Lavardin IS Reference

[Kriss-1973]

Witam czy ktoś miał doczynienie z tym wzmacniaczem. Czytałem wiele pochlebnych rezenzji o tym wzmscniaczu. Czy zgra on sie z moimi Pmc twenty 22 do tego ineterkonekt Nordost Red Dawn i glosnikowy Blue heaven

[Q21]

Brzmieniowo powinno być bardzo dobrze, trzeba tylko przetestować, jak wzmacniacz poradzi sobie z wysterowaniem PMC. Zapraszam serdecznie na odsłuchy wzmacniacza, mamy fizycznie dostępny, jest także możliwość wypożyczenia urządzenia do testu w Twoim systemie z kolumnami w Twoim pomieszczeniu.

[zn21]

jak lubisz miękkie brzmienie, gdzie barwa jest pierwszoplanowa to wypożycz go. Jedynym ograniczeniem jest moc. Dźwięk z Lavardina w ślepym odsłuchu gra jak lampa. Ciężko znaleźć coś na rynku na półprzewodnikach co gra jak ten fracuz.

[Kriss-1973]

Mam zamiar przesłuchać Lavardin jak zagra z Pmc, wypożyczyć niestety nie moge ponieważ mieszkam w UK. Obecnie posiadm zestaw M.F M3 i jest naprawde dobrze ale chciałbym pójść krok do przodu.

[zn21]

to w Polsce można wypożyczyć a w UK nie?

[Gość Maximus Aurelis]

>>zn czy Lavardin gra jak lampa ??...śmiem twierdzić że nie do końca bo...Owszem stereofonia jest bardzo dobra, tzw. muzykalność i przyjemność słuchania jest o wiele większa niż z lampy, ale już stanowczo energii mu nie brakuje.

Racja, mocy to on nie ma wiele ale nie odnotowałem "zadyszki" przy AP czy Usherach, bo z Vendersteenem wręcz się pokochali ;-)

Niemniej Lavardin jest jednym z tych wzmacniaczy których nie obcmokano na forach (i to mu robi dobrze), a największym atutem jest jego "skromność" jeśli mnie dobrze rozumiesz.

Ogólnie rzecz biorąc jest to jedna z najciekawszych propozycji na rynku do nieco ponad 10kzl.

 

Pozdrawiam.

[Kriss-1973]

W UK jest gorzej z wypożyczeniem ;) a druga sprawa to taka ze oni faworyzują swoje produkty cieżko jest znalesc ten wzmacniacz

[zn21]

Maximus Aurelis - a który tranzystor gra taką barwą oraz gęstym i miękkim dźwiękiem jak IS Reference tak powiedzmy do 20kzł? Ja kiedyś szukałem i nie mogłem natrafić!

 

Kriss-1973 - Arek_45 twierdzi, że wzmaki NVA brzmią jak Lavardiny a są dostępne w UK i to w niższej cenie. Niestety nie słuchałem NVA a miałem u siebie IS Reference i zachwycił mnie. Idealny do klasyki, szczególnie XVIII wiek. Też się zbierałem do Lavardina jak pies do jeża przez jego niską moc bo mam u siebie magnepany a te niby potrzebują ogromne ilości mocy aby zagrały.

[MPB]

Nie przesadzajmy z tą niską mocą Lavardin-a. To wspaniały wzmacniacz, którego muzykalność i barwa rzeczywiście dorównuje dobrym SETom lampowym. Ma przy tym większy zasób mocy i nie jest ograniczony doborem głośników, no oczywiście nie mówię o Magnepanach czy elektrostatach. Z 8 watowym SET-em trzeba już pokombinować z głośnikami, a Lavardin ma podobną barwę, a dużo lepszy bas. Mam iracjonalną alergię na Francuzów, ale parę rzeczy w audio im się udało , Lavardin to jedna z tych rzeczy:) . Z pośród moich znajomych dwóch posiada Lavardin-a , w jednym przypadku napędzają one z powodzenie Avalon Ascendent. Nie odczuwam jakichkolwiek problemów z wysterowaniem tych kolumn, a nie są one łatwe. Lavardin to wzmacniacz dla dojrzałych audiomaniaków.

[Piopio]

Achając o ochając nie wolno zapominać o jego zachwycajacej przejrzystości ! Dźwięki są krystalicznie czyste. Może dlatego właśnie potrafi z łatowością oddać, tak realistycznie, takie niuanse jak barwa.

