Skocz do zawartości
IGNORED

Wolna wola


fox733

Rekomendowane odpowiedzi

bo nie rozumiesz (lub nie chcesz) tego, co napisał fox w #86

 

czyli - jedni mają wiarę (niekiedy i guru) a inni wiarę w potęgę własnej łepetynki, a raczej 1/2 bo do drugiej połówki brak dostępu

faktycznie, zbiornik wiedzy kompletnej, tyko napełniać

Wiara jest czymś, co skutecznie blokuje lub upośledza dostęp do "tej drugiej" części.

Ten, kto zna stan, gdy obie części łepetenki są zsychronizowane i działają wspólnie o tym wie.

Jeśli ktoś nie wie, to wystarcza mu odpowiedź w stylu "no bo tak" . Bo umysł nie znosi stanu "nie wiem" - gubi się i .... wpada w panikę.

Kluczem jest polubienie stanu "nie wiem". To otwiera na poznanie.

 

PS. Nie mylić wiary z nadzieją.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614008
Udostępnij na innych stronach

Ten, kto zna stan, gdy obie części łepetenki są zsychronizowane i działają wspólnie o tym wie.

kto zna ten stan, nie ogranicza już swoich poszukiwań do logicznych i wcześniej czy później pozna swoje miejsce w całej, tej w sumie bardzo prostej, układance egzystencji (nie tylko materialnej)

wynika, że piszesz o posiadanej informacji, nie doświadczeniu

 

Wiara jest czymś, co skutecznie blokuje lub upośledza dostęp do "tej drugiej" części.

a ta myśl to jest już istne kuriozum

 

bez wiary w powodzenie działania to nawet do kupy bym nie usiadł

 

nadzieja wyłącznie zastępuje ludziom brak wiary

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614030
Udostępnij na innych stronach

bez wiary w powodzenie działania to nawet do kupy bym nie usiadł

 

Akurat Twoja wiara ma się do tego tak jak kupa do pożywienia :)

Laksigen Twoją wiarę, że kupy nie zrobisz od razu rozwali.

Wierzący czy nie wierzący kupy walą bez problemu, jak są zdrowi.

 

Mylisz wiarę z determinacją, czyli wolą osiągnięcia celu.

Wiara to nie jest wola.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614051
Udostępnij na innych stronach

Jar1, czy Ty na pewno jesteś inżynierem???

 

Spotkałem paru inżynierów i po wyjściu ponad cyferki zawsze okazywali się tępawi i mało empatyczni.

 

A ty jakiś inny jesteś.... Udawany???

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614057
Udostępnij na innych stronach

Jest pewna zaleta inżynierskiego i technicznego podejścia. Świadomość, że duża część niezgodności i problemów wynika ze zbyt kiepskiego uściślenia i zrozumienia definicji początkowych.

W tym przypadku do słowa "wiara", gdzie każdy wrzuca najprzeróżniejsze rzeczy i większość nieporozumień z tego wynika. Zrozumieć, co kto inny chce powiedzieć, to naprawdę duża sztuka.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614083
Udostępnij na innych stronach

E, nie chcesz chyba powiedzieć, że niewolnik pokonawszy swojego pana dalej jest jego niewolnikiem.

Nie jesteśmy niewolnikami grawitacji - jesteśmy w stanie ją wykorzystywać. To, że coś poznamy i opanujemy nie oznacza, że to nie istnieje. Pokonujemy jedynie ograniczenia z tego wynikające.

I zapomniałeś o powszechnym stanie nieważkości we wszechświecie. Z fizyki to już każdy wie, żę w odpowiedniej odległości pomiędzy dwoma ciałami grawitacja spada do zera.

Wola, dla, mnie, jest jedynie energią. Energią sprawczą. Sama w sobie niewiele ma wspólnego z ludzkim wolnym wyborem. Wolność polega na tym, że samemu się decyduje jak się tę energię i gdzie skieruje. Klucz wolności jest w ośrodku decyzyjnym, to on zarządza w jaki sposób wykorzystujemy odpowiednie energie. Możemy ją wykorzystać do budowy np. telefonu komórkowego albo zbudowania bomby jądrowej energiami. Albo do klepania "zdrowasiek".

