Skocz do zawartości
IGNORED

VISATEX z Wrocławia - klub antymiłośników - ZDECYDOWANIE ODRADZAM !


pmcomp

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 23 Czerwca 2013 - odpowiedź na usunięty post
Ukryte przez misiomor, 23 Czerwca 2013 - odpowiedź na usunięty post

A sklep pokaże oświadczenie Piotrusia Malickiego, że odebrał te kolumny w stanie nieuszkodzonym (czy co on tam właściwie podpisał, bo pewnie bystrzak sam nie ma nawet pojęcia) i tyle sprawy.

 

Dla ciebie ... PANA Piotrusia Malickiego. Obycia i kindersztuby więcej by się przydało. Jak się kogoś nie zna i wymienia z nazwiska to juz w podstawówce uczą, że należy poprzedzić słówkiem Pan lub Pani. A nawet jak się zna to też nie zaszkodzi. Przy formach bezosobowych można używać formy on, ty, jego, ciebie itd. jak to jest czyniona np. na forach. A my nie mieliśmy ze soba przyjemności ... widzę, że na szczęście. I tak niech pozostanie. Tak więc poproszę grzecznie ... na Pan.

 

BTW pisz więcej takich postów, za każdym razem temat się podbija i zobaczy i przeczyta go więcej osób. I o to chodzi.

Muszę przewietrzyć mój system…

Nie, 4m to jest VISATEX ... czy tego nie widać?

Taaa, oszust i złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej... :) Ech, Pioter, Pioter, Pan Kulturalny się robisz...

 

Przecież ci łażą po paczkach.

Nie, oni łażą po paczkach mi po paczki.

Panie 4 m nie kompromituj się Pan,a swoją drogą jestem ciekaw jak sprawdzasz przy kurierze np. taki zestaw kina domowego albo komplet mebli .

A to już mój problem, nie Twój, a ja sobie radę dam :) Temat dotyczy firmy Visatex, sposobu sprzedaży sprzętu przez tę firmę i jego proszę się trzymać.

 

Nie róbcie z paczki kurierskiej amelinium.

Pmcomp opisałeś oficjalnie, całą sprawę pisząc, kim jesteś i o co konkretnie chodzi i jeśli mogę Ci coś poradzić nie wchodź w polemikę z osobą, która najwyraźniej jest właścicielem lub przedstawicielem tego sklepu w polemikę, bo nie dość, że sposób wypowiedzi tego człowieka jest poniżej jakiejkolwiek poziomu, to w dodatku nawet nie ma na tyle godności i uczciwości w sobie, aby zacząć tę rozmowę od przedstawienia się, kim jest.

 

Ten Pan sam siebie najlepiej kompromituję swoimi wypowiedziami.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Kolego pmcomp.

 

Ne ma co się obrażać i nadymać. Kolega 4m ma wiele racji w tym co pisze .

Niestety napisał to może trochę za dosadnie i w protekcjonalnym tonie.

 

Po pierwsze:

 

Jak podpisuje się jakiś dokument to należy go najpierw przeczytać. Wielu ludzi podnieconych dostawą długo wyczekiwanego , upragnionego towaru popełnia ten błąd i jak najszybciej chce już się nim cieszyć zapominając o tym ,że składając podpis na dokumencie dokonuje tzw. "oswiadczenia woli".

Jeżeli jest napisane (czytać warunki ogólne) , że towar należy sprawdzic w obecności kuriera to TAK TRZEBA ROBIĆ. Koniec, kropka.

Nie ma żadnego ale.

Na takie nie przemyślane działania klientów liczą nieuczciwi sprzedawcy.

 

Nie oznacza to ,że pochwalam takie nieuczciwe postępowanie sprzedawcy , wręcz przeciwnie takich cwaniaków należy tępić jak stonkę.

Zakładam oczywiście ,że to co napisałeś to szczera prawda.

 

Po drugie:

 

Powinieneś odstapić od umowy ze sprzedawcą. Masz na to 10 dni od daty odbioru towaru.Jeżeli sprzedawca nie poinformował ciebie o tym prawie na piśmie twój termin odstąpienia od umowy to 30 dni.

