Skocz do zawartości
IGNORED

Wrażenie "płaskiego" dźwięku


gips

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie mam dosyć nietypowe - z czego może wynikać wrażenie płaskości dźwięku? Ale po kolei - zazwyczaj słuchałem muzyki przez komputer, kupowałem karty muzyczne z tej lepszej budżetowej półki ( do 800PLN ). Podłączałem to pod staruszka Unitrę i grało. Zawsze jednak podbijałem sobie niektóre częstotliwości equalizerem bądź też "treble-bassem" na wzmacniaczu. Dźwięk wydawał mi się wtedy "czystszy". Któregoś pięknego dnia jednak postanowiłem, że wejdę w "lepsze" audio, czyli zero komputera, płyty cd, lepszy wzmacniacz, lepsze słuchawki. Lubię czysty dźwięk i pomyślałem, że teraz to będzie dopiero wypas. Kupiłem Rotela RA-01,RCD-02, wzmak słuchawkowy WBA-HPA 03, słuchawki Beyera 770Pro. I zawód. Niby słychać więcej instrumentów, ale dźwięk jest niestety płaski. Tak jakby grali na pudełkach i zabawkowych gitarach. Zero kopa, ciarek itp. Podłączam Sound Blastera HD do laptopa, włączam FLAC to samo, dźwięk płaski. Podbijam lekko equalizerem i od razu lepiej, instrumenty bardziej wyeksponowane, wokale czystsze. Przymierzałem się do lepszego wzmacniacza słuchawkowego, takiego do 2000PLN, słuchawki też do 2000, jako, że słucham muzyki przeważnie na słuchawkach, ale zastanawiam się czy to będzie miało sens. Owszem, jeśli podgłoszę dosyć sporo to jeszcze ujdzie, ale nie o to chyba chodzi. Chciałbym także słuchając cicho mieć piękny czysty dźwięk, poczuć go.

Witaj,

myślę że podstawowym problemem jest zakup słuchawek w wersji Pro czyli do zastosować profesjonalnych/studyjnych. Słuchawki takie mają za zadanie jak najdokładniej, najbardziej neutralnie oddać brzmienie. Niestety takie brzmienie czasami jest zbyt płaskie (szczególnie że z tego co piszesz to lubisz dźwięk dynamiczny, otwarty z podbitymi skrajami pasma).

Jeśli miałbym Ci zasugerować rozwiązanie, zacząłbym od zakupu dobrych słuchawek o charakterystyce lekko wyeksponowanych skrajów pasma. Brałbym pod uwagę słuchawki Beyerdynamic T90 (Tesla) oraz Audio-Technica ATH-AD1000. Jeśli lubisz trochę dobrego efekciarstwa, to koniecznie posłuchaj także Denon Music Maniac AH-D600.

Jako wzmacniacz słuchawkowy zaproponowałbym Ci najnowszy, bardzo mocny Burson Audio Soloist SL.

 

Zapraszam serdecznie do naszego salonu na odsłuchy, porównania. W przypadku pytań służę pomocą.

Pomagamy, doradzamy, wypożyczamy, zapraszamy na indywidualne odsłuchy.

Najlepsze ceny dla forumowiczów magazynu Audiostereo - zapytaj o ofertę! Pełna oferta na stronie www.Q21.pl.

Obawiam się że problem jest bardziej złożony.

Po 1- kwestia przyzwyczajenia naszego słuchu do danego typu brzmienia.

Jeśli człowiek od lat nauczy się słuchać wg tzw "uśmiechu dyskoteki" czyli powykręcany

equalizer na basie i na sopranach a średnica zmniejszona to potem trudno się przestawić

na zrównoważone brzmienie.To co ty nazywasz czystym brzmieniem tak na prawdę czystym

nie jest.To jest sztucznie podbarwione brzmienie na niskich i wysokich częstotliwościach.

Czym dłużej tak słuchasz tym bardziej psujesz sobie słuch, spada wrażliwość na wysokie tony,

i nabierasz złych przyzwyczajeń.

Dobry sprzęt grający brzmieniem zrównoważonym nie powinien podbarwiać żadnych pasm.

W praktyce to różnie bywa ale generalnie powinno grać względnie równo.

