Skocz do zawartości
IGNORED

HI-FI VS HI-END


robsonic

Rekomendowane odpowiedzi

<br />Robsonic podchodzi szybko do Sly..... ach, proszę państwa co za unik, co za szybkość i praca tułowia.<br />

 

Drogi mario rocznik 77 :P Patrzac na avatar sly domniemam ze jest tylko troche szerszy w barach od zapalki :P

<br />Już raczej nigdy nie powrócę do tranzystora.. to jest po prostu inny smak.. taki jakiego oczekuję, dodam :-) <br />

 

A ja mam odwrotnie, niecierpie lamp. Bo szumia, trzeszcza, sa delikatne, maja niska sprawnosc i nie sa uniwersalne.. Poza tym slabo przenosza niskie tony.. Porzadny tranzystor wygrywa we wszystkich rundach.

 

 

Nic ci to nie powie. Ocenic moglbys sluchajac i wydajac wlasny werdykt.

A no wlasnie czyli filozofia i teatrzyk trwaja dalej.. To tak jakby twierdzic, ze moje auto najlepsze ale nikomu nie dam sie przejechac :P

 

 

Drogi mario rocznik 77 :P Patrzac na avatar sly domniemam ze jest tylko troche szerszy w barach od zapalki :P

 

Ale za to jaki szybki!

Nie wiesz, że w bokie szybkość zabija?.... :-)

A no wlasnie czyli filozofia i teatrzyk trwaja dalej.. To tak jakby twierdzic, ze moje auto najlepsze ale nikomu nie dam sie przejechac :P

Zapraszam do siebie jezeli masz ochote. Wtedy napiszesz tutaj co sadzisz. Nigdzie nie pisalem ze moje jest najlepsze, daleko mi do tego. Nie mam nawet hi-endu.

<br />Ale za to jaki szybki!<br />Nie wiesz, że w bokie szybkość zabija?.... :-) <br />

 

Oprocz szybkosci liczy sie jeszcze precyzja i sila :P Poa tym kto mowi, ze walka ma miec okreslone z gory zasady. Moze pojdziemy na zapasy, albo full contact - wszystkie chwyty dozwolone?

 

Zapraszam do siebie jezeli masz ochote. Wtedy napiszesz tutaj co sadzisz. Nigdzie nie pisalem ze moje jest najlepsze, daleko mi do tego. Nie mam nawet hi-endu.

 

Skoro twierdzisz, ze nie masz HI-ENDU to musisz byc nieszczesliwy :P Ja z pewnoscia mam swoj HI-END jest nim WS504B i Maestro S :P

<br />Co ma wspolnego moje szczescie z hi-endem? <br />

 

Szczescie to bardzo wazna rzecz, chyba najwazniejsza w zyciu oprocz zdrowia. W watku doszlismy do wniosku, ze HI-END to raczej stan umyslu anizeli jakas konkretna wartosc czy granica sprzetow audio. Jesli masz jakikolwiek grajek i go uwielbiasz i go nie zamienilbys na nic innego to oznacza: ''FIN'', ''KONIEC'', ''END'' czyli HI-END, bo nie poszukujesz dalej. Jestes szczesliwy z tego co masz. Natomiast to co mysla inni na temat Twojego grajka trzeba miec gleboko w d..., gdyz grunt to samemu byc szczesliwym z tego co sie ma i czerpac z tego radosc :P

 

<br />Skoro w to wierzysz to po co to zmieniać.<br />Czasem lepiej nie znać prawdy.<br />

 

