Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

To znaczy, ze saksofon brzmi jak saksofon a nie jego karykaturka?;) Bo tak najczesciej brzmia instrumenty na tych super kabelkach za 5zl.

Proszę szanownego kolegi. Niektórzy złotousi mają problem z odróżnieniem saksofonu altowego od tenorowego, albo fortepianu Steinwaya od Bosendorfera na ich super sprzętach, więc co tu mówić o traktowaniu ich słuchu jako miernika barwy.

 

Dalej czekam na odpowiedź. Bo to o czym piszecie to ogólniki, mogące pasować do wszystkiego.

 

Jest coś takiego jak doświadczenie życiowe nie będę ci tłumaczył bo to za skomplikowane i nie zrozumiesz.

Nie musisz, Dostatecznie się wykazaleś pisząc o transformacie Fouriera.

A co dopiero zmiana wnoszona przez kabel na poziomie -140dB (dużo poniżej rozdzielczości słuchu i przyrządów pomiarowych).

To słychać ;D

 

Kolega widzę dalej tylko w pomiarach siedzi a sprawa własnie jest w wysokich poziomach sygnałów bo w tych ezoterycznych -140dB to tylko można coś spieprzyć.

Tak w ogóle to bał bym się włączyć tak czułe urządzenie pomiarowe; zaraz by je sfajczył przychodzący sygnał z SMS na komórkę.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Wiadomo już, że bum nie ma zielonego pojęcia, jak brzmi źle zaakcentowany bas oraz czym jest poprawne oddanie barwy, wie natomiast, że na jakiejś empetrójce nie słychać nagranego przez niego pisku. Znawca, jak to mówią.

 

Proszę szanownego kolegi. Niektórzy złotousi mają problem z odróżnieniem saksofonu altowego od tenorowego, albo fortepianu Steinwaya od Bosendorfera na ich super sprzętach, więc co tu mówić o traktowaniu ich słuchu jako miernika barwy.

 

Dalej czekam na odpowiedź. Bo to o czym piszecie to ogólniki, mogące pasować do wszystkiego.

 

 

Nie musisz, Dostatecznie się wykazaleś pisząc o transformacie Fouriera.

 

Dlatego wlasnie chcialem posluchac jak to u Ciebie gra.

A komentarze na temat tego co kto potrafi sa nie na miejscu bo przeciez z nikim z Nas nie sluchales muzyki i nie wiesz co jestesmy rozroznic od czego. Uparcie sie przed tym bronisz. Napisac mozna wszystko, ale jakie to ma pokrycie w rzeczywistosci nigdy sie nie dowiesz bo zwyczajnie Ci na tym nie zalezy...wiem, wiem jestes bardzo zajety..pisaniem na forum.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

 

 

Kable maja jedynie podac dalej, wycinajac z tego jak najmniej, to samo wzmacniacz i kolumny w koncu odtwarzaja to co zostalo. Wplyw ma wszystko.

Dodam także że sieciówki mają podobna rolę, czyli nie wpuszczać kuchennymi drzwiami tego co nie przeszło frontowymi jakim są interkonekty (każde spinane urządzenie wprowadza zakłócenia).

Tak że sieciówki nie koniecznie są do poprawiania prądu z elektrowni o czym mało kto sobie zdaje sprawę!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Dodam także że sieciówki mają podobna rolę, czyli nie wpuszczać kuchennymi drzwiami tego co nie przeszło frontowymi jakim są interkonekty (każde spinane urządzenie wprowadza zakłócenia).

Tak że sieciówki nie koniecznie są do poprawiania prądu z elektrowni o czym mało kto sobie zdaje sprawę!

Tak oczywiście na temat sieciówek może się wypowiadać jedynie ich producent. A że nie ma podstaw i operuje pustymi dla niego pojęciami, to zupełnie inna sprawa.