 

Po 2- każdy sprzęt przy cichym graniu słabo eksponuje bas i wysokie tony.

Czym głośniej robimy tym wszystkie pasma się pogłaśniają ale bas i wysokie jeszcze mocniej

niż średnica.Na ciche słuchanie wymyślono już dawno temu tzw loudness czyli podbicie basu i sopranów.

 

Zacząłbym od kwarantanny słuchu czyli odzwyczajeniu słuchu od walącego basem i cykającego grania.

Najlepiej na np miesiąc przestać w ogóle słuchać muzy i po tym czasie słuch powinien nieco odpocząć

i się zregenerować a przynajmniej takie powinno być wrażenie.

Potem nie słuchaj już nigdy z takim podbiciami a zacznij słuchać liniowo.

Słuchając sieki i dyskoteki możesz nie zauważać jak ważna jest średnica gdzie najwięcej się dzieje.

Z czasem pewnie zmienisz repertuar na ambitniejszy i docenisz średnicę.

A już myślałem, że zwyczajnie jestem głuchy i żadna zmiana sprzętu nic nie da :) No tak, wersja Pro słuchawek z nazwy jest Pro więc myślałem, że będzie kop. Dzięki za odpowiedź. Jest jeszcze jeden mankament, słuchawki muszą być zamknięte i dobrze mnie izolować od żony ;) Te konstrukcje które wymieniłeś są otwarte, poza Denonem. Chętnie bym się wybrał na odsłuchy, ale mam troche daleko i jestem troche zdany na kupowanie niestety w ciemno co jak widać nie jest dobre

Panowie to wszystko prawda tylko nie do konca.

Wrażenie płaskości jakie opisuje autor wątku jest krańcowe. To nie model słuchawek, czy przyzwyczajenia, tylko naprawde zły dźwięk. gdyby to było do podkręcenia gałkami to pewnie człek by to zrobił. Bylem ostatnio na spotkaniu gdzie podobnie płaski i natarczywy dxwięk uzyskano z bardzo drogiego sprzetu.

Z doswiadczenia wiem że tak wielkich zmian nie wnosza same słuchawki czy kolumny. czasem ma sie wrazenie że sprzęt jest beznadziejny, a tu nagle po wymianie źródła na gramofon, albo po włżeniu innej płyty nagle jednak zaczyna grać.

Inna sprawa to założenie autora że zrobił krok do przodu rezygnujac z grania z plików na rzecz watpliwej jakości CD Rotela.

Należy szybko zwracać uwage ludziom na takie błędy. Z płyt CD wszyscy rezygnują. obok jest wątem gdzie wszyscy tłumnie wyzbywaja się drogich odtwarzaczy CD SONY ES- a to juz daje do myslenia.

Hm czemu tak późno wyświetla napisane przeze mnie posty skoro pisałem dużo wcześniej?

 

To co ty nazywasz czystym brzmieniem tak na prawdę czystym nie jest
To dlaczego mam subiektywne wrażenie, że dźwięk nabiera głębi jak go podrasuje na niskich i wysokich częstotliwościach? Do tego wokal jest bardziej wyeksponowany, czystszy. Dźwięk jakby przesuwa się wtedy w moją stronę. Słuchałem wczoraj dosyć długo, przełączałem między zwykłym i podrasowanym dźwiękiem. "Zwykły" wydaje mi się niezwykle płaski, przygłuche wokale, perkusja jak pudełko tekturowe, gitary zabawkowe. Mam dużo mniejszą przyjemność ze słuchania :(
Z czasem pewnie zmienisz repertuar na ambitniejszy i docenisz średnicę.
Nie słucham sieki i dyskoteki, dominuje rock i metal oraz muzyka folk typu Loreena McKennit. Nie gardzę też Katie Melua, Norah Jones. Wokal tych pań jest jeszcze piękniejszy jak go "sztucznie" podbiję
Inna sprawa to założenie autora że zrobił krok do przodu rezygnujac z grania z plików na rzecz watpliwej jakości CD Rotela.
Ten CD nawet na tym portalu miał dobre recencje, nie kosztował też mało jak na moją pierwszą przygodę z "lepszym" audio. Tak samo było ze wzmakiem słuchawkowym, WBA. Miał być dobry. Wrażenie nie jest dobre. I tak sie zastanawiam czy to ze mną cos nie tak czy ze sprzętem

Ten znowu to samo. Z CD rezygnują ci którzy nie mają dobrego sprzętu.

