Nie wiem skąd nagle u ciebie potrzeba racjonalizacji -- można to wyjaśnić tylko tym, że przeczytałeś te książki co o nich mówił jeden z głuchych i stałeś się sceptykiem.

 

Jak to nie wiesz jak działa? Woda w ayranie łączy się z wodą w twojej głowie i tworzy wyciek perfumowanej głupoty.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562146
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jak to nie wiesz jak działa? Woda w ayranie łączy się z wodą w twojej głowie i tworzy wyciek perfumowanej głupoty.

Dlaczego usilnie starasz się obrazić kolegę, który tylko pragnie się podzielić swymi audiofilskimi odkryciami? Czyżbyś negował jego subiektywne prawo do słyszenia? A może coś cię tknęło i chciałbyś mu "ślepy test" zrobić?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562150
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie wiesz jak działa? Woda w ayranie łączy się z wodą w twojej głowie i tworzy wyciek perfumowanej głupoty.

Tego was właśnie uczą na UJ? Tego uczysz swoich studentów? Obrażania innych? Argument godny filozofa. Wiem, że nie jest łatwo zmienić swoich poglądów o 180 stopni. Wierzę jednak, że nie będziesz sceptykiem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562151
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ – jak był uprzejmy zauważyć mój znakomity, stary M-kolega – doczekałem się odpowiedzi, i ja coś odpowiem. Rozumiem przy tym argumenty innych uczestników debaty, nawołujących do pozostawienia maniaka z jego manią, jednak wydaje mi się, że przynajmniej parę spraw zasługuje na wzmiankę.

 

Na początek uwaga ogólna. Z przyczyn mi niewiadomych, których domyślać się nie jest moim pragnieniem, najgłośniejszy polski zwolennik testów ABX zwykł przy każdej sposobności miotać obelgami. Z wartkiego ich strumienia wyłania się obraz mojej osoby jako sfrustrowanego nudziarza plotącego bzdury i – co nie jest dla mnie nowością – oczywiście niczego nie rozumiejącego. Ten argument jest mi szczególnie miły. Naprawdę lubię czasami "niczego nie rozumieć" i czuję się tym bardzo dowartościowany.

Nawiasem mówiąc ten sam zwolennik metody ABX zapewnia wszystkich o bardzo miłej atmosferze, jaką gotów jest roztoczyć nad każdym chcącym się poddać testom. Ciekawe rzeczy ludzie potrafią sobie w głowach łączyć, nie powiem.

 

Po wymianie uprzejmości przejdźmy do konkretów owego nierozumienia.

 

- Na początek zwolennik testów ABX stwierdza, że – jak to mawiają filozofowie – onus probandi (czyli obowiązek dowodzenia) spoczywa po stronie tego, który coś sprzecznego z wiedzą dotychczasową twierdzi. No i znakomicie. Już mu kiedyś tłumaczyłem, że skoro jego zdaniem wszystkie odtwarzacze i wzmacniacze grają identycznie, a rynek i tak zwany ogół tego nie potwierdzają, powinien wszystkim to udowodnić – zarówno producentom jak i użytkownikom – bo nikt poza nim i garstką jego zwolenników w to nie wierzy.

Co do samej metody, pozostawiam mu wolną rękę. Jest z tym wszelako pewien problem. Przeważnie błędnie łączy się go z nazwiskiem Karla Rajmunda Poppera, ale w rzeczywistości pochodzi od Dawida Hume'a. Problem polega na tym, że poza logiką i matematyką, czyli w tak zwanym świecie empirycznym, żadnego sądu ogólnego nie będącego tautologią nie da się udowodnić. Sądy ogólne można tylko obalać. Tak więc sądu ogólnego, według którego wszystkie odtwarzacze CD grają identycznie, żadną metodą udowodnić nie sposób. Podobnie niemożliwością jest udowodnienie, że coś nigdzie nie istnieje. Tak więc informuję kolegę Pawła, że podobno mające miejsce udowadnianie przez niego nieistnienia Boga jest całkowicie niewykonalne, z czego najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy.

