Skocz do zawartości
IGNORED

OPPO CZY JEDNAK CD


Gość numik

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie. Mam prawo sobie skopiowac Mona Lise, najnowszy model Ferrari, wzmacniacz Krella czy Accuphase i wlos z glowy mi za to nie spadnie.

Zapytaj prawnika.

 

To dlaczego w kinie nie można nagrywać wyświetlanego filmu? Pirackiego oprogramowania też używasz? Z prawnikiem to chyba ty musisz pogadać, ale takim prawdziwym, a nie z podwórka.

 

 

zalecam złozyc wniosek co do wprowadzenia specjalnych oplat od korzystania z radia i licznik kazdemiu od wysłuchanych piosenek zamontowac

 

Za radio się płaci abonament, a poza tym nie wybierasz sobie piosenek do słuchania tylko słuchasz to co akurat nadają. Oni z kolei płacą zaiksowi za możliwość nadawania tej muzyki.

 

Każdy złodziej jakoś się tłumaczy, ale tobie wyjątkowo słabo to wychodzi.

 

Tak poza tym. Nie boisz się publicznie przyznawać do kradzieży? Zdajesz sobie sprawę, że w internecie nikt nie jest anonimowy?

 

 

 

Dokładnie. Taka sama kradzież.

 

Ściąganie plików z internetu nie jest żadną kradzieżą, skoro tam są legalnie, czy nawet nielegalnie i jest możliwość ich ściągnięcia.

Większym wykroczeniem, czy przestępstwem jest ich umieszczanie, czyli rozpowszechnianie,

ale jak widać nie jest to wcale ścigane, bo widocznie nie nosi znamion przestępstwa.

 

To skoro umieszczanie jest większym przestępstwem to ściąganie jest mniejszym tak? :)

nie niczego sie nie boje

skoncz bo wyrzutow sumienia to u mnie nie uwidzisz

 

moim marzeniem jest by to wszystko rozjebutac- jest fatalnie

 

Ty sobie dawaj wciskac kity o zabiedzonych artystach

a ja bedę chodził do kina z kamera ;)

 

 

 

walcze z bankami komornikami zaiks tez mnie nie przeraza

banda złodzieji do wykopania

na moje to wszystko jest do totalnego zrestetowania

 

 

wcale nie zamierzam grzecznie wspierac jedynego slusznego systemu dla porzadnych obywateli - zamierzam odwrotnosc

 

słabo mi sie robi na widok obudzaczy i przemawiaczy do sumien ku porzadkowi spolecznemu

Tobie sie robi na mój i ok

 

trzymaj sie dzielnie ku chwale ojczyzny

moge wsciec sie i utytłac, paść na morde bylem wytrwał, byle małych świństw gonitwa nie wciagnęła mnie - dopuki wierzysz we mnie miła w tym jest moja wielka siła z zyciem mnie nie pogodziłaś ale z samym sobą tak, mam przy sobie gorzką pamieć, mam Twoj usmiech co nie kłamie wiem ze juz mnie nic nie złamie :)

Gość wieslaw119

(Konto usunięte)

To dlaczego w kinie nie można nagrywać wyświetlanego filmu? Pirackiego oprogramowania też używasz? Z prawnikiem to chyba ty musisz pogadać, ale takim prawdziwym, a nie z podwórka.

 

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19940240083

 

Tekst ujednolicony.

Witam, Może ktoś z Was porównywał oppo 95 i 105 w stereo? jest jakaś znacząca różnica?. Warta dopłaty do 105?

Jeżeli chodzi o wyjście audio i DAC to są takie same. Dźwięk każdy określa we własnym zakresie ;-). Różnią się tylko funkcjonalnie, ale to można wyczytać w reklamówkach. Z dobrych usprawnień to w 105 i 103 wprowadzono wreszcie system odczytu plików w systemie "gap less" (nie ma przerw między nagraniami np na plikach "flac" koncertowych). 95 i 93 nie doznały zaszczytu tego upgrade-u. Ich użytkownicy zostali przez firmę olani (przynajmniej do dziś) mimo, że cena 95 była niewiele niższa od 105. 105 dodatkowo wyposażona jest w wejścia cyfrowe. Czy warto dopłacać nie wiem. Jeżeli dla kogoś taka dopłata nie jest problemem to raczej warto bo ta dodatkowa funkcjonalność może się przydać.

