Skocz do zawartości

Blog Kangiego

  • wpisów
    547
  • komentarzy
    1 026
  • wyświetleń
    15 917

O blogu

Wiersze, opowiadania, eseje, rozprawki, dzienniki, recenzje itp.

O życiu, muzyce, sprzęcie audio, gitarach, instrumentach dętych blaszanych, starych polskich filmach, rowerach, zegarkach, ludziach, żółwiu greckim, mojej F-16 ...

IMG_20210926_201800389~3.jpg

Wpisy na tym blogu

"Wartość człowieka" - wiersz

"Wartość człowieka"   Nigdy nie daj sobie wmówić "To za trudne. Nie dasz rady!" Kiedyś życie zacznie nudzić Zaśniesz w wannie dla zasady   Ludzie zawsze doradzali Ciągle wiedzieli co lepsze To ci więksi, to ci mali Traktowali jak powietrze   Jeśli zaczniesz brać do siebie Innych myśli na swój temat Znajdziesz się za chwilę w glebie Pozostanie strój, emblemat   Myślą, słowem da się zranić Działa to jak wielki nóż Którym można łatwo zab

kangie

kangie w Wiersz

"Komenda" - wiersz

"Komenda"   Na komendę "Baczność!",  "Spocznij!" Rozkazy są wydawane Kiedyś usłyszysz "Odpocznij!" Jednak wcześniej będzie zamęt   Miłoszyce dobrze znam Kooperant tam się mieścił Opowiedzieć chcę coś Wam Będę starał się to streścić   Przyszedł dzień, że zapadł wyrok Za zgwałcenie i zabójstwo Krzyż, różaniec wypadł z rąk Zaniechanie i niechlujstwo   Wiele błędów popełniono Pracownik to tylko człowiek Cz

kangie

kangie w Wiersz

"Ideały" - wiersz

"Ideały"   Gdzie się podziały tamte prywatki? Dyskusje o Fauście i Rafale Wojaczku Nie było wstydu w oczach swej matki Co stało się ze Światem, mój Świętojański Robaczku?   Noc Świętojańska jeszcze przed nami Twój blask jest magii symbolem Próbuję zapanować nad myślami Czy jesteś mych emocji organizatorem?   Wróćmy jeszcze to tamtych czasów Historia lubi zataczać swe koło Nie wstydził się człowiek zasad i kwasów Było skro

kangie

kangie w Wiersz

"Urodziny GB" - wiersz

"Urodziny @GB GB"   Poznałem go lata temu Nogę wtedy miał złamaną Miałem plan pożyczyć jemu Czarną płytę "darowaną"   Była to płyta jazzowa Prezent od kolegi mego Muzyka wręcz doborowa Miles Davis, Ty mój kolego   Noga w gipsie u Grzegorza Stąd nie mógł jeździć rowerem Chciałem przywieźć mu węgorza* I nie zanudzać Mahlerem   I wprosiłem się do niego Na audiofilskie odsłuchy Leben, Spendor - jak w San D

kangie

kangie w Wiersz

"The first White Fallout this year" - poem

"The first White Fallout this year"   Last two days were rainy days Wet, dark, foggy and so cold Any longer it cannot stay In front of us some snow   Today's morning was so white The Sun appeared suddenly Now it's open, later will hide It looks sometimes appearly   "Mob Rules" flows from the old speakers There aren't so old as Ronnie Dio Is Tony Iommi better than Janick Gers? Next will start with "Rock in Rio"*  

kangie

kangie w Wiersz

"ŁukaSzynka" - wiersz

"ŁukaSzynka"   Święty Łukasz pisać lubił I czas spędzał przy sztaludze Nie obnosił się, nie chlubił Czemu tak Wam dziś marudzę?   Obchodzę dziś imieniny Choćbym o wszystkich pamiętał Nie ma tutaj mojej winy Czy brak zaproszeń będzie nękał?   Kiedy indziej zapraszamy Imprezy urodzinowe Z czasem w piórka obrastamy I łapiemy się za głowę   Z roku na rok nam przybywa Od przybytku głowa boli? Nagle ktoś w nas coś odkrywa Odnaleźć się w n

