Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki zamiast CD


cypher

Rekomendowane odpowiedzi

parę lat temu na programie Extractor7,albo 9 konwertowałem i robiłem takie analizy.Po pięciokrotnej konwersji,tzn wav/flac,flac/wav itd,czyli powstało 10 plików,ale było pięć powtórzeń i porównałem ostatni flac/wav z oryginalnym wav.Muszę pana jednak zmartwić,różnią się te pliki,oczywiście nie tak jak np oryginalny wav z obrobionym,ale się różnią

Boże, ile t głupot jeszcze to forum przyjmie? Ile jeszcze będziemy czytać takich debilizmów ludzi, którzy nie mają pojęcia o podstawach. bo ciebie nawet przerasta używanie programu do konwersji. Takich powinno się banować i wywalać z hukiem z for, bo to zjawisko jest groźne dla wszystkich, głównie dla początkujących melomanów.

Wierzę w jedynego, kabla grającego.

Eee tam...

Chłopak bierze jakiś program. Dokonuje konwersji i ma różne pliki...

Ja biorę dwa kable. I jeden z nich nie wspiera natywnej rozdzielczości monitora mimo, że oba przenoszą wyższe rozdzielczości...

 

Tak się składa, że od wielu lat (po byciu jak wiadomo ;) metrologiem) pracuję w informatyce (programista, administrator, wdrożeniowiec, tester, analityk biznesowy, kierownik projektów, lider, architekt systemowy).

I co?

A to, że z funkcjonalnego punktu widzenia Młodzieńcowi grają typy plików, a mi kable komputerowe...

 

Nie żartuję!

 

Tak stanowi dziedzina wiedzy; analiza wymagań i jej owoce...

Ktoś więc założył, że pliki i kable mają grać, albo...

Programiści spierdolili robotę!

 

A Wy drodzy koledzy teoretyzujecie. Tymczasem pliki i kable grają!

 

Nie cierpię programistów (Java ;) i administratorów (tu i Linux`a i Windows`a)... ;)

Eee tam...

Chłopak bierze jakiś program. Dokonuje konwersji i ma różne pliki...

Ja biorę dwa kable. I jeden z nich nie wspiera natywnej rozdzielczości monitora mimo, że oba przenoszą wyższe rozdzielczości...

 

Tak się składa, że od wielu lat (po byciu jak wiadomo ;) metrologiem) pracuję w informatyce (programista, administrator, wdrożeniowiec, tester, analityk biznesowy, kierownik projektów, lider, architekt systemowy).

I co?

A to, że z funkcjonalnego punktu widzenia Młodzieńcowi grają typy plików, a mi kable komputerowe...

 

Nie żartuję!

 

Tak stanowi dziedzina wiedzy; analiza wymagań i jej owoce...

Ktoś więc założył, że pliki i kable mają grać, albo...

Programiści spierdolili robotę!

 

A Wy drodzy koledzy teoretyzujecie. Tymczasem pliki i kable grają!

A jak gra ayran! Człowieku, postaw ayrana w kubku obok wzmacniacza i z trampek wyskoczysz.

Dzwiek z plikow skompresowanych bestratnie ( np. FLAC ) do dzwiekow nieskompresowanych ( np WAV ) jest identyczny. Ew. trzeba tylko zwrocic uwage jak radzi sobie urzadzenie dekompresjace, czy nie wprowadza znieksztalcen, zwlaszcza przy wiekszej kompresji ( np FLAC-8 ). Spotkalem sie juz z takimi przypadkami w serwerach muzycznych, pomagalo przekonwertowanie w komputerze na mniejszy stopien kompresji. Sam np. uzywam max st.4 w plikach FLAC,

Dzwiek z plikow skompresowanych bestratnie ( np. FLAC ) do dzwiekow nieskompresowanych ( np WAV ) jest identyczny. Ew. trzeba tylko zwrocic uwage jak radzi sobie urzadzenie dekompresjace, czy nie wprowadza znieksztalcen, zwlaszcza przy wiekszej kompresji ( np FLAC-8 ). Spotkalem sie juz z takimi przypadkami w serwerach muzycznych, pomagalo przekonwertowanie w komputerze na mniejszy stopien kompresji. Sam np. uzywam max st.4 w plikach FLAC,

 

no wlasnie zapamietajcie podstawowa sprawe, jesli slyszycie roznice flac-wav przypadku jesli te pliki sa prawidlowo skonwertowane to jest to wina waszego sprzetu nie formatu!!!!

 

zeby wueliminowac problem nalezy:

1. poprawic lub wymienic sprzet,

2. przekonwertowac flac na wav

chwilowy brak działalności w audio.

Panowie, prośba, bo nigdy z tego problemu nie wyjdziemy:

 

FLAC - to jest sposób kompresji, (nie konversji), tu zachodzą procesy kompresji/dekompresji.

