Skocz do zawartości
IGNORED

Zestawy aktywne w domowym Hi-Fi stereo


Sounddeco

Rekomendowane odpowiedzi

Lechu36 ...ale twój świat jest prosty ...

wszystko gra tak samo a jak gra inaczej to jest to błąd konstrukcyjny ... zero niuansów, zero sztuki

taki swego rodzaju prymitywizm w audio ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Lechu, ale ja naprawdę nie przyszedłem tu się kłócić ani nawracać, wyraziłem po prostu swoje zdanie...

Dlaczego Kolega odebrał mój post jako element kłótni ? Naprawdę nie można wskazać alternatywnych, bardzo ciekawych dróg w tym hobby, dość powszechnych w technice studyjnej. Muszą być tylko elementy voodoo, a te które rzeczywiście wnoszą zmiany są pomijane albo krytykowane ? Ja tego wątku nie zakładałem tylko się w nim wypowiadam. To są moje doświadczenia praktyczne. Nikogo nie nawracam, bo wiem że w klasycznych technikach też można uzyskać bardzo dobre efekty. Jednak uważam że łatwiej się to robi w technice aktywnej, ale możliwe że się mylę ?

.. zero niuansów, zero sztuki

W technice audio trudno o sztukę. To jest rzemiosło dosyć dobrze na świecie opanowane nawet już na niskich pułapach.

 

....wszystko gra tak samo...

Może Kolega podpowiedzieć gdzie napisałem że "wszystko gra tak samo" ? Jak by wszystko grało tak samo to by było nudno :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Przepraszam, jeśli tak to odebrałem. Chodziło mi głównie o wytłumaczenie czym różni się technicznie (nie opisowo) dźwięk studyjny od domowego. No jak ja mam to wytłumaczyć technicznie, nie opisowo? Sam napisałeś, że dźwięk studyjny ma mniej dołków i górek na charakterystyce i tyle pewnie technicznie (nie opisowo) można o tym napisać.

 

Poza tym ja absolutnie nie neguję zalet głośników aktywnych. Co więcej, jestem fanem monitorów, nie przepadam za podłogówkami a od audiofilskiego voodoo (a ostatnio w ogóle od audiofilskiego podejścia do audio) trzymam się jak najdalej. Nadal jednak uważam, że rynek w tej chwili nie ma dla mnie nic ciekawego jeśli chodzi o konstrucje aktywne. Ucieszę się, jeśli takie produkty w przyzwoitej cenie się pojawią. Najbliżej tego o co mi chodzi są konstrucje ATC, ale nie w takich cenach. Nie wiem czy da się równie dobrze a taniej.

 

Pozdro

Najbliżej tego o co mi chodzi są konstrucje ATC, ale nie w takich cenach. Nie wiem czy da się równie dobrze a taniej.

Jeden z moich znajomych od ekstremalnego hi-endu znudzony eksperymentami w tej dziedzinie poszedł nagle inną drogą i wszedł przy współpracy jednego ze znajomych elektroników w modułowy zestaw aktywny oparty o kolumny (systemy) DIY. Rozpoczęli z tym znajomym montaż modułowego systemu aktywnego na najlepszych dostępnych komponentach. Niestety efekty na razie są nieciekawe bo założenia które zostały wykonane moim zdaniem były błędne. Na świecie audiofile często korzystają z takiej drogi. Od dawna stosują to Japończycy i Amerykanie. Można w sieci znaleźć przykłady takich dokonań. Nawet firma Accuphase ma w swojej ofercie zwrotnicę DSP DF55 do napędzania systemów aktywnych (8 kanałowa). Na szczęście są obecnie dostępne znacznie tańsze rozwiązania niż takie oparte na firmie Accuphase. To jest dla ekstremalnych audiofilów z grubym portfelem. Budowa takiego aktywnego systemu to naprawdę fascynująca zabawa. Efekty przy odpowiednim podejściu mogą być naprawdę imponujące. I to bez voodoo.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Ale mi nie chodzi o zabawę w dłubanie ze znajomym elektronikiem, zwłaszcza że efekty to jednak wielka niewiadoma, jak w przypadku Twojego kolegi. Chciałbym, żeby były dostępne na rynku konkurencyjne cenowo rozwiązania, których możnaby posłuchać i pomacać przed zakupem a nie budować latami w garażu ze znajomymi. Ja się nie chcę bawić, ja chcę słuchać muzyki. Nie jestem też zainteresowany dalszym rozbijaniem systemu na oddzielne zwrotnice, wielokanałowe końcówki mocy itp. Jeśli już to interesowałyby mnie kolumny aktywne z wbudowanymi wzmacniaczami, tak jak opisywał to SoundDeco. Za przyzwoite pieniądze i nie straszące wyglądem. Uproszczenie systemu, a nie jego dalsza komplikacja. Teraz jasne?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Właśnie coś takiego. Szkoda tylko, że zrezygnowali z normalnej dystrybucji, w efekcie czego można tych głośników posłuchać w sali odsłuchowej pod Monachium (być może też w siedzibie pod Kolonia i oddziałach w Zurychu i Londynie) oraz na wystawach. To niestety wszystko. Sprzedaż wysyłkowa oraz bezpośrednio w tych kilku miejscach, które podałem. Nie jest to więc niestety normalny, dostępny produkt o jaki mi chodzi.

