Linia T mocno podrożała, nawet biorąc pod uwagę inflację. Pamiętam jak T5 kosztował 1990zł, teraz praktycznie identyczny (pomijam zmianę koloru membrany) T5x kosztuje 3800zł, można taniej znaleźć ale porównuję ceny dystrybutora. T9 kosztował coś koło 3500zł. Nie ma żadnej rewolucji w dźwięku, parametry te same na papierze, w ciemno też - nikt by raczej nie zorientował się że podmieniono suba na nowszy model. Marketing Rela jest dobry, ale cenowo robi się to klasa premium. Słuchałem T7x i T5x, wszystkie z linii Ti oraz T. Miałem kiedyś też starsze T1 i T3, to w zasadzie pradziadkowie Tx-ów.
Rel T to wbrew pozorom nie jest subik do plumkania jazzu. Jest sporo "mięcha" w tym jak gra, przy zachowaniu pełnej dyscypliny. Choć nie jest to aż tak muskularny bas jak wielkie suby do kina czy niektóre większe zamknięte suby (typu BK XXLS400 lub Monitor Audio RSW12), ale one jednak aż takiej niemal idealnej zwartości i kontroli nie miały. Będę miał u siebie za jakiś czas pożyczonego HT1003 z ciekawości jak to gra, możliwe że wcale nie gorzej od T, poza tańszym wykonaniem i okrojoną opcją podłączeń (lakier nie w połysku, wzmacniacz klasy D, brak toroidu, membrany biernej, speakona i równoległej regulacji).