Gdyby człowiek nie posiadał takiej możliwości, człowieka nie byłby w stanie zmieniać i modyfikować świata. A przecież wystarczy pójść do supermaketu by zobaczyć jak on jest (świat) zmieniany przez działanie człowieka.

Nie rozumiem tez wiary kolegów, w założenia, że wszystko już było i jest "odgórnie zaplanowane".

Nasza rzeczywistość temu przeczy. Można to oczywiście ignorować (wolna wola), ale w zamian pozostaje jedynie wiara w jakieś bajki, że jest inaczej. Żaden z tak twierdzących dowodu na to ani własnych obserwacji nie ma. A to dlatego, że sami tej "innej rzeczywistości" nie znają. Po prostu wierzą "innym guru" na słowo.

 

Jar1 rozprawiamy o wolnej woli , tj. swobodzie wyboru czy o woli w sensie silnej woli , tj . dążenia na postawieniu na swoim ? Pytam , ponieważ cały czas lawirujemy pomiędzy tymi dwoma zagadnieniami . Człowiek prymitywny może mieć wolę zbudowania rakiety kosmicznej lecz bez podparcia intelektualnego nigdy nie ziści swych planów , marzeń . Nie przeceniaj siły sprawczej woli .

Piotr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614104
Udostępnij na innych stronach

A ty jakiś inny jesteś.... Udawany???

a Ty tak bez wiary i nadziei egzystujesz? cyborg jakiś czy udaje?

 

gdyby tak populacje zacząć sadzać na kozetce u psychiatry by się okazało, że tę wiarę i nadzieję sami sobie dawno zawiązali na supeł skutkiem własnych ograniczeń, dumnie nazywanych doświadczeniem życiowym

będącym niczym innym jak skutkami nietrafnie dokonanych wyborów na ścieżce życia

ale wyborów pełni świadomych dokonanych przecież na bazie logicznego korzystania ze zgromadzonych w łepetynce zasobów informacji

tia, promila informacji dotyczących związków z tematem :(

ale jak widać wyżej ludzie maja przekonanie, że jak myślą to wymyślą

(tia, np.parowóz)

LOL

 

"Nie mylić wiary z nadzieją. Mylisz wiarę z determinacją" - nauczycielu, ucz się sam

każdy kto naucza z posiadanego zasobu wiedzy już się nie rozwija i dopada w końcu go w regres

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614109
Udostępnij na innych stronach

że duża część niezgodności i problemów wynika ze zbyt kiepskiego uściślenia i zrozumienia definicji początkowych.

definicji które człowiek tworzy na miarę swojego poznania, czyli ludzie z ograniczoną wiedzą tworzą definicje, którymi posługują się "logiczni" jak dogmatem - paranoja :((

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614113
Udostępnij na innych stronach

a Ty tak bez wiary i nadziei egzystujesz?

Al kto powiedział że bez?

Chodzi tylko o rozróżnienie.

 

Spodziewane postawienie klocka to nie wiara tylko nadzieja z jaką rozpoczynasz proces siadając na kiblu.

 

Nadzieję mam że trafię szóstkę w totolotka. Jest to jednak na tyle mało prawdopodobne, że niektórzy są skłonni traktować tę nadzieję jak wiarę.

 

Wiara natomiast jest całkowicie bezpodstawna w porównaniu do nadziei w wygraną, którą można poprzeć rachunkiem prawdopodobieństwa.

 

No chyba, że mam nadzieję na wygraną w totolotka nie kupując losu... To wtedy jest wiara.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614117
Udostępnij na innych stronach

Jar1 rozprawiamy o wolnej woli , tj. swobodzie wyboru czy o woli w sensie silnej woli , tj . dążenia na postawieniu na swoim ? Pytam , ponieważ cały czas lawirujemy pomiędzy tymi dwoma zagadnieniami . Człowiek prymitywny może mieć wolę zbudowania rakiety kosmicznej lecz bez podparcia intelektualnego nigdy nie ziści swych planów , marzeń . Nie przeceniaj siły sprawczej woli .

