Skocz do zawartości
IGNORED

Rozmowy na luzie o audio.


piano

Rekomendowane odpowiedzi

marslo,

Ale ja nie mam zamiaru tego zbierać :) Jak się płaci pieniądze za sprzęt, czy to 10k czy 200k to po to, żeby nam grał i służył a nie, żeby obgryzać paznokcie sprawdzając jak jego wartość spada. Obiecuję, że jak już mój system będzie stał w pokoju, to mnie na forum nie uświadczycie zbyt często (cieszycie się? :) ). Zajrzę czasami, żeby zapytać ewentualnie co tam nowego w źródłach się kroi, poczytać kłótnie i sprawdzić kto co nowego kupił i czy jest zadowolony :)

Ponieważ mam drogi sprzęt to łatwiej mi na to spojrzeć chlodniejszym okiem.

Gdy jest się na etape egzaltacji i początku tej zabawy to jest wielka euforia i tolerancja

na duże wydatki też większa.

Gdy ma się to już kilka lat to umysł jest chłodniejszy a i akceptacja dla absurdów cenowych

znacznie niższa.

Przykład motoryzacyjny jak najbardziej dobry.

Wspólnik miał Ferrari a kolejnymi modelami ścigał się w różnych pucharach i podobnie Lambo.

To są dokładnie wydmuszki cenowe. Wartość 10x zawyżona a jakość bardzo średnia.

600KM w Mercedesie SL65AMG jest dużo tańsze niż te same 600KM w tych marnych jakościowo

włoskich wydmuszkach.

Nieraz śmialiśmy się z Ferrari. Opowiadał mi o rożnych detalach a że w team-ie byli świetni mechanicy to

z pierwszej ręki wiem jaki to chłam choć wyglada fajnie. Mity i legendy upadały w salwach śmiechu.

To prawda że Burmester, Jeff Rowland czy pewnie Momentum to takie Mercedesy SL65.

A jeśli 4x droższe inne wzmacniacze są jak Ferrari to jest to podobna bajka.

Zdecydowanie wole Merca SL niź Ferrari.....bo dużo lepszy i kasy zostaje jeszcze na wiele innych bajerów.

 

W Monachium byłem tak na prawdę po to żeby wybrać sobie kolumny do drugiego systemu i budżet na to teź nie jest mały i co?

I nic nie wybrałem bo widziałem jak czesto za byle co są chore ceny!

marslo,

Ale ja nie mam zamiaru tego zbierać :) Jak się płaci pieniądze za sprzęt, czy to 10k czy 200k to po to, żeby nam grał i służył a nie, żeby obgryzać paznokcie sprawdzając jak jego wartość spada. Obiecuję, że jak już mój system będzie stał w pokoju, to mnie na forum nie uświadczycie zbyt często (cieszycie się? :) ). Zajrzę czasami, żeby zapytać ewentualnie co tam nowego w źródłach się kroi, poczytać kłótnie i sprawdzić kto co nowego kupił i czy jest zadowolony :)

 

Ja tam bym zalowal , jakbys rzadziej zagladal. Twoja owartosc w prezentacji swoich rozterek i wyborow jest na pewno inspirujaca, przynajmniej dla mnie.

Bedziesz mial wspanialy sprzet w pieknym mieszkaniu ze super widokiem .

I gdybym jeszcze raz robil dom dla siebie ( mam juz dwie zmiany domow w zyciu za soba, 3-ciej raczej nie bedzie ) to bym pewne sprawy pod audio zrobil lepiej , miedzy innymi na bazie Twoich doswiadczen ( vide ostatnie projekty tych gosci ze Szwecji).

Przestrzegam tylko przed takim pociagiem do "absolutu" w dzwieku , bo jest to czesto slepy zaulek . Po 2-3 latach ma sie ochote na zmiany , to jest fajne w tym hobby.

Konto w trakcie usuwania

Sly,

Mercedes SL65 AMG 2013 podstawowa wersja 1.128.500 PLN :) Dorzuć kilka bajerów i masz 1.500.000 jak w ryj strzelił. To ja już wolę F12 berlinetta za bardzo zbliżoną sumę.

