Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

..... a tu dalej grające kable :) Szczerze współczuję fetyszystom kabli, bezpieczników, listew, podstawek. To jest ta sama przypadłość, która ma miejsce na tle erotycznym. Zamiast kobiety (tutaj muzyki) bardziej kręcą brudne majtki, noszone pończochy lub stare laczki. Jak to w życiu, każdego rajcuje co innego, a jak rajcuje, to jakoś to trzeba sobie uzasadnić, chociaż zawsze można coś lubić na zasadzie....bo tak! W praktyce odbiór muzyki bardziej zależy od nastroju, niż wszelakich talizmanów. Ale skoro miliony ludzi modli się do faceta wiszącego na patyku, to i w gniazko zbawienne można uwierzyć. Błogosławieni, którzy nie słyszeli, a uwierzyli...Reszta spłonie w ogniu piekielnym.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Witam Grzegorzu i tego, którego w domu nie ma też (no i wszystkich pozostałych czytaczy).

Po raz pierwszy od jakiegoś czasu mam poczucie dobrze wykonanej roboty. ;)

 

post-38867-0-27206800-1367945479_thumb.jpg

 

Mój serwer muzyczny w zasadzie jest gotowy i najważniejsze, ze udało mi się to, o czym od początku myślałem.

Chodziło mi o to, by zarządzać playerem przez pilota i dwulinijkowy wyświetlacz (na identycznej zasadzie, jak w Squeezebox Classic.

Jak się włącza maszynka to wita tak:

 

post-38867-0-21997800-1367945636_thumb.jpg

 

A po wyłączeniu komputera tak się żegna:

 

post-38867-0-57768000-1367945725_thumb.jpg

 

Podczas grania pokazuje co gra, a zachowanie podczas sterowania pilotem jest identyczne jak w Squeezeboxie.

 

post-38867-0-11270300-1367945809_thumb.jpg

 

Gdy się wyłączy program pokazuje datę i godzinę.

 

post-38867-0-23151600-1367945891_thumb.jpg

 

Cieszę się jak dziecko, bo walczyłem z tym blisko dwa miesiące i nie raz kląłem swoje pomysły i fakt, że tak mało umiem. Reszta o systemie w dziale PC Audio, gdyby to kogoś zainteresowało. I nie ma w tym żadnego voodoo - sama nauka i technika. :)

 

Pozdrawiam i spadam słuchać muzyki z mojego nowego odtwarzacza.

Panowe, przepraszam za wtręt z innej beczki, ale czy ktoś może mi przetłumaczyć takie cuś:

 

 

To dobry przykład! Wyjaśnia że jeśli fala przebiega przez kabel x który na każdym odcinku ma inna pojemność to ta fala niejako jest modulowana czyli jak kto woli kompensuje niedostatki brzmienia. Kolejna fala o innej długości jest inaczej zmodulowana no i tak mamy tyle różnych hokus pokus :)

 

Problem z sprzętem polega dosyć często na tym że urządzenia są niedopasowane falowo podpinając kabel z przysłowiowej castoramy nie mamy świadomości że nasz sprzęt może zagrać przynajmniej fajniej dla nas.

 

Na zrozumiały język?

O co tu chodzi?

Gość

(Konto usunięte)

Panowe, przepraszam za wtręt z innej beczki, ale czy ktoś może mi przetłumaczyć takie cuś:

 

 

Użytkownik [email protected] dnia 07.05.2013 - 21:04 napisał:

To dobry przykład! Wyjaśnia że jeśli fala przebiega przez kabel x który na każdym odcinku ma inna pojemność to ta fala niejako jest modulowana czyli jak kto woli kompensuje niedostatki brzmienia. Kolejna fala o innej długości jest inaczej zmodulowana no i tak mamy tyle różnych hokus pokus :)

 

Problem z sprzętem polega dosyć często na tym że urządzenia są niedopasowane falowo podpinając kabel z przysłowiowej castoramy nie mamy świadomości że nasz sprzęt może zagrać przynajmniej fajniej dla nas.

 

Na zrozumiały język?

O co tu chodzi?

 

Cichaj! Toż to Konstruktor przecież!

Witam Grzegorzu i tego, którego w domu nie ma też (no i wszystkich pozostałych czytaczy).

Po raz pierwszy od jakiegoś czasu mam poczucie dobrze wykonanej roboty. ;)

...

