Skocz do zawartości
IGNORED

Cudowna oświata!


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

To nie tylko to. Słabe sprzężenie nauki z przemysłem też jest tu bardzo istotnym czynnikiem.

To też z czegoś wynika - przykładowo z braku umiejętności szybkiego i możliwie bezstratnego załatwiania spraw rankingowych. Albo z braku zaufania do współ-obywateli, że obiecujacy naukowiec w rzeczywistości jest nieumiejętnym wydrwigroszem. Ew. ciasnych horyzontów myślowych buraczanego managera, niezdolnego nawet pobieżnie zapoznać się z dziedziną wiedzy w której działa. Mentalność CHWD - bezpieczniej jest kupić maszynę na zachodzie niż zainwestować we własne rozwiązanie. Plus niskie poczucie własnej wartości i niewiara w możliwość zmiany swojej sytuacji w drodze konstruktywnej działalności u kandydatów na naukowców, albo przeciwnie - buracka pewność siebie nie-poparta rzetelną wiedzą oraz innowacyjnością. Wszystko to ma niestety źródło w wychowaniu.

Nie czuję się gorszy, jednak konstruowanie zespołów głośnikowych to tylko hobby, coś w rodzaju przyjemnego połączenia rzemiosła ze sztuką (albo otarcia się o sztukę dla człowieka nie będącego artystą samemu), nie mające jednak specjalnych pretensji do naukowości czy innowacyjności. Nobla się za to nie dostanie w żadnym razie.

 

Ale to bardzo dobry przykład. Ludzie na zachodzie mają pieniądze i czas. Mają możliwości, żeby przerobić 10x tyle głośników, co odpowiednik ich polski odpowiednik. Tak samo jest z nauką.

 

pamiętny program błękitnego lasera - po co i na co skoro nie mamy przemysłu półprzewodników i elektroniki??? Dając na niego pieniądze Rząd w połowie lat 90. powinien najpierw ustalić zakres inwestycji w przemysł elektroniki konsumpcyjnej. Potem wywalać kasę na prace naukowe nad optoelektroniką.

 

Z tym błękitnym laserem wcale nie jest tak, że to wydatek na marne. Produkuje się różne lasery do różnych zastosowań. Owszem, japończycy wygrali wyścig o zastosowania szerokie i komercyjne, ale co tu porównywać. I japończycy i amerykanie mieli dużo większe pieniądze, żeby wynalazek doprowadzić do produktu handlowego.

Prace na błękitnym laserem trwały w Polsce kiedy Japończycy byli w powijakach. Udało im się wtedy zbudować laser który świecił jakiś krótki czas. Prace w Polsce nie dotyczyły innych zastosowań ale tego właśnie. Motyw dokładnie taki sam jak z grafenem. W Polsce opracowano lepsza technologię ich wytwarzania dającą lepsze parametry produktu. Tyle że nie było i nie ma przemysłu który mógłby je wykorzystać.

W tym samym czasie inni prowadzą prace na d swoimi technologiami ponieważ maja przemysł który może je zastosować.

W Polsce to jest sztuka dla sztuki.

 

Po drodze jeszcze były inny pomysł politechniczny - nanosrebro i nanomiedż. Udało się pomysłodawcom założyć firmę w którą zainwestował jakis amerykański fundusz VC i przez jakiś czas pełno było w Polsce klejów termo przewodzących (termopox) z nanomiedzi. Ale po jakimś czasie przeschło. jeśli teraz ktoś na tym zarabia to znowu nie firmy krajowe choć akurat przemysł chemiczny mieliśmy dobrze rozwinięty zanim solidaruchy go zniszczyły i sprzedały za "złotówkę"..

PS. To że polscy piłkarze sprzedawani na Zachód generalnie się nie sprawdzali - brali kasę i osiadali na laurach, pokazuje że jest duży problem z właściwym wychowaniem młodzieży u nas - przynajmniej w kierunku skutecznej rywalizacji z najlepszymi.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

zeby bylo zatrudnienie jak chca tego wszyscy.

