Skocz do zawartości
IGNORED

Niedrogi i dobry interkonekt cyfrowy


KTW

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywistym jest, że pasmo przenoszenia nie jest nieograniczone. Artykuł rozpatruje połączenie w całości:

 

idealny sygnał ----> połączenie ------> PLL ---> DAC Chip

 

"połączenie" w rzeczywistości to jest wiele elementów: nadajnik->kable wewnątrz obudowy->gniazdko->wtyczka->kabel połączeniowy->wtyczka->gniazdko->kabel wewnątrz obudowy->odbiornik

 

Kabekl z wtyczkami jest częscią tego połączenia i ma swoje również ograniczone pasmo przenoszenia. Jego cechy wpływają też na cały tor poprzez niedopasowanie impedancji.

 

Sam sygnal spdif ma częstotliwość zmian 5,6 MHz dla 44,1 kHz . Dla wyższych częstotliwości próbkowania jest to proporcjonalnie więcej i dla 192 Khz wynosi 24,4 Mhz.

 

To nie oznacza, że dla "ładnego" przeniesienia spdif wystarczy pasmo 5,6 Mhz. Aby uzyskać ładny prostokątny przebieg potrzeba dużo szerszego pasma.

Zasadniczo niby nie ma problemu, ale ponieważ do samej transmisji cyfrowej dużo nie potrzeba, to nawet bardzo zły kabel będzie działał. Dane cyfrowe będą przenoszone, ale punkty przejscia sygnału przez zero będą poprzesuwane czyli będziemy mieli do czynienia z jitterem.

Właśnie to źródło jitteru jest analizowane w artykule.

 

Toslink kiepsko brzmi ponieważ w tym przypadku odbiornik i nadajnik jest kiepski. Stosuje się tam układy o kiepskich parametrach. Czy kabel optyczny ma wtedy jeszcze słyszalny wpływ to nie wiem i mało mnie to interesuje.

 

Czy drogi kabel jest lepszy? Elberoth wielokrotnie w swoim wątku pisał, że najlepiej gra u niego tani BNC. BNC stosuje się niestety tyko w drogich urządzeniach i ten standard elektryczny przesyłu spdif ma dużo lepsze parametry. W przypadku typowych połączeń cinch jest dużo gorzej, więc pewnie rola kabla rośnie. Nie wiem czy drogie kable są dużo lepsze, nigdy tego nie sprawdzałem, ale ogólnie różnice są znaczne. Na razie omawiamy tylko jeden z wielu aspektów związanych z kablem. To jest dopiero taki punkt wyjścia do dalszych rozważań.

 

Oprócz przenoszenia sygnału kabel przenosi też zakłócenia, które mają wpływ na pracę DAC'a. Pełni tym samym rolę przewodnika czysto już analogowego, podobnie jak inne połączenia sygnałowe audio czy też kable sieciowe i listwa.

W momencie gdy łączymy urządzenia kablem, to z punktu widzenia elektroniki nie mamy dwóch urządzeń, tylko jedno.

 

Myślę, że bardzo ciężko dla konkretnego systemu stwierdzić dla czego jeden kabel jest lepszy od drugiego. Ważne jest wiedzieć, że jest wiele potencjalnych źródeł różnic w brzmieniu.

 

Proponuję zrobić sobie trochę obliczeń, aby mieć świadomość jak bardzo czuły może to być układ. Na przykład można policzyć poziom elektryczny sygnału analogowego z DAC'a dla wartości 1 i sygnału 24 bit przy głośności 0 dB i -20 dB.

 

Tu przypomnę, że poziom tego sygnału analogowego odnosimy do potencjału masy, a masa jest połączona kablem cyfrowym (między innymi). Zakłócenie tego potencjału powoduje więc zakłócenie sygnału.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Generalnie nie omówiłeś meritum sprawy.

 

1) Skoro kabel wprowadza jitter, to jaki parametr (lub parametry) przewodu decyduje, że jego poziom będzie mniejszy lub większy?

