Skocz do zawartości
IGNORED

ostateczny efekt - co jest powodem oderwania się dźwięku od kolumn


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rydz

(Konto usunięte)

Teraz z czym Amplifon zagrał , żródla jeszcze nie dodalem , przez kilka lat Arcam-73-T.

 

Dobre granie.

Ampifon + tanie monitory Infinity Beta-20.

Amplifon +Focal profile.

Amplifon + Triangle trio.

Amplifon + tanie Acoustic Energy Aegis-1 ,uwaga! te monitorki wygenerowały najlepszy obraz jeżeli chodzi o scenę dżwiękową ale kosztem wybrzmień / barw .

 

Pamiętajmy że każdy słucha zestawień w swoim pomieszczeniu , żeby nie było zaraz , to nie może tak grać , to nieprawda itd .

 

Może póżniej jeszcze coś opiszę w związku Amplifon + Triangle , inne pomieszczenie odsłuchowe.

Fajnie chłopaki macie, że możecie sobie postawić kolumny w jakieś wolnej przestrzeni. Ja niestety cały czas mam tylko to jedno miejsce w którym mogą stać kolumny więc manewru nie mam żadnego. W każdym razie mogę powiedzieć, że od pewnego czasu, zawsze mam efekt znikania kolumn. Zarówno w tym systemie, który ewaluował przez jakiś czas, jak i w poprzednich. U mnie zawsze kluczem okazywało się ustawienie kolumn, czasami odchylenie o naprawdę niewielki kąt zaburza ten efekt. Oczywiście kolejna elektronika wprowadzała dźwięk na wyższy poziom.

Był taki moment, że wiele czytałem na temat ustawienia kolumn ale jak się później okazywało u mnie nie działo.

Do rzeczy, jak już wcześniej napisałem mam pokój w proporcji 4,3x3,0m i 2,5m wysokości, jedyne miejsce w którym może stać system nie uprzykrzając życia, jest na środku dłuższej ściany. Szerokość rozstawienia kolumn, to niespełna 1,8m a odległość z której słucham, ok 1,9m, nie ma trójkąta równobocznego. Wierzchołek mam centralnie w środku głowy, czyli 30 cm od ściany przeciwległej. Same kolumny stoją 35 od od ściany za i kilka cm od bocznych przeszkód (komoda, szafa), ale z tej racji, że są dość głębokie (38 cm) fronty są ok 30 cm przed meblami. To jest ustawienie które dało najlepsze rezultaty. Próbowałem różnych ustawień w ramach możliwości. Kolumny stały w podobnej odległości równolegle względem siebie, wtedy efektu znikania nie było w ogóle. Były dogięte bardziej, czyli wierzchołek przed głową - zniknęły ale nie było otulenia dźwiękiem. Próbowałem też skracać bazę, z mniejszym dogięciem, efekt był fatalny. W każdym razie po kilku tygodniach "tańczenia" z kolumnami, zbliżyłem się do tego co mam dzisiaj. Muszę niestety ustawiać dzisiaj kolumny z miarą :). Jeszcze jedno miało u mnie wpływ. Otóż zmiana podstawek, wcześniej miałem pożyczone DIY z drewna i aluminium (lekkie), teraz mam Atacamę Nexus. Poddałem je tuningowi, czyli zasypałem je śrutem żeliwnym i przykręciłem na stałe granitowe płyty (patrz fotka powyżej), skutkiem była zmiana środka ciężkości. Efektem dźwiękowym byłem i jestem zaskoczony do dziś. Pomijając kwestię basu ale efekt znikania się "umocnił" mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli. Sorry, że się tak rozpisałem, mam nadzieje, że jest to zrozumiałe :)

Nie myśl - słuchaj.

wymiana wzmacniacza MA WPŁYW na odrywanie się dźwięku od kolumn.

 

może mieć, trudno to kwestionować, można próbować wyjaśnić

 

 

Będę twierdził że jak kto ma duże paki na 12 metrach i niewiele miejsca po bokach i do tyłu to dżwiek się nie oderwie bo zwyczajnie nie ma gdzie.

 

kolumny potrafią znikać i ściany też potrafią znikać

 

 

może zajmiemy się wyjaśnieniem tego, CO TO JEST ODERWANIE DŹWIĘKU OD KOLUMN ?

 

to jest sytuacja, kiedy nie słyszymy by jakikolwiek dźwięk dobiegał fizycznie z jednej z kolumn, nawet gdy jest to źródło miksowane skrajnie na jeden kanał - słyszymy jednak źródło pozorne o właściwej mu wielkości - albo nieco przed kolumna, albo nieco za kolumną, albo nieco obok - ale nie ma wrażenia, że dźwięk wydobywa się z głośnika, że to ten głośnik "gra"

 

Dla mnie to takie zestrojenie systemu (technicznie odpowiedniej klasy) z akustyką pomieszczenia i ustawieniem tegoż systemu w pomieszczeniu, w którym dwa formalnie i realnie punktowe źródła dźwięku (kolumny, umownie punktowe, ale to pomijalne) kreują dźwięk dający wrażenie obecności w tym pomieszczniu wielu punktowych (ale nie skupionych w dwóch punktach=kolumnach) źródeł dźwięku tak rozlokowanych, że dają wrażenie słuchania całego składu muzycznego grającego na spójnej scenie (zespołu, orkiestry, solisty, efektów).

