Skocz do zawartości
IGNORED

Rozmowy na luzie o audio.


piano

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

OJ CHOPIE ,

przesadziłeś w tym swoim hiendowym zamyśleniu o super sklejce.Sonus Faber nawet głośników sobie nie produkuje.

OJ CHOPIE,

masz pewnie rację. Taka sklejka to zazwyczaj w lesie rośnie i zapewne to bułgarskie "grzybiarki" ją dla SF o poranku zbierają.

SF to wyjątkowa firma i nawet sklejki i głośników nie produkuje.

Jak na masce samochodu jest znaczek np. BMW to znaczy ,że wszystko w fabryce chłopcy produkują , nie ich podwykonawcy?

 

Jak masz problemy ze zrozumieniem prostego tekstu na naukę nigdy nie jest za póżno.

........a miała to być zakladka merytoryczna

jak juz kiedys zapowiadałem zapraszam na bocznie a luzne rozmowy i tak juz właściwie uprawiacie w każdym temacie tej zakladki

 

Rafaello poniewaz nie wiem którego konta aktualnie używasz

oficjalne pytanie w watku -ktore konto wybierasz aby pozostało , reszta bedzie zbanowana

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Witam na bocznicy, tu można na luzie, bez niepotrzebnego nadęcia rozpatrzyć większość problemów poruszanych w zakładce hi end.

 

W razie trudności, służę pomocą, rozwiązywanie problemów w tej branży to moje ulubione zajęcie.

Osoby, czytelnicy, mają niejednokrotnie spore problemy z uzyskaniem pożądanego efektu, w zakresie wszystkiego co łączy się z możliwie wysoką jakością odtwarzania w warunkach domowych, dlatego proszę o powagę, w przeciwnym razie, jeśli taka osoba zgłaszająca nie uzyskałaby pomocy z forum, powinno być to uznane za kompromitację, w każdym wymiarze, zarówno organizatorów i jak i uczestników dyskusji publicznej.

 

:)

Osoby, czytelnicy, mają niejednokrotnie spore problemy z uzyskaniem pożądanego efektu, w zakresie wszystkiego co łączy się z możliwie wysoką jakością odtwarzania w warunkach domowych, dlatego proszę o powagę, w przeciwnym razie, jeśli taka osoba zgłaszająca nie uzyskałaby pomocy z forum, powinno być to uznane za kompromitację, w każdym wymiarze, zarówno organizatorów i jak i uczestników dyskusji publicznej.

A teraz czas na twoje "żegnam".

Sly

Nie ściągaj mnie do swojego poziomu, bardzo proszę.

 

Potrafię przeczytać prosty tekst, jest go już pokaźna ilość, musisz mieć jakiś poważny problem, ale nie martw się, nie istnieją takie, których nie daje się rozwiązać, na końcu czas się za nie wszystkie zabiera rozwiązując je.

 

Rozumiesz?

 

P.S.

Obnoszenie się z nieuprzejmością wobec innej osoby musi być bardzo trendy w kulturze anglosaskiej, czy to ta sama kultura, która kolonizowała w sobie znajomy sposób spore połacie kuli ziemskiej, wprowadzając następnie tam prawa mające służyć wszystkim tylko nie rodowitym mieszkańcom?

 

Filut

Znasz już skuteczność swych argumentów, ona jest zawsze taka sama.

Radzę połączyć siły, sprowadź sobie tu akolitów z zakładki hi end, znających się jednocześnie trochę na technice, o ile takich tam znajdziesz, samego nie będę Cię męczył, pochodzę z innej niż Twoja kultury.

 

Podaj problem, rozpatrzymy go, może być natury medycznej, bardzo proszę.

Myślisz, że to przypadek rokujący nadzieję?

 

Nie jest w kulturze anglosaskiej mile widziane...............

 

Anglosasi przyzwolili na wiele niegodziwości wobec Polski, patrząc choćby historycznie na tle wojen, szczególnie II wojny światowej.

 

Osoba, która powołuje się na tak rozumianą kulturę musi mocno być z sumieniem na bakier.

 

A co na to lekarz?

Lekarz bardziej przydałby się kolumnom wartym spróbowania, dokonywane są tam owszem próby ale na ręce niemalże, rzeczywiście ciekawy temat.

 

Lekarz warty spróbowania, - pomoże, czy trzeba będzie udać się do kolejnego, identycznie jak w przypadku kolumn.

 

 

Wszystko jest jednym i tym samym, prawo analogii w pełnej krasie działania.

 

Myślisz, że to przypadek rokujący nadzieję?

 

Cały sektor choruje i to od dawna, do tego poważnie.

 

Nic im nie pomoże.

 

Potrzebują kabli, a tych nie posiadają, posiadają tylko środki płatnicze, ale nimi nie podłączą kolumn.