2) Jakie parametry kabla przekładają się na zmniejszenie pasma S-PDIF?

 

Powyższe punkty tyczą się przewodów o impedancji 75 ohm. Zakładamy, że ten parametr jest spełniony przez najtańszy przewód antenowy np: RG59, Co się zmienia w tym droższym (lepszym) kablu?

1) Skoro kabel wprowadza jitter, to jaki parametr (lub parametry) przewodu decyduje, że jego poziom będzie mniejszy lub większy?

2) Jakie parametry kabla przekładają się na zmniejszenie pasma S-PDIF?

 

Nie mam pojęcia. To jest bardzo złożony układ. Moim celem jak na razie było pokazanie, że nie można sytuacji rozpatrywać tylko w kategorii bitów.

A jakbym się Ciebie zapytał jaki parametr decyduje o tym, że jeden wzmacniacz gra lepiej niż inny? Też nie ma takiej prostej odpowiedzi.

 

Prostsza sprawa jest w przypadku toslinka, bo tam pasmo jest znacznie ograniczone przez same nadajniki i odbiorniki.

 

Tak jak napisałem trzeba patrzyć na całość: urządzenia połączone kablem, to jedno urządzenie, wszytko ma wpływ, co największy to ciężko ustalić.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

1) Skoro kabel wprowadza jitter, to jaki parametr (lub parametry) przewodu decyduje, że jego poziom będzie mniejszy lub większy?

2) Jakie parametry kabla przekładają się na zmniejszenie pasma S-PDIF?

Nie mam pojęcia. To jest bardzo złożony układ.

Sapienti sat.

Kawałek kabla to bardzo złożony układ o komplikacji większej niż marsjański łazik Curiosity. Nauka jeszcze tego nie rozpracowała. :D

 

A jakbym się Ciebie zapytał jaki parametr decyduje o tym, że jeden wzmacniacz gra lepiej niż inny?

Już była kiedyś próba - starannie zamieciona na bocznicę - rozpoznawania wzmacniaczy. Skończyła się fiaskiem złotouchych.

Nie mam pojęcia. To jest bardzo złożony układ. Moim celem jak na razie było pokazanie, że nie można sytuacji rozpatrywać tylko w kategorii bitów.

Widzisz, skoro nie wiesz, to skąd wnioski, że kabel zmienia coś w brzmieniu? Twoje opisy jak na razie tyczą się spraw związanych z przesyłem danych cyfrowych, ale nijak nie tłumaczą roli kabla.

 

Prostsza sprawa jest w przypadku toslinka, bo tam pasmo jest znacznie ograniczone przez same nadajniki i odbiorniki.

Hmm, a nie przyszło Ci do głowy, że gdyby pasmo toslinka było ograniczone, to nie spełniałby standardów i nie przenosił gęstych formatów?

 

Tak jak napisałem trzeba patrzyć na całość: urządzenia połączone kablem, to jedno urządzenie, wszytko ma wpływ, co największy to ciężko ustalić.

Niedawno pisałeś, że kabel wprowadza największy jitter, a teraz że ciężko ustalić :)

Niedawno była dyskusja o kablach cyfrowych tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i wyszło, że jitter jest winien.

 

Sygnał audio wychodzi w postaci przebiegu prostokątnego, więc nie ma problemu z poprawnym odczytem strumienia bitów w sprawnych urządzeniach, a nawet przy kiepskich kablach. Pozostaje więc jitter. Źródłem jittera może być zegar nadajnika lub/i szum w sygnale. Sygnał, który przestaje być prostokątem, a staje się trapezem proporcjonalnie zwiększa jitter dzięki nakładaniu się szumów/zakłóceń.

 

Oczywiście użytkownik nie powinien zawracać sobie głowy doborem kabla, bo to robotę ma wykonać producent, a jeśli urządzenie toleruje różne kable taka sytuacja jest jeszcze korzystniejsza...chodzi mi o kable spełniające specyfikacje, a nie jakieś przypadkowe kable.