Odstąpienie od umowy da tobie możliwość żądania wymiany towaru na nowy bez wad, naprawy wyrządzonej szkody lub wypłaty odszkodowania.

Czy z tego skorzystasz to już twoja decyzja.

Po upływie tego terminu nic już nie możesz zrobić.

 

Po trzecie i ostatnie:

 

Na twoim miejscu dobrze zastanowił bym sie czy warto pisać takie rzeczy publicznie. Warto sobie zdać sprawę z ew. konsekwencji jakie z tym mogą się wiązać.

Nawet jeżeli wygrasz sprawę i sklep zwróci tobie pieniądze lub wymieni towar na nowy to może to jednak oznaczać tzw."pyrrusowe zwycięstwo".

Jeżeli przez twoje działania (pisanie publicznych oskarżeń i nawoływanie do bojkotu sklepu) sklep poniesie z tego tytułu wymierną stratę np. spadną mu obroty a tym samym zysk netto i udowodni to przed sądem ,że nastąpiło to w czasie po publikacji twojego pisma to jest szkoda , którą wyrządziłeś bezpośrednio temu "przedsiębiorcy".

O zadośćuczynienie (wypłatę odszkodowania) może wystapić z pozwem przeciwko tobie.

I uwierz mi na słowo wygra z toba w sądzie bez najmniejszych problemów lub ew.w najlepszym wypadku podpiszecie ugodę.

 

I jeszcze jedno na zakończenie : Sprawiedliwości w sądzie nie szukaj , tam jej na pewno nie znajdziesz.

 

Powodzenia w walce z powszechnym w tym kraju złodziejstwem i oszustwem.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Pmcomp dzięki za ostrzeżenie, na pewno nic nie kupię w tej "firmie". Szczerze współczuję. Pomyśleć, że sam mocno zastanawiałem się nad tą aukcją bo cena była bardzo okazyjna. Coś mnie jednak tknęło, że ta aukcja jest jakaś dziwna a cena podejrzanie niska i kupiłem ostatecznie mniejsze Harbethy lecz z pewnego źródła. Mam nadzieję, że ten super tweeter to jedyne uszkodzenie, bo może jest coś jeszcze, o czym nie wiesz! Wypowiedzi osoby związanej z Visatexem pozostawiam bez komentarza, ona sama wystawia najlepsze świadectwo tej "firmie".

Pmcomp opisałeś oficjalnie, całą sprawę pisząc, kim jesteś i o co konkretnie chodzi i jeśli mogę Ci coś poradzić nie wchodź w polemikę z osobą, która najwyraźniej jest właścicielem lub przedstawicielem tego sklepu w polemikę, bo nie dość, że sposób wypowiedzi tego człowieka jest poniżej jakiejkolwiek poziomu, to w dodatku nawet nie ma na tyle godności i uczciwości w sobie, aby zacząć tę rozmowę od przedstawienia się, kim jest.

 

Ten Pan sam siebie najlepiej kompromituję swoimi wypowiedziami.

 

Popieram w 100 % tego się trzymajmy , osoby które schodzą poniżej pewnego poziomu wskazane ignorować. Wiele firm zwyczajnie nie dostrzega potęgi internetu. Sam mam taką małą działalność i przez przypadek dowiedziałem się , że na tematycznym forum piszą również o mnie. Naprawdę było mi bardzo miło jak czytałem wpisy o mnie. Nic wielkiego do tej pory nie robiłem, zwyczajnie robiłem tak, jak ja sobie bym życzył być obsłużonym.

 

Pamiętam jak kiedyś zaczynałem pracę w pewnej firmie i na jednym szkoleniu mówili o uczciwości, że to niby nic wielkiego , ale na tle dawnych czasów, krętactwa, takie podejście zaprocentuje. Wykorzystałem nabytą wiedzę w swojej firmie, sam założyłem swoją stronę, a dawniej myślałem , że to niepotrzebne. Wole czasami stracić , ale zadowolony klient to darmowa reklama. Mamy ciężkie czasy i bardzo cieszę się, że takie chwile wyeliminują firmy nieuczciwe. Dwóch moich znajomych którzy mieli specyficzne podejście do klienta zamknęło swoje firmy. Robiliśmy to samo :) Ta sama branża.