 

To można wizualnie porównać do sprężyny, kompresujemy - jest krótsza, zwalniamy kompresję - jest dłuższa - wraca do stanu początkowego.

Innym przypadkiem jest kompresja pliku tekstowego np. programem zip (tzw.pakowanie), po rozpakowaniu mamy ideanie ten sam plik co przed pakowaniem.

W tych przypadkach po dekompresji wraca do stanu początkowego. Zmianie moga ulec jedynie nagłówki z informacją o tytule utwory, rodzaju pliku itp., treść danych po dekompresji pozostaje taka sama.

 

Konwersja to zmiana jednej formy w inną formę. To jak z plasteliną, po zmianie kształtu trudno powrócić do idealnych kształtów przed zmianą lub filmem gdy zmienimy rozdzelczość, lub audio wav do mp3 lub odwrotnie.

Tutaj zastępuja zmiany parametrów, właściwości, materiałów, plików itd.

Nie należy mylić prawdy z opinią większości

Zgoda.

Ale konwersja nie oznacza automatycznie stratności.

 

Można przekonwertować z formatu na format bez utraty jakości (treści).

Mogę skompresować bez utraty jakości.

 

Powiem więcej; poddam plik operacji po której nikt z Was (ani nikt na Świecie) nie będzie w stanie go odczytać. I tylko jedna osoba odczyta ten plik bez utraty jakości (treści).

 

Cuda?

Również zgoda, i tu można dyskutować, jako przypadki szczególne.

 

Tak, np. prosta konwersja skalowaniem z współczynnikiem 2, będzie odwaracalna. Taka konwersja zmieni właściwości ale można je odzyskać.

 

A tzw. kompresja stratna, jest nieodwracalna (dla mnie to już jest coś wiecej jak kompresja ale taki termin mozna spotkać).

 

Wracając do FLAC, na stronie autorskiej pierwsze zdanie jest:

FLAC stands for Free Lossless Audio Codec, an audio format similar to MP3, but lossless, meaning that audio is compressed in FLAC without any loss in quality.

 

Czyli na nasze: wyraźnie pisze że, FLAC jest kompresowany bezstratnie, bez straty jakości.

W tym jednym krótkim zdaniu bezstratność jest to powtórzona 3 razy.

Jak ktoś jednak ma obawy to może zawsze przechowywać oryginały, choćby dla własnego dobrego samopoczucia lub zachowania oryginalnych nagłówków plików.

Nie należy mylić prawdy z opinią większości

Dzwiek z plikow skompresowanych bestratnie ( np. FLAC ) do dzwiekow nieskompresowanych ( np WAV ) jest identyczny. Ew. trzeba tylko zwrocic uwage jak radzi sobie urzadzenie dekompresjace, czy nie wprowadza znieksztalcen, zwlaszcza przy wiekszej kompresji ( np FLAC-8 ). Spotkalem sie juz z takimi przypadkami w serwerach muzycznych, pomagalo przekonwertowanie w komputerze na mniejszy stopien kompresji. Sam np. uzywam max st.4 w plikach FLAC,

A jakie to były serwery muzyczne, że flac-8 je przerastał?

Panowie, prośba, bo nigdy z tego problemu nie wyjdziemy:

 

FLAC - to jest sposób kompresji, (nie konversji), tu zachodzą procesy kompresji/dekompresji.

 

To można wizualnie porównać do sprężyny, kompresujemy - jest krótsza, zwalniamy kompresję - jest dłuższa - wraca do stanu początkowego.

Innym przypadkiem jest kompresja pliku tekstowego np. programem zip (tzw.pakowanie), po rozpakowaniu mamy ideanie ten sam plik co przed pakowaniem.

W tych przypadkach po dekompresji wraca do stanu początkowego. Zmianie moga ulec jedynie nagłówki z informacją o tytule utwory, rodzaju pliku itp., treść danych po dekompresji pozostaje taka sama.

 

Konwersja to zmiana jednej formy w inną formę. To jak z plasteliną, po zmianie kształtu trudno powrócić do idealnych kształtów przed zmianą lub filmem gdy zmienimy rozdzelczość, lub audio wav do mp3 lub odwrotnie.

Tutaj zastępuja zmiany parametrów, właściwości, materiałów, plików itd.

Czyli, według tej teorii, zamiana formatu z .wav na .aif to kompresja a nie konwersja?

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Panowie, prośba, bo nigdy z tego problemu nie wyjdziemy:

 

FLAC - to jest sposób kompresji, (nie konversji), tu zachodzą procesy kompresji/dekompresji.

 

To można wizualnie porównać do sprężyny, kompresujemy - jest krótsza, zwalniamy kompresję - jest dłuższa - wraca do stanu początkowego.