 

to o czym Kolega pisze to podstawowy efekt stereo - to nie wystarczy, żeby można było mówić o efekcie oderwania się dźwięku od kolumn

 

Tego, że mają kilkunasto-kilkudziesięciodecybelowe doliny i góry na wykresie nie przeszkadza im słyszęć zmian na granicy percepcji...

 

bo nie przeszkadza, niby jak ma przeszkadzać?

i po co takie uwagi? to ma służyć normalnej, kulturalnej rozmowie?

 

czy może Kolega nie jest zainteresowany normalną, kulturalną rozmową?

Kulturalna dyskusja to jedno, a czym innym jest wypisywanie absurdów, że kilkudziesięcio decybelowe spadki na różnych częstotliwosciach pasma przenoszenia sprzętu są bez znaczenia i nie mają wpływu na słyszenie minimalnych różnic w brzmieniu na granicy percepcji! Absurd roku. To taka moda, że idiotyzmy wypisywane w sposób "qlturalny" wydają się mniej idiotyczne ale to tylko pozory!

Kulturalna dyskusja to jedno, a czym innym jest wypisywanie absurdów, że kilkudziesięcio decybelowe spadki na różnych częstotliwosciach pasma przenoszenia sprzętu są bez znaczenia i nie mają wpływu na słyszenie minimalnych różnic w brzmieniu na granicy percepcji! Absurd roku. To taka moda, że idiotyzmy wypisywane w sposób "qlturalny" wydają się mniej idiotyczne ale to tylko pozory!

 

 

a gdzie napisałem, że falowanie charakterystyki jest bez znaczenia?

 

natomiast można bardzo łatwo się przyzwyczaić do takiej nierównej charakterystyki, słuch się szybko adaptuje a wyczuwanie, że coś się zmieniło to coś zupełnie innego

 

może zbyt skrótowo się wyraziłem - czy po tym dodatkowym wyjaśnieniu Kolega rozumie co miałem na myśli?

 

strasznie nieprzyjemnie Kolega pisze, nie można inaczej?

kilkudziesięcio decybelowe spadki

 

Czyli co dziura? Nie znam żadnej takiej charakterystyki przenoszenia w sprzęcie audio by była taka dziura (>20 dB). Z akustycznego punktu widzenia, w pomieszczeniu też nie jest, to możliwe.

Nie myśl - słuchaj.

Czyli co dziura? Nie znam żadnej takiej charakterystyki przenoszenia w sprzęcie audio by była taka dziura (>20 dB). Z akustycznego punktu widzenia, w pomieszczeniu też nie jest, to możliwe.

 

Nie jest to możliwe?! Niestety, taki jest poziom wiedzy o akustyce w tym wątku...

Pierwszy z brzegu przykład z pierwszego podwieszonego w dziale Akustyka wątku (Elementarz dla tych, którzy chcą w ogóle dyskutować na tematy akustyki):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

bo nie przeszkadza, niby jak ma przeszkadzać?

 

Jeśli masz 15dB podbicie na częstotliwości 100Hz jak chcesz usłyszeć, że kabelek X 'pogrubia, dociąża dolny bas i znacząco poprawia podstawę basową w systemie'?

 

 

to o czym Kolega pisze to podstawowy efekt stereo - to nie wystarczy, żeby można było mówić o efekcie oderwania się dźwięku od kolumn

 

Dla mnie to takie zestrojenie systemu (technicznie odpowiedniej klasy) z akustyką pomieszczenia i ustawieniem tegoż systemu w pomieszczeniu, w którym dwa formalnie i realnie punktowe źródła dźwięku (kolumny, umownie punktowe, ale to pomijalne) kreują dźwięk dający wrażenie obecności w tym pomieszczniu wielu punktowych (ale nie skupionych w dwóch punktach=kolumnach) źródeł dźwięku tak rozlokowanych, że dają wrażenie słuchania całego składu muzycznego grającego na spójnej scenie (zespołu, orkiestry, solisty, efektów).

 

to jest sytuacja, kiedy nie słyszymy by jakikolwiek dźwięk dobiegał fizycznie z jednej z kolumn, nawet gdy jest to źródło miksowane skrajnie na jeden kanał - słyszymy jednak źródło pozorne o właściwej mu wielkości - albo nieco przed kolumna, albo nieco za kolumną, albo nieco obok - ale nie ma wrażenia, że dźwięk wydobywa się z głośnika, że to ten głośnik "gra"

 

Szczerze, to nie widzę zasadniczej różnicy pomiędzy obydwoma opisami: ja piszę o znikaniu punktowego źródła dźwięku jakim jest kolumna/przetwornik, Ty piszesz o pojawianiu się dźwięków "nieco przed kolumną, albo nieco za kolumną, albo nieco obok". Ale skoro bardziej pasuje Tobie Twoja definicja to nie ma o co kopii kruszyć.