kangie

kangie w Wiersz

"Kolejka do komory nr 3" - wiersz

"Kolejka do komory nr 3"   Byłem dziś w Borku - Carrefourze Ot, zwykłe dzienne zakupy Poszedłbym tam w garniturze Najpierw wypastował buty   Produkty całkiem zwyczajne Mączne, mleczne i chemiczne Przemyślenia miałem skrajne Przy kasie katastroficzne   Żeby zrobić dzisiaj szum Namówiłem "małżowinę" Do kosza wrzuciłem rum Miała całkiem rześką minę   I do tego jeszcze Schweppsa Zwykłego, ot klasycznego Zapijemy jak ci z TP S.A. Dojść d

kangie

kangie w Wiersz

"Poniedziałkowy Dół" - wiersz

"Poniedziałkowy Dół"   Często łapie po niedzieli Innych wcześniej - już w sobotę To po przodkach po kądzieli Którzy stracili życia ochotę   Wcina się pomiędzy grzbiet Pustelnika i Łysą Górę Nie oszczędza nawet kobiet Grodzi się od szczęścia murem   Zaczyna się od depresji Jest doliną wąwozową Nie chce ulec żadnej presji Walczy ze szczęścia podkową   Bardzo blisko leży ZOO Pasma Wolskiego, Sowińca I doceni mało kto Żaden Mistrz, tudz

kangie

kangie w Wiersz

"Different Styles of Skirts" - poem

"Different Styles of Skirts"   Do you prefer a specific length? Or rather trousers, some tight pants? Is your the next skirt number ten? In front of you two helping hands   Prefer Micro or rather Full? Maybe Mini makes you stronger? Wearing trousers is out of rule I cannot wait any longer   We have Knee - the average type Some above and some below You won't see it in the night It could be mild, smooth or mellow  

kangie

kangie w Wiersz

"Spojrzenie" - wiersz

"Spojrzenie"   Patrzysz, widzisz, obserwujesz Gołym okiem i przez szkiełko Zbierasz myśli i coś knujesz Obraz blady, jak za mgiełką   Przetrzyj szkło i wytęż wzrok I dostrzeżesz dwa szczegóły Działaj zanim przyjdzie mrok Oby życia nie zatruły   Intryguje twe spojrzenie Kiedy patrzę w twoje oczy To optycznie zniewolenie Gdy zaczekasz - zauroczy   Chociaż przymknie się powieka Widzisz w lustrze wyraz twarzy Czas na nikogo nie czeka Cz

kangie

kangie w Wiersz

"Powrót do korzeni" - wiersz

"Powrót do korzeni"   Czy pytam się Ciebie czy pytam Cię? Czy można pytać się? Ty to wiesz i ja to wiem Nie chcę oszukiwać siebie   Zapytać siebie zawsze mogę Ciebie poproszę o wysłuchanie Jaką obiorę w życiu drogę Odnajdę się w bałaganie   Ludzie mają wstręt do czytania Kupują wszystko oczami Czasami dadzą, mając chęć brania Tak jest z ludzi korzeniami   Pradziad z dziadem kuli podkowę Nie mieli jak scrollować Na głazach pismo obrazk

kangie

kangie w Wiersz

"Czy radio kiedykolwiek miało duszę?" - wiersz

"Czy radio kiedykolwiek miało duszę?"   Wzięło mnie wczoraj na pewne rozważanie W związku z tym mam do Was jedno krótkie pytanie Możliwe, że zaraz po kilku taktach się wzruszę Stąd pytanie: Czy radio kiedykolwiek miało duszę?   Wynalazek genialny niejakiego Włocha A wiadomo, że Włoch jak to Włoch - kobiety nader kocha Guglielmo Marconi - tak nazywał się ten wynalazca Dla wielu z nas był jak genialny artysta i zbawca   To dzięki niemu poznawaliśmy nową