Innym przypadkiem jest kompresja pliku tekstowego np. programem zip (tzw.pakowanie), po rozpakowaniu mamy ideanie ten sam plik co przed pakowaniem.

W tych przypadkach po dekompresji wraca do stanu początkowego. Zmianie moga ulec jedynie nagłówki z informacją o tytule utwory, rodzaju pliku itp., treść danych po dekompresji pozostaje taka sama.

 

Konwersja to zmiana jednej formy w inną formę. To jak z plasteliną, po zmianie kształtu trudno powrócić do idealnych kształtów przed zmianą lub filmem gdy zmienimy rozdzelczość, lub audio wav do mp3 lub odwrotnie.

Tutaj zastępuja zmiany parametrów, właściwości, materiałów, plików itd.

rzeczywiscie prawidlowa nazwa przy flac to kompresja,

 

ale uwaga dla audiofilow bez jakiegokolwiek przygotowania technicznego, jest to kompresja bezstratna a wiec cos takiego jak zip czy rar czyli nie majaca wplywu na jakosc dzwieku, flac 4 czy flac 8 to tak samo jak przy zip czy rar wieksza lub mniejsza kompresja bezstratna, oczywiscie im wieksza bezstratna kompresja tym lepszy sprzet musimy miec zeby to rozkompresowac - szczegolnie w locie albo tym dluzej musimy czekac na rozpakowanie, a wiec wnioski bardzo proste z tego ze jesli slyszycie roznice miedzy flac 4 czy 8 czy wav i zostalo to prawidlowo skompresowane bezstratnie to macie problemy z waszymi odtwarzaczami, zalecenia jak wyzej, poprawic lub wymienic odtwarzacze, ewentualnie przekonwertowac flac na wav i problem zniknie

 

Czyli, według tej teorii, zamiana formatu z .wav na .aif to kompresja a nie konwersja?

 

to jest konwersja jesli aif jest bezstratny, kompresja bedzie wtedy jesli aif bedzie stratnym formatem, a jaki jest aif nie wiem bo mi to do niczego nie potrzebne bo nieuzywam niestandardowych formatow po co sobie stwarzacx dodatkowe problemy i ograniczenia, i narazac sie po zmianie odtwarzacza na niepotrzebne konwertowanie na inny format

 

konwertowanie to zmiana formatu x na y np zmiana flac na wav lub wav na flac

kompresowanie to kompresowanie co tutaj duzo mowic, ale kompresowac mozesz bezstratnie jak flac ape albo stratnie jak mp3, w przypadku bestratnych plikow jak to przekonwertujesz na wav to bedzie rownowazne z oryginalnym plikiem, w przypadku stratnych plikow po konwersji na wav nie odzyskasz informacji stracownych

chwilowy brak działalności w audio.

Czytasz to co piszesz?

 

WAV --> FLAC (bezstratne) KOMPRESJA

WAV --> AIF (bezstratne) KONWERSJA

 

 

I dopisujesz jeszcze, ze kompresja w przypadku przejścia z wav na i aif będzie w przypadku gdy ten drugi będzie stratny.

konwertowanie to zmiana formatu x na y np zmiana flac na wav lub wav na flac

Dokładnie o to mi chodzi.

 

Może od razu wytłumaczę swoje stanowisko.

Konwersja następuje zawsze podczas zmiany formatu pliku. Przy okazji plik może podlegać zarówno kompresji jak i dekompresji, jak również może nie nastąpić kompresja albo dekompresja.

Czyli w przypadku flac obydwie formy - konwersja i kompresja (dekompresja) - są prawidłowe.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Czytasz to co piszesz?

 

WAV --> FLAC (bezstratne) KOMPRESJA

WAV --> AIF (bezstratne) KONWERSJA

 

 

I dopisujesz jeszcze, ze kompresja w przypadku przejścia z wav na i aif będzie w przypadku gdy ten drugi będzie stratny.

 

Przeczytaj co napisalem jeszcze raz bo ja.o czym innym ty o czym innym tlumaczenia.i tak juz bardzo prosto napisanego tekstu nie bede robil nie przesadzajmy ponizej pewnego poziomu wiedzy nalezy dac sobie spokoj...

 

Post neofooze moze ci troche pomoc pojac te podstawy...

chwilowy brak działalności w audio.

Futu, widzę co Fozzie napisał.

 

rzeczywiscie prawidlowa nazwa przy flac to kompresja,

 

 

to jest konwersja jesli aif jest bezstratny, kompresja bedzie wtedy jesli aif bedzie stratnym formatem,

FLAC-8 (tylko dla plików o dużym bitrate - czyli gdzieś tak od 24-96) przerastał Squeezeboxa Touch w konfiguracji przesyłania FLAC do playera. Muzyka przycinała się podczas startu utworu. Pomagało przekonwertowanie do FLAC-5. Tak było rok czy półtora temu. Potem zrobili poprawkę w sofcie Squeezeboxa i zaczęło działać OK nawet z FLAC-8.