 

Niemniej, widać, że para userów, sly30 oraz romekjagoda, mają zamiar zdominować temat, na rzecz jego zniszczenia. Drodzy moi nie tu, to co robicie, jest wkraczaniem w pospolity trolling.

 

Faktycznie, odkryłeś SPISEG przez duże G! Schlebiasz sobie jednak uważając, że zawiziąłem się na Ciebie bądź Twój wątek z zamiarem jego zniszczenia.

Swoją drogą to bardzo ciekawe, że próba merytorycznego wkładu do ciekawej skądinąd dyskusji (aczkolwiek prowadzonej przez gospodarza na b. niskim poziomie) określana jest mianem niszczenia tematu, czy pospolitego trollingu. Aczkolwiek to symptomatyczne dla określonego typu osobowości, że rzeczy, których się nie rozumie najlepiej zakrzyczeć i próbować zdyskredytować. Problem (dla Ciebie) w tym, że to daje świadectwo nie o tym, że akustyka nie ma wpływu, a o Twoim stanie wiedzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Jeśli masz 15dB podbicie na częstotliwości 100Hz jak chcesz usłyszeć, że kabelek X 'pogrubia, dociąża dolny bas i znacząco poprawia podstawę basową w systemie'?

 

miałem wrażenie, że pytanie było czy można usłyszeć zmianę, a nie czy można usłyszeć "że kabelek X 'pogrubia, dociąża dolny bas i znacząco poprawia podstawę basową w systemie'"

 

 

Szczerze, to nie widzę zasadniczej różnicy pomiędzy obydwoma opisami

 

różnica jest w tym, że jeśli mamy mówić o całkowitym oderwaniu dźwięku od kolumn, o znikaniu kolumny, to kolumna absolutnie nigdy nie może być lokalizowana jak źródło dźwięku

 

taki efekt, że źródło pozorne miksowane na środek słychać pośrodku (a nie dwa źródła po bokach) to jest podstawowa zasada działania stereo, minimum, trudniej uzyskać znikanie w przypadku źródeł pozornych miksowanych skrajnie

Nie jest to możliwe?! Niestety, taki jest poziom wiedzy o akustyce w tym wątku...

Pierwszy z brzegu przykład z pierwszego podwieszonego w dziale Akustyka wątku (Elementarz dla tych, którzy chcą w ogóle dyskutować na tematy akustyki):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mimo wszystko proszę się nie unosić i czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że nie znam żadnej takiej charakterystyki i skutkiem czego nie ma takiego pomieszczenia które wchłonie w określonej częstotliwości więcej niż 20 dB. Jeżeli jest inaczej proszę o przykład.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl - słuchaj.

Gość

(Konto usunięte)

...trudniej uzyskać znikanie w przypadku źródeł pozornych miksowanych skrajnie

 

Graaf, moze podaj jakis przyklad takiego miksu...posluchamy, ocenimy...

różnica jest w tym, że jeśli mamy mówić o całkowitym oderwaniu dźwięku od kolumn, o znikaniu kolumny, to kolumna absolutnie nigdy nie może być lokalizowana jak źródło dźwięku

 

taki efekt, że źródło pozorne miksowane na środek słychać pośrodku (a nie dwa źródła po bokach) to jest podstawowa zasada działania stereo, minimum, trudniej uzyskać znikanie w przypadku źródeł pozornych miksowanych skrajnie

 

Ok, rozumiem o czym piszesz. Zgadzam się i Twoja uwaga o oderwaniu dźwięku w przypadku skrajnie miksowanych źródeł jest cenna, ale chyba faktycznie dochodzimy do punktu, w którym dla mnie to oderwanie dźwięku to część składowa stereofonii sensu largo, a nie tylko sensu stricto, czyli rozumianej jako umiejętność stworzenia źródła pozornego pomiędzy kolumnami.

 

miałem wrażenie, że pytanie było czy można usłyszeć zmianę, a nie czy można usłyszeć "że kabelek X 'pogrubia, dociąża dolny bas i znacząco poprawia podstawę basową w systemie'"

 

 

 

Chodzi mi właśnie o to, że to podbicie poza zwiększonym natężeniem dźwięku prawdopodobnie generuje także dłuższy czas podgłosu (widoczny na wykresie waterfall i RT60) dla częstotliwości 100Hz i prawdopodobnie okolicznych częstotliwości (powiedzmy +/- 10Hz) --> wszystko to powoduje, że całe odtwarzanie zakresu basowego (niskiego i średniego) jest zawoalowane/pod wpływem tej nieliniowej charakterystyki pasma 90-110Hz --> jak przy takim znacznym podbiciu o 15dB usłyszeć subtelne (jeśli przyjmiemy, że w ogóle występują jakiekolwiek opisywalne) zmiany generowane przez kabelek X?