 

a tak polowe miernych profesorow,lekarzy, dwie trzecie sedziow i prokuratorow etc na trawke zeby dziadek znowu biadolił ze Tusk nie daje zatrudnienia i likwiduje przemysł.

 

Ty się mną tak nie umartwiaj! Zbieraj siły - jeszcze trochę i nad Tuskiem będziesz biadolił i to mocniej! Oświata, jak leżała, tak leży - ty nadal nie umiesz "okienka".

No prosze, całe grono pedagogiczne Audiostereo się zebrało, pewnie wybory na ministra będą, stawiam na...Tolka Banana;p

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Niestety materiał porównawczy reprezentuje wąskie spektrum...ale co by nie mówić nawet na tym skraju pasma nie wypadamy najgorzej.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

PS. To że polscy piłkarze sprzedawani na Zachód generalnie się nie sprawdzali - brali kasę i osiadali na laurach, pokazuje że jest duży problem z właściwym wychowaniem młodzieży u nas - przynajmniej w kierunku skutecznej rywalizacji z najlepszymi.

Poczekajmy na efekty wymarcie tzw trenerów i działaczy epoki pośredniej (1980-2015).

To i sport pójdzie w górę.

Nie tylko trenerzy są odpowiedzialni za ten stan rzeczy. Wzorce z domu rodzinnego czy od rówieśników z jednej, a mentalność sponsorujących szkólki klubowe byzmesmenów z drugiej - to jest po obu stronach trenera i też ma wpływ na końcowy rezultat, z reguły kiepski.

W rzeczy samej skoro rodzice piszą dzieciakom usprawiedliwienia na w-f.

A sami młodzi zamiast na podwórko to przed komputer...

 

Ale:

Mieszkam obok Orlika. Widzę wpuszczają tam okolicznych dzieciaków. Sądzę, że za 15 lat będziemy mistrzem Europy ;).

Nawet w lekkie mrozy grają w piłkę.

A bywa, że i ja wproszę się jak im brakuje do pary... :).

Ale to bardzo dobry przykład. Ludzie na zachodzie mają pieniądze i czas. Mają możliwości, żeby przerobić 10x tyle głośników, co odpowiednik ich polski odpowiednik. Tak samo jest z nauką.

DIY audio jest dziedziną jednak dość specyficzną, i daleko idących paraleli z nauką bym się tu nie doszukiwał. Przykładowo w Polsce poziom wykonania obudów bywa o wiele wyższy niż typowe projekty zachodnie.

 

W rzeczy samej skoro rodzice piszą dzieciakom usprawiedliwienia na w-f.

A sami młodzi zamiast na podwórko to przed komputer...

Znowu polskie mylenie powszechności z elitarnością. Na WF-ie z nikogo mistrza nie zrobią, zwłaszcza z takiego który prosi rodziców o zwolnienie.

 

Mi chodziło o takie wzorce z domu jak walka o pozycje rankingową przez zawiązywanie butów zdolniejszemu, ograniczenie ambicji do skóry, fury i komóry, chęć kombinowania na każdym kroku (sławne "Tatuś, mecza sprzedałem" Waldusia Kiepskiego).

 

PS. Gdzieś czytałem że dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski WF-u nie lubił i unikał.

Obecnie myślę nie jest już źle z dostępnością do bazy sprzętowo podzespołowej.

Ale kiedyś w naszym regionie trzeba było z gówna klecić sprzęt na poziomie światowym.

Jakże oni tam byli słabi... ;)

 

Taki brak równowagi między nami a światem dawał czasami ciekawe efekty.

Mój kolega opracował w asemblerze jakąś transformację Fouriera. Ponieważ programował na jakimś nędznym PC XT robił to tak, żeby jakoś sprawnie to się liczyło. Podobno wyszedł z tego swego czasu najszybszy algorytm. Chciał od niego to kupić Sulzer (ten od silników okrętowych chyba ze Szwajcarii). Mieli to wykorzystać do analizy drgań na zasadzie badania odpowiedzi układu dynamicznego na dowolny sygnał wejściowy reprezentowany przez złożenie harmonicznych składowych sinusoidalnych... ble, ble, ;)

 

Tamtejsi spece mieli za mocne komputery i ich słabe wydajnościowo algorytmy nie były zdolne do analiz w czasie rzeczywistym ;).