Zastanawiałem się nawet czy dalej konwertować FLAC'e do FLAC-5 - np. coby było gdyby jakiś przenośny odtwarzacz grał FLAC'e, ale miał cienki procesor i nie dawał by rady z dekodowaniem FLAC-8? Doszedłem jednak do wniosku, że powyższe założenie nigdy się nie spełni i dałem sobie spokój z gmeraniem we FLAC'ach.

 

Bardzo podobna sytuacja jest obecnie z plikami DSD (*.dsf) spakowanymi za pomocą DST. Dla plików stereo mój laptop spokojnie wyrabiał, ale z plikami MCh już mógł być problem. Dlatego w moich dywagacjach raczej chcę się zabezpieczyć na przyszłość i idę w stronę silnego serwera muzycznego. Jak już pisałem wyżej nie wykluczam grania z plików MCh z downmixem w locie do stereo dla przypadków, gdzie ścieżka stereo ma skompresowaną dynamikę, a ścieżka MCh (zwykle nowy mix) jest o kilka DR lepsza.

FLAC-8 (tylko dla plików o dużym bitrate - czyli gdzieś tak od 24-96) przerastał Squeezeboxa Touch w konfiguracji przesyłania FLAC do playera. Muzyka przycinała się podczas startu utworu. Pomagało przekonwertowanie do FLAC-5. Tak było rok czy półtora temu. Potem zrobili poprawkę w sofcie Squeezeboxa i zaczęło działać OK nawet z FLAC-8.

Wszystkie pliki mam flac-8 i na terminalu hp 400mhz miałem ten sam problem. Przez 10 minut, do chwili tuningu mpd.conf. Chodziło o wypełnienie bufora w 40% a nie 10%.

@młodzieniec

 

A mi się śmiać chce, jak czytam wypowiedzi Panu podobnych ludzi :) (piszę to z uśmiechem a nie agresją) - głoszących herezje i robiących z dźwięku ponad-przestrzenną świętość nie będąca pod wpływem praw fizyki.

 

Pana także odsyłam do:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Tam Pana oczyszczą :)

 

Przyznam, nie dałem rady przeczytać całego Pana posta. Ja mam coś udowadniać ? :) Nie nie, mój drogi Panie. To Wy - wszystko słyszący udowadniajcie. Jakoś do tej pory nikomu się nie udało. Ale najpierw polecam standardowy zestaw: "Fizyka dla początkujących" oraz "Fizyka dla Audiofilii")

 

A tak na poważnie - to my - normalni - nie musimy niczego udowadniać. I miliono-dawca także nie będzie jeździł - z tego samego powodu, co ja - no chyba, że mi zapłacą :) Zresztą nie znam szczegółów i regulaminu (ale z ciekawości sobie go poczytam).

 

A że ja mam rację???? No pewnie, że mam rację, bo po mojej stronie stoi nauka a nie Audio-VooDoo. A kto ma mieć rację Wy? Kablo-słyszący? ludzie kochani mamy XXIw. Im więcej kablo-słyszących, tym głośniej będę krzyczał.

 

Wspomniał Pan coś o rachunku prawdopodobieństwa. A o testach ABX Pan nie wspomniał. A tam właśnie ten rachunek pomaga osiągnąć poprawny wynik eksperymentu.

 

:)

Ale to nie o tym post - więc zakończmy, proszę tę dyskusję.

 

 

Odnośnie plików. Czy ktoś z Państwa (tak strasznie twierdzących), że pliki FLAC da się odróżnić od WAV robił testy ABX w programie foobar?

Polecam.

A czy ja robiłem :) ? Oczywiście, że nie :) Bo to nie ja głoszę herezje :) Panowie wcześniej już wyjaśnili na czym polega różnica... Zresztą... ta dyskusja o kompresji, konwersji... jest tu informatyk?

Ja Jestem tylko semi-informatyk. Przydałby się prawdziwy, całkowity.

 

Panowie - na prawdę najlepiej by było - gdybyśmy opisali tutaj metodykę testowania ABX w foobarze. ustalili zestaw testowy - rozesłali sobie na meile - zawiesili wpisy w tym wątku na tydzień i wrócili tu po testach.

 

Ja się zgłaszam i nie mam zamiaru kłamać. Jak będzie różnica między Flac i WAV to się uduszę, bo będę musiał wszystkie moje płyty znów zgrywać do FLAC.