[Kriss-1973]

A co sądzicie o NVA AP80, z tego co przyczytalem na forum grają bardzo podobnie do Lavardin. Spróbuje odsluchac oba wzmacniacze jesli bede miał okazje. Czytam na forum opisy rożnych osób,rozumiem takze ze każdy ma inny słyuch i preferują inna barwę brzmienia.

[Gość Maximus Aurelis]

Maximus Aurelis - a który tranzystor gra taką barwą oraz gęstym i miękkim dźwiękiem jak IS Reference tak powiedzmy do 20kzł? Ja kiedyś szukałem i nie mogłem natrafić!

 

>>zn pełna zgoda że Lavardin gra tak jak napisałeś, ale pamiętajmy co stoi na końcu łańcuszka, czyli kolumny.

Jeśli podepniesz Dynaudio czy Ushery zrobi się dość "ciężko", ale podpiąwszy szybkie i przejrzyste kolumny będzie

mniód -cud.

Ja na samym początku używałem z nim Naima (źródło) bo jak można zauważyć takie połączenie sugeruje sam producent francuza, i było bardzo dobrze. Lecz kilka prób z innymi źródłami pokazuje że można lepiej. O ile ??, to juz każdy sam musi ocenić.

Natomiast co do mocy wzmacniacza to chyba nie o nią chodzi, a o wydajność. Bo kiedy słuchałem muzyki tak naprawdę nie pamiętam bym przekręcił gałkę dalej niż na godz. 11 bo już wtedy było głośno.

Pomijam stricte zalety Lavardina bo opinie mogą być różne, ale najtańszy już ukazuje co można z tak małego pieca, które waży tyle co pudełko butów ( z nimi w środku). Sądzę że ten kto miał styczność z Lavardinem IS w późniejszym czasie przesiada się na IT .

 

Pozdrawiam.

[Kriss-1973]

Ja obecnie posiadam monitory Pmc twenty 22, sa to naprawde dobry kolumny maja bardzo dobra dynamikę i detal choć sa niewielkie ale potrafią zagrać ;)

[frobek]

Od jakiegoś czasu również chodzę wokół Lavardina i natrafiłem na ciekawą stronę opisującą co w Lavardinie jest zrobione, że gra jak gra. Polecam poczytać tu:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jest to opis całej teorii dotyczącej pamięci elementów i obwodów elektronicznych na podstawie której Lavardin jest zbudowany, plus linki do patentów Lavardina. Być może, warto byłoby sie pochylić nad tym tematem i spróbowac forumowymi siłami zrobić wzmacniacz na wzór Lavardina.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zn21]

schemat Lavardina jest dostępny na forum AS.

[Gość Maximus Aurelis]

Być może, warto byłoby sie pochylić nad tym tematem i spróbowac forumowymi siłami zrobić wzmacniacz na wzór Lavardina.

 

Taaaaaa.....i może jeszcze znajdzie się taki co powie że można to zrobić za dziesięć razy mniejsze pieniądze, a sam producent Lavardina nabija kupującego w butelkę.

Kuźwa jak ja lubię takie dywagacje. Jak są tu na forum tacy mądrzy i z takim zapleczem to czemu do cholery tego nie robią ????. Boją się??,

 

Pozdrawiam.

[graaf]

i pomyśleć, że dla niektórych używany Lavardin to "złom"...

 

Lavardin plus Cabasse Iroise 500

[Gość Maximus Aurelis]

Lavardin plus Cabasse Iroise 500

 

I obstawiam, że to połączenie będzie więcej niż udane ;-)

[graaf]

cóż kiedy mimo dobrej rady woli się poszukiwać wśród NADów, najtańszych Naimów i budżetowych kolumn bo tych "w 'salonie' można posłuchać"

[frobek]

Taaaaaa.....i może jeszcze znajdzie się taki co powie że można to zrobić za dziesięć razy mniejsze pieniądze, a sam producent Lavardina nabija kupującego w butelkę.

 

Niewykluczone, że tak będzie i nikt nikogo w butelkę nie nabija mimo to. Z doswiadczenia wiem,. że marża na tego typu urządzeniach to ok. 100% na każdym etapie sprzedaży. Więc, skoro IS kosztuje finalnie ok. 15k PLN brutto, więc sklep od dystrybutora kupuje za ok. 8000 brutto, dystrybutor od producenta za ok. 4000 brutto. Marża producenta to też 100%, więc koszty wytworzenia to max. 2000 PLN w tym droga robocizna i jak znam życie dość duże wartości niematerialne i prawne, czyli patenty i ogólnie pojęte koszty projektu.