 

Był taki skecz ...klient nas pan... a jak dobrze pamiętam Chińskie powiedzenie mówi" jak nie potrafisz się uśmiechać to nie będziesz dobrym sprzedawcą"

 

Wielka szkoda, że klient musi opisywać na takim forum swoje przeżycia, pod warunkiem , że to jest prawdziwe. Zdjęcia dają do myślenia. Mam zamiar zakupić nowy odtwarzacz. Mam blisko do Wrocławia. Ciekawe którego sklepu nie będę brał pod uwagę ? :)

Wydrukowałbym całą korespondencję i udałbym się z nią do Federacji Konsumentów :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sieć jednostek terenowych:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) topics.php?top=19

Na pewno pomogą Ci w tej niezbyt przyjemnej sprawie.

 

Mój bliski kolega miał podobną sytuację, udał się do federacji która zajęła się sprawą a następnie skierowała sprawę do sądu. W sądzie doszło do ugody pomiędzy kupującym a sklepem audio, kolega jest zadowolony z ugody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Po trzecie i ostatnie:

 

Na twoim miejscu dobrze zastanowił bym sie czy warto pisać takie rzeczy publicznie. Warto sobie zdać sprawę z ew. konsekwencji jakie z tym mogą się wiązać.

Nawet jeżeli wygrasz sprawę i sklep zwróci tobie pieniądze lub wymieni towar na nowy to może to jednak oznaczać tzw."pyrrusowe zwycięstwo".

Jeżeli przez twoje działania (pisanie publicznych oskarżeń i nawoływanie do bojkotu sklepu) sklep poniesie z tego tytułu wymierną stratę np. spadną mu obroty a tym samym zysk netto i udowodni to przed sądem ,że nastąpiło to w czasie po publikacji twojego pisma to jest szkoda , którą wyrządziłeś bezpośrednio temu "przedsiębiorcy".

O zadośćuczynienie (wypłatę odszkodowania) może wystapić z pozwem przeciwko tobie.

I uwierz mi na słowo wygra z toba w sądzie bez najmniejszych problemów lub ew.w najlepszym wypadku podpiszecie ugodę.

 

Napisałem już wcześniej ... zapraszam Visatex do Sądu. Niech podważy to co napisałem, życzę powodzenia. To co napisałem jest tylko albo niestety aż ... opisem sytuacji. Na dowód dołączyłem stosowne dokumenty w postaci emaili. A to mi wolno. Żadnych danych osobowych nie naruszyłem bo Visatex to firma, a nie osoba fizyczna. W mojej publikacji prawo nie zostało złamane. Każdy czytający ma swój rozum i wyciągnie właściwe wnioski. A internet, media społecznościowe i forma internetowe są właśnie po to aby takie sytuacje opisywać i wymieniać się informacjami.

 

A co do udowodnienia tzw. utraconych korzyści to życzę powodzenia.

 

W przypadku opisywanej sprawy dot. simona84, o której wspominałem, też straszono mnie sądami. Kasę odzyskałem, a Sąd osądził ... ale simona84.

 

Pozdro

 

Wydrukowałbym całą korespondencję i udałbym się z nią do Federacji Konsumentów :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sieć jednostek terenowych:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na pewno pomogą Ci w tej niezbyt przyjemnej sprawie.

 

Mój bliski kolega miał podobną sytuację, udał się do federacji która zajęła się sprawą a następnie skierowała sprawę do sądu. W sądzie doszło do ugody pomiędzy kupującym a sklepem audio, kolega jest zadowolony z ugody.

 

Nie przeczytaliście uważnie ... ja sie pogodziłem ze stratą 500 zł czyli kwoty jaką zapłacę za wymianę głośnika. Po sądach też biegać nie zamierzam.