Przyczyny tego stanu pozostawiam ludziom sie tym zajmujacym. Ja slysze wplyw sieciowek rowniez, chociaz nie wszystkie daja dzwiek mocno rozny od standardowej a niektore to wrecz przepasc. Testowalem rozne wynalazki i nawet sugestie sprzedawcow na mnie nie dzialaj. Kiedys testowalem mocno rzeczy od nirdosta i tak np wplyw quantum jest dla mnie wogole nieyszalny, mimo, ze sprzedawca bardzo mocno mi to wmawial. Tak samo jak pisalem, ze nie slysze roznic przy abx a w zasadzie to bylo zwyczajne przerzucanie zrodel w preampie dodatkowo na innych ic. Bylem swiadomy co w danym momencie gra...tak wiec mysle, ze jestem odporny na sugestie.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Dlatego wlasnie chcialem posluchac jak to u Ciebie gra.

A komentarze na temat tego co kto potrafi sa nie na miejscu bo przeciez z nikim z Nas nie sluchales muzyki i nie wiesz co jestesmy rozroznic od czego. Uparcie sie przed tym bronisz. Napisac mozna wszystko, ale jakie to ma pokrycie w rzeczywistosci nigdy sie nie dowiesz bo zwyczajnie Ci na tym nie zalezy...wiem, wiem jestes bardzo zajety..pisaniem na forum.

 

Szanowny Kolego!

Opisem moich testowych plików dowiodłeś, że coś z twoją pamięcią nie tak, więc jakie mam podstawy aby stwierdzić, że to co piszesz jest wiarygodne?

Proszę o jakieś konkrety, a otrzymuję ogólniki, z których trudno cokolwiek wywnioskować.

Z czasem u mnie niestety bardzo krucho, więc trudno wymagać, abym go tracił na coś co jest dla mnie oczywiste i wielokrotnie sprawdzone.

Ale obiecałem i słowa dotrzymam - przy pierwszej nadarzającej się okazji wykażę ci, że kabelków nie jesteś w stanie odrożnić i to na twoim własnym sprzęcie, ktory doskonale znasz. Zapewniam cię, że nie jesteś pierwszą osobą, która wygłaszała buńczuczne komentarze, a potem miała minę dosyć nieciekawą.

A to nie jest wedlug Ciebie vodoo? Rozumiem, ze to taki klub wzajemnej adoracji?

Bum wystarczy, ze mi udowodnisz, ze instrumenty brzmia u Ciebie podobnie do tych prawdziwych. Z brakiem czasu nie wyjezdzaj bo siedzisz tutaj cale dnie.

Stary banuj!

 

Bum przytargaj wlasne idealne kable, lacznie z sieciowkami. Podlaczymy moj system, posluchamy kilku utworow, a pozniej podepniemy moje i zrobimy to samo, albo najpierw moje, wsio ryba.

 

Potrzeba 2 par ic, glosnikowe i 5 sieciowek

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Dowcip to trochę przyciężkawy waćpan posiadasz .....

 

A to nie jest wedlug Ciebie vodoo? Rozumiem, ze to taki klub wzajemnej adoracji?

Bum wystarczy, ze mi udowodnisz, ze instrumenty brzmia u Ciebie podobnie do tych prawdziwych. Z brakiem czasu nie wyjezdzaj bo siedzisz tutaj cale dnie.

Popatrz sobie na ilość moich wpisów, a dopiero potem pisz o tym, że siedzę tu cale dnie ....

racjonalnie rzecz ujmuja kable glosnikowe maja:

 

- szeregowa rezystancje (kazda zyla ulamki ohma w zaleznosci od grubosci, dlugosci, rodzaju przewodnika). no takie baaardzo zle maja np. 0,1 ohma (kolumna 80 razy wiecej, przy kilku mm przekroju kabla bedzie to juz np. 800 razy wiecej).

- rownolegla pojemnosc miedzy tymi zylami (w pikofaradach). zalezy to od dlugosci przewodow, powierzchni/przekroju odleglosci miedzy nimi i rodzaju dielaktryka. przy takim obciazeniu i wydajnosci pradowej potrzeba rownoleglych mikrofaradow aby to mialo wplyw na impetancje (milion razy wiecej).

- szeregowa indukcyjnosc kazdej z zyl (w ulamkach mikrohenrow). aby mialo to wplyw na impetancje dla czestotliwosci akustycznych potrzebujemy milihenrow (dziesiatki tysiecy razy wiecej).