Filozofia często bywa podła i podobnie jest w tym wypadku.

 

- Odnośnie antyaudiofilskiej misji, o której jest tam buńczuczna przemowa, to w niczym mi ona nie wadzi. Każdy ma prawo do własnych poglądów i o ile tylko nie nawołuje do przestępstwa oraz nie zakłóca ciszy nocnej, ma prawo je rozgłaszać. Tak więc antyaudiofilski apostoł Paweł może głosić swą dobrą nowinę ile tylko dusza jego zapragnie a siły mu pozwolą. Co sądzę o treści owego posłannictwa, już onegdaj wyłożyłem.

 

- Co do potrzeby przeprowadzania testów ABX, to się ich zwolennik zagalopował, przypisując mi nieprawdziwie, jakobym był ich wrogiem. Nie jest to prawdą. Nawet podobnego rodzaju testy na sobie (czasami mimowolnie) przeprowadzałem, a ich wynik był łatwy do przewidzenia. Pewne rzeczy są oczywiste, niezależnie od tego jak bardzo ktoś będzie im przeczył.

 

- Nasz zwolennik testów ABX coś jednak jakby spuścił z tonu względem odtwarzaczy CD, nie odwołując się już do sławetnego ciągu identycznych bitów, tylko do jakichś testów porównawczych, przez kogoś kiedyś rzekomo przeprowadzonych. Natomiast o wzmacniaczach pisze chwacko co następuje: "Prawidłowo zbudowane wzmacniacze tranzystorowe działają i brzmią tak samo w bardzo szerokim przedziale mocy…"

Ciekawe skąd to wie, skoro "jako naukowiec" musi przecież jednocześnie zdawać sobie sprawę, że wiedza tego rodzaju może pochodzić wyłącznie z doświadczenia? Jeżeli działają tak samo, to znaczy, że wszystkie mają identyczne obwody. Jeżeli tak samo brzmią, to znaczy, że ktoś to sprawdził w odsłuchowych testach. Wynikałoby stąd, że osobiście obejrzał i przetestował wszystkie "prawidłowo" zbudowane wzmacniacze tranzystorowe i analogicznie wszystkie "prawidłowe" odtwarzacze CD, znajdując je konstrukcyjnie i brzmieniowo identycznymi, lub może powołać się na kogoś, kto to zrobił.

Sam deklarowany przez producenta w danych technicznych współczynnik THD i pasmo przenoszenia nie mogą wszak tutaj wystarczyć, co najwyżej będąc przesłanką a nie dowodem. Znaczy to także, iż nasz zwolennik testów ABX dysponuje niepodważalną wiedzą odnośnie identyczności brzmień poszczególnych podzespołów mogących w budowie wzmacniaczy i odtwarzaczy się pojawić.

Spuśćmy litościwie zasłonę milczenia na kwestie konstrukcyjne i skupmy się na samym brzmieniu. Powiem krótko – śmiem wątpić. Powiem więcej – jest to niewykonalne. Powiem jeszcze więcej – nasz miłośnik testów ABX nie zdaje sobie sprawy ze sprzeczności głoszonych przez siebie poglądów, zakładając coś, co dopiero powinien udowodnić, a czego, rzecz najistotniejsza, udowodnić tak naprawdę w ogóle się nie da, ponieważ ze skończonego ciągu porównań nie da się inferować prawdy ogólnej o identycznym brzmieniu wszystkich wzmacniaczy i wszystkich odtwarzaczy – przeszłych, obecnych i przyszłych. Jednak nawet pomijając epistemologiczny ostracyzm z jego niemożnością uzyskania prawdy ogólnej drogą indukcyjną, w tym wypadku zakłada się także na przykład, iż jest całkowicie obojętne w jaki sposób sygnał cyfrowy zostaje przekształcany na analogowy, bo rzekomo i tak tego nie usłyszymy. A jeżeli ktoś to usłyszy, tym gorzej dla niego.

