Teściowe, tak niesłusznie "nielubiane"?

[sterreydon]

Ot znalazłem takie cytata:

Moja ex-teściowa była święcie przekonana, że gdyby nie władza ludowa i "komunizm", to pasłaby krowy. Była emerytowaną nauczycielką bez studiów, wiejskiego pochodzenia, z głodową emeryturą za całe życie przepracowane za psi grosz. Informacja, że w krajach europejskich, w których po wojnie nie zainstalowano komunizmu, również są nauczycielki i to zarabiające nieco więcej niż ona, i niewiele osób spędza tam całe dnie nad rowem z witką do poganiania bydła, zupełnie nie robiła na niej wrażenia. Zdaje się że uważała to za wrogą propagandę.

 

A dlaczego "ex"? Czy to nie jest dożywotnie?, jak wyrok- geny przecież idą w żony więc i w wasze dzieci.

I nie chcę słuchać pier..d...ó..ł że wy jesteście silni zdolni i teściówy was zawsze kochały, podziwiały jako tzw. nadludzi.

Pocieszcie się, że podobno najgorszy problemem to są teściowe swoich synowych.

[Gość StaryM]

Myślę, że przesadzasz. Ja to zrozumiałem, że eks-teściowa dla podkreślenia raczej eks-żony. Przecież może być żonaty drugi raz i mieć drugą teściową.

Sam bardzo lubiłem swą teściową. Była w porządku. Sama radziła mi rozwieść się z żoną zołzą. :)

Posłuchałem, choć dopiero po jej śmierci.

[electro]

Jeśli dzieje się źle w związku to jest to PODOBNO zawsze wina dwóch stron- żony i teściowej. Ja nie wiem tego, nie byłem żonaty, tylko zgłaszam to co wielu podnosi....

[bartogorzow]

W sumie wychodzi na to, że lepiej w ogóle się nie żenić (chyba, że żona też audiofilka)

- nie trzeba się tłumaczyć z wysokich kosztów naszych pasji

- więcej czasu można poświęcić na grzanie sprzetu

- nie trzeba słuchać teściowych :)

 

Same plusy bycia kawalerem :)

[Thorogood]

Mówicie o świekrach.

Teściowa to matka męża dla jego żony.

W drugą stronę to świekra.

Ot, zapomniane słowo.

[Shrek777]

Nie chwal dnia przed zachodem słońca,

teściowej przed rozwodem.

 

Amen.

[padobi]

Mówicie o świekrach.

Teściowa to matka męża dla jego żony.

W drugą stronę to świekra.

Ot, zapomniane słowo.

 

Mówimy o teściowych.

Teściowa – matka żony, matka męża - świekra. Dziś raczej mało używane słowo na korzyść teściowej.

Ja nie narzekam na swoją teściową, no może jedynie lekko przygłucha ale się do tego nie przyznaje.

[Gość romekxxx]

Optymalna temperatura dla tesciowej to -3.......kelwiny

 

Mówicie o świekrach.

Teściowa to matka męża dla jego żony.

W drugą stronę to świekra.

Ot, zapomniane słowo.

Swiekra to skrot od swie ta kro wa

[Gość StaryM]

Jak zwał tak zwał. Ważne że się rozumiemy.

A znaczenie wyrazu się zmieniło. I to już dość dawno.

[muda44]

Moja pierwsza tesciowa nie była najgorsza. Drugą przemilczę a obecną na rekach mozna nosic.

Szukajac obecnej zony patrzyłem z uwaga na tesciowa .

Nie załuje.

Sama mnie namawia na jakies klocki audio jak mi sie oczy swieca i czesto za mnie klika „kup teraz” jak sie na cos napale a szkoda mi kasy.

Jedyny efekt uboczny to rosnacy brzuchol bo obydwie tak gotuja ze nie idzie odejsc od stołu.

Czego i Wam zycze :)

[Gość StaryM]

Tak sobie myślę, że teściowe to bym zniósł i trzy. Ale żona wystarczyła mi jedna. Od tej pory postanowiłem nie mieć browaru. ;)