 

To oczywiście tylko moje przemyślenia...jak kogoś bawi zmiana kabli nie ma problemu.

 

Jak dobrać kabel do urządzeń z których jedno sieje zakłóceniami, sygnał ma jitter, a drugie-odbiornik działa jak "monitor zakłóceń" zamiast je neutralizować? Kabel mógł by trochę przefiltrować szum, ale jednocześnie zbocza sygnału staną się łagodniejsze, a dalej i tak mamy daca, który zareaguje innym dźwiękiem i cóż z tego...może mamy tylko inną odmianę złego brzmienia, ale jak się spodoba można nawet mówić o doborze kabla.

 

Lepszą opcją są lepiej skonstruowane urządzenia-ich interfejsy i standardowe kable.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To Wasza strata, że nie chcecie zrozumieć prostych rzeczy, nie moja. Dodatkowo sami pozbawiacie się możliwości słuchania w wysokiej jakości.

 

Pisałem na te tematy głównie po to, żeby jakaś niezorientowana osoba przez przypadek Wam nie uwierzyła. Myślę, że już wystarczy.

 

Lepszą opcją są lepiej skonstruowane urządzenia-ich interfejsy i standardowe kable.

 

Też bym tak chciał. Powiem, że dawniej by mi nawet przez myśl nie przeszło, że będę sobie głowę zawracał kablami.

 

Problem polega na tym, że na lepszym sprzęcie są duże różnice i nic się na to nie poradzi. Wtedy człowiek zaczyna się zastanawiać skąd one się biorą.

 

Pierwsze kable cyfrowe, jakie kupiłem, to był Fadel za 600 PLN i Nemesis Audio Project za 150 PLN (polski). Wpiąłem oczywiście ten droższy i było zajebiście. Czas mijał i musiałem jeden oddać, w ostatniej chwili wpiąłem ten tańszy i musiałem słuchać już do rana, bo odkryłem prawdziwą nirvanę. Po optyku w ogóle nie dało się słuchać, nie miałoby sensu kupowanie sprzętu jakbym miał to łączyć optykiem, taka degradacja dźwięku.

 

To samo jest z głośnikowymi, sygnałowymi, wszystkim czego człowiek nie dotknie.

 

Cieszę się, że autor tego wątku zaufał swoim uszom, a nie pseudonaukowym wywodom, że różnic nie może być, bo coś ma w nazwie "cyfrowe".

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Słyszalny jitter 8ps! A to dobre! Pozwolę sobie wkleić z tamtego wątku ciekawe porównanie.

 

"Dla zobrazowania jak małą wielkością czasu jest 8ps proponuję policzyć jaką drogę przebiegnie w tym czasie światło w próżni :)"

 

Prędkość światła c = 299 792 458 m/s

1 pikosekunda = 0,000 000 000 001 sekundy

 

299 792 458 [m/s] x 0,000 000 000 008 = 0,002398339664 [m] = 2,398339664 [mm]

 

Wmawianie komuś, że to się słyszy to już paranoja :)

 

To Wasza strata, że nie chcecie zrozumieć prostych rzeczy, nie moja. Dodatkowo sami pozbawiacie się możliwości słuchania w wysokiej jakości.

 

Pisałem na te tematy głównie po to, żeby jakaś niezorientowana osoba przez przypadek Wam nie uwierzyła. Myślę, że już wystarczy

 

Ale nic nie napisałeś:) zero konkretów poza tym, że słyszysz. To znaczy tylko Ci się wydaje, że słyszysz:) odwagi kolego jeden test i po sprawie :) Cała ta pisanina, w której i tak nie wytłumaczyłeś słuszności drogich kabli i tak ląduje potem w koszu. Chyba, że podważysz ślepy test jako niemiarodajny :)

Też bym tak chciał. Powiem, że dawniej by mi nawet przez myśl nie przeszło, że będę sobie głowę zawracał kablami.

