Skocz do zawartości
IGNORED

sens życia


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

ludzie dali się totalnie ogłupić sloganami o jakiejś wyimaginowanej miłości i za chiny ludowe nie pozwolą, by do ich wypranego umysłu, doszło coś innego. Nie pozwolą zburzyć swego "spokoju" i wiary w miłość, która ch.j wie gdzie jest i kiedy ma się pojawić.

Za nic mają to, co dzieje się z nimi i wokół nich. Wolą być ślepi, głusi i głupi, ale pełni wiary i nadziei, głosząc imię miłości.

ludzie dali się totalnie ogłupić sloganami o jakiejś wyimaginowanej miłości i za chiny ludowe nie pozwolą, by do ich wypranego umysłu, doszło coś innego. Nie pozwolą zburzyć swego "spokoju" i wiary w miłość, która ch.j wie gdzie jest i kiedy ma się pojawić.

Za nic mają to, co dzieje się z nimi i wokół nich. Wolą być ślepi, głusi i głupi, ale pełni wiary i nadziei, głosząc imię miłości.

Jeśli sens życia miał by polegać na głoszeniu takich właśnie poglądów, to rzeczywiście można było by uznać że życie nie ma sensu. Każdy kto chce się pogrążać w takiej "ciemności" niech robi to na własną odpowiedzialność. Nie powinien oczekiwać, że inni pomogą mu utwierdzić się w takich właśnie przekonaniach. Większość ludzi stara się jednak iść w stronę "światła", pomimo licznych przeciwności i upadków......

Gość

(Konto usunięte)

Jeśli sens życia miał by polegać na głoszeniu takich właśnie poglądów, to rzeczywiście można było by uznać że życie nie ma sensu. Każdy kto chce się pogrążać w takiej "ciemności" niech robi to na własną odpowiedzialność. Nie powinien oczekiwać, że inni pomogą mu utwierdzić się w takich właśnie przekonaniach. Większość ludzi stara się jednak iść w stronę "światła", pomimo licznych przeciwności i upadków......

 

zauważ, a może tego nie wiesz, kto jest nosicielem światła na ziemi.

Ostrożności, jak powiadają, nigdy za wiele.

Można odesłać zainteresowanych do filmu Monty Pythona.

Po co się żyje?Ludzie głowią się nad tym problemem od tysięcy lat a tu padają odpowiedzi w krótkich,żołnierskich słowach.

Żyje się po to aby żyć.Aby przeżyć to życie w miarę przyjemnie,aby pracować nad sobą,aby dawać też coś innym.Altruizm to też przyjemność.Aby zostawić coś wartościowego po sobie.Np. pamięć.

Gość

(Konto usunięte)

Można odesłać zainteresowanych do filmu Monty Pythona.

Po co się żyje?Ludzie głowią się nad tym problemem od tysięcy lat a tu padają odpowiedzi w krótkich,żołnierskich słowach.

Żyje się po to aby żyć.Aby przeżyć to życie w miarę przyjemnie,aby pracować nad sobą,aby dawać też coś innym.Altruizm to też przyjemność.Aby zostawić coś wartościowego po sobie.Np. pamięć.

 

 

więc żyj w miarę przyjemnie i nie oczekuj od innych, by traktowali ciebie, ponad miarę.

czy te plusiki to są w jakiejś skali np.jeden, dwa,trzy plusiki?A może są duże i małe?

 

Jest to mój skromny wyraz uznania i sympatii , oczywiście nie przekładający się na liczbę plusików (tych niepodobna zliczyć , a i głowa już nie ta ) , pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję do usłyszenia .

Piotr

Tak sobie myślę - sens istnienia zależy od sytuacji, wieku, dojrzałości - inne cele będzie miał 20-paro latek, dla którego własny dom, ukochana, gromadka potomków jest wyznacznikiem życia. Z kolei 40-latek będzie zachodził na głowę, no po *uj wyszedł za tą francę, przecie przez 4,5 mln lat człowiek nie był monogamiczny, dopiero od niedawna, kiedy to homo sapiens zmienił tryb życia na osiadły (za sprawą rolnictwa) zaczął dobierać się w pary, co z punktu widzenia ewolucji jest na bakier z naszymi oczekiwaniami.

