Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Proszę zwrócic uwagę na subtelny język, którym audiofile opisują swoje radości kablowe i nie tylko:

Kultura papageno jest wręcz legendarna. A inni usilnie starają się mu dorównać.

Ja tam dodałem go do ignorowanych.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Coś o waszym nieistniejącym poczuciu humoru, pretensjonalnej elegancji i braku dystansu, sieriozni audiofobi:

Czyli TO:

My nie słuchamy mp3 i flaców. Zostawiamy to takim jak wy. Łbom zakutym we własne ograniczenia i jeszcze robiącym z tego cnotę.

jest poczuciem humoru?

Tak, to faktycznie mamy kompletnie różne pojęcie na temat humoru.

Zapewne podkładanie komuś pinezki na krzesło nazwiecie ironia.

TO była odpowiedź na TO:

"Ale testować można tylko kable i granice głupoty, za to na pewno nie można testować własnych uszu i deklaracji. Kulicie ogon przed odróżnieniem mp3 od flaca to gdzie wam kabli słuchać? Klub mitomanów i pozerów :)"

 

StaryM, a może to ty jesteś mitomanem i pozerem, pięknisiu?

A jak nazwiesz kogoś, kto mówi, że ma słonia w karafce, a jak się prosi, żeby pokazł, to mówi, że pokazywał jak był mały?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Napisano 09.09.2009 - 03:14

Dziwne rzeczy się dziś dzieją z forum...

Podróże w czasie?

Najpierw przeniosłem się do przeszłości i napisałem na forum zanim się jeszcze na nim zarejestrowałem, a teraz jestem dwie godziny do przodu...

Dziwne rzeczy się dziś dzieją z forum...

Podróże w czasie?

Najpierw przeniosłem się do przeszłości i napisałem na forum zanim się jeszcze na nim zarejestrowałem, a teraz jestem dwie godziny do przodu...

...a za chwilę okaże się, że słyszysz kable ;-)

Nie wiem po co ogólnie zajmować się takimi pierdołami, MP3 to kastracja pierwowzoru, wprowadza dużo zmian w oryginale, a jakość zależy od różnych rzeczy nawet od użytego kodeka. No a jak chce plik niezmieniony to po co mam sobie głowę zawracać, czy w tym, czy tamtym utworze nie będzie tak jak w oryginale?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wybiorę flac, ape lub wav to logiczne.

 

Najpierw przeniosłem się do przeszłości i napisałem na forum zanim się jeszcze na nim zarejestrowałem, a teraz jestem dwie godziny do przodu...

 

Może to był inny StaryM :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem po co ogólnie zajmować się takimi pierdołami, MP3 to kastracja pierwowzoru, wprowadza dużo zmian w oryginale, a jakość zależy od różnych rzeczy nawet od użytego kodeka.

 

Po to można się nimi zajmować, żeby nikt nie mówił, że mp3 to kastracja, podczas gdy to co najwyżej zmycie cieni do powiek, lakieru do paznokci, zmiana szkieł kontaktowych z błękitnych na bezbarwne i zmiany które wprowadza są bardzo, ale to bardzo ciężkie do uchwycenia. Jakość nie zależy też od kodeka, bo od wielu lat powszechnie wiadomo, który kodek jest najlepszy. Od dwóch lat nie pojawiła się żadna aktualizacja, więc można przyjąć, że od dwóch lat nikomu nie udało się go ulepszyć.

 

Oczywiście, czas emeptrójki, podobnie zresztą jak płyty CD już się kończy, ale to nie znaczy, że należy opluwać te zacne formaty :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

MP3 to kastracja pierwowzoru, wprowadza dużo zmian w oryginale

W momencie, gdy są duże problemy z rozróżnieniem, co jest mp3 a co flac, to chyba tych zmian nie jest tak dużo.

Formaty stratne nie mają dziś takiego znaczenia jak kiedyś, choć nadal są nie do zastąpienia w przesyłaniu strumieniowym. I jakoś dziwnie serwisy udostępnijące muzykę od lastfm po deezera i spotify mają się dobrze.

Po to można się nimi zajmować, żeby nikt nie mówił, że mp3 to kastracja, podczas gdy to co najwyżej zmycie cieni do powiek, lakieru do paznokci, zmiana szkieł kontaktowych z błękitnych na bezbarwne i zmiany które wprowadza są bardzo, ale to bardzo ciężkie do uchwycenia.

Co nie zmienia faktu, że strata jest. Nie wnikam i nie chcę jaka, wolę nie zawracać sobie tym głowy. Dziś naprawdę nie ma to znaczenia.\

Od dwóch lat nie pojawiła się żadna aktualizacja, więc można przyjąć, że od dwóch lat nikomu nie udało się go ulepszyć.