 

Co do zwrotu towaru w ciągu 10 dni. Czy wyobrażacie sobie po wymienionej przeze mnie z Visatexem korespondencji, że gdy odeślę czy odwiozę im sprzęt a oni oddadzą mi kasę? Śmiem wątpić. Nie będę miał ani kasy ani kolumn. Visatex to spółka jawna dwóch osób: Ewa Kwiatkowska, Ryszard Kwiatkowski. Te informacje sa jawne i powszechnie dostepne. Wtedy długotrwały proces przed sądem cywilnym. Po co?

 

W mojej korespondencji do nich nie było na razie żadnego żądania. A takie zapewne sformułuję: doprowadzenie zakupionego towaru do stanu nowości i zgodności z opisem albo zwrot kosztów poniesionych przeze mnie na wykonanie tegoż. I na pewno nie będę korespondował z "jakimś" kierownikiem sklepu tylko z właścicielami.

 

A cały ten wątek traktujmy jako drogę i czas jaki Visatex potrzebuje do tego aby podjąć powyższą decyzję. O przeprosinach już nie wspominam bo to rzecz oczywista. Potraktowano mnie jak oszusta ... mamy skutek w internecie. Jesli takowe działanie ze strony Vistaexu nastąpi pomyślnym finałem z przyjemnością się z Wami podzielę.

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Żadnych danych osobowych nie naruszyłem bo Visatex to firma, a nie osoba fizyczna. W mojej publikacji prawo nie zostało złamane.

 

Mylisz pojęcia osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą ze spółką.

Nie masz co się jeżyć ja tobie na prawdę współczuję,że trafiłeś na oszusta.W tym kraju to niestety żaden problem :(

 

Niestety nie przestrzeganie prawa w tym kraju nie oznacza atomatycznie ,że taki delikwent poniesie zasłużoną karę.

Często bywa zgoła odwrotnie.

Taka jest smutna prawda o "polskim wymiarze sprawiedliwości".

 

Czytając twoje wpisy widzę ,że ciśnienie masz podniesione (i wcale się tobie nie dziwię) ale takie decyzje należy podejmować jak człowiek ochłonie i minie tzw. "pierwsze wkurwienie".

Nie warto tak tej sprawy zostawiać. To jest automtyczna zachęta takich cwaniaków do dalszych oszustw.

 

Walcz kolego o swoje prawa trzymam kciuki za ciebie.

 

Czy wyobrażacie sobie po wymienionej przeze mnie z Visatexem korespondencji, że gdy odeślę czy odwiozę im sprzęt a oni oddadzą mi kasę?

Nie masz racji.

Jeżeli odstąpisz od umowy w zakreślonym w prawie terminie sprzedawca byłby skończonym idiotą gdyby nie oddał tobie kasy.

Ponadto odstąpienie od umowy nie oznacza jednocześnie ,że musisz odsyłać kolumny do sklepu.

Jeżeli sprzedawca nie zgłosi się po nie to trudno, jego sprawa.

Trzeba tylko pamiętać aby kolumny pozostały w niezmienionym stanie , czyli takim w jakim je odebrałeś.

 

Radzę tobie pogadać z prawnikiem.

Taka porada kosztuje ok 50-100 PLN.

 

Warto posiąść wiedzę o tym jakiej broni w walce używać.

Po fakcie będzie już za póżno.

 

pozdrawiam

Nie przeczytaliście uważnie ... ja sie pogodziłem ze stratą 500 zł czyli kwoty jaką zapłacę za wymianę głośnika. Po sądach też biegać nie zamierzam.

Nie każda interwencja Federacji Konsumenckiej kończy się w sądzie, często do ugody dochodzi wcześniej.

Pierwsza czerwona lampka powinna Ci się zapalić w momencie, kiedy usłyszałeś, że "sprzęt fabrycznie nowy"

to w rzeczywistości towar "ex demo" czyli jak to zwykle bywa sprzęt używany przez klienta, który go zostawił w rozliczeniu.

