Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5759 opinie sprzęt

Ultralink ultralink MK II

Ultralink MKII-nie da się ukryć, że lepszy pod wieloma względami od TQ2.Muszę mu przyznać wysokie noty . Dynamika stanęła na wysokości zadania.Dobra przejrzystość i lokalizacja.Barwy zaczęły już go wyróżńiać.Wysokie czyste, bez przerysowań.Bas dość szybki nie pozbawiony harmonicznych. Brak lekkiego przymazania na górze względem TO2


Avance 509

Jedne z najlepszych na rynku głośników do 2500pln. Wspaniałe zrównoważone eleganckie brzmienie, idealne do muzyki klasycznej. Można słuchac godzinami nawet głośno i nie być zmęczony dzwiekiem. Zbudowane z 2 głośników srednio i niskotonowych i jednego gwizdka. Wszystko od Vify. Elegancka obudowa, świetne estetyczne wykonanie.


Primare 20mkII

ad vocem opinii przdmowcy. Sluchalem Primare I 20 (nowa wersja opisywanego 20mkII) i dwie uwagi dodajace informacje do wczesniejszego opisu ( z ktorym sie z grubsza zgadzam) a ) mam wrazenie ze wzmacniacz ma jakas blokade w dynamice ( byc moze spowodowana kablami - Siltech\\\'ami). Szczegolnie objawia sie to w muzyce orkiestrowej ( o ktorej maleo pisze ze nie slucha), gdzie instrumenty sa czytelne, ale masa jest momentami znacznie ograniczona b) wedlug mnie wraz ze szczegolowoscia gory, pojawia sie w niej spora ostrosc, niekiedy wrecz trudna do zaakceptowania.   Sluchalem na nim D.Krall i wlasnie tam perskusja wydaje mi sie zbyt wyostrzona.


Vienna Acoustics Schonberg

Z kilku źródeł słyszałem o wyrobach Vienna Acoustics (głownie modele Haydn i Mozart), które słyną z elegancji brzmienia i przede wszystkim braku "podrasowywania" swoich produktów. Z zainteresowaniem podszedłem do nowej "aluminiowej" serii, porównując jej podłogowce z podobnymi cenowo Mozartami. Pierwsze zewnetrzne wrażenie to że większość tych kolumn jest dość szczupła, małą , a Schonbergi z pewnością sa za płaskie by z nich mógł się wydobyć głeboki dźwięk ( nie to co "grubasy" z B&W) - nic bardziej błędnego. Tak jak Mozarty tak i Schonbergi udowodniły swoją dużą energię, choć po prawdzie napędzaną nie byle jakimi klockami Coplanda (przynajmniej sądząc po ich cenie). Tu pierwsza uwaga - przypuszczam że nie są to kulumny do słuchania dużych sładów rockowych i także w wielkich pomieszczeniach, natomiast ci którzy preferują detale ponad dobrze rozumiane epatowanie dźwiękiem, mogą tutaj coś dla siebie znaleźć. Chyba nazwy tych produktów są świetnie dobrane - Mozarty grają elegancko, lekko ocieplając dźwięk, Schonbergi - bardziej detalicznie, chłodno ale niezwykle skrupulatnie. Mnie zainteresowało własnie to ich obiektywne podawanie dźwięków, ale nie idące w bierność ekspresji.   Z powyższych powodów odrzuciłem końcowo B&W , jako zbyt podbijające dol i trochę za otwarte. Na drugim krańcu postawiłbym ProAc'i jako zbyt obiektywne, w słuchanym zestawie (z Coplandem) mające tendencję do wycofywania sie ( tu uwaga - prawdopodobnie inny wzmacniacz mógłby tu pomóc).   S. z pewnością nie podają zbyt obszernego basu - ale akurat to uznaję za zaletę (nic gorszego w kwartetach niż "przewalona" [przepraszam za sformulowanie] wiolonczela). Z drugiej strony ma tendencję do uwypuklania sopranów, ale ja to odbieram jako tendencję do zachowania szczegółów w górze - ale stwierdzam, że może to czasami drażnić (np. w połaczeniu z Primare).   Reasumując - S. daje dużą przejżystość brzmienia i umożliwia lokalizację sceny (o ile mu sie na to pozwoli), jednocześnie nie pomagazawoalować poszczególnych składowych brzmienia, co może przeszkadzać i sprawiać wrażenie, ze głośńik jes niezbyt aktywny.   Ostatnią zaletą jest fakt że można go stawiać blisko ścian w mieszkaniach gdyż jest konstukcja jest niezwykle płaska, a bas wychodzi po zaokrągleniu do przodu. + z pewnośćią ciekawy design.