To jeszcze napisz jaki % MP3 słuchasz w stosunku do formatów bez kompresji:)

To jeszcze napisz jaki % MP3 słuchasz w stosunku do formatów bez kompresji:)

 

Teraz to pewnie będzie tak 70% mp3 (320 kbps). We flacach mam albumy albo ulubionych wykonawców, albo takie na których słychać, że są bardzo dobrze nagrane. Te ostatnie trzymam po to, że może kiedyś sprzęt pozwoli jakieś niuanse wyłapać. Ale coraz bardziej w to wątpię, że pozwoli, audiofile słyszą różnicę i na przenośnym odtwarzaczu z dokanałówkami panasonika :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Formaty stratne nie mają dziś takiego znaczenia jak kiedyś, choć nadal są nie do zastąpienia w przesyłaniu strumieniowym

 

No tak, szczególnie z internetu i naszymi łączami:) Nawet już nie chodzi o muzykę, a ogólnie media.

Ujemny, widzę że i tutaj przytargałeś swoją transwestycką postać. Posłuchaj raz i konkretnie, Mp3 to jest coś takiego jak smak

pasztetowej którą można zjeść raz w roku od święta bo więcej się nie da gdyż zemdli. Takie jest moje odniesienie do mp3

[ tanie, niesmaczne i najczęściej kradzione ].

 

I to pisze człowiek, który od dwóch tygodni "nie ma czasu" by posłuchać testowej płytki. Ciekawe dlaczego? "Bo nie chce mu się w tym babrać". Czy aby na pewno?

 

Plujecie i plujecie na te mp3-ki panowie "słyszący" kable, a tu się okazuje, że nie odróżniacie ich swoimi wspaniałymi uszętami od bezstratnych formatów. Wniosek stąd taki, że jesteście snobami, dla których liczy się przede wszystkim nazwa i jeśli coś nie nazywa się reimyo, shunyata, nordost audiophileo, dcs to już jest pozbawione wartości i nie da się tego słuchać. Toniecie w fetyszyzmie sprzętowym i powoli zatracacie kontakt z realnym światem.

Gość

(Konto usunięte)

Plujecie i plujecie na te mp3-ki panowie "słyszący" kable, a tu się okazuje, że nie odróżniacie ich swoimi wspaniałymi uszętami od bezstratnych formatów. Wniosek stąd taki, że jesteście snobami,

Toniecie w fetyszyzmie

 

No, no, no! Też jestem snobem i fetyszystą, bo...

Bo lubię dotykowy oraz wzrokowy kontakt z płytą, bookletem; lubię "zapach" płyty, papierowych wkładek, a najbardziej jara mnie ceremoniał zdejmowania folii z fabrycznie nowej płytki, a potem załadowania jej na talerz i naciśnięcie Play...

:) ;)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

No tak, szczególnie z internetu i naszymi łączami:)

Być może waszymi łączami nie. Nie wiem jakie macie łącza.

 

Toniecie w fetyszyzmie sprzętowym i powoli zatracacie kontakt z realnym światem.

Nie będą nigdy chcieli sprawdzić, a przynajmniej przyznać się do wyników. Bo problem zaczyna się od mp3 vs flac, a kończy się na kablach i podstawkach. ;)

Gość

(Konto usunięte)

Właśnie, właśnie i to jest przyczyna agresji i wyzwisk ;-))

Dobrze poznać przyczynę twoich zachowań.

 

Z dwóch rodzajów zachowań, osobiście wolę jednak to buma1234:

 

audiophile.jpg

 

aniżeli JaSłyszę:

 

parabol.gif

No, no, no! Też jestem snobem i fetyszystą, bo...

Bo lubię dotykowy oraz wzrokowy kontakt z płytą, bookletem; lubię "zapach" płyty, papierowych wkładek, a najbardziej jara mnie ceremoniał zdejmowania folii z fabrycznie nowej płytki, a potem załadowania jej na talerz i naciśnięcie Play...

 

Mp3 choć prawie nieodróżnialne od formatów bezstratnych jak wszystko co łatwo przychodzi trudniej docenić. Kiedy poświęcisz już te kilka chwil, na wygrzebanie TEJ płytki, na włożenie jej do czytnika i wciszniesz play, to potem słuchasz z większym zaangażowaniem. Pewnie przy vinylu działa to jeszcze bardziej.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość

(Konto usunięte)

Mp3 choć prawie nieodróżnialne od formatów bezstratnych jak wszystko co łatwo przychodzi trudniej docenić. Kiedy poświęcisz już te kilka chwil, na wygrzebanie TEJ płytki, na włożenie jej do czytnika i wciszniesz play, to potem słuchasz z większym zaangażowaniem. Pewnie przy vinylu działa to jeszcze bardziej.

