Skocz do zawartości

Blog Kangiego

  • wpisów
    766
  • komentarzy
    1 790
  • wyświetleń
    30 827

O blogu

Wiersze, opowiadania, eseje, rozprawki, dzienniki, recenzje itp.

O życiu, muzyce, sprzęcie audio, gitarach, instrumentach dętych blaszanych, starych polskich filmach, rowerach, zegarkach, ludziach, żółwiu greckim, mojej F-16 ...

IMG_20210926_201800389~3.jpg

Wpisy na tym blogu

"Everything about you" - poem

"Everything about you"   If you choose the band Illusion Prefer working nights and days? You've prepared yourself confusion Going out or better stay (in)   It's better working in the mornings Writing novels at the nights Thinking of all silly things Overthinking hard brain's fights   Prefer breakfasts, spicy dinners? Coffe, tea or healthy water? Loosers always envy Winners Don't forget to make him better   Do you prefer sunny days? Mayb

kangie

kangie w Wiersz

"Afera o Sir, o, to Ninę B.!" - wiersz

"Afera o Sir, o, to Ninę B.!"   Nina Terentiew boomerom znana Kraśki małżonka, również i matka Reklama od dawna jest zakazana Niemodna od lat czerwona pomadka   Na myśli mam tutaj Ninę B. Żonę grubego milionera Znacznie więcej od męża wie W kościele jest przecież co niedziela   Ona z kierowcą zaś romans miała Kryli się sprytnie to tu, to tam Poprzednia go przecież pożądać nie chciała Pierwsza ze wszystkich dostojnych dam   Inna Nina jeszc

kangie

kangie w Wiersz

"Syk" - wiersz

"Syk"   Kupiłem dziś sobie pierwszego JBLa "Charge 5" ochoczo dano mu na imię Teraz już wiem, że muzycznie rozwesela I zachwyt nim szybko nie przeminie   Czytałem ludzkie opinie w sieci Konstruktywnie krytykuje niewielu Większość zachwala wszystko jak leci Wybór znacznie większy niż w PRL-u   Jest taki Dawid, co dał gwiazdek cztery* Zadowolić go trudno jakością dźwięku Ma swoje kryteria, własne maniery Nie bał się skrytykować, daleki od lęku  

kangie

kangie w Wiersz

"Kopacz Zdzichu" - wiersz

"Kopacz Zdzichu"   Kierownik Budowy otworzył dziś bramę Klucz dostał od dozorcy Miecia Wie dobrze, że zrobi dobrą reklamę Pomoże swej żonie przy dzieciach   Rano wpadł Dyrektor Generalny Swą nowiuteńką Audi A8 Poprawić swych ludzi komfort mentalny Pamiętał by zamieszać łyżką w bigosie   Nadzorca Projektu biega i wrzeszczy "Czemu harmonogram znów się rozjechał?!" Funduje Dyrekcji dwie tony dreszczy Modli się by VIP Budowy odjechał   Starsz

kangie

kangie w Wiersz

"Accelerated Aging" - poem - MADONNA's Birthday Today

"Accelerated Aging"   Forty years of life the first Skin is smooth like Aphrodite The sun is shining - I've seen sunburst I had thoughts all the night   Achieving the age of forty-four  The first step of going down You'll not touch it - nevermore Better sell your golden crown   If you live to sixty age You can feel like a happy man Wrinkles more, just turn the page Time is going - more and than   If you live to sixty-six Like Madonna no

kangie

kangie w Wiersz

"The Persian Cat" - poem

"The Persian Cat"   The world is like a Persian Cat Mild today, harsh tomorrow I realized I could not bet If you lend me when I can't borrow   All cats used to play the games They're so smart, intelligent Light our fire, keep the flames Wisdom of life I have meant   Always choose: cats or dogs The first meow, the second bark Like a lake full of frogs Today will come a man-eating shark   The Persian Cat is like The World Round, so big, e

