Panele gipsowe 3d w roli rozpraszacza

Witam

Walczę z adaptacja akustyczna mojego pokoju odsluchowego. Wyciszylem ścianę za słuchaczem chce rozpraszac przy kolumnach. Natknolem się ostatnio na atrakcyjnie wyglądające panele 3d robione z gipsu bądź styroduru ktore to wyglądają na moje amatorskie oko jakby miały rozpraszac (nierownomierna twarda powierzchnia). Za głośnikami chciałem postawić regały ale gole ściany wyłożyć panelami gipsowy a sufit styrodurowymi. Ma to sens? Takie panele mają wychylenia rzędu 2 cm. W ogóle co mówi teoria. Jak musiałyby wyglądać takie panele. Jakiego rzędu powinny być różnice grubości takiego panelu które tworzą te nierówności powierzchni żeby był w stanie sensownie rozpraszac dzwiek i był przydatny w takiej amatorskiej adaptacji?

Dzięki San.

Witam

 

Walczę z adaptacja akustyczna mojego pokoju odsluchowego. Wyciszylem ścianę za słuchaczem chce rozpraszac przy kolumnach. Natknolem się ostatnio na atrakcyjnie wyglądające panele 3d robione z gipsu bądź styroduru ktore to wyglądają na moje amatorskie oko jakby miały rozpraszac (nierownomierna twarda powierzchnia). Za głośnikami chciałem postawić regały ale gole ściany wyłożyć panelami gipsowy a sufit styrodurowymi. Ma to sens? Takie panele mają wychylenia rzędu 2 cm. W ogóle co mówi teoria. Jak musiałyby wyglądać takie panele. Jakiego rzędu powinny być różnice grubości takiego panelu które tworzą te nierówności powierzchni żeby był w stanie sensownie rozpraszac dzwiek i był przydatny w takiej amatorskiej adaptacji?

 

Dzięki San.

Witam.

Jako że cały czas udoskonalam swoja akustykę to coś tam opiszę ze swojego doświadczenia.Teoria mówi że są dwa podejścia do adaptacji odbić dźwięku.

Rozpraszanie wkoło kolumn a pochłanianie za miejscem odsłuchowym i odwrotnie czyli pochłanianie wkoło kolumn a rozpraszanie za miejscem odsłuchowym.Najlepiej sprawdzić obydwie i wybrać opcję najlepszą.W moim przypadku na obecną chwilę mam pochłaniacz za miejscem odsłuchowym a wkoło kolumn panele pochłaniająco-rozpraszające.Rozpraszacze w panelach mogę sobie ujmować lub dodawać,na tą chwilę nie znam jeszcze najlepszej opcji ponieważ potrzeba na to dużo czasu i paru wieczornych poświęceń.Listewki które dokładam do panela są z tworzywa sztucznego szerokości 4cm i po wpięciu do panela tworzą półokrąg,który odstaje w najwyższym miejscu 6cm-czyli dużo więcej niż 2cm które podałeś.Tak samo jak w Twoim przypadku resztę ściany za kolumnami mam gołą (pomijając panele).Rozważam np z lewej strony przedłużenie karnisza żeby dołożyć zasłonę,a z prawej coś innego żeby trochę wyjść na przeciw dużym płaskim powierzchniom.Ściana za kolumnami pozostaje pusta(oprócz paneli).Co prawda mam jeszcze dwa wolne panele które mógłbym zamocować poziomo między tv a sufitem,ale ten temat zostawiam na później gdy już założę oddzielny wątek i wtedy będziemy debatować ;-) Twój pomysł o panelach 3d jest ciekawy i uważam że zawsze lepszy niż płaska powierzchnia,choć akustyk z którym omawiałem wszystkie szczegóły odradzał ściany karton gipsu itp (rynek paneli 3d jest szeroki także można wybrać coś innego) Wracając do Twojego pytania to ja osobiście uważam że trzeba trochę gęstszych i wyższych wychyleń żeby dobrze rozproszyć falę dźwiękową.Chociaż takie zastosowanie mogłoby przynieść lepsze efekty niż gołe ściany,albo w rzeczywistości poprawić tylko design salonu.Wszystko w zależności tak naprawdę jaka będzie powierzchnia tego panela.Ja u siebie nie stosowałem tego typu paneli wiec dużo nie pomogę.Każde poważniejsze zaangażowania w adaptację dokonuję się pomiarami przed i po żeby potwierdzać i wychwytywać dalsze błędy.Tak jak wyżej napisałeś jest to amatorska adaptacja,którą dokonuje większość z nas a nie znaczy że nie przynosi dobrych rezultatów.

