Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość StaryM

(Konto usunięte)

StaryM, bum1234, Ujemny i cała reszta - kiedy Wy słuchacie muzyki?

Teraz słucham. Boubacar Traore - płyta The best of.

Koło ósmej słuchałem sobie Pink Floyd - The Wall.

Nie zamykam się w świątyni dźwięku z czarną opaską na oczach.

Teraz słucham. Boubacar Traore - płyta The best of.

Koło ósmej słuchałem sobie Pink Floyd - The Wall.

Nie zamykam się w świątyni dźwięku z czarną opaską na oczach.

 

Jak to nie? A nie pamiętasz, jak przeprowadzaliśmy ślepe testy? ;)

A tę opaskę zostaw, nie wyrzucaj - już niedługo będzie nam potrzebna, gdy postawią nas przed plutonem egzekucyjnym na mocy wyroku Świętej Kabloinkwizycji...

Tak Cię prosiłem...

 

Tak na marginesie...

StaryM, bum1234, Ujemny i cała reszta - kiedy Wy słuchacie muzyki?

A może w ogóle nie słuchacie?

Oj... coś mi się zdaje, że cały ten byt nie tylko w tym wątku to temat dla socjologa.

My, w odróżnieniu od was słuchamy tylko muzyki, a nie kabli, podstawek, platform antywibracyjnych .....

Teraz słucham. Boubacar Traore - płyta The best of.

Koło ósmej słuchałem sobie Pink Floyd - The Wall.

Nie zamykam się w świątyni dźwięku z czarną opaską na oczach.

 

Siedzisz przy kompie i słuchasz muzyki? Tyłem do głośników?

Jak porównywałeś różnice w kablach to też siedząc przy kompie

na forum Audiostereo?

Nic dziwnego, że nie słyszysz różnic. ;-)

 

My, w odróżnieniu od was słuchamy tylko muzyki, a nie kabli, podstawek, platform antywibracyjnych .....

 

Jak wyżej.

Przyznam, że przymiotnik delikatny bardziej przemawia do mnie niż słodki w odniesieniu do dźwięku. Według mnie jest bardziej obiektywnie nacechowany.

a czy delikatny nie wskazuje na pewną wątłość, kruchość? mi się słodki dziwęk jakoś inaczej kojarzy...

 

Ujemny zwrócił tu pewną problematyczną sprawę: kiedyś, metodą drabinkową, zejdzie się do poziomu aksjomatów, których nijak zdefiniować, trzeba palcem pokazać (np. o! to jest kolor żólty, ten jest niebieski, ten zielony. inne uzyskamy z tychże...)

Teraz proponuję wszcząć polemikę na kolejne 80 stron wątku, która jak zwykle przerodzi się w kłótnię, a później w wojnę z osobistymi wycieczkami na temat:

 

różnica między dźwiękiem słodkim, a delikatnym.

 

;-D

Siedzisz przy kompie i słuchasz muzyki? Tyłem do głośników?

Jak porównywałeś różnice w kablach to też siedząc przy kompie

na forum Audiostereo?

Nic dziwnego, że nie słyszysz różnic. ;-)

 

Niektórzy dysponują laptopem, czy też netbookiem, tudzież tabletem...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Siedzisz przy kompie i słuchasz muzyki? Tyłem do głośników?

Muzyka towarzyszy mi na co dzień, także wtedy gdy pracuję przy komputerze. Po prostu lubię muzykę. Czasem mam szczególną ochotę by się delektować jakimś kawałkiem lub jakąś płytą, wtedy rzecz jasna nie siedzę przy komputerze.

Muzyka towarzyszy mi na co dzień, także wtedy gdy pracuję przy komputerze. Po prostu lubię muzykę. Czasem mam szczególną ochotę by się delektować jakimś kawałkiem lub jakąś płytą, wtedy rzecz jasna nie siedzę przy komputerze.