Pozdrawiam i spadam słuchać muzyki z mojego nowego odtwarzacza.

A zdradzisz co tam jest w środku? ;-))

 

Oh, sorry nie doczytałem o zakładce PC Audio

Gość StaryM

(Konto usunięte)

A zdradzisz co tam jest w środku? ;-))

Komputer. ;)

Nic specjalnego, bo chciałem mieć bezgłośny całkowicie sprzęt. Płyta Via Epia. Twardy dysk i szczelinowy czytnik. System to mój własny klon PCLinuxOS.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Proszę uważnie przeczytać tekst na niebieskim tle , tj. poniżej informacji o specyfikacji kolumn , dość interesujące spostrzeżenia .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wygląda pięknie :-))

Dzięki. :D

Obudowa była najdroższa.]

 

Ten sam autor użył kiedyś określenia "bit perfect modulowany".

Łojezujezu... naprawdę?

To zupełnie jak prosty krzywy kij. ;)

"Seas Thor rysuje umśmiech na twarzach najbardziej zgredziałych malkontentów sprzętu audio."

 

Na mojej napewno :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Mnie osobiście najbardziej zainteresowały poniższe cytaty :

"Hi-fi, skrót od High fidelity (ang. wysoka dokładność, wierność odtwarzania) – termin określający reprodukcję dźwięku o jakości bardzo zbliżonej do oryginału. Parametry, które muszą spełniać urządzenia oznaczone symbolem hi-fi, są określone w niemieckiej normie DIN 45500 z roku 1973 (w innych krajach stosowano także normę IEC 268). Dotyczy ona m.in. maksymalnego poziomu szumów i zniekształceń, a także charakterystyki przenoszenia.

 

Pojęcie hi-fi zaczęło być szczególnie popularne w latach 60., 70. i 80., kiedy w wyniku nowych możliwości technicznych wzrastało znaczenie jakości urządzeń, a poziom produkcji niektórych był bardzo niski. Produkty spełniając normę DIN 45500 cieszyły się wysokim prestiżem, co nie pozostawało bez wpływu na cenę.

 

Pod koniec XX wieku znaczenie terminu hi-fi zmniejszyło się ze względu na fakt, że większość produkowanych wówczas urządzeń elektroakustycznych średniej jakości spełniała normy jakościowe stawiane trzydzieści lat wcześniej najdroższym urządzeniom. Obecnie takie możliwości dają wzmacniacze, skonstruowane przy pomocy jednego układu scalonego i pojedynczych elementów biernych. Rozwój elektroniki pozwolił na skonstruowanie lepszych urządzeń, normy hi-fi nie zmieniły się i nastąpił spadek ich aktualności.

 

Wprowadzono natomiast umowne marketingowe pojęcie hi-end. Z powodu swojej nieścisłości określenie hi-end nie może być stosowane do porównania produkcji z "górnej półki".

 

 

"High-end – określenie stosowane przez producentów na ofertę skierowaną do najzamożniejszych odbiorców, najczęściej w doniesieniu do sprzętu technicznego

powszechnego użytku: elektroakustycznego, telefonów komórkowych, sprzętu komputerowego (zwłaszcza kart graficznych). Nie jest ono używane w stosunku do

sprzętu profesjonalnego. Jest przeciwieństwem oferty low-end. Dla oferty pośredniej spotykane jest określenie middle-range lub middle-end.

 

Pojęcie to oznacza ogólnie towary luksusowe, które wyróżniają się ceną spośród innych produktów masowych."

 

 

Norma dla klasy Hi-end? Zapomnij!

 

"Segment rynku domowych urządzeń nagłośniających klasy hi-end nie został szczegółowo zdefiniowany, co więcej w odróżnieniu od klasy Hi-Fi, nie zostały dla

 

tychże urządzeń określone żadne normy typu DIN lub IEC. Czasopisma zajmujące się tą tematyką nie klasyfikują sprzętu hi-end ze względu np. na zastosowaną

 

technologię lub użyte podzespoły. Zdaniem redakcji jednego z polskich periodyków, przynależność do tej klasy jest funkcją ceny."

 

 

 

Ośrodki naukowe, a audio. Krytyka?