Co do materiału i głębszych szczegółów mogliby się wypowiedzieć prawdziwi znawcy tematu ;-)

Na co ogromnie czekam.

Tak tak... możemy debatować. A gdzie "rzut" pomieszczenia, wymiary, materiał ścian, okna drzwi, salon, aneks... Nikt nie jest wróżką, po za tym obowiązkiem na tym forum (akustyka) powinien być "pomiar REW" w miejscu odsłuchu i "ocena odsłuchu- jaki problem?". Teraz, na tą chwile nic nie wiemy...

Pozdrawiam... -7c u mnie, więc zimno...

Trochę się naczytalem na temat adaptacji. Z grubsza to idę wg zasady wyciszac tył, żywy przod. Mam tam jakaś swoją wizję i trochę pomysłów sporo tez pytań. Na początek to o panele 3d gipsowe i styrodurowe. Chodzi o to czy to w ogóle coś da, pytanie teoretyczne o podstawy rozpraszania, sposobów odbijania się dźwięku od takich powierzchni. Ja wiem ze to nie jest profesjonalny dyfuzor widziałem filmiki jak ludzie robią takie porzadn rzeczy diy, ale czy to ma szansę jakos zadzialac na duże powierzchni? Tu takie małe przyklady:

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Powyższe to są powierzchnie prawie płaskie więc skuteczność raczej słaba. Bez dobrych ( czyt. zaprojektowanych pod odpowiednie pasmo ) dyfuzorów 1D i 2D - nie osiągniesz dobrego rozpraszania ( póki to Cię interesuje jeśli dobrze rozumiem ).

W kilku miejscach czytałem że takie panele znacznie poprawiają akustykę ale ciężko to sprawdzić nie wieszając tego na ścianie. Z kolei jak się już powiesi (a koszt niemały) ciężko się tego bez strat i dziwnych spojrzeń domowników pozbyć... Na logikę wszyscy piszą zgodnie że obrazy poprawiają a te przecież nie są wiele (o ile w ogóle) bardziej zróżnicowane. Ma ktoś coś takiego lub może płytki kamienne dekoracyjne i może się jednoznacznie wypowiedzieć czy to działa? Przynajmniej czy jest poprawa w stosunku do gołej ściany.

Rewolucji bym się nie spodziewał, ALE czytałem kiedyś w papierowej gazecie w erze przed internetowej wywiad po adaptacji jakiegoś studia w stanach ( wybaczcie, ale to już pewnie ze 25 lat temu było, albo i więcej i niepamiętam kto, gdzie itd.). Facet miał wyłożoną tylną ścianę z takiego falistego plastiku ( coś jak daszek onduline, tylko bardziej estetyczne ). Były one 4, kwadratowe, o boku około 80 cm, każde przekręcone o 90 ( trudno wytłumaczyć, powstała taka szachownica, te rowki były na przyległych płytach raz w pionie raz w poziomie ). Podobno efekt rewelacja, a wielkość rowków też nie jest przecież duża. Jedna uwaga - te płyty nie były przytwierdzone płasko do ściany, tylko naprężone pomiędzy listewkami, tak, że tworzyły ( każda z nich ) łuki odstające od ściany około 2 razy tyle ile wynosiła średnica rowka. Uff, trochę skomplikowane, ale mam nadzieję, że rozumiecie idee...

Bardzo dokładnie to opisałeś. A jak ktoś nie może sobie tego wyobrazić to załączam zdjęcie.

W środek dodajemy żarówki i mamy ciekawy rozpraszacz który łatwo zaakceptuje żona/dziewczyna.