No więc widzisz, że w końcu sami nie wiemy, o czym dyskutujemy. A odpowiedzi wylatują na zasadzie zakodowanych automatyzmów. :) Też warto sobie zdać z tego sprawę.

Dla mnie wola jest siłą sprawczą i jako taka trudno ją nazywać wolną lub bezwolną.

Istotne, kto decyduje o jej wykorzystaniu i do czego. Czyli ośrodek decyzyjny. W przypadku człowieka jest nim jego JA.

 

"Nie mylić wiary z nadzieją. Mylisz wiarę z determinacją" - nauczycielu, ucz się sam

każdy kto naucza z posiadanego zasobu wiedzy już się nie rozwija i dopada w końcu go w regres

Ja nie nauczam, jedynie tak sobie popierdalam :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614120
Udostępnij na innych stronach

Człowiek prymitywny może mieć wolę zbudowania rakiety kosmicznej lecz bez podparcia intelektualnego nigdy nie ziści swych planów, marzeń. Nie przeceniaj siły sprawczej woli .

Odróżniłbym wolę od zachcianki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614125
Udostępnij na innych stronach

To akurat sztuka nie tylko inżynierska.

Szkoda że tak rzadko wykorzystywana.

 

Parałem się czas jakiś konsultanctwem, zrozumienie i ustalenie, żeby każda ze stron wiedziała o czym się mówi jest sporą sztuką i zawsze wymagało najwięcej czasu.

 

Odróżniłbym wolę od zachcianki.

 

Ja też, zdecydowanie. Zachcianka jest bliżej popędowi niż woli. Działa na zasadzie "chemii" niż wyboru. Oczywiście w momencie realizacji zachcianki wybór musiał nastąpić. Chyba, że że zachcianka sama, naturalnie się realizuje, jak np. nocna polucja. ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614128
Udostępnij na innych stronach

Spodziewane postawienie klocka to nie wiara tylko nadzieja z jaką rozpoczynasz proces siadając na kiblu.

niewiele zrozumiałeś, wyżej było, że kto nie ma wiary, pozostaje mu nadzieja a ta jest już pozbawiona jakichkolwiek podstaw poza modlitewnymi

 

Wiara natomiast jest całkowicie bezpodstawna

dla ciebie, dla innych jest skutkiem świadomości

 

 

zachcianka, popęd etc. ...zakałapuckacie się w tej erystyce nie zbliżając do sedna ani o włos,

za trudny temat fox postawił

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614132
Udostępnij na innych stronach

zachcianka, popęd etc. ...zakałapuckacie się w tej erystyce nie zbliżając do sedna ani o włos,

za trudny temat fox postawił

 

Jakby co, to co napisałeś to jest właśnie erystyka.

wiki:

"Erystyka – sztuka doprowadzania sporów do korzystnego rozwiązania bez względu na prawdę materialną. Słowo pochodzi z klasycznego języka greckiego – eristikós czyli kłótliwy, od éris oznaczający kłótnię, spór, walkę oraz imię bogini niezgody, córki Nocy, towarzyszki Aresa na polu bitwy, będącej uosobieniem waśni, niezgody i kłótni.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614144
Udostępnij na innych stronach

o, i tu jako cytator wiki jesteś w tym trudnym wątku na właściwym miejscu :(

 

a co do korzystnego rozwiązania sporu (bo to dla Ciebie przecież spor, nie dyskusja) - zachowujesz się prawie jak "pod krzyżem"

tylko że dla ludzi posiadających przynajmniej namiastkę wiary, Twoje intelektualne dyrdymały są po prostu śmieszne

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614177
Udostępnij na innych stronach

o, i tu jako cytator wiki jesteś w tym trudnym wątku na właściwym miejscu :(

 

a co do korzystnego rozwiązania sporu (bo to dla Ciebie przecież spor, nie dyskusja) - zachowujesz się prawie jak "pod krzyżem"

tylko że dla ludzi posiadających przynajmniej namiastkę wiary, Twoje intelektualne dyrdymały są po prostu śmieszne

No, zaczynasz powoli być sobą. Nie powstrzymuj się. Śmiech to zdrowie.