Po tej informacji powinieneś od razu się rozłączyć, bo po pierwsze Pan Sprzedawca leci w ciula i chciałby dwa razy na tym samym zarobić,

a po drugie sprzęt używany kupuje się zwykle bez żadnej łaski za ok. 40-50% faktycznej sklepowej ceny sprzętu nowego.

 

Co do szans na siłowe załatwienie sporu z korzyścią dla Ciebie, to raczej nie wróżę sukcesów - podpisałeś odbiór i jest po zawodach.

Nie udowodnisz, że pracownik sklepu uszkodził głośnik, a więc tutaj w zasadzie kończą się możliwości dochodzenia swojej racji.

Spróbuj się dogadać i zaproponuj udział po połowie w kosztach usunięcia usterki. Jeśli i na to się nie zgodzą, to cóż, pozamiatane.

 

P.S.

Kiedyś miałem taką małą przygodę, że facet w stojącym przede mną ciężarowym IVECO zamiast jedynki wrzucił wsteczny

i zaparkował swoim hakiem holowniczym w mojej komorze silnika masakrując przy okazji cały przód w moim bidnym Tico.

Pojechaliśmy na komendę i tam nagle mu się przypomniało, że to ja nie wyhamowałem i w niego wjechałem.

Sprawa trafiła do sądu, gdzie praktycznie miałem przechlapane i musiałem sobie lewego świadka załatwić,

który zeznał, że "akurat przypadkiem tamtędy przechodził i wszystko widział" bo inaczej mógłbym tylko w pompę się cmoknąć

i frajerowi uszłoby na sucho, a ja bym musiał wyskoczyć z paru tysi na remont mydelniczki.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Pan Sprzedawca leci w ciula

Ano - leci. Obejrzyjcie sobie Linn Sondek w tym sklepiku. Zdjęcie numer dwa. W opisie stoi , jak byk "nowy". No to chyba tańczyli po tej pokrywie...:)
Gość

(Konto usunięte)

Po drugie:

 

Powinieneś odstapić od umowy ze sprzedawcą. Masz na to 10 dni od daty odbioru towaru.Jeżeli sprzedawca nie poinformował ciebie o tym prawie na piśmie twój termin odstąpienia od umowy to 30 dni.

Odstąpienie od umowy da tobie możliwość żądania wymiany towaru na nowy bez wad, naprawy wyrządzonej szkody lub wypłaty odszkodowania.

Czy z tego skorzystasz to już twoja decyzja.

Po upływie tego terminu nic już nie możesz zrobić.

Nie masz racji.

Jeżeli odstąpisz od umowy w zakreślonym w prawie terminie sprzedawca byłby skończonym idiotą gdyby nie oddał tobie kasy.

Ponadto odstąpienie od umowy nie oznacza jednocześnie ,że musisz odsyłać kolumny do sklepu.

Jeżeli sprzedawca nie zgłosi się po nie to trudno, jego sprawa.

Trzeba tylko pamiętać aby kolumny pozostały w niezmienionym stanie , czyli takim w jakim je odebrałeś.

 

Niestety, ale to Ty nie masz w tym wypadku racji i mieszasz ze sobą przepisy.

 

1. Klient ma prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza siedzibą firmy, ale jest to na zasadzie "rozmyślenia się".

W takim wypadku towar musi być zwrócony przez klienta, a nie firma ma po niego przyjechać!

 

Problem najważniejszy - zwracany towar ma być w stanie niepogorszonym.

Skoro sklep twierdzi, że wysłał kolumny nieuszkodzone, ma na to "potwierdzenie" - podpis, że odebrano je od kuriera i nie zgłoszono zastrzeżeń, to właśnie na tej podstawie nie przyjmą ich z powrotem, bo stoją na stanowisku, że uszkodził je klient.

I nic na to się nie poradzi - akurat w tej chwili oni są na wygranej pozycji i odmówią przyjęcia z powrotem towaru i skorzystania z możliwości 10-dniowego terminu rezygnacji z zawartej umowy kupna-sprzedaży.

 

2. Mylisz przepisy, bo "odstąpienie od umowy" nie daje możliwości wymiany towaru na nowy. To jest po prostu WYCOFANIE się z umowy. Zwracasz towar i dostajesz z powrotem pieniądze - tyle!

