Skocz do zawartości
IGNORED

Komu skradziono rower ? Wpisujcie się !


Kasjel

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie przed wczoraj czyli 11.07.2013 o 4.20 nad ranem. Niby taki sobie "góral" no name, ale bardzo solidny aluminiowy i z dobrym osprzętem "Shimano Acera".

Mieszkam w dzielnicy gdzie nie ma nawet jednego bloku, tylko domy jedno/dwu rodzinne stare i nowo wybudowane. Ten w którym mieszkam jest własnością ZBM-u. Ale dla osoby postronnej wygląda po prostu jak jeden z wielu domów prywatnych. Złodziej wszedł sobie po prostu na klatkę schodową korzystając z otwartych drzwi i zabrał rowerek, który stał sobie w tym miejscu od prawie trzynastu lat ! No właśnie......stał rzadko używany. Gdy nie było mnie długi czas w domu i gdy.......

Ale nigdy niczego nikt nie ukradł ! Aż do czasu gdy ZBM przysłał chłopaka do sprzątania klatki schodowej i obejścia. Jak się okazało zatrudniony przez firmę która to niby miała "pomagać" młodzieży z marginesu itp. Matka mówiła, że był zainteresowany rowerkiem pytając czy może go przestawiać myjąc podłogę i czy stoi tu tak cały czas itp. Długo nie popracował jako że nie specjalnie miał ochotę do pracy. Minęło kilka miesięcy od jego zwolnienia a mój rower znika. Zastanawiam się, czy w ogóle moje podejrzenia są skierowane w słuszną stronę ? Zgłaszanie na policję nie ma sensu. Rower był w świetnym stanie i z różnymi dodatkami, ale jego wartość rynkowa była nie zbyt wielka ze względu na wiek. Całe zdarzenie słyszała moja mama, która jednak nie dała rady otworzyć drzwi bo zamek zaczął przeskakiwać (może był zablokowany ?)

Zdaję sobie sprawę z tego, że takich jak ja są tysiące w tym kraju. Ale czy na prawdę nic nie da się zrobić ? Dlatego zakładam ten wątek, aby wszyscy "obrabowani" mogli podzielić się swoimi doświadczeniami. Czy komuś z Was udało się odzyskać swoją własność. I jak to zrobił ?

Mojemu bratu skradziono rower marki Ukraina , lub Ural , a stał zaparkowany na plebani popa , nie było zgłaszane .

 

Sam kiedyś w podstawówce ukradłem rower , taki wiek , siódma klasa .

Mojemu bratu skradziono rower marki Ukraina , lub Ural , a stał zaparkowany na plebani popa , nie było zgłaszane .

 

Sam kiedyś w podstawówce ukradłem rower , taki wiek , siódma klasa .

A w jaki sposób złodziej zdołał uciec na "Ukrainie" ? Pamiętam, że na niej jechało się ciężko nawet z górki :-)

A w jaki sposób złodziej zdołał uciec na "Ukrainie" ? Pamiętam, że na niej jechało się ciężko nawet z górki :-)

 

, a grom go wie , nie uciekał , bo nikt nie gonił , Ukrainy było ciężko rozpędzić , ale na piachu były lepsze od tych z mniejszymi kołami .

Jeździłeś " współczesnym "Grandem City " ? Toporniejszy od Ukrainy .

Kupiłem z rok temu na giełdzie rower Pegota , cienkie koła , pięć przerzutek w torpedzie ( osprzęt zmiany biegów japoński , tak mówił mi kumpel ) , hamulce bębnowe w piastach , nie jest to dobre rozwiązanie , wstawiłem " tradycyjne ( takie jak były kiedyś pierwsze ręczne ) .

 

Idzie lekko , w pale nie mieści się , nie jeżdżę po mieście samochodem .

 

Podobny , a nawet identyczny , tylko pod inną nazwą :

 

$T2eC16JHJGkFFmYe5MoPBR4,6v0mvQ%7E%7E48_20.JPG

Mnie wciąż kręcą rowery MTB mimo że stuknęła mi już czterdziecha jakiś czas temu :-) Choć wiadomo, że rower powinno się kupować zgodnie z potrzebami. Taki "City bike" jest bardzo wygodny i kręgosłup nie boli. Ale nic na to nie poradzę, że to czym jeżdżę musi mi się również podobać.

Czy pamietasz jakie byly twoje motywy tego czynu?

Jezdziles na nim czy sprzedales komus?

 

Cielęcy wiek , popisywanie się i wpadnięcie w " złe towarzystwo " .

Podzieliłem się z kumplem częściami , a reszta została tak wyrzucona , że już chyba nie ma śladu .