udało mi się odsłuchać Oppo, Marantza 6005 i CA 351, o CA nie będę za długo prawił, bo za długo nie pograł, dramat z Audiolabem i Dali Zensor. Marantz bardzo dobrze, a Oppo - kurczaki - dziwne wrażenie. Grał ciszej, tworzył dźwięk jakby o mniejszym "wolumenie";p;p, ale grał czyściej i subtelniej, ma chłopak sporo plusów. Niestety ma pewną cechę, którą odczuwam na swoim Pioneer BDP, ale myślałem że to słabość taniego produktu. Gdzieś w dolnej średnicy / wyższym basie czułem jakbym oglądał film, jakby w torze zafiksowane było coś nastawione, by te niższe dźwięki fajnie brzmiały w kinie.

Wg mnie oppo jest naprawdę dobry, ale mając już ok bluraya chyba jednak warto kupić cd, brak takiego kocusia kinowego to raz, dwa jednak stereofonia i wyrazistość lepsza ciut w Marantzu

 

To typowy dla audiofilów opis wskazujący na nieumiejętność przeprowadzenia porównania. Zapomniał Kolega, że żeby coś porównywać to te porównywane elementy toru muszą grać z równą głośnością a nie jeden ciszej drugi głośniej.

 

ak wypada porównanie współczesnych topowych 32-bitowych DAC-ów z przestarzałą 18-bitową technologią w topowych Audio Note?

Przecież Kolega może sprawdzić sam. Po co zewnętrzne opinie, które najczęściej są nieobiektywne. Wystarczy przeprowadzić prawidłowo test porównawczy i wyciągnąć własne wnioski na własnym systemie, we własnej akustyce, własnymi receptorami słuchowymi.

Tu taki zgrubny opis jak to prawidłowo zrobić:

1. Należy najlepiej przy pomocy płyty testowej (lub generatora sygnałowego) z nagraną częstotliwością z okolic 1kHz ustalić równe poziomy napięć na wyjściu porównywanych elementów. Dokładność wyrównania <0,1dB (najlepiej miernikiem). Pomiar robić na wyjściu wzmacniacza mocy a w przypadku kolumn aktywnych na wyjściu przedwzmacniacza.

2. Należy zapewnić sobie możliwość szybkiego przełączania pomiędzy porównywanymi elementami A-B

3. W trakcie porównania najlepiej nie zmieniać położenia głowy względem kolumn. Nawet drobne przesunięcia głowy mogą spowodować zmiany w odbiorze poszczególnych fragmentów pasma (opisywane to było w "Klubie ateistów audio voodoo" - na bocznicy) wynikające z akustyki pomieszczenia. Wszelkie czynności związane z przełączaniem A-B powinien robić asystent (kolega) tak żeby słuchającego nic nie rozpraszało.

Spełnienie tych trzech warunków powoduje że jeżeli usłyszymy jakiekolwiek zmiany w brzmieniu to mogą to być zmiany jakościowe, których przyczyną często bywa nieliniowość w paśmie akustycznym jednego z elementów. Dokładniejsze pomiary wykażą, które z urządzeń ma odchyłki od prawidłowego działania.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Bart, a zapłaciłeś producentowi kolumn za wykorzystywanie ich wizerunku w swoim avatarze?

Zapłaciłeś twórcom za wykorzystywanie w swoim nicku imienia bohatera kreskówki?

 

Już jutro zgłoszę się na policję i przyznam do tego przestepstwa. Na pewno przez to finanse Dali zostały uszczuplone :) jestem strasznym złodziejem. koniec offtopa

Do czego prowadzi szybkie przełączanie testowanych urządzeń ? Do zamierzonego celu: wszystko gra tak samo i nie ma sensu płacić więcej. I to jest rodzaj manipulacji. Bo gdyby nawet wyrównać poziomy ustalając poziom bezwzględny tak aby było wszystko dokładnie słychać to różnice wyjdą jak na dłoni zwłaszcza na dobrze znanych płytach. Są pewne aspekty które znamy na pamięć - szczegółowość, scena, jakość i głębia basu itp. Mózg musi mieć czas aby to ocenić. Przy szybkim przełączaniu jest wprowadzany w błąd. Dlatego bardzo proszę jeśli nadal chcesz ekscytować się swoimi "testami' to załóż sobie autorski wątek.