Cordial CLS 440

super kabelek naprawde i pod względem wyglądu i podwzgledem dzwieku. System zaczął grać żywiej jakby głośniej z większą przestrzenią. co tu pisać polecam spróbować.


Creek 4330 mk2

Creek jest swietny, za te pieniadze ciezko jest znalezc cos rownie dobrego. Dlugo szukalem, az w koncu wybralem. Slusznie zreszta. :)


Cambridge Audio A500

Jeśli ktoś słucha klasyki, jazzu, akustycznego rocka, popu, ambientu i temu podobnych gatunków muzycznych to moim zdaniem wzmacniacz ten w stu procentach go zadowoli. Brzmienie prawdziwych instrumentów jest tu naprawdę bliskie, czuje sie przestrzeń i pełnię barw. Przy D.Krall (której naogół nie słucham) pojawił mi się uśmieszek z zachwytu na twarzy. Dzięki temu wzmacniaczowi wiele dowiedziałem się o muzyce. Zrozumiałem o co w niej tak naprawdę chodzi i zmieniałem swoje krytyczne podejście do wielu jej gatunków. W CA czuje się, że każdy dźwięk ma swoje miejsce i wagę, niezależnie w jakich rejonach częstotliwości akustycznych się zrodził. Słowem rewelacja...ale nie do końca. Ja niestety lubuję się w ciężkim i masywnym brzmienu (żeby nie powiedzieć metalowym). Tutaj niestety realizacja płyt wielokrotnie zawodzi. Pojawiają się owszem dobre nagrania, ale to znikomy odsetek. W wielu projektach brzmienie jest, co tu dużo mówić, jednostajne z wysuniętymi do przodu partiami "gwiżdżących" gitar. Tu właśnie podczas głośnego słuchania średnica (w CA wysunięta do przodu) jest trochę zbyt głośna w stosunku do reszty. Brakuje momentami basowego mięska. Żałuję, że na odsłuchach nie miałem swoich kiepsko nagranych płyt... niestety człowiek uczy się całe życie. Na ogół nie reguluję barwy brzmienia i wszystkiego słucham "po linii", ale właśnie wobec metalowych nagrań na CA okazuje się, że ta regulacja jest wskazana. Taki już urok... Resumując to musiałbym wystawic temu produktowi podwójne oceny ze względu na rodzaj odtwarzanej muzyki. Tak więc dla metalowców wzmacniacz jest tylko dobry, a dla reszty rewelacyjny stąd moje oceny. Innym aspektem jest cena naprawdę korzystna.