Mercedesy to bardzo dobre samochody (sam się bujam na co dzień), ale ze sportowych Ferrari jest najlepsze. Koniec kropka :)

 

marslo,

Cieszę się i dziękuję, dla Ciebie będę wpadał częściej :)

A zmiany owszem, widać, audio się rozwija co raz bardziej i co raz szybciej. Wydaje mi się, że za kilka lat będzie powoli przejmować rządy klasa D i wzmacniacze typu devialet, chociaż mogę się mylić. Źródła to pewnie pójdą w pliki a kolumny pozostaną takie jakie są, tylko z lepszych/kosmicznych/droższych materiałów.

Chyba Cie musialo poruszyc, bo taki dosadny styl to ja widze pierwszy raz u Ciebie:

 

Nie za bardzo, bo dałem sobie spokój z audio i zainwestowałem w muzykę jako samą w sobie, tą prawdziwą... Z perspektywy czasu widzę jak wszystko się zmienia i oprócz faktycznego przyrostu cenowego i wygody słuchania muzyki, to jakościowo aż tak dużego postępu nie widzę, żeby kosztowało to wszystko pierdylion dolarów. Najśmieszniejszym i zarazem dziwnym jest, że stało się to wszystko zupełnie niespodziewanie i niedawno. Prostym przykładem niech będzie Transparent, Nordost i MIT. Maksymalna cena za kable Transparenta w latach dziewięćdziesiątych była kosmiczna i wynosiła ok. 10kilo$... i abstrahując od dżwięku, puszki były zrobione z droższego materiału, bo same kable to wiadomo przecież, że są takie same. To samo z referencyjnym i najlepszym na rynku preampem Levinsona No.32, czy też monosami No.33... Co aż takiego się zmieniło w kwestii reprodukcji dżwięku na przestrzeni ostatnich piętnastu czy też dwudziestu lat, żeby najnowsze wynalazki kosztowały pół miliona dolców... Czy naprawdę nikt tego nie zauważa...??? Przecież to jest koszt kilku profesjonalnych studiów nagraniowych razem z wyposażeniam... albo kilka kompletnych edukacji muzycznych w najlepszych uczelniach świata... Porusza mnie do głębii wspólny mianownik jakim jest muzyka, Sztuka, instrumenty i ich koszt do... hochsztaplerskich cen produktów audio z całą plejadą nowoczesnych czarowników...

Parker's Mood

Wydaje mi się, że za kilka lat będzie powoli przejmować rządy klasa D

 

Ta przyszlosc juz jest ,nazywa sie TAD, koncowki mocy sa w klasie D i to one sa topowymi wzmakami tranowymi imho.

Konto w trakcie usuwania

Tak, uświadomił mnie w temacie TADa dopiero parę dni temu StasioP. Nie miałem pojęcia że są w klasie D.

Swoją drogą tanie nie są, w detalu chyba 270k.

To sa te najdrozsze , jest wersja "ekonomiczna" koncowka stereo chyba M2500 ok 100 k pln detal, minus rabat -robi sie w miare zjadliwie. Powtorze wczesniejsza teze - system TAD jest jedynym referencyjnym systemem , ktorego bardzo wysoka cena broni sie technologicznie. Pozostali oddali sie trikom marketingowym , a nie inzynierii.

Konto w trakcie usuwania

MarkN,

wszystko fajnie. A co np. się zmieniło w odmierzaniu czasu? Dlaczego zegarki IWC, Audemars Piguet czy Jaeger Lecoultre kosztują od 40k do nawet 1,5mln :) ?

 

marslo,

racja, ale nie nie wszyscy producenci to marketing.

Masz rację co do cen samochodów.Faktycznie SL65 ma absurdalną cenę bo prawie taki sam SL500 z silnikiem 435KM ma cenę 580tys.

Co do Ferrari jako samochód sportowy to i tak nikt z nas nie używa go na torze a używanie do na co dzień do miasta jest bez sensu. Jest niewygodny, niekomfortowy, fatalna widoczność, zbyt nisko zawieszony i fatalnie się wsiada.