 

Co za pech.

A GDZIE JEST TEN PAN CO KUPOWAŁ ZESTAW ZA SIEDMIOCYFROWĄ KWOTĘ?

pewnie miał oszczędności w amber gold,a teraz sie przeniósł do skoku łukasika??

Mylisz się piano.

 

Jest dokładnie odwrotnie.

 

Działacie w mętnej konsystencji, jakbyście chcieli dopuścić do niej trochę światła, wiele rzeczy okazałoby się zupełnie innymi, niż sądzicie obecnie.

Lecz takie działanie miałoby swoje konsekwencje, ludzie usadowieni w różnych miejscach mogliby stracić dotychczasowy dobry nastrój, swą wypracowaną latami pozycję.

Wielu wybiera znane dobrze problemy, kiedy jako alternatywę ma dziewiczy grunt, drogę, która jeszcze nie jest wydeptana.

 

Zachowania w kontekście obcowania z muzyką są bardzo ważne, ale niestety nie funkcjonują one inaczej, czy w oderwaniu od wszystkiego innego, od wszystkich innych zasad, prawd i praw życia.

 

To oczywiste.

 

Wiele osób buduje sobie wygodną dla siebie iluzje, doskonałego świata dźwięków, w którym wszyscy jego uczestnicy zachowują się niczym aniołowie.

Taka postawa jest bardzo silnie warunkowana, co do właściwości cech osobowości takich jednostek.

Posiadają oni bardzo silny rys charakterologiczny, postawę niemalże idealistyczną, ale niestety i posiadającą niezwykle silny cień.

 

Dobrze to widać na forum, gdzie nikt nie może znaleźć wytłumaczenia, dlaczego niezbędnej, bezwarunkowo koniecznej wrażliwości na piękno świata dźwięków, towarzyszy agresja na poziomie wczesnego prymitywizmu.

A najciekawsze jest to, że postawy tak scharakteryzowane, zamiast być przywołane do porządku i dyscyplinowane, są hołubione i znajdują aprobatę, czasami niemą, ale i taka jest niedopuszczalna w tym wypadku.

 

Powołany do życia takimi zachowaniami stan, obrazuje więc fikcję, która nigdy nie istnieje samodzielnie, lecz lubi symbiozę hipokryzji, kocha manipulacje, niewyjaśnienie, ale najbardziej jej po drodze z partykularyzmem.

 

I to obserwujemy szczególnie w zakładce hi end.

Nikt nikomu w niczym tam nie pomaga, niczego nie rozjaśnia, lecz prawie każdy forsuje swoją narracje stanu uznanego przez siebie samego za faktyczny.

 

Od czasu do czasu pojawia się głos normalnego człowieka, głos rozsądku i sprowadzenia spraw na zdrowy grunt rzeczywistości, jak wpisy Kolegi Stary Audiofil, lecz to za mało, siła złego na jednego pozostawia fatalne wrażenie na czytelniku.

 

Kolejne pokolenia zamiast stanowić postęp, cofają się w świadomości zagadnień audio, grzęzną w łatwym konsumowaniu nie zastanawiając się nad głębszą warstwą zjawisk.

 

To nie wróży niczego dobrego dla audio hi end na świecie.

Hyuna osiągnęła w życiu sukces.

 

Uzyskała to ciężką pracą, 10-12 godzin ćwiczeń choreografii dziennie.

Jej wizerunek zdobi okładki wielu prestiżowych czasopism w Europie.

Najpopularniejszy na świecie zapis muzycznego video przedstawią ją jako gwiazdę.

Wystąpiła przed Prezydentem USA w Białym Domu.

 

Rozsądne jest, aby zainteresować się nad przyczynami takiego sukcesu, a niezwykle wręcz interesujące jest śledzenie na bieżąco wszystkiego co się dookoła tego dzieje.

 

Jeśli dziewczyna z naboru, z dalekiej Korei, robiąca tylko to co wymaga od niej pracodawca dystansuje cały amerykański przemysł popkultury, mając na koncie dwa nagrania solowe, to MUSI być ku temu podstawa.

 

Rozpatruje jej przyczyny, zdjęcia ilustrują subtelne energie, odbite w twarzy, ruchach, mowie całego ciała, jak ktoś potrafi się poruszać w takiej materii nie będzie zdziwiony formą, którą użyłem.

Ostatnio byliśmy z u znajomej, która ma 7-letnią córkę.

Ta ostatnia, uczęszcza na kurs tańca i ramach ćwiczeń non stop, przez 1,5 h puszczała Hyunę!

 

Myślę sobie;

- takie gówniarstwo nabija licznik YT, a 747 będzie się chełpił cyferką na forum, że Hyuna ma tyle wyświetleń.