Vincent SV-233

Mój sceptycyzm co do "chińskiego wynalazku" rozwiał się natychmiast po pierwszym odsłuchu. Zreszta już sam wygląd robi wrażenie. Kawał kloca (17 kg - nie dla lubiacych częste przemeblowania) gruby panel przedni z aluminium, trochę przypomina Krella. W środku wygląda jeszcze lepiej. Rzadko widzi się tak elegancką, modułową konstrukcje, nawet w znacznie droższych klockach. Zero bałaganu. Elementy też niezłe. Oczywiście, jak zawsze można by coś poprawić (co wielu kolegów z forum robi).   Według producenta do 30W pracuje w klasie A. Fakt - grzeje się mocno bez podanego sygnału. W małych pomieszczeniach może robić za kaloryfer a i prądu wypali swoje.   Porównując inne (słuchane przeze mnie) wzmacniacze w tej klasie cenowej nie miałem cienia watpliwości co do przewagi Vincenta. Różnice były duże i identyfikowalne od razu. Wicek gra od pierwszej chwili efektownie, ale nie efekciarsko. Dłuższe słuchanie nie męczy - przeciwnie, budzi ochotę na więcej. Odsłuchy w sklepie uświadomiły mi, że aby wykorzystać pełen potencjał muszę kupić wyższej klasy kolumny.   Dźwięk jest bardzo czysty, czuje się ogromny potencjał mocy (2 x 200W przy 8-miu ohmach). Ja słucham najczęściej w położeniu gałki w okolicach godziny 9-tej. SV-233 jest uniwersalny - sprawdza się zarówno w rocku, spokojnych, akustycznych klimatach jak i w muzyce poważnej. Nie gubi się nawet przy największych składach symfonicznych (przy wielu innych wzmacniaczach pojawia sie zamieszanie na scenie a dźwięk "zdycha").   Aha. Zarówno SV-233 jak CD-S3 maja przełącznik przerywający petlę masy. Przydaje się to, bo w pierwszej chwili po podłączeniu miałem słyszalny przydźwięk.


Avance 509

Jedne z najlepszych na rynku głośników do 2500pln. Wspaniałe zrównoważone eleganckie brzmienie, idealne do muzyki klasycznej. Można słuchac godzinami nawet głośno i nie być zmęczony dzwiekiem. Zbudowane z 2 głośników srednio i niskotonowych i jednego gwizdka. Wszystko od Vify. Elegancka obudowa, świetne estetyczne wykonanie.


Van Den Hul Bay C5

Jedna z najtanszych propozycji Van Den Hula na samym poczatku zwraca na siebie uwage ciekawym a jednoczesnie skromnym wygladem - czerwony lekko matowy kolor i przepiekne zlocone wtyki Neutrika. Brzmienie systemu z tym kabelkiem jest takie jakby go nie bylo (w pozytywnym tego slowa znaczeniu). Wszystko wydaje sie byc na swoim miejscu: scena dzwiekowa jest wpozadku, o srednich tonsch nie mozna nic zlego powiedziec, ale juz wysokie tony to niezla kultura - zadnych poszarpan dzwieku, ani metalicznego nalotu, syczenia czy innych tego typu wpadek, bas - moim zdaniem tak wlasnie powinien "wygladac" bas. W tej cenie naprawde polecam ten kabelek.


Technics SL-PS7

SL-PS7 to jeden z najlepszych CD do 2000 tys zl. Obecnie kosztuje 999zl - dyskwalifikuje KAZDEGO cd'ka w tym przedziale! Bardzo dobrze czuje sie w towazystwie sporo drozszych klockow. Jego dzwiek jest przejrzysty, nie ma tu mowy o "plastiku". Bas jest dobrze kontrolowany. Mozna znalezc kilka wad.....ale za ta cene??!! W przedziale do 1000 zl - rewelacja. Jesli kwalifikowalbym jako do 2000 zl - bardzo dobry