Lubić można co się chce. Ja bym nie kupił Ferrari bo dla mnie ładnie wygląda ale to marny jakościowo samochód za chorą cenę.

Podtrzymuję że to wydmuszka. Dwa miliony a wartość może 300tys. Każdy ma prawo widzieć to inaczej.

Co do sportowości Ferrari też można dyskutować. Do wyścigów trzeba było prawie wszystko wymieniać na lepsze podzespoły bo fabryczne nie dawały rady. To taki wóz sportowy do stania pod knajpą albo w garażu żeby pochwalić się kumplom.

W prawdziwej walce na torze okazuje się że z Ferrari może zostać tylko mocno podrasowany silnik i karoseria.Reszta jest już od innych firm.

Z zegarkami masz rację, że jest podobnie.

Kiedyś temat bardzo mnie interesował. Znałem większość firm i modeli zegarków. Coś tam nawet mam ale i tak nie noszę.

Dziś zupełnie mnie to nie rusza czy ktoś ma zegarek za 100zł czy za 100 tys, podobnie jak drogie pióra, długopisy itd.

Na co dzień noszę duży zegarek za 2 tys zł, wielki bydlak 51mm na bransolecie który w razie czego może służyć do...obrony.... :-)

 

Sprzęt audio-video nadal lubię ale biżuteria, zegarki itd to już mam za sobą.Wolę przeznaczyć na leczenie zwierzaków.

Mam z tego o wiele więcej radości niż z drogiego zegarka leżącego w szafie.

Na stare lata ma się większy dystans do takich rzeczy. Niektóre zegarki są piękne, zbyt piękne żeby je nosić.

LUKASIQ

 

To rozmawiamy w końcu o aspektach kolekcjonerskich i snobistycznych czy jakościowych i erudycyjnych... bo to duża różnica! Nie ma nic złego w pozytywnym przysnobowaniu się od czasu do czasu. Jak zacząłem słuchać jazzu wiele lat temu, to też wydawało mi się, że ta muzyka nic w sobie nie kryje. Okazało się, że po jakimś czasie jest to rdzeń muzyczny od którego pochodzi praktycznie cała muzyka rozrywkowa. W tym wypadku snobizm jak najbardziej zdał egzamin, ale musi kliknąć coś w mózgu... no i trza się przestawić. Od jakiegoś czasu największą frajdę sprawia mi odkrywanie dziejowych płyt, które z racji na swój wiek i ówczesne możliwości techniki nagraniowej, jakościowo w większości są do dupy... i żadne Solution ani Magico tego nie zmienią, bo to przeca nie o to chodzi. Po prostu, według mnie pułap cenowy został przecholowany i tak jak napisałem, nawet gówno można sprzedać jak jest klient. A w timingu zmienia się, ale na gorsze niejednokrotnie. Wystarczy posłuchać starych Mistrzów...

 

Panowie, jak skończycie z Ferrari i Bugatti to proponuję przejść na Dżambo-Dżety i promy kosmiczne... i w ogóle loty na Słońce!

Parker's Mood

Ostatni raz o samochodach, ok? :)

Sly, skoro piszesz, że Ferrari jest niewygodne, tandetnie wykonane i nienadające się do miasta, to mogę jedynie stwierdzić, że widziałeś i jeździłeś Ferrari tylko na konsoli do gier :) Jest wręcz przeciwnie, nie jest dużo niższe od sportowych coupe od niemieckich producentów, jest mega wygodne i można nimi robić bardzo długie trasy. Nie nadaje się na tor? Rekreacyjnie jak najbardziej! Nowe F12: 0-100km/h - 3.1s, 0-200km/h: 9.9s, prędkość maksymalna: 340km/h :) Do lansu jest Porsche, Do taniego lansu - BMW :) a Ferrari to legenda.