kangie

kangie w Wiersz

"Skakać, uciec, być szukanym" - wiersz

"Skakać, uciec, być szukanym"   Skakać - jak to łatwo powiedzieć Skakać - tylko to, więcej nic Bo miłość - nic o niej nie wiedzieć Czekać wciąż wiele dni   Szukać chłopa nie łatwo Chałupę rozwalił i zwiał Kłaniał się wszystkim sąsiadkom Miał wszystko to, co chciał   Drzwi otwarte, uchylone Wygodnie siedzi i skacze Historie nie są zmyślone Za oknem wrona kracze   Hop, hop, hop - na trampolinie Zamknął oczy, ulgę poczuł Ta chwila zaraz

kangie

kangie w Wiersz

"Zadaszenie" - wiersz

"Zadaszenie"   Pisano kiedyś o piątej klepce Wagarowaniu, przyjaznej szkole Wierszu Tuwima o rwanej rzepce "Italiam, Italiam", "Płonącej stodole"   Mówiono o prawdzie i o równości Tej "pod sufitem" i tej społecznej O sensie istnienia "Solidarności" Dalekich wyprawach, o Drodze Mlecznej   Śpiewano o murach, które runą O Pani Bovary i jej "miłości" Płomieniach liści, które pofruną Zachłannym królu i jego nagości   Dach nad głową to dobra rz

kangie

kangie w Wiersz

"Jak spać żeby się wyspać? Jak spać zdrowo?" - wiersz

"Jak spać żeby się wyspać? Jak spać zdrowo?"   Chcesz spać dobrze i spokojnie? I nie czuć się jak na wojnie? Odstaw kołdry, silikony Lepiej przytul się do żony   Jeśli kołdra, to puchowa I niech Cię nie boli głowa Możesz przykryć się pierzyną Uwierz komuś - złe dni miną   Dinozaury je sprzedają Mądrzy ludzie im ufają Warto inwestować w skóry A nie w sztuczne garnitury   Dzierga, czyści i pakuje Ale przedtem produkuje Irena na nią woła

kangie

kangie w Wiersz

"The truth about the modern world" - poem

"The truth about the modern world"   The world has always been crazy Without any cameras and mikes It was harder to feel like nobody, lazy It was harder to drive the spikes   Nobody was making movies In the style of those embarrassing A lot of powdered beauties No really deep air rushing   Making fun of someone The worst thing under the sun Sensitive, shy people They hide, always on the run   If the boundary starts to be crossed The red

kangie

kangie w Wiersz

Clivia - poem

"Clivia"   Countess Clivia was the first She grew a flower in the garden Flash of light of huge sunburst Close to kill or hammer harden   Will never get along with the sun Always hidden - in the shadow If she could, she would run For hundred years wind will blow   Roses are sleeping on the floor No one wants to cover them Still more water, more and more I'd take care the best I can   Clivia's looking at the roses Thinks: "I'd rather be

kangie

kangie w Wiersz

"W towarzystwie" - wiersz

"W towarzystwie"   Zwykle samotnie Jak palec mały Zakończyć sromotnie Cel niebywały   Sześć stóp pod ziemią W drewnianej skrzyni Czasy się zmienią A ludzie wraz z nimi   A gdyby tak można W objęciach męża Co na to położna? Co na to księża?   A gdyby się dało W objęciach żony Dusza i ciało Sen objawiony   A jeszcze gdyby W tym samym czasie W chwili spokoju Nie ambarasie   Trzymając za dłonie Patrząc na sie

kangie

kangie w Wiersz

"Jak sroce spod ogona..." - wiersz

"Jak sroce spod ogona..."   Da się to zrobić "z pociągu" Najzwyczajniej w świecie "z torów" Można też "z Wodociągów" Oraz "ze zbioru pomidorów"   Można to zrobić "z pracy" Da się to osiągnąć "z zespołu" Wspominał o tym Horacy Oraz ci z Okrągłego Stołu   Pod ogonem sroki nie byłem Choć znałem jednego księdza Nie raz pisanki święciłem Nie dotknęła mnie jeszcze nędza   Ksiądz Proboszcz Kazimierz Sroka Wybrał się na emeryturę Twardy jak Ś

