Skocz do zawartości
IGNORED

Starcie Tytanów….najlepsza lampa SE w bi-ampingu z tranzystorami


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Oszczędzę zgadywania. Wojtek powiedział, że system na Utopiach gra jak dla niego akceptowalnie i jest blisko lampy, ale system na Jeffach to porażka i to zupełnie nie jego granie!!! Byłem w szoku!! I jakie z tego wnioski? Ano takie, że Wojtek wiedział, iż w systemie z Utopiami jest lampa w DAC-u i to go cieszyło. Wiedział też, że w systemie z Jeffami nie ma ani jednej lampy bo sam to na początku powiedziałem i od razu taki system był przekreślony. Czyli nie było ważne jak to gra. Ważna była informacja, że w systemie jest lampa, albo że jej nie ma. Jeśli lampa jest, to w takim systemie coś jednak musi być, nawet jeśli gra daleko od brzmienia ogólnie rozumianego jako lampowe. A informacja, że lampy w systemie nie ma, oznacza, że system nie ma prawa dobrze grać. Dalej idące z tego wnioski jednoznacznie wskazują, że znaczna ilość miłośników lamp nie kieruje się obiektywnymi aspektami brzmienia, a bardziej ideologicznymi przekonaniami, rodzajem fanatyzmu. Świadomość, że mają lampę w torze jest im potrzebna żeby w ogóle słuchać sprzętu. I nie twierdzę, że to źle ale to rzuca nowe światło...może lampowe światło...na wszelkie opinie o wyższości lampy nad tranzystorem.

 

I jestem pewien, że Wojtek jak i wielu innych fanatyków lampy zupełnie inaczej by ocenili ten drugi system gdybym powiedział, że w pre są super NOSY za 10000$ wyciągnięte po znajomości z ambasadorem USA z radiostacji z bunkra J.F.Kennedy-ego, z czasów konfliktu kubańskiego, gdy Kennedy kontaktował się z Chruszczowem. Te lampy to Gold-Platinium-cudo tytany, unikaty zrobione dla NASA w 50-tych latach. Wtedy ten sam system bez jakiejkolwiek lampy na pokładzie byłby super, the best i dużo lepszy niż ten pierwszy z Utopiami i oczywiście lepszy od każdego tranzystora... :-)

Coś wam powiem na temat lamp. Miałem tego nie mówić ale powiem. Mam nadzieję, że Wojtek się nie obrazi. To bardzo sympatyczny gość z klasą. Kiedyś mnie odwiedził. Pogadaliśmy, było bardzo miło. I słuchaliśmy 2 moich systemów. W jednym grały Utopie na Burmesterach i DAC Metronome z lampą na pokładzie. W drugim grały TADy na Jeffach 725 i Esoteric K-01. Wcześniej było u mnie wiele osób, w tym fanatycy lamp. Zgodnie uważali, że system na Burmesterach jest bardziej rozdzielczy, szczegółowy i lepszy na basie. Burki mają DF 2700. Ale to system na Jeff Rowland 725 i TADy gra dźwiękiem bardziej lampowym, nasyconym, gęstym, bardziej barwnym z nieco gorzej kontrolowanym basem, pewnie przez DF=200. Czyli nawet bas mają lampowy. Fajne, barwne granie, do złudzenia przypominające granie soczystej lampy. I co powiedział Wojtek? No zgadnijcie....mnie to bardzo zaskoczyło i długo nad tym potem myślałem....

 

Sylwek ja wiem co powiedzialem, ze system na Burkach bardziej mi sie podobal i to duzo bardziej. Ale nie uwazam, tez ze system na Rowlandach gral jak lampa, nigdy tego nie powiedzialem i chyba nie obrazisz sie jak napisze co Ci wtedy powiedzialem.

System z JR wogole mi sie nie podbal, basu bylo za malo i byl za miekki, lokalizacja slaba, wiec oboje stwierdzilismy, ze to pewnie pomieszczenie.

To jest wlasnie ta roznica w Naszym sposobie postrzegania, Ty myslisz, ze jak system jest nasycony to brzmi jak lampowy, ja tak nie uwazam. Jeden i drugi moze byc zarowno zwiewny jak i nasycony. Przy czym lampowy zwiewny moze byc piekny w pewnych aspektach, chociaz malo uniwersalny, chocby Kondo. Tranzystorowy szczuply bedzie bardzo nieprzyjemny, juz nie nazwiemy o zwiewnym bo bedzie cial po uszach.