Esa Continuum 2

Są to kolumny o niezłym wyglądzie, bardzo dobrym wykonaniu i solidnej budowie. Posiadają dużą komorę balastową więc właściwie są to bardzo duże monitory z przedłużoną obudową działającą jak dobrany stand. Na górze gra Scans Speak "duży" Revelator a na dole węglowa 18" w wersji z kaptonowym karkasem cewki. Brzmienie - może być mało dynamiczne, może mieć za dużo góry i nie tworzyć prawidłowej stereofonii. Są to problemy wynikające z trudności w ich ustaiwniu (polecam BlueTac i płyty granitowe na kolcach). Jednak kiedy wszystko będzie zsynchronizowane te wielkie kolumny znikają jak dobry monitor. Dają dźwięk niezwykle neutralny - potrafią rozstawić muzyków na właściwych im miejscach - jednak są one wrażliwe na osprzęt - nie radzę używać wzmacniaczy o bliskim i "atakującym" brzmieniu bo skończy się to wpadką. Dobre rezultaty będą z osprzętem Quada czy Gryphona. Lampa raczej niewskazana. Producent pisze o 6 omach i 89 decybelach ale w praktyce są one naprawdę trudno do wysterowania. Następną cechą jest niezwykle rzetelne przekazanie barw instrumentów - oczywiście zależy to od płyty bo mój Creek póki co nie wszystko potrafi nimi zagrać - przymierzam się do jakiejś większej elektrowni (może Quad albo Kustagon?). Barwa jest niesamowita - słyszymy pudła wiolonczeli i skrzypiec gdy muzyk gra nimi w dolnych pozycjach o różnicy między strunami metalowymi a jelitowymi nie wspominając. To są kolumny do muzyki klasycznej - słychać każdą sekcję a jednocześnie możemy mieć wrażenie sali koncertowej bo kolumny te nie przysłaniają tła dużymi sygnałami. Oczywiście słuch się akomoduje ale moim zdaniem wrażenie jest dosyć podobne do sali kocertowej (oczywiście inny efekt będzie w Bydgoszczy a inny w Berliner Philharmoniker). No i jazz - dynamika, oscylacje na dętych, perkusja są oddane wiernie i przyjemność oraz zadziwienie muzyką jest tutaj czymś normalnym. No i pasmo - na początku można odczuwać przewagę góry nad niskimi, ale jest to raczej odbieranie ilości informacji jakie przenosi Revelator - nie jest to magnetostat ale wrażenia są moim zdaniem "pośrodku" elektrodynamicznej i elektrostatycznej technologii. Warto zastosować bi-wiring. Na górę neutralny kabel o wysokiej rozdzielczości a na dół wielki miedziany przekrój o niskiej pojemności. Do tego bi-amping i mamy zestaw na którym można słuchać symfonii Mahlera jak na żywo.


Koss porta Pro

to co przewyższa je nad konkurencją to sposób w jaki oddają bas i dynamikę!!! Jest b.ładnie brzmiący jak na takie słuchawki i potrafi nsko schodzić co powoduje uczucie,że mamy na uszcha słuchawki wysokiej klasy do użytku domowego,równowaga tonalna jest nieco przesunięta w stronę średnicy,wysokie tony mają charakter łagodny ale potrafią też zagrać "drapieżnie". Są to słuchawki bardzo uniwersalne,gdzie spisują się bardzo dobrze na mniej i bardziej złożonych partiach muzycznych.


Dali 606

Nie rozumiem tych ahów i ohów nad tymi kolumnami...   Wg. mnie jedyną ich zaletą jest wysoka skutecznośc pozwalająca podłaczyc je do np. wzmacniacza lampowego oraz w miarę szeroka scena muzyczna. Z lokalizacją źródeł pozornych już idzie gorzej. Duży niekontrolowany bas i rozmyta nieczytelna góra, Generalnie zbyt ocieplony, nieprzejrzysty dźwięk.   Może lepiej kolumny się sprawdzą w muzyce rokowej i na bardzo jasno brzmiących klockach, ale w muzyce klasycznej nie polecam.   Z ulgą sprzedałem te kolumny i gram teraz na Audiovectorach.