A jaka jest ta prawda? 100 tys PLN wystarczy by ja uslyszec i ujrzec? :P

sr** to, obojętnie jak to się nazywa. Ważne, że po tygodniu latania, spieszenia się i innych atrakcjach, człowiek przychodzi do domu i cieszy michę, bo odpalił swój sprzęt i jest happy. Dziś gdy słucham muzyki, nie rozwarstwiam już jej na składowe. Nie myślę ile jest tego, czy tamtego, czy to lampa, laser, czy igła. Gra mi tak jak chcę i lubię i czerpie z tego przyjemność. Zawsze można drożej, lepiej, więcej, ale kiedyś trza usiąść na dupie i zacząc się cieszyć muzyką jak i zyciem, które nas nie rozpieszcza jakością i długością. To tak jakby w nieskończoność zmieniać kobiety, bo ruda się znudziła, chuda już nie kręci, puszysta się poci, a czarna kopci jak stary parowóz. W końcu i tak zostaniemy przy jednej babie, lub zdechniemy sami. A tu sie pokłócimy, pokopiemy, ale i tak nie możemy bez siebie żyć. Ja np. już bez SzuBa nie funkcjonuje. Muszę usłyszeć kilka obelg i jemu musze kilka sprzedać, inaczej się rozchoruję z braku mikroelementów pozyskiwanych w procesie kłótni..... I jest cool Panowie!

Mario o co bys polecil gosciowi, ktory w latach 90 konstruowal wzmacniacze i kolumny gdzie liczyla sie tylko moc? Nie wazne jaka byla jakosc, wazna byla moc by flaki sie przewracaly i na klate spadaly betonowe cegly. Naglasnialem kiedys potezne imprezki i tak z ta moca mi juz chyba pozostalo... Z racji zwiazku z kobieta i niesfornych sasiadow niestety glosno moge tylko albo na sluchawkach albo w samochodzie :P

Kiedyś też tak słuchałem. Po 2 godzinach wyłaziłem z pokoju ze świstem w uszach. Lampa mnie ucywilizowała, mam świetną barwę już przy niewielkich głośnościach, podczas gdy tranzystor musiałem kręcić. Czasem lubie przyłoić, ale nie walę już tak jak kiedyś. Gdyby próbować znaleźć motoryzacyjną analogię, to mógłbym powiedzieć, że dziś kręci mnie bardziej wysmakowana jazda 120km/h Bentleyem, który może polecieć 300, niż szaleństwo z prędkością 280km/h tuningowaną Beemką lat 25. Ja się zmieniam, muzyka której słucham się zmienia. I dziś nie muszę już udawać, że podoba mi się Garbarek, czy Miles Davis, bo gdy sączą się z głośników, czuję autentyczną radość. Wcześniej trochę zmuszałem się do tego typu muzyki, bo nie dorosłem, przypominałem małolata, który kurzy faje w imię dorosłości. Dziś mogę być już sobą.....

Ja np. już bez SzuBa nie funkcjonuje. Muszę usłyszeć kilka obelg i jemu musze kilka sprzedać

Ależ Mario, podaj przykład jakiejś mojej obelgi, bo jesteś tradycyjnie gołosłowny. No, słucham?

 

Lampa mnie ucywilizowała, mam świetną barwę już przy niewielkich głośnościach, podczas gdy tranzystor musiałem kręcić.

Przecież założyciel wątku twierdzi, że lampy trzeszczą i mają kiepskie wysokie tony. Jak myślisz, ilu lampowców słuchał? Takiego, jak ty masz, czy takiego, jak ja mam?

Założyciel wątku to typowy przykład "sour grapes". Hi-end to nie tylko ekstremalnie drogie klocki. Wystarczy ok. 50,000 zł (używki/NOS) na cały system plus koszt adaptacji akustycznej. Ja nie jestem audiofilem. Miałem w życiu 3 płyty audiofilskie (plus ok. 1200, które kupiłem ponieważ odpowiadają moim gustom muzycznym). Dwie już poszły "w ludzi", a ostatnią pokrywa gruba warstwa kurzu. Jednak cenię sobie jakość wykonania, a dźwięk Maca mi odpowiada. Nie jest to żadne mistrzostwo świata. Jedynie kolumny mam wybitne (nie jest to tylko moja opinia), a kosztowały tylko 11,000 zł (oczywiście używane). Adaptacja pokoju pochłonęła ok. 10,000 zł razem z projektem akustycznym. Jest to jednak wydatek na całe życie. Jestem też odporny na wszelkie "cudowne płyty", kropki, "grające" kable zasilające (muszą być tylko dobrze zaprojektowane i wykonane), czarodziejskie podstawki pod kable, itp. Jednak twierdzenia że Tesco i Currys to miejsca, gdzie oferuje się coś wiecej niż tylko supermarketowe sprzęty należy włożyć między bajki.