Wyobraz sobie ze wypinasz teraz ze swoich tranzystorow to wszystkie kable ktore lagodza brzmienie, czyli MITY, Shunyaty i juz nie jest tak pastelowo i przyjemnie.

 

Oszczędzę zgadywania. Wojtek powiedział, że system na Utopiach gra jak dla niego akceptowalnie i jest blisko lampy, ale system na Jeffach to porażka i to zupełnie nie jego granie!!! Byłem w szoku!! I jakie z tego wnioski? Ano takie, że Wojtek wiedział, iż w systemie z Utopiami jest lampa w DAC-u i to go cieszyło. Wiedział też, że w systemie z Jeffami nie ma ani jednej lampy i od razu taki system był przekreślony. Czyli nie było ważne jak to gra. Ważna była informacja, że w systemie jest lampa, albo że jej nie ma. Jeśli lampa jest, to w takim systemie coś jednak musi być, nawet jeśli gra daleko od brzmienia ogólnie rozumianego jako lampowe. A informacja, że lampy w systemie nie ma, oznacza, że system nie ma prawa dobrze grać. Dalej idące z tego wnioski jednoznacznie wskazują, że znaczna ilość miłośników lamp nie kieruje się obiektywnymi aspektami brzmienia, a bardziej ideologicznymi przekonaniami, rodzajem fanatyzmu. Świadomość, że mają lampę w torze jest im potrzebna żeby w ogóle słuchać sprzętu. I nie twierdzę, że to źle ale to rzuca nowe światło...może lampowe światło...na wszelkie opinie o wyższości lampy nad tranzystorem.

 

I jestem pewien, że Wojtek jak i wielu innych fanatyków lampy zupełnie inaczej by ocenili ten drugi system gdybym powiedział, że w pre są super NOSY za 10000$ wyciągnięte po znajomości z ambasadorem USA z radiostacji z bunkra J.F.Kennedy-ego, z czasów konfliktu kubańskiego, gdy Kennedy kontaktował się z Chruszczowem. Te lampy to Gold-Platinium-cudo tytany, unikaty zrobione dla NASA w 50-tych latach. Wtedy ten sam system bez jakiejkolwiek lampy na pokładzie byłby super, the best i dużo lepszy niż ten pierwszy z Utopiami.... :-)

 

To jest Twoje zgadywanie. Niestety, sam stwierdziles, ze jak w Metronomie wylaczyles lampe to juz tak ladnie nie bylo. Twoje slowa;)

 

Dodam jeszcze, ze bylo dokladnie odwrotnie bo spodziewalem sie, ze Focale beda z Burkami nieprzyje,mne a po tadach i Jeffach spodziewalem sie lepszego dzwieku.

 

Wiec po co pisac co kto myslal, skoro sie tego nie wie? Niech kazdy pisze co sam mysli.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Proponuję urządzić konkurs piękności. Wybrać najpiękniejszy zestaw. Sly przecież na "strój" zwraca szczególną uwagę(patrz ocena ubioru szefa Audio Note UK:)) Kandydatów(tek) jest 3. Amplifon wdaje się najpiękniejszy przez czar świecących się lamp chociaż Sly jest nieczuły na takie uroki, poza tym, nie wszystko jest złotem co się świeci. Pozostali kandydaci(tki) również są niesamowicie piękni(e) ale mają tę przewagę, że oprócz niewątpliwej urody cieszą się też wzięciem na całym świecie w przeciwieństwie do Amplifona. Wybór się więc zawęża. "Aksamitna" uroda Passa w starciu z Vitusem blednie, Vitusa z kolei wspomaga piękny(a) Burmester. Dwa na jednego daję wygraną tym , którzy grają w zespole.

>sly30

NOS-y nie są receptą na wszystko. W takim np. preampie Reimyo siedzą ordynarne i odsądzane od czci i wiary JJ-e, a dźwięk potrafi "wyrwać łeb". ;-)

Wojtek ale żeś Sylwkowi namieszał :)

 

Sly z tą koncepcją to już trochę przekombinowałeś. Za dużo sprzętu na raz i obwody chyba już mają dosyć. Musisz wziąć 3 zapałki i ciągnąć. A najważniejsze to weź się wreszcie na coś zdecyduj i zacznij żyć w audio spokoju!

