Skocz do zawartości
IGNORED

A może by tak referendum?


jar1

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, jak zauważył przedtem kolega, na szacunek trzeba zasłuzyć i nikomu nie jest on "przyznawany" a priori.

Bo wynika właśnie ze stosunków dwustronnych a nie Pisma. Inaczej jest jedynie odgórnym nakazem czci.

 

Jar, to jest wybór, czy a priori, czy zasłużyć.

A co jeśli Twój ojciec zasłużył, a potem się zmienił i w wieku powiedzmy 10 lat popadł w chorobę psychiczną typu schizofrenia, mania, etc. albo w alkoholizm? Przestajesz go szanować, bo przestał zasługiwać?

 

Nawet, gdy w wyniku gwałtu?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Jar, to jest wybór, czy a priori, czy zasłużyć.

A co jeśli Twój ojciec zasłużył, a potem się zmienił i w wieku powiedzmy 10 lat popadł w chorobę psychiczną typu schizofrenia, mania, etc. albo w alkoholizm? Przestajesz go szanować, bo przestał zasługiwać?

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie czytasz wystarczająco dokładnie tego, co piszę.

 

Ja decyduję, kogo szanuję a nie, bo tak "ktoś" mi powiedział. Jeśli nawet, ktoś mi jakiś szacunek zasugerował, to ja to ostatecznie weryfikuję.

To było odnośnie dekalogu, którego zdanie o szanowaniu ojca i matki podparłeś tym, że szacunek się należy już za samo spłodzenie. Czy dziecko poczęte na skutek gwałtu ma szanować ojca gwałciciela? Chyba tego nie chcesz powiedzieć?Z tym polemiuję a nie z tym, czy mają prawo żyć dzieci poczete gwałtem.

 

Szacunek to relacja, która wynika z osobistej oceny wartości drugiego człowieka. W tym przypadku dziecka w stosunku do rodziców. Ocenie podlegają wszystkie zdarzenia dotyczące tych osób w ciągu całego życia.

Nikomu nie jesteś w stanie nakazać szacunku, możesz jedynie wymusić posłuch, mając odpowiednią władzę. Ale to nie jest szacunek - jedynie posłuszeństwo wymuszone strachem. Jak strachu nie ma - nie ma posłuszeństwa. I cały ten "szacuneczek" diabli wzięli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tym polemiuję a nie z tym, czy mają prawo żyć dzieci poczete gwałtem.

 

 

Spoko, wrzuciłem link do Frondy jako luźno związany z tematem i w celu spojrzenia na naszą dyskusję z perspektywy tych, którzy w takiej sytuacji się znaleźli.

 

Szacunek to relacja, która wynika z osobistej oceny wartości drugiego człowieka. W tym przypadku dziecka w stosunku do rodziców. Ocenie podlegają wszystkie zdarzenia dotyczące tych osób w ciągu całego życia.

Nikomu nie jesteś w stanie nakazać szacunku, możesz jedynie wymusić posłuch, mając odpowiednią władzę. Ale to nie jest szacunek - jedynie posłuszeństwo wymuszone strachem. Jak strachu nie ma - nie ma posłuszeństwa. I cały ten "szacuneczek" diabli wzięli.

 

Ok, racja. Jeśli natomiast mówimy o Dekalogu, to jest tam 'czcij', a nie szanuj. Być może to semantyka, ale jednak różnica.

Powrót po dłuższej przerwie...

 

Ok, racja. Jeśli natomiast mówimy o Dekalogu, to jest tam 'czcij', a nie szanuj. Być może to semantyka, ale jednak różnica.

Tylko, czy semantyka tu to coś zmienia?

Tylko, czy semantyka tu to coś zmienia?

