Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki ekogroszek


tomaszE

Rekomendowane odpowiedzi

80 stopni uzyskiwałem, ale w praktyce wyglądało to tak, że przepustnica powietrza była otwarta prawie na maksa, a co za tym idzie, wysokie spalanie opału jak i częste odwiedziny w kotłowni;(

Dzisiaj posiadam kocioł o zupełnie innej budowy i w porównaniu do poprzednika jestem z niego zadowolony.

Pozdrawiam

Tomasz

Dzisiaj posiadam kocioł o zupełnie innej budowy i w porównaniu do poprzednika jestem z niego zadowolony.

bądź człowiekiem - pyknij mejla :)

w perspektywie 2 lat będę miał wymianę pieca - takiego do - 300 m2 - kamienica z wysokością 3.5,

więc każda informacja o oszczędnych kotłach na wagę złota...

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

kociol-dakon-fb-z-podajnikiem-new.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam

Tomasz

  • 2 tygodnie później...
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Nie.

Tylko ja kupuję groszek w workach i składuję go przez jeden sezon w piwnicy żeby był suchy jak pieprz.

Czyli w tym roku kupiłem ten którym będę palił w przyszłym sezonie.

Palenie wilgotnym groszkiem, mało że jest mniej efektywne, to potrafi zjeść zasobnik i ślimak w ciągu jednego sezonu( skrajny przypadek).

Dobra wskazówka, dzięki, ja kupiłem ekogroszek pod koniec zeszłego roku i niestety ma dużą wilgotność, po otwarciu zasobnika z drzwiczek skapuje woda na węgiel i wogule cały zasobnik w środku jest zaroszony jak i już pokazały się ślady rdzy;(

Ślimak jest żeliwny, a jeśli chodzi o zasobnik to już mam w domu dwa zapasowe;)

Pozdrawiam

Tomasz

Chciałoby się wkleić mema z serii 'you're doing it wrong', ale z drugiej strony kto bogatemu zabroni... ;)

Wilgotny opał oprócz zasobnika i ślimaka może również bardzo przyśpieszyć korozję rury podajnika, fajki, innych części podajnika, które mają kontakt z wilgotnym węglem. A podajnik to koszt około 2 tys., więc lepiej jeszcze raz przemyśl sobie tę sprawę. Chociażby pod kątem awarii w sobotnie popołudnie przy -15 na zewnątrz. Możesz wszystkie worki postawić pionowo, z otwartą górą, a parę rozciąć w poziomie, żeby suszyły się jako pierwsze w kolejności do załadunku.

Dzięki za wskazówki, człowiek uczy się całe życie a i ....;)

U mnie to wygląda tak, kupiłem ekogroszek pod koniec zeszłego roku luzem, na oko wygląda, że jest już słuchy, ale w rzeczywistości utrzymuje wysoka wilgotność skoro mam takie skraplanie w zasobniku.

Chcąc nie chcąc muszę tą zimę z tym ekogroszkiem jakoś przezimować, mam nadzieję, że i podajnik który jest wykonany w całość z żeliwa jakoś też to przetrwa;(

Zamierzam poza sezonem również korzystać z kotła celem dogrzewania wody, więc pewnie muszę na dniach (tygodniach )dokupić parę ton i złożyć oddzielnie do wyschnięcia, tak?

PS: Proszę mi wybaczyć jeśli 'you're doing it wrong', ale to mój pierwszy sezon z kotłem na ekogroszek z podajnikiem

Pozdr.

Tomasz

Pozdrawiam

Tomasz

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Przy tej aurze kupisz niestety mega mokry.

Groszek się kupuje po suchych tygodniach i dosusza w piwnicy.

Chyba że znajdziesz jakiś skład gdzie go mają pod dachem ale to S-F.

