Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Naim Nait 3

Wzmacniacz poznałem dość późno,i od razu wiedziałem że właśnie taki kontakt z muzyką mi odpowiada. Jednak wiem że jest to trudny sprzęt i raczej nie dla amatorów... Nait 3 jest bardzo wydajny-niektóre kolumny dopiero podpięte pod "3" pokazały że GRAJĄ! Ma niezwykły bas, pulsujący, rytmiczny i kontrolowany. Góra jest...i tyle. Naim pokaże wszystko, ale nie tak, jak niektóre wzmaki z japońskim rodowodem, lub dzisiejsze maszyny. Nie ma syków, cyków i innych dodatków. jest talerz i koniec, bez efektownego rozjaśnienia. Ale najważniejsza jest średnica. Oj tu sie dzieje. Jest gorąca, nasycona, pełna...Nieco wypchnięta. Piekna barwa! Rewelacyjne wokale, instrumenty akustyczne, perkusja, saksofon, trąbka...Naim gra świetną sceną wgłąb. Jest sporo miejsca wokół muzyków. Nie jest tylko do Rocka! Gra rewelacyjne Jazz! Ale na pewno - lipne nagranie, lipna jakośc. Potrafi napędzić trudne kolumny do tego stopnia że takie Dynaudio 42 potrafią podskoczyć! Nowsze modele Nait 5i, a nawet dzielone - 112x i 150x - to już nie to samo. Miały być łatwiejsze w odbiorze...i niestety są. Bardzo ważne kwestie - Naima należy łączyć razem z Naimem! CD Naima w połączeniu ze wzmacniaczem - to jest to! U mnie na razie gra z Linnem, ale już wkrótce z Naimem CD2 - i wiem że będzie lepiej! Druga rzecz - firmowe kable i głośnikowe Naca5 i firmowy DIN. Są już różne teorie ale sam testowałem - z firmowym Naca jest najlepiej - ten kabel jest także dobierany pod kwestiami prądowymi. Polecam Naita 3 dla obytego audiofila, który bardziej od analiz lubi intymny kontakt z muzyką... Powiem tak: nic nie robi na mnie takiego wrażenia jak Nait 3, a słuchałem póżniej i sprzętów za ponad 50.000zł...


Linear Audio Research AI-45 MkII

Lubi grać głośno, im głośniej - tym lepiej. Żaden z moich poprzednich wzmacniaczy nie miał tej cechy.... Rewelacyjne są przyrosty dynamiki nawet wtedy, kiedy jest już bardzo głośno. Stereofonia precyzyjna, ale dość płytka. Wycofany bas, mało wysokich tonów - nic z tych rzeczy ! Barwy - trzeba posłuchać wybrzmienia talerzy lub violi da gamba... Tak czy inaczej - dzięki temu wzmacniaczowi (czy przez niego) wróciłem do rocka i mocniejszego jazzu. Problemy: różne brzmienie w różnych konfiguracjach lamp. To przyjemność, ale i męczące zajęcie, bo już było dobrze a tu nagle...(aktualnie Svetlany, wcześniej Tesle, Electroharmonix). Brak pilota bywa męczący, ale kiedy z bliska trzeba zobaczyć lampy i VU zostaje to wybaczone...


Sennheiser HD-595

Jestem zadowolony, choć częściej używam jako testera sprzętu i nagrań niż do słuchania. Ostatnio podpiąłem do iMaca i dobrze zagrało. Zagrają tak jak im sprzęt zagra.


Audiolot ALF-2200

Krótko : Wpływ na dźwięk : następuje ZNACZNA poprawa barwy , przestrzeni-stereofoni , cielesnośći i namacalności , wypełnienia i nasycenia , a wybrzmienia (i góra pasma) są bardziej "impulsowe" i "dotykalne" ; nie ma poprawy rozdzielczości ( ale to raczej nie jest zależne od kondów ), a dół pasma nie cierpi . W porównaniu do Helinoa i Neela poprawa dźwięku jest KILKUKROTNIE ( 3-4 razy ) większa ; no i są gniazda schuko ( i 6szt. ) . W porównaniu do PALa 3.0 jakość jest porównywalna ; może ( na pewno) tylko przy PALu następuje większe oczyszczenie dźwięków ; no i jest większa uniwersalność podłączeń , ( znacznie) lepsze komponenty i trochę lepsza jakość wykonania . Szukałem czegoś takiego , o takim wpływie na dźwięk , z dużą ilością gniazd ( gniazd schuko ) , a przy tym w rozsądnej cenie i ... znalazłem . Wpływ na brzmienie : 6 na 5 gwiazdek . Stosunek jakość-cena ( przy cenie do 2000zł - bez żartów ! ) : 6 na 5 gniazdek . Jednoznacznie rekomenduję ( jest też - profesjonalna - wersja : ALF-2500 ) . Aha : opisy , oceny i gwiazdki pozostałych kondycjonerów i listew które opisywałem i oceniałem są w kontekście właśnie tego ALFa ( czyli urządzenia mające najlepszy stosunek "jakość dźwięku" i możliwość podłączeń , do ceny ) - nie biorąc go pod uwagę należy dodać 1 gwiazdkę do każdej oceny .