Hmm, nie wiem - byc może..? Chyba tak w sumie, bo chcąc znaleźć jakiś kompromis czy punkt porozumienia można uznać, że faktycznie na szacunek trzeba zasłużyć/zapracować (o czym pisałeś), natomiast cześć należy się z automatu jako aksjomat. Dla Ciebie nic to nie zmienia, bo odrzucasz aksjomat czci/szacunku z automatu. Czy zmienia cos dla mnie i innych osób wierzących w Dekalog? - być może... W każdym bądź razie b. ciekawa kwestia dla mnie jako osoby wierzącej - zadałem już to pytanie mądrzejszym ode mnie i jestem b. ciekaw odpowiedzi. jesli jesteś zainteresowany mogę ją podesłać gdy/jeśli ją dostanę.

 

pozdrawiam

Powrót po dłuższej przerwie...

Hmm, nie wiem - byc może..? Chyba tak w sumie, bo chcąc znaleźć jakiś kompromis czy punkt porozumienia można uznać, że faktycznie na szacunek trzeba zasłużyć/zapracować (o czym pisałeś), natomiast cześć należy się z automatu jako aksjomat. Dla Ciebie nic to nie zmienia, bo odrzucasz aksjomat czci/szacunku z automatu. Czy zmienia cos dla mnie i innych osób wierzących w Dekalog? - być może... W każdym bądź razie b. ciekawa kwestia dla mnie jako osoby wierzącej - zadałem już to pytanie mądrzejszym ode mnie i jestem b. ciekaw odpowiedzi. jesli jesteś zainteresowany mogę ją podesłać gdy/jeśli ją dostanę.

 

pozdrawiam

 

Owszem, bo to "dość interesujący problem". Jeden z funadamentalnych, jesli chodzi o wolnośc jednostki i prawo do samostanowienia.

 

Wstaw zamiast "czcić" słowo "miłować" , bo takie tłumaczenia tego wersu dekalogu tez funkcjonują.

Czy można kogoś kochać z nakazu?

Czy można kogoś kochać z nakazu?

gdybyś cały czas nie kombinował i spróbował kiedyś użyć i drugiej połówki, może byś pojął co to agape

i co warta ta Twoja wojenka o "samostanowienie"

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Grzegorz7

Napisano 27.05.2013 - 15:13

Może wyszłoby, że ludzie uznają duży wkład menagerów, w szczególności z sektora finansów, w rozwój gospodarczy i społeczny. Wówczas w sektorze tym menagerowie mogliby spokojnie jeszcze podnieść sobie gaże…

 

buhahahahaha

 

dobre :-)

gdybyś cały czas nie kombinował i spróbował kiedyś użyć i drugiej połówki, może byś pojął co to agape

i co warta ta Twoja wojenka o "samostanowienie"

 

Jak zwykle, sama agapa :)

bronisz tego swojego wyimaginowanego prawa do czegokolwiek, nie akceptując jednocześnie prawa dzięki któremu istniejesz?

jako paproch wobec tego prawa,

to logiczne?

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

bronisz tego swojego wyimaginowanego prawa do czegokolwiek, nie akceptując jednocześnie prawa dzięki któremu istniejesz?

jako paproch wobec tego prawa,

to logiczne?

A czy masz z tym jakiś problem? Skąd te napuszone i apodyktyczne reakcje?

Jakie Prawo? Cały czas jedynie fukasz i prychasz jak panienka przed klimakterium.

Tak naprawdę to nawet nie jesteś pewien, czy ta Twoja druga połówka to nie zwykły implant...

z Biedronki...

szkoda na Ciebie czasu :(

jesteś niezmienny jak podstawa Kolumny Zygmunta, tak w reakcjach odbioru jak i pojmowaniu

ale nic to, czytają też inni

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

szkoda na Ciebie czasu :(

jesteś niezmienny jak podstawa Kolumny Zygmunta, tak w reakcjach odbioru jak i pojmowaniu

ale nic to, czytają też inni

Ale co chcesz przekazać, czego ja nie jestem w stanie pojąć?

Jedyne, co mogą zrozumieć, to jedynie, że uważasz mnie za głupka.

Jeśli jest w Twoich wpisach jakaś głębsza treść, to postaraj się ją jakoś wyraźniej sprecyzować.