 

Panie szanowny,

 

Jeśli Ciebie, to podnieca, to jestem za, a nawet przeciw, ale PROSZĘ, abyś swojej fascynacji nie przenosił na ten wątek.

Jeśli dla Ciebie wyznacznikiem sukcesu jest m.in zdobienie kolorowych czasopism, to ja daruje sobie komentarz.

Jeśli dla Ciebie występ Hyuny w Białym Domu, to kolejny wyznacznik sukcesu, to skomentuje to tak;

 

Ja też mam.., biały dom, ale u mnie nie zagości nigdy!

 

W posłowiu.

 

Mam w zwyczaju szanować muzyczne gusta innych, ale to co Ty wyprawiasz w kontekście Hyuny, to nie mieści mi się w głowie.

 

Nie wiem jak inni, ale mnie nie wciskaj KITU Z HYUNĄ!

Jako 7/8 letni gówniarz, słuchałem ambitniejszej muzy, więc proszę, daruj sobie Hyunę w tym wątku.

 

Żegnam,

Ale jakiej muzy? Ona nie wydała ani jednej całej płyty!! Ona nie ma żadnej muzy, może 2 utwory.Ludzie przecież to dno jakich wiele

kreuje internet i tłumy bezwolnych i bezrozumnych dzieciaków ale takie prawo dzieciaków.

Co innego dorosły forumowicz zafascynowany nie wiadomo czym...a właściwie wiadomo....lolitką co sugeruje niestety pedofile i tyle w temacie.

piano

Nie potrafię polemizować na tak zaprezentowanym poziomie.

 

Nie przywołam na tą okoliczność żadnych stereotypowych określeń, o które być może upomniałby się ktoś inny na moim miejscu.

 

Sly

Uruchomiłeś tu temat, mnie obciąża się za efekt jaki to wywołuje.

Pisałem dwa posty wstecz o hipokryzji jaką sobie urządzacie na forum.

Może byście się postarali o jakąś inteligentniejszą jej formę.

 

 

 

Dorosły forumowicz niczym, co da się zaobserwować na forum nie jest zafascynowany, co widać znajduje opór, jestem przekonany, że grunt tego oporu daleko odbiega od treści, jaka jest przedstawiona jako źródło przez oponentów.

 

Ale to już zupełnie inna bajka.

 

P.S.

piano

Dyskryminujesz mnie za to że odpowiedziałem na pytanie innego usera?

Muszę przyznać że jesteś daleko, czy dalej niż sly?

 

.., i tak oto parę postów odbiera resztki radości jaką dale muzyka i audio.

P.S II

piano

Nikt nie jest żadnym siedmioletnim czy innym dzieckiem, to tylko jeden z etapów rozwoju fizycznego jednostki duchowej, jaką jest KAŻDY człowiek.

Każda persona żyjąca tu kiedykolwiek na Ziemi, zanim osiągnęła swoją wiekopomną wielkość, najpierw przeszła przez etapy, które ją do tego przygotowały.

Na każdym z nich, dobrze jest zadbać o jakość i formę przeżyć, każdego typu.

piano

Nie potrafię polemizować na tak zaprezentowanym poziomie.

 

Jaka artystka, taki poziom.

I też w środku jest czarny Obama, który podsłuchuje wszystkich i wszędzie?

 

Jaja sobie robisz?!

 

Kto podsłuchuje wszystkich i wszędzie, a następnie "obrabia" w swoim wątku, to My wiemy.

 

co do czarnego O. to hm.., może kiedyś miałeś wypadek przy pracy i przytrafił Ci się "mały Czarny" , ale u mnie wszyscy Biali, więc nie wiem do czego się odnosisz.

 

747,

 

Nic, a nic do Ciebie nie mam, a Ty zachowujesz się jakbym obraził Ci matkę.

Filozof jesteś i tyle.

Ja nawet ją lubię, ale nie w necie.

Dobrze, rozumiem że jeden problem możemy uznać za rozwiązany.

 

Teraz audio.

 

Co w audio hi end sprawia średnio zorientowanemu odbiorcy najwięcej problemów?

 

 

Uważam że, jest to kwestia koncepcji systemu.

To jest tak jak w przypadku snajpera, mały błąd na początku, powoduje ogromny błąd na końcu, podczas odsłuchu.

 

Dlatego najpierw należy się zastanowić przed dokonaniem zakupu, w jakiej perspektywie ma działać system, jak zestroić różne technologie, różnych producentów, czy zaufać jednemu twórcy i nabyć urządzenia sygnowane tą samą marką, a jeśli tak, to jaką?