A problem jest znacznie szerszy, bo zakładamy, ze w naszym przykładzie tylko z pasmem 90-110Hz są problemy, podczas, gdy w rzeczywistości w takich akustycznie "surowych" (bez adaptacji) pomieszczeniach góry i doliny występują w całym paśmie.

 

Mimo wszystko proszę się nie unosić i czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że nie znam żadnej takiej charakterystyki i skutkiem czego nie ma takiego pomieszczenia które wchłonie w określonej częstotliwości więcej niż 20 dB. Jeżeli jest inaczej proszę o przykład.

 

ja się nie unoszę, bo nie ma czym. Po prostu pokazuję gdzie są braki w Twojej wiedzy.

Napisałeś dokładnie tak (nic o żadnym wchłanianiu nie pisałeś):

Z akustycznego punktu widzenia, w pomieszczeniu też nie jest, to [różnice >20dB] możliwe.

 

Na to ja dałem Ci link do pierwszego z brzegu wykresu waterfall, gdzie różnice są znacznie większe niż 20dB.

Jeśli uważasz nadal, że to niemożliwe i, że masz rację to spoko, ale ja nie podejmuję się dalszej dyskusji z faktami.

Powrót po dłuższej przerwie...

Że Tobie się chce, masakra...

Ósma strona mija, a niektórzy widzę jeszcze nie zauważyli, że podejmowanie tutaj jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji, to tylko strata czasu.

Od pierwszej strony wątku wyraźnie widać, że koledzy dyskutanci nie dysponują nawet mglistym pojęciem o podstawach zagadnienia,

o którym chcą dyskutować, za to puszą się i rzucają jakby tu łaskę wielką komuś robili, że w ogóle można zabrać głoś w tej błazenadzie.

Eksperci od siedmiu boleści, dwóch teoretyków gawędziarzy i trzeci uczony w roli przewodniczącego, który porządku obrad pilnuje.

Śmiech na sali.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Że Tobie się chce, masakra...

Ósma strona mija, a niektórzy widzę jeszcze nie zauważyli, że podejmowanie tutaj jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji, to tylko strata czasu.

Od pierwszej strony wątku wyraźnie widać, że koledzy dyskutanci nie dysponują nawet mglistym pojęciem o podstawach zagadnienia,

o którym chcą dyskutować, za to puszą się i rzucają jakby tu łaskę wielką komuś robili, że w ogóle można zabrać głoś w tej błazenadzie.

Eksperci od siedmiu boleści, dwóch teoretyków gawędziarzy i trzeci uczony w roli przewodniczącego, który porządku obrad pilnuje.

Śmiech na sali.

 

Jednak lubię te Twoje wpisy :) Pozdrawiam

Nie myśl - słuchaj.

Gość

(Konto usunięte)

Że Tobie się chce, masakra...

Ósma strona mija, a niektórzy widzę jeszcze nie zauważyli, że podejmowanie tutaj jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji, to tylko strata czasu.

Od pierwszej strony wątku wyraźnie widać, że koledzy dyskutanci nie dysponują nawet mglistym pojęciem o podstawach zagadnienia,

o którym chcą dyskutować, za to puszą się i rzucają jakby tu łaskę wielką komuś robili, że w ogóle można zabrać głoś w tej błazenadzie.

Eksperci od siedmiu boleści, dwóch teoretyków gawędziarzy i trzeci uczony w roli przewodniczącego, który porządku obrad pilnuje.

Śmiech na sali.

 

 

parantulla, twoja cała wiedza o tematycznym znikaniu, to odsuwanie kolumny od ściany.

Chcesz o tym porozmawiać ?

Gość

(Konto usunięte)

Chodzi mi właśnie o to, że to podbicie poza zwiększonym natężeniem dźwięku prawdopodobnie generuje także dłuższy czas podgłosu (widoczny na wykresie waterfall i RT60) dla częstotliwości 100Hz i prawdopodobnie okolicznych częstotliwości (powiedzmy +/- 10Hz) --> wszystko to powoduje, że całe odtwarzanie zakresu basowego (niskiego i średniego) jest zawoalowane/pod wpływem tej nieliniowej charakterystyki pasma 90-110Hz --> jak przy takim znacznym podbiciu o 15dB usłyszeć subtelne (jeśli przyjmiemy, że w ogóle występują jakiekolwiek opisywalne) zmiany generowane przez kabelek X?

A problem jest znacznie szerszy, bo zakładamy, ze w naszym przykładzie tylko z pasmem 90-110Hz są problemy, podczas, gdy w rzeczywistości w takich akustycznie "surowych" (bez adaptacji) pomieszczeniach góry i doliny występują w całym paśmie.

 

 

Wyrwę z kontekstu 'wiedzy' ten wpis, by przedstawić na jego przykładzie, pytania następujące:

 

- Jakie parametry - które może uzyskać każdy, przy zastosowaniu odpowiednich do tego celu i dostępnych urządzeń pomiarowych - stanowią o tym, że pomieszczenie odsłuchowe, jest właściwie przystosowane do uzyskiwania efektu "znikania kolumn" ?

