Skocz do zawartości
Słuchawki

Audio-Technica ATH-ANC500BT

Zaglądając do działu poświęconego słuchawkom w magazynie audiostero można dojść do wniosku, że rynek wszelakiej maści wokół-, na- i do-usznych reproduktorów dźwięku podzielili między siebie japońska Audio-Technica i … pozostali, dość marginalni producenci. Okazuje się bowiem, iż przez ostatnie trzy lata, na trzydzieści sześć recenzji tychże akcesoriów aż trzynaście przypadło właśnie Audio-Technicom. Z czysto reporterskiego obowiązku przypomnę tylko, że do tej pory mieliśmy przyjemność nausznie poznać uroki takich modeli jak ATH-SPORT7TW, ATH-SR50BT, ATH-M50xBT, ATH-MSR7b, ATH-SR30BT, ATH-S200BT, ATH-ANC700BT, ATH-DSR9BT, ATH-AD700X, ATH-AR5BT, AR3BT, ATH-DSR7BT, ATH-A990Z. Sporo tego. Najwidoczniej jednak dystrybutor marki - Sieć Salonów Top HiFi & Video Design, za swój punkt honoru przyjął dbanie o to, by zarówno świadomość odbiorców, a tym samym rozpoznawalność japońskich „nauszników”, jak i posiadanie jak najświeższych informacji przez ciało recenzenckie, w tym moje drobne 100+ kg, utrzymywało się na możliwie wysokim poziomie. Dlatego też nikogo nie powinien dziwić fakt pojawienia się w naszej redakcji kolejnych słuchawek wiadomego wytwórcy – tym razem o oznaczeniu ATH-ANC500BT.

Audio-Technica_ATH-ANC500BT-0014.thumb.jpg.d2c1fa7b8c4bbb17ad65281dabad5e36.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0001.thumb.jpg.f37587a1e84581e515906cb549246b33.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0002.thumb.jpg.9ae5a4e06108dc9c2e0843b1d20f37f9.jpg

Audio-Technica_ATH-ANC500BT-0003.thumb.jpg.2f45e71385e941740f0afe9ef6160d82.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0004.thumb.jpg.1d4b9b8ceb65b68605e22291a53b4917.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0005.thumb.jpg.baba810db6323b14937f0364f2f79e15.jpg

Audio-Technica_ATH-ANC500BT-0006.thumb.jpg.dbf93ad72a9a2c0bc4e29203f7fc329e.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0007.thumb.jpg.5f13d68ea70f186bfbd1fcb918e5c3a7.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0009.thumb.jpg.bd4b66aa8826d2438b62351f1e7fa53f.jpg

Audio-Technica_ATH-ANC500BT-0010.thumb.jpg.e0952b80562dc7bb8a112bfabfa6ffcd.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0011.thumb.jpg.d5f85e99157ffb3085c3b1962735b943.jpgAudio-Technica_ATH-ANC500BT-0012.thumb.jpg.1f6fd73c38e28b03bcd6cd5425ea0594.jpg

Audio-Technica ATH-ANC500BT podobnie jak większość swojego nad wyraz licznego rodzeństwa utrzymana jest w spokojnej, ponadczasowej czarnej kolorystyce i wykonana z solidnych, niewykazujących tendencji do skrzypienia, czy też trzeszczenia plastików. Wspominam o tym już na wstępie, gdyż zakładając tak niewielkie słuchawki na swój, bądź co bądź pokaźny czerep miałem pewne obawy, czy tym razem testy nie skończą się szybciej aniżeli mógłbym sobie tego życzyć - na skutek np. pęknięcia dość cienkiego pałąka nagłownego. Całe szczęście najwidoczniej Japończycy wzięli już na etapie projektu pod uwagę, iż ich wyroby nosić będą nie tylko autochtoni operujący w rozmiarówce XS, lecz również ogropodobne istoty o podobnej do mojej posturze, dla których nieraz i 3XL okazuje się nieco przyciasne. Plus dla nich, tym bardziej, że tym razem tytułowe słuchawki nader często towarzyszyły mi podczas przemieszczania się tak zatłoczonymi środkami komunikacji miejskiej, jak i przebijania się w ludzkiej ciżbie korzystającej z ostatnich promieni letniego słońca.
Pady okalające 40 mm przetworniki przy odrobinie dobrej woli można uznać za wokółuszne a bez owej uprzejmości za spore, nauszne. Oczywiście owa kategoryzacja zależeć będzie od rozmiaru naszych własnych uszu, więc nie ma co dzielić włosa na czworo tylko samemu przymierzyć i wszystko stanie się jasne. Grunt, że pokryte sztuczną skórą gąbki są miękkie i przyjemnie otulają uszy zapewniając wysoce satysfakcjonującą izolację akustyczną. Jedyne o czym pozwolę sobie wspomnieć, to dość oczywisty przy takich gabarytach i rozgięciu pałąka (w moim przypadku) aspekt „aerodynamiczny”, czyli słyszalność podmuchów wiatru owiewających muszle. Jest to o tyle ciekawe, że podmuchy wiatru nie są przez zaimplementowany w tytułowym modelu system redukcji hałasu (QuietPoint®) niwelowane w stopniu porównywalnym np. ze skutecznością wyciszania nadjeżdżających samochodów. Warto zatem mieć to na uwadze i lepiej nie tracić kontaktu z otoczeniem. Sterowanie odbywa się za pomocą umieszczone na obwodzie lewej nausznicy przycisków oraz włącznika głównego będącego zarazem aktywatorem systemu QuietPoint®. I tutaj od razu ciekawostka. Otóż podczas transmisji Bluetooth system ten włączony jest na stale i nie mamy możliwości jego dezaktywacji. Oprócz trzech przycisków nawigacyjnych nie zabrakło również dwóch niewielkich diod informujących o stanie pracy słuchawek, oraz wejścia USB i mini jack do podłączenia standardowym, znajdującym się w komplecie przewodem. O i jeszcze jedno. Na przykładzie ATH-ANC500BT widać, że Japończycy wzięli sobie do serca aspekt ekologiczny, gdyż tym razem całe opakowanie wykonano z kartonu (zewnętrzna część) i sztywnej tektury (wewnętrzny, ochronny insert) maksymalnie redukując ilość plastiku.