 

Na sens składają się przede wszystkim chwile, kiedy całujesz dziewczynę za którą szalejesz, kiedy ta piękność wybrała właśnie ciebie, obnaża się przed tobą, a ty wku*wiony bo jesteś lekko podchmielony, a chcesz to doświadczać na trzeźwo. To widok własnego dziecka w ujęci ukochanej, gdzie cały świat, ten wyścig szczurów staje się głupią zabawą, któremu poświęcamy prawie całe swoje nader krótkie życie.O dziwo we wspomnieniach zapisują się: nie rozpakowywanie zaje*istego sprzętu, tylko zachodzące słońce, gdzie po raz pierwszy pieściłem piersi pewnej niewiasty, młodzieńcze lata z kumplami, niezapomniane akcje, zabawy. Sensem jest brać co dają, korzystać, cieszyć się.... czemu nie podszedłem do tej piękności, tylko stałem pod ścianą, tak to była podstawówka, ale.... , brać tą działkę, wybudować się i cieszyć oczy.

 

Za mało czasu mamy na udawanie, popisywanie się, chwalenie przed kościołem/sąsiadami Audi/VW, które tak są klasą premium, ale mają 4 dawców, a niedługa skarbonka zacznie się upominać o nowe drogie częsci. Żyć dla siebie, no niema pieniędzy, ale czym one są? Z punktu czysto fizycznego produkcja jest taka sama, dadzą jedno 0 więcej i masz Władka Jagieło, o którego walczysz całe życie. Niech będzie ten zasrany seicento, ale rodzina i czas spędzony z nią jest najważniejszy, przecież sprawia wam to radość? Tak, możesz wyjechać, tyrać na fuchach aby był gresik w przedpokoju, buma w garażu, ale lata mijają - warto?

 

Przytoczę słowa starego elektryka- "Młody nauczyciel wymaga więcej niż sam ogarnia, nieco starszy żąda tyle ile sam umi, stary prykol jak ja - przekazuje tylko to, co jest w życiu potrzebne". Mądrością jest być teraz jak doświadczony dziadek i czerpać to, co sprawia że mamy banana na twarzy. Mógłbym tego posta napisać ładniej stylistycznie, bardziej elokwentnie...mógłbym podejść do tej długowłosej niewiasty z 2b... mógłbym.

Tylko to nie jest moja osobista retrospekcja, a zbiór przeżyć prywatnych, jak i znajomych/kumpli zebranych razem w formie łopatologicznego przekazu, z którym się akurat zgadzam. Byłem ostatnio na onkologi, potem w hospicjum, kończąc... wiadomo gdzie i tak przez "moment" w którym obecnie tkwię, inaczej patrzy się na pewne sprawy. Oczywiście z czasem znów owe myśli przepadną i standardowo zacznie się pogoń za dobrami materialnymi, no bo jak to.... żeby oni mieli, a ja nie ;)

Każdy postrzega sens życia poprzez pryzmat swoich własnych doświadczeń. Nie wątpliwie wszystkie traumatyczne przeżycia uczą pokory oraz dystansu do życia. Szkoda tylko, że każdy musi doświadczyć na własnej skórze cierpienia lub nawet "uścisku śmierci" na własnej szyi, żeby docenić jak piękna jest zwykła codzienność.To dlatego trzeba wciąż tłumaczyć, że życie ma sens ludziom zdrowym, którzy nie widząc jego sensu wpadają w różne nałogi. A w ekstremalnych sytuacjach popełniają nawet samobójstwa.

Tylko to nie jest moja osobista retrospekcja, a zbiór przeżyć prywatnych, jak i znajomych/kumpli zebranych razem w formie łopatologicznego przekazu, z którym się akurat zgadzam. Byłem ostatnio na onkologi, potem w hospicjum, kończąc... wiadomo gdzie i tak przez "moment" w którym obecnie tkwię, inaczej patrzy się na pewne sprawy. Oczywiście z czasem znów owe myśli przepadną i standardowo zacznie się pogoń za dobrami materialnymi, no bo jak to.... żeby oni mieli, a ja nie ;)

 