A śmiech Cię wyzwoli.

 

staram się cały czas odszukać, co masz do przekazania, co chcesz powiedzieć - i ni cholery nie mogę. Przypomina mi się taki kawał o zajączku, który z barku odpowiednich funduszy dostał szklaną kulę w burdelu zamiast panienki. Po kilku godzinach trzymania tej kuli w rękach i wpatrywaniu się w nią, zajączek była w stanie jedynie wymamrotać: "no piardnij chociaż, abym mógł się zorientować" .

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2614200
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym napisać coś jeszcze o wolnej woli unikając walki na pojęcia używając ich, ponieważ pojęcia nic nie opisują, a jedynie dają sygnał do wyobrażenia sobie, co dane pojęcie opisuje...mówię auto, ustalam kontekst i mam odpowiedni obrazek samochodu, albo auto-jakaś czynność i mam podobnie. Nie przynudzając dalej o pojęciach przejdę do wolnej woli...model człowieka to ciało i umysł. Wolna wola jest kojarzona z umysłem...potem rozważamy rozwój umysłu i dowiadujemy się, że wolą umysłu rządzą przekonania i temat wolnej woli jest jakby za nami. Pojęcie wolnego wyboru też jest atrakcyjne, do puki nie uświadomimy sobie, że ilość opcji wynika z możliwości umysłu, a to zła wiadomość, bo wolny wybór jest podejmowany w ramach ograniczeń. W tym momencie stwierdziłem, że jestem w ślepej uliczce i nie ma co dalej drążyć tematu. Jednak trochę o tym myślałem, czytałem posty powyżej aż w końcu znalazłem

i zrozumiałem, że jest wyjście z sytuacji. Rozmawialiśmy o wyższym ja, które jest faktycznie człowiekiem doświadczającym swojego ciała i umysłu...uważam, że pojęcie wolnej woli w ogóle nie dotyczy wyższego ja (nie może jej mieć lub nie mieć, jest ponad tym pojęciem, jest prędzej same wolną niezależną od umysłu), a umysł i ciało wolnej woli po prostu nie posiadają - mają możliwość podejmowania działań w ograniczonym stopniu. Obejrzyjcie film, bo i tak nie dam rady tego wam przekazać.

 

W wątku pojawiło się wiele wariantów wolnej woli - tyle ile umysłów, co oznacza, że każdy myślał samodzielnie, przekazywał swoje wyobrażenie tego pojęcia...warto się sprzeczać, aby osiągnąć jednomyślność? Kreatywność jest dobra, tworzy, rozwija, stwarza opcję dla umysłu, a tym samym rozszerza opcję wyboru. Wiąże się to z wolną wolą na poziomie umysłu, która jest jeszcze bardziej wolna...bardziej prawidłową powinienem powiedzieć, że wola ma coraz więcej swobody, skoro nigdy nie jest wolna.

 

Jeśli coś wię wie, bo się tego doświadczyło, to, czy potrzebny jest jakiś zewnętrzny autorytet do weryfikacji? Wiesz, że biorąc do ręki rozżarzony pręt oparzysz się i tego nie robisz. Czy potrzebny ci do tego jeszcze autorytet? Oczywiście, autorytet jet niezbędny do przygotowania do samodzielności (rodzice, szkoła) ale każdy człowiek pragnie też dorosłości i realizuje swoje życie. Licząc się nawet z tym, że traci tym poczucie komfortu bezpieczeństwa. Dorosłość, czyli wzięcie na siebie odpowiedzialności za siebie jest wolnością, która otwiera przed człowiekiem możliwości, jakich dotąd nie miał. Ma też cenę - odpowiedzialność i skutki podejmowanych decyzji. Autorytet może wtedy jedynie współczuć...