Zakładając ATH-ANC500BT na uszy z zadowoleniem stwierdziłem, że pomimo swojego niezdecydowania co do tego, czy można je uznać za konstrukcje wokół-, czy też na –uszne leżą idealnie a w dodatku ich wagę spokojnie można uznać za pomijalny. Szybki rzut oka na firmową stronę, kilka kliknięć celem weryfikacji  i rzeczywiście. Okazuje się bowiem, iż 500-ki ze swoimi 180 g nie dość, że są lżejsze od większych ATH-ANC700BT (250g), lecz również od wydawałoby się mniejszych ATH-S200BT (190 g). Całe szczęście waga piórkowa nie przekłada się na ich (nie)stabilność na głowie, gdyż pomimo dość intensywnej eksploatacji w przestrzeni miejskiej ani razu nie musiałem poprawiać ich z powodu zsuwania się, czy też innych anomalii.
Oczywiście do krytycznych odsłuchów przystąpiłem po uprzednim ich gruntownym (do całkowitego rozładownia) wygrzaniu i od niemalże pierwszych taktów „Swordfish” autorstwa Paula Oakenfolda wiedziałem, że wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że to będzie udane spotkanie a nie przysłowiowa pańszczyzna. Chodzi bowiem o to, że Audio-Technici otulają słuchacza szczelnym kokonem soczystych i głęboko osadzonych tak w barwie, jak i nisko schodzącym basie, dźwięków. Nie oznacza to bynajmniej, że góry i otaczającego muzyków powietrza jest mało, lecz delikatne przesunięcie środka ciężkości ku dołowi sprawia, że nawet tak syntetyczne i wysoce przetworzone dźwięki nie ranią uszu i nie drażnią już i tak wystarczająco zszarganych nerwów. W zamian za to oferują przyjemny beat i drajw powodujący samoistnie podrygiwanie kończyn tak górnych, jak i dolnych.
Przechodząc do cięższych i industrialnych klimatów obecnych na „Fear Inoculum” TOOL-a również nie miałem powodów do marudzenia. Nawet orientalny, otwierający album, tytułowy kawałek pomimo słuchawkowego odsłuchu nie został odarty ze swojej onirycznej zwiewności i rozedrgania. Podobnie pełna perkusyjnych smaczków „Pneuma”, gdzie po delikatnym wstępie mamy ponad jedenaście minut solidnego metalowego łojenia. I w tym momencie dochodzimy do sedna a zarazem jednej z największych zalet 500-ek, czyli zróżnicowania najniższych składowych, których niby jest sporo, lecz nie dość, że się nie zlewają, to jeszcze pozwalają bez najmniejszego problemu wyodrębnić partie basu od grającej z nim unisono perkusji. Krótko mówiąc zamiast bezkształtnego pojedynczego łupnięcia za każdym razem otrzymujemy, znaczy się przyjmujemy w ucho, kilka precyzyjnie zdefiniowanych „kopnięć” okraszonych solidną dawką ciężkich, gitarowych riffów.
Niejako na deser zostawiłem coś zdecydowanie delikatniejszego, przepełnionego onirycznym rozmarzeniem i zarazem zaskakującego, tak pod względem pochodzenia, jak i na tle wcześniejszych dokonań. Mowa o ostatnim wydawnictwie „The Bell” rosyjskiego duetu Iamthemorning, któremu nagle okazało się bliżej do naszego rodzimego Sorry Boys aniżeli wcale nie tak dawno łączonego z nimi Riverside. Oczywiście pewne nuty progresywności da się wyłowić, lecz obecnie więcej tam delikatnego art-rocka niż zagmatwanych gitarowych pasaży. Tutaj jednak pierwszy plan nader przyjemnie zagospodarowują słodki wokal Marjany Semkiny i klawisze Gleba Kolyadina. I tak jak poprzednio Audio-Technici stawiały na przysłowiową jazdę bez trzymanki, tak tym razem bez najmniejszego problemu potrafiły skupić się na delikatnych akordach i iście dziewczęcym śpiewie wprowadzających słuchacza w baśniowy nastrój, gdzie równie ważna co dźwięki staje się gra ciszą. I to ciszą kontemplacyjną, której firmowy QuietPoint® niezaprzeczalnie pomaga. A delikatny, perlisty odgłos „grobowego dzwonka” potrafi wywołać gęsią skórkę niezależnie od intensywności operującego za oknem słońca.