Przecież Kolega może sprawdzić sam. Po co zewnętrzne opinie, które najczęściej są nieobiektywne. Wystarczy przeprowadzić prawidłowo test porównawczy i wyciągnąć własne wnioski na własnym systemie, we własnej akustyce, własnymi receptorami słuchowymi.

Tu taki zgrubny opis jak to prawidłowo zrobić:

 

to nie takie proste - topowy AN i topowy DAC na 32 bitach to nie jest coś co można sobie pożyczyć w jakimś Media Markt itp. ;-)

 

ps.

a mógłby Kolega odpowiedzieć na moje pytanie?

 

a w temacie - zależy jakiej się słucha muzyki i jaką się ma kolekcję

 

jeśli repertuar jest na winylach i kolekcja płyt cd jest mała to gramofon i jakiś tani, dobry cedek, czyli używany, jeśli jest duża, to tak samo, jeśli repertuaru nie ma na winylach, to dobry cedek, jeśli bez horendalnego przepłacania, to też używany, a jeśli repertuar jest w sieci, a nie ma się znaczącej kolekcji płyt ani możliwości czy chęci jej budowania, to odpowiednia karta do kompa, na kompie można też odtwarzać filmy

 

natomiast wydawanie 3000 zł na jakieś Oppo 103, niewiadomoco, które udaje, że nie jest kawałkiem komputera plus interface guzikowy, które śmiesznie udaje wyspecjalizowane urządzenie audio, to dla mnie kompletny nonsens

Są pewne aspekty które znamy na pamięć - szczegółowość, scena, jakość i głębia basu itp. Mózg musi mieć czas aby to ocenić. Przy szybkim przełączaniu jest wprowadzany w błąd.

 

Wydaje mi się, że chodzi o szybkie przełączanie po odpowiednio długim odsłuchu (np. 2 minuty) po to, aby mózg jeszcze pamiętał te wszystkie aspekty brzmienia i był zdolny do natychmiastowego porównania.

Dłuższa przerwa spowoduje to, że już zapomnimy jakie brzmienie było podczas pierwszej próby.

 

Chociaż ja pamiętam te aspekty dość długo i zdolny jestem usłyszeć różnice nawet po dłuższej przerwie,

ale może nie wszyscy tak mają. ;-)

Wydaje mi się, że chodzi o szybkie przełączanie po odpowiednio długim odsłuchu (np. 2 minuty) po to, aby mózg jeszcze pamiętał te wszystkie aspekty brzmienia i był zdolny do natychmiastowego porównania.

Dłuższa przerwa spowoduje to, że już zapomnimy jakie brzmienie było podczas pierwszej próby.

 

Chociaż ja pamiętam te aspekty dość długo i zdolny jestem usłyszeć różnice nawet po dłuższej przerwie,

ale może nie wszyscy tak mają. ;-)

 

Jeśli tak to ok. Bo różnice pomiędzy urządzeniami bywają drastyczne. I pod warunkiem ze słuchamy tego samego fragmentu płyty na różnym sprzęcie.

to nie takie proste - topowy AN i topowy DAC na 32 bitach to nie jest coś co można sobie pożyczyć w jakimś Media Markt itp. ;-)

Można to również przygotować w salonie, w którym znajdują się urządzenia które Kolegę interesują. Ja jeszcze nigdy nie spotkałem się z odmową. Tylko trzeba ustalić prawidłowe zasady takiego porównania. Jeżeli ktoś jest zainteresowany kupnem sprzętu za takie kwoty jak tu ostatnio padały to w każdym szanującym się sklepie powinni Kolegę "po rękach całować" i kłaniać się w pas. Tak mi się wydaje. Przy takich cenach to myślę, że nawet można namówić handlowców do przeprowadzenia prezentacji w domu u Kolegi. Odpłatnie i w przypadku dojścia transakcji do skutku wliczenia tej odpłatnej prezentacji do ceny urządzenia. Oczywiście porównanie w domu jest zdecydowanie najlepsze. Najgorsze jest słuchanie opinii innych, zwłaszcza tych które mogą mieć podłoże handlowe. Bardzo trudno jest oddzielić marketing od jakości na podstawie opisów. Zwłaszcza, że często recenzenci nawet ci oficjalni też nie umieją przeprowadzić porównania w sposób technicznie logiczny (opis wyżej). Znam takie "kwiatki" z okolic mojego "podwórka".