kangie

kangie w Wiersz

"Musy i Autobusy" - wiersz

"Musy i Autobusy"   Dzisiejsze rozważania - owocowe musy Gdzieniegdzie autobusowe przygody Stoją w gardle jak od kawy fusy Zakopmy tę kość niezgody   Żyłem tą firmą przez szesnaście lat Dość mocno z nią się zżyłem Otworem przede mną stał cały świat Beczkę soli zjadłem i tonę rumu wypiłem   W wieku trzydziestu ośmiu lat  Awansowałem na Inżyniera Seniora Ubrałem się ładnie, zaginął mi krawat Nie wyglądałem na potwora   Podczas prezentacji z

kangie

kangie w Wiersz

"Walentynki" - wiersz

"Walentynki"   Ludzie nadal listy piszą Zwykłe, długie, polecone Wiersze nadal są dziś niszą Właśnie piszę na ten moment   Walentynki - tak mawiają Ludzie ze Świata Wielkiego Popatrz jak się sprawy mają Zajrzyj do Bloga Kangiego   Bo Walenty to był gość Był duchownym i lekarzem I niektórym dawał w kość Bo ważną złamał zasadę   Podpadł wtedy cesarzowi Klaudiusz drugi - Gockim zwany I nie poddał układowi

kangie

kangie w Wiersz

"Statystycznie" - wiersz

"Statystycznie"   Chciałbym ująć statystycznie Pewne sprawy forumowe Ubrać w słowa specyficznie Odciążyć z myśli tę głowę   Miałem kiedyś "Statystykę" Z profesorem J. Zalewskim* Szanowałem też fizykę W tym Teorię Ciał Niebieskich   Pan profesor był cierpliwy I spokojny nadzwyczajnie Nie był przy tym upierdliwy I wykładał dość wydajnie   Na wykładzie trzech studentów Reszta chlała sobie piwo Mam już doś

kangie

kangie w Wiersz

"Bociany Chełmońskiego" - wiersz

"Bociany Chełmońskiego"   Pewnie widać podobieństwo Na tej starej fotografii Nie, to nie jest wszak rodzeństwo Ani ofiary dysleksji i dysgrafii   Prawie ojciec i syn jego A nazwiska są podobne Stare zdjęcie z pracy Kangiego I ujęcie niewygodne   Chełmoński namalował dwa lub trzy bociany Widać silnik wraz ze skrzynią biegów Nie chcę robić tutaj reklamy Tylko przedstawić dwóch kolegów   Pierwszy to Piechota, drugi zaś Piechocki Patrzą w g

kangie

kangie w Wiersz

"400" - wiersz z okazji czterechsetnego wpisu na blogu

"400" - wiersz   Czterysta wpisów na blogu Wziąłem lupę, okulary Szukam igły w siana stogu Na to jestem już za stary   Czterysta - liczba Harshada Zwana też liczbą Ulama Sprawdzać wiedzy nie wypada Tak z wieczora jak i z rana   Czterysta koni pod maską "Elektryki" szans nie dają Z Teslą będzie wielkie fiasko Ludzie Muska się starają   Czterysta snów wnet przerwanych Dopowiadam je na jawie Wiele meczów

kangie

kangie w Wiersz

"Sto tysięcy" - wiersz

"Sto tysięcy"   Piszę tutaj od miesięcy I zaglądam tu i tam Chciałem wygrać sto tysięcy Łatwo nie jest, mówię Wam   Mamy tutaj wielu gości Którzy ciągle coś czytają Może dołączą do społeczności Bo do powiedzenia dużo mają   Wątków tutaj cała masa Zwłaszcza starych - archiwalnych Wpadł tu nawet sam Okrasa Szukał "przypraw orientalnych"   Dzisiaj rano Święto Lasu Równa liczba nam strzeliła Unikniemy ambarasu   Wpadł tu dzisiaj

kangie

kangie w Wiersz

"The most beautiful dream" - poem

"The most beautiful dream"   The strangest thing I've ever seen Was a dream I was in Sleeping on the empty road I felt so lonely - it was getting cold   In front of me some icy mountain Tonnes of water like under fountain I'd like to tell you my short story Reading it is not mandatory   I've noticed big bear fully white Felt so healthy after night The sun was shining all the time My head is full of piece of mind   My dream has suddelny st