- takie kable "zwarte glosnikami" mozna jeszcze rozpatrywac jak obwod rezonansowy. no jego czestotliwosc rezonansowa bedzie w megaherzach (tysiace razy wiecej niz czestotliwosci akustyczne).

 

tak mnie uczyli w szkole. dawno to bylo, moze wiec o czyms zapomnialam?

 

ide dac na tace zeby Stary mnie nie zbanowal.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

 

Dodam także że sieciówki mają podobna rolę, czyli nie wpuszczać kuchennymi drzwiami tego co nie przeszło frontowymi jakim są interkonekty (każde spinane urządzenie wprowadza zakłócenia).

Tak że sieciówki nie koniecznie są do poprawiania prądu z elektrowni o czym mało kto sobie zdaje sprawę!

 

Sieciówki nie mają takiej roli jaką im przypisujesz i jaką wbijają

nam do głowy marketingowcy. To jest właśnie klasyczny przykład stawiania tej branży na głowie i niewłaściwego podejścia od d..y strony.

Taką rolę ma spełniać to co jest do tego przeznaczone, czyli porządny zasilacz w urządzeniu, a nie kawałek miedzianego kabla. Rolą kawałka miedzianego kabla jest dostarczyć energii elektrycznej do urządzenia, a nie pełnić rolę protezy zasilacza, w cenie 6 razy wyższej zresztą, niż wartość samego zasilacza. Bo to jest chore, owszem, wygodne, szczególnie dla producentów cudownych kabli zasilających. Ale to nie zmienia faktu, że nadal chore. I nawet wyściełane atłasem opakowanie na kabel tego faktu nie zmieni.

Widze, popelniasz dziennie wiecej niz ja, a ja tutaj duzo czasu spedzam:) za duzo.

Ale ok, czekam w takim razie jak bedziesz mial wolny czas i mnie odwiedzisz. Zgadzasz sie na moje warunku? Moje pelne okablowanie versus Twoje zwykle kabelki? Bo z vdh to chyba nie bedziesz przyjezdzal zeby nie bylo, ze kabel audiofilski kontra audiofilski. Mozemy testy przeprowadzic nawet na dwoch systemach. Zaprosze kolege ktory slyszy wplyw i sceptyka. Posluchamy dobrej muzyki, cos zjemy, moze wypijemy. Jezeli bedziesz chcial mozemy zrovic slepy test abx specjalnie dla Ciebie hegel hd20 vs audio note cd. Przeciez na tym polega to hobby:)

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Za uparte powracanie do kabli będę banował. mam powoli już dość.

A wracając do kabli, to przecież kable łączą ze sobą elementy systemu - ważne są więc impedancja, pojemność itp. wartości. Dlatego zmiana okablowania ma subtelny, acz słyszalny wpływ na brzmienie całego systemu. To nie kable grają, a cały system spięty kablami. W zależności od tego, jakich użyje się kabli, tak kształtuje się brzmienie całego systemu. SraryM, będziesz więc musiał zweryfikować swoje stanowisko odnośnie kabli.

StaryM mi wczoraj test abx proponowal a gdy ja zaproponowalem test po mojemu to nagle sie okazalo, ze po europie sie rozbija.

 

tutaj nie chodzi o dojscie do prawdy a za udowodnienie wlasnej racji.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Sieciówki nie mają takiej roli jaką im przypisujesz i jaką wbijają

nam do głowy marketingowcy. To jest właśnie klasyczny przykład stawiania tej branży na głowie i niewłaściwego podejścia od d..y strony.

Taką rolę ma spełniać to co jest do tego przeznaczone, czyli porządny zasilacz w urządzeniu, a nie kawałek miedzianego kabla. Rolą kawałka miedzianego kabla jest dostarczyć energii elektrycznej do urządzenia, a nie pełnić rolę protezy zasilacza, w cenie 6 razy wyższej zresztą, niż wartość samego zasilacza. Bo to jest chore, owszem, wygodne, szczególnie dla producentów cudownych kabli zasilających. Ale to nie zmienia faktu, że nadal chore. I nawet wyściełane atłasem opakowanie na kabel tego faktu nie zmieni.