To że stare odtwarzacze CD część osób chce zastąpić czymś nowym to jest normalne.

Faktycznie sieki i dyskoteki na CD jest coraz mniej bo ta klientela przeszła na jeszcze gorsze mp3.

Ale audiofilska klientela słuchająca klasyki, jazzu, muzy filmowej, elektronicznej itd nadal kupuje nowe

wydanie CD bo nie ma wyboru.

Oferta plików studio master jest bardzo mała, płyt SACD nieco więcej ale też bez rewelacji a nowe

np japońskie wydania CD są rewelacyjne.

Przestań już konsman/abandon czy jak ci tam wypisywać wciąż te same bzdury.

Wolisz swój odtwarzacz DVD na którym masz pliki to OK.

Sam miałem różne odtwarzacze DVD i płyty SACD grały fajnie ale CD fatalnie ale to nie wina płyt CD

tylko gównianych odtwarzaczy DVD.

Bo na dobrym odtwarzaczu CD płyta CD gra lepiej niż SACD na odtwarzaczu DVD.

Wiedziałbyś to gdybyś przetestował różne sprzęty. Po twoich wpisach widać że wiedza o sprzętach jest u ciebie

w deficycie.

To nie kwestia sprzętu, tylko samych realizacji albumów oraz jakości plików, nie ma mowy żeby Beyer 770 brzmiał płasko. Poza tym, jeśli szukasz wykopu to generalnie nietrafnie wybrałeś słuchawki

Zapraszamy na profil Triangle Audio Polska

www.facebook.com/TrianglePolska/

To jest to co pisałem. Przyzwyczaiłeś się do takiego grania, stępiłeś sobie wrażliwość na wysokie tony,

przyzwyczaiłeś się do mocnego basu i sądzisz że tak powinno być.

Nie wiem jakie masz kolumny, sprzęt o którym piszesz też nie jest jakiś super.

Niestety dobry sprzęt audio jest bardzo drogi a to co można kupić za kilka stówek najczęściej

gra słabo, właśnie płasko i może ci się nie podobać.

Pisałeś że słuchasz na słuchawkach to może trzeba wybrać inne, takie które podkreślają skraje pasma.

Ten znowu to samo. Z CD rezygnują ci którzy nie mają dobrego sprzętu.

To że stare odtwarzacze CD część osób chce zastąpić czymś nowym to jest normalne.

Faktycznie sieki i dyskoteki na CD jest coraz mniej bo ta klientela przeszła na jeszcze gorsze mp3.

Ale audiofilska klientela słuchająca klasyki, jazzu, muzy filmowej, elektronicznej itd nadal kupuje nowe

wydanie CD bo nie ma wyboru.

Oferta plików studio master jest bardzo mała, płyt SACD nieco więcej ale też bez rewelacji a nowe

np japońskie wydania CD są rewelacyjne.

Przestań już konsman/abandon czy jak ci tam wypisywać wciąż te same bzdury.

Wolisz swój odtwarzacz DVD na którym masz pliki to OK.

Sam miałem różne odtwarzacze DVD i płyty SACD grały fajnie ale CD fatalnie ale to nie wina płyt CD

tylko gównianych odtwarzaczy DVD.

Bo na dobrym odtwarzaczu CD płyta CD gra lepiej niż SACD na odtwarzaczu DVD.

Wiedziałbyś to gdybyś przetestował różne sprzęty. Po twoich wpisach widać że wiedza o sprzętach jest u ciebie

w deficycie.

Słaba ta argumentacja. Wynika z niej ,że jak najdrożej znaczy jak najlepiej.Mam odtawrzacz za 40 koła i wzmak 60 , głośniki za 100 koła a dżwięk płaski .I ci tu począć?