Czyli, po uzyskaniu jakich parametrów pomieszczenia, każda kolumna głośnikowa, umieszczona w takim pomieszczeniu, wywoła efekt "znikania" ?

 

- I, analogicznie; Jakie parametry stanowią o tym, że w przypadku ich zaistnienia, nie jest możliwe uzyskanie efektu znikania kolumn, bez względu na rodzaj kolumn i ich ustawienie ?

Gość

(Konto usunięte)

Wyrwę z kontekstu 'wiedzy' ten wpis, by przedstawić na jego przykładzie, pytania następujące:

 

- Jakie parametry - które może uzyskać każdy, przy zastosowaniu odpowiednich do tego celu i dostępnych urządzeń pomiarowych - stanowią o tym, że pomieszczenie odsłuchowe, jest właściwie przystosowane do uzyskiwania efektu "znikania kolumn" ?

Czyli, po uzyskaniu jakich parametrów pomieszczenia, każda kolumna głośnikowa, umieszczona w takim pomieszczeniu, wywoła efekt "znikania" ?

 

- I, analogicznie; Jakie parametry stanowią o tym, że w przypadku ich zaistnienia, nie jest możliwe uzyskanie efektu znikania kolumn, bez względu na rodzaj kolumn i ich ustawienie ?

 

 

 

A nie jest tak, ze tych parametrow jest tak duzo, ze nie da sie jednoznacznie ich okreslic? Nawet pomiarami???

Wyrwę z kontekstu 'wiedzy' ten wpis,

 

Próbujesz dyskutować, uzyskać jakieś informacje, czy wyśmiać i udowodnić jakim idiotą jest osoba do której to piszesz? Bo Twój cudzysłów przy słowie 'wiedza', sugeruje, że to co ja piszę nie ma dla Ciebie żadnej wartości, więc po co w ogóle stawiasz dalsze pytania?

 

- Jakie parametry - które może uzyskać każdy, przy zastosowaniu odpowiednich do tego celu i dostępnych urządzeń pomiarowych - stanowią o tym, że pomieszczenie odsłuchowe, jest właściwie przystosowane do uzyskiwania efektu "znikania kolumn" ?

Czyli, po uzyskaniu jakich parametrów pomieszczenia, każda kolumna głośnikowa, umieszczona w takim pomieszczeniu, wywoła efekt "znikania" ?

 

 

Zmartwię Cię: nie ma parametrów idealnych (przynajmniej ja nie znam), których zastosowanie w każdym pomieszczeniu/środowisku akustycznym da 100% efekt. Akustyka opiera się na pewnych prawach, ale jednocześnie na tylu zmiennych, że nawet zaawansowane modele komputerowe przy projektowaniu sal filharmonicznych, w którym to procesie ilość danych wejściowych jest ogromna (użyte materiały, ich właściwości, etc.) wymagają empirycznej korekty.

Z najważniejszych czynników/parametrów wymieniłbym:

- ustawienie kolumn w danym pomieszczeniu z zachowaniem takiego dystansu od ścian (i innych przeszkód), które zapewniają odpowiedni (znowu ustalany zazwyczaj empriycznie) udział/stosunek fal odbitych w falach bezpośrednich. Chodzi także o to, by interferencje fal odbitych nie powodowały zaburzenia informacji bezpośredniej oraz by docierały do słuchacza z odpowiednim opóźnieniem w stosunku do fali bezpośredniej. Prostymi słowy kolumny muszą mieć odpowiednią przestrzeń wokół siebie. Plus wszystkie zasady odległości od miejsca odsłuchowego, etc.

 

- charakterystykę odpowiedzi częstotliwościowej pomieszczenia możliwie płaską. Idealnie płaska jest nie do uzyskania, ale jeśli uda się uzyskać przebieg charakterystyki w granicach =/- 5dB to jest to już coś.

- na poprzedni punkt skłąda się oczywiście odpowiednia proporcja pomiędzy tłumieniem a rozpraszaniem dźwięku w danym pomieszczeniu.

 

Do spełnienia tych warunków wystarczy to, o czym w dziale akustyka jest specjalny wątek 'Amatorskie zestawy pomiarowe' czyli miernik SPL, zewn. karta dźwiękowa i darmowy program Room EQ Wizard. + ewentualnie statyw (pomocny). Ot wszystko. To nie jest tajemna wiedza, wiele osób ją tutaj na forum posiadło i zaaplikowało. Tylko trzeba chcieć i wykazać się odrobiną wysiłku by tą podaną na tacy, darmową wiedzę poznać.

 

- I, analogicznie; Jakie parametry stanowią o tym, że w przypadku ich zaistnienia, nie jest możliwe uzyskanie efektu znikania kolumn, bez względu na rodzaj kolumn i ich ustawienie ?