 

Rozumiem, dla mnie też muzyka jest ważna, tyle że ja jej słucham siadając wygodnie na kanapie i mając głośniki ustawione idealnie względem uszu, bo jak wiadomo to ma kolosalny wpływ na brzmienie, które słyszymy.

Każde nawet minimalne przesunięcie zmienia scenę, przestrzeń...

Tak samo trzeba porównywać kabelki... wtedy naprawdę można wychwycić różnice.

 

Rozumiem, dla mnie też muzyka jest ważna, tyle że ja jej słucham siadając wygodnie na kanapie i mając głośniki ustawione idealnie względem uszu, bo jak wiadomo to ma kolosalny wpływ na brzmienie, które słyszymy.

Każde nawet minimalne przesunięcie zmienia scenę, przestrzeń...

Tak samo trzeba porównywać kabelki... wtedy naprawdę można wychwycić różnice.

 

No właśnie i skąd wiesz, że wymieniając kabel siadasz potem idealnie w tym samym miejscu? A może przesunąłeś kolumny, może zmieniłeś poziom głośności? Na drobne niuanse dźwiękowe może mieć wpływ np. ilość i rozmieszczenie osób w pokoju odsłuchowym. Już widzę jak podczas spotkań audiofilskich i testowania rozmaitego sprzętu uczestnicy dbają o powtarzalność warunków w trakcie testowania. I porem trudno sie dziwić, że ktoś może cos usłyszeć, ba nawet charakter zmian wychwyconych przez różne osoby może się zgadzać. Ale czy rzeczywiście można mieć pewność, że prawidłowo identyfikowana jest przyczyna tych zmian? Raczej wątpię.

Kolumn nie przesuwam, siadam zawsze w tym samym miejscu, a głośność nie ma wpływu, no chyba że jest tak cicha że prawie wcale nic nie słychać, to się nie odróżni.

No właśnie i skąd wiesz, że wymieniając kabel siadasz potem idealnie w tym samym miejscu? A może przesunąłeś kolumny, może zmieniłeś poziom głośności? Na drobne niuanse dźwiękowe może mieć wpływ np. ilość i rozmieszczenie osób w pokoju odsłuchowym. Już widzę jak podczas spotkań audiofilskich i testowania rozmaitego sprzętu uczestnicy dbają o powtarzalność warunków w trakcie testowania. I porem trudno sie dziwić, że ktoś może cos usłyszeć, ba nawet charakter zmian wychwyconych przez różne osoby może się zgadzać. Ale czy rzeczywiście można mieć pewność, że prawidłowo identyfikowana jest przyczyna tych zmian? Raczej wątpię.

 

 

:)))))))))))))))))))))))))))

dawno takiej glupoty nie czytalem

Soundchaser:

Otóż mój drogi kolego mylisz się i to bardzo. Głośność ma wpływ i to większy niż Ci się zdaje. Charakterystyka słuchu zmienia się w funkcji głosności, przy czym muzyka odtwarzana głośniej jest odbierana jako lepiej brzmiąca. Tak więc nawet nieduża zmiana głośności powoduje, że brzmienie jest inne. Nie bez powodu kiedyś montowano filtr "loudness" który uwydatniał niskie i wysokie częstotliwości są uwydatniane tym bardziej im niższy jest poziom głośności. Obejrzyj sobie krzywe izofoniczne, widać tam, że kształt jest wyraźnie różny w zależności od poziomu dźwięku. Dlatego też podczas jakichkolwiek testów brzmieniowych dbałość o ten sam poziom głosności ma tak duże znaczenie, zwłaszcza, gdy chodzi o wychwycenie subtelnych zmian.

 

:)))))))))))))))))))))))))))

dawno takiej glupoty nie czytalem

 

a co w moim wpisie jest nieprawdziwe? Ale konkretnie.

Bum - ja już nie mam do Ciebie siły.

Ja się zgadzam, że brzmienie zmienia się ze zmianą głośności.