A tu świeżo upieczony absolwent i proszę.

Oczywiście nie muszę dodawać, że w okresie przejściowym między komuną a nie komuną wszyscy mieli w kraju w dupie sprzedaż rozwiązania...

Jest wiele przykładów takich właśnie drobnych ulepszeń i sukcesików robionych przez Polaków. Gorzej ze zorganizowaniem się w zespół zarabiający na całościowym produkcie - typu te silniki okrętowe, konkurencyjnym na rynku światowym.

Tak już jest na tym świecie, że wszystko opiera się na biznesie. A biznes rządzi się swoimi prawami. Nie ma w nim miejsca na przysłowiowy honor czy względy historyczne. Lepszy biznes robi ten co jest silniejszy, cwańszy, nawet wredniejszy itp. Teraz mówi się na to fajnie: asertywniejszy. Ale tak już jest i tyle. U nas ciągle wspomina się wiktorię wiedeńską i oczekuje dozgonnej podzięki za nią.

 

 

W szkole mojego syna nauczycielka przy okazji spotkań na wywiadówce prosi rodziców(!), by ci porozmawiali (zwrócili uwagę) swoim dzieciom, by te nie przeszkadzały jej(!) na lekcji, nie rozmawiały na inne tematy i jak już muszą koniecznie w czasie zajęć wyjść do ubikacji, niech chociaż jej to wcześniej zasygnalizują(!).

Czuję jak moje wyobrażenie tego świata lega w gruzach.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Jeszcze w sprawie uniwersytetu i tego jak powinno wyglądać nauczanie - zacytuję jednego z największych polskich filozofów, Józefa Marię Bocheńskiego ("Wspomnienia", rozdział "Młodość"), zresztą zwolennika tutoringu zamiast wykładów.

 

Gdzie można poczytać o tutoringu?

super :)

 

SLD popiera dawną propozycję

Giertycha aby skasować gimnazja...

 

Rychło w czas jak już ręka rozmiękła w nocniku...

 

Na ratowanie powagi uniwersytetów już za późno.

dieu est tres fin

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Obecnie SLD przeważnie chce, ale już nie może. Przecież jak wiadomo z literatury - to przede wszystkim stary człowiek i może. Co oznacza, że SLD jeszcze nie jest do końca stetryczałe.

 

Giertych, jeśli chodzi o gimnazja, nawet trzeźwo myślał i działał.

 

Na ratowanie uniwersytetów jest już od dawna za późno. Jednak jest nadużyciem za ten stan rzeczy obwinianie tylko SLD.

Uczelnie same się załatwiły bo od 1994 roku nie toczą się jakiekolwiek zmiany które groziły dużymi zmianami personalnymi i strukturalnymi (a kupa ludzi dobrze się obsadziła i tkwiła w koleżeńskich układach, to nic takiego bo jest wszędzie ale reforma by to wywróciła do góry nogami). Naukowcy mogą wyjeżdżać, otrzymują granty i sobie szaleją na wielu etatach z działalnością gospodarczą na raz etc. (np. w medycynie). Fakt że jeżdżąc na staże zagraniczne naukowcy nie interesują się jak rzeczywiście działa tam system bo do tego potrzeba by wysłać ludzi z rektoratów i ministerstwa a ci tkwią na miejscu.

Senaty uczelni są ale w praktyce robią tylko fasadę do towarzyskich układów rządzących na danym wydziale i uczelni i tak w kółko. Swoje zrobiła też dawna organizacja czyli ściąganie wszystkich zdolnych do PAN a zostawianie po uczelniach w terenie kadrę niższej klasy (reguła ale fakt, z wieloma wyjątkami) co doprowadziło do bardzo dużej różnicy poziomów pomiędzy PAN i jego instytutami a uczelniami co do dzisiaj się odbija, centralnie też dzielone są największe środki. Organizacja jw. nie sprzyja też kontaktom z przemysłem (chociaż przy sensownym zarządzaniu można przebić ten mur na co jest kilka przykładów w kraju).