 

Taki test wyjaśni wiele. Wszyscy się przekonamy i będzie po sprawie. Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Sprawa kompresji bezstratnej widać dla niektórych jest niezrozumiała, co widać po niektórych wcześniejszych wypowiedziach. Jak to w ogóle możliwe, że znikają bajty.

 

Można posłużyć się bardzo prostym przykładem. Jeśli w pliku, także tym opisującym muzykę, bo i czemu by nie takim, znajduje się koło siebie 27 zer, co wcale nie jest takim dziwnym i niespotykanym przypadkiem, to bez kompresji zajmuje te 27 zer, 27 kolejnych komórek pamięci. Ale można użyć sprytnego sposobu, zapisać jedno zero w jednej komórce i w kolejnych kilku liczbę 27 i odpowiedni znacznik, po którym będzie wiadomo że ta liczba 27 oznacza ilość następujących po sobie zer. Na podstawie tak sprytnie zakodowanej informacji, swobodnie można odtworzyć, bez jakiejkolwiek straty, plik pierwotny.

 

Oczywiście nieco to uprościłem, ale to specjalnie na potrzeby wyjaśnienia zjawiska "wyparowywania" megabajtów podczas kompresji i to bez straty dla informacji zawartej w pliku pierwotnym.

Oczywiście nieco to uprościłem, ale to specjalnie na potrzeby wyjaśnienia zjawiska "wyparowywania" megabajtów podczas kompresji i to bez straty dla informacji zawartej w pliku pierwotnym.

 

ale to nie wystarczy :) To za mało:)

 

ja już nie wiem, jak można to wyjaśnić....

 

Ile osób może to tłumaczyć...

 

Wiem, znajdę w sieci datasheet flac'a

 

a może najpierw coś przyjaznego:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Cechy formatu FLAC[edytuj]

 

brak utraty jakości !!!!!!!

szybka kompresja

dekodowanie w czasie rzeczywistym (małe wymagania sprzętowe)

sprzętowe wsparcie odtwarzania

strumieniowość

metadane

odporność na błędy

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

to raczej wyjaśnia sprawę i kończy spekulacje audio-voodoo :)

 

A co w ogóle znaczy FLAC? no to proszę już nie dyskutować, czy słychać, czy nie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

ale to nie wystarczy :) To za mało:)

 

ja już nie wiem, jak można to wyjaśnić....

 

Ile osób może to tłumaczyć...

 

Wiem, znajdę w sieci datasheet flac'a

 

a może najpierw coś przyjaznego:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Free_Lossless_Audio_Codec

 

 

Kwestia jest na poziomie rozważań porównywalnych, ze "skazywaniem g..na na śmierć", o tyle, że wykazywanie przez niektórych wyższej "jakości" plików wav nie uwzględnia jeszcze z pół tony innych czynników środowiskowych, że tak to ujmę, a które totalnie niszczą całą misterną teorię. Otóż wystarczy, że rzeczony plik wav, nie daj Boże, zapisany został na dyksu SSD opartym o świeży kontroler SandForce, co nie jest rzadkie, zważywszy na obecną powszechność i cenę dysków z tym kontrolerem.

 

Otóż, kontrolery te mają wiele sprytnych, a zarazem dziwnych właściwości. Jedną z nich jest używanie kompresji danych w czasie rzeczywistym, aby uzyskać większe mierzalne transfery. Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko przepuszczanie wszystkich danych przez algorytmy kompresji bezstratnej, analogiczne jak przy ZIPie, Rarze i o zgrozo FLACu. Sztuczka ta umożliwia osiąganie przez te dyski niebotycznych transferów, które są tym większe, im dane lepiej dają się kompresować. Ot choćby dane audio, o zgrozo po raz drugi, na przykład pliki wav !!!. Pliki FLAC przepuszczone przez ten sam interfejs w zasadzie nie dają się już lepiej kompresować, gdyż już są pierwotnie skompresowane.

 

Ostatecznie oznacza to, że pliki wav tak naprawdę nie różnią się niczym od FLACów, gdyż też przeszły proces kompresji, raz przy zapisie na dysk, drugi raz przy odczycie z tegoż dysku, więc tracą "koszerny" powab danych nigdy niekompresowanych :-). A to ci niespodzianka.

 

Takich myków jest znacznie więcej, to samo będzie zachodzić przy korzystaniu z partycji kompresowanych w locie, w celu wirtualnego powiększenia pojemności dysku. To samo będzie zachodzić przy systemach archiwizacji danych, streamerach itd.

Wiele protokołów rozległej transmisji danych, opiera się o algorytmy kompresujące dane w locie, w celu zwiększenia maksymalnej przepływności interfejsów, opartych o te protokoły.

 

No ale to trzeba wiedzieć i mieć tego świadomość, wtedy nikomu nie przyjdzie nawet do głowy tworzyć takie teorie na glinianych nogach. Ale jak to mówią, dla niektórych niewiedza jest błogosławieństwem..... Wtedy można sobie pofolgować i popuścić wodze fantazji.