Oczywiście sam wolę poruszać się na co dzień dużym SUVem, ale jako drugi samochód tylko i wyłącznie sportowy :) Ewentualnie jak ktoś chce mieć podobne wrażenia to motocykl, aczkolwiek jakoś nimi nigdy się "nie jarałem". W przyszłości może jakiś Harley... zobaczymy.

 

A co do...

Wolę przeznaczyć na leczenie zwierzaków.

W Polsce nie nie jest mile widziane chwalenie się i błyszczenie, że się komuś pomaga lub działa charytatywnie. Przynajmniej ja uważam, że jest to mało eleganckie. Dlatego na ten temat wolę milczeć.

 

 

 

Wracając do tematu:

Jak widać, w każdej branży są dobre i drogie rzeczy, są też droższe i wybitne. Firmy istnieją i mają się dobrze, więc wychodzi na to, że klientów im nie brakuje. Polska jest specyficznym rynkiem, bo ludzie są... specyficzni. I nie chodzi mi o stan posiadania, ale o mentalność i maniery. Kto wie, może niedługo będzie inaczej, już to widać, ale jednak jeszcze wiele nam brakuje.

Owszem dużo nam brakuje. Mentalność w Polsce to trudny temat i nie zmieni się to za naszego życia.

Do tego obecny kryzys który wyniszcza klasę średnią pogłębi trudną mentalność.

Samo bogacenie się ma wiele aspektów i jeśli nie odbywa się kosztem czy krzywdą innych osób to jest jak najbardziej OK.

Później czym więcej jest bogatych tym mniej jest biednych, jest większa konsumpcja, napędza się rynek, jest praca, są wpływy

z podatków i wszystko się kręci.To co jest teraz to stagnacja i równia pochyła w przepaść i teraz tym bardziej ludzi razi bogactwo

i nie ma co się dziwić. Nie zapowiada się żeby klasa średnia się odrodziła a to jest niezbędne żeby optyka się zmieniła.

 

Co do Ferrari zostanę przy swoim.Sam nie jeździłem bo dla mnie za ciasne ale znam kilka osób które miało i wszystkie się już

pozbyły.Jakoś nikt za nimi nie tęskni. Też uwierzyli w mit i legendę ale już się wyleczyli.

Potwierdzają to co napisałem o tych wozach.

 

Co do high endu to niestety podobna droga. Coraz mniej użytkowników, coraz wyższe ceny windowane sztucznie przez Azję.

To taka bańka która musi wybuchnąć.Podobnie było i nadal jest w kwestii mieszkań.

Pamiętam jak ładnie położone, dobre mieszkania w 2007r były już po 7tys/,metr(Poznań, Wrocław) czyli licząc inflację to dziś wychodzi ok 9-10 tys za metr i co? Dziś są wystawiane po 5 tys ale chętnych brak. Ceny transakcyjne poniżej 4tys za metr.Bańka pękła i ceny lecą dalej w dół.

Ostatni raz o samochodach, ok?

 

No to może o motorach...???

 

. W przyszłości może jakiś Harley... zobaczymy.

 

 

Jakoś dziwnie mi się kojarzy meloman, miłośnik opery czy też klasyki z Harrym... co innego Harry i Rock and Roll. Poza tym, jak już myślisz o Harleju i jak chcesz być takim prawdziwym bikerem, to wiadomo że musisz wyrzucić wszystkie tłumiki, żeby było słychać kto i co jedzie, wiesz... to taki amerykański styl... tylko, że wtedy kupno Magico & Solution zupełnie mija się z celem, bo po kilkunastu przejechanych milach twój słuch nie odróżni dżwęku Piano Craft-a od radyjka typu Góral czy też Ślązak. Odpuść te Harleje LUKASIQ... odpuść. Kup jakiegoś ścigacza Ninja albo innego Kawasaki.

Parker's Mood

Partick,

 

Zdominowany?!

A wiesz już WSZYSTKO o Q7?!

Znasz konstrukcję od dechy do dechy i wiesz czym najlepiej je napędzić?

Jeśli tak, to prosimy o elaborat.