 

Problem polega na tym, że na lepszym sprzęcie są duże różnice i nic się na to nie poradzi. Wtedy człowiek zaczyna się zastanawiać skąd one się biorą.

 

Jak dla mnie ten lepszy sprzęt miałby już kabel w zestawie lub listę zalecanych modeli, aby w razie czego zrezygnować z danego modelu, gdyby kabel dający 100% możliwości zestawu kosztował drugie tyle.

 

Dziwie się, że konieczność doboru kabli jest odbierana pozytywnie...przecież brak odpowiedniego kabla nie pozwala korzystać z pełnych możliwości urządzeń. Co niby oznacza brak w zestawie tak ważnego dodatku? Nie chcą psuć zabawy, a może nie wiedzą jak gra ich urządzenie poprawnie okablowane, bo nigdy nie dobrali odpowiedniego kabla albo też rodzaj kabla nie ma w takim wypadku znaczenia.

DDsix, masz wybitne uszy (albo ujowy sprzęt), ubezpiecz je :>

zmieniałem niedawno harmana na rotela - różnica po przepięciu maszyny wzmacniająco-przetwarzającej mocno zauważalna (znaczy coś słyszę),

mam dwa napędy - br i dvd - jeden podpięty optykiem drugi metalem, słuchałem tej samej płytki równocześnie (pożyczyłem od kumpla waglewskiego a że był świetny do sobie zaraz kupiłem)... i nic, kuwa żadnej nirvany nie dał mi metal, słychać to samo, a że rotel fajnie gra to ostatnio słucham dużo,

...nigdy nie dam za kabel więcej niż 50zl, a optyk daje mi tę pewność, że żadna pętla masy nie przejdzie

Z jednym się zgodzę, poniżej pewnego poziomu sprzętu te róznice nie będą istotne. Są natomiast kluczowe przy sprzęcie wyzszej klasy. Nie znam nikogo, kto posiada wysokiej klasy zestaw i kwestionuje znaczenie kabli, również cyfrowych. Pokażcie mi jedną taką osobę! Nie ma jej, nie istnieje.

 

Chyba, że podważysz ślepy test jako niemiarodajny :)

 

Oczywiście, że ślepy test nie jest miarodajny. Podam dwa przykłady.

 

1. Była kiedyś taka strona (może jest nadal, ale nie pamiętam adresu, gdzi mozna było sobie zrobić test czy dwa kolory są takie same. Najpierw był wyświetlany jeden, potem drugi, a nastepnie oba na raz. Jak nie były wyświetlane równocześnie, to nie dało się ich odróżnić. Jak widziałes oba, to róznica była duża.

 

2. To z mojego podwórka: jak ktoś siedzi i słucha muzyki i w trakcie słuchania zdejmie się maskownice, to jest wielkie zaskoczenie jaka duża jest różnica. Jakbym wyłączył utwór, zdjął maskownice i włączył, to nikt by różnice nie zauważył. Nie wiem czy sam bym się podjął rozróżnienia tego w ślepym teście.

 

Jaki z tego wniosek? Jeśli zmiana jest natychmiastowa, to da się ją łatwo usłyszeć. W przeciwnym razie w pierwszym momencie różnice nie są oczywiste, upewnienie się wymaga czasu. Czasami jest dokładnie tak jak to opisuje redaktor Pacuła: coś jest nie tak, po zmianie kabla jest ok. A co było nie tak? Nie tak łatwo to określić. Innym razem zmiany są duże.

 

W ogóle ze zmianą kabli nie jest taka prosta sprawa, w grę wchodzi jeszcze czystość styków i ogólnie mam wrażenie, że tego się nie powinno robić na krótką chwilę, sprzęt potrzebuje czasu po takiej zmianie.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

A pokaż mi, choć jedną osobę, która słyszy kable w teście ABX. Nie ma jej, nie istnieje! Gadanie o sprzęcie wysokiej klasy i słyszalnych tam różnicach w kablach ma się nijak, kiedy sam siebie oszukujesz :) To są słyszalne różnice, które istnieją tylko w twojej głowie.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Nie znam nikogo, kto posiada wysokiej klasy zestaw i kwestionuje znaczenie kabli, również cyfrowych. Pokażcie mi jedną taką osobę! Nie ma jej, nie istnieje.