3 lata wstecz w innym wątku postawiłeś taka samą tezę - "masz mnie za głupka?"

czyli jak wyżej, wszystko w okół się zmienia po za Tobą - regres panie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Wiesz co Mamel, masz rację, bez drugiej połówki tego problemu nie rozwiążemy :)

proponuję dwie jednocześnie, bez konfliktu, po sztuce na głowę :)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

I tak oto dziesięciolatki będą się znęcać nad sześciolatkami.

Jak widać trzeba z mobbingiem i wyścigiem szczurów zacząć jak najwcześniej.

I jeszcze jedno mi się rzuciło na uszy. Możecie sobie zebrać milion podpisów a i tak sejm zadecyduje czy odbędzie się referendum. Tusk wystawił środkowego palca narodowi.

To nie chodzi o długość edukacji tylko o jej jakość - z tym polandia ma problem.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Z tym masz rację. Dlatego moim zdaniem dzieci z polską edukacją należy konfrontować jak najpóźniej w momencie gdy mniej więcej ukształtowana jest psychika. Dzieci mają wrodzoną potrzebę zdobywania wiedzy. Pamiętam jak cieszyłem się z tego że idę do szkoły. Po tygodniu w szkole mi przeszło.

Szkoła nie służy do zdobywania wiedzy ale do nauki posłuszeństwa i do nauki dawania sobie rady ze stresem. A przy okazji niszczy psychikę dzieci które nie są jeszcze na to gotowe. I przede wszystkim niszczy potrzebę zdobywania wiedzy.

Dokładnie! Niestety - polskiemu dziecku szkoła nie kojarzy się z niczym dobrym.

Albo zostanie natychmiast ogłoszone bankructwo polskiego systemu edukacji i stworzy się nowy system, przyjazny dziecku, albo ten kraj w przyszłości zaludnią bandyci i idioci.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

A tak poza tym widać jaka mamy demokrację. Podpisy podpisami a referendum się odbędzie gdy zgodzi się na to sejm. A ponieważ w sejmie większość ma obecna koalicja to referendum się nie odbędzie. I co pozostało? Chyba wyjść na ulicę ale nie sądzę żeby rodzice wyszli na ulicę. Skończy się to tym że zaraza PiSowska wygra wybory ale nie będzie w stanie utworzyć rządu bo nie będą mieli większości w sejmie a nikt z PiSowcami nie będzie chciał utworzyć koalicji. Następna kadencja sejmu wyrzucona w błoto i następne cztery lata wyrwane Polakom z życiorysu.

podziękować kaczorowi, że usilnie od dwudziestu lat rozpierdziela prawe skrzydło

wpierw wszystkich ściągnął, była niby prawica

teraz nie ma tam nikogo po za nim a pojedyncze nazwiska krążą w wyborczym niebycie nie będąc w stanie zbudować jakiejkolwiek sensownej masy

brak autorytetów to nie tylko nasz problem, tak mści się narodom partyjniactwo zwane demokracją

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Własnie się jakiś facet podpalił przed kancelarią premiera.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dokładnie! Niestety - polskiemu dziecku szkoła nie kojarzy się z niczym dobrym.

Albo zostanie natychmiast ogłoszone bankructwo polskiego systemu edukacji i stworzy się nowy system, przyjazny dziecku, albo ten kraj w przyszłości zaludnią bandyci i idioci.

 

A jaką masz gwarancję, że nowy system będzie wolny od wad i wspaniały?! Kto miałby go tworzyć? Dla mnie to jest myślenie życzeniowe, niekonkretne, i wiara w symbole - gruba kreska, nowy początek, reset...

Powrót po dłuższej przerwie...

dokładnie...poje''''ło się pojęcie rządzenia ...rządzi naród a nie rząd ...tym bardziej teraz w dobie internetu ....ubyłoby sporo urzędników....życie byłoby łatwiejsze dla nas, obywateli....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.