To nie kwestia sprzętu, tylko samych realizacji albumów oraz jakości plików
Pliki są w jakości FLAC czyli teoretycznie bezstratnej. Płyty CD mam z różnych wytwórni więc wszystkie są kiepsko zrealizowane? Poza tym skoro nie ma mowy o tym, żeby Beyer brzmiał płasko to czemu źle dobrałem słuchawki? :)
Nie wiem jakie masz kolumny, sprzęt o którym piszesz też nie jest jakiś super.
Zdaję sobie z tego sprawę ale przesiadłem się z karty dźwiękowej za 700 PLN w komputerze na używanego Rotela+WBA+Beyery 770. Całość wyniosła mnie około 2500 więc teoretycznie powinno być lepiej
Pisałeś że słuchasz na słuchawkach to może trzeba wybrać inne, takie które podkreślają skraje pasma.
I od tego zacząć zmianę sprzętu? A co byś polecił?

Proponuje żebyś gips jeśli masz taką możliwość pożyczył inne słuchawki lub najlepiej przetestował kilka różnych modeli i wtedy może znajdziesz takie jakie Tobie bardziej odpowiadają .

 

Wzmacniacze lampowe mają tę zaletę że pełne spektrum dźwięku uzyskuje się już na niższym poziomie głośności więc coś u Ciebie jest nie tak w systemie coś się nie dopasowało . Jeszcze możesz spróbować wymienić lampę sterującą w WBA na jakąś inną , co prawda nie miałem do czynienia z takim wzmacniaczem jak Twój ale od kilku lat używam WBA Grand Twin i różnice po zmianie lampy sterującej są bardzo duże i z własnego doświadczenia wiem że nie w każdą lampką zagra on dobrze z danymi słuchawkami.

 

To samo dotyczy samych płyt CD , chodź pewnie sprawdzałeś czy inne wydania brzmią podobnie płasko .

Jedyną różnicę jaką słyszę na tym lampowym wzmacniaczu to dźwięk jest jakby cieplejszy niż ten z komputera czy z Rotela. Płasko jednak jest jak było. Słuchawek nie mam możliwości pożyczyć niestety, mieszkam w pipidówie na podkarpaciu więc nawet z odsłuchem kiepsko

Wzmacniacze lampowe często mocniej podkreślają średnicę a osłabiają skraje pasma co wiele osób lubi ale ty gips

lubisz dokładnie odwrotnie i chcesz by to skraje pasma były wzmocnione dlatego chyba ktoś polecił tobie niewłaściwy

sprzęt lub nie uwzględnił twoich preferencji.

U mnie WBA GT na pewno nie gra płasko to samo dotyczyło HPA Mastera miał on problem z odpowiednim wysterowaniem K701 ale płasko nie było.

 

Niestety nie znam Twoich słuchawek więc nie mogę się o nich wypowiedzieć jak się zgrywają z WBA GT i jak to brzmi .

 

Może któryś z kolegów z forum mieszka bliżej Ciebie i jest w stanie udostępnić swoje na test , wiedział byś wtedy czy to kwestia słuchawek .

 

Wzmacniacze lampowe często mocniej podkreślają średnicę a osłabiają skraje pasma co wiele osób lubi ale ty gips

lubisz dokładnie odwrotnie i chcesz by to skraje pasma były wzmocnione dlatego chyba ktoś polecił tobie niewłaściwy

sprzęt lub nie uwzględnił twoich preferencji.

 

Masz rację , dla tego powinien albo zmienić wzmacniacz (ale może szkoda tak od razu rezygnować z lamp ) albo dobrać bardziej odpowiednie do swoich preferencji słuchawki które bardziej wyeksponują skraje pasm

<<Podbijałem sobie niektóre częstotliwości i dźwięk był "czystszy">>

Słuchanie muzyki to umiejętność. Dobranie i rozpoznanie dobrze brzmiącego zestawu - jeszcze większa umiejętność. I nie nauczysz się tego czytając forum. Lata praktyki, kolego.

Poza tym skoro nie ma mowy o tym, żeby Beyer brzmiał płasko to czemu źle dobrałem słuchawki? :)

 

dlatego, że Beyery mają bardzo ładną, naturalną przestrzeń podobnie jak i barwę. Jeśli szukasz słuchawek z wykopem zerknij np na Denony lub Ultrasony ew Focale

Zapraszamy na profil Triangle Audio Polska

www.facebook.com/TrianglePolska/

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Jak czytam te niektóre wypociny, to mam wrażenie że zapanowała od dłuższego już czasu jakaś nowo-moda na słuchanie średnicy pasma.