Jesli nie, to daruj sobie odzywki w kierunku Łukasiqa, bo w pewnym sensie jest on moim gościem i nie pozwolę na TANIE ODZYWKI!

Albo pijesz piwo z jednej beczki jak wszyscy w tym wątku, albo zmień lokal.

Czasem ktoś puści bąka, ale ten wątek - jak mi się wydaje - jest jednym z nielicznych w których nie ma błota i tego będę się trzymał!

 

Osobiście przekonałem się do nietuzinkowej konstrukcji i brzmienia tych kolumn, więc nawet jeśli wątek nosi znamiona zdominowania, to wyjątkowość tych produktów to uzasadnia.

Ponadto, nie wydaje mi się, aby rozmowa toczyła się TYLKO o Q7, bo poruszane są też inne, niższa modele tej firmy - nieco tańsze, a te z uwagi na cenę, wydają się równie ciekawe brzmieniowo i łatwiej o klientelę.

Sly,

Czy byłeś w Monachium w pokoju, w którym grała elektronika Siltech SAGA?

 

Widziałem to ale nie słuchałem więc nic nie wiem.

 

Jarek, MBL to najlepsza szkoła brzmienia.Kwintesencja muzykalności, nasycenia, barwy.Coś pięknego.

Obok Burmestera i Jeff Rowlanda dla mnie najlepsze granie.

Prezentacja w Monachium też była super...jak zawsze.

MBL nie ma ostrości, ziarnistości, jest gładki i aksamitny.

Raczej ciemniejszy ale w tym pozytywnym sensie albo patrząc na to inaczej

nie jest rozjaśniony...na całe szczęście.

Z przyjemnością się tego słucha przez wiele godzin.

Jedyną wadą jest to że te klocki są duże ale czy to wada?

 

I ceny choć wysokie to firma ma jednak ceny jakby z epoki jeszcze nie tak chorych cen.

Gdyby to była nowa firma i dziś prezentowała nowe np końcówki mocy to pewnie też

byłyby po 70 000 euro.

Jarek, MBL to najlepsza szkoła brzmienia.Kwintesencja muzykalności, nasycenia, barwy.Coś pięknego.

No tak, ciekawe tylko jak gra sama elektronika, bez cebulek :) Próbowałeś kiedyś?

Gość

(Konto usunięte)

Dla złagodzenia atmosfery powstałej po wymianie ciosów w ostatnio wykreślonych postach, pozwolę sobie przytoczyć historyjkę. Opowiadał ją Gustaw Holoubek. Dotyczyła polityki, ale myślę, że nie odbiega daleko od mordobicia, które czasami ma miejsce na tutejszym forum.

 

W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno było palić. Zbliżył się strażak i powiedział: „Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić”. A Kalina, jak to Kalina – z wdziękiem odparła: „odpier**l się, strażaku”. I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: „Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara!” Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: „A pan jest ch*j!” Przy czym strażak na posterunku też już był inny.

 

Więc tak wygląda mordobicie na tutejszym forum.

PS. I nie chodzi o to, kto jest Kaliną, a kto strażakiem. Powodzenia.

No tak, ciekawe tylko jak gra sama elektronika, bez cebulek :) Próbowałeś kiedyś?

 

Tak, słuchałem kiedyś oddzielnie wzmacniaczy a u siebie miałem 2 wersje DAC-a.

To jest cały czas ta sama szkoła grania.Dla mnie bardzo dobra i jakby ponadczasowa.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Jarek, MBL to najlepsza szkoła brzmienia.Kwintesencja muzykalności, nasycenia, barwy.Coś pięknego.

 

Pytam bo będę miał w poniedziałek u mnie w domu na tydzień do odsłuchu pre/ampy i ze trzy odtwarzacze trochę kabli różnych firm więc chcę posłuchać.

Też słyszałem dobre opinie ale jakoś nie brałem tego producenta pod uwagę.

Vitusy będą na 100 % u mnie za tydzień.

Burmester na razie nie dojechał ale licze na to ,że w końcu trafi do mnie.

 

Troche design MBL-a wioską w Transylwanii zalatuje ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.