Trzymasz nas w niepewności już 4 rok, proszę nie bawić się w Mirka :)

Proszę zaprosić mnie i Starego na odsłuch to otrzymasz bezlitosny raport końcowy :)

Po moich późniejszych doświadczeniach z lampami patrzę na to bardzo sceptycznie. Gdy ktoś mówi czy pisze, że woli lampę to zastanawiam się czy w ogóle słyszał najlepsze tranzystory? I wiem, że prawdopodobnie nie. I zastanawiam się na ile jest obiektywny. Czy faktycznie jego lampa gra dla niego lepiej niż tranzystory, które było dane mu słyszeć, a na ile jest to przekonanie wynikające w pewnych wyobrażeń i zakodowanej wiary, że lampa musi być lepsza. Taki mit krąży od 40 lat w świecie domowego audio. Czasem ktoś nie mający pojęcia o audio zagaduje mnie i chcąc błysnąć wiedzą informuje mnie, że oczywiście wzmacniacz musi być lampowy. Czyli wiedzą to nawet kucharki i gospodynie domowe. To mit powielamy od lat, mający pewne merytoryczne podstawy w przeszłości, bo faktycznie tranzystory z dawnych lat były suche i często jazgotliwe. Ale się zmieniło. To taki mit jak to, że diesel jest słabszy od benzyny. 20-30 lat temu tak było, ale dziś już tak nie jest. Świat się zmienia. Tylko nie świat lampowy, który nadal tkwi w latach 70-tych. Widać to po monoblokach Amplifona, że z lampą na pokładzie można jednak zrobić wybitny wzmacniacz, ale trzeba do tego podejść w bardziej nowoczesny sposób z wykorzystaniem tego co daje nam współczesna technika, a co nie było w ogóle dostępne 30 lat temu.

Po moich późniejszych doświadczeniach z lampami patrzę na to bardzo sceptycznie. Gdy ktoś mówi czy pisze, że woli lampę to zastanawiam się czy w ogóle słyszał najlepsze tranzystory? I wiem, że prawdopodobnie nie. I zastanawiam się na ile jest obiektywny. Czy faktycznie jego lampa gra dla niego lepiej niż tranzystory, które było dane mu słyszeć, a na ile jest to przekonanie wynikające w pewnych wyobrażeń i zakodowanej wiary, że lampa musi być lepsza. Taki mit krąży od 40 lat w świecie domowego audio. Czasem ktoś nie mający pojęcia o audio zagaduje mnie i chcąc błysnąć wiedzą informuje mnie, że oczywiście wzmacniacz musi być lampowy. Czyli wiedzą to nawet kucharki i gospodynie domowe. To mit powielamy od lat, mający pewne merytoryczne podstawy w przeszłości, bo faktycznie tranzystory z dawnych lat były suche i często jazgotliwe. Ale się zmieniło. To taki mit jak to, że diesel jest słabszy od benzyny. 20-30 lat temu tak było, ale dziś już tak nie jest. Świat się zmienia. Tylko nie świat lampowy, który nadal tkwi w latach 70-tych. Widać to po monoblokach Amplifona, że z lampą na pokładzie można jednak zrobić wybitny wzmacniacz, ale trzeba do tego podejść w bardziej nowoczesny sposób z wykorzystaniem tego co daje nam współczesna technika, a co nie było w ogóle dostępne 30 lat temu.

Tu już widać oświecenie :)

 

Pamiętaj nie patrz na innych tylko na SIEBIE. Co Cię interesuje co ludzie gadają, masz Swoje wyobrażenie o dźwięku i własne doświadczenia.

Konserwa audio tkwi przy lampach i ma do tego prawo. Sam od lat się konserwuję a monosy WM200 kupione w 1999r sprzedałem nawet z zyskiem po ponad dekadzie. Dławiki i zasilacze z prostownikami lampowymi nadal w obiegu. Największy problem lamp to powielanie ciągle tych samych starych rozwiązań i brak poszukiwania nowszych, lepszych brzmieniowo. Wzmacniacze lampowe też mogą być ultranowoczesne, bezproblemowe w obsłudze i pięknie grać co udowadnia nowa 833 Amplifona. Tylko ilu na świecie jest takich konstruktorów lampowych gratów korzystających z nowinek technicznych?

Nigdy nie twierdziłem, że nie ma znakomitych tranzystorów. Kilku nawet słuchałem (w kontrolowanych warunkach). Niestety, są poza moim zasięgiem finansowym. :)

Wojtek ale żeś Sylwkowi namieszał :)

 

Sly z tą koncepcją to już trochę przekombinowałeś. Za dużo sprzętu na raz i obwody chyba już mają dosyć. Musisz wziąć 3 zapałki i ciągnąć. A najważniejsze to weź się wreszcie na coś zdecyduj i zacznij żyć w audio spokoju!