Za przyzwoite pieniądze i nie straszące wyglądem.

Naprawdę nie znalazł Kolega w ofertach nic odpowiedniego ? Np. z Genelec-a (to te drogie) albo taniej Behringer lub KRK, albo te wymienione wyżej B&M. Trudno coś doradzać bo głośniki to delikatna sprawa i tej dziedzinie w audio są największe różnice dźwiękowe. Taki system dwóch monitorów zawsze można rozbudować o suby.

Mogę jeszcze podpowiedzieć że elektrostatyczne Martin Logan-y w nowej wersji z aktywnym subem to w zasadzie już praktycznie głośniki aktywne, choć oczywiście do części średnio niskotonowej (tej elektrostatycznej) trzeba mieć dodatkowe wzmacniacz stereo. Ładne i na prawdę fajnie grają. Wymagają tylko odpowiedniego pomieszczenia

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Genelec drogi, KRK czy Behringer to głośniki pro, B&M nie ma normalnej dystrybucji. Wcześniej wymieniane w większości za drogie. Najbliżej tego o co mi chodzi są chyba domowe serie ADAMa.

 

B&M nawet pisze dlaczego nie zdecydował się na normalną dystrybucję. Otóż z ich rozmów z dilerami wynikało, że takie aktywne głośniki to wróg tradycyjnej branży hi-fi, która czerpie zyski z ciągłego niezadowolenia klienta skutkującego ciągłą wymuaną komponentów. Jeśli klient kupi aktywne głośniki B&M, których nie wymieni przez najbliższe 20 lat, a które dodatkowo nie potrzebują wzmacniacza ani kabli glosnikowych, to koniec branży. Jest w tym wiele prawdy.

Genelec drogi, KRK czy Behringer to głośniki pro, B&M nie ma normalnej dystrybucji.

B&M też jest drogi. W ubiegłym wieku był na wet bardzo drogi. Nie wiem jak teraz.

Co do tych Behringerów i KRK to rzeczywiście rynek PRO ale jeżeli chodzi o dźwięk to nie ma podziału na pro i domowy. To tylko takie sztuczne wyróżnianie na potrzeby marketingu. Doradzam posłuchać żeby się przekonać. Może się spodoba. O tych Behringerach 3031 pisze się całkiem dobrze i wykonanie bardzo solidne 15kg jedna sztuka -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

eśli klient kupi aktywne głośniki B&M, których nie wymieni przez najbliższe 20 lat, a które dodatkowo nie potrzebują wzmacniacza ani kabli glosnikowych, to koniec branży. Jest w tym wiele prawdy.

Bardzo celne spostrzeżenie. Jestem podobnego zdania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gram na polskich APS AEON. Cudze chwalicie, swego nie znacie.

 

Sent from Tapatalk

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Gram na polskich APS AEON. Cudze chwalicie, swego nie znacie.

Niestety rzeczywiście nie znam. Czytałem tylko tutaj o tych nowych Trinity. Mogą być bardzo ciekawe, ale cena niezbyt zachęcająca chociaż jak na spodziewaną klasę też nie jakaś abstrakcyjna, ale przy tej cenie chyba wybrałbym opcję typu Martin Logan

 

Ja natomiast kupiłem APS IO na przetrwanie (przeprowadzka w planach) i szczęka mi opadła z wrażenia.

Przy systemach aktywnych nie jest to takie dziwne zjawisko ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ze studyjnymi monitorami aktywnymi jest taka ciekawostka, że każdy gdyby jakiś czas je poużytkował, zweryfikował by sobie wiele mitów o audio. One nie są idealne, ale uczą i pokazują.