kangie

kangie w Wiersz

"Kablarze, plotkarze, "toksykolodzy"" - wiersz

"Kablarze, plotkarze, "toksykolodzy""   Donoszenie - ludzka rzecz Zwłaszcza jedno - to ciążowe Innym typom mówię "Precz!" Dam wezwanie przedsądowe   Za swe "troski" niech zapłacą I niech zmienią swe ofiary W miarę szybko się bogacą Na to jestem już za stary   Uwielbiają swego Szefa I Produkcji Dyrektora Co niedzielę mówi klecha: "Odpuszczone. Na mnie pora."   Grzechów nie ma, konto czyste Czas wyhaczyć znów ofiarę Spotkałby się z Anty

kangie

kangie w Wiersz

"Bogowie" - wiersz

"Bogowie"   Załóżmy że są i jest ich wielu Podobnie jak egipscy, z pewnością greccy Zastanów się nad tym, mój przyjacielu Dumali już nad tym filozofowie niemieccy   Zamieszkali beztrosko na Olimpie wysokim Dostali gwarancję wiecznej młodości Omijała ich klątwa łukiem szerokim Pochłaniali nektar w ogromnej ilości   Objadali się ambrozją, zapijali winem Korzystali z władzy i niebiańskiej urody Nie obronisz się przed tym Greckim Tuzinem Pochylając się

kangie

kangie w Wiersz

"Mróz uczuć" - wiersz / inspiracja utworem zespołu JUDAS PRIEST pod tytułem "Out in the Cold" z albumu TURBO z roku 1986

"Mróz uczuć"   Jak to mawiają Przyjaciele z Południa Z braku perspektyw miasteczko się wyludnia Ludzie migrują w szczęścia poszukiwaniu Sedno w psychice Twej i w dorastaniu   Głowa nie zawsze chce się ułożyć Wracasz z roboty i chcesz się położyć Kładziesz się sam i sobie uświadamiasz Jaki zgotowałeś sobie życia dramat   Na południu żar promieni słonecznych Narzekasz na brak chwil niebezpiecznych Pojawią się kiedyś, bywają podn

kangie

kangie w Wiersz

"Dowody Miłości" - wiersz

"Dowody Miłości"   Uczuciowy jesteś do szpiku kości Zmotywowany bywasz jak mało kto Podaj definicję "Dowodów Miłości" Czy miłość może wyrządzić zło?   Niektórzy wątpią, że ona istnieje Inni szlochają przez cały czas Jedni nie wiedzą co się z nimi dzieje Drudzy czekają, odliczając czas   Czy ktoś ją widział i zrobił zdjęcie? Bo tylko o niej słyszysz lub czytasz Ustaw aparat i zrób ujęcie "Po co to wszystko?" - zaraz zapytasz   Czy można za

kangie

kangie w Wiersz

"Just writing" - poem

"Just writing"   People do not want to love - prefer be loved do not want to listen - prefer be listened to only hear but what do they hear?   Recording my speech is so risky The tone of voice may not be liked The speed of voice may not be accepted The colour of voice would be covered by the dark of the night The stress would sound neglected   Therefore all I can do is writing Writing just a couple of words Letters and sp

"My Celebryci!" - wiersz

"My Celebryci!"   Gdy tylko pojawi się pierwszy śnieg Czasami myślę jak włączyć bieg Ulica od dawna śniegiem pokryta - Ja Celebryta!   "Afryka dzika" śpiewał Wodecki Z ciotką Zuzanną zamieszkiwał Rzecki Droga do Sławy już dawno odkryta - Ja Celebryta!   Mamy wręcz gdzieś utratę cnoty Żaden to problem zdjąć swe galoty Właściwie czesani, pachnący, umyci - My Celebryci!   Kompromitacja? Utrata honoru? Wolimy Red Bulla niż sok z pomidorów

kangie

kangie w Wiersz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.