 

Wciśnięcie kolumn między ścianę boczną a meblościankę, ustawienie przed kolumnami szklanego stołu i kanapy, ustawienie między kolumnami meblościanki, etc.

Nierówna charakterystyka częstotliwościowa pomiesczenia ze znacznymi górami i dolinami w natężeniu określonych częstotliwości oraz w długości ich pogłosu (RT60).

To takie podstawy.

 

PS.

 

Ty chcesz by w jednym poście streścić Ci wszystkie prawidła i dorobek dziedziny fizyki jaką jest akustyka. Niestety, nie ma tak łątwo - jak Cie to naprawde intersuje jest dział Akustyka, jest masę stron internetowych i podręczników do akustyki. Czerp i korzystaj.

Powrót po dłuższej przerwie...

- Jakie parametry - które może uzyskać każdy, przy zastosowaniu odpowiednich do tego celu i dostępnych urządzeń pomiarowych - stanowią o tym, że pomieszczenie odsłuchowe, jest właściwie przystosowane do uzyskiwania efektu "znikania kolumn" ?

Czyli, po uzyskaniu jakich parametrów pomieszczenia, każda kolumna głośnikowa, umieszczona w takim pomieszczeniu, wywoła efekt "znikania" ?

 

- I, analogicznie; Jakie parametry stanowią o tym, że w przypadku ich zaistnienia, nie jest możliwe uzyskanie efektu znikania kolumn, bez względu na rodzaj kolumn i ich ustawienie ?

 

nie ma takich parametrów pomieszczenia, bo znikanie to kwestia parametrów dyfrakcji i wczesnych odbić, a także zniekształceń i rezonansów w kolumnach (także zniekształceń powodowanych przez elektronikę)

 

znikać mogą i w małym i w dużym i daleko od ścian i blisko

 

Wciśnięcie kolumn między ścianę boczną a meblościankę, ustawienie przed kolumnami szklanego stołu i kanapy, ustawienie między kolumnami meblościanki, etc.

 

tak, to może mieć znaczenie

 

 

Nierówna charakterystyka częstotliwościowa pomiesczenia ze znacznymi górami i dolinami w natężeniu określonych częstotliwości oraz w długości ich pogłosu (RT60).

 

raczej bez znaczenia, to co ma znaczenie to zanikanie dźwięku w samych kolumnach (membrany, układy bass refleks)

Gość

(Konto usunięte)

Próbujesz dyskutować, uzyskać jakieś informacje, czy wyśmiać i udowodnić

 

 

Przyjąłeś złą konwencję, zakładając, że masz wiedzę, a przez to i rację, zaś inni niekoniecznie. W tym, dopatruj się efektów swoich domysłów.

 

Gdybyś zechciał zrozumieć mój temat, zapoczątkowany pierwszym wpisem, i powściągnął swoje aspiracje bycia wiedzącym więcej i lepiej, możliwe, że - zakładam, że stać Ciebie na to - zrozumiał byś to, o co mi chodzi.

Czyli, odsyłam do 1 wpisu tego tematu.

 

Ta błędna konwencja, dotyczy również tego, że zadającego pytanie lub zwracającego uwagę na problem, z mety traktuje się jako głupszego, który ma za zadanie słuchać i wykonywać zalecenia, bo odpowiedzi na nie udzielał "mądrzejszy".

To tytułem przemyślenia, czy rzeczywiście warto w taki sposób traktować rozmówców ?

 

Zacytowane wyżej twoje zdanie, wyraźnie wskazuje na to, kto tu wie i ma coś do powiedzenia.

 

 

nie ma takich parametrów pomieszczenia, bo znikanie to kwestia parametrów dyfrakcji i wczesnych odbić, a także zniekształceń i rezonansów w kolumnach (także zniekształceń powodowanych przez elektronikę)

 

zgoda :)

 

Jak w takim razie, podejść do sprawy, widząc niektóre "pokoje odsłuchowe" i relacje ich właścicieli ?

Przyjąłeś złą konwencję, zakładając, że masz wiedzę, a przez to i rację, zaś inni niekoniecznie. W tym, dopatruj się efektów swoich domysłów.

 

Gdybyś zechciał zrozumieć mój temat, zapoczątkowany pierwszym wpisem, i powściągnął swoje aspiracje bycia wiedzącym więcej i lepiej, możliwe, że - zakładam, że stać Ciebie na to - zrozumiał byś to, o co mi chodzi.

Czyli, odsyłam do 1 wpisu tego tematu.

 

Ta błędna konwencja, dotyczy również tego, że zadającego pytanie lub zwracającego uwagę na problem, z mety traktuje się jako głupszego, który ma za zadanie słuchać i wykonywać zalecenia, bo odpowiedzi na nie udzielał "mądrzejszy".

To tytułem przemyślenia, czy rzeczywiście warto w taki sposób traktować rozmówców ?

 

Zacytowane wyżej twoje zdanie, wyraźnie wskazuje na to, kto tu wie i ma coś do powiedzenia.