Słuchając głośniej słyszy się więcej szczegółów.

Ja miałem na myśli fakt, że czy się słucha głośno, czy cicho (ale nie za cicho), to nie przeszkadza

odróżnić kable czy inne rzeczy jak np. różnice między wydaniami tej samej płyty.

 

Ale Ty chyba tego nie rozumiesz, bo dla Ciebie wszystko gra tak samo.

Zgadza się?

Nic podobnego.

Co do głośności to zerknij na te krzywe, jeśli ich nie widziałeś. Tu nie o szczegóły chodzi, tylko o to że słyszysz inaczej w zależności od poziomu. I jeśli wymienisz sobie np. źródło na takie które ma inny poziom sygnału to usłyszysz różnicę w brzmieniu, ale nie możesz powiedzieć z pewnością, że testowane źródła brzmią inaczej, dopóki nie będziesz pewien, że obu słuchałeś z tą samą głośnością. dotyczy to oczywiście subtelnych zmian, a nie takich wywołanych np. przez kręcenie gałami barwy dźwięku.

Daj spokój, co to ja dziecko jestem i od wczoraj słucham muzyki, że nie wiem o takich rzeczach?

 

Przy zmianie kabli zmienia się też czasem i głośność, bo jedne "grają" ciszej, a inne głośniej.

Różnica jest minimalna, ale chodzi o zmianę brzmienia, a nie głośności.

Jedne grają jaśniej, drugie ciemniej.

Jedne mulą, a inne mają sprężysty bas.

Kumasz?

 

I tak sobie możemy dookoła Wojtek pisać...

 

No to teraz Ty napisz, że to bzdura, że to ułuda, ślepa wiara, wmawianie sobie, voodoo, sugestia,

a ja Ci znów odpowiem.

 

Fajna zabawa, co? ;-)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ale Ty chyba tego nie rozumiesz, bo dla Ciebie wszystko gra tak samo.

Nie zgadza się. Nikt z nas nigdy nie powiedział, że wszystko gra tak samo. To tylko taka taktyka "bogosłyszących" by sobie poprawić nastrój.

no i kto w Polsce przelicytuje Frantza?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Już czytałem. Nie tylko ręce opadają, wszystko opada. Szczęka do podłogi i oczy, i uszy... normalnie muszę okno otworzyć, bo powietrza mi brakuje. Chyba kupię podstawki.

Niedawno w zakładce Hi end przeczytałem cosik podobnego. Tyczyło się właśnie podkładek. Nawet jeden audiofil podwiesił sobie przewody na nitkach, aby nie dotykały parkietu - wygląd systemu bajeczny :)

 

Tak sobie rozmawiano o podkładkach, gdy ktoś zapytał, czemu to nikt nie wpadł na pomysł, aby podłogę pomiędzy sprzętem a kolumnami nie wyłożyć by gąbką :)

 

Niektórzy nawet myślą :)

W tym hajendzie to oni dopiero maja odjazd!!Wyjscia sa dwa...Albo zmadrzeja albo zglupieja do reszty!

When it comes to A Class amplifiers . I am totally biased.

Czytając taki shit, ciągle mam wrażenie bycia na kacu. To już po prostu przekracza granice wszelkiej normalności, sranie do zupy. I każdego dnia cieszę się niezmiernie, że nie zostałem audiofilem, bo to naprawdę niedaleka droga do Tworek. Miałem napisać coś więcej, ale odjęło mi mowę. Mentalna czołówka z tirem, czuję się jakby pies do mnie przemówił i jeszcze nie wiem, czy komuś o tym opowiedzieć, czy pozostawić dla siebie... Czerwone pionki pod kable po 340 zł za sztukę i opad szczęki. Wszystkie kły wyleciały.....

 

Tego typu recenzje to doskonały lek na autyzm. Każdego wyrwą z jego własnego świata. Najpierw nie uwierzy, potem zachlasta chałupę niedoczynnością zwieraczy.