Trzymasz nas w niepewności już 4 rok, proszę nie bawić się w Mirka :)

Proszę zaprosić mnie i Starego na odsłuch to otrzymasz bezlitosny raport końcowy :)

 

Co namieszal?;)

Przeciez to co myslalem to na miejscu Sylwkowi powiedzialem. Jestem szczery facet:)

Focale bardzo ladnie zagraly i to powiedzialem, czy byla by tam lampa czy nie to nic by nie zmienilo. Jak pisalem, spodziewalem sie wiele po Tadach bo mi sie podobakja wizualnie.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Wiem Wojtek, nie mówiłeś, że system z Jeffami gra jak lampowy. Od razu go przekreśliłeś. Ale on grał bardziej lampowo niż system na Burkach. Prawdą jest, że DAC Metronome lepiej tzn łagodniej gra na wyjściu lampowym i pasowało to do Brurków. ale nawet wówczas i tak system na Jeffach był bardziej barwny, gęsty, soczysty i przyjemniejszy. Obu par wzmacniaczy już nie mam, ale mogę je obiektywnie ocenić, tym bardziej z pewnego dystansu.

 

Nigdy nie twierdziłem, że nie ma znakomitych tranzystorów. Kilku nawet słuchałem (w kontrolowanych warunkach). Niestety, są poza moim zasięgiem finansowym. :)

 

I to jest szczera odpowiedź, oraz podejście do tematu bez fanatyzmu.Są jednak osoby, które twierdzą inaczej. A ja sobie słucham i nie mogę się z nimi zgodzić.

 

Co namieszal?;)

Przeciez to co myslalem to na miejscu Sylwkowi powiedzialem. Jestem szczery facet:)

Focale bardzo ladnie zagraly i to powiedzialem, czy byla by tam lampa czy nie to nic by nie zmienilo. Jak pisalem, spodziewalem sie wiele po Tadach bo mi sie podobakja wizualnie.

 

Zdecydowanie szczery gość i bardzo dobrze.Doceniam to. Ja zresztą też jestem szczery. I nie jest ważne kto co lubi bo każdy postrzega muzykę inaczej. Zauważam jednak pewne mechanizmy, które rządzą późniejszymi opiniami.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tranzystorem lampy nie przeskoczy.

 

Pan Pacuła różnie pisze, ale tym razem trafił w samo sedno, cyt;

 

"Jeśli ktoś mówi, że tranzystor brzmi „zimno”, że metalowe obudowy i membrany głośników brzmią „sucho”, nie ma o tej branży i produktach pojęcia. Jeśli swoją opinię opiera na konkretnych przykładach, to niech wie, że to produkty nieudane a nie wady tych technik i technologii. Te dają określone korzyści, mają określone wady, ale nie są złe – zła może być ich aplikacja." - za http://www.highfidelity.pl/@main-2329&lang=

 

A z mojego doświadczenia wynika, że sformułowanie "tranzystorem lampy nie przeskoczysz" jest ma tyle uprawnione, na ile pozwala wiedza o układach zarówno lampowych jak tranzystorowych.

Zatem nie powielajmy tej "wiedzy" w takich kategoriach, gdyż jest ona daleka od rzeczywistości.

Wiem Wojtek, nie mówiłeś, że system z Jeffami gra jak lampowy. Od razu go przekreśliłeś. Ale on grał bardziej lampowo niż system na Burkach. Prawdą jest, że DAC Metronome lepiej tzn łagodniej gra na wyjściu lampowym i pasowało to do Brurków. ale nawet wówczas i tak system na Jeffach był bardziej barwny, gęsty, soczysty i przyjemniejszy. Obu par wzmacniaczy już nie mam, ale mogę je obiektywnie ocenić, tym bardziej z pewnego dystansu.

 

 

 

I to jest szczera odpowiedź, oraz podejście do tematu bez fanatyzmu.Są jednak osoby, które twierdzą inaczej. A ja sobie słucham i nie mogę się z nimi zgodzić.

 

 

 

Zdecydowanie szczery gość i bardzo dobrze.Doceniam to. Ja zresztą też jestem szczery. I nie jest ważne kto co lubi bo każdy postrzega muzykę inaczej. Zauważam jednak pewne mechanizmy, które rządzą późniejszymi opiniami.