MHZS CD88E

W zasadzie dużo wcześniej odtwarzacz ten był opisywany na forum. najpierw byly zachwyty właścicieli potem słowa krytyki od innych forumowiczów i w końcu kombinacje z wymianą lamp na inne.Szczerze powiedziawszy nie słuchałem go wcześniej bo nie miałem gdzie i troszeczkę obawialem sie że zagra za ostro na górze i będę musial kombinować z lampami(opinia niektórych forumowiczów)ale nic tych rzeczy u mnie się nie dzialo, wysokie tony zabrzmialy pięknie ,ani grama wyostrzeń to tylko praz kolejny potwierdza fakt że nie w kaźdym systemie ten sam odwarzacz zagra jednakowo.Średnica oczywiście też bardzo dobra ,powiedział bym że neutralna tzn. Gdy w odtwarzaczu znajdzie sie krążek z ciepło nagranym wokalem, to tak zagra jeżeli z chłodnym to tez oczywiscie to pokaże, tak że jak dla mnie jest super, bass dosyć mocny, punktowy, z lekkim konturem, jest też sprężysty co bardzo lubię. Naprawde w tej chwili nie moge sie do innego przyczepić. Stawiam 6 Gwiazdek i zamykam temat ! :) Zapomniałem jeszcze napisać kilka słow o pilocie. Jest naprawdę wspaniały, cały z aluminium, na mikro przełącznikach, a nie jakieś gumki, pod którymi styki się zużywają.High-endowi producenci powinni uczyć od chińczyków jak się robi piloty ! :D


Electrocompaniet Ampliwire 250

W tym tygodniu w Danii kupiłem używanego EC AW250 i dzisiaj pierwszy dzień słucham go w domu na moim sprzęcie. Jestem zachwycony!!!! Ten wzmaciacz brzmi jak połączenie dobrych cech lampy i tranzystora bez ich wad. Jest faaaaaaaaaaantastycznie muzykalny przy ogromnej rezerwie mocy i zachowaniu absolutnej kultury brzmienia. Ilość i jakość szczegółów, przestrzeń, namacalność i wielobarwność dźwięku to klasa sama dla siebie. Bardzo dobra lampa może próbować zawalczyć z EC w tych aspektach, ale tylko naprawdę dobra lampa. Natomiast moc, jakość i ilość basu jest poza jej zasięgiem i 99% tranzystorów również - poległ nawet mój klon Krella KSA 50 i to w każdym aspekcie niestety, klon jest dwuwymiarowy przy EC - takie mam pierwsze wrażenie z porównania. EC to wzmacniacz uniwersalny, na bardzo długie lata obcowania z ukochana muzyką.


Helion 1750XP

Heliona miałem 5 lat ( - kilka miesięcy temu go sprzedałem ) ; ani razu się nie zepsuł ( raz go sam zepsułem znacznie przeciążając gniazdo źródłowe - wymieniłem bezpiecznik i tyle ) , a transformator mi nie buczał . Wpływ na dźwięk był bdb , choć bardzo mały ( - w porównaniu do innych kondów ) : dźwięki w całym paśmie stały się przyjemniejsze , cieplejsze i naturalniejsze ; trochę wygładzone się stały i bardziej fizyczne , cielesne , także pełniejsze , jakby w znacznej części pozbawione "cyfrowego" nalotu . Bas nie stracił na masie , a zyskał na barwie i naturalności . Jedynie góra pasma ciut straciła ; stała się mniej zadziorna/ostra/dźwięczna/kłująca ; była jakby zaowalowana , o mniejszej rozdzielczości - ale ten efekt występował w śladowym stopniu i też nie każdy go zauważy , czy uzna go za wadę . Polecam , szczególnie używany - teraz chodzą za 700-800zł . Gdybym miał teraz kupić coś ( listwę/kond ) nowego w oklicach 1200zł , to bym (znów) kupił - prawie - na pewno Heliona 1750xp . I pamiętaj : ocena 4 "gwiazdki" oznacza BDB !