I to ma być argument? Posiadanie wysokiej klasy zestawu daje certyfikat na nietoperza? A może skilla na unieważnienie praw fizyki?

 

W ogóle ze zmianą kabli nie jest taka prosta sprawa, w grę wchodzi jeszcze czystość styków i ogólnie mam wrażenie, że tego się nie powinno robić na krótką chwilę, sprzęt potrzebuje czasu po takiej zmianie.

A jakieś wytłumaczenie tej kuriozalnej teorii?

Gość maniekn274

(Konto usunięte)

Nie znam nikogo, kto posiada wysokiej klasy zestaw i kwestionuje znaczenie kabli, również cyfrowych. Pokażcie mi jedną taką osobę! Nie ma jej, nie istnieje.

Przecież to aż wstyd by było-grać na klockach za 50 tyś,a mieć kabel za 50 pln. ;) hańba-:)

Wykluczyli bo go z (ELYTY) ałdiofylskiej. ;) ot tyle w temacie. ;)

 

To są słyszalne różnice, które istnieją tylko w twojej głowie.

Kuzwa-coś w tym jest ;)-czyli co maniek zaczyna głupieć ;) ? bo zaczyna kable słyszeć,no niby nie cyfrowe,ale może to początek choroby........ ;)-przestaje czytać to forum. ;)

Do puty go nie czytałem,jakoś życie było lepsze,i mużyka extra grała ;),teraz palce od przepinania drutów bolą,i muzyka gra coraz gorzej ha ha ;)

Oczywiście, że ślepy test nie jest miarodajny. Podam dwa przykłady.

 

1. Była kiedyś taka strona (może jest nadal, ale nie pamiętam adresu, gdzi mozna było sobie zrobić test czy dwa kolory są takie same. Najpierw był wyświetlany jeden, potem drugi, a nastepnie oba na raz. Jak nie były wyświetlane równocześnie, to nie dało się ich odróżnić. Jak widziałes oba, to róznica była duża.

 

Przecież to jest argument, ale na poparcie testów, bo pokazuje ułomność ludzkich zmysłów. Dobrze obrazuje to ten filmik:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Druga sprawa jak chcesz słuchać 2 kabli naraz? Czy widzisz kable, czy nie to i tak słuchasz jeden po drugim, a więc nie ma znaczenia, że ich nie widzisz.

 

2. To z mojego podwórka: jak ktoś siedzi i słucha muzyki i w trakcie słuchania zdejmie się maskownice, to jest wielkie zaskoczenie jaka duża jest różnica. Jakbym wyłączył utwór, zdjął maskownice i włączył, to nikt by różnice nie zauważył. Nie wiem czy sam bym się podjął rozróżnienia tego w ślepym teście.

 

Jak zmieniasz kable, to i tak robisz przerwę nawet jak je widzisz a mimo to słyszysz różnicę? No to jak to się ma do twojego przykładu?

 

Jaki z tego wniosek? Jeśli zmiana jest natychmiastowa, to da się ją łatwo usłyszeć

 

Przecież w testach o to chodzi żeby zmiana była szybka, ale tu są ludzie, którzy twierdzą, że kabli trzeba słuchać dłużej żeby usłyszeć różnicę, a to trochę się kłóci z twoimi sugestiami:) Generalnie zmiana musi być możliwie szybka ale, co mają do tego oczy, skoro ktoś to robi za Ciebie? Ty tylko sobie siedzisz lub masz też przełącznik w dłoni, gdzie szybkość zmian zależy tylko od Ciebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przedstawiłem wam Panowie trochę argumentów w dwóch kwestiach:

 

1. Nie da się traktować połączenia spdif jako tylko i wyłącznie cyfrowego. Dzieje się tam wiele innych zjawisk, które z natury są analogowe i mają wpływ na całość pracy DAC'a: na konwersję, na stopień wyjsciowy, na wszytsko.

