Skocz do zawartości
IGNORED

Blu Ray Pure Audio-powrót do fizycznych nośników muzyki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

To jest top voodooo.

dobry wpis, tylko pomyliłeś zakładki, przecież to nie jest twój wątek z o kosmo-pierdołach ;D

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Uwielbiam tę płytę oraz to wydanie. Tylko na czym odtworzyć pełne 24/192? Pozwolą na to koncerny?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Problemu nie widzę.

Player Blu-Ray , wyjście SPDIF uciągnie stereofoniczne 24/192, pchasz do DAC-a i masz . :)

Jeśli z jakiegoś powodu producent je ograniczył (SPDIF), to pozostaje Ci HDMI lub wyjścia analogowe

z playera, ale tutaj bez maszyny typu Ayre DX-5, Electrocompaniet EMP3, MSB - Universal Media Transport,

czy Metronome CD10 poziomu na tą zakładkę nie osiągniesz . :)

A ja wrócę do "korzeni" tego wątku:

To na razie zielone światełko w tunelu i jeszcze różnie może być ale to dobry trend i teraz zaczyna być jasne

dlaczego dystrybutorzy muzyki nie chcieli i nadal nie chcą udostępniać muzyki jaki pliki hires!

Producenci nie udostępniają, jak to zwiecie "hires" z takiego powodu iż nie ma to kompletnie sensu w warunkach domowych.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

A mi tam się podoba że ktoś myśli o zastępowaniu 30 letniego CD czymś nowszym ;)

 

fakt faktem, że CD to dość dobry format i dobry nośnik, i generalnie różnice w górę

są już mało słyszalne, ale.. wciąż słyszalne i warto (słyszalne już na sprzęcie za set pln,

nie za dziesiątki k pln).

 

Druga sprawa ze BD nie wniesie nic nowego - bo to wszystko było kilkanaście lat temu

na DVD-Audio w praktycznie tej samej jakości (tylko max liczba kanałów mniejsza).

Czyli 24/192 stereo już... było - kilkanaście lat temu - tylko że wchodziło tego mniej

więcej tyle minut co na CD - na BD wejdzie więcej.

 

Kolejna sprawa że od 30 lat muzyka to... bity - nośnik jak nośnik nie ma różnicy czy to

DVD czy to BD, dysk czy CD-ROM (z gęstym plikiem), dziś najprościej ściągnąć z netu,

jutro stream - tylko jeszcze gęstych nie widzę - spotify to dalej Vorbis OGG 320kbps.

 

Jedyny wyjątek to dziwak SACD, jako format jednak za dziwny i mało praktyczny - i gorszy

od DVD-Audio oraz BD-PA, ale zaraz każda komórka będzie hardware pod to miała - bo

prądu mało to je ;)

Elektronicznie ma to jednak sens jak zasilane z akumulatorka, lub nagłośnienie koncertowe,

ew. pewnie w przyszłości dobre i tanie wzmacniacze, jako format zapisu to bezsens.

 

Jak jesteśmy przy komórkach (kilka stron wcześniej) - to tak, komórka jest w stanie wypruć

po HDMI 8ch 24bit 192kHz bez problemu, a obraz to będzie 1920x1080, tak od jakiegoś roku... dwóch

 

O zgrozo w komórkach siedzą takie przetworniki że.. "CD player za 20k" powinien się "bać" ;)

w co lepszych (rzadko - zazwyczaj tylko sony i blackberry) masz kosteczki 192kHz, 8ch, 20-24bit

i wzmaczniacze z szumami 110db w klasie G (jeszcze nie D lub T przy tych parametrach).

i to serio gra, i tego pomału nie odróżnisz na ucho od sprzętu studyjnego.

 

 

A co do "młodzi", to mają dziś dużo lepiej !!, 3 nazwiska:

-Wałęsa

-Balcerowicz

-Krzaklewski

-dobry sprzęt za gorsze, bardzo dobre zarobki, cała wiedza w necie.

jak tylko ktoś chce to może prawie wszystko.... a dobrego mp3 i tak nie

odróżnisz od CD ;)

 

 

Fakt brak nam wszystkim gęstych formatów - i tego chcemy.

 

a co o telewizorów 4k, nie ma kontentu - to może być dobry monitor PC i tylko tyle,

a jako że dobre monitory są od 8 lat 2560x1600 IPS Dell 30xx ;)

ale fakt 3840x2160 było by lepsze ;) albo 4096x2160 ;)

Jedyne zastosowanie to do pasywnego 3D, żeby 3D było w full HD.