 

W rzeczy samej! :)

To cały ceremoniał, niepowtarzalny klimat...

Pisał już zresztą kiedyś o tym StaryM :)

______________________________________________________________________________

 

Albo w eleganckim pokoju odsłuchowym z sprzętem nieziemsko grającym muzykę...

 

Toż przecież o tym mowa... ;)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Bywa, że i kończy się na kozetce w odpowiednim gabinecie... ;)

Optymista. :)

Na forum nie ma kozetek.

 

Mp3 choć prawie nieodróżnialne od formatów bezstratnych jak wszystko co łatwo przychodzi trudniej docenić. Kiedy poświęcisz już te kilka chwil, na wygrzebanie TEJ płytki, na włożenie jej do czytnika i wciszniesz play, to potem słuchasz z większym zaangażowaniem. Pewnie przy vinylu działa to jeszcze bardziej.

Tak. Tak właśnie jest.

 

Jednak - jak słusznie wiele razy nawoływał Mario_77 - najważniejsza jest muzyka. Jeden lubi klasyczną, inny jazz. Jeden małe składy, inny wielkie orkiestry symfoniczne. To muzyka w tym całym hobby jest najważniejsza, bo bez niej staje się to pustym szpanerstwem.

Niedawno pojawił się w zakładce muzyka wątek dotyczący Jamendo. Zaglądam tam czasami w poszukiwaniu ciekawych muzyków i utworów, które w skomercjalizowanym świecie wielkich wytwórni nigdy się nie pojawią. Ale ze zdumieniem przeczytałem tam wypowiedzi dla mnie wręcz makabryczne.

z doswiadczenia wiem iz jesli ciagle poszukujemy czegos nowego to winny jest nasz system...cos w nim szwankuje i nie pozwala sie cieszyc muzyka zwlaszcza ta dobrze nam znana

Nowych wrażeń to szukać może gówniarzeria pod sklepem z piwem albo niewyżyci i niespełnieni w życiu starcy.

To przypomina słynny dowcip.

- Co kupimy Jankowi na imieniny?

- Może książkę?

- E, jedną już ma.

Sprawdza się zatem historyjka o audiofilach, którzy w kółko słuchają paru znanych sobie kawałków i podziwiają, co się zmieniło po kolejnym przestawieniu kolumn, zmianie kabli, dołączeniu kondycjonera lub drewnianych podstawek pod kable. Pozostaje tylko poszukać jeszcze kinomanów, którzy wciąż od lat oglądają ciągle ten sam film (lub parę filmów) na coraz to nowym sprzęcie. A kto wie, może i czytelników, którzy od lat czytają wciąż jedną i tę samą książkę.

Taka rzeczywistość to byłby dla mnie jakiś koszmar.

Gość

(Konto usunięte)

To przypomina słynny dowcip.

- Co kupimy Jankowi na imieniny?

- Może książkę?

- E, jedną już ma.

Sprawdza się zatem historyjka o audiofilach, którzy w kółko słuchają paru znanych sobie kawałków i podziwiają, co się zmieniło po kolejnym przestawieniu kolumn, zmianie kabli, dołączeniu kondycjonera lub drewnianych podstawek pod kable. Pozostaje tylko poszukać jeszcze kinomanów, którzy wciąż od lat oglądają ciągle ten sam film (lub parę filmów) na coraz to nowym sprzęcie. A kto wie, może i czytelników, którzy od lat czytają wciąż jedną i tę samą książkę.

Taka rzeczywistość to byłby dla mnie jakiś koszmar.

 

Bez wątpienia coś jest na rzeczy...

 

"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu.

No... To... Poprzez... No reminiscencję.

No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."

 

Ale biorąc pod uwagę to ciągłe wywyższanie się i traktowanie wszystkich wkoło jak ubogich życiowych nieudaczników (w większości przypadków bezpodstawne i nieuzasadnione),

 

To nie jest wybor drogi do cieszenia sie muzyka ....to rozpaczliwy brak pieniedzy i tylko tyle.

 

powinno być inaczej!

Takich "krezusów" stać przecież na zakup płyt nawet do jednorazowego posłuchania, a nie potem głupa kleić w innych wątkach, że mp3 pobiera tylko w celach testowych - by przesłuchać płytę, a potem ją sobie kupi... ;)

Po pierwsze należałoby napisać "pokaż". Po drugie ja nikomu nie muszę niczego pokazywać, ani Tobie, ani Bumowi. Napatrz się na wykresy i uzasadnienia Starego Modela. Te objawione i jedynie słuszne "prawdy" powinny Cię zainspirować do słuchania muzyki jedynie w formacie mp3.

Ponadto wystarczy już tego trollowania.

 

Następny mędrek, który boi się, bo wie że poległby z kretesem - irytacja jak najbardziej zrozumiała.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.