 

Nie jest istotne, jakie się ma wnioski i prawdy dla siebie w danej chwili. Najważniejszy jest proces kontroli jakiemu poddajemy nasze myślenie. Każdy w danym momencie ma swje doświadczenia i wiedzę z nich wynikającą, wnioski i przypuszczenia. Jeśli nie zatrzyma się procesu, to one (wnioski) dalej będą ewoluować i się zmieniać. Chyba o to chodzi a nie o jakieś "skończone prawdy". Jeśli by takowe były, to byłoby nudno i jakoś strasno :)

 

Jednak autorytet to również nasz osąd biorący się przekonań umysłu. Czasem wybieramy zewnętrzny autorytet, aby zmienić nasze przekonania lub nazwać zewnętrzny autorytet idiotą również z powodu przekonań umysłu (ego). Proces podporządkowania zewnętrznym autorytetom jest właściwie wychowaniem, wpajaniem przekonań...nie wiadomo, czy wynikają z doświadczeń takiej osoby, ale raczej nie, bo wtedy wychowanie i edukacja nie były by potrzebne. Właściwie, to mam podobne wyobrażenia - tak powinno być, jak mówisz. A jak wyjaśnisz skuteczny wpływ mediów (autorytetów), skoro ważne jest to, co sami doświadczamy?

 

W jaki sposób kontrolujemy myśli? W żaden. Po prostu je obserwujemy pozwalając niektórym przejąć kontrolę, albo oddajemy im całą kontrolę np. w stresie. Jest jeszcze intuicja, ale ta w ogóle nie podlega kontroli z braku kontrolera, umysł może ją tylko zagłuszyć, nie rozumie jej. Niezwykle skuteczne działanie jest w momencie odłączenia się umysłu (zaprzestanie myślenia) - działa wtedy coś znacznie sprawniejszego, może intuicja, może inne pojęcie...każdy tego doświadczył, więc nie ma potrzeby "pojęciować"

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616041
Udostępnij na innych stronach

Jednak trochę o tym myślałem, czytałem posty powyżej aż w końcu znalazłem

i zrozumiałem, że jest wyjście z sytuacji. Rozmawialiśmy o wyższym ja, które jest faktycznie człowiekiem doświadczającym swojego ciała i umysłu...

 

 

 

Nie obejrzałem do końca filmu, bo ... nie chciało mi się, nie urzekł mnie początek :)

Co do meritum, zdajesz sobie chyba sprawę, jak trudne może być dla człowieka zaakceptowanie takiego faktu. Że tylko JA JESTEM. Trzeba wziąć odpowiedzialność za siebie na siebie. Nie ma na kogo zrzucić tego całego własnego cierpienia i trudu, nikt się nie zlituje, nie spłynie łaska, nie przybędzie książe z bajki.

Dlatego ludzie ciągle szukają w religiach, szukają nauczycieli, guru. Byleby tylko nie zostać sam na sam ze SOBĄ. A może jednak warto...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616065
Udostępnij na innych stronach

Nie ludzie szukają, ale ich umysły... Umysł jest w chwili narodzin czystą kartą i nigdy nie będzie miał dość wiedzy i poszukiwań...dla tego celu istnieje. Jak to się dzieje, że nikt tego nie dostrzega? O to właśnie chodzi, aby do tego nie doszło...świat by się zmienił w raj, życie było by świętem...właściwie dla niektórych jest to już rzeczywistością, pozostali mają to w zasięgu.

 

Jeśli chodzi o religię... w naukach Jezusa w wielu miejscach jest o tym mowa...całkiem inaczej się to czyta z innej perspektywy - niereligijnej. Religie są oczywiście doskonałą przynętą dla poszukującego umysłu...cel odległy maksymalnie, więc ideał. A film mogłeś obejrzeć do końca...jest jeszcze 4 części o tym samym, co w pierwszej części...nie zaszkodzi sobie utrwalić.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616108
Udostępnij na innych stronach

Nie ludzie szukają, ale ich umysły...