Tannoy Mercury M1

Któregos razu musialem zrobić audiofilski krok wstecz: pozbyć się kolumn podłogowych za prawie 2 tys. (Paradigm Monitor 5) i kupić coś duuużo mniejszego i tańszego. Wybór padł bez większych dylematów na Tannoy M1. Kupiłem w ciemno, bez żadnych odsłuchów, jedynie na podstawie opinii prasowych (polskich i angielskich). Ustawiłem. Podłączyłem. Usiadłem. Zapuściłem jakąś płytę. I nie mogłem wstać. Sensacja. Dźwięk po prostu piękny. Nie mogłem zrozumieć dlaczego płacąc 4 razy mniej dostaję coś co gra lepiej niż Paradigmy, które zresztą wtedy jeszcze stały tuż obok. Dopiero gdy ochłonęłem i przemyślałem sprawę bardziej racjonalnie doszedłem downiosku, że Tannoye może nie są lepsze w ogólnym rozrachunku, ale są zupełnie inne. Teoretycznie wszystkie aspekty powinny być przynajmniej trochę gorsze niz w Paradigmach (nieźle zresztą ocenianych także w HFiM), skoro różnica w cenie jest tak olbrzymia. Jednak wielokrotne porównania dowiodły, że w pewnych aspektach są ewidentnie gorsze, ale w innych mimo wszystko dużo lepsze. Zacznijmy od wad. Przede wszystkim Tannoy M1 mają przypadłość właściwą wszystkim podstawkowcom, a szczególnie tak małym: ograniczony zakres basu (chociaż nie można powiedzieć, że go brakuje) oraz słabiutkie własciwości dynamiczne. Na niskich i średnich poziomach głośności nie jest to odczuwalne zbyt dotkliwie, ale jak chcialem zagrać trochę głośniej to był koszmar (w porównaniu ze świetnymi pod tym względem Paradigmami). Następowało zjawisko fachowo nazywane przez recenzentów prasowych kompresją, dźwięk wprawdzie nie charczał (mówię o potencjometrze na godz. 10-11 w NADzie C320), ale muzyka zamieniała się w hałas. Wszystko się odwracało jak przykręcałem potencjometr do rozsądnych, domowych poziomów odsłuchu. Tutaj Tannoye czarują fantastyczną średnicą. Szczególnie w jej dolnych partiach faworyzują pewien fragment pasma, którego w Paradigmach w ogóle nie słyszałem: męskie wokale zyskiwały fragmentami niezwykle urokliwą powłokę "mruczanda". Zdaję sobie sprawę, że można to traktowac jako odstępstwo od neutralności, ale wiadomo, że za 500 zł głośniki muszą mieć bardzo silnie zaznaczony charakter własny. Najlepiej gdy ten charakter odpowiada słuchającemu. Tannoye idealnie wpasowaly się w mój gust. Zero natarczywości i wyostrzeń, chociaż góra jest wyraźnie słyszalna, średnica doskonała, bas jest, a dynamika przy niezbyt głośnym słuchaniu przestaje się liczyć. Przestrzeń jest monitorowa, ale tutaj bym już sie tak nie zachwycał. Ogólnie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że Tannoye pozwalają cieszyć się muzyką. Zarówno jazzem, jak i klasyką. Wokale i fortepian to chyba najmocniejsze ich rewiry. Muzyka akustyczna, oczywiście też. Nawet muzyka elektryczna i elektroniczna może się wybronić, gdy nie ma w niej nadmiernego urozmaicenia instrumentacyjnego. Rock ze względów oczywistych może byc postrzegany z pewnym niedosytem. Powyższe przemyślenia mogą skłonić do refleksji: no tak, facet się podniecił, ale wszystkie te obserwacje nie są niczym niezwykłym przy bezpośrednim porównywaniu kolumn podłogowych i podstawkowych. To z pewnością racja, ale usłyszeć znaczy uwierzyć. Sam jestem zapalonym czytelnikiem prasy audiofilskiej i wiedziałem juz wtedy jakie są wady i zalety monitorów, ale i tak ich zakup wydawał mi się złem koniecznym. Teraz już nie mam wątpliwości: zbieram na system ze średniej półki, w którym będą grały kolumny podstawkowe. Oceny końcowe jakie wystawiam Tannoyom są ocenami w kategorii ceny 500 zł. Jestem przekonany, że trudno byłoby coś równie dobrego znaleźć za podobną cenę. Ba, w ogóle trudno znaleźć tańsze kolumny.


Technics SL-PS7

SL-PS7 to jeden z najlepszych CD do 2000 tys zl. Obecnie kosztuje 999zl - dyskwalifikuje KAZDEGO cd'ka w tym przedziale! Bardzo dobrze czuje sie w towazystwie sporo drozszych klockow. Jego dzwiek jest przejrzysty, nie ma tu mowy o "plastiku". Bas jest dobrze kontrolowany. Mozna znalezc kilka wad.....ale za ta cene??!! W przedziale do 1000 zl - rewelacja. Jesli kwalifikowalbym jako do 2000 zl - bardzo dobry






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.