kangie

kangie w Wiersz

"Piłkarski Kmicic" - wiersz

"Piłkarski Kmicic"   Okrzyki słychać już z dala Tysiące kibiców w drodze Nadchodzi wielka fala Puszczone fantazji wodze   Przy piątku jak zawsze humor Był, wciąż jest i będzie Coraz głośniejszy rumor Biel i zieleń wszędzie   Kibiców Lechii nie ma Chyba karę dostali A może to wielka ściema Bo słychać ich dobrze z oddali   Gwizdek sędziego rozpoczął Ciekawą i równą grę Oby nikt na laurach nie spoczął Dobry futbol oglądać chcę  

kangie

kangie w Wiersz

"Dostać w ucho" - wiersz

"Dostać w ucho"   Pomyśl sobie, mój człowieku Że to było w zeszłym wieku Cztery wiosny wtedy miałem Chodzić tam wcale nie chciałem   Miasto zwane - Inowrocław Uczyli dzieciaka podstaw Było to moje przedszkole Naga prawda w oczy kole   Dostał człowiek nieraz w ucho Uciekać chciał przed posuchą Uszy często naderwane I wzywali tatę, mamę   Bo niegrzeczny wtedy byłem Jeść nie chciałem, kompot piłem Ciągłe skargi wtedy były Czarne diabły

kangie

kangie w Wiersz

"Uliczni Śmieciarze" - wiersz

"Uliczni Śmieciarze"   Są tacy, co wstają o piątej nad ranem Wykonują kawał dobrej roboty Poczęstuj ich kiedyś drogim szampanem Nie zanudzaj historiami Wajdeloty*   Krzyczałeś na pewno "Ja wam pokażę!!!" Pytanie tylko: Czy miałeś co? Dziś będzie o misji: "Uliczni Śmieciarze" Porządek lekiem na całe zło   Wystarczy czasami jeden dzień Gdy taki jegomość nie przyjdzie do pracy Ogarnia Cię wtedy największy leń Bałagan widać jak na pustej tacy  

kangie

kangie w Wiersz

"Krzyk ciszy" - wiersz inspirowany twórczością Stanisława Barańczaka - wierszem p.t. "Skoro już musisz krzyczeć, rób to cicho"

"Krzyk ciszy" - wiersz inspirowany twórczością Stanisława Barańczaka - wierszem p.t. "Skoro już musisz krzyczeć, rób to cicho"   Cicho krzycz skoro już musisz Ściany przecież mają tu uszy I zgaś światło, gdy się kochasz Oka lornetki nie wycofasz   Skoro mieszkać tutaj musisz Nakaz władzy - już się dusisz Nie zamykaj teraz drzwi Mamy podział - my i wy   Skoro cierpieć nadal musisz Łzawią oczy i się wzruszysz Rób to tylko w swoim domu Będziesz miał z

kangie

kangie w Wiersz

"Falowiec" - wiersz

"Falowiec"   Mówią "Dobrze być na fali" "Raz na wozie, raz pod wozem" Dobrze wygląda z oddali Zbijesz piątkę z dziadkiem Mrozem   Kolęda trwa trzy miesiące W jednym miejscu pełno wrażeń Ponad głową grzeje słońce Falowiec to obiekt marzeń   Po drabinie piąć się w górę Hierarchicznej korporacji Nie rozstawać z garniturem Na obiedzie i kolacji   Jedenaście kondygnacji Spadasz z wysokiego konia W każdym lokum mnóstwo racji Nie poczujesz

kangie

kangie w Wiersz

"Mój Blog ma ro(c)k" - wiersz

"Mój Blog ma ro(c)k"   Czas jak zawsze szybko mija I ro(c)k trzasnął z wielkim hukiem Może będzie z tego chryja Omijanie szerszym łukiem...   Czy mój Blog Ci się podoba? Może nudny jest dla Ciebie? Czy na blogi przeszła moda? Nie chcę oszukiwać siebie   Chciałem zrobić statystyki I pokazać: ile? czego? Wszystko dla dobra Muzyki Znajdziesz na Blogu Kangiego   Napisz coś, to będę rad Może czegoś jest za dużo? Może chciałbyś większy czad

