Skocz do zawartości
IGNORED

Kabel zasilający ok 200zł (czyli kłótnia o kable)


rayfe

Rekomendowane odpowiedzi

No i właśnie o to chodzi. Dlatego wciąż nie mogę zrozumieć, po co te ciągłe kłótnie i zaczepki ze strony antykablarzy.

 

Mi chodzi tylko i wyłącznie o wprowadzanie ludzi w błąd. Ile razy na tym forum ludzie uczciwie przyznali, że recenzja w jakimś tam pisemku była maksymalnie wydumana? Ile osób swojego czasu wpakowało się w zakup takiego urządzenia? W jakiej cenie to urządzenie rok później wystawił właściciel na allegro? A co tam. Biznes się kręci. I o to chodzi. Kable sieciowe? O czym tu gadać, kiedy na tym forum można przeczytać takie teksty o złotych bezpiecznikach:

 

- pojechalem w ciemno z Synergistic Research .alez to dziala!

- Instrumenty i glosy sa bardziej obecne, nabraly wypelnienia a dzieki temu lepsza lokalizacja.Poczatkowo mialem zastrzezenia w odniesieniu do gory,ale z czasem wrocila,bardziej dzwieczna.Wygrzal sie? :)

- Generalnie, od pierwszych chwil słychać różnicę na korzyść w ilości i jakości drugiego planu. Tzw. przeszkadzajki zyskały więcej szczegółów i "podciągnęły się" do klasy pierwszego planu.

- To co usłyszałem dało mi jasność, że to udany zakup, słychać najdelikatniejsze muśnięcia o struny gitary! Poezja :-).

- W porównaniu z poprzednim bezpiecznikiem, doszedł do nich wyższy dźwięk, takie wykończenie pod koniec brzmienia.

- Wzmak gra trochę ciszej, niż przedtem ( po podłączeniu na zimno), jest bardziej dynamicznie, dostał troszkę przyśpieszenia, jest jeszcze więcej szczegółów w najcichszych dźwiękach tła, bas w dynamicznych momentach uderza z większym impetem, zawęziło się pole ( miejsce ) źródeł pozornych, są teraz nakreślone wyraźniej, zniknęło wcześniejsze delikatne rozmycie i ich rozmiękczenie ale w korzystnym tego słowa znaczeniu bez popadania w przesadę.

- Wczoraj późno w nocy słuchałem audiofilskie tłoczenia z serii "Master Female Audiophile" vol 1 i 2, wrażenia ... multiorgazm dla uszu :-)

- do niedawna wydawało mi się, że o posiadanych referencyjnie nagranych płytach - wiem wszystko.

i zdziwić mnie mogły jedynie aspekty oddania określonego wybrzmienia, artykulacji, dookreślenia miejsca w przestrzeni czy otoczenia akustycznego instrumentu.

w tej chwili nie mam już takiej pewności :) - pojawiają się elementy muzyczne (treści) - które wcześniej były zamaskowane, przykryte, stopione z innymi. Teraz słyszę je wyizolowanymi, pojawiają się "znikąd". Są. :)

Im więcej doświadczam, tym granice poznania się coraz bardziej przesuwane. Dlatego śmieszą mnie już tylko opinie osób, które tego nie doświadczyły - o tym, że coś tam "nie gra" - bo nie może :) itd. MOŻE

 

Dalej już mi się nie chce wklejać. Tym razem mówimy nie o 2 metrach miedzi 6 lub 7N, tylko o druciku ze złota o długości 2 cm za ok. 50-100USD. Fakt że za tym drucikiem prąd elektryczny wpada w całą masę ścieżek... miedzianych i... cyny nie ma znaczenia.

 

A bo to nie na takim sprzęcie, to że to zupełnie nielogiczne jest nie ma znaczenia, fizyka nie ma znaczenia, pomiary nie mają znaczenia, a bo ja słyszę... zmiany nawet na poziomie 0.001 promila. Z całym szacunkiem, ale to wszystko pachnie mi albo autosugestią, albo zawoalowanym marketingiem.

kable zasilające - nie. Teraz dla odmiany usłyszę że jestem głuchy.

 

Nie,nie usłyszysz,ja mam wśród znajomych takich co inwestują w zasilanie i takich,którzy inwestują powiedzmy-umiarkowanie,podstawowo.Nie skaczemy sobie do gardeł;)

Problem jest tylko i wyłącznie na forum,gdzie posiadacze niekoniecznie tylko sieciówek komputerowych nie nakłaniają tych niesłyszących do inwestowania w zasilanie,a mimo to-niewierzący w jakikolwiek wpływ kabla sieciowego na brzmienie czują się z jakiegoś bliżej niezrozumiałego powodu zagrożeni i manifestują swoje "niesłyszenie" niemal przy każdej okazji,niemal w każdym wątku poruszającym temat zasilania.

Taka jest tendencja,niestety,ja tego nie rozumiem,być może potrzeba specjalisty...nie wiem,może socjologa-ktoś taki mógłby te postawy właściwie scharakteryzować.

l'enfant sauvage

a mimo to-niewierzący w jakikolwiek wpływ kabla sieciowego na zasilanie czują się z jakiegoś bliżej niezrozumiałego powodu zagrożeni i manifestują swoje "niesłyszenie" niemal przy każdej okazji,niemal w każdym wątku poruszającym temat zasilania.

Taka jest tendencja,niestety,ja tego nie rozumiem,być może potrzeba specjalisty...nie wiem,może socjologa-ktoś taki mógłby te postawy właściwie scharakteryzować.

Kolejeczka się należy ale wycofali więc trzeba pisać ;)

Mnie to cale "slyszenie" i "nieslyszenie" przypomina zabawna sytuacje jak jeden z moich kolegow najaral sie po raz pierwszy w zyciu trawki. Dodam tylko ze Zawodnik byl przyzwyczajony standardowo po polsku do promili. Nie palil jakiejs tam specjalnej siekiery (badz co badz bylo to dobrze ponad 20 lat temu) ale posmyralo go tak czy siak. Kiedy juz byl usmazony zapytal: " i co? To juz wszystko?"

Tak samo z sieciowkami. Ludzie oczekuