Skocz do zawartości
IGNORED

DAC czy cd po raz setny


kostropaty

Rekomendowane odpowiedzi

To znaczy, że poza granicami percepcji, że jest całkowicie transparentny, innymi słowy nie ma możliwości wychwycenia żadnych zniekształceń.

 

Eee tam... w tym całym interesie nie chodzi wyłącznie o zniekształcenia. Ich poziom jest istotny, ale nie załatwi Ci reszty, planów, barwy itd., a to niestety kosztuje.

 

Dlatego mając na uwadze, że nasze kolumny dodadzą nam procent powiedzmy, że te dobre pół procenta zniekształceń, to te kilka tysięcznych, które powstaną w odtwarzaczu i wzmacniaczu nie mają żadnego znaczenia.

 

Zniekształcenia być może trudno wychwycić, ale to o czym napisałem daje się wyczuć od razu. Kiedyś myślałem podobnie do Ciebie. Wachlowałem tymi odtwarzaczami z półki do 2k do znudzenia. A to upierdliwa góra, a to dźwięk zza kotary, a to techniczne brzmienie, w końcu postanowiłem zaryzykować. Wywaliłem 1000 EUR za MF Ray V3. Wizualnie daleko mu było do odtwarzaczy Yamaha, Onkyo, Sony, CA i całej słodkiej reszty. Kiedy w końcu dotarł do mnie i podłączyłem go do zestawu to przez parę minut powtarzałem w kółko; to przecież niemożliwe, to niemożliwe...

 

Nie wszystkie CD grają w taki sposób. Ludzie mają różne gusta. Nie zmienia to faktu, że jak CD jest zrobiony przez człowieka z doświadczeniem to cała reszta zostaje daleko w tyle. Jedyny problem to cena. Jeśli jednak miałbym wybierać to inwestowałbym w sprzęt na lata i nie pakował się w tanie konstrukcje, bo w skali 5-6 lat to się w ogóle nie opłaca.

 

Więc sprawa jakości sprzętu i dźwięku jak widać nie jest taka prosta.

 

Jest, tylko musisz dokładnie wiedzieć jaki dźwięk Cię kręci (wbrew pozorom co najmniej 50% ludzi z forum ma z tym problem), zaliczyć kilka bolesnych wpadek, w końcu spokornieć i pogodzić się z faktem, że jak coś kupujesz to jedziesz tam gdzie ta zabawka stoi. I tak do znudzenia. ;)

 

Nie ma czegoś takiego jak "transparentny", układ elektroniczny zawsze będzie miał wpływ na sygnały które przetwarza. Ważne żeby to był taki wpływ, który nam się podoba.

 

Zgadzam się. Każdy system gra z określoną manierą. Każdy - nawet taki za 1mln.

No tak, kolumny mają zniekształcenia 1% dla przedziału powiedzmy 500-5000 Hz. Przy cichym słuchaniu. Jak się pogra głośniej, to będzie znacznie więcej. 3%, 5%. A dla zakresu poniżej 500 Hz to już kilkanaście/kilkadziesiąt. Przy graniu na poziomie 100 dB dla niższych częstotliwości czyli 30-40 z zniekształcenia dochodzą do... 100%. Więc znaj waść rzeczy porządek.

może mówisz o swoich, moje kolumny mają THD poniżej 0,05% w tym paśmie 300-20000 i to z całą elektroniką, wzmacniaczami, filtrami, przedwzmacniaczem, mikrofonem i tania karta dźwiękową komputera. Mam taki odtwarzacz gęstych formatów Marantz ma THD 0,0012% i S/n 125dB, dynamika 110dB ,pasmo do 100kHz na SACD i 88kHz przy płytach DVD-A próbkowanych 192kHz i gra dosyć słabo, technicznie pomimo swietnych parametrów. Mam też drugi taki sam ale poprawiany - nie uwierzył byś jaka dzieli je przepaść brzmieniowa. Jak tuningowałem ten drugi to na każdym etapie mogłem porównywać jakość z obu z tej samej płyty granej w tym samym momencie i przy tym samym poziomie sygnału. Tak że parametry to nie wszystko i nawet urządzenia z wysokiej półki są bardzo niedoskonałe .