, a grom go wie , nie uciekał , bo nikt nie gonił , Ukrainy było ciężko rozpędzić , ale na piachu były lepsze od tych z mniejszymi kołami .

Jeździłeś " współczesnym "Grandem City " ? Toporniejszy od Ukrainy .

Kupiłem z rok temu na giełdzie rower Pegota , cienkie koła , pięć przerzutek w torpedzie ( osprzęt zmiany biegów japoński , tak mówił mi kumpel ) , hamulce bębnowe w piastach , nie jest to dobre rozwiązanie , wstawiłem " tradycyjne ( takie jak były kiedyś pierwsze ręczne ) .

 

Idzie lekko , w pale nie mieści się , nie jeżdżę po mieście samochodem .

 

Podobny , a nawet identyczny , tylko pod inną nazwą :

 

$T2eC16JHJGkFFmYe5MoPBR4,6v0mvQ%7E%7E48_20.JPG

 

Ty zlodziejaszku drobny!!

Ukradleś go i jeszcze masz go do tej pory,a to był mój wymarzony rowerek))

pozdr

ps.

Nie rób tego więcej!!

Ja bym Starego nie słuchał tylko mu systemik zaiwanił, zwłaszcza kable...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Ja trzymam rower w piwnicy nie zamykanej, w pensjonacie wielorodzinnym. Przez pierwszy rok byłem nawet trochę zaskoczony że go nie ukradziono. No ale dzielnica jest uważana za wyjątkowo bezpieczną. Wokół w sporym promieniu nie ma żadnej rodziny patologicznej, ani knajpy, nawet sklepu spożywczego. A miasto na tyle małe że większość miejscowych łachudrów jest przez starych mieszkańców rozpoznawalna.

A i rower byłby dosyć łatwy do identyfikacji, bo napędzany wałem zamiast łańcucha.

Jednak w podróży zawsze staram się go przypinać, nawet gdy wchodzę do wiejskiego sklepu po coś do picia.

 

Za to moja matka, fanatyczka jazdy rowerem, ma ze złodziejstwem problem. Ukradli jej już kilka sztuk, i to starych odrapanych samoróbek. Wszystkie w biały dzień i w środku miasta, tyle że większego, bodaj ze 20 tys. dusz.

Ojciec ma przy kuźni składzik złomu, to jej co i rusz ze stryjem składali nowy egzemplarz. Jedynie odziedziczona po mnie Gazela, legendarny zabytek z lat 80. była fabryczna. Wyparowała z parkingu przed Lidlem.

 

W takim kontekście aż chciałoby się wprowadzić muzułmański sposób na złodziejstwo. Albo jeszcze lepiej, amerykańską zasadę "do 3 razy sztuka", chyba ostatnio już zarzuconą.

Ja lubię kolarzówki, parę lat temu podpier...lili mi jedną w ciekawej sytuacji - przypiąłem ją solidnym zapięciem do bramy poczty polskiej u wejścia której stał patrol policji i wszedłem kupić kopertę (na ok 30 sekund). Jak wyszedłem roweru i zapięcia ani śladu a panowie z pałeczkami nic nie widzieli!

Szlag mnie trafił i zgłosiłem na komisariacie (z opisem patrolu) oczywiście nie znaleźli (nie spodziewałem się nawet tego) ale wkurzyła mnie spostrzegawczość i społeczna przydatność tego patrolu...

Zastanawiam się co zrobić, gdy kiedyś przypadkiem rozpoznam swój rower gdzieś na mieście. Ten kto ukradł mógł go sprzedać zaraz niczego nie świadomemu frajerowi :-) Taki gość może sobie przecież jeździć nawet pod moim domem, nie wiedząc że podróżuje na kradzionym rowerze. A na pewno rozpoznam, bo jest lekko przerobiony. A przeróbka tak fachowo zrobiona, że wygląda na oryginał.

Mnie - Authora kilka la temu, przypiętego na ulicy, nie miałem go na oku 3 minuty - poszedł do ludzi;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

To niektórzy z Was mieli większego pecha ode mnie :-) Bo w końcu mój "poszedł do ludzi" po prawie trzynastu latach stania w jednym miejscu. Tyle że w moim przypadku to była kradzież z włamaniem, bo sku...wiel wszedł do domu i podpieprzył ten rower.

A włamywać się nie musiał, bo drzwi były otwarte :-))

Moje 2 sztuki "rozpłynęły się " w różnych okolicznościach: jeden na mieście, drugi z piwnicy.

Na tym drugim złodziej wywiózł też na bagażniku tokarkę do drewna.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.