[zn21]

to czekam na pierwsze sztuki DIY :)

A czy jakiekolwiek forum zagraniczne zrobiło klona Lavardina? chyba nie choć przymiarki ale bardzo słabe były.

[il Dottore]

Nie bój się braku mocy do PMC. Te kolumny są bajecznie łatwe do wysterowania.

Nie wiem tylko skąd opinia o "gęstym" dźwięku Lavardina.

Ja bym go określił raczej jako dość zwiewny, diabelnie szczegółowy i superczysty.

Brak mu było jednak "pierdolnięcia".

Wrażenie masy, kompetencji i potęgi dostałem dopiero słuchając IT-15.

Ale - co bardzo dziwne - IT-15 nie zachwycił mnie tak, jak IS.

Dźwięk z IS był spektakularny, miał "coś" w sobie.

IT-15: poprawny, na oko nic mu nie brakowało, ale taki jakby nieco bezduszny.

IS oceniam dużo lepiej niż IT-15 jeśli idzie o czynnik "opadu szczęki".

Dziwne bo IT-15 jest dużo droższy.

Obydwu wzmacniaczy słuchałem na kolumnach B&W 805D z CD Meridian Reference Signature.

 

Ogółem - bardzo sobie cenię Lavardina, ale gęsto i gorąco grający a przy tym superczysty Sugden w czystej klasie A jest IMO dużo lepszym wyborem do i tak już wystarczająco suchych i szczegółwych PMC.

Lavardina IS bym rekomendował do kolumn na polipropylenach z zastrzeżeniem wysokiej skuteczności paczek.

Gdybym miał szukać analogii dźwięku dla Lavardina IS w innych firmach to dla mnie gra on jak niezmiernie wyrafinowany Rotel.

Ale Roteli grających na poziomie Lavardina nigdy nie było... ;)

[Gość Maximus Aurelis]

>>frobek nawet nie podnoszę "rękawicy" do dyskusji o tym czy można i czy w ogóle. Natomiast daj mi znać jak już ktoś z Twoim bądź większym (bez urazy) doświadczeniem zbuduje taki sam wzmacniacz i będzie on równie dobry brzmieniowo jak firmowy IS. Bo jeśli już to jestem pierwszy w kolejce co kupi go za 1/10 ceny.

 

>>dotore zgadzam się z Twoim zdaniem, choć z tym IT to tak nie do końca. Wszystko zależy od całej reszty. Co Ci będę mówił, sam wiesz ;-).

Niemniej miałem okazję posłuchać Sugdena i faktem jest iż jest/był to jeden z tych dźwięków które zapadł głęboko w pamięci.

 

Pozdrawiam.

[Premiumsound]

Witam czy ktoś miał doczynienie z tym wzmacniaczem. Czytałem wiele pochlebnych rezenzji o tym wzmscniaczu. Czy zgra on sie z moimi Pmc twenty 22 do tego ineterkonekt Nordost Red Dawn i glosnikowy Blue heaven

 

Raczej powinien. PMC mają dobrą górę i średnicę jeśli grają z czystym i rozdzielczym w tym zakresie wzmakiem. Nie słuchałem takiego połączenia, ale Lavardin IS Ref spełnia więcej niż dobrze ten wymóg. Te zakresy są w nim przepiękne. Pytanie co będzie na basie i jakiego dołu oczekujesz. Mam u klienta PMC OB1i, może uda się po świętach posłuchać. Raczej nie będzie trzymał basu za "twarz", ale jestem ciekaw całego przekazu. Dam znać. Co do samego Lavardin, to kierunek jak najbardziej słuszny. Na początku trzeba ostrożnie dobierać resztę toru, ale jak się człowiek do tego przyłoży, to może być to ostatni wzmacniacz. Sama przyjemność.

 

pozdrawiam

PS

[il Dottore]

Sama przyjemność.

 

Lavardin to bez wątpienia sprzęt wybitny.

Jedne z tych klocków które na długo zapadają w pamięć i nie boją się grać "po swojemu".

Każdy, kto ma do wydania konkretne pieniądze na wzmacniacz, powinien posłuchać Lavardina, bo a nuż... grzech przynajmniej się nie przymierzyć.

Akurat Lavardin nie do końca spełnia moje wymagania ale oceniam te klocki bardzo wysoko.