Klub użytkowników sprzętu ZAGRA-Darek Kulesza.

[darkul]

HQ

 

Dowcip polega na tym że w pomiarze z 1 mtr możemy mieć podobne parametry.

 

Ale z większej odległości przy większych garach .... duży i tak wygra.

 

Poza tym co z tego że dany głosnik chodzi od 20 Hz.... pytanie jak to oddaje :)

 

Już pomijam fakt czy jesteśmy w stanie w swoich warunkach usłyszeć pełną falę tych np. 20 Hz :)))))

 

-------------

Zabawy z subwooferami kończą się na ogół tym że po roku zabaw ..wchodzisz do człeka... a tam Batman gdy drapie się w policzek ..gleba się trzęsie :))))

---------------

 

Fundamentem muzyki są niskie rejestry , te najniższe występują niezmiernie rzadko.

 

Najwięcej dzieje się w wyższym basie.

 

----------------

[Elmero]

Już pomijam fakt czy jesteśmy w stanie w swoich warunkach usłyszeć pełną falę tych np. 20 Hz :)))))

myślę że jedynym narządem jakim możemy wyczuć 20Hz to ręka przy głośniku, takie tam poruszenie się membrany będzie i to chyba tyle, bo ucho to tego nie wychwyci ( chociaż niby mamy pasmo przenoszenia słuchu od 20hz ) ale kto by się tym przejmował, muzyka jest w innych pasmach

 

Pozdrawiam

[don111]

Nie chcę cię urazić kolego, ale nie sądzę, że masz słuch nietoperza, nawet jeśli masz w kolumnach takie pasmo to przy jakim -dB ?? słyszysz ruch powietrza?? Nie ma co się ekscytować jakie to pasmo szerokie w kolumnach mamy, i nikogo nie mam zamiaru urazić, po prostu marketing robi ludziom papkę z układu centralnego.

 

Pozdrawiam

 

Pasmo Kappa 8.2 masz przy minimalnym spadku podane.

Frequency Response:

32Hz-35kHz +/-2dB

 

No i bez przesady też, że ~30hz to tylko ruch powietrza. Tyle to spokojnie każdy usłyszy, nawet dziadek, choć może nie z każdych 17cm głośników, ale z 12 cali to na luzie.

I właśnie o to chodzi, o pewien luz, swobodę grania, rozmach i dynamikę, wybrzmienie najniższego basu, Wiadomo też że głośnik głośnikowi nie równy, ale z grubsza tak jest, że duży przetwornik może więcej. To słychać, choć może nie na każdym materiale.

[Azus]

Pasmo Kappa 8.2 masz przy minimalnym spadku podane.

 

 

No i bez przesady też, że ~30hz to tylko ruch powietrza. Tyle to spokojnie każdy usłyszy, nawet dziadek, choć może nie z każdych 17cm głośników, ale z 12 cali to na luzie.

I właśnie o to chodzi, o pewien luz, swobodę grania, rozmach i dynamikę, wybrzmienie najniższego basu, Wiadomo też że głośnik głośnikowi nie równy, ale z grubsza tak jest, że duży przetwornik może więcej. To słychać, choć może nie na każdym materiale.

Właśnie, tez nie wiem o czym co niektórzy piszą, 30Hz musi być!, jeśli dana konstrukcja pozwoli, lub w tworzeniu konstrukcji.

A że ja gram na kolumnach 45Hz to po prostu mi pasuje, a test jaki wynikł to pisałem wyżej, posiadam konstrukcje 25Hz, to już może powie panerai.

[darkul]

Samo zejście głośnika w dół w zasadzie niewiele da o ile nie będzie to prawdziwy , kontrolowany i odzywający się w odpowiednim czasie dźwięk NISKI.

 

Osobiście proponuję teścik.

 

Bęben marszowy... tak , taki duży i p... w niego pałą.

 

Mało co to w warunkach domowych odda :))))

 

A to wcale nie jest żadne zjawisko subsoniczne ale daje po wątrobie ostro :)

 

myślę że jedynym narządem jakim możemy wyczuć 20Hz to ręka przy głośniku

 

Tu bym polemizował :))))))))))))))))

[Azus]

>>>>Samo zejście głośnika w dół w zasadzie niewiele da o ile nie będzie to prawdziwy , kontrolowany i odzywający się w odpowiednim czasie dźwięk NISKI.>>>>

zgadzam się, i poczynione prze zemnie kroki, w testowaniu wybrzmień tonów niskich, a ich zejście, nie nieraz, trudno zespolić, chodzi mi o dobór przetworników i projektu zwrotnicy.

[darkul]

Azus.... dobry ma być, dobry , la'Mao :)

[Gość frywolny trucht]

Strach sie odzywac bo banujom, ale czy nie jest taniej i praktyczniej kupic sobie suba, albo dwa?