W podobny sposób Kopernik zakładał niegdyś orbity planet jako kołowe, bo koło jest najdoskonalszym (najprostszym) z obwodów, a Bóg czy też Przyroda preferują rozwiązania najdoskonalsze. No i niestety.

Mieliśmy już w tym wątku całkiem świeży podobny przypadek, kiedy jeden z kolegów twierdził, że przy pomocy fizycznych obliczeń udało mu się udowodnić niemożliwość poprawnego działania karabinu z zakrzywioną lufą. W tym wypadku także dane empiryczne nie zechciały się podporządkować teorii, a karabiny krzywolufowe okazały się strzelać w najlepsze…

 

Zakładanie z góry, na podstawie rzekomej wiedzy teoretycznej, że usłyszeć różnicy nie można, jest zwykłym doktrynerstwem, a "dowodzenie" na tej podstawie, że wszystkie odtwarzacze i wzmacniacze grają identycznie, jest bzdurą.

Sposób w jaki fanatycy postrzegają rzeczywistość jest czymś jednocześnie osobliwym i znamiennym. Z jednej strony (oczywiście z nadania nauki) są najgłębiej przekonani o wiedzy jako czymś płynącym z empirycznych testów i jednocześnie (oczywiście także z nadania tejże nauki) często jeszcze w tym samym zdaniu wygłaszają aprioryczne nonsensy.

Z tego właśnie powodu idiotyczne jest aprioryczne przekonanie zwolennika testów ABX, pozwalające mu z góry przewidywać, że nikt pomyślnie dla siebie jego testów nie zaliczy. Zwracałem mu na to uwagę już na wstępie swojego referatu odnośnie testów ABX, ale najwyraźniej nie dotarło.

Jest wszakże w tym pomieszaniu rzeczy możliwych z niemożliwymi coś optymistycznego. Tym czymś jest próba odwołania się do doświadczenia jako ostatecznej instancji. Pisałem już jednak, że w odniesieniu do ludzkiego percypowania muzyki za pośrednictwem aparatury elektronicznej jest to metoda rokująca umiarkowanie i z pewnością nie mogąca być ostatecznym wyznacznikiem.

 

- Zdaniem zwolennika testów ABX rzekomo mam też utrzymywać, że on oraz wszyscy jego bracia i siostry w wierze są głusi. Pojęcia nie mam gdzie to wyczytał, ale na pewno nie u mnie.

 

- Pojęcia też nie mam skąd pogląd, jakobym miał być zdania, że "ABX to teoria i technika, a liczy się tylko praktyczne osłuchanie"

Nigdy niczego podobnego nie powiedziałem. Twierdzę jedynie, że testy ABX są w praktyce trudne do przeprowadzenia i mało owocne co do rezultatów. Ich metodologiczna idea jest natomiast banalnie prosta, a żadnej techniki własnej nie posiadają, ponieważ zamykanie oczu, liczenie prób i spisywanie wyników nie jest żadną techniką. Technika została tu pomylona z metodologią.

Warto przy tej okazji odnotować pewną zmianę stanowiska. Przed moją wypowiedzią testy ABX były reklamowane jako łatwe i natychmiastowe. Zalecano je audiofilom by się natychmiast przekonali o swym błądzeniu, wskazując przy tym na ich zakłamanie. Bo dlaczego nie chcą zaaplikować sobie czegoś tak prostego i jednoznacznego? Obecnie przyznaje się, że ich organizacja jest zadaniem niełatwym.

 

- Argument o rzekomych niedostatkach wiedzy technicznej, płynących z faktu bycia obywatelem kraju katolickiego, jest w tym potoku nienawistnych andronów szczególnie idiotyczny. W zasadzie nie wymaga komentarza, ale pozwolę sobie nadmienić, że naukę – którą zwolennik ABX tak sobie podobno ceni – wynaleźli katoliccy mnisi w XIV wieku. Jest przy tym bardzo prawdopodobne, że bez chrześcijaństwa nauka w jej dzisiejszym rozumieniu w ogóle by nie powstała, bo nigdzie indziej jej nie wynaleziono. Ani w Egipcie, ani w Mezopotamii, ani w Grecji, ani w Rzymie, ani w Chinach, ani w Indiach, ani w Arabii, ani w prekolumbijskiej Ameryce.