 

2. Ślepe testy są wprawdzie dowodem na istnienie różnic, ale nie są dowodem na ich brak, jak to widac w przypadku kolorów. Dodatkowo w przypadku sprzętu audio jest określona specyfika i wymagania takiego testu same w sobie zaburzają zarówno percepcję jak i funkcjonowanie sprzętu.

 

Do tego 2. punktu jeszcze się odniosę. Spróbujmy przenieść test audio na obszar testuów opon, jak by wtedy test opon wyglądał? Byłoby tak:

 

- zakładają gościowi opony, on nie wie jakie

- jeżdzi chwilę po wyznaczonym torze, robi różne ewolucje

- zmieniają mu na inne

- znowu chwilę jeździ

- ocenia różnice

 

Mam poważne wątpliwości, czy jakiekolwiek różnice między oponami wyszłyby w takim teście. No i wniosek byłby: wszystkie opony takie same.

Wasze argumentu o ślepych testach są bez sensu.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Miał być dowód na granie kabli, miał być naukowy artykół tak mądry, ze tylko kolega jest go w stanie pojąć, a kończy się jak zwykle, żadnych naukowych podstaw tylko: mam drogie kliocki więc słyszę.

 

a ja jestem rozczarowany :(

 

Napisano tu, że niższe pasmo = większy jitter, wyższe pasmo = mniejszy jitter. Jak dobrze rozumiem, zatem eliminowanie jitteru mogłoby się odbyć przez przesyłanie danych z wyższą częstotliwością, czyli poprzez użycie połączenia o większej przepustowości? Niemniej urządzenia niezależnie od kabla przesyłają sygnał z prędkością w zalezności od standardu transmisji, zatem dla kabla za 5 zł i za 50k zł pasmo będzie takie samo, więc skąd obniżenie jitteru w droższych kablach?

 

Kolejna kwestia, kabel o największej obecnie przepustowości kosztuje max 30 zł (taki metrowy), chyba, że to kabel appla to wtedy 70zł.

Skoro lekiem na całe zło jest zwiększenie pasma transmisji, czyli szybkości przesyłu danych, to dlaczego nie rozwiązać problemu stosując interfejsy o większej przepustowości, a kosztujące po kilkanaście złotych, zamiast drogocennych kabli ze złota wartych setki i tysiące złotych, ale pracujących w standardzie o mniejszej przepustowości?

 

Mam poważne wątpliwości, czy jakiekolwiek różnice między oponami wyszłyby w takim teście. No i wniosek byłby: wszystkie opony takie same.

 

Na szczęscie nikt się nie pyta nikogo czy widzi różnicę, tylko mieży się czas okrążenia na jednych oponach i na drugich i czarno na białym widać które lepsze.

 

Osobiście nie potrafię tylko pojąć, czy ta wrogość do ślepych testów to jest chłodno wykalkulowana obrona przed zdemaskowaniem (nie mam szansy przejść żadnego testu i wszystko się wyda, muszę za wszelką cenę spróbowac zdyskredytować te testy), czy ludzie naprawdę wierzą w te bezdury które na ich temat wypisują?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

2. Ślepe testy są wprawdzie dowodem na istnienie różnic, ale nie są dowodem na ich brak, jak to widac w przypadku kolorów. Dodatkowo w przypadku sprzętu audio jest określona specyfika i wymagania takiego testu same w sobie zaburzają zarówno percepcję jak i funkcjonowanie sprzętu.

 

 

Są dowodem na to czy faktycznie coś słyszysz, percepcja człowieka jest ograniczona i można ją oszukać. Zobacz dokładnie film, dopiero po zdjęciu tego całego oświetlania, gry cieni dostrzegasz prawdę, że różnic nie ma, analogicznie z kablami nie widzisz ich, to nie masz się czym sugerować. Zostaje Ci tylko to, co ważne w tej chwili - SŁUCH.