 

i tak iPad3 oraz iPad4 są delikatnie ponad full hd - coś jak stare laptopy - były 2048x1536

(czyli tyle co iPad) oraz 1920x1200, potem się wszystko cofneło i były 1920x1080

a potem wyszły mac retina :) 2880x1600 ;)

 

z ciekawych rzeczy to zaraz wchodzi nowe kindle fire 8' a w środku ekranik pomiędzy full HD a 4k

czyli 2560x1600 - tak jak dobry monitor 30' - całość za 900pln ;) i mocy ma tyle że pewnie

film 4k włączysz i powinien być już wyraźnie lepszy od full HD, mimo skalowania w dół do 2560,

tylko że jak tu oglądać na 8' ;)

<br />Jeśli z jakiegoś powodu producent je ograniczył (SPDIF), to pozostaje Ci HDMI <br />

 

I tak często jest, w ostatnim roku miałem 4 Blu-Ray w cenie do 2000 różnych firm i na wyjściu SPDIF wypuszczały tylko do 48kHz.

Na ekranie mylnie pokazuje 24-192 a fizycznie na SPDIF tylko 48 (tak rozpoznaje DAC). Prawdopodobnie 24-192 jest ale na HDMI.

Prawdopodobnie są to jakieś celowe ograniczenia, może powodować to pogorszenie jakości lub nawet przerywania (w porównaniu do zwykłej 16-48).

Tak czy inaczej można szukać Blu-Ray co nie ma ograniczeń, urządzenie HDMI->SPDIF, puszczać przez ampli 5.1 lub zgrać na dysk (nie zawsze zgrywa z informacjami, potrzebny specjalny program oraz napęd Blu-Ray w laptopie/komputerze).

 

Część osób jest niepocieszona, ponieważ jeśli przez HDMI to oczekują dźwięku 5.1 a płyty Blu-Ray audio są nieraz jako 2.0,

tak jak najnowsze wznowienie "Derek & The Dominos".

Nie należy mylić prawdy z opinią większości

w ostatnim roku miałem 4 Blu-Ray w cenie do 2000 różnych firm i na wyjściu SPDIF wypuszczały tylko do 48kHz.

 

 

Właśnie, to jest zbójecka praktyka. OPPO z fabryki było wolne od takich ograniczeń, a tu nagle kolejny

upgrade softu i zaserwowano całą masę ograniczeń od których OPPO było wolne - to dziadostwo pełną gębą.

Oczywiście nie ma szansy na powrót do poprzedniego firmware - wszystkie śmieci łącznie z Cinavią już siedzą

w playerku. Warto więc mieć świadomość co się kryje za kolejnym upgradem i postępować b. ostrożnie.

 

Info na wyświetlaczu dotyczy gęstości odtwarzanej ścieżki - to co faktycznie opuszcza player jest zagadką ! :)

Cinavia, a właściwie to związane z nią zniekształcenia sygnału niestety nie siedzi w playerku tylko w strumieniu zabezpieczonych nią danych. Nawet player ze starym firmware nie odtworzy takiego materiału bez tych zniekształceń.

Absolutnie nie masz racji.

Cinavia do skutecznego działania potrzebuje odtwarzacza z jej implementacją, oraz skażonego tym nośnika.

Tylko taki duet zadziała zgodnie z wolą swoich twórców - player bez tej infekcji jest bezpieczny . :)

 

No i pisanie o "zniekształceniach" to lekkie nadużycie. Player ma do "zebrania" ok. 200 BAJTÓW (!!!) informacji

w czasie ok. 10-15 minut aby zatrzymać odtwarzanie. Cinavia w wersji "kinowej" ingeruje w "analogowy" dźwięk

i koduje w nim swój sygnał - to zasadnicza różnica.

Do skutecznego działania w sensie zablokowania nieautoryzowanej treści - tak, niezbędny jest odtwarzacz z implementacją.

 

Mi jednak chodziło wyłącznie o zniekształcenia sygnału audio - one będą niezależnie od tego czy powyższa funkcjonalność będzie uruchomiona czy nie. Decyduje to, czy Cinavia jest w nagraniu.

Też się mylisz.

Informacje potrzebne do zdekodowania klucza są zawarte w danych subkanałowych i stamtąd są

dekodowane. Na płycie nie ma ich w danych użytecznych. Zbieranie pełnego klucza trwa dosyć długo.