NEEL 1800K

Kond ten oczyszcza w BARDZO dużym stopniu prąd i co za tym idzie - dźwięk ; szczegóły jest więcej i są wyraźniejsze ; barwy bardziej zróżnicowane ; mikrodynamika (subiektywnie?) znacznie lepsza ; dźwięki są bardziej cielesne i wiarygodne ; bas ma lepszą barwę , a odchudzenia nie stwierdziłem ( - ale ja nie słucham BARDZO głośno ) , itd. Wpływ jest jednoznacznie pozytywny i jest to w swojej cenie (chyba) najlepszy zakup - teraz są 2 nowsze , lepsze ( o większej obciążalności gniazd źródłowych ) i ładniejsze modele : NEEL N5-2300K mkII , NEEL N7-2300K ( 7 gniazd ! ) . Jednoznacznie polecam ( chyba że trzeba gniazd schuko - tu ich nie ma ) . Acha : jest ZNACZNIE lepszy ( zwłaszcza w mikrodynamice i górze pasma ) od Heliona 1750xp i ZNACZNIE słabszy w dźwięku i mniej uniwersalny ( co do możliwości podłączeń ) od PALa Powerboxa . I pamiętaj : ocena 4 "gwiazdki" oznacza BDB !


NEEL 1800K

Kond ten oczyszcza w BARDZO dużym stopniu prąd i co za tym idzie - dźwięk ; szczegóły jest więcej i są wyraźniejsze ; barwy bardziej zróżnicowane ; mikrodynamika (subiektywnie?) znacznie lepsza ; dźwięki są bardziej cielesne i wiarygodne ; bas ma lepszą barwę , a odchudzenia nie stwierdziłem ( - ale ja nie słucham BARDZO głośno ) , itd. Wpływ jest jednoznacznie pozytywny i jest to w swojej cenie (chyba) najlepszy zakup - teraz są 2 nowsze , lepsze ( o większej obciążalności gniazd źródłowych ) i ładniejsze modele : NEEL N5-2300K mkII , NEEL N7-2300K ( 7 gniazd ! ) . Jednoznacznie polecam ( chyba że trzeba gniazd schuko - tu ich nie ma ) . Acha : jest ZNACZNIE lepszy ( zwłaszcza w mikrodynamice i górze pasma ) od Heliona 1750xp i ZNACZNIE słabszy w dźwięku i mniej uniwersalny ( co do możliwości podłączeń ) od PALa Powerboxa . I pamiętaj : ocena 4 "gwiazdki" oznacza BDB !


MRS MRS-105

Wrażenie jest pozytywne. Wpyw na dźwięk zaskakująco zauważalny od razu. Jeśli ktoś chce "uspokoić"rozjaśnioną górę to polecam.


Isotek Full System Enhancer & Rejuvenation Disc

Moim zdaniem absolutnie najlepsza z płyt wygrzewająco-demagnetyzujacych dostępnych na rynku - mamy do dyspozycji 3 ścieżki: 0.1 - dla systemów opartych o kolumny podstawkowe - 30 minut. 0.2 - dla systemów z subwooferem i kolumnami posdłogowymi - 30 minut 0.3 - szybka rozgrzewka i demagnetyzacja sprzętu - 5 minut   Po zastosowaniu nie wdając się w szczegóły po prostu usłyszysz na co stać Twój system ! Efektów ubocznych znanych chociażby z Densena De Magica brak ! Warto spróbować.


Tonsil Cheops 200

Bardzo dobrej klasy kopółka wysokotonowa, orginalny głośnik średniotonowy i dobry 20cm niskotonowiec to idealne połaczenie. Zapewnia czyste wysokie tony, delikatną i szeroko rozstawioną średnicę i dużo, niskiego basu. Niestety, żeby dobrze zagrać wymagają min. 60m2. Niepochlebne opinie z rozwlekłego basu wynikają chyba z warunków odsłuchowych. Sam przekonałem się słuchając ich na 20m2 - bas dudnił i był rozwlekły. Dopiero w wielkim salonie o dobrej akustyce pokazały co potrafią. Do lampy nie zalecam, ale z dobrym tranzystorem zagrają wyśmienicie pod warunkiem dobrego ustawienia.