 

Do tego 2. punktu jeszcze się odniosę. Spróbujmy przenieść test audio na obszar testuów opon, jak by wtedy test opon wyglądał? Byłoby tak:

 

- zakładają gościowi opony, on nie wie jakie

- jeżdzi chwilę po wyznaczonym torze, robi różne ewolucje

- zmieniają mu na inne

- znowu chwilę jeździ

- ocenia różnice

 

Mam poważne wątpliwości, czy jakiekolwiek różnice między oponami wyszłyby w takim teście. No i wniosek byłby: wszystkie opony takie same.

Wasze argumentu o ślepych testach są bez sensu.

 

Na pewno rozpozna miękkie, średnie i twarde mieszanki, jeśli dokładnie będzie wiedział jak auto się zachowa na tych oponach, czyli będzie miał możliwość wstępnego rozpoznania. Tylko ta niewiedza może się skończyć na bandzie zanim się zorientuje jakie ma opony :)

 

Na szczęscie nikt się nie pyta nikogo czy widzi różnicę, tylko mieży się czas okrążenia na jednych oponach i na drugich i czarno na białym widać które lepsze.

 

Osobiście nie potrafię tylko pojąć, czy ta wrogość do ślepych testów to jest chłodno wykalkulowana obrona przed zdemaskowaniem (nie mam szansy przejść żadnego testu i wszystko się wyda, muszę za wszelką cenę spróbowac zdyskredytować te testy), czy ludzie naprawdę wierzą w te bezdury które na ich temat wypisują?

 

To jest obawa przed tym, że trzeba przyznać kiedyś ok. myliłem się, a na to nie każdy się zdecyduje:D

Polecam:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Audiofilsko wyglada i gra nawet.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Gość maniekn274

(Konto usunięte)

No i problem w tym że nie kosztuje-100-300 pln tylko śmieszną kasę-i sorry mimo że jestem sceptykiem kablarskim-ja tego bym nie kupił. ;)

Znając ceny wtyków,kabla 75 ohm+różne dodatki itd-to za mała cena. -ni ku ta-on nie zagra dobrze. ;)

Zastawiałem się jak się ma szachownica do brzmienia kabli...patrzę na szachownicę i widzę różne odcienie jednocześnie wiedząc, że nie są różne albo...biorę białe kartki i świece kolorowym światłem i widzę kolorowe kartki, ale wiem, że są białe, dlatego jak mnie ktoś spyta jakie są odpowiem, że...??? A kable prawie tak samo - słyszę, że grają różnie i wiem od kogoś, że jednak nie grają różnie, więc nadludzkim wysiłkiem zmuszam swój umysł i udało się...absolutny brak różnic. A ta szachownica ma pola czarne w identycznym czarnym odcieniu i pola białe analogicznie też...jak już wiem, że pola białe i czarne są identyczne i widzę, że są identyczne jestem gotów poprzeć nawet testy ABX, ale jeszcze nie teraz;)

Nie znam nikogo, kto posiada wysokiej klasy zestaw i kwestionuje znaczenie kabli, również cyfrowych. Pokażcie mi jedną taką osobę! Nie ma jej, nie istnieje.

 

Oczywiście , że istnieje. Dzień dobry. Mam całkiem niezły sprzęcik i kabelków nie słyszę. Kiedyś ktoś mi wmówił , że na kable trzeba wydać 10% ceny zestawu. Wydałem kilka tysiączków na kabelek głośnikowy. Faktycznie różnica jaką wniósł ten kabel była znacząca….. Ale gdy się o tym dowiedział kolega audiofil to zrobił i mi prosty ślepy test. Wynik był taki : widzę co gra to słyszę różnicę, nie widzę co gra nie słyszę różnicy. I w końcu zrozumiałem …… Ślepy test to fantastyczna zabawa gdy obserwuje się jak „złotousi” padają przy porównaniach kabelków za kilka czy kilkanaście tysięcy z takimi za kilkadziesiąt złotych.