A idź że jeden z drugim na koncert, choćby plenerowy, jakiejś dobrej kapeli - to brzmienie ma się zmaterializować w domu.

To brzmienie nigdy nie zmaterializuje się w domu i może dobrze a przynajmniej czasem!

Plenerowe koncerty są z reguły kiepsko nagłośnione, brzmienie jest często przesterowane,

za głośne, wszystko się zlewa, charczy i tylko łomot werbla i basowce dominuje nad wszystkim.

Take brzmienie to można mieć przy pomocy taniego sprzętu klubowo-estradowego.

Tam nie ma mowy o barwie, o ciepłe, o spójności brzmienia, o selektywnosi czy rozdzielczości.

Prawie zawsze jest to kiepski, twardy,ordynarny ogłuszający łomot adresowany do podpitego piwkiem tłumu.

Są wyjątki ale potwierdzają regułę.

 

Poza tym żeby uzyskać to w domu musi być mocny sprzęt ale to nie problem bo sprzęt estradowy jest

do tego przewidziany i za grosze może być bardzo mocny tyle że musi mieć duźą salę min 100m2 a nie blokowe klitki.

No i to musi bardzo głośno grać a sąsiedzi takiego łomotu raczej nie zdzierżą.

 

Tak więc jeśli ktoś chce mieć coś takiego w domu to współczuje....rownież rodzinie i sąsiadom.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie zrozumiałeś zupełnie mojego wpisu, dlatego klepiesz bzdury o estradowych wzmacniaczach i mocach z zakresu kW, zapominając zupełnie o paśmie, jakie powinien przenieść wzmacniacz.

Ten "łomot", o którym piszesz, jest przecież zapisany i na bezstratnych plikach i na CD.

Nagrań koncertowych różnych kapel jest bez liku.

Problem w tym, że nie każdy sprzęt sobie poradzi z ich odtworzeniem - i nie chodzi tu o natężenie dźwięku rodem z koncertów, ale o coś zupełnie innego.

Poza tym, autor tematu słucha na słuchawkach, i wszyscy wokół są zadowoleni, oprócz niego.

Pisanie o tym, że słychać więcej basu jak się wzmacniacz podgłośni - jest pisaniem o kiepskim wzmacniaczu., a takich jak słychać, na rynku nie brakuje.

No nie wiem kto tu klepie bzdury.

A jakież to pasmo ma przenosić wzmacniacz?

Wszystkie wzmacniacze przenoszą o wiele szersze pasmo

niż zakres słyszalny dla człowieka więc pasmo nie jest tu problemem.

Nie wiem jak twoje samoróbki ale dobre piece przenoszą czesto 10hz - 50khz

a te z górnej półki nawet od 5hz do 100-300 khz.

A to źe cicho grający sprzęt gorzej podkreśla skraje pasma i są one gorzej

słyszalne wynika z psychoakustyki i jest tematem znanym od lat.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

sly30

Wiesz w czym tkwi problem ?

W tym, że mimo tego iż wzmacniacz przenosi pasmo jak te z górnej półki, (moja samoróbka od DC, ale zabezpieczyłem od dc wejściowym kondensatorem), to nie przenoszą, a może inaczej - nie wzmacniają tego pasma równomiernie, na jednakowym poziomie.

Czyli, abyś dobrze zrozumiał moją myśl - przyrost natężenia dźwięku (piszę prostymi zrozumiałymi słowami ?) jest różny dla różnych zakresów pasma.

Ja to odkryłem zupełnie przypadkowo, bawiąc się kilkoma układami scalonymi, które adoptowałem do roli preampa.

Z 18 sztuk różnych układów, bo nie sposób przemierzyć, a w zasadzie przesłuchać wszystkich, tylko jeden wzmacniał do granic swych możliwości napieciowo/prądowych równomiernie całe pasmo.

A że tak się dzieje, to później przypisuje się takie a nie inne brzmienie duszy konstruktora, że jakoby zawarł ja w danym urządzeniu.

Co jest typowym dorobieniem filozofii.

Stery bej czy chcesz przez to powiedzieć, że np. dynamiczne granie po cichu zależne jest nie tylko od wydajności końcówek mocy, ale w znacznym stopniu od budowy przedwzmacniacza ?

Piszę o systemie kolumnowym.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.