Ostatecznie oznacza to, że pliki wav tak naprawdę nie różnią się niczym od FLACów, gdyż też przeszły proces kompresji, raz przy zapisie na dysk, drugi raz przy odczycie z tegoż dysku, więc tracą "koszerny" powab danych nigdy niekompresowanych :-). A to ci niespodzianka.

 

Takich myków jest znacznie więcej, to samo będzie zachodzić przy korzystaniu z partycji kompresowanych w locie, w celu wirtualnego powiększenia pojemności dysku. To samo będzie zachodzić przy systemach archiwizacji danych, streamerach itd.

Wiele protokołów rozległej transmisji danych, opiera się o algorytmy kompresujące dane w locie, w celu zwiększenia maksymalnej przepływności interfejsów, opartych o te protokoły.

Biedne pliki wav, takie pociachane kompresją, na zawsze uszkodzone przez jitter. Słabo mi się robi jak sobie o tym myślę.

W pcaudio nie ma się co pchać. Ale czy w studiu nagraniowym teraz nie używa się komputerów? Może płyty cd też są już na

zawsze skażone jitterem? Czy jest nadzieja? Czy ayran nam pomoże?

A ja bym dodał, że i tak w zasadzie nie ma znaczenia co tam i gdzie jest.

Znaczenie ma to co i w jakim trybie jest podawane na przetwornik DA.

 

O formatach, konwersjach, kompresjach, ... gadają ludzie, którzy nie maja o tym pojęcia ale coś słyszą... ;)

 

Do totalnego "chaosu" jaki panuje na nośnikach o których pisał Sławek (dyski, RAID`y, wirtualki, klastry, ...) dodam kryptografię...

Wielu z nas ma szyfrowane w locie dyski (szczególnie laptopy służbowe)...

I co? Gra inaczej?

 

Dodam, że po szyfrowaniu powstaje z tego "chaosu" zupełny "bezsens" danych. Do tego stopnia, że nie mając klucza prywatnego nikt w galaktyce tych danych nie usłyszy... ;).

 

Cóż wobec tego znaczy jakiś FLAC czy inny WAV...?!

 

Może płyty cd też są już na

zawsze skażone jitterem? Czy jest nadzieja? Czy ayran nam pomoże?

Są. Już to dyskutowaliśmy w innym wątku; jitter dynamiczny i statyczny, pamiętasz...?

Ayran?

Tylko turmalin!

 

Są. Już to dyskutowaliśmy w innym wątku; jitter dynamiczny i statyczny, pamiętasz...?

Ayran?

Tylko turmalin!

Tak, tak, faktycznie, sam rozumiesz jitter. Omnia jitter. A ten kryształ to trzeba jeść czy posypywać proszkiem płyty cd?

wykazywanie przez niektórych wyższej "jakości" plików wav nie uwzględnia jeszcze z pół tony innych czynników środowiskowych

 

tak - to wypiszmy je jednym tchem: jakość prądu z zasilacza, jakość portów USB, SATA (temat gorący na Computer Audiophile), wspomniany jitter... itp... no chyba, że chodzi tylko o wav :)

 

 

Otóż wystarczy, że rzeczony plik wav, nie daj Boże, zapisany został na dyksu SSD opartym o świeży kontroler SandForce

 

Ale urwał... Nie wierzę, że Pan to napisał :) Jeśli Pan o tym napisał - a to widzę, to teraz powinna posypać się lawina podobnych przykładów.

No dawać Audio-Oszołomy kontrargument proszę>> Możecie mi oddać te dyski SSD. Pozostaje Wam tylko kontroler indilix, marvell, intel, via i chyba Samsung robi swoje. No ale SoundForce są najpopularniejsze. Proszę wysyłać - ja przecież głuchy jestem. na szczęscie mi ta kompresja nie przeszkadza. Tylko wysyłać proszę po 4, lub po 8 - bo się wydajnościowo fajnie RAID0 skaluje.

 

FLAC przepuszczone przez ten sam interfejs w zasadzie nie dają się już lepiej kompresować, gdyż już są pierwotnie skompresowane.

 

To musiało zaboleć "wszystkoSłyszących".

 

No ale to trzeba wiedzieć i mieć tego świadomość, wtedy nikomu nie przyjdzie nawet do głowy tworzyć takie teorie na glinianych nogach.

 

Mamy ewidentny problem Huston. Forum AudioStero do kasacji:) Ludzie "WszystkoSłyszący" na odwyk.

 

Ale jak to mówią, dla niektórych niewiedza jest błogosławieństwem..... Wtedy można sobie pofolgować i popuścić wodze fantazji.