Wśród moich znajomych posiadających wysokiej klasy sprzęt nie ma już prawie nikogo kto słyszy kable. Ślepy test zadziałał na wszystkich którzy się takiemu testowi poddali.

TUX

Gość StaryM

(Konto usunięte)

A może mały test?

Znajomy pożyczył kabel od pewnego audiofila, który jest nieprzejednanym wrogiem wszelakich ślepych testów. Kabel został pożyczony na krótko pod pretekstem porównania wyglądu i sprawdzenia autentyczności innego kabla, który ktoś rzekomo chciał sprzedać znajomemu. Jak się wyda, będzie chryja. :)

Próbka dźwięku od 10Hz do 20kHz - typowy sygnał sinusoidalny została puszczona z komputera audio kablem koaksjalnym do DAC, potem analogowo do drugiego komputera i tam nagrana cyfrowo. Najpierw szło przez jeden kabel, a potem przez drugi.

Próbki są nagrane z identyczną głośnością, mogą się różnic odrobinę kawałkiem ciszy przed i po sygnale, bo to robiłem ręcznie (rzec można analogowo). Jeśli kabel coś daje, to próbki powinny się różnić i dać się rozpoznać. Jeden kabelek to zwykły mój koaksjalny za jakieś tam 20 złotych (może drożej, nie pamiętam), drugi to Chord Signature, rzekomo drogi (nie interesowałem się ceną).

Kto zgadnie? macie 50% szans. ;)

http://stereo.one.pl/digital/file-a.wav

http://stereo.one.pl/digital/file-b.wav

Ale gdy się o tym dowiedział kolega audiofil to zrobił i mi prosty ślepy test. Wynik był taki : widzę co gra to słyszę różnicę, nie widzę co gra nie słyszę różnicy. I w końcu zrozumiałem ……

 

Audiofil, który robi ślepy test, to zdecydowanie rzadkość na tym forum :) Przeważnie ludzie toną głębiej próbując podważać tak proste i logiczne doświadczenie lub udają, że nic nie było i "słyszą dalej" Czyli sami siebie oszukują. Duży plus dla Ciebie :)

Ślepy test jest dowodem na istnienie różnic. Ale brak różnic w ślepym teście nie jest dowodem na nieistnienie tych różnic. To chyba oczywiste?

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

dd6, widzę, że bawisz się w Don Kichota. Ja już dawno dałem sobie spokój z dyskusjami z ludźmi, którzy nie mają bladego pojęcia o danym temacie. Przecież od początku ten wątek stał się dla kilku dyletantów misją nawrócenia świata (ałdiofilskiego) na jedyny właściwy tok rozumowania.

Nie wiem, po co w ogóle te wywody i próby udowodnienia czegokolwiek.

Swoją drogą, znałem kiedyś pewnego jegomościa, który twierdził, że jego 25-letni golf jeździ lepiej od każdego innego samochodu, włącznie z najdroższymi modelami. I co? Wolno mu? WOLNO!! A że w życiu nie siedział w lepszym aucie.. Z drugiej strony, ma swego rodzaju szczęście, bo satysfakcjonuje go to, co ma i nie musi wydawać kupy kasy.

Pod tym linkiem jest sporo informacji do jakich absurdów prowadzi oparcie się w audio na ślepych testach:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Problemem jest to, że to sama procedura ślepego testu zaburza słyszenie różnic.

 

Jest cała masa ślepych testów, które nie tylko pokazują, że pomiędzy kablami nie ma różnicy, ale pokazują że:

 

- pomiędzy CD nie ma różnicy

- pomiędzy wzmacniaczami nie ma różnicy

- pomiędzy formatami zapisu: mp3, cd, highres nie ma różnicy

 

i można by to tak dalej ciągnąć. Faktycznie jest na forum PawelXYZ, który dokładnie tak twierdzi: że róznice są tylko między kolumnami.

To jest wynik wiary w ślepe testy: absurd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.