 

a w temacie - zależy jakiej się słucha muzyki i jaką się ma kolekcję

Słucham ze źródeł cyfrowych muzyki, która sprawia mi przyjemność. Nie tylko takiej perfekcyjnie nagranej, chociaż oczywiście ta sprawia mi jeszcze większą przyjemność. Gatunki różne poza disco polo, punkiem, i jeszcze paroma innymi. Pop głównie w radiu przy śniadaniu ale oczywiście nie uważam tego gatunku jako jakiegoś upośledzonego (nawet mam parę płyt). Też w nim jest dużo perełek, których z przyjemnością się słucha. Nie przepadam za muzyką bardzo agresywną, ale rozumiem że takie gatunki też dają się lubić na pewnych etapach życia. Z analogowych źródeł mam jeszcze magnetofon szpulowy, ale ostatnio rzadko go używam mimo że nic mu nie dolega.

 

natomiast wydawanie 3000 zł na jakieś Oppo 103, niewiadomoco, które udaje, że nie jest kawałkiem komputera plus interface guzikowy, które śmiesznie udaje wyspecjalizowane urządzenie audio, to dla mnie kompletny nonsens

Nie używam tego modelu, ale z tak drastycznym zdaniem bym polemizował. Kupuje się zawsze co kto lubi wg posiadanej wiedzy i wykonanych np. testów porównawczych (prawidłowo wykonanych) lub dla zaimponowania znajomym nowym drogim "klockiem" ;-) (nie lubię tego słowa, źle mi się kojarzy, ale widzę że jest tu w powszechnym użyciu).

 

Do czego prowadzi szybkie przełączanie testowanych urządzeń ? Do zamierzonego celu: wszystko gra tak samo i nie ma sensu płacić więcej. I to jest rodzaj manipulacji.

To może Kolega zaprezentuje inną lepszą formę porównania, która będzie do maksimum eliminowała ułomności ludzkiego organizmu (bardzo liczne). To audiofilskie "słyszenie" jest oparte głównie o te ułomności. Te zasady opisane wyżej zdecydowaną większość tych ułomności eliminują, ale oczywiście na siłę przekonywać nie będę. Każdy postępuje wg swojej wiedzy w temacie.

 

Bo gdyby nawet wyrównać poziomy ustalając poziom bezwzględny tak aby było wszystko dokładnie słychać to różnice wyjdą jak na dłoni zwłaszcza na dobrze znanych płytach.

Wtedy test porównawczy można uznać za wiarygodny i kupić to co wydaje się nam lepsze. Tylko każdy powinien to robić we własnym zakresie bo inaczej można być posądzonym o działania marketingowe. Mi one nie przeszkadzają, ale są tacy którzy nie dają sobie z tym rady i powinni wiedzieć jak oddzielić jakość od marketingu. W każdym hobby powinna obowiązywać zasada rozwijania wiedzy o nim.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Lech36, nie rób z siebie proszę guru. Daleko Ci nawet do przeciętnej wiedzy o audio. I z marketingiem nie ma ona nic wspólnego. Piszesz z pozycji kogoś lepszego od tzw. audiofila przy czym kierujesz się swoją definicją tego zjawiska która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Lubisz poczuć się lepszy więc żyjesz w swoim matrixie. To tylko Twój świat. Rzeczywistość wokół wygląda zupełnie inaczej niż ta którą sobie wmawiasz.

Lech36, nie rób z siebie proszę guru.

Daleko mi do tego. Za mała wiedza teoretyczna w niektórych dziedzinach. Są tu na forum Koledzy, których naprawdę warto posłuchać, ale oni pewnie się nie udzielają bo są trochę wypaleni długoletnią walką ze "ścianą".

 

Zmieńcie tytul wątku na "Prawidłowo przeprowadzony test porównawczy"

Co za parodia!

Treścią wątku w podtekście jest porównanie odtwarzacza Oppo do odtwarzacza CD. Jak kolega chce prowadzić polemikę bez wiedzy jak prawidłowo porównać dwa urządzenia ? Odtwarzacz BD (np. Oppo) i CD to dwa urządzenia

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Przecież Kolega może sprawdzić sam. Po co zewnętrzne opinie, które najczęściej są nieobiektywne. Wystarczy przeprowadzić prawidłowo test porównawczy i wyciągnąć własne wnioski na własnym systemie, we własnej akustyce, własnymi receptorami słuchowymi.