W workach węgiel bardzo długo schnie. Nawet jak są otwarte. Wiem to z autopsji. Lepiej byłoby go wysypać na jakąś wanienkę. Ale nie zazdroszczę takiej ,, zabawy''. To czy wilgoci w węglu będzie niewiele, czy bardzo dużo, chyba jakoś znacznie nie wpłynie na poziom korozji. I tak będzie rdzewieć.

Ma być idealnie sucho po otwarciu zasobnika. Zero pary na ściankach. Inaczej kicha.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Workowany. Ale kupowany latem i dostawca ma prikaz już na wiosnę, że jak będzie dwa, trzy tygodnie ciepło słonecznie to ma pakować węgiel i do mnie przywozić.

I potem jeszcze rok sobie w workach leży w suchej, ciepłej piwnicy.

Zastanawia mnie czy ten luzem potrzebuje też takiego długiego okresu do wyschnięcia? (odpowiedz sama się nasuwa, czym dłużej tym lepiej)

Jaką temperaturę utrzymujesz w miejscu w którym masz złożony groszek do wyschnięcia?

Pozdrawiam

Tomasz

Z mojego doświadczenia - kupuję luzem, koleś zrzuca mi towar pod kotłownię, workuję na zewnątrz i do środka już worki. Worki polipropylenowe na 25kg, 3 tony to jakieś 2 godziny łopatologii stosowanej, z pomocnikiem do trzymania wlotu worka, 240 zeta zostaje w kieszeni. Węgiel w temperaturze około 18 stopni C. po 2 tygodniach pobytu w takim worku zaczyna pylić przy nieostrożnym wsypywaniu do zasobnika, czyli jest na tyle suchy, że można nim palić. Zero wilgoci na ściankach zasobnika - tylko pył węglowy. Jak suszyć to na mocniejszej folii (np. budowlanej), jak najcieńszą warstwą, bo liczy się powierzchnia parowania. Temperatura i czas mają znaczenie drugorzędne. Po 3-4 dniach tak suszony węgiel powinien nadawać się do wsypania do zasobnika. Przerabiałem to, gdy kupiłem kiedyś 'na próbę' węgiel oryginalnie workowany w foliowych workach. Mimo małych dziurek w worku w środku szlam i błoto. Jeden worek wysuszyłem na folii, bo chciałem szybko go sprawdzić. Był kiepski, więc drugiego nawet nie suszyłem. Wziąłem go na sam koniec sezonu, a tam dalej szlam i błoto :) Zbyt szczelne opakowanie, za mała wymiana powietrza.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Zastanawia mnie czy ten luzem potrzebuje też takiego długiego okresu do wyschnięcia? (odpowiedz sama się nasuwa, czym dłużej tym lepiej)

Jaką temperaturę utrzymujesz w miejscu w którym masz złożony groszek do wyschnięcia?

Latem pewnie około 18-20stopni, teraz 15.

Zima nas nie oszczędziła, więc ja jako pierwszoroczny użytkownik kotła z podajnikiem jestem ciekaw jakie jest u kolegów spalanie groszku na dobę przy obecnych mrozach ?

Pozdrawiam

Tomasz

Gość Gosc

(Konto usunięte)

To ciężko chyba tak na dobę podać. Ja zasypałem podajnik w poniedziałek i na pewno do poniedziałku starczy.

I raczej jeszcze pusto nie będzie, bo rano miałem jeszcze 1/3, tak około, jak nie więcej.

W tak pięknych okolicznościach przyrody... I tego... I niepowtarzalnej... Pozwoliłem sobie w czwartek na zmniejszenie mocy w dwustanie i przeskoczenie w pracę ciągłą. Niestety, u mnie póki co jednak lepiej sprawdza się dwustan, bo po 2 dniach pracy ciągłej piec zasyfiony jak po tygodniu w dwustanie. Popiół też nie taki fajny i jakby go więcej. Jak wcześniej ciągnął około 2 worki na 4 dni tak teraz wystarczyło to na 3 dni. Właśnie wyczyściłem reaktorek na nowo i wróciłem do dwustanu. Może praca ciągła będzie miała sens, gdy w przyszłym roku otworzę dodatkowe 100-120m2. Tak w ogóle to mam wrażenie, że przy tej samej temperaturze wewnątrz w mrozy jest jakby cieplej w domu, hehe :) Tomasz, nie wypytuj tylko sam się najpierw pochwal jaki masz wir w zasobniku ;)