 

Czyli czujesz się urażony, że zabrałem w dyskusji głos z perspektywy jakichś tam wiadomości o akustyce? I to Cię ubodło i odebrałęś to jako wywyższanie się wiedzą? No to ja naprawdę nie wiem jak na tym forum dyskutować...

Gwoli ścisłości napisałem wcześniej, że nie mam potrzeby poklasku i udowadniania nikomu niczego, ale jeśli ktoś kwestionuje to co piszę to odsyłam do obiektywnych wyników tego co w zakresie akustyki zrobiłem u siebie (sam do Sly30 pisałem, by nie wierzył moim słowom tylko zobaczył wykresy i zdjęcia). Nie jestem ekspertem najwyżej hobbysta zainteresowanym tymi zjawiskami. Naotmiast jeśli merytoryczne informacje kogoś urażają, to już poza moją kontrolą. Piszę w sposób możliwie neutralny, bez inwektyw (czego o Tobie powiedzieć nie można) - więc skąd to święte urażenie? Kompleksy jakieś?

 

 

Zacytowane wyżej twoje zdanie, wyraźnie wskazuje na to, kto tu wie i ma coś do powiedzenia.

 

Przecież sam mi postawiłeś pytanie! To w końcu chciałeś, bym coś napisał, czy nie?!

Co do tego, kto tu ma coś do powiedzenia to myślę, że każdy oceni sam. Ja z Twojej strony niestety wkładu merytorycznego do tego wątku nie widziałem, ale może przeoczyłem...

 

to co ma znaczenie to zanikanie dźwięku w samych kolumnach (membrany, układy bass refleks)

 

Mógłbyś wyjaśnić? Jak zanikanie dźwięku w samych kolumnach przekłada się na 'znikanie kolumn'?

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość

(Konto usunięte)

Czyli czujesz się urażony,

 

 

Nie czuję się urażony, i nie ma potrzeby tłumaczenia tego, bo i tak nie zrozumiesz.

I nie jest tak, jak w swoich innych domysłach, piszesz.

Kończę ten OT i sugeruję, by skupić się na temacie i tylko temacie.

........................................................................................................................

 

Sprawa znikania kolumn, sprawa oderwania dźwięku od kolumn.

Uważam, że mimo moich założeń, o zrozumieniu przez innych tego zagadnienia, sprawa ta, powinna być wyjaśniona i ustalona. Z tej prostej przyczyny, że w audio nie ma wzorców i nie ma reguł. Więc definicje też nie istnieją.

Czym jest znikanie i oderwanie ?

To dwie istotne i ciekawe cechy, niekoniecznie dające się tak łatwo wyodrębnić.

O ile oderwanie dźwięku, jest efektem dość częstym, to, znikanie już nie. To, odrywanie dźwięku, może w istotny sposób, zakłócać zrozumienie tego, że nie jest ono zniknięciem kolumn. Zniknięcia trzeba doświadczyć i słyszeć, niestety, by wiedzieć, że nastąpiło.

Z doświadczenia wiem, że znikania kolumn, można doświadczać w określonych i łatwo wyodrębnionych od pozostałych, warunkach.

To wyodrębnienie polega na tym, że kiedy przechodzi się ze zwyczajnego pomieszczenia, do pomieszczenia, w którym jego przystosowanie do odsłuchów sprawia, iż doświadcza się zupełnie innych wrażeń słuchowych niż w zwykłym pomieszczeniu, to jest już znak, że w takim pomieszczeniu, efekt znikania jest osiągalny.

Jeśli, przechodząc ze zwykłego pomieszczenia do pomieszczenia odsłuchowego nie ma różnic słuchowych, mogę założyć, że w tym przypadku znikania nie będzie. Za to, przy sprzyjających innych warunkach i doborze sprzętu, nastąpić może oderwanie dźwięku.

Pomieszczenie, przystosowane w sposób umożliwiający uzyskanie efektu znikania kolumn, jest elementem podstawowym, by taki efekt następował. Tak, jak samo posiadanie sprzętu audio, by cokolwiek mogło zagrać. Jednak, nie jest to żaden gwarant na to, że tak przygotowane pomieszczenie sprawi, iż każda elektronika dostarczy efektu znikania.

 

Samo znikanie kolumn, jest efektem w wyniku którego, patrząc na kolumnę podczas odsłuchu, odnosi się wrażenie, że jest zbędnym, nieużytecznym rekwizytem.

 

To pokrótce moje zdanie. Zachęcam do przedstawiania swoich własnych :)

 

I sądzę, że po wymianie zdań na temat znikania i odrywania, przejdziemy do głębszej analizy, o której pisałem wcześniej.

Zniknięcia trzeba doświadczyć i słyszeć, niestety, by wiedzieć, że nastąpiło.

 

?????

 

To wyodrębnienie polega na tym, że kiedy przechodzi się ze zwyczajnego pomieszczenia, do pomieszczenia, w którym jego przystosowanie do odsłuchów sprawia, iż doświadcza się zupełnie innych wrażeń słuchowych niż w zwykłym pomieszczeniu, to jest już znak, że w takim pomieszczeniu, efekt znikania jest osiągalny.