Trzeba wrócić do reformy całego systemu akademickiego i modelu badań bo to zostało przerwane po pierwszych zmianach na początku lat dziewięćdziesiątych.

Rola polskiej oświaty jest naprodukowanie niewyksztakconych mas . Nawet nie konsumpcyjnych .Bo nie mając wykształcenia nie mają siły nabywczej.

"Kształci " się ciemne nieświadome swojej roli społecznej masy. Już w murach szkolnych wpaja im się antagonizmy na początku na poziomie klas, potem szkoły. Młode umysły są chłonne na wszystko ,tym bardziej na sugesteie pedagogów o ambicjach polityków.Nauczyciele realizują PROGRAMY ustalane przez równie niedouczoynch zwierzchników kiblujących w kuratoriach.Jak stolarz może ukaldać programy dydaktyczne (znam takiego) i to nawet nie w zakresie szkolnictwa zawodowego.

Szkoła jest forpocztą walki politycznej. Zadaniem jest wypuszczenie ogłupiałego,prymitywnego człowieka nie potrafiącego znaleźć się w rzeczywistośći.Potem zbieramy tylko tego żniwo. Sfrustowany bez perspektyw czlowiek podatny jest na wszelkie manipulacje . Manipulacje sprowadzajce się do maksymalnego konfliktowania społeczenstwa. Europie nie jest potrzebne silne JEDNOLITE moralnie i w miare niezalezne ekonomiczne państwo POLSKIE .Bylibyśmy zagrożeniem swoją SOLIDARNOSCIĄ. A tak banda idiotów rządzi ogłupiałymi.Przy wsparciu cwaniaków z Brukseli.

 

<br />willowa Saska Kępa powiada - Państwo wyjechali, pozostało chamstwo <br />
<br />willowa Saska Kępa powiada - Państwo wyjechali, pozostało chamstwo <br />

 

to juz się stało w latach 70 na tamtym terenie:(

Przykładowo w Polsce poziom wykonania obudów bywa o wiele wyższy niż typowe projekty zachodnie.

 

Kosze z wikliny też wyplatamy znacznie lepsze niż na zachodzie.

 

Jednak jesli chodzi o projekty DIY to cała dyskusja zaczyna się zwykle od tego jak położyć fornir żelazkiem.

 

Jest wiele przykładów takich właśnie drobnych ulepszeń i sukcesików robionych przez Polaków. Gorzej ze zorganizowaniem się w zespół zarabiający na całościowym produkcie - typu te silniki okrętowe, konkurencyjnym na rynku światowym.

 

Okres o którym napisał Grzegorz7 charakteryzował się właśnie upadkiem i następnie planowym demontażem polskiego przemysłu w tym okrętowego więc kto miałby w Polsce wykorzystywać te rozwiązania obliczeniowe do badania drgań w silnikach okrętowych ?

Okres o którym napisał Grzegorz7 charakteryzował się właśnie upadkiem i następnie planowym demontażem polskiego przemysłu w tym okrętowego więc kto miałby w Polsce wykorzystywać te rozwiązania obliczeniowe do badania drgań w silnikach okrętowych ?

Firmy upadają, w ich miejsce powstają nowe. Nawet w Korei takie Daewoo sobie upadło, a zamiast niego pojawiły się inne brandy.

 

Cały problem to brak u nas wzorców wychowawczych w kierunku uczciwej współpracy, samo-rozwoju merytorycznego itd. Zamiast tego mamy roszczeniowość, doskonale zwerbalizowaną w sławnych 21 Postulatach. Problem zaczyna się w domach a kontynuowany jest w szkole. Nie dziwne że po 1989r. przedsiebiorcy nastawieni na rozwój nie walili do nas drzwiami i oknami - wystarczyło przeczytać centralny dokument przemian demokratycznych żeby wiać gdzie pieprz rośnie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.