kangie

kangie w Wiersz

"W zdrowym ciele zdrowy duch" - wiersz

"W zdrowym ciele zdrowy duch"   Kiedyś nikt nie siedział w domu Jedni na dwór, drudzy w pole W ciągłym ruchu, wręcz do zgonu Z czasem odwrócone role   Brak powietrza, wiatru, słońca I tak mija dzień za dniem Można do samego końca Kiedy skończy się nam tlen   Ktoś wykrzyczał "Prima sort Nie spoglądaj się za siebie Czas zacząć uprawiać sport Będziesz zaraz w siódmym niebie"   Wyjść pobiegać? Czy pochodzić? Może warto kijki kupić? W płyt

kangie

kangie w Wiersz

"Obsesja" - wiersz

"Obsesja"   Odszukała Cię na mapie Zapukała do Twych drzwi Usłyszała, że ktoś chrapie Nie liczyła godzin, dni   W końcu budzisz się i wstajesz Przez firankę widzisz ją Nawet nie wiesz kim się stajesz Z dobrą miną i grą złą   Nadal puka, potem dzwoni Ty udajesz, że Cię nie ma Przypuszczasz, że Cię dogoni Masz ochotę zmienić temat   "Gdzie są moi przyjaciele?" Zerkasz w lustro - marszczysz brwi Wyczekała godzin wiele W końcu otworzyłe

kangie

kangie w Wiersz

"Dzień Ojca" - wiersz

"Dzień Ojca"   Świętujemy, dostajemy Prezenty oraz życzenia Wypada być uśmiechniętym Dzisiaj humor nam się zmienia   Nietrudne jest to pytanie Kim jest ojciec? Czy Ty wiesz? I na wyrost to staranie Gdy sam nie wiesz czego chcesz   Czy uczciwy czy też złodziej Kowal, lekarz, wójt, chórzysta Żołnierz, stróż, drwal czy kołodziej Luteranin czy Baptysta   Wszak to nie ma tu znaczenia Ojciec to funkcja w rodzinie Wciąż ten świat szybko się

kangie

kangie w Wiersz

"Droga do nieba, droga do piekła..." - wiersz

"Droga do nieba, droga do piekła..."   Czym jest droga? - Bartoszko odpowie* Dojrzałość życiowa na wagę złota Jak jest naprawdę? - Nikt się nie dowie A chciałby mnich lub poliglota   Sztuką jest wejść na właściwe tory Ciągnie lokomotywa skład niebywały Można też wbić się jak wąż w pomidory Bezkrytycznie podziwiać nasz świat doskonały   Jazda po płaskim? Straszliwa nuda Bo tak naprawdę nic się nie dzieje Żyjąc z nadzieją, że coś się uda Nie raz w Tw

kangie

kangie w Wiersz

"You're a disease, and I'm the cure." - poem

"You're a disease, and I'm the cure."   Audiologists deal with ears Feel like group of volunteers Neurologists feel no pain When they're fixing human brain   Orthopedic's work has done When they're finished one crushed bone Pediatricians are so mild Because of working with sweet child   Dermatologist care of skin Loudly screaming "Where ya been?!?" Dentinst deeply drills in teeth They're above, not beneath   Cardiologist fixed a

kangie

kangie w Wiersz

"Limonoro Limoncello" - poem

"Limonoro Limoncello"   Start to think to play the cello Wise to learn from the beginning Today I've reached a Limoncello Not to miss that word by meaning   In front of me the beauty shape Like a woman's waistline place Really salivate the sight of a grape In a mirror smiling face   The bottle was already opened Deep aroma with sweet taste Lemon tree will not be broken It's not a daily "Copy & Paste"   It was a time when I was younger

kangie

kangie w Wiersz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.