Nie podoba mi się takie podejście. Coś w stylu, nie ja kradnę tylko moja ręka ;)

Raczej nie mieści się w koncepcji jednego JA.

To, że nie władasz doskonale ręką nie oznacza, że to ona włada Tobą ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616148
Udostępnij na innych stronach

GWOLI PRZYPOMNIENIA I UŚCIŚLENIA :

 

wola

1. «zdolność psychiczna człowieka do świadomego i celowego regulowania swego postępowania»

 

wiara

1. «określona religia lub wyznanie; też: przekonanie o istnieniu Boga»

2. «przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni»

3. «przeświadczenie, że istnieją istoty lub zjawiska nadprzyrodzone»

4. pot. «grupa ludzi zżytych ze sobą»

5. daw. «wierność komuś lub czemuś»

 

nadzieja

1. «oczekiwanie spełnienia się czegoś pożądanego i ufność, że to się spełni, urzeczywistni»

2. «możliwość spełnienia czegoś»

 

zachcianka

«chwilowa i łatwo zmieniająca się ochota na coś»

Piotr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616164
Udostępnij na innych stronach

GWOLI PRZYPOMNIENIA I UŚCIŚLENIA :

 

wola

1. «zdolność psychiczna człowieka do świadomego i celowego regulowania swego postępowania»

 

wiara

1. «określona religia lub wyznanie; też: przekonanie o istnieniu Boga»

2. «przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni»

3. «przeświadczenie, że istnieją istoty lub zjawiska nadprzyrodzone»

4. pot. «grupa ludzi zżytych ze sobą»

5. daw. «wierność komuś lub czemuś»

 

nadzieja

1. «oczekiwanie spełnienia się czegoś pożądanego i ufność, że to się spełni, urzeczywistni»

2. «możliwość spełnienia czegoś»

 

zachcianka

«chwilowa i łatwo zmieniająca się ochota na coś»

 

No to jeszcze umysł, bo tu jest bardzo dużo różnych definicji i wynikających z ich rozumienia problemów.

Bo co to umysł?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616180
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się takie podejście. Coś w stylu, nie ja kradnę tylko moja ręka ;)

Raczej nie mieści się w koncepcji jednego JA.

To, że nie władasz doskonale ręką nie oznacza, że to ona włada Tobą ;)

 

Nie rozumiem chyba Twojej koncepcji jednego Ja, jak chcesz możesz mi ją przedstawić.

 

GWOLI PRZYPOMNIENIA I UŚCIŚLENIA :

 

wola

1. «zdolność psychiczna człowieka do świadomego i celowego regulowania swego postępowania»

 

 

Proszę o dodatkowe wyjaśnienia, co rozumiesz przez te pojęcia, czynności, jak to działa?

 

zdolność psychiczna

świadome regulowanie swego postępowania

celowe regulowanie swego postępowania

regulowanie - w tym kontekście

 

Albo przykład jakiś podaj.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616301
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem chyba Twojej koncepcji jednego Ja, jak chcesz możesz mi ją przedstawić.

 

Być może niezrozumienie wynika z interpretacji, co kto ma na myśli odnośnie pojęcia "umysł".Jeśli chodzi o to, co odpowiada zdolności myślenia, to jest zrozumienie jest proste.

Jeśli wyższe ja to ja, to za wszystko co ja robię (w tym ruszanie ręką oraz umysł) ja jestem odpowiedzialny. Bo ja nimi kieruję i to świadomie. Nie ma podziału pomiędzy ja a umysłem. Sam umysł nic nie spłodzi, bo jest jedynie narzędziem. Jak młotek.

Gdy zaczynamy umysł wiązać z podświadomością, to sprawa się nieco bardziej komplikuje, bo szereg procesów życiowych i nie tylko zachodzi samorzutnie, poza świadomością i mozliwością kontroli. Choć podobno można i tu dojść do jakiejś kontroli. Chodzenie po rozżarzonych węglach, lewitacja, kontrola snów itp.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616338
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem chyba Twojej koncepcji jednego Ja, jak chcesz możesz mi ją przedstawić.

