Usniecie kredki swiecowej z faceplate wzmacniacza

Panowie,

Temat... Nie jest wcale śmieszny. Dziś rano junior postanowił dopisać dodatkowe ustawienia na płycie głównej wzmacniacza.

Był na tyle miły, że wybrał do tego kawałek świeczki, którą gdzieś znalazł. Całe szczęście nie porysował nic. Uff. Myślałem, że mi stanie serce jak zobaczyłem tę chwilkę nieuwagi.

Próbowałem to myć wilgotną szmatką, przecierać delikatnie papierem, itp. Problem polega na tym ze to wzmak Linn z pomalowanym proszkowo frontem. Farba jest naturalnie troszkę chropowata i pozostał tłusty ślad, wyraźnie widoczny pod światło.

Próbowałem przemyć to acetonem, ale po 2 maźnięciach zwątpiłem. Troszkę boję się czy nie odbarwi frontu.

Czym to usunąć? WD40? Co może rozpuszczać tłuszcz ze świecy tego typu?

Potrzebne coś co nie uszkodzi farby.

Pomocy!

Zdesperowany audiofil ;)

Może żelazkiem tak jak wosk z ubrań się usuwa. Czyli papierowy ręcznik, najlepiej kilka warstw, prasowany żelazkiem, który wchłonie wosk po rozgrzaniu. Tylko uważaj z temperaturą, żeby ten lakier nie ucierpiał. Oczywiście to tylko mój pomysł nigdy nie testowany w takim wypadku jak Ty potrzebujesz, więc nie mogę odpowiadać za skutki, rób to na swoją odpowiedzialność, chyba najlepiej stopniowo podnosząc temperaturę żelazka i obserwując co się będzie działo.

Ogrzej suszarką do włosów, zetrzyj na ciepło wacikiem kosmetycznym.

Możesz spróbować też płynu do demakijażu- jest łagodniejszy od acetonu, ale z woskiem powinien sobie poradzić (w kosmetykach też się znajduje).

izopropanol powinien się nadać

Pozdrawiam i powodzenia

Izopropanol.

Czyściłem kiedyś ozopropanolem przód wzmacniacza i zaczął rozpuszczać oznaczenia, stąd moje polecenie łagodniejszego środka (jak nie zadziała, zawsze można zastosować coś mocniejszego).

Się ciesz że kredką, nie gwoździem. Potwierdzam, izopropanolem usuwam i świecówki w domu i plastelinę (tak na przyszłość :) )

Się ciesz że kredką, nie gwoździem. Potwierdzam, izopropanolem usuwam i świecówki w domu i plastelinę (tak na przyszłość :) )

Dokładnie to myślę. Całe szczęście. Szafka audio nie ma zabezpieczeń przeciw dzieciom. Sprzęt trzeba albo schować, albo dorobić szybę z plexi z jakimiś hakami, która po prostu zawiśnie na przodzie szafki. Audiofilskie to nie będzie ale przynajmniej da się korzystać. Niestety nie mam tego luksusu aby mieć zupełnie osobne pomieszczenie do słuchania, takie do którego mógłbym nie wpuszczać dzieci.

Izopropanol.

izopropanol powinien się nadać

Pozdrawiam i powodzenia

Czyściłem kiedyś ozopropanolem przód wzmacniacza i zaczął rozpuszczać oznaczenia, stąd moje polecenie łagodniejszego środka (jak nie zadziała, zawsze można zastosować coś mocniejszego).

Udało mi sie usunąć mechaniczne zabrudzenie (narysowana kredka) przy pomocy dobrej gumki do ołówka. Wciąż pozostały tłuste plamy, których póki co nic nie rusza. Jak z tym izopropanolem? Rozpuści oznaczenia wzmacniacza? Jeśli tak, co słabszego o podobnych właściwościach?

Serdecznie dziękuje wszystkim za dotychczasowe rady!

Spróbuj płynu do demakijażu. Serio.

Chusteczki dla dzieci "Beabydream" z Rossmana bardzo dobrze odtłuszczają.

Czyszczę tym moje klocki bardzo dobrze to wygląda , nie ma "tłustych zacieków" ani "smug".

Elementy gumowe i plastki czyszczę preparatem "303 aerospace protectant" to taki środek do detalingu w autach , ale jest bardzo fajny polecam, kabelki zawsze wyglądają jak nowe.....:)

Najbezpieczniejszy i chyba najskuteczniejszy jest zmywacz do hamulców. Może taki:

http://allegro.pl/boll-zmywacz-do-tarcz-hamulcowych-400ml-i5024412515.html

Sprawdź CocaColę... to nie żart, zawarty w niej kwas fosforanowy da radę i farbie raczej nie zaszkodzi... tylko jak to zaaplikować.

Cola, albo zmywacz zony tak jak porlic pisze. W ostatecznosci spirytus :)

zawarty w niej kwas fosforanowy da radę

Nie wiem co ludzie z tą colą... W pierwszym lepszym środku do mycia prysznica też jest i to w znacznie większym stężeniu.

Poza tym do kredek trzeba coś co rozpuszcza tłuszcze. Czyli właśnie spirytus albo chusteczki do pupy albo płyn do demakijażu.

Nie wiem co ludzie z tą colą...

Ludzie co wy z ta Coca Colą.

W pierwszym lepszym środku do mycia prysznica też jest i to w znacznie większym stężeniu.

Jest też zawartych 50 innych rzeczy, które mogą odbarwić.

Poza tym do kredek trzeba coś co rozpuszcza tłuszcze.

A kwas nie rozpuszcza tłuszczu ? Dodatkowo w CC jest CO2 i woda. Kwas fosforanowy rozpuści tłuszcz - CO2 ułatwi jego wypłynięcie na powierzchnię wody... Tylko czy cukier nie odbarwi farby,

Dlatego radziłem stosować płyn do demakijażu- jest łagodny, działa na woski i tłuszcze i NA PEWNO nie ruszy ani płyty, ani farby napisów.

Jest też zawartych 50 innych rzeczy,

Zwykle wodę, detergent, środki barwiące i zapachowe. Myślę że krótszy skład niż cola :)

Zdecydowanie chemikiem nie jestem, ale tłuszcze rozpuszcza raczej mydło, detergenty itp. Prędzej zasady niż kwasy.

Się porobiło, trzeba wezwać posiłki. Kredka na "faceplate". Może jakis dokument nakręcić w tym kierunku?

Rafał, Ty byś od razu "gumówką" poleciał :-)