Yamaha CR-450

Tuner ściąga idealnie na kawałku drutu, bardzo dobra stereofonia. Dźwięk lekko ocieplony, dobry głeboki bas, ale nie rozlazły. Wysokich nie brakuje, ale nie narzucają się. Ogólnie zrównoważona w całym paśmie. Bardzo precyzyjnie i przyjemnie chodzi mechanika, potencjometry w idealnym stanie. Właściwie z tranzystorowych amplitunerów nie słyszałem jeszcze niczego lepszego. Tylko lampa była porównywalna, ale o innym chrakterze. CR-450 była mniej szczegółowa od lampy i nieco gorsza w średnicy, ale bardziej dynamiczna.


B&W | Bowers & Wilkins 703

Te klocki zagrają tak jak chcesz. Jeżeli lubisz wykop, a wzmak ma 200W na kanał to szklanki będą podskakiwać na meblach. Jeżeli lubisz spokojną muzę z kobiecymi wokalmi - usłyszysz je, tak jak na koncercie. Słuchasz rocka-nie ma lepszych klocków dotej muzy do 20kzł. Powiedziałbym, że te kolumny zawsze zagrają. Jak to zrobią zależy wyłącznie od pozostałych elementów toru.


Magnat Vintage 110

Używam ich jako tylnych głośników, napędzane są Yamahą AX-350 w trybie direct i do takiego celu nawet się sprawdzają.


Roksan Caspian

CD to solidna i ciężka konstrukcja(10 kg). Przód to grube aluminum.Wewnątrz uwagę przyciąga sekcja zasilania. Dwa transformatory toroidalne osobno zasilają sekcję cyfrową, analogową i napęd. Zalety są ewidentne i to słychać. Napęd działa szybko, precyzyjnie i całkiem cicho. CD odtwarza CDRy tak jak oryginały, bez najmniejszych problemów. Minimalistyczny wyświetlacz jest czytelny, wyraźny i nie razi w ciemności. Dźwięk to kontynuacja analogowej doskonałości wzorowanej na najlepszych gramofonach Roksana. Mamy tu klasę, dynamikę i szczegółowość połączoną z wypełnieniem i zaangżowaniem. Wokale potrafią zaczarować naturalnością i namacalnością. Wysokie tony są uzupełnieniem średnicy, blachy potrafią się zaszklić ale nie zakłują i nie sypną piachem. Miotełki są czytelne i wyraźne nawet te b.lekko muśnięte na drugim i trzecim planie. Srednica to mocna strona Caspiana, takich wokali nie słyszałem na żadnym innym cd w zbliżonej cenie. Caspian połączył tu szczegółowość z wypełnieniem i czarem. Głosy i instrumenty są zróżnicowane i barwne, selektywne i podane swobodnie. Może te grające niżej są lekko powiększone i ocieplone ale to dla mnie zaleta. Szczegóły podane są dynamicznie i wyraźnie, nawet te mniej istotne.Makro i mikrodynamika to dynamit.Dźwięk jest przez to rozdzielczy i szczegółowy, a grubsza kreska konturów powoduje,że nie jest natarczywy i drażniący. Bas ma wykop i barwę. Jest liniowy i potrafi zejść do piwnicy. Ocieplenie powoduje, że jest lekko zaokrąglony, ale nasycony i sprężysty. Są szybsze i twardsze cd, ale bas Caspiana nie powoduje spowolnienia, ma wyraźny atak, punkt, wypełnienie i jest mocny. Stuny są lekko pogrubione ale sprężyste. Najniższy bas czasami może przeciągnąć, ale takie niskie bruuuum może się podobać. Scena jest szeroka i głęboka, a dźwięki swobodnie nas otaczają. Nie mamy chirurgicznej precyzji, ale źródła są wyraźnie zlokalizowane i swobodnie rozstawione. CD Caspiana to klasa, witalność i przyjemność obcowania z muzyką. Brzmienie jest koherentne, dynamiczne, rozdzielcze i wciągajace. Cd na wielogodzinne odsłuchy, który nigdy nie znudzi, a zawsze zrelaksuje i pobudzi.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.