No niestety wir jest i tego się nie da uniknąć;(

Piec obecnie przy -12 załącza mi się trzy razy na dobę, rano po nocy gdy temperatura spadnie w mieszkaniu do 20stopni, a dzienną mam nastawioną 23stopnie to pracuje 4 godziny, potem tak po dwie może troszkę z haczykiem, ponieważ tolerancja na termostacie jest nastawiona 1stopien.

Jeszcze nie policzyłem dokładnie, ale w przybliżeniu to ponad 15kg. na dobę, czy to dużo czy mało? ja uważam, że to chyba normalne zużycie.

Pozdrawiam

Tomasz

bardzo mało , oczywiście zależy od budynku

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Też mi się wydaje mocno nienormalne jak na obecną pogodę i zużycie, które podał Tomasz przy +3 :) Chyba, że ponad 15kg to jakieś 18-20kg. Mam takiego znajomego Cześka, gadamy kiedyś w temacie i pytam się go ile piec mu węgla zżera.

- no tak 15-16 kilo dziennie.

- a kosz sypiesz do pełna, jaki masz duży i na ile Ci taki wystarcza?

- do pełna sypię, wchodzi 120 kilo i wystarcza to na jakieś 5 dni spokojnie, cud malina piecyk mówię Ci :)

 

Aha, no to super... :)

Kolega 4m ma mnie za ??

Napisałem, że jeszcze nie zrobiłem dokładnego rachunku sumienia, ponieważ takie mrozy -10/-13 dopiero mam przez ostatnie dwa dni (woj Opolskie), wynik ponad 15kg. to był podany w przybliżeniu, a jak będzie to czas pokaże.

Kocioł z podajnikiem mam pierwszy rok więc ....., a puszczanie kitów hm, raczej nie ja.

Pozdr.

Tomasz

Pozdrawiam

Tomasz

Kolega 4m ma mnie za ??

Oy tam, oy tam... Przecież nic nie zasugerowałem poza tym, że 15 kg to trochę za mało jak na obecne okoliczności przyrody. Zwłaszcza, jeżeli 14,2kg na dzień spalałeś przy +3. Tak jak pisałem - na moje oko te 18-20 kg dziennie właśnie puszczasz kominem ;) Dobra wiadomość dla wszystkich - szamani mówią, że za tydzień już będzie po zimie.

był ten link? - nie wszyscy jadą na groszku -

poniżej gigantyczna dyskusja uświadamiająca jak palić czysto grubszym węglem...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Biblia palacza napisana na tyle zrozumiałem językiem, że nawet prawnik czy lekarz będą mogli opanować fach palacza i swój piec. Powinni tego uczyć w szkołach zamiast pana Tadeusza, z którego człowiek nie ma żadnego pożytku, bo kiepsko się pali.

 

Byłem sprawdzić zawartość kosza w kotłowni i do jutra spokojnie wystarczy, a że jutro 1-szy to mogę podać, że w styczniu spaliłem 17 worków. O 2 worki więcej niż w grudniu - tydzień z mrozem plus nieudany eksperyment z pracą ciągłą. W lutym powinno być lepiej, bo szamani twierdzą, że już po zimie i od jutra przedwiośnie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niezły wynik, niecałe 14 kg. na dobę

 

U mnie z obliczeń wychodzi niecałe 13kg, jestem zadowolony biorąc pod uwagę poprzednie lata z innym kotłe i pracę którą trzeba było mu poświęcić a mimo to nie było tego luksusu który jest obecnie;)

Pozdrawiam

Tomasz

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.