 

Sent from Tapatalk

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

APS Aeon to świetny sprzęt, zwłaszcza bas i dynamika zwalają z nóg. Do tego niezwykła wierność i dokładność. Świetne do wszelkiego rodzaju muzyki popularnej. Ale do wokali, kameralistyki, jazzu znam głośniki, które grają że tak powiem bardziej delikatnie. APS nie cackają się ze słuchaczem. Do tego jak każde pro wyglądają paskudnie. Nie są to głośniki dla każdego, ale skoro Ci pasują to mogę tylko pogratulować doskonałego sprzętu.

Do tego jak każde pro wyglądają paskudnie.

Co to znaczy paskudnie dla kolumn (monitorów) ? Może Kolega zasugerować jakieś przykłady monitorów, które nie są paskudne ? Niestety pięknie, tanio i dobrze można tylko w DIY i to trzeba włożyć w to dużo pracy. Można też na gotowo, ale to drogo kosztuje. Jest jednak droga inna, kupić piękne dobre kolumny i uaktywnić je zewnętrznymi wzmacniaczami i zwrotnicą elektroniczną cyfrową (DSP) lub analogową z rynku PRO. Ma Kolega całą masę opcji wystarczy wybrać swoją drogę.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jest jednak droga inna, kupić piękne dobre kolumny i uaktywnić je zewnętrznymi wzmacniaczami i zwrotnicą elektroniczną cyfrową (DSP) lub analogową z rynku PRO. Ma Kolega całą masę opcji wystarczy wybrać swoją drogę.

 

I tak powinien zrobić każdy, kto słucha rocka. Wiadomo, że w tym gatunku muzycznym sprzęt (wzmacniacze, mikrofony) współtworzą dźwięk, więc dopuszczona jest także własna korekcja w domu, tym bardziej, że przecież trzeba się wpasować z masą decybeli w zazwyczaj nieduże pomieszczenie. Wtedy różnica pomiędzy "zwykłą" kolumną zwala z nóg. A polega na tym, że wszystko jest większe i bliższe. W rzeczywistości też tak jest, że lepiej słucha się i ogląda koncert z bliska.

 

Czyli, może niestety, system aktywny nie jest dla podniesienia wierności (rozumianej jako liniowość i brak zniekształceń), ale po to, żeby w sposób bliższy naturalnemu przeżywać muzykę. Na pewno nie jest to rozwiązanie dla tzw. trzypłytowych audiofilów. Słuchających próbek testowych ze specjalnych samplerów.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Podoba mi się wyczerpujący podział miłośników muzyki na słuchaczy rocka i 3 płytowych audiofilów :)

 

Do której z tych dwóch grup docelowych adresuje swoje wyroby WLM?

Czyli, może niestety, system aktywny nie jest dla podniesienia wierności (rozumianej jako liniowość i brak zniekształceń),

Z tym się niestety nie mogę zgodzić. Oba systemy których używam przybliżały mnie zawsze do brzmienia 1:1. Oczywiście realizacje płytowe nie pozwalają na dzień dzisiejszy osiągnąć tego 1:1, ale można się na niektórych do tego zbliżyć. Pomaga w tym aktywność kolumn w sposób znaczący. Najbardziej tych co mają wzmacniacze równej mocy dla wszystkich kanałów (dróg).

Na pewno nie jest to rozwiązanie dla tzw. trzypłytowych audiofilów. Słuchających próbek testowych ze specjalnych samplerów.

Tu zgoda. Aktywne kolumny zdecydowanie pogłębiają różnice jakościowe między materiałem nagraniowym. Nagrania bardzo dobrze zrealizowane potrafią zabrzmieć genialnie a te skopane na tyle paskudnie że nie chce się do nich wracać, mimo że materiał muzyczny może być bardzo wartościowy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Na prezentacjach firmowych grała raczej spokojna muzyka - wokale, jakieś elektroniczne dziwolągi. Za to słuchacze mogli włączać, co tylko sobie chcieli... Zapomniałem, że na samplerze może być nagrana perkusja, więc są chyba dla wszystkich :)

Wiem, czego ja słucham, a o filozofię produktu, to trzeba zapytać producenta. Duży głośnik z papierową membraną nie odda tyle niuansów, co przetwornik wykonany w jakiejś kosmicznej technologii. Problem jednak leży w tym, że tym katalogowo świetnym głośnikom brakuje tego, co jest esencją muzyki - dynamiki. Coś się zawsze dusi i kompresuje. Mnie bez dynamicznej wolności słuchanie nie wciąga, bez względu na gatunek.