Tu taki zgrubny opis jak to prawidłowo zrobić:

1. Należy najlepiej przy pomocy płyty testowej (lub generatora sygnałowego) z nagraną częstotliwością z okolic 1kHz ustalić równe poziomy napięć na wyjściu porównywanych elementów. Dokładność wyrównania <0,1dB (najlepiej miernikiem). Pomiar robić na wyjściu wzmacniacza mocy a w przypadku kolumn aktywnych na wyjściu przedwzmacniacza.

2. Należy zapewnić sobie możliwość szybkiego przełączania pomiędzy porównywanymi elementami A-B

3. W trakcie porównania najlepiej nie zmieniać położenia głowy względem kolumn. Nawet drobne przesunięcia głowy mogą spowodować zmiany w odbiorze poszczególnych fragmentów pasma (opisywane to było w "Klubie ateistów audio voodoo" - na bocznicy) wynikające z akustyki pomieszczenia. Wszelkie czynności związane z przełączaniem A-B powinien robić asystent (kolega) tak żeby słuchającego nic nie rozpraszało.

 

Lechu,przeczytaj to co napisałeś i zastanów się co to ma wspólnego ze słuchaniem muzyki.Dla mnie niewiele.To szukanie jednego,jedynego małego punktu,w którym porównywane urządzenia są trudne do rozróżnienia dla testującego.Aby go znaleźć musi być spełnionych szereg rygorystycznych wymagań.

Testy zaproponowane przez Ciebie są z założenia błędne, tak na prawdę nie testujemy w nich urządzeń,a jedynie osobę testującą i jej zdolność do rozróżnienia urządzeń podczas szybkiego przełączania.Zazwyczaj zdolność ta bez wcześniejszego przygotowania,treningu jest niemal zerowa.

Poza tym przygotowanie takiego testu w sposób na prawdę profesjonalny i miarodajny jest niezwykle czasochłonne,wymaga przygotowań,pomocy osób trzecich...etc.Nie wyobrażam sobie abym za każdym razem kiedy znajomy wpada do mnie ze wzmacniaczem albo ja jestem gościem u kogoś np. z odtwarzaczem,przygotowywać taki test.To zakrawa o absurd.

 

Nie od dziś wiadomo,że szybka zmiana bodźców/parametrów smakowych,węchowych,wzrokowych i słuchowych wprowadza zamęt do naszego aparatu postrzegania i te szybkie zmiany za którymś razem przestają być...zmianami.Wystarczą proste testy z pitym na przemian sokiem pomarańczowym i wodą-po kolejnym łyku przestajemy te dwa płyny rozróżniać,to samo z węchem-to że po kilku naprzemiennych próbach nie rozróżniam Brutala od Armaniego nie oznacza wcale,że na co dzień będę używał tego pierwszego...zmysły wyjątkowo łatwo oszukać.

 

Nie neguję testów z przełączaniem jako takich,są interesujące,dają czasem zaskakujące wyniki.Należy odpowiedzieć sobie na pytanie,czy są wiarygodne w przypadku audio.Istnieje zbyt dużo wątpliwości aby je uznać za miarodajne.

 

Nie zgadzam się również z argumentem,że często audiofil sugeruje się ceną,wyglądem,czy marką sprzętu.Mam w domu od kilku lat dobrze zrobionego Gainclona na LM3875 i ten wzmacniacz służący mi jako rezerwowy wielokrotnie udowodnił,że był w stanie konkurować u mnie w systemie z nawet z kilkadziesiąt razy droższymi wzmacniaczami renomowanych producentów,wygląd GC żaden,a koszt...całe 500zł.

 

Każdy powinien sobie wybrać właściwą metodę wyboru sprzętu,często jednak urządzenia nie wykazujące różnic podczas testów całkowicie nie sprawdzają się w trakcie codziennego użytkowania,biorąc pod uwagę choćby ten fakt należałoby poddać pod wątpliwość wszelakie ślepe próby,abx czy inne podobne metody oceniania brzmienia w audio.

l'enfant sauvage

Lubisz poczuć się lepszy więc żyjesz w swoim matrixie.