 

Sylwek system z Focalami mial ten blask na gorze a Tady w moim odczuciu graly matowo, chociaz byly bardziedj nasycone, ale to dla mnie nie jest najwazniejsze. System z Focalami byl wystarczajaco nasycony, przynajmniej w repertuarze jaki sluchalismy, Byla ladna separacja, czystosc dzwieku, bardzo ladnie, prawdziwy HiEnd! System z Tadami rownie dobrze moglby kosztowac 10 razy mniej i nie bylo by szalu w tym przedziale. Takie moje odczucia byly.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Rozumiem. Moje odczucia są inne, wielu moich znajomych również. Jedyne z czym się zgodzę to lokalizacja bo kolumny czasowo są rozstawione trochę za szeroko. Będą też frontami kina domowego ale wówczas procesor Trinnova uporządkuje scenę. Do klasycznego stereo stoją za szeroko i przekłada się to na zaburzenia w lokalizacji. Ale cała reszta grała bardzo lampowo łącznie z basem. Co ciekawe słabiej kontrolowany bas tobie przeszkadzał ale równie słabo kontrolowany bas z lampy MPW już nie przeszkadza?

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Sylwek, Ty z definicji źle definiujesz dźwięk lampowy... Tobie wszelkie zmulenie i złagodzenie kojarzy się z lampą;-) To jest ewidentny błąd nazwijmy go umownie aksjomatycznym... Twonk i Wojtek dobrze opisali o co chodzi w dźwięku lampowym. Otwartość średnicy, blask góry, zwiewność i naturalność planów... Posłuchaj dobrze Amplifona, tam nie ma żadnego zmulenia na górze, jest detal, blask, kontur, wyrazistość. Feeria barw, mnóstwo rozmaitych odcieni, smaczków rysowanych cieniutką i zróżnicowaną kreską, ulotne, migoczące iskierki... Tego nie da Ci żaden tranzystor, nawet za pierdylion zł...

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Czytając tą całą dyskusję chciałbym tylko dodać drobny szczegół : nowe urządzenia Pass -a z serii .8 słuchały 2 osoby.

Może to mało istotne w dyskusji ale tak na wszelki wypadek podpowiadam ;)

Jadis ma bardzo lampowy dźwięk a blasku na górze nie ma większego niż Jeff Rowland 725. Podobnie wiele innych lampowych wzmacniaczy. Już nie wspomnę o VTL czy ARC bo to wg.mnie znacznie słabsze granie niż Kondo czy Amplifon. Owszem właśnie Kondo i Amplifon ten blask na górze mają fajny i większy czy lepszy niż Jeff Rowland, ale już nie lepszy niż Vitus SM-011 czy Pass. Co najwyżej równie dobry.

Rozumiem. Moje odczucia są inne, wielu moich znajomych również. Jedyne z czym się zgodzę to lokalizacja bo kolumny czasowo są rozstawione trochę za szeroko. Będą też frontami kina domowego ale wówczas procesor Trinnova uporządkuje scenę. Do klasycznego stereo stoją za szeroko i przekłada się to na zaburzenia w lokalizacji. Ale cała reszta grała bardzo lampowo łącznie z basem. Co ciekawe słabiej kontrolowany bas tobie przeszkadzał ale równie słabo kontrolowany bas z lampy MPW już nie przeszkadza?

 

Sylwek wez pod uwage, ze MPW ma dobrze kontrolowany bas, przynajmniej na moich kolumnach czy u SA. Nie wiem jak bylo by u Ciebie...Pozatym, ze u SA MPW mialy duzo bardziej zwarty bas od Amplifona. Przynajmniej w momencie gdy ja sluchalem, na drugim odsluchu nie bylem.

 

Ale nie zaczynajmy znowu batali MPW vs Amplifon bo Ty tego pierwszegoi nie slyszales.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Kwestia gustu. Ja akurat wolę ARC, BAT czy VTL bo grają w zbalansowanym układzie, przez co rozjeżdżają konstrukcją przestrzeni lampy SE, które grają na zasadzie cała naprzód;-) No i mają istotną przewagę w zakresie wydajności prądowej. Jak widać każdy pomysł ma swoich zwolenników.

Z czystej ciekawości. Jakie macie zdanie o ARC 610T?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kwestia gustu. Ja akurat wolę ARC, BAT czy VTL bo grają w zbalansowanym układzie, przez co rozjeżdżają konstrukcją przestrzeni lampy SE, które grają na zasadzie cała naprzód;-) No i mają istotną przewagę w zakresie wydajności prądowej. Jak widać każdy pomysł ma swoich zwolenników.

 

Ale BAT to tez SE.