Audio-Technica ATH-ANC500BT to lekkie i zaskakująco wygodne słuchawki, które wiele radości sprawią podczas domowych odsłuchów, jednak swoją prawdziwą naturę pokażą przede wszystkim wielkomiejskim zgiełku i wszelakiej maści zbiorkomach. Odcinając nas od wszechobecnego szumu i generalnie irytujących hałasów pozwolą skupić się na muzyce i to muzyce odtwarzanej na całkiem cywilizowanych poziomach głośności.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 499 PLN

Dane techniczne
Typ: Nauszne, aktywne, zamknięte
Średnica przetworników: 40 mm
Impedancja: 32 Ω
Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 000 Hz
Czułość: 96 dB/mW (redukcja hałasu wł.) 95 dB/mW (redukcja hałasu wył.)
Czas pracy na baterii: 20 h (z włączoną transmisją Bluetooth i redukcją hałasu), 42 h ( z włączoną redukcją hałasu)
Czas ładowania: 4 h
Długość przewodu: 0.3 m (USB), 1.2 m (sygnałowy)
Obsługiwane protokoły Bluetooth®: A2DP, AVRCP, HFP, HSP
Obsługiwane kodeki: SBC
Waga: 180 g

Data dodania

Państwowy balet Gruzji "Aphkhazeti" z chórem i orkiestrą na żywo | Bilety

O wydarzeniu Gruziński państwowy balet Aphkhazeti z chórem i orkiestrą na żywo - bilety na występy już w sprzedaży! Bilety na ebilet: https://www.ebilet.pl/klasyka/balet-taniec/panstwowy-ansambl-gruzji-aphkhazeti   Aphkhazeti informacje Aphkhazeti to wyjątkowe połączenie gruzińskiego tańca, silnie zakorzenionego w tradycji tego narodu, ze współczesną choreografią i muzyką. To zespół o niespełna 100-letniej historii, oficjalnie założony w 1931 roku, który nieustannie konc

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Newsy

House of Marley Uplift

Kiedy od już nie pamiętam jak dawna bezprzewodowość dźwięku na stałe zagościła w naszych domach i uszach począwszy od wszelakiej maści sounbarów, poprzez większe i mniejsze kolumny – zarówno te główne - w systemach stereo, jak i efektowe oraz subwoofery - w wielokanałowych, na słuchawkach na-, wokół- i do-usznych skończywszy, naprawdę trudno producentom takowych ustrojstw swych potencjalnych odbiorców czymkolwiek zaskoczyć. Okresowe mody i trendy, jak sama nazwa wskazuje mają swój coraz krótszy

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Nowy gramofon REGA Planar 3 RS Editon

Rega Planar 3 RS Edition – Ikona w nowej odsłonie Brytyjski producent gramofonów, elektroniki oraz kolumn wprowadza na rynek nową wersję swojego legendarnego gramofonu – Planar 3 RS Edition (Rega Special). Model ten, będący rozwinięciem klasycznego i wielokrotnie nagradzanego Planara 3, oferuje zaawansowane rozwiązania technologiczne i wyjątkowy design, które sprawiają, że jest to urządzenie dedykowane wymagającym miłośnikom analogowego brzmienia. Jest to jednocześnie już kolejna edycja spe

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Nowe kolumny Buchardt E50 – Duńska precyzja i dźwięk na najwyższym poziomie

Nowe kolumny Buchardt E50 – Duńska precyzja i dźwięk na najwyższym poziomie Buchardt Audio, renomowany duński producent kolumn głośnikowych, wprowadza na rynek swój najnowszy model – E50. To przełomowe rozwiązanie, które łączy w sobie najwyższą jakość dźwięku, wyjątkowe wzornictwo oraz ekologiczną produkcję, ustanawia nowe standardy w kategorii kompaktowych kolumn podstawkowych. Doskonale dopracowane komponenty Kolumny E50 zostały stworzone z myślą o najbardziej wymagających użytk

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne 3

Indiana Line Tesi 2

O ile dobrze sobie przypominam w historii audiostereo jeszcze nie mieliśmy podobnego przypadku, ale wszystko wskazuje na to, że jeśli chodzi o portfolio Indiana Line, to lada moment będziemy mieli przetestowane wszystkie modele. Wystarczy bowiem, nawet niezobowiązująco rzucić okiem do „portalowego magazynu” (bynajmniej nie chodzi o składzik z szortami), by zauważyć zaskakującą regularność z jaką pojawiają się na jego łamach kolumny ww. producenta. Nie chcąc jednak przynudzać i zarazem sztucznie

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.