 

Pan to tak zawsze delikatnie :) No to może ja - po swojemu, dosadnie, prosto w serce:

 

Dla niektórych brak wiedzy jest punktem wyjścia (a nawet prawem) do durnowatych, niczym nie popartych audio-fantazji. Traktują oni audio jako zjawisko uwolnione od praw fizyki, informatyki, itp. Powstaje dzięki temu obraz audio, w którym grają kable, DAC'ki i wzmacniacze. A piękne opisy muzyki trwonią papier w kolorowych audio-magazynach. Brak jest w takich audio-szmatławcach wykresów przenoszenia pasma (są wyjątki, obok barwnych opisów brzmienia - niczym z Alicji w Krainie Czarów - są wykresy), RMAA, testów ABX, itd - no bo przecież czytelnik tego nie pojmie, a producent kabla za 10000 musi go komuś wcisnąć. Ok. Koniec. bo się nakręciłem.

 

W pcaudio nie ma się co pchać.

 

No tak. Co racja, to racja Sprzedaję cały sprzęt, kupuję perkusję, córa ma juz 2.5 roku - zagra na cymbałach (audio cymbałach, oczywiście), żona na flecie (bo lubi i "umie" to) i bynajmniej wspomniane jittery nie nastąpią. Ale czy aby na pewno? Słyszałem o jitterze stopy w niektórych perkusjach.

 

Czy ayran nam pomoże?

 

W nauce nie należy wykluczyć czynników nieprzebadanych :) Dlatego każdy szanujący się ateista, czy anty-teista nie ma prawa wykluczyć istnienia boga. nie ma na to dowodów!

Z drugiej strony nikt nie ma prawa głosić, że bóg istnieje, to tez na to dowodów nie ma!

Paradox ? nie! Poszukajmy więc dowodów na istnienie Wielkiego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Nie ma ich? Zatem nie możemy uznać, że istnieje. Ale poszukajmy też dowodów na jego nieistnienie. Ktoś mądry może powiedzieć: Jak to! Mam szukać czegoś, czego nie ma!!??? W ten oto prosty sposób można zakwestionować duszki, wróżki, bogów i grające kable. Nauka! AudioGłupku! I teraz sedno sprawy. O ile nie można wykluczyć istnienia boga, w bardzo prosty sposób można wykluczyć "istnienie" grających kabli :) Ale urwał co nie?

 

No, ale mamy jeszcze pseudonaukę - a w AudioVooDoo (od tej pory używał będę skrótu AVD) mamy pseudo"naukowców" - czyli osobniki zaciągające do pracy metody i narzędzia naukowe do np. badania duchów. O zgrozo! Już widzę Audio[Pedo]Fila (APF) siedzącego z oscyloskopem, albo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) :)

 

Takiemu APF czasu by nie wystarczyło. Zanim zasiądzie do muzyki, zanim odpali analizator, kabelki polutuje, podmucha na membrany, sprzęt rozgrzeje, to już spać iść musi :)

 

Wielu z nas ma szyfrowane w locie dyski (szczególnie laptopy służbowe)...

I co? Gra inaczej?

 

A WiFi !!? AES ? :) Olaboga - APFu - już nie możesz używać WiFi. Bo Ci dane zaszyfruje. Biedne APFy .... I "być" takim APFem - ciężka sprawa. Nawet jak już się od CD uwolni (na przekór braci APFowskiej), to tagów w wavach mieć nie może i 2 razy więcej miejsca mu to zajmuje niż flac. I z WiFi nie może korzystać ... i z dysków SSD (dla pewności z wszystkich, bo przecież trzeba poczytać anglojęzyczne strony, by sprawdzić, jaki kontroler ma dany dysk) też nie może .... (P.S. można mnie zapytać, z chęcią pomogę niejednemu APF wyrwaś sie z sekty zwanej Audiofilia).

 

Dlatego apeluję do państwa: bądźmy ludźmi rozsądnymi. Pytajmy, a odpowiedzi przyjdą. Filtrujmy te odpowiedzi, bo nas głupotami nakarmią. Pozdrawiam

 

 

I prywatne z tymi tysiącami megabajtów "legalnej" muzyki i filmów. ;)

 

a tutaj muszę przypomnieć obowiązujące Polskie prawo. Muzykę i filmy możemy sobie z neta ściągnąć legalnie - za darmo też, Nie możemy jej udostępniać. Nawet kupione przez nas, a udostępnione zasoby to już łamanie prawa.

 

Może coś przekręciłem - ale z tego, co się orientuję, to tak jest.

Programy. natomiast, nawet jak są na naszym dysku niezainstalowane, to już łamanie prawa - ot Polska.