Mysle, ze SE ma wlasnie glebokie plany, ale dzwiek do przodu oczywiscie tez mozna zrobic, kwestia doboru elementow i lamp

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Gość passer

(Konto usunięte)

" Feeria barw, mnóstwo rozmaitych odcieni, smaczków rysowanych cieniutką i zróżnicowaną kreską, ulotne, migoczące iskierki... Tego nie da Ci żaden tranzystor, nawet za pierdylion zł... "

 

To jest niestety ewidentny błąd nazwijmy go umownie aksjomatycznym. :)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Ale BAT to tez SE

 

Lampy mogą grać w układzie SE, ale Balanced Audio Technology i tak z racji topologii najlepiej gra po XLR. O ile w ogóle przewiduje połączenia RCA;-)

 

Z czystej ciekawości. Jakie macie zdanie o ARC 610T?

 

Bardzo dobre. Ciężko mieć inne;-)

Tak, ale to uklad SE

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

A propo MPW to wszystko wydaje sie kwestia lamp, podam ciekawy przyklad z mojego podworka

Z lampa emission lab xls + sylvania metal base (W) gra brdziej ofensywnie, z b duza kontrola basu i analitycznoscia, dla mnie za duzo tego, ale juz z western electric replica + tungsol round plate 6f89 jest barwa, nasycenie i glebia, zupelnie inny dzwiek, a mozna jeszcze inaczej, np do emissina dodac szaraki zeby nabralo soczystosci, wszystko przerabialem i tak to u mnie wyglada, nie wspomne o lampach w pre, ktore tez moga duzo zmienic.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Owszem. To jest bardzo ciekawa w sensie zastosowanych rozwiązań układowych konstrukcja. Mam w tej chwili w domku VK-75SE oraz Unisona Researcha SE 845. Porównuję je do mojego ARC Ref. 150. Ciekawe porównanie;-)

Unisona Researcha SE 845. Porównuję je do mojego ARC Ref. 150. Ciekawe porównanie;-)

no,no..,

Sylwek chyba nie miałby nic przeciw, gdybyś się nieco rozpisał.

Ja bym też to zrobił, ale nie mam z czym. Mogę jedynie wystartować w kategorii" najładniejsza żona":)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Jak chodzi o konstrukcję przestrzeni to paradoksalnie w przypadku VK-75 nie słychać specjalnej przewagi nad Unisonem. Różnice dotyczą innych aspektów, Unison ma zdecydowanie lepszą, bardziej rozdzielczą górę o większym blasku, lepszy kontur i szybkość. Z kolei BAT jest o wiele bardziej nasycony, kremowy, ma mocniejszy ale wolniejszy bas. Każda z konstrukcji ma jakieś zalety oraz wady. Podobnie zresztą jak ARC, które jest jednak całościowo najbardziej zrównoważone. Wnioski sformułowałbym następująco: Unison wygrywa w kategorii zróżnicowania i barwy wysokich tonów, BAT w kategorii nasycenie dolnego środka a ARC w zakresie konstrukcji przestrzeni oraz dynamiki i szybkości w całym zakresie pasma. Mankamentem Unisona jest jego słabość, oferuje jedynie 24W, co w przypadku mojego repertuaru testowego jest zdecydowanie zbyt małą wartością. Przy czym jak na takiego zdechlaka jest i tak nieźle, moje kolumny są przyjazne dla takich wzmacniaczy. Osobiście wolałbym go niż BAT VK-75SE, ale z Ref. 150 nie ma szans z powodu ponad 6-krotnej różnicy mocowej. W Unisonie są lampy 845 PSVANE a jego brzmienie jest bardzo ale to bardzo zbliżone do Amplifona SET42. Unison jest może ciut lepszym urządzeniem niż Amplifon, ale to pewnie wynika z ograniczeń zastosowanego w integrze Andrzeja potencjometra. Powiem tak, gdyby Amplifona podłączyć do dobrego pre i potraktować jako końcówkę mocy, miałbym problem w ślepym teście rozpoznać czy to on czy Unison. Z drugiej strony Unison też może grać jako integra oraz jako końcówka, więc porównanie w trybie integr powinno dać przewagę Unisonowi, który ma lepiej zrobioną sekcję przedwzmacniacza. Ponieważ BAT jak i ARC to końcówki mocy z oczywistych powodów UR musiałem zestawić tak samo.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

oferuje jedynie 24W, co w przypadku mojego repertuaru testowego jest zdecydowanie zbyt małą wartością

Którego UR masz kokretnie?

Integrę Absolute 845?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.