 

- Postulat dowolnego wydłużania czasu odsłuchu dobrze świadczy o braku w tym wypadku doktrynerstwa, czego nie można niestety powiedzieć o upartym trzymaniu się jednego poziomu głośności.

 

- Odnośnie argumentu z termometrem. Jeżeli komuś wydaje się, że ludzkie zmysły i całościowy światoogląd działają niczym wiatromierze, termometry, barometry i fonometry, a procesy myślowe przypominają procedury komputerowe, to można jedynie z politowaniem pokiwać głową nad takim brakiem elementarnej wiedzy o świadomości i zmysłach. Podobnie żałosny jest wyłaniający się z tego obraz emocjonalnych przeżyć towarzyszących percypowaniu muzyki.

 

 

Dorzućmy do tego "naukowego wywodu" zabawny, a może i nie zabawny, cytat z oryginalnej wykładni apostoła:

 

"Wracając do naszego Filozofa… , z jego tekstu wynika, że jest to chyba najgorszy epistemolog na świecie (epistemologia bowiem zajmuje się poznawalnością rzeczywistości i prawdy !), nie dziwi więc, że jest sfrustrowany :) Niestety, po poziomie agresji wobec świata, którego jak widać nie rozumie, mycie się, czytanie Dostojewskiego i używanie żargonu filozoficznego nie pomaga na frustracje… Może ziółka, moczenie nóg w misce i pobawienie się z wnukami będą lepsze ? I jakaś lektura bardziej przystosowana do możliwości intelektualnych Filozofa ? Chyba tylko to mu pozostaje, bo dziś nikt nie potrzebuje filozofów - wierszokletów… Ich miejsce zajęła sprawdzalna nauka."

 

Faktycznie, nie rozumiem świata. Są jednak różne poziomy nie rozumienia. Najżałośniejsze spośród nich są te, którym wydaje się, że świat zrozumiały. Warto w tym miejscu zauważyć, że właśnie nauka – ta nauka, którą zwolennicy metody ABX i wrogowie katolicyzmu tak podobno cenią i miłują – ekspressis verbis ogłasza, że świata zrozumieć się nie da.

 

 

Dorzućmy na koniec kilka luźnych refleksji. Rzeczywistość audiofilska w wydaniu zwolennika testów ABX przedstawia się nader prosto. Z jego punktu widzenia idealne, czyli potrafiące perfekcyjnie wypełnić zakres ludzkiej percepcji, nośniki sygnału i wzmacniacze zostały już wiele lat temu wynalezione, toteż całkiem zbytecznie różne firmy trudzą się nad konstruowaniem nowych i wszystkimi tymi rzekomymi ulepszeniami, a jeżeli już tkwi w tym jakiś sens, to polega on wyłącznie na pragnieniu pozyskania naiwnej klienteli celem pozbawienia jej ciężko zapracowanych środków płatniczych.

Udajcie się przeto do sklepów, skompromitowani swym nieuctwem posiadacze drogich odtwarzaczy CD, gramofonów, źródeł strumieniowych i wzmacniaczy – i nabywajcie pierwsze z brzegu możliwie najtańsze odtwarzacz tudzież wzmacniacze, jakie znajdziecie na półkach elektronicznych hipermarketów, a swoje drogie precjoza sprzedawajcie co prędzej, póki jeszcze możecie natrafić na kogoś dostatecznie głupiego, by zechciał coś za nie zapłacić. Jeżeli jednak pragniecie pozostać uczciwi, nie żądajcie za nie więcej niż za tak zwane budżetówki, bo byłoby to oszustwem. Chcąc uchodzić za uczciwych trwać przeto musicie przy swoich błędach, podziwiając ich bezużyteczne chromowane i drewniane ozdóbki.