Kolega widzi chyba różnicę w wyglądzie między dajmy na to monitorami Harbetha w pięknej okleinie a APS Aeon? Jeśli nie to nie pomogę.

Niech Kolega idzie własną drogą i słucha pięknie wykonanych kolumn, które nie będą psuć wizerunku systemu. Dla mnie liczy się jakość. Piękno zewnętrznego wykonania w audio stawiam na dalszym miejscu, choć uważam że też jest ważne, zwłaszcza jak trzeba więcej zapłacić.

 

Mnie bez dynamicznej wolności słuchanie nie wciąga, bez względu na gatunek.

No to mamy podobne spojrzenie na wierność odtwarzania.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

APS Aeon to świetny sprzęt, zwłaszcza bas i dynamika zwalają z nóg. Do tego niezwykła wierność i dokładność. Świetne do wszelkiego rodzaju muzyki popularnej. Ale do wokali, kameralistyki, jazzu znam głośniki, które grają że tak powiem bardziej delikatnie. APS nie cackają się ze słuchaczem. Do tego jak każde pro wyglądają paskudnie. Nie są to głośniki dla każdego, ale skoro Ci pasują to mogę tylko pogratulować doskonałego sprzętu.

To jest tak jak z całym audio, jedni zrozumieją co jest zależne od czego i jak łączyć system, inni tego jeszcze doświadczą, a jeszcze inni będą tylko o tym słyszeć.

Monitory studyjne jak każde zestawy, trzeba poznać.

Wielu ludzi studia ma gdzieś zabawę z wyciąganiem z monitorów pełni ich możliwości, bo oni zajmują się zupełnie czym innym.

Ze strony ludzi PRO nie spodziewam się i nie znalazłem takich wskazówek, które by prowadziły do poznania ich możliwości.

Kiedy adaptujesz taki zestaw w domowym audio, wtedy stawiasz sobie cele jakie mają ludzie w audio: ty nie produkujesz na tym, jako na jednym z wielu elementów do osiągnięcia celu, ty na tym i tylko na tym reprodukujesz i to twój jedyny cel.

Opinie producentów o monitorach studyjnych znam, oni wolą to w pracy, a do domu coś innego.

I Ty też powtarzasz ten ogólnie znany slogan.

Ja zadałem sobie trud, aby jednak pogodzić monitory studyjne z audio.

Pierwszą decyzją jaką podjąłem było, czy tweeter ma być metalowy czy tekstylny.

Wszyscy piszą że metalowy to krew z uszu, a do domu to tylko tekstylny. Pamiętam jaki miałem dylemat czy dobrze robię kupując metalowy.

 

Najważniejszy jest jednak dobrze określony cel.

Moim celem od dawna jest dźwięk przejrzysty, prawdziwy, z oddechem instrumentów i czuciem emocji wykonawców.

Przy podejmowaniu decyzji nie schodziłem z celu i wiedziałem, że musi to być kopułka metalowa.

Dziś cieszę się, że nie słuchałem tego co piszą w internecie.

 

Później szukałem dobrych połączeń ... i takie znalazłem.

Także zgodnie z wytyczonym celem, słyszałem jak kable mogą zdegradować informację zapisaną na płycie.

Mój obecny system nie degraduje sygnału.

Niestety w pewnym momencie, idąc ścieżką prawdziwego dźwięku, musiałem zrobić kompromis w równowadze tonalnej. Dziś mój zestaw tonalnie jest bardzo dobry w górze i w średnicy, i słabszy w dole. Proporcje jak w APS IO. Jednak zawalczyłem o "prawdziwość" i ją uzyskałem.

 

Koniec końców jest taki, że z AEON-ów mam muzykę, która jest świetna na każdej płycie.

Na dobrych płytach jest współuczestniczenie, na gorszych, przynajmniej rytm, barwa, ekspresja i pomysł realizatora.

Nie mam już płyt których nie da się słuchać.

Zakończyłem ścieżkę kupowania tylko dobrze nagranych płyt.

Od jakiegoś czasu po prostu kupuję muzykę która mi się podoba.

Jest wiele normalnie nagranych płyt, nawet polskich wytwórni, które mają w sobie dobrą muzykę i wcale nie wymaga to jakichś cudów na kiju w sprzęcie.

Kluczem jest tu zapewne współistnienie wielu wypadkowych: dobre źródło i kable, konstrukcja wieloampingu, niezrypana akustyka.