(The Cinavia standard as implemented in the Bluray standards uses 3 bits per 15 seconds. )

Nie rozumiesz zasady działania standardu Cinavia.

 

Klucz jest zawarty jak najbardziej w danych użytecznych - znaku wodnego nie da się usunąć nawet przejściem przez głośnik i mikrofon. Ktoś nagrywa screenera w kinie - gdzie są dane subkanałowe w dźwięku docierającym z głośników? Znak wodny jest obecny po prostu w dźwięku. Przecież po to zrobiono zabezpieczenie Cinavia - żeby m.in. nie dało się odtworzyć pirackiego screenera.

 

Kodowanie znaku wodnego polega na przesuwaniu fazowym poszczególnych składowych widma sygnału użytecznego - głównie harmonicznych względem składowej podstawowej. Cały problem polega na tym, że kiedy przechodzimy od jednego bitu do następnego, owe przesunięcia też muszą się zmienić, i wtedy mamy szum. Podobnie własności filtru all-pass muszą się zmienić kiedy dźwięk jednej wysokości (z jego harmonicznymi) zanika a pojawia się inny.

 

Dla mnie jest to ingerencja w sygnał jak w kompresji mp3 (którą zresztą znak wodny ma przetrwać). Zabezpieczenie jest traktowane priorytetowo względem jakości, więc z wartościami audiofilskimi nie ma to nic wspólnego.

Oczywiście, piszesz o wersji dla kin ( całej analogówce, gdzie w okolicach 6-8kHz odbywa się manipulacja )

Wersja dla Blu-Ray polega na ukryciu w danych subkanałowych audio cyfrowego klucza ( śmieszne bajty )

 

rozłożone dodatkowo w długim czasie.

 

Powtórzę raz jeszcze. :)

 

(The Cinavia standard as implemented in the Bluray standards uses 3 bits per 15 seconds. )

Jeżeli te dane subkanałowe (BTW - gdzie one są w strumieniu LPCM przykładowo 2.0?) miałyby być zbędne dla dźwięku, klucz byłby bardzo łatwy do usunięcia. Niestety właśnie trudność usunięcia klucza Cinavia polega na tym, że jest on bardzo głęboko "wpleciony" w sygnał użyteczny i polega na zniekształceniu tegoż sygnału w sposób zależny od wartości bitu klucza.

 

Propaganda mówi że to zniekształcenie jest niesłyszalne, bo polega wyłącznie na kręceniu fazą, jednak problem pojawia się w miejscach gdzie wartość przesyłanego bitu (albo sygnału dane + clock typu Manchester) się zmienia.

Nie wiem czy Cinavia jest na płytach Blu-Ray Audio czy tylko na filmach.

Tak czy inaczej na wyjściu SPDIF jest często tylko 48kHz.

 

Potem pojawiają się wpisy typu "kupiłem płytę Blu-Ray Audio 24-192, połączyłem przez SPDIF do DAC-wzmacniacza i gra gorzej jak z płyty CD", i tu mogę się zgodzić, jest dodatkowo transkodowane.

 

Można też użyć odtwarzacz Blu-Ray jako odtwarzacz strumieniowy, ale ograniczenia 48kHz pozostają i mogą powodować nawet przerywania w odtwarzaniu "gęściejszych" plików. Tak że takie BluRay (przez SPDIF) odtwarzanie plików tylko do 48kHz.

I sens kupienia płyty Blu-Ray tylko do zgrania a płyta jako kopia zapasowa. Chyba że użyć wyjście HDMI. Sam nie wiem czy to sens.

Nie należy mylić prawdy z opinią większości

Tak czy inaczej na wyjściu SPDIF jest często tylko 48kHz.

 

 

Tak, ale to zasługa producenta playera, który tak zmasakrował sygnał na wyjściu SPDIF

( to chyba kolejne dyrektywy od licencjodawców Blu-Ray ), wcześniej (przed wieloma upgradami)

było to możliwe bez problemu - np. OPPO . Trzeba szukać i nie upgradować firmware. :)

No, chyba, że po HDMI - tam nie ma ograniczeń.

limit 48kHz jest ze starych DVD-Audio

na 13 letnim playerze filmów DVD byłem w stanie wyciągnąć 48kHz max po spdif

ale wiązało się to tylko z software limit, spdif spokojnie ciągnie więcej - ale z pc ;)

 

możliwe że "im to zostało" po DVD-Audio że do BD dają te same limity na większości playerów,

ale po HDMI raczej nikt nic nie limituje już i leci sygnał 2,6,8ch 24/192

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.