Natomiast "wymiana towaru" (lub również zwrot pieniędzy) może nastąpić tylko w przypadku reklamacji, a konkretnie "niezgodności towaru z umową" i to obowiązuje przez 2 lata (do 6 miesięcy jest domniemanie, że usterka była wadą ukrytą), ale to nie ma to związku z odstąpieniem od umowy.

Jeśli skorzystasz z "odstąpienia od umowy", a chcesz nowy produkt, to musisz go po prostu ponownie zakupić!

 

PS By była jasność: nie jestem adwokatem diabała, VISATEX zachował się nie fair, bo można było sprawę załatwić w inny sposób - jestem po stronie pmcomp!

Wyjaśniłem tylko błędną interpretację obowiązujących przepisów.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

W takim wypadku towar musi być zwrócony przez klienta, a nie firma ma po niego przyjechać!

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło.

To .że towar odsyła się do miejsca zakupu jest oczywiste.

Problem w tym ,że możesz sobie go odsyłać i 100 razy jeżeli sprzedawca odmówi jego odbioru.

Najpierw trzeba odstapić od podpisanej umowy a następnie wezwać sklep do przyjęcia zwrotu .

Jaka to będzie forma decyduje sklep a nie ty skoro odstąpiłeś od umowy i towar wg. prawa nie jest już twoją własnością.

Teraz się rozumiemy?

 

To jest po prostu WYCOFANIE się z umowy.

Takiego terminu w prawie nie spotkałem. Ale może jeszcze kiedyś spotkam ;)

,,,,a chciałem u nich zakupy zrobić, ehhhh

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

Gość

(Konto usunięte)

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło.

To .że towar odsyła się do miejsca zakupu jest oczywiste.

Problem w tym ,że możesz sobie go odsyłać i 100 razy jeżeli sprzedawca odmówi jego odbioru.

Najpierw trzeba odstapić od podpisanej umowy a następnie wezwać sklep do przyjęcia zwrotu .

Jaka to będzie forma decyduje sklep a nie ty skoro odstąpiłeś od umowy i towar wg. prawa nie jest już twoją własnością.

Teraz się rozumiemy?

 

Teraz tak :)

Niemniej i tak pomieszałeś przepisy o odstąpieniu a wymianie towaru na nowy ;)

 

Ważne, że teraz czytający będą mieć jasność! :)

 

Takiego terminu w prawie nie spotkałem. Ale może jeszcze kiedyś spotkam ;)

 

Czy napisałem, że jest to określenie prawne?

Właściwa nazwa jest w cudzysłowie - "Odstąpienie od umowy" - a słowo "wycofanie się" jest tylko przybliżeniem, wyjaśnieniem, o co chodzi...

 

Mylisz przepisy, bo "odstąpienie od umowy" nie daje możliwości wymiany towaru na nowy. To jest po prostu WYCOFANIE się z umowy.

 

Tylko nie wiem, o co teraz Tobie chodzi? Zaczepki szukasz, zwady, dlatego, że ktoś Cię poprawił?

Zapraszam do zapoznania się z odpowiednimi przepisami i Kodeksem Cywilnym, zanim napisze się takie wprowadzające w błąd informacje, na które zwróciłem uwagę.

I tylko to było moim zamiarem, więc nie próbuj teraz - dla jakiejś zasady? - starać się w jakiś dziwny, ironiczny sposób odnosić się do mojego wpisu.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Natomiast "wymiana towaru" (lub również zwrot pieniędzy) może nastąpić tylko w przypadku reklamacji, a konkretnie "niezgodności towaru z umową"

;)

Gość

(Konto usunięte)

 

Użytkownik eMeReKo dnia 23.06.2013 - 16:30 napisał:

Natomiast "wymiana towaru" (lub również zwrot pieniędzy) może nastąpić tylko w przypadku reklamacji, a konkretnie "niezgodności towaru z umową"

 

;)

 

Z tym też masz jakiś problem? Coś nieprawdziwego napisałem?