E tam super- THD to tylko jeden z wielu parametrów a gdzie impuls, faza, wodospad czy dziesiatki innych parametrów a tylko część można zmierzyć, może za 50 lat coś się zmieni w konstrukcji kolumn i beda znacznie lepsze. Wyniki z pomiarów programem HBX6,do tego mikrofon Wm-61A i stopień wzmacniający na BB OPA627 zasilany z akumulatorów. Program jest fajny i podaje poziomy poszczególnych harmonicznych i wartość łączną THD. Stroiłem to tygodniami.

Niby nawet najlepsze kolumny na świecie są technicznie słabe jednak słychać na nich wyrażnie zmianę sieciówek albo nawet zmianę kondensatorów na zasilaniu i jak to wytłumaczyć bo według Ciebie to nie powinno.

No tak, kolumny mają zniekształcenia 1% dla przedziału powiedzmy 500-5000 Hz. Przy cichym słuchaniu. Jak się pogra głośniej, to będzie znacznie więcej. 3%, 5%. A dla zakresu poniżej 500 Hz to już kilkanaście/kilkadziesiąt. Przy graniu na poziomie 100 dB dla niższych częstotliwości czyli 30-40 z zniekształcenia dochodzą do... 100%. Więc znaj waść rzeczy porządek.

Skad te liczby?

 

jakie 100% znieksztalcen przy 100dB dla 40Hz? jesli srednia efektywnosc kolumny wynosi ok 88dB i spadek efektywnosci przy 40Hz wynosi 6dB to 100dB zostanie osiagniete po dostarczeniu ok 60W, to jest zaledwie polowa mocy przecietnego glosnika niskotonowego bez wzgledu na wielkosc, i nawet 6 calowy midwoofer jesli nie zostanie przesterowany to nie osiagniesz takiego poziomi znieksztalcen

Wracając do pytania autora: wielkiego osłuchania nie mam, ale za tą cenę wybrałbym DAC. U siebie, na identycznym praktycznie systemie (końcówka 8p zamiast 10p) miałem przejście z budżetowego CD (Cambridge Audio 640 v1) na tani, ale dobry zewn. V-DAC. Bez wielkiego wsłuchiwania się różnice były b. znaczące. To nie były subtelności, ale z tego co pamiętam ten efekt rzuciły mi się w uszy: czarne tło, separacja instrumentów na scenie, czystość i przejrzystość nagrań. Nie pamiętam, czy doszło dociążenie średnicy/wysokich, bo nie czułem takiej potrzeby (albo nie zauważałem tam braków). Myślę, że za 3 tys. można kupić używanego doskonałego DACa - jeśli pomyślę, że mój kosztował coś ok. 190 GBP, to za 700 GBP można oczekiwać, że skok będzie b. duży (choć to teoria).

Przewaga DACa nad CD wydaje mi się w elastyczności - podpiąć można rózne źródła, w tym kiedyś w przyszłości jakiegoś NASa albo komputer. Do tego skoro transport już masz wydaje mi się, że nie ma sensu kupować innego CD w którym płacisz nie tylko za przetwornik, ale za całość urządzenia (transport + inne bajery). Ktoś mnie skrytykuje za taką opinię, może słusznie, bo nie znam CDków za 3000 PLN używanych. Najlepiej obie opcje wypróbować, bo to jest już konkretna kasa.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Redaktorzy

Dyskusja jak się patrzy, wszystkie źródła graja tak samo bo przecież kości są już najlepsze itd. A żeby chociaż jeden zwolennik identyczności zająknął się, że w skład źródła cyfrowego wchodzi nie tylko kość przetwornika, ale i filtracja cyfrowa i analogowy stopień wzmacniający. I zwykle to stopień analogowy odpowiada za większość charakteru brzmienia źródła cyfrowego.

 

Natomiast co do pytania tytułowego: proponuję spróbować mój komplet Advance Acoustic transport i DAC z lampowym stopniem wyjściowym. Na pewno stanowić będzie zmianę brzmienia po źródle kolegi, a chcę go oddać mniej więcej właśnie za 3000. Zawsze można posłuchać.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.