 

A kto ci naopowiadał że sieciówka jest tylko do dostarczania energii? Przez sieciówkę w tym samym czasie np. możemy mieć internet, sterowanie żaluzjami lub lodówką w tzw. inteligentnym domu! Dla tego nie widzę przeszkody żeby sieciówka lepiej dopasowywała urządzenia nią łączone skoro może w tym samym czasie tyle innych rzeczy :)

 

Tak w ogóle to polecam poszukać sobie opublikowanych w necie prac naukowych! twórcy Merita w którym sekcja zasilania może uchodzić za wzorcową! Tyle ile zjawisk fizycznych dzieje się wokół prądu to dalej mało kto ogarnia. Dalej posiadamy tylko wiedzę cząsteczkowe-każdy inny fragment.

 

W sumie to dalej jest chore że elektronika pretendująca do wysokiej jakości dostaje zasilanie okrojone przez księgowego!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

moim zdaniem tylko intelektualny impotent moze twierdzic, ze na dzwiek wplywaja ostatnie dwa metry z kilkuset metrow kabla zasilajacego (od stacji transformatorowej).

 

nudno tu... zero logiki, zero argumentow, tylko wzajemne oczernianie.

 

bye! (zabanujcie mnie i dalej bijcie piane)

moim zdaniem tylko intelektualny impotent moze twierdzic, ze na dzwiek wplywaja ostatnie dwa metry z kilkuset metrow kabla zasilajacego (od stacji transformatorowej).

 

 

Dziwna sprawa ale tak rozumując można by stację transformatorową 15kV/400V stawiać tuż za turbogeneratorem

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Użytkownicy+

Chrzanisz, bo jak rydz proponował to się zgodziłem od razu. Widać jakoś tajnie musiałeś proponować.

Masza miał wysyłać kabel, ale nigdy on do mnie nie dotarł, więc nie wypominajmy sobie nierzetelności, bo o słyszących też można wiele powiedzieć.

 

Zanim użyjesz takich słów, sprawdź to dokładnie. Pod tym nickiem jesteś od roku na forum, zauważ, że wcześniej forum też istniało... Zapytaj Grzegorza, buma, witka lub innych (szkoda, że Józefa nie ma już na forum).

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Bum wystarczy, ze mi udowodnisz, ze instrumenty brzmia u Ciebie podobnie do tych prawdziwych.

Zaraz potem, jak ty udowodnisz, że słyszysz kable.

 

Pani mayu, czy to kobiecie uchodzi wyzywać mężczyzn od intelektualnych impotentów?

Oby tylko to, biedaku.

Czytając wypowiedzi mam nieodparte skojarzenie z:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Pozdrawiam i więcej luzu wszystkim życzę!

 

Kogo z rozmówców tego wątku proponujecie na Van Helsing'a, a kogo na Dracule?

Czekam na propozycje ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"To co teraz, ha?"

Szanowni Panowie Słyszący:

Dużo piszecie tu o prawidłowej barwie, przejrzystości i innych takich ogólnikach.

Wojtek chce, żebym mu udowodnił, że u mnie instrumenty brzmią podobnie do tych prawdziwych. Otóż czegoś takiego nie trzeba udowadniać, bo przecież nawet na małym radyjku instrumenty będą brzmiały podobnie - wszak każdy może je rozróżnić - więc co tu udowadniać?

Ogólniki i brak precyzji w waszych wypowiedziach prowadzą jak widać do zupełnie nieoczekiwanych sytuacji, które na dodatek nie bardzo są zgodne z waszymi poglądami. sami sobie strzelacie w kolano.