 

 

 

Proszę o dodatkowe wyjaśnienia, co rozumiesz przez te pojęcia, czynności, jak to działa?

 

zdolność psychiczna

świadome regulowanie swego postępowania

celowe regulowanie swego postępowania

regulowanie - w tym kontekście

 

Albo przykład jakiś podaj.

 

. Rzeczywiście jesteśmy mieszanką świadomych i nieświadomych procesów. Pewna część naszej świadomości próbuje nas przez to nieświadome zamieszanie przeprowadzić. Warto o tym mówić głośno bo jest bardzo wielu ludzi, którzy uwierzyli, że nad nieświadomością i popędami nie da się zapanować przy pomocy świadomej woli. A to nieprawda – mamy pewną kontrolę nad sobą, ale oczywiście niepełną. To może być okazja by porozmawiać o bardzo głośnym odkryciu, które wywołało sporo emocjo wśród filozofów i neurologów. Mam na myśli odkrycie Benjamina Libeta. Eksperyment wyglądał tak, że osoba badana proszona była o to by poruszyć palcem i Libet zauważył, że istnieje coś takiego jak „potencjał gotowości” w mózgu wzbudzany nawet pół sekundy wcześniej niż pojawi się świadoma chęć poruszenia palcem. Rodzi to oczywiście koleją dyskusję o wolnej woli i świadomości działań. Na przykład jeśli jestem spragniona i sięgam po szklankę wody to nie oznacza, że mam pełną, w sensie lingwistycznym, świadomość sięgania po szklankę.

Cóż, trzeba powiedzieć, ze większość działań podejmowanych po zastanowieniu się a także ważne decyzje wymagają zaangażowania zupełnie innych procesów niż poruszenie palcem czy nawet sięgnięcie po szklankę. Mam tu na myśli wiele życiowych decyzji związanych z wyborem zawodu, relacjami z partnerem itp. Te decyzje są przemyślane! Lubię to słowo choć tak rzadko pojawia się gdy mowa o podejmowaniu decyzji. Ale to jest właśnie to co robimy. Czasem do przemyślenia decyzji potrzebujemy minut czy godzin a czasem miesięcy i lat. Działanie zaś niekiedy też odległe jest od momentu podjęcia decyzji. Gdy jesteśmy pogrążeni w myślach dotyczących podejmowanych decyzji dla otoczenia możemy wydawać się nieobecni – nasze myśli skoncentrowane są na rozważaniach. Rodzi to pytanie gdzie w mózgu zachodzą te procesy i w jaki sposób wybierane są te, którym poświęcamy uwagę. Zastanawiająca jest ta rywalizacja toczące się w mózgu. Zwróćmy uwagę, że ludzie stosują różne sposoby by rywalizacja ta nie wpływała na procesy myślenia, na przykład osoba, która zastanawia się kieruje oczy na sufit lub całkiem je zamyka. W przeciwnym razie obrazy z otoczenia zakłócałyby obrazy wytwarzane podczas zastanawiania się.

Piotr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2616515
Udostępnij na innych stronach

Po oglądnięciu paru filmów z Cezarem Teruelem wykombinowałem pewien model, najpewniej nawiązuje do waszych postów łącznie z pierwszym od którego zaczęła się dyskusja.<br />

<br />

Wyobrażam sobie punkt, miejsce, przestrzeń, kierunek z którego wychodzą nitki informacyjne, sensory...na końcu jest wyższe Ja, które jest bezosobowe, jest obserwatorem, jest świadomością, jest zakończeniem nerwowym na końcu którego jest ciało i umysł, a właściwie najpierw umysł, potem ciało...one nie są świadome, nie obserwują, tylko doświadczają, a tego jest świadome wyższe Ja. Proste?<br />

<br />

Pojęcia, myśli jakie z tym wiąże...<br />

- odgałęzienia sięgają do najmniejszej cząstki, są fraktalne, holograficzne...nie wiadomo, gdzie jest początek, a gdzie koniec<br />