Sęk w tym, że to nawet nie jest bajkopisarstwo, tylko cyniczne, wyrachowane szukanie frajera. I zaraz się dwóch pomagaierów znalazło, jak w grze w trzy kubki na giełdzie samochodowej...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Sęk w tym, że to nawet nie jest bajkopisarstwo, tylko cyniczne, wyrachowane szukanie frajera. I zaraz się dwóch pomagaierów znalazło, jak w grze w trzy kubki na giełdzie samochodowej...

To prawda. Tylko zauważ, że są ludzie - może mili i kochający swe dzieci, dobrzy dla zwierząt, sympatyczni dla znajomych - którzy pracują w Providencie. Albo w firmach ubezpieczeniowych i ich zadaniem jest zawsze spuścić na drzewo klienta, który zgłasza roszczenie, przyjąć na siebie bluzgi i kłopoty, a jak klient pójdzie do sądu, to dopiero dostanie kasę. Z czegoś muszą żyć.

Te recenzje też pisze ktoś kto na ten kawałek chleba zarabia i jak napisze źle to nie zarobi. A z drugiej strony patrząc, jeśli jest frajer, który wyda kilka tysięcy na drewniane klocki warte może ze trzydzieści złotych, to dlaczego nie zabrać mu tych pieniędzy, skoro sam je podaje nam na tacy?

W zasadzie to kurde nawet mi żal, że nie umiem biznesu robić, ani kłamać nie umiem, jakiś taki kurde lewus niedostosowany...

Dziś przed snem zmówię modlitwę, podziękuję za to, że nie mieszkam w Korei północnej i nie stracą mnie detonacją pocisku moździerzowego, oraz za to, że nie muszę dawać dupy żeby na chleb zarobić :)

 

A tak się zastanawiam, jak wezmę dwa komplety to będzie jeszcze lepiej? A jak 3?

 

4ty sobie pod komputer bym kupił...

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie wiem.. ale pewnie to już tu było... Jestem załamany i jest mi smutno... ale wkleję to tutaj, bo to odpowiednie miejsce... Straciłem sens życia.

 

ooo spojrzałem wzwyż okiem mym... i wklejone było.. już... było .... hity z satelity.... mój mózg umiera....

 

dlaczego? za co? pytam się? Co myśmy takiego zrobili, że nas chcą tak ogłupiać... ?

 

Czuję się jak w Średniowieczu... :(:(:(:(

 

 

Pan nie jest moim pasterzem

A niczego mi nie brak

Nie przynależę i nie wierzę

Jezus Maria Peszek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Te recenzje też pisze ktoś kto na ten kawałek chleba zarabia i jak napisze źle to nie zarobi. A z drugiej strony patrząc, jeśli jest frajer, który wyda kilka tysięcy na drewniane klocki warte może ze trzydzieści złotych, to dlaczego nie zabrać mu tych pieniędzy, skoro sam je podaje nam na tacy?

W zasadzie to kurde nawet mi żal, że nie umiem biznesu robić, ani kłamać nie umiem, jakiś taki kurde lewus niedostosowany...

 

Audiofilska pornografia. Mimo wszystko wydaje mi się, że są jakieś granice kłamstwa, a takie gówno, to jak twierdzenie, że po wyrzuceniu kapcia przez okno, ten poleciał w góre, zamiast opaść ku trawnikowi. Przypomina mi to znachorstwo, tam też chorzy ludzie zapłacą za dobry dotyk i też znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że w łapie mają moc. Metody placebo jednak działają, niektórzy wstają z wózka, inni słyszą podstawki pod kable. Potem i tak umierają,. Ja bym czegoś takiego w życiu nie wymyślił, nawet po kilogramie trawy, bo cholera uczciwy jestem. A takie coś, może się zrodzić w głowach pazernych, wstrętnych i zwyczajnie kłamliwych ludzi. To już nie są recenzje, to już jest debilne pierdo.......

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.