Zapewne Wojtkowi chodziło o maksymalny stopień realizmu w odtwarzanych brzmieniach. Jest to jedna utopia, niemożliwa do spełnienia. Pierwszy powód takiego stanu rzeczy jest następujący:

proszę sobie wziąć do ręki gitarę i trochę pobrzdąkać - trochę ciszej, trochę głośniej. Następnie proszę odtworzyć jakieś nagranie z gitarą akustyczną solo. Jeśli teraz ktoś powie, że u niego odtwarzana gitara brzmi tak samo jak rzeczywista, to zwyczajnie kłamie. Pomijając to, że być może nie uda się znaleźć dokładnie tego samego rodzaju instrumentu, z tymi samymi strunami, że nie da się odtworzyć warunków akustycznych, w których realizowane było nagranie, to jest jeszcze jedna, podstawowa sprawa - po to aby nagranie można było w warunkach domowych odtworzyć jest ono poddane kompresji i w tym momencie rozważania o wierności przekazu tracą sens. Dźwięk będzie tylko podobny, ale nie taki sam. Stopień tego podobieństwa jest trudny do ustalenia, a co za tym idzie nie może być podstawa obiektywnej oceny, bo przecież niemożliwe jest ustalenie miary dla takiej wielkości. Mamy zatem pełny subiektywizm i to ocenę subiektywną, która podlega również zmianom w zależności od nastroju, humoru osoby oceniającej.

 

Drugi powód jest już bardziej związany z osoba audiofila. Otóż dążenie do maksymalnego realizmu, tzw. "prawidłowych brzmień" to tylko pusty termin. Audiofile w gruncie rzeczy wcale do tego nie dążą - jeden lubi brzmienie "ocieplone", drugi "analityczne", trzeci lubi "twardy i krótki bas", czwarty "perlistą górę", piąty "kremowa średnicę" itp. Oczywiście te preferencje wcale nie są stałe - w końcu wszystkim można się znudzić, zwłaszcza jeśli, w skrajnym przypadku stary audiofilski dylemat "słuchać czy testować" skłania słuchacza w kierunku tej ostatniej opcji, czyli testowania. Stąd więc bierze się konieczność nieustannych zmian w systemie, które, niezależnie od tego czy są wykonywane z sensem (np. kolumny), czy bez (np. kable) stają się prawdziwym celem nieustannej gonitwy audiofila. Wywołuje ona swego rodzaju nerwowość, która jest potem przyczyną niekontrolowanych zachowań, objawianych zwłaszcza wobec tych, którzy wspomniany wyżej bezsens ośmielą się wypomnieć.

Szanowny Panie BumJedenDwaTrzyCztery,

nie jesteś poetą. A czyż muzyka, jej odczuwanie, przeżywanie, wreszcie metaforyzowanie tych odczuć i przeżyć nie należą do sfery serca? Na pewno zaś nie należą do obszaru lutownicy, techniki oraz nikomu niepotrzebnego pomiaru "sygnału na wyjściu". Pogoń za wspaniałym brzmieniem należy do świata pragnień i popędów, związana jest z witalnością i radością, krytyka tej pogoni to domena sfrustrowanych, ponurych i strzykających żółcią żywych trupów (przynajmniej w kwestii pragnienia) z klapkami na oczach. Myślę, że tej radochy - kiedy nowy kabel, nowe lampy, nowy CD wstawione do systemu dają nam lepszy dźwięk i uśmiech na gębach - że tej satysfakcji nam, słyszącym, zazdroszczą fanatycy niesłyszenia. Tu chodzi o to, że my mamy satysfakcję, a wy pieprzycie, że kable nie grają. Gra toczy się więc o emocje, negatywne ze strony wierzących w brak różnic, pozytywne u nas, ludzi uwielbiających dobre brzmienie.

Emocje to wam dają zmieniane kable, lampy,...

... nie zaś muzyka!

 

Nigdy nie macie pewności czy wasz złom gra już dobrze, czy za tydzień podpięty kabel nie przewróci wam świata do góry nogami.

Jesteście tak sfrustrowani, że tworzycie swoje enklawy i pitolicie całymi wątkami o kablach a nie o muzyce.

 

Do tego pitolicie nie w waszym wątku!

 

Jakakolwiek polemika z wami nie ma sensu bo skończy się wyzwiskami.

Nie rozróżniacie zmęczenia muzyków od dynamiki.

Kwintesencją jest twierdzenie, że kabel za 5zł/m nie odda brzmienia saksofonu tak jak ten "właściwy".

 

Wypisujecie takie banialuki, że aż przykro.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.