Przypominam tylko, że chodzi o przepisy, a nie o to, że ktoś umówi się ze sprzedawcą na zasadzie: "To ja w domu pokażę te buty, a jeśli nie spodobają się, to za dwa dni oddam. Zgoda?"

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

I tylko to było moim zamiarem, więc nie próbuj teraz - dla jakiejś zasady? - starać się w jakiś dziwny, ironiczny sposób odnosić się do mojego wpisu.

Kolega sam siebie cytuje i następnie sobie odpowiada? Nie skumałem.

 

Ponadto nie będę z tobą dyskutował na temat K.C. bo nie o to chodzi.

Jeżeli uważasz . że poza "odstąpieniem" i "wypowiedzeniem" umowy są jeszcze jakieś bliżej nie określone "wycofania" się z umowy to o.k.

Spierać się nie zamierzam bo nie o to w tym wątku chodzi.

Gość

(Konto usunięte)

Kolega sam siebie cytuje i następnie sobie odpowiada? Nie skumałem.

 

Ponadto nie będę z tobą dyskutował na temat K.C. bo nie o to chodzi.

Jeżeli uważasz . że poza "odstąpieniem" i "wypowiedzeniem" umowy są jeszcze jakieś bliżej nie określone "wycofania" się z umowy to o.k.

Spierać się nie zamierzam bo nie o to w tym wątku chodzi.

 

Potrafisz czytać ze zrozumieniem???

 

Czy napisałem, że jest to określenie prawne?

Właściwa nazwa jest w cudzysłowie - "Odstąpienie od umowy" - a słowo "wycofanie się" jest tylko przybliżeniem, wyjaśnieniem, o co chodzi...

 

Nie rozumiesz? Jakoś tylko Ty jeden...

Wyobraź więc sobie, że dziecko pyta się: Co to znaczy "Odstąpić od umowy", bo tak jest napisane w przepisach.

I odpowiadasz: "Oznacza to "wycofanie się" z zawartej umowy.".

 

Wymiękam...

Zamiast napisać, że "OK, masz rację - źle wtedy napisałem, nie do końca poprawnie, nie zrozumieliśmy się" - bo tak się stało, to Ty jakąś jazdę tutaj urządzasz!

I do tego starasz się wmówić mi, że gdzieś napisałem, iż w k.c. jest przepis o "Wycofaniu się z umowy".

Brak słów...

 

Pociskasz, wypisujesz bzdury na temat prawa, o którym widać nie masz pojęcia, a potem manipulujesz wypowiedziami innych, by odwrócić uwagę od popełnionych przez siebie błędów.

Gratulacje! ;)

Opiszę Wam jak dokładnie wygląda zwrot do 10 dni:

 

1. Składamy pisemne oświadczenie o odstąpieniu umowy kupna sprzedaży w ciągu 10 dni kalendarzowych od odbioru towaru.

2. W ciągu 14 dni od odstąpieniu musimy dostarczyć zwracany produkt sprzedawcy w stanie niezmienionym.

3. Sprzedawca zwraca nam wartość towaru w ciągu 14 dni od otrzymania produktu.

 

Wystarczy złożyć samo oświadczenie i umowę uważa się za niewiążącą.

Punkt 2 i 3 jest następstwem punku 1.

 

Jeżeli produkt znajduje się w stanie zmienionym ( uszkodzenie mechaniczne ) sprzedawca ma prawo odjąć kwotę równą wartości doprowadzenia produktu do stanu zgodnego z umową.

Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia produktu w stanie zmienionym. Produkt zawsze musi przyjąć i odciągnąć sobie kwotę.

 

Jeżeli jest to wada sprzętu (po prostu nie działa) nie może nic odciągnąć gdyż wg innej ustawy jeżeli wada wyjdzie w ciągu pół roku uznaje się że istniała w chwili wydania.