 

Pozdrawiam jeszcze raz i mam nadzieję, że co niektórzy APF wyleją niejedną kawę czytając moje wpisy :) może to wyciągnie ich z sekty Audiofillii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ponieważ nieco pojechaliśmy technicznie i być może nie wszyscy są w stanie to ogarnąć, to pozwolę sobie posłużyć się jeszcze jednym przykładem porównawczym, takim bardziej zrozumiałym.

Flac tak naprawdę jest jedną z metod przechowywania danych audio, w terminologii komputerowej jest to kontener, tak samo jak mkv dla video. Takich różnych kontenerów może być oczywiście całe mnóstwo, różnią się tylko sposobem składowania i przechowywania danych, ale póki te dane są kompletne, to efekt końcowy, znaczy po wypakowaniu z kontenera, będzie identyczny. A teraz ten obiecany przykład porównawczy.

 

Twierdzenie że wav gra inaczej niż FLAC, to jak twierdzenie, że płyta CD przechowywana w szufladzie ze skarpetami, będzie grać inaczej niż płyta leżąca na półce i jeszcze inaczej niż płyta CD która leżała w szafce z pościelą.

 

Te miejsca przechowywania płyt, to są odpowiedniki naszych kontenerów: FLAC, Apple losless itd. Wav jest odpowiednikiem płyty leżącej luzem na stoliku. Dekompresja FLAC będzie odpowiednikiem czynności wyjęcia płyty z szafki.

 

Odpowiednikiem twierdzenia że wav gra lepiej od FLAC, będzie stwierdzenie, że płyta CD która leżała na stoliku, zagra lepiej od tej, którą przed chwilą wyciągneliśmy z szafki. Żeby była jasność, dla porządku dodam, że z żadnej z tych płyt nie wycięliśmy ani kawałka nożyczkami, co byłoby z kolei odpowiednikiem MP3 :-). Płyty są identyczne, różnią się wyłącznie metodą przechowywania. Jeśli ktoś jest w stanie usłyszeć różnice pomiędzy tymi płytami, to cóż.... tylko taka osoba będzie w stanie usłyszeć różnice pomiędzy wav i FLAC. Taka osoba jest w stanie usłyszeć wszystko i wszystko zobaczyć, nawet coś czego nie ma :-P.

siedzą w zakładce High-End i dyskutują o brzmieniu kondensatorów. MY przecież nie mamy pojęcia o Audio - bo słuchamy z komputera!

 

Prawdziwy Audioman (APF) słucha tylko z CD (SACD).... a taki już w ogóle prawdziwy to tylko z płyt winylowych.

 

Żeby nie być gołosłownym - kilka linków ze świeżych postów w High-END (stupid-end):

  1. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  2. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  3. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  4. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  5. itd... itp

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Otóż wystarczy, że rzeczony plik wav, nie daj Boże, zapisany został na dyksu SSD opartym o świeży kontroler SandForce, co nie jest rzadkie, zważywszy na obecną powszechność i cenę dysków z tym kontrolerem.

 

Otóż, kontrolery te mają wiele sprytnych, a zarazem dziwnych właściwości. Jedną z nich jest używanie kompresji danych w czasie rzeczywistym, aby uzyskać większe mierzalne transfery. Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko przepuszczanie wszystkich danych przez algorytmy kompresji bezstratnej, analogiczne jak przy ZIPie, Rarze i o zgrozo FLACu. Sztuczka ta umożliwia osiąganie przez te dyski niebotycznych transferów, które są tym większe, im dane lepiej dają się kompresować

Czyli jednak nie miałem omamów słuchowych. Pisałem o swoich doświadczeniach m.in.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) :

 

Wielokrotnie testowałem rozmaite dyski Twarde (różne typy i różni producenci) i niestety na dzień dzisiejszy dyski SSD absolutnie nie nadają się do instalacji w komputerach mających służysz jako bezkompromisowy "Music Server". Zawsze po podpięciu dysku SSD (nawet jeśli nie było na nim zapisanej muzyki, tylko służył jako dysk na system), dźwięk robił się kliniczny, zimny. Pierwsze wrażenie było niby pozytywne (pojawiało się dużo szczegółów), ale po dłuższym odsłuchu okazywało się, że jednak brak owej lubianej przeze mnie analogowości i gładkości brzmienia bardzo przeszkadzał.

 

Podobne spostrzeżenia miał nawet Jarek z audiofastu (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ). Mimo to moja opinia była wyśmiewana przez głuchych techników.

 

Twierdzenie że wav gra inaczej niż FLAC, to jak twierdzenie, że płyta CD przechowywana w szufladzie ze skarpetami, będzie grać inaczej niż płyta leżąca na półce i jeszcze inaczej niż płyta CD która leżała w szafce z pościelą.

Przecież tak jest. Potrzymaj trochę płyty na słońcu albo na grzejniku, to usłyszysz, jak bas się poluzuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.