Za sprawą prozy dnia codziennego oraz pogoni za dobrami materialnymi umyka nam wszystkim to , co jest w życiu najistotniejsze , tzn. miłość , przyjaźń , czas dla rodziny i przyjaciół , czas na relaks i zadumę i dopiero w chwili poważnej choroby lub zbliżającej się nieodwołalnie śmierci zdajemy sobie sprawę , że posiadając wszystkie bogactwa tego świata nie jesteśmy w stanie wykupić sobie nawet jednego , dodatkowego dnia życia ani naprawić krzywd , które wyrządziliśmy najbliższym , może warto czasami przyhamować ? (choć to bardzo trudne )

 

Szkoda tylko, że każdy musi doświadczyć na własnej skórze cierpienia lub nawet "uścisku śmierci" na własnej szyi, żeby docenić jak piękna jest zwykła codzienność

 

+

Piotr

No...życie, istnienie, odczuwanie jest piękne, choć wiele rzeczy zdaję się nie mieć sensu, chyba że chodzi o rozbawienie żyjących...to też taki lepszy film z naszym udziałem. Ludzie na ulicy, w marketach, idący codziennie na trasie dom-praca-sklep, próbujący realizować dwoję wizję szczęścia, oceniający rzeczy...czy to poważne, śmieszne może? Jakoś niefartownie, że mając dla siebie taki wielki świat i będąc w skórze najdoskonalszego organizmu zawracamy sobie czasem głowę jakimiś pierdołami...przecież żadna sekunda nigdy się nie powtórzy, nawet te gorsze chwile są niepowtarzalne i na swój sposób doskonałe. Ja tam lubię filmy - różne gatunki, jednak najprostsze, najbardziej banalne chwilę mojego życia wyprzedzają najbardziej pomysłową fikcję.

...przecież żadna sekunda nigdy się nie powtórzy, nawet te gorsze chwile są niepowtarzalne i na swój sposób doskonałe. Ja tam lubię filmy - różne gatunki, jednak najprostsze, najbardziej banalne chwilę mojego życia wyprzedzają najbardziej pomysłową fikcję.

 

Dokładnie, jeśli leżenie na tapczanie nieopodal zadowolonej dziewczyny/małżonki, wokół której bawi się mały dewastator mebli, daje nam to specyficzne poczucie spełnienia, to po co wynajdywać czegoś co dziś w mediach zwie się "szczęście new age". Niedługo zacznie się sezon, więc wielu doświadczy opowiadań jak to jeden z drugim wyjechał tam, gdzie niby mamy oazę, utopię sprowadzającą się do prowincjonalnego hotelu z 1 gwiazdką, tymi samymi nudnymi ludźmi, ale jakoś inaczej, tak ekskluzywnie wedle zasady: autosugestia prawdę ci powie. Trzeba się opić, strzelić fotkę, coby cały rok męczyć kolegów z pracy, przecież wspomnienia nie są dla nas, tylko na ozdobę.

Dokładnie, jeśli leżenie na tapczanie nieopodal zadowolonej dziewczyny/małżonki, wokół której bawi się mały dewastator mebli, daje nam to specyficzne poczucie spełnienia, to po co wynajdywać czegoś co dziś w mediach zwie się "szczęście new age". Niedługo zacznie się sezon, więc wielu doświadczy opowiadań jak to jeden z drugim wyjechał tam, gdzie niby mamy oazę, utopię sprowadzającą się do prowincjonalnego hotelu z 1 gwiazdką, tymi samymi nudnymi ludźmi, ale jakoś inaczej, tak ekskluzywnie wedle zasady: autosugestia prawdę ci powie. Trzeba się opić, strzelić fotkę, coby cały rok męczyć kolegów z pracy, przecież wspomnienia nie są dla nas, tylko na ozdobę.

 

Jak to ktoś powiedział "ryba wszędzie szukała wody w której ponoć ryba czuję się najlepiej, ale nie znalazła nigdzie nic szczególnego" - woda dla ryby to jak życie, istnienie dla ludzi - nie ma innej rzeczy większej wartości, bo każda rzecz dzięki życiu istnieje. Jest ktoś niezadowolony z życia, bo nie ma np. auta...;) tymczasem można obejrzeć parę reklam, aby się przekonać jak dzięki wielu rzeczom, którym nie mamy czujemy się niefajnie.