- jesteśmy połączeni ze źródłem (Bogiem?), a na poziomie umysłów sprzęgnięci z innymi umysłami<br />

- umysł rodzi się czysto kartką, jest neutralny, potem kształtują go inne umysły i odwrotnie...to jest doskonałe i neutralne<br />

- natura świata umysłu jest "zwiewna"...atomy są doświadczeniem umysłu, czas, prędkość, masa również<br />

<br />

tu taki mały przerywnik:<br />

(<br />

Nie można nie wspomnieć o Biblii...jest to książka jak żadna inna, bo nie spotyka się tak napisanych książek. Takie książki składały by się z okładki z tytułem oraz paroma zdaniami (może sam tytuł by wystarczył), treść pozna czytelnik, kiedy ją wymyśli ją umysł. Podaje przykłady:<br />

- człowiek stworzony na wzór i podobieństwo - fraktal, hologram<br />

- stworzenie świata w kilka dni - nie ma czasu<br />

- grzech pierworodny - utożsamienie się obserwatora (wyższego Ja) ze swoim doświadczeniem, czyli myślami pochodzącymi od umysłu itd.<br />

Kto napisał w takim razie Biblię? W jaki sposób powstaje coś nie istniejącego wcześniej?<br />

)<br />

- wolna wola, wolność wyboru z punktu widzenia wyższego Ja, obserwatora, źródła, umysłu...nie jest tym samym, pojęcia zmieniają definicję, to są tylko pojęcia przy pewnych założeniach. Umysł - ego rodzący się czystą kartą ukształtowany przez środowisko i jednocześnie je kształtujący postępujący wg. przekonań=schematów, wyższe Ja niczym nie zagrożone oglądające lub doświadczające tego samego lub identyfikujące się z doświadczeniem...życie toczy się samo. Jednak z pewnymi wyjątkami...chyba istnieje jakieś sprzężenie zwrotne ze źródłem, musi istnieć, aby dochodziło do nowych doświadczeń - kojarzę to z tematami typu: wpływanie myślą na rzeczywistość, zdarzenia w których uczestniczymy są wyborem jednej z możliwości, objawienia, natchnienie, wyrwanie się ze schematów i przekonań, znajdowanie się i skuteczne działanie w nieznanych wcześniej sytuacjach.<br />

<br />

Na końcu doszedłem do wniosku, że mój model nie jest, nie może być ostatecznym rozwiązaniem, bo jest tylko jednym z nieskończonej liczby możliwości.<br />

<br />

23031970<br />

<br />

Myślę, że w jakiś sposób nawiązałem do Twojego ostatniego posta...w takich pomiarach nie ma pewności synchronizacji czasu, trudno mówić o kolejność i czasie trwania-to są tylko doświadczenia kilku umysłów...kontrola ciała, czy obserwowanie ciała albo obserwowanie umysłu, który obserwuje ciało i może jakoś kontroluje, ale co, w jakim zakresie? Więcej mam domysłów niż pewności...temat rzeka.<br />

<br />

jar1, powyżej przedstawiam moją wersję zgodną z moimi decyzjami i przekonaniami...powstała dzięki dopływowi nowych informacji, dzięki umysłowi...kiedy pojawią się nowe okoliczności wersja się zmieni lub pozostanie taka sama, jeśli przekonaniem umysłu będzie bronić jej wbrew wszystkiemu. Przykładowe chodzenie po rozżarzonych węglach jest możliwe z tego co słyszałem z powodu praw nauki (nauka znajdzie racjonalne;) rozwiązanie na najbardziej niemożliwe sytuacje) albo wymaga odpowiedniego przygotowania umysłu do zadania...zmianę przekonań-->działania ciała-->zmianę doświadczenia...umysł przygotowuje grunt i wtedy rzeczy dzieję się wg. danego scenariusza, czyli potem, razem z doświadczaniem tego przez wyższe Ja...może jest inaczej, skąd mogę wiedzieć;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/4/#findComment-2621679
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.