 

Miałem takie sprawy jak zwracane produkty uszkodzone mechanicznie i niesprawne, wszystko sprawdzone i skonsultowane z federacją konsumentów.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Co do odbioru paczek, zawsze sprawdzajcie przy kurierze, kurier ma obowiązek zaczekać aż paczka zostanie sprawdzona oczywiście w granicach rozsądku. Paczkę można sprawdzić po podpisaniu odbioru a w razie jakiejś niezgodności spisać protokół reklamacji, 1 egzemplarz zostaje u Was jeden zabiera kurier i oddaje w biurze, kurier jest świadkiem jako osoba postronna, a z protokołem sprzedawca nie może robić żadnych problemów.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Gość

(Konto usunięte)

Z tym jednak jest większy problem:

 

Jeżeli jest to wada sprzętu (po prostu nie działa) nie może nic odciągnąć gdyż wg innej ustawy jeżeli wada wyjdzie w ciągu pół roku uznaje się że istniała w chwili wydania.

 

bo w tym przypadku mamy do czynienia z uszkodzeniem mechanicznym, a sprzedawca twierdzi, że w momencie wysyłki ono nie istniało.

Elektropunkt - dzięki za dodatkowe, poprawne jak najbardziej, informacje :)

 

Przerabiałem takie tematy, klient parę lat temu zwracał obite kolumny i odmówiliśmy odbioru gdyż stan był zmieniony, ale federacja konsumentów wyprostowała nas w 5 min jednym telefonem, tłumacząc dokładnie to co opisałem wyżej.

 

Z tym jednak jest większy problem:

 

 

 

bo w tym przypadku mamy do czynienia z uszkodzeniem mechanicznym, a sprzedawca twierdzi, że w momencie wysyłki ono nie istniało.

 

Ale jest podpis i brak potokołu, sprzedwca jest czysty. Odbiorca podpisał i zostaje teraz tylko dobra wola.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Gość

(Konto usunięte)

Co do odbioru paczek, zawsze sprawdzajcie przy kurierze, kurier ma obowiązek zaczekać aż paczka zostanie sprawdzona oczywiście w granicach rozsądku. Paczkę można sprawdzić po podpisaniu odbioru a w razie jakiejś niezgodności spisać protokół reklamacji, 1 egzemplarz zostaje u Was jeden zabiera kurier i oddaje w biurze, kurier jest świadkiem jako osoba postronna, a z protokołem sprzedawca nie może robić żadnych problemów.

 

Są firmy kurierskie, kurierzy, którzy wręcz nalegają na sprawdzenie :)

Nie tak dawno kupowałem kuchnię elektryczną i kurier już na dzień dobry poprosił o rozpakowanie i sprawdzenie, przynajmniej wzrokowo, czy nic nie jest uszkodzone, popękane i czy zestaw jest kompletny.

Dopiero potem poprosił o potwierdzenie odbioru.

 

Ale jest podpis i brak potokołu, sprzedwca jest czysty. Odbiorca podpisał i zostaje teraz tylko dobra wola.

 

Niestety, tej dobrej woli właśnie zabrakło...

Gość brodacz

(Konto usunięte)

Moim zdanie badzo dobrze ,ze kolega naglosnilnta sprawe.Wspolczuje bardzo ale dzieki tej dyskusji oraz na forum "obok" wiele sie dowiedzialem i bedzie to dla mnie niezwykle cenne przy wszech obecnych zakupach przez internet.

 

Elektropunkt dziekuje za bardzo cenne informacje.

 

Elektropunkt mam kilka pytan jesli mozna:

Czy zwrot do 10 dni obowiazuje tylko wadliwego towaru czy moge zwrocic cos jezeli mi sie po prostu nie podoba ?

Czy obowiazuje to tylko zakupow przez i ternet czy jak cos kupie bezposrednio w sklepie tez moge zwrocic ?

Czy jesli dotyczy to tylko zakupow przez internet czy musi to byc aukcja allegro lub przyslowiowe klikniecie zakupu na stronie sklepu czy jak zobacze produkt na stronie i ternetowej a potem mailowo dogadam sie co do warunkow to tez moge zwrocic ?

Czy jesli jest to towar ex demo lub z promocji to tez moge go zwrocic ?

 

Przemek

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.