 

????

 

Jeśli, przechodząc ze zwykłego pomieszczenia do pomieszczenia odsłuchowego nie ma różnic słuchowych, mogę założyć, że w tym przypadku znikania nie będzie. Za to, przy sprzyjających innych warunkach i doborze sprzętu, nastąpić może oderwanie dźwięku.

 

????

 

Pomieszczenie, przystosowane w sposób umożliwiający uzyskanie efektu znikania kolumn, jest elementem podstawowym, by taki efekt następował. Tak, jak samo posiadanie sprzętu audio, by cokolwiek mogło zagrać. Jednak, nie jest to żaden gwarant na to, że tak przygotowane pomieszczenie sprawi, iż każda elektronika dostarczy efektu znikania.

 

 

Cofasz się do czegoś, co dla większości od poczatku jest jasne. Jak ma się to co napisałeś do Twoich wcześniejszych wypowiedzi, typu:

 

Nie wziąłeś w tym, jednak, "jednego aspektu" pod uwagę: nie piszesz o konkretach. Piszesz bajki.

Napisz, NA CZYM polega ZDOLNOŚĆ systemu i akustyki do tego, o czym piszesz. Bo tak pisać jak piszesz, każdy może. I wspomniane stosunki okazują się zwyczajnym pierdoleniem, powiązanym z innymi aspektami.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość rydz

(Konto usunięte)

Zniknięcia trzeba doświadczyć i słyszeć, niestety, by wiedzieć, że nastąpiło.

 

 

?????

 

Chodzi o tzw czarne tło / "dziwną " ciszę ,słowami nie da się opisać ,to trzeba usłyszeć ,a takie proste jakby się komuś wydawało nie jest .:)

zgoda :)

 

Jak w takim razie, podejść do sprawy, widząc niektóre "pokoje odsłuchowe" i relacje ich właścicieli ?

 

nie jestem pewien czy rozumiem pytanie

 

Mógłbyś wyjaśnić? Jak zanikanie dźwięku w samych kolumnach przekłada się na 'znikanie kolumn'?

 

im głośniej kolumny grają własną pieśń tj. szumią różnego rodzaju rezonansami wlekącymi się za muzyką, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie je słychać jako fizyczne źródła dźwięku obok źródeł pozornych, skutkiem jest w mniejszym lub większym stopniu uwiązanie źródeł do kolumn oraz wynikające z tego ograniczenie parametrów panoramy stereo

Gość

(Konto usunięte)

Cofasz się do czegoś, co dla większości od poczatku jest jasne.

 

 

Posłuchaj, albo naprawdę coś wiesz i chcesz się tym podzielić, albo z uwagi na wielość znaków zapytania, które wstawiłeś pod moimi wpisami, tylko marnujesz czas.

Wybierz coś, i zdecyduj, czy na pewno ten temat, jest wart twojej obecności.

 

nie jestem pewien czy rozumiem pytanie

 

Jak popatrzeć na niektóre zdjęcia pokojów wklejanych na forum, można pomyśleć, że akustyka - jako ustroje - jest dobra, ale wcale nie konieczna.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Przepraszam , fragment z mojego postu "słowami nie da się opisać " zapomniałem usunąć .

 

Powinno być , Chodzi o tzw czarne tło / "dziwną " ciszę , to trzeba usłyszeć , a takie proste jakby się komuś wydawało , nie jest . :)

Jak popatrzeć na niektóre zdjęcia pokojów wklejanych na forum, można pomyśleć, że akustyka - jako ustroje - jest dobra, ale wcale nie konieczna.

 

do znikania kolumn, oderwania źródeł pozornych od kolumn nie jest konieczna, tym co konieczne jest symetria, ponadto jeśli kolumny nie są wysoce kierunkowe istotna jest symetria jeśli chodzi o obiekty znajdujące się blisko kolumn (meble itp.)

Gość

(Konto usunięte)

Przepraszam , fragment z mojego postu "słowami nie da się opisać " zapomniałem usunąć .

 

Powinno być , Chodzi o tzw czarne tło / "dziwną " ciszę , to trzeba usłyszeć , a takie proste jakby się komuś wydawało , nie jest . :)

 

 

ale, tego nie da się opisać, tak prosto, słowami :)

 

do znikania kolumn, oderwania źródeł pozornych od kolumn nie jest konieczna, tym co konieczne jest symetria, ponadto jeśli kolumny nie są wysoce kierunkowe istotna jest symetria jeśli chodzi o obiekty znajdujące się blisko kolumn (meble itp.)

 

opisując efekt znikania, mam na uwadze pomieszczenia, nie stricte domowego użytku z miejscem dla audio, a pomieszczenia, gdzie meble, jakie by były, nie są zawadą ani przeszkodą.

Zechcesz doprecyzować swoją wypowiedź, tą, którą pogrubiłem ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.