[darkul]

To tylko sub , kompromis..

 

Więcej problemu z jego zaadoptowaniem niż grania. ale w małym pomieszczeniu niestety czasem konieczność.

 

Jeżeli już to dwa. Z jednym zawsze coś jest nie tak.

[Azus]

Strach sie odzywac bo banujom, ale czy nie jest taniej i praktyczniej kupic sobie suba, albo dwa?

Nie wiem dlaczego,.... przeprowadzimy z kumplem test z subami, zakupiliśmy w USA najlepsze suby jakie są (jakość do ceny nowe z pilotami), dwie szt. do konfiguracji stereo velodyne EQ max 15, potęga basu, ale nie stety, konfiguracje stereo się nie powiodła, lepiej jest jak gra tylko jeden, bardzo duże zawirowania i za mocne pogrubienie, za mocno z potęgowane, głośność w dB była ustawiona na równym poziomie z resztą pasma kolumn i nie wypaliło, z jednym jest dobrze, ale jeszcze nie jest to, czego bym oczekiwał.

[darkul]

Sub jest pewną formą wydumaną , taki kompromis z przymusu do małych chatek , na estradzie zupełnie o co innego chodzi.

 

W domu ma mruczeć ale ustawić się tego dobrze po prostu nie da.

 

Jak już to bardziej na zasadzie przypadku.

 

-------------------

Swojego czasu NASA sobie zamówiła suby :) do badań podatności osprzętu jak i samego płatowców ( promów kosmicznych ) na infra dźwięki.

 

Wielkie membrany sterowane były silnikami krokowymi :)

[Azus]

Tak, suby grały tak, jakby przeszkadzały prawidłowemu dźwiękowi,....

jednak najlepiej tworzyć kolumnę, z dużym przetwornikiem, tak aby wszystko prawidłowo współgrało, zszycie itp, kurde, bo tyle kasy wybuliliśmy i dupa, w kinie owszem, ale do muzyki nie.

[darkul]

Bo w muzyce zjawisk subsonicznych praktycznie brak.

 

U większości muzykolubnych dźwięk fortepianu to wooferowe granie.

 

Atak, wybrzmienie i barwa wraz ze zmniejszenie skali dynamiki do swojego pomieszczenia , nic więcej nie potrzeba.... ale to w praktyce i tak trudne.

[Azus]

Dlatego kombinacje, które poczyniłem z basem, najlepszą barwę uzyskałem przy 45Hz, po niżej już traciłem na wybrzmieniach barwie itp, tak jak pisałem wyżej.

[darkul]

Dla 20 Hz pełna fala ma długość około 17 mtr , dla 40 Hz 8,5 mtr zakładając że masz taką odległość odsłuchu od głośnika no i że głośnik jest zdolny to wypromieniować.

[Gość Gość]

zakupiliśmy w USA najlepsze suby jakie są (jakość do ceny nowe z pilotami), dwie szt. do konfiguracji stereo velodyne EQ max 15

Mieliście jednak słabe suby:-)

Velodyne w swojej serii flagowej czyli DD wycenia 15'' na 23000zł. A Wy mieliście sub za 5600zł. Czterokrotnie tańszy.

A mają jeszcze DD+18!

Ja mam w kinie DD12. Wiem co potrafi. Jest fajny bo ma dobry mikrofon i pełną możliwość regulacji dźwięku, łącznie z frontowymi kolumnami. Nie reguluje się samego suba tylko system 2.1-2.2. To daje większe prawdopodobieństwo zgrania systemu.

Rzućcie okiem na te możliwości:

https://www.google.p...s.html;1280;960

https://www.google.p...-1.html;573;447

 

https://www.google.p...-2.html;423;399

No i moc. Ja mam 1250W RMS, 3000W w szczycie.

Naprawde nie ma tragedii. Da się tego słuchać z przyjemnością.

Ale stereo jakoś wolę bez subów. Chociaż osoby które były u mnie stereo posłuchać, jak zeszliśmy żeby posłuchać kina domowego, to byli zaskoczeni jakością, i nawet mówili że jest chyba lepiej. No ale to była muzyka wielokanałowa.

[darkul]

KD a hi fi to dwa światy.

 

Skoro jest tyle komedii z dwoma kanałami to jak ujarzmić 5 i więcej.

 

Ale KD to inna forma przeżywania emocji , o co innego chodzi.

[tadeo]

Wszystko zależy czy słuchamy uszami czy oczami ,oczyma :-)

[darkul]

W dobrym stereo jest taka holografia że tylko czasu życzyć.

[omen]

Do tego EQ max 15 to obudowa bas reflex. Większość osób, która bawi się w suby w stereo poleca obudowy zamknięte.

Nie wiem czy można tak generalizować o subach. Może być tak jak i z kolumnami, jedne w danym pomieszczeniu zagrają, a inne nie.