 

O swoim zestawie na pewno mogę powiedzieć, że zagra i delikatnie i słodko, a jak trzeba to i przypierłoi, choć jestem świadom ograniczeń na basie, w końcu to dwudrożny monitor z bassreflex.

 

Przyglądam się z uwagą wpisom w wątkach sly30 o wieloampingu.

Tam jest wiele dobrych wskazówek, które w temacie monitorów studyjnych także grają rolę.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Kolega widzi chyba różnicę w wyglądzie między dajmy na to monitorami Harbetha w pięknej okleinie a APS Aeon? Jeśli nie to nie pomogę.

aeon-tyt_3_p.jpg

 

Wszyscy piszą że metalowy to krew z uszu...

 

To znaczy, ze sluchali zle zaaplikowanej metalowej kopulki. Wysokotonowe tekstylne, jedwabne potrafia byc bardziej krzykliwe i szeleszczac od kopulek metalowych.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

  • 7 miesięcy później...

Słucham na APS Aeon i jestem z nich zadowolony. Kupując je miałem do porównania monitory kilku innych firm. Aeony w bezpośrednim porównaniu wygrały z monitorami EVE. Miały bardziej otwartą (nienosową) górę i wierniejszy bas (w Eve był bardziej konturowy ) Słucham głównie muzyki jazzowej i klasycznej. Monitory te grają tak jak pozwala źródło. Grają na tyle dobrze, że zmusiły mnie do zakupu lepszych słuchawek, bo te co miałem grały bardzo myliście w porównaniu z nimi. Myślę tez nad wymianą moich starych Chario na coś lepszego, bo dopiero teraz słyszę ich niedostatki i w zasadzie już na nich nie słucham. Gdyby mnie było stać to może skusiłbym się na te trójdrożne monitory APS, ale ich cena jest już lekko przegięta jak na polską kieszeń.

  • 3 tygodnie później...

Mam te same wrażenia w porównaniu ze słuchawkami. HD600 przy AEONach wydają się zamulone, a kiedyś wydawały się wzorem przejrzystości.

Tapane.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Panowie, piszę bo mam mały problem z systemem aktywnym.

 

Kupiłem sobie używaną zwrotnicę IMG STAGE LINE MCX 321. Dorobiłem do niej wszystkie kable i podłączyłem do systemu składającego się z tranzystora 2x20W i lampy 2x5W.

 

Po ustaleniu podziału ( w trybie 2 way) na 150Hz dla niskotonowego i dopasowaniu jego głośności do średniotonowego zacząłem wyłączać to raz dół to raz górę i słuchać ich osobno. Jeżeli chodzi o dół, to samo dudnienie i jakieś jeszcze tam nieprzyjemne dla ucha dźwięki. Poza tym przechodzą wyższe częstotliwości więc bez problemu słychać np. wokale.

 

Kiedy tylko góra jest aktywna, czyli teoretycznie wszystko powyżej 150Hz, to jest ona bardzo złej jakości. Taka anorektyczna, chuda, tak jakby było cięte znacznie wyżej. Po wyłączeniu "Mute" z obu zakresów powiedzmy, że jakoś to brzmi ale daleko temu dźwiękowi do zwykłej pasywki, którą miałem.

 

Dla próby podłączyłem sam tylko niskotonowy pod końcówkę mocy sterowaną z wyjścia "Variable" CD. ustawiłem na mały poziom i puściłem muzykę. Dało się usłyszeć poprawny, sprężysty bas no i oczywiście całą resztę bo puściłem bezpośrednio bez żadnej zwrotki. W każdym bądź razie w tej konfiguracji tego basu dało się słuchać.

 

Proszę podzielcie się Waszymi spostrzeżeniami odnośnie zabawy z aktywną zwrotką a szczególnie jak brzmią u Was poszczególne zakresy pasma jeżeli część wyłączy się poprzez przycisk "Mute".

 

Pozdrawiam,

Jan

Słuchaj, gdy obie drogi są włączone. Słuchanie tylko jednej wyizolowanej nie jest żadnym miernikiem. Widocznie układ dopasowujący wzmocnienie "miesza to wszystko" według tylko sobie znanych zasad.

Potwierdzam, że po odłączeniu któregoś zagresu ten osamotniony nie gra tak, jakby wynikało jedynie z odcięcia pozostałej częsci pasma. Tak to znam i widocznie to cecha "aktywności" zwrotnicy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.