 

Oczywiście nieodłącznym elementem całego procesu myślowego, dotyczącego wszystkich zagadnień i aspektów, musi być uniknięcie pułapek, technologiczno-ekonomicznych, czyli należy zdiagnozować, którzy producenci stosują takowe, umilając sobie życie w ten sposób, zamiast starać się za wynagrodzenie pochodzące od nas, nam sprawić przyjemność i satysfakcję.

 

Po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw, możemy z poczuciem pewności dokonać zakupu, który zawsze pozostanie zakupem techniki i tylko jej poziom i trafność będzie odwzorowywał.

Zostaje już tylko połączyć wszystko najlepiej nadającymi się do tego kablami i tu wpadamy w zasadniczą pułapkę, z której wybrnąć potrafią tylko naprawdę nieliczni.

 

Jest to spowodowane, niezwykle trudnym do przyjęcia, przez rozum średnio zaawansowanego adepta hi end, że pozornie drugorzędna rzecz, wydawałoby się że pomocnicza, lub uzupełniająca, może kosztować równowartość lub więcej niż wydawałoby się że podstawowe urządzenia techniczne, jak wzmacniacz czy źródło.

 

Otóż MILI PAŃSTWO, JESTEŚCIE W BŁĘDZIE, to powód Waszego dyskomfortu, TO KABLE, są podstawowym produktem w HI END.

 

To one zastanawiają się, jak z nimi zagra dany wzmacniacz, czy kolumna, jaki porządek wprowadzi dane źródło.

Nigdy nie liczcie na to, że jest odwrotnie.

 

Byłoby to wbrew LOGICE.

 

Proszę się zastanowić, przecież wszystko w audio, opiera się na przewodzeniu prądu, oczywiście są też operacje na nim, dotyczące procesu powstawania właściwego sygnału, umownie sygnału źródłowego, oraz proces jego wzmacniania, ale i te wszystkie procesy, zawierają przewodzenie prądu, jako nieodłączny element, nie dający się w żaden sposób oddzielić, absolutnie integralny.

Więc na tej prostej konstatacji, możemy z absolutną pewnością stwierdzić, że przewodzenie sygnałów, pod kątem przydatności dla hi end, jest węzłowym absolutnie PODSTAWOWYM problemem w branży.

 

Wniosek nasuwa się dalej sam, automatycznie.

Czyż nie jest oczywiste, że to nie gdzie indziej, TYLKO WŁAŚNIE W KABLACH, producenci, inżynierowie, technicy, projektanci, wreszcie zwykli wynalazcy, przykładają najwięcej uwagi, dokonują największej staranności, największego wysiłku, aby WŁAŚNIE W KABLACH, przewodzenie było najlepsze z możliwych.

 

Nie będę tu pisał o technice w kablach stricte, to nie miejsce.

 

Ale już z pobieżnej analizy jaką przedstawiłem, wynika jednoznacznie, że nie posiadamy urządzeń, które chcemy podłączyć jakimiś tam kablami.

 

MOŻEMY POSIADAĆ KABLE, które wymagają jakiś urządzeń, aby były dla nich partnerami.

 

Wiem, mam świadomość, jakie to trudne do przyjęcia, ale wszyscy w głębi duszy wiemy, jak trudna jest prawda, ale tylko ona jest interesująca, dlatego szanując czas czytelnika, ją podaję, zamiast opowiadania na poziomie poprawności, jaka praktykuje tu wielu, na czele z wiadomo z kim.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

to My wiemy.

Tak, na pewno. W życiu spotkałem wielu, którzy wszystko wiedzieli najlepiej. To twoje "my wiemy" jakoś dziwnie przypomniało mi eks-żonę. ;)

 

ale u mnie wszyscy Biali

A do tego rasista.... a fe. ;)

Dziwię się Pawianie że Piano jeszcze ciebie nie zbanował.

Myślisz kmiotku że możesz obraźać innych? Takie zero jak ty?

Gdybyś na pracę poświęcił tyle czasu ile tracisz na oczernianie innych

nie byłbyś takim leszczem-gołodupcem,bo jak wiadomo byt kształtuje świadomość!

 

Patriota z logo I love Scotland. Co za dureń!

partick,

 

Jednego bana już dostałeś.

Odbanowałem, bo pisałeś coś o tym, ze będziesz grzeczny, choć między nami, nie liczyłem na to, a tylko na - nieco grzeczniejszy.

 

Nie chce mi się pisać, więc krótko, po męsku;

Jeśli masz jaja, to dochowaj choć częściowej deklaracji, że będziesz grzeczniejszy.

 

Ci pa.., żółwik :)

 

A GDZIE JEST TEN PAN CO KUPOWAŁ ZESTAW ZA SIEDMIOCYFROWĄ KWOTĘ?

 

Dobre pytanie.

W tym wątku nie dostał bana:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.