Jeszcze kwestia sposobu połączenia - wysoko, niskopoziomowo.

[darkul]

Ja stawiam na dwie formy grania OZ i O.Baff.

 

Jak słyszę w sklepach i u ludzi buuuu ,buuu tam gdzie tego w ogóle nie powinno być brrrr aż nie chce mi się słuchać.

 

Już lepiej miej tego niby-basu ale aby faktura była jak należy.

[Gość Gość]

W dobrym stereo jest taka holografia że tylko czasu życzyć.

To oczywiście prawda.

Ja już to nie raz pisałem. Jednak stereo kina nie zastąpi.

W stereo mamy wykonawców przed sobą. Scenę mamy zbudowaną przed, głownie za i na boki kolumn.

Czujemy się jak na koncercie.

W kinie jesteśmy w środku akcji. Dźwięk nas otacza. Samolot pojawia się nam np. za plecami, żeby przelecieć po przekątnej pokoju. Naraz znajdujemy sie na polu bitwy. Ona nie jest przed nami jak w teatrze, tylko my jesteśmy jej uczestnikiem.

Tu niestety stereo jest bezradne.

[darkul]

Mamy dwoje uszu. 90% dźwięków to dzięki odbite.

[omen]

Jednak stereo kina nie zastąpi.

 

Pełna zgoda. Dyskusja już z nie raz toczona.

Na dodatek przy stereo trzeba usiąść bardzo symetrycznie, jak film chcemy obejrzeć w 2-3 osoby to bez centralnego i tyłów to niestety.

[darkul]

Przy dobrym stereo nie musimy siedzieć co do mm , cz czy nawet metra :) Na tym polega holografia.

 

Zaj... bym mędrców co starają się wbijać do głowy nawiedzonym że trzeba kolumny z suwmiarką ustawiać i tak je słuchać.

 

To tak jakby w sali koncertowej bileter kazał mi siedzieć po środku bo tylko tam usłyszę stereo :).

 

KD a stereo to zupełnie inne doznania i uważam że słuchanie klasyki w pełnym tego słowa znaczeniu w KD to dramat.

 

Owszem , kwestia indywidualnych zapatrywań i potrzeb.

 

W trybie stereo można zaznać na tyle wspaniałych emocji ( no fakt , oprócz wizji ) i formy przestrzeni że ....

[Gość Gość]

KD a stereo to zupełnie inne doznania i uważam że słuchanie klasyki w pełnym tego słowa znaczeniu w KD to dramat.

Ale Panie Darku kto tu pisze o systemie kina domowego do klasyki!

Ja wogóle muzyki na kinie domowym z zasady nie trawię.

Dlatego do muzyki mam osobny system stereo a do filmów, pokój z kinem domowym.

Kino to film. I tutaj stereo nie wyrabia.

[omen]

Zaj... bym mędrców co starają się wbijać do głowy nawiedzonym że trzeba kolumny z suwmiarką ustawiać i tak je słuchać.

 

To tak jakby w sali koncertowej bileter kazał mi siedzieć po środku bo tylko tam usłyszę stereo :).

 

To chyba jednak nietrafione porównanie. W sali koncertowej rzeczywiste źródła dźwięku znajdują się w określonych miejscach, więc niezależnie od tego gdzie się znajdujemy dźwięk będziemy słyszeć z danego nie innego miejsca. Tak samo jak słyszymy każdy inny dźwięk w naturze, jak choćby wyjdziemy na ulicę.

Kolumny dzięki stereofonii kreują mniej lub bardziej udanie pozorne źródła dźwięku, których w rzeczywistości nie ma w danym miejscu, inaczej mówiąc oszukują nasze zmysły, aby mogły to zrobić skutecznie musi być spełnionych kilka warunków, między innymi kolumny muszą być dwie, a my pomiędzy nimi. Należy też dodać, że kolumny nie promieniują dźwięków dookoła jak rzeczywiste źródła dźwięków w naturze tylko są kierunkowe.

Mówiąc prościej jak ktoś stuka młotkiem to zlokalizujemy gdzie, nie ważne z której strony tego kogoś stoimy, jak staniemy z boku lub tyłu kolumn to raczej tego źródła w przestrzeni nie odnjdziemy.

[Gość frywolny trucht]

Przetworniki, które ładują niejako na wprost i rzeczywiście wymagają suwania z miarką, mają taką zaletę, że mniej odbijają fale po pokoju. To się lepiej sprawdza w złych akustycznie pomieszczeniach, za małych, o magicznych kształtach itp.

[lulu]

czy można zobaczyć pomiar głośników albo raczej kolumn? jakie są częstotliwości podziału i rząd filtrów? czy też strojone na "słuch"

[kichanadeta]

No prosze mi tu nie obrazac megakonstruktora! Przeciez wiadomo, ze miszcz posiada słuch absolutny.