Sporo należy włożyć między bajki. Najmądrzejsi na ogół są tacy, którzy mają sprzęt z marketu, kolumny marki Tonsil, a także przekonanie, że wystarczy to wszystko zmierzyć elektrycznie i jeśli parametry są zbliżone lub nawet bardzo zbliżone do hi-endowych lub audiofilskich sprzętów - to wszystko gra tak samo. Podstawą są kolumny. Jeśli sprzęty są odsłuchiwane na kiepskich kolumnach - to wszystko rzeczywiście gra tak samo, bo kiepski sprzęt daje z siebie wszystko, a dobry sprzęt jest radykalnie ograniczony. Na dobrych kolumnach zaś kiepski sprzęt gra jak budzik, a dobry - rozwija skrzydła i brzmi. Mamy też do czynienia z sytuacją, w której dany osobnik nie ma wiedzy o tym, jak brzmią dobre systemy, jak bardzo dobre, a jak wybitne; nie ma tej wiedzy, bowiem nie ma doświadczenia, nie zdobywa go, a wszystko, co wie, oparte jest na przesądach, domniemaniach i internecie. Tyle wie, co zje, można powiedzieć. Opowiadacze bajek, że lampy trzeszczą, więc tranzystor zawsze jest lepszy, nie mieli do czynienia ani z dobrymi wzmacniaczami lampowymi, ani z wybitnymi wzmacniaczami tranzystorowymi - mają zaś do czynienia z marketem oraz internetem, a często też z wiedzą teoretyczną, ale już nie z praktyczną. Nie ma nic złego w sprzętach z marketu, ba, nie ma nic złego, ani zwłaszcza uwłaczającego w posiadaniu sprzętu z marketu. Uwłaczające, żałosne i koniec końców zabawne jest uzasadnienie na forum, że to hi-end, lub hi-fi wysokich lotów, ponieważ... wszystko gra tak samo, o czym świadczą "niezawodne" testy ABX oraz ilustrujące je humorystyczne opisy: że Witek wierzył, ale nie usłyszał, a Bolek nie wierzył i też nie usłyszał różnic między Denonem a najdroższym mbl-em. Witek i Bolek może i nie usłyszeli, ponieważ najwyraźniej... nie słuchali. A nikomu nie trzeba chyba przypominać, że słyszeć a słuchać to dwie różne sprawy. W każdym razie, groteskowe, mizerne intelektualnie, rozbrajające, śmieszne, a także budzące donośny rechot jest zakładanie takich wątków, przy których porady Wujka Dobra Rada to majstersztyk pijaru. Koledzy, śmiejmy się. To jedne wyjście z tej ślepej uliczki, jaką jest ten (i parę innych) wątek. Amen.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak nie ma awantury, kłótni, banów, gróźb to robi się sennie i nudno. Wtedy człowiek budzi się rano, zagląda na stronę..... a tu nic, pytania o kolumny do 250 zł i niedzielna atmosfera rodem ze mszy. Krew nie buzuje, ciśnienie ledwo ponad normę, kawę trzeba robić, spokój zaczyna siać niepokój itp...

 

I jak tu żyć Panie Premierze, jak żyć?!

Jesteśmy gatunkiem stadnym. Izolatki są w naszym gatunku uważane za rodzaj kary.

A w stadzie jest hierarchia. Jest samiec i samica Alfa - którzy rządzą i każdy osobnik stada ma swoją literkę - im dalsza literka tym osobnik mniej znaczy dla stada, ci najniżsi to popychadła i materiał do gryzienia i wyładowywania złego humoru przez wyżej stojących.

 

Z tym się wszyscy zgodzą ?

 

Ponieważ poza zwykłymi bandziorami (jak mniemam - nie byłem i chyba już za stary jestem, żeby zostać) nie decyduje już nigdzie siła pięści i kłów - nawet u dzieci w przedszkolu ważna jest fura ojca, ilość lalek Barbi, itd, itd.

 

A pojęcie Hi-End w stadzie audio ma dawać punkty do Alfy. W stadzie audio, bo laicy najwyżej się postukają w głowę, z grzeczności obdarzą komplementem i wrócą do tematów im bliskich.

Jak ktoś tu napisał Hi-End to tylko sprzęt robiony ręcznie na zamówienie im droższy im krótsza seria tym większy Hi-End.

 

A mam złą wiadomość: na tym forum nie ma audiofilii (audiofil = posiadacz prawdziwego sprzętu Hi-End) - są "farbowane lisy" ale prawdziwy audiofil nie ma czasu na jakieś tam forum i pardon użeranie się z hołotą (w tym z niżej podpisanym) . Zwykli ludzie to dla nich element tła zza szyby limuzyny, Podobnie jak kosze na śmieci i drzewa.

A czas wolny spędzają lecąc na golfa na Hawaje, wędkując nad oceanem, czy na milion innym sposobów niedostępnych dla plebsu. Bo plebsu nie stać na takie przyjemności....

 

I to są prawdziwi audiofile, samce Alfa. A ponieważ ich tu nie ma i nie będzie to różne omegi prężą swe liche cielska. Patrząc na to z dystansu można się obśmiać niczym młoda norka ;)

Jestem złośliwy ? Tak, Kpię - tak. Ale zanim się po obrażacie poczytajcie posty w odpowiednich działach. To prężenie się Omeg jest widoczne z mili morskiej w połowie, ba nawet w 80% postów. Omegi śmietnikowe walczą niczym lwy, żeby ich wystawkowy sprzęt awansował do Hi-Endu. Ciut wyżej stoją właściciele sprzętu nowego średniej klasy, patrzący na "wystawkowców" jak na plebs. Bo Hi-End to oni.... Nie krytykuję to normalne, każdy chce o oczko wyżej być w stadzie niż jest.....

 

 

Sorry panowie, ale takie postawy to większość postów na tym forum. Reszta to podchody różnej maści Ferdków Kiepskich, żeby zarobić na tą żółtą puchę piwska i raz na jakiś czas fajny temat.

W jednym wątku moderator nawet napisał widełki cenowe dla każdej kategorii - swoją drogą śmieszna omega ;) - ale ja go lubię, bo jest tak dziecinnie uroczy. Lol.

 

A gdzie w tym muzyka ? Ale my nie o muzyce, my o kategoriach...My pozycji w grupie, my o kolorze karty kredytowej....

 

Muzyka sobie gra i ma się świetnie. I nic sobie nie robi z Alf, Omeg, .... Jest albo dobra, albo szybko o niej zapominamy....

 

Także panowie większy dystans do siebie i więcej słuchajcie muzy, mniej sprzętu....

 

P.S. Info dla trolli: nie gloryfikuję stanu konta, ale pieniądze bardzo ułatwiają życie... ;P

Przecież założyciel wątku twierdzi, że lampy trzeszczą i mają kiepskie wysokie tony. Jak myślisz, ilu lampowców słuchał? Takiego, jak ty masz, czy takiego, jak ja mam?

A nie wiem, pewnie ani Twojego, ani mojego. Ale czasami ludzie pisza, ze cos im tam szumi, trzeszczy, brumi i w ogole......Ja sie dlatego balem lampy jak czytalem te opisy. A potem polozylem lache na to co pisza i postanowilem sprawdzic sam. Oswiadczam niniejszym, ze nie szumi, nie brumi i nie trzeszczy.......Dopiero jak sie ucho pod glosnik podlozy, to slychac lekko wiecej niz z tranzystora, ale jest to tak nieznaczne, ze az smieszne. Tranzystor Hegla H100, ktory przez 2 tyg testowalem w chalupie wydawal z siebie dziwne dzwieki, w nocy mnie to wkurzalo. A to przeciez genialna technika tranzystorowa!! :) Nie smialbym tego napisac w klubie Hegla, ale pan z Nautiliusa rzekl.... (a nie jest forumowym bajkopisarzem) panie, to przeciez niedopracowane urzadzenia z rozbuchanym marketingiem. Nie odniose sie do tego az tak ostro, ale faktem jest, ze zdziwil mnie brumiacy transformator z klocka za 11 kola. I na dodatek nie wiadomo o co chodzi, bo raz bylo okay, za chwile nie....dziwne. Tak wiec lampy nie sa beee, pod warunkiem, ze sa dobrze zrobione, a Leben to bardzo dopracowane urzadzenie. Jakis czas temu kolega wymienil swojego Denona PMA 1500 AE na PMA 2020 AE. I powiem Wam, ze juz abstrahujac od dzwieku, to jak postawicie Hegla za dyche obok tego Denona za (dostal go za 8 kola), to smiech na sali. Ci Hi Endowcy powinni sie uczyc od Denona jak sie chociazby robi obudowy. Dzwiek tez bardzo fajny, wiec bede gonil kazdego uprzedzonego do japonskiej masowki!!! Ja osobiscie wole takie "masowki" niz w tym przypadku hajendowe giecie blachy na kolanie. I to sie nazywa, ze klocek A rozjezdza klocek B i to za 2 tysiace mniej! Pukacie w obudowe a tu nic!! Zero wibracji, sztywny jak murzynska pala......

 

Rozwiewajac zlosliwe domysly..... nie dotykalem!!

 

Ależ Mario, podaj przykład jakiejś mojej obelgi, bo jesteś tradycyjnie gołosłowny. No, słucham?

 

Skłamałem ot tak

całkiem niewinnie

Byś chwilę był mój

byś tylko był przy mnie....

<br />Przecież założyciel wątku twierdzi, że lampy trzeszczą i mają kiepskie wysokie tony. Jak myślisz, ilu lampowców słuchał? <br />

 

Bardzo brzydko jest przekrecac cudze slowa. Ja pisalem o niedoborze niskich tonow a nie wysokich. Z lampek to w zeszlym roku pozbylem sie wzmaka 2x7 watt na EL34 single ended. Inne lampki na przyklad KT77 tez sa mi znane. Do tej pory posiadam bufor lampowy na 6p15 (ale nie uzywam). Takze zbudowalem kiedys wzmacniacz sluchawkowy na 6n2 czy jakos tak.. W planach jest nadajnik AM niewielkiej mocy na jakiejkolwiek niskoszumnej bance.. Dla mnie to wystarczy do wyrobienia sobie odpowiedniej opinii o lampkach. Nie oceniaj ksiazki po okladce drogi SzuB-ie..

 

<br />W każdym razie, groteskowe, mizerne intelektualnie, rozbrajające, śmieszne, a także budzące donośny rechot jest zakładanie takich wątków, przy których porady Wujka Dobra Rada to majstersztyk pijaru. Koledzy, śmiejmy się. To jedne wyjście z tej ślepej uliczki, jaką jest ten (i parę innych) wątek. Amen.<br />

 

To dlaczego tak usilnie tutaj zabierasz glos? Nie mozna kogos osadzac nie znajac go. Jesli ktos sie o cos pyta a my znamy odpowiedz to kulturalnie i przyzwoicie jest zaoferowanie pomocy w postaci rzeczowej odpowiedzi. Jak na razie krzyczysz tu najglosniej. Pochwal sie zatem swomi lapmowcami, a najlepiej porownajmy parametry (znieksztalcenia wszelkiej masci) z jakimkolwiek tranzystorowcem sredniej marki. Szybko sie przekonasz jaki syf produkuja lampy. Ze wzgledu na olbrzymi rozrzut parametrow lamp budowanie chociazby wzmacniaczy typu PULL-PUSH jest bezsensowne. Dodatkowo jeszcze dochodzi czynnik trwalosci lampy, ktora sie zuzywa i traci swoje wlasciwosci szybko. Nawet jak sie je kupi idealnie sparowane to po kilkuset godzinach uzywania ich ''parowosc'' mozna pominac :P

 

<br />P.S. Info dla trolli: nie gloryfikuję stanu konta, ale pieniądze bardzo ułatwiają życie... ;P <br />

 

Otoz to. ... ''Pieniadze szczescia nie daja, ale je ulatwiaja''

 

<br />Tak wiec lampy nie sa beee, pod warunkiem, ze sa dobrze zrobione, a Leben to bardzo dopracowane urzadzenie.<br />

 

Powiem tak, lampy moga zdac egzamin w dzielonych systemach. Czyli od na przyklad 100 HZ w gore. Natomiast wszystko po nizej 100 hz lepiej zrobi tranzystor. Kompromis uzyskalismy czy jeszcze nie? :P

 

<br />Pukacie w obudowe a tu nic!! Zero wibracji, sztywny jak murzynska pala...... <br />

 

A moze pusty w srodku ? :P

A moze pusty w srodku ? :P

W zasadzie ma tak seksowna i dopracowana obudowe, ze mogly byc pusty w srodku i nie grac. Ale nie tym razem, Japonczycy wpakowali tam sporo elektroniki wypompowujac bezwartosciowe audiofilskie powietrze. Mozna ten dzwiek lubic lub nie, ale nie wypada sie juz z tego smiac. Z tego co udalo mi sie posluchac, to niektore hi endowe wynalazki wiedna przy tym Denonie jak pala 80 latka....

 

Rowniez nie dotykalem!

Masz plusa - za poczucie humoru, ale zostaw już te pały w spokoju - robi się dwuznacznie ;P

Dobrze, juz nie bede. Jeszcze pare chwil i droga do domciu. Mam nadzieje, ze nie zlapia mnie jakies p.....policjanci z radarem.

Nie przesadzasz z tym równouprawnieniem? Ja bym był skłonny ją bardziej wizualnie oceniać i zaliczyć do kategorii hi-fi. ;)

Tak, to z pewnoscia ten rodzaj sprzetu, ktory wyglada, acz nie gra. W gazetce maks dwie gwiazki!

Nie przesadzasz z tym równouprawnieniem? Ja bym był skłonny ją bardziej wizualnie oceniać i zaliczyć do kategorii hi-fi. ;)

Zapewniam cię, że na żywo to jest hi-end.

 

@robsonic

Sorry za niskie i wysokie tony; pomyliłem wysokie tony mojej wypowiedzi z niskimi zawartymi w Twojej i stąd zamieszanie. Co do reszty ws. lampowców - nie umiem skomentować twoich słów, bowiem odczuwam bolesność kącików ust, ale to z radości. Zatem nie zagłębiajmy się w temat, zwłaszcza że Mario wspominał coś o "murzyńskich pałach", więc robi się nieprzyjemnie. Acha, nie zabieram tu głosu "usilnie", natomiast usilnie staram się zapanować nad śmiechem, a nie jest to łatwe, szczególnie gdy twierdzisz, że jestem najgłośniejszy, gdy tymczasem jestem cichy jak myszka. Byłbym nawet cichszy, gdyby nie ten mój chichot. No, ale co poradzić?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.