Gość

(Konto usunięte)

Szkoda tylko, że każdy musi doświadczyć na własnej skórze cierpienia lub nawet "uścisku śmierci" na własnej szyi, żeby docenić jak piękna jest zwykła codzienność.T

 

i nawet nie przyjdzie ci na myśl, że jest odwrotnie, kolejność jest odwrotna. Po to właśnie byś chciał żyć. Bał się śmierci i chciał żyć.

Piękne to życie, aż do zarzygania.

Opublikowano · Ukryte przez climax99, 22 Kwietnia 2013 - obelgi
Ukryte przez climax99, 22 Kwietnia 2013 - obelgi

Ty kaziu prosty cham jesteś i dobrze byłoby, żebyś to zrozumiał. Mnie to lata, bo chamów są miljony ale nad sobą sie zastanów i nad swoim życiem.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)

A jaki jest sens wojen , które toczymy ? W ostatecznym bilansie , wszyscy na tym tracimy , tak po stronie wygranej , jak i przegranej .

 

nie ma kwestii wojen, nie ma kwestii pokoju.

Oba te stany nie wnoszą niczego do życia, poza samym ich przeżyciem. Walczysz, gdzie w tym sens ?

Nie walczysz, gdzie w tym sens ?

Jesz zupę, gdzie w tym sens ?

Nie ma kwestii zysków i strat, bo te nie tłumaczą samego sensu życia. One są jedynie częścią, wypadkową, już zastaną, która albo się pojawia albo nie.

To wszystko nie daje niczego, poza koniecznością bycia w tym, w czym jesteś. Nie masz wpływu na to, w czym jesteś. Nie masz wpływu na to jaki jesteś. W zasadzie, wszystko jest poza człowiekiem. Sam człowiek, jest kukłą.

Zwykle przemądrzałą, zarozumiałą, niewolniczo oddaną kukłą. A im bardziej człowiek, jest niewolniczo oddany, tym bardziej jest zarozumiały i przemądrzały, walcząc i broniąc tego stanu, utrzymując go i pielęgnując, by przypadkiem prawda nie zburzyła tego, co wydaje się mu, być rzeczywistością. Taki człowiek kukła, jest obserwowany, doglądany, by nie oddzielił się od stada, by nie zaczął myśleć samodzielnie i co gorsza, by nie zaczął widzieć prawdziwej rzeczywistości w jakiej jest. Robi coś, ale dlaczego ? Chętnie wytłumaczy to, swoją wolą, którą określi jako wolną. Jednak dlaczego robi akurat to co robi, tego już nie wyjaśni w żaden sposób, zawsze użyje ogólników, wykrętów, by mimo to, udowodnić swój niby wybór. Z tym, że ten niby wybór, zawsze będzie podparty jakimś światopoglądem, jakąś doktryną, ideologią, która nigdy nie była udziałem jego przemyśleń, osobistych dociekań ani tym bardziej przeżyć, a tym, co zaakceptował z zewnątrz i uznał za swoje. Tak bardzo je uznał, że uwierzył, że są jego. Tak bardzo jego, że jest gotów wmówić je, jako coś warte, komuś innemu.

Ktoś kiedyś, obserwując to wszystko, dla, pewnie asekuracji, wymyślił formułę karmy. To ciekawa formuła, gdyż eliminuje w większości szczególne dociekania, racjonalnego pojmowania sensu życia. Ot, jak już brakowało argumentów na wytłumaczenie pytań zbyt głęboko wnikających w temat, pada magiczne słowo karma, która stała się kluczem do rozwiązania zagadki istnienia. Z tym, że w pewnym przypadku, można sądzić, że karma ma zastosowanie, i że jej rola, faktycznie ma miejsce.

Jaki jest sens ludzkiego życia? Każda odpowiedź na to pytanie wiąże się z religią. Można więc spytać, czy w ogóle warto je zadawać? Odpowiadam, że człowiek, który uważa życie swoje i innych istot ludzkich za bezsensowne, jest nie tylko nieszczęśliwy, ale właściwie nie zasługuje na życie. - Życie niemal na pewno ma sens. - Albert Einstein

Piotr

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.