:-). Ja w matrixie ? Ciekawa teoria.

 

Poza tym przygotowanie takiego testu w sposób na prawdę profesjonalny i miarodajny jest niezwykle czasochłonne,wymaga przygotowań,pomocy osób trzecich...etc

Ja nie miałem z tym problemu (sam), ale czasem wymaga to trochę pracy. Moim zdaniem warto ją wykonać.

Nie wyobrażam sobie abym za każdym razem kiedy znajomy wpada do mnie ze wzmacniaczem albo ja jestem gościem u kogoś np. z odtwarzaczem,przygotowywać taki test.To zakrawa o absurd.

To niestety jest warunek główny, żeby porównanie było miarodajne. Nie da się tego ominąć. Omijanie prowadzi do "potknięć" i niepotrzebnych wydatków.

Nie od dziś wiadomo,że szybka zmiana bodźców/parametrów smakowych,węchowych,wzrokowych i słuchowych wprowadza zamęt do naszego aparatu postrzegania i te szybkie zmiany za którymś razem przestają być...zmianami.

Nikt nie każe Koledze szybko zmieniać. To nie wynika z mojego opisu. Trzeba tylko mieć taką możliwość. Jak coś wyda nam się w dźwięku podejrzane to możemy ten subtelny element (mały) szybko zweryfikować. Słuchać można w długich odcinkach czasu, ale wyrównanie głośności musi być precyzyjne.

Wystarczą proste testy z pitym na przemian sokiem pomarańczowym i wodą-po kolejnym łyku przestajemy te dwa płyny rozróżniać,

Ja rozróżniam. Może jakiś lepszy przykład z płaszczyzny audio ?

zmysły wyjątkowo łatwo oszukać.

Tu pełna zgoda. "Słyszenie" audiofilskie polega właśnie na tej ułomności zmysłów, które tak łatwo oszukać. Należy stosować metody które do maksimum eliminują te ułomności.

Nie neguję testów z przełączaniem jako takich,są interesujące,dają czasem zaskakujące wyniki.Należy odpowiedzieć sobie na pytanie,czy są wiarygodne w przypadku audio.Istnieje zbyt dużo wątpliwości aby je uznać za miarodajne.

Lepszych (bardziej wiarygodnych) na pewno nikt nie wymyślił. Oczywiście nie ma konieczności ich stosowania jak ktoś nie chce wiedzieć jak jest naprawdę z tymi różnicami

Każdy powinien sobie wybrać właściwą metodę wyboru sprzętu,często jednak urządzenia nie wykazujące różnic podczas testów całkowicie nie sprawdzają się w trakcie codziennego użytkowania,biorąc pod uwagę choćby ten fakt należałoby poddać pod wątpliwość wszelakie ślepe próby,abx czy inne podobne metody oceniania brzmienia w audio.

.

Nie spotkałem się z takim wynikiem. Zawsze porównanie robione na danym systemie w danym pomieszczeniu daje maksymalnie miarodajne wyniki. Po takim porównaniu nie zdarza nam się błądzenie. Po porównaniach opisywanych na tym forum "błądzenie" jest bardzo częste.

 

Nie zgadzam się również z argumentem,że często audiofil sugeruje się ceną,wyglądem,czy marką sprzętu.Mam w domu od kilku lat dobrze zrobionego Gainclona na LM3875 i ten wzmacniacz służący mi jako rezerwowy wielokrotnie udowodnił,że był w stanie konkurować u mnie w systemie z nawet z kilkadziesiąt razy droższymi wzmacniaczami renomowanych producentów,wygląd GC żaden,a koszt...całe 500zł.

LM3875 to bardzo przyzwoita kość. Jego odmiana LM3886 była stosowana przez Jeff Rowlanda w jednej z jego konstrukcji audiofilskich "Model 10"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie spotkałem się z takim wynikiem. Zawsze porównanie robione na danym systemie w danym pomieszczeniu daje maksymalnie miarodajne wyniki

 

To znaczy,że testowałeś mało albo nieprofesjonalnie.Co za tym idzie Twoje wypowiedzi w tym temacie nie mogą być traktowane poważnie.

l'enfant sauvage

To znaczy,że testowałeś mało albo nieprofesjonalnie.Co za tym idzie Twoje wypowiedzi w tym temacie nie mogą być traktowane poważnie.