 

"Jako że naukowe badania, za pomocą ślepych testów, jednoznacznie wykazały brak róźnic między urządzeniami w zakresie właściwości elektroakustycznych, a

 

deklaracje audiofilskie w tym zakresie określiły mianem iluzorycznych i bezzasadnych, cena sprzętu hi-end może budzić wątpliwości. Natomiast możliwość

 

rozpoznania "na słuch" kabli połączeniowych fundacja naukowa Jamesa Randiego zakwalifikowała do zjawisk paranormalnych. Niekiedy krytykę segmentu hi-end

 

prowokowali sami producenci. Przykładem był odtwarzacz Accuphase DP-55, składający się z przeciętnej jakości podzespołów, które mogły nie usprawiedliwiać

 

 

ceny na poziomie 3 995 USD. Wątpliwości budził także odtwarzacz YBA Initial CD, oferowany w cenie 6 000 zł a oparty na rozwiązaniach pochodzących z

budżetowego Harman/Kardon HD 750."

 

 

"Audio jako hobby umiera a właściwie popełnia samobójstwo. Biorąc pod uwagę współczesne realia, segment audio high-end stracił wiarygodność w latach

osiemdziesiątych, kiedy to producenci odmówili poddania się ewaluacji za pomocą obiektywnych narzędzi (takich jak podwójny ślepy test, na przykład), które

to sankcjonują każde inne poważne badanie naukowe od czasów Pascala. I to jest powodem niekończących się drwin ze strony ludzi myślących w sposób racjonalny

a dla mnie jest źródłem zażenowania, jako że jestem kojarzony przez wielu z całym tym bałaganem który narobili moi uczniowie głosząc moją ewangelię. - J. Gordon Holt, założyciel Stereophile"

Piotr

Ale przecież ślepe testy to zła metoda. Nie można podziwiać czego czego się słucha. Stres spowodowany tym tragicznym faktem powoduje np., że niektórzy nie potrafią odróżnić wzmacniacza lampowego od tranzystorowego. I do dzisiaj zastanawiają się jak to możliwe.

Ale przecież ślepe testy to zła metoda. Nie można podziwiać czego czego się słucha. Stres spowodowany tym tragicznym faktem powoduje np., że niektórzy nie potrafią odróżnić wzmacniacza lampowego od tranzystorowego. I do dzisiaj zastanawiają się jak to możliwe.

 

:):):):)

 

Jedzenie się smakuje, ciuchy się przymierza, ale muzykę... tfuu, sprzęt trzeba widzieć i znać jego cenę, żeby napisać o nim w jakikolwiek sposób. Jak tani klocek ma przymuloną górę, to jest to złe, ale jak drogi tak gra, to jest to piękne, analogowe brzmienie. I tak z każdą cechą brzmienia, którą raz się chwali, innym razem gani, a to wszystko w funkcji ceny. Ostatecznie słabą jakość wykonania i szumiący transformator w piecu za dychę można w recencji pominąć. Rekompensują to hektary sceny i z łaską dodany solidny pilot, choć i z tym różnie bywa. Jak każda wiara, tak i ta pełna jest zakłamania i pełna hipokrytów. A z muzyką powinno być jak z winem. Jeśli smakuje to w porządku, nie ważne ile kosztowało i z jakiej firmy pochodzi. Dla mnie ludzie, którzy pakują ciężką kasę w kabel nie są miłośnikami muzyki, bo to najgorzej wydane pieniądze, zważywszy że często na polu akustyczno-elektronicznym mają jeszcze mnóstwo do zrobienia. O nędznych realizacjach i naginaniu upodobań pod dobre wydawnictwa z często niedobrą muzyką już nie wspomnę.

Witam!

 

Znalazłem nóżki do wzmacniaczy - HI-END. Cena śmieszna i audiovoodoo raczej żadne.

Jak myślicie - czy to nóżki są hi-end czy wzmacniacz musi być hi-end?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam!

 

Znalazłem nóżki do wzmacniaczy - HI-END. Cena śmieszna i audiovoodoo raczej żadne.

Jak myślicie - czy to nóżki są hi-end czy wzmacniacz musi być hi-end?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli zwykły wzmacniacz postawisz na takich nóżkach, to go popsujesz, pójdzie z dymem. Na Hi Endzie może tylko (Haj)end stać, to jak nóżka księżniczki nie może nosić chińskiego trampka....

 

Poza tym za 5 zł, to jest to najwyżej (ch_u_j)-end......Jak ktoś w ogóle śmiał użyć tego słowa w kontekście tak niskiej ceny!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.