Osobną w tym wszystkim sprawą są słuchawki i głośniki, czyli efektory dźwięku. Tu rada jest dość podobna, ale nie identyczna. Z przyczyn ujętych w krótkim "naukowym" wywodzie, sprowadzającym się do stwierdzenia: "współczesne głośniki są po prostu mocno niedoskonałe, zafalowania charakterystyki i zniekształcenia są przynajmniej o rząd wielkości większe niż w urządzeniach elektronicznych" – głośniki okazują się nie dość dobre. Czy to ze względu na bezwładność i niedostateczną elastyczność membran, czy z nadania jakichś innych problemów powstających przy produkowaniu fali dźwiękowej, nie udaje się im (w przeciwieństwie do odtwarzaczy i wzmacniaczy) wygenerować tej fali zdolnej perfekcyjnie zapełnić sobą nasze słuchowe predyspozycje, w związku z czym ten jeden czynnik pozostaje wciąż niedoskonały. Bardzo szkoda, bo inaczej mielibyśmy na każde skinienie muzykę jak na koncercie już przy pomocy aparatury z Biedronki czy innego Media Marktu. Nie znaczy to wszakże, że powinniśmy nabywać jakieś drogie kolumny głośnikowe albo słuchawki, jako że te też są oszustwem. W tym wypadku należy się kierować hasłem "profesjonalne" i zakupić dobre profesjonalne kolumny, bądź dobre profesjonalne słuchawki. Reszta jest hucpą i naciągactwem.

 

Co o tym myślę? Wszystko to bajki dla grzecznych dzieci, a bajka o profesjonalnych słuchawkach jest jak dla mnie szczególnie śmieszna. Akurat tu mam niezły przegląd rynku i mogę spokojnie zaręczyć, że jest wiele audiofilskich słuchawek dalece lepszych od tych z sygnaturą "pro". Ale kto chce, może w bajania wierzyć. Bajać o nauce, profesjonalizmie i definitywnie rozstrzygających testach można tak samo jak o czymkolwiek innym.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562152
Udostępnij na innych stronach

Co o tym myślę? Wszystko to bajki dla grzecznych dzieci, a bajka o profesjonalnych słuchawkach jest jak dla mnie szczególnie śmieszna. Akurat tu mam niezły przegląd rynku i mogę spokojnie zaręczyć, że jest wiele audiofilskich słuchawek dalece lepszych od tych z sygnaturą "pro". Ale kto chce, może w bajania wierzyć. Bajać o nauce, profesjonalizmie i definitywnie rozstrzygających testach można tak samo jak o czymkolwiek innym.

 

Jaki odróżnić profesjonalne słuchawki od audiofilskich słuchawek? Kryterium jest to co TY uważasz? Tego uczysz swoich studentów: prawda jest tam gdzie ja? Jeśli ktoś mówi o wpływie ayrana na dźwięk to możesz go obrażać? Ciągle nie powiedziałeś mi w czym moje odkrycie znaczenia ayranu jest gorsze od twierdzenia o ogromnych wpływie kabla usb na dźwięk. Czyli mogę słyszeć tylko to co ty albo jestem głupi?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562162
Udostępnij na innych stronach

A więc słuchawki bez "pro" w nazwie są audiofilskie? Wszystkie? Swoją drogą mógłbyś napisać jak ayran wpływa na słuchawki?

 

Nie. Słuchawki bez "pro" nie są profesjonalne. Od wpływu ayrana nie ja jestem specjalistą. Na mnie on wpływu nie ma.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562172
Udostępnij na innych stronach

Nie. Słuchawki bez "pro" nie są profesjonalne. Od wpływu ayrana nie ja jestem specjalistą. Na mnie on wpływu nie ma.

To skąd mam wiedzieć, które słuchawki są audiofilskie? Widzę dwie możliwości:

1. Określone słuchawki są audiofilskie bo TY tak mówisz -- ale prosiłbym abyś jakiś kontakt do siebie. Pójdę do sklepu i mi doradzisz,

2. słuchawki są audiofilskie bo lubię ich brzmienie.

 

Co do ayrana to czy w ogóle próbowałeś? Dlaczego tak negujesz to co słyszę, a sam nie spróbowałeś? Pytałem się o wpływ ayrana na słuchawki

bo już pewnie je masz. Mógłbyś sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562177
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, które samochody są luksusowe? A może nie wiesz?

 

Dobrze się koledze trolluje?

Nie trolluję ale się pytam. No właśnie nie wiem jakie auta są luksusowe. Wiem jakie są drogie i mogę sprawdzić jakie są w skórze. Mogę sprawdzić, jakie są dane producentów odnośnie ich osiągów. Tym mam się kierować przy wyborze słuchawek? Mają być drogie (20 tys. zł czy więcej?), wykonane z naturalnej skóry i mieć dobre parametry? To wystarczy?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562187
Udostępnij na innych stronach

Nie trolluję ale się pytam. No właśnie nie wiem jakie auta są luksusowe. Wiem jakie są drogie i mogę sprawdzić jakie są w skórze. Mogę sprawdzić, jakie są dane producentów odnośnie ich osiągów. Tym mam się kierować przy wyborze słuchawek? Mają być drogie (20 tys. zł czy więcej?), wykonane z naturalnej skóry i mieć dobre parametry? To wystarczy?

 

A skąd wiesz, którzy aktorzy są dobrzy, bo o ile wiem, wszyscy aktorzy - i ci dobrzy, i ci źli - są wykonani z naturalnej skóry.

 

Zadaj jeszcze parę takich głupich pytań i pożegnasz się z wątkiem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562189
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, którzy aktorzy są dobrzy, bo o ile wiem, wszyscy aktorzy - i ci dobrzy, i ci źli - są wykonani z naturalnej skóry.

 

Zadaj jeszcze parę takich głupich pytań i pożegnasz się z wątkiem.

Nie wiem jacy aktorzy są dobrzy a jacy źli. W każdym razie masz fajną umiejętność. Od słuchawek, przez auta przeszliśmy do aktorów. Co do pożegnania się z wątkiem to jest to bardzo merytoryczny argument. Oznacza, że Ty masz zawsze rację. Prawdą jet tylko to co TY słyszysz. Mógłbyś podać mi numer komórkowy do siebie? Będąc na zakupach audio będę mógł do ciebie zadzwonić jaki sprzęt jest oki a jaki nie. Twoje naigrywanie się z tego, że według mnie ayran znacznie poprawia dźwięk pokazuje, że to co ja słyszę wcale się nie liczy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562199
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jacy aktorzy są dobrzy a jacy źli. W każdym razie masz fajną umiejętność. Od słuchawek, przez auta przeszliśmy do aktorów. Co do pożegnania się z wątkiem to jest to bardzo merytoryczny argument. Oznacza, że Ty masz zawsze rację. Prawdą jet tylko to co TY słyszysz. Mógłbyś podać mi numer komórkowy do siebie? Będąc na zakupach audio będę mógł do ciebie zadzwonić jaki sprzęt jest oki a jaki nie. Twoje naigrywanie się z tego, że według mnie ayran znacznie poprawia dźwięk pokazuje, że to co ja słyszę wcale się nie liczy.

 

Jeżeli nie potrafisz odróżniać dobrego brzmienia od złego, dobrego aktorstwa od marnego, dobrej literatury od kiepskiej i marek luksusowych od popularnych, to nie jest to moje zmartwienie. Chciałbym jedynie byś te swoje problemy obnosił w innym miejscu, bo nie jest to wątek o tobie. Co do numeru telefonu komórkowego, to może najpierw podasz nam swoje dane personalne, bo co to za sztuka rżnąć idiotę i trollować pod pseudonimem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562206
Udostępnij na innych stronach

Też podziwiam Piotra.

 

Osobiście mu się dziwię-bo na takie pogaduchy szkoda czasu..............ale widać go ma jak tez zdrowie i lubi obie rzeczy marnować naraz.

Taki jest mój punkt widzenia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562219
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie potrafisz odróżniać dobrego brzmienia od złego, dobrego aktorstwa od marnego, dobrej literatury od kiepskiej i marek luksusowych od popularnych, to nie jest to moje zmartwienie. Chciałbym jedynie byś te swoje problemy obnosił w innym miejscu, bo nie jest to wątek o tobie. Co do numeru telefonu komórkowego, to może najpierw podasz nam swoje dane personalne, bo co to za sztuka rżnąć idiotę i trollować pod pseudonimem.

Nie mam problemu, że nie odróżniam dobrych aktorów od złych. To jest ważne w kontekście audio? Nie obnoszę się z tym. Spytałeś, to odpowiedziałem.

Jaki jest związek między aktorami a audio? Czy żeby go dostrzec trzeba skończyć jakiś określony kierunek studiów?

Pytałem o numer telefonu bo ty wszystko wiesz i myślałem, że mógłbyś mi służyć radą.

 

Podsumowując:

-słyszę kabel usb - nie rżnę idioty;

-słyszę ayran - rżnę idiotę.

 

Na czym polega to kryterium? Na pochodzeniu obu produktów? Produkt odzwierzęcy a metal i plastik? Jeśli kubek będzie blaszany to coś zmieni dla Ciebie? Niestety dla mnie materiał kubka nie jest odgrywa roli. Dźwięk poprawia ayran, materiał z jakiego jest wykonany kubek nie gra żadnej roli.

 

Sam napisałeś:

"Tak więc sądu ogólnego, według którego wszystkie odtwarzacze CD grają identycznie, żadną metodą udowodnić nie sposób."

Czy tym samym mam udowadniać, że słyszę ayran? Ewentualnie jak można wykazać, że nie słyszę ayranu?

 

 

NOWA WIADOMOŚĆ

Jakiś zły i głuchy człowiek nas (słyszących) obraża:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zobaczcie to:

5. „Sam doskonale słyszę różnice pomiędzy niektórymi urządzeniami audio (oczywiście nie wszystkimi, bo niektóre grają bardzo podobnie) i w związku z tym nie odczuwam potrzeby ślepych testów ABX”

W zasadzie jest to audiofilski argument podstawowy, oczywiście z gruntu fałszywy, bowiem jedno co jest tu doskonałe, to pewność piszącego :) Poza tym, wygłaszającemu ten sąd WYDAJE się, że słyszy doskonale, a jak wynika z praktyk ABX, na tym się kończy. W realnym świecie, bez wiedzy czego słucha, audiofil ten nie potrafiłby odróżnić dwóch urządzeń, które według niego dzieli przepaść jakościowa :)

Oczywiście ! Jeśli ktoś nie czuje potrzeby robienia testów ABX, nie musi ich robić. Testy ABX robią tylko ludzie którzy chcą się nausznie przekonać, czy FAKTYCZNIE słyszą różnice, Ci którzy nie wierzą już zrobionym testom i Ci którzy chcą innym UDOWODNIĆ, że faktycznie słyszą, a nie tylko konfabulują na ten temat.

 

Słyszę wpływ ayrana jak i przewodu usb Goldenote na dźwięk bardzo wyraźnie i nie będę robił żadnych głupich testów. Tylko głuchy nie słyszy, że ayran jak i przewód mają pozytywny wpływ na dźwięk.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562221
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Zadaj jeszcze parę takich głupich pytań i pożegnasz się z wątkiem.

PR, nie szkoda czasu? Dyskusja z kolegą "sympatycznym" do niczego nie prowadzi, podobnie jak z trójwymiarowym.

Wyrwij chwasta :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562245
Udostępnij na innych stronach

problem oceny bólu, skal itd. nie ma nic wspólnego z akcja 'szpital bez bólu' i jakakolwiek firmą produkujaca leki, gdyz akcje takie to czysty marketing...firmy moga sie tylko zblizac lub oddalac od problemu, abstrahujac , ze oprocz skutecznosci p/bolowej leku liczy sie jego bezpieczenstwo i jeszcze kilka rzeczy ....jesli w programie wykorzystywane sa jakies skale bolowe , formularze oceniajace bol opisowo to bardzo dobrze , bo dla wielu moze byc to zaskoczeniem , ze takie cos istnieje , a zadawali do tej pory pytania 'nyje? mniej nyje? nie nyje?' , skale te nie maja nic wspolnego z jakakolwiek firmą , a tym bardziej lekiem i jego skutecznoscia , nie wchodzac w szczegoly ...jest takich skal , formularzy kilka, okolo 6ciu i daja jakas odpowiedz co do intensywnosci doznan bolowych, czym jest to leczone bylo dla uczonych , którzy je wprowadzili nieistotne, poziom bólu łaczony jest z grupą leków p/bólowych , a nie jakimkolwiek producentem wiec troche pomieszanie z poplataniem proponujesz na fali modnej teraz 'walki z firmami farmaceutycznymi':)

ale dobrze , ze 'coś dzwoni'....

małe wyjasnienie bo sie nie rozumiemy

nie wiem czy to moda , koncerny lody kręca kilkanascie lat, ludzie ida do więzienia lub maja wyroki w zawieszeniu za te naduzycia od kilku lat

tesciki bolowe ktorych tu nie oceniam bo to nie czas - zostały wykorzystane do natretnej i niskiej moralnie w sensie przesłania kampanii reklamowej ktora dotyczy promocji konkretnych rzeczy tak jak testy ABX w audio do udawadniania konkretnego przesłania -inni to oszusci bo nie daja wam wcale leków p-bolowych lub daja złe kontra inni to oszusci bo sprzedaja wam za zawyzona cene ułude grajaca tak jak tani sprzęt czyli tak samo

wszystko to zwykłe manipulacje ludżmi

prosciej napisac nie umiem

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562251
Udostępnij na innych stronach

 

 

Osobiście mu się dziwię-bo na takie pogaduchy szkoda czasu..............ale widać go ma jak tez zdrowie i lubi obie rzeczy marnować naraz.

Taki jest mój punkt widzenia.

 

Sądzę, że Piotr Ryka robi to dlatego, że takie wątki czytają też ludzie postronni i gdyby oddać pole trollom, to jeszcze ktoś gotów byłby w te ich brednie i prowokacje uwierzyć. A Piotr przynajmniej stara się poważnie podejść do sprawy i może to trafi do niezorientowanych bardziej niż te przedszkolne gierki coponiektórych.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562254
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że Piotr Ryka robi to dlatego, że takie wątki czytają też ludzie postronni i gdyby oddać pole trollom, to jeszcze ktoś gotów byłby w te ich brednie i prowokacje uwierzyć. A Piotr przynajmniej stara się poważnie podejść do sprawy i może to trafi do niezorientowanych bardziej niż te przedszkolne gierki coponiektórych.

Ilu ludzi musi mi uwierzyć aby grający ayran nie był uważany za brednię?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562259
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy jedna osoba - Twój lekarz.

Niech Ci tabletki zmieni bo stare przestały działać.

Czyli jeżeli ktoś słyszy kabel usb to też mam go wysłać do lekarza? Chcesz powiedzieć, że tu prawie wszyscy są chorzy?

Czy tobie też grają kable usb? Też jesteś chory?

Zastosowałem tę samą metodę. Postawiłem ayran i słuchałem muzyki. Szczegóły opisałem wcześniej. Z czego wynika, że mnie obrażasz, a ludzi którym grają kable usb (ale już nie ayran) nie obrażasz? Gdzie jest dowód, że ayran nie może grać?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/21/#findComment-2562266
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.