 

Skoro Kolega tak uważa to wypada tylko pochylić czoło ;-). Jak Kolega widzi nie jestem zarozumialcem i umiem pochylić czoło wobec takiej fachowej i merytorycznej oceny mojej umiejętności prowadzenia testów porównawczych.

 

Lech 36, błagam, byłem w salonie, nie zmieniałem głośności na wzmaku, nie myśl, że wkoło są sami idioci niekumający podstaw

 

Niech Kolega nie błaga tylko napisze jak robił porównanie. Wyrównanie głośności porównywanych urządzeń to nie tylko kręcenie gałką we wzmacniaczu. Opisałem to trochę wyżej. Żeby to zrobić w sklepie trzeba się trochę przygotować a potem uzgodnić to ze sprzedawcą bo on może nie być zainteresowany ze względów handlowych takim porównaniem. Lepiej robić to w domu, ale jak ma się zaprzyjaźnionych handlowców to może będą zainteresowani ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Tu nie piszemy o zarozumialstwie czy chyleniu czoła,a o kompetencjach do pisania na temat testów.Skoro piszesz,że nie spotkałeś się z pewnymi wynikami testów może to oznaczać merytorycznie tylko jedno-musisz więcej testować aby być wiarygodnym w tym co piszesz.Póki co nie jesteś.

 

Jeśli chcesz zaprzeczyć moim domysłom o Twoim słabym rozeznaniu w temacie to podaj przykłady testów w jakich brałeś udział,jakie były wyniki,czy są udokumentowane i może trochę luźnych wniosków na temat.

W innym przypadku przepisywanie z internetu wyświechtanych formułek o testach stawia Cię w położeniu dosyć niezręcznym.Tym bardziej,że dosyć intensywnie akcentujesz ten temat w swoich wpisach w wielu wątkach-czym sugerujesz swoją biegłość w temacie testów.

l'enfant sauvage

eśli chcesz zaprzeczyć moim domysłom o Twoim słabym rozeznaniu w temacie to podaj przykłady testów w jakich brałeś udział,jakie były wyniki,czy są udokumentowane i może trochę luźnych wniosków na temat.

Nie bronię Koledze snuć domysłów na mój temat. Nie przeszkadza mi to.

Pozdrawiam.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie bronię Koledze snuć domysłów na mój temat. Nie przeszkadza mi to.

Pozdrawiam.

 

No tak,tylko,że to wcale nie rozwiązuje problemu Twojego braku znajomości tematu,w którym starasz się uchodzić za znawcę.

l'enfant sauvage

Tak, strasznie merytoryczne wpisy, bo w opozycji do Lecha, tak jak Twoje.

Szczególnie porównanie zmysłu słuchu do zmysłu smaku jest szczególnie merytoryczne. ;-)

 

Wystarczą proste testy z pitym na przemian sokiem pomarańczowym i wodą-po kolejnym łyku przestajemy te dwa płyny rozróżniać

 

 

No proszę Cię octavarium - nie rozśmieszaj mnie. ;-)))

 

Zupełnie nie rozumiem co macie do zarzucenia teorii Kolegi Lecha.

Dla mnie jest ona bardzo przejrzysta i logiczna.

Przecież przeprowadzone w ten sposób testy nie prowadzą do konkluzji, że wszystko gra jednakowo,

jak uważa Bald (naprawdę zachodzę w głowę skąd taki wniosek) tylko wręcz przeciwnie - prowadzą do

wychwycenia różnic, jeśli takowe są.

 

Argumentacja "na nie" Kolegi octavarium kompletnie mnie nie przekonuje.

Może inni wypowiedzą się na ten temat?

Nie używam tego modelu, ale z tak drastycznym zdaniem bym polemizował

 

 

w kontekście racjonalności zachowań i sensu tego hobby? proszę, niech Kolega polemizuje

 

dostrzegam niekonsekwencję w podejściu Kolegi

 

i jeszcze raz proszę o odpowiedź na pytanie postawione wcześniej, pozwolę sobie przypomnieć:

 

rozumiem, że robił Kolega testy porównawcze - choćby i "widome" - w których usłyszał degradujący wpływ tego drutu miedzianego we zwrotnicy?

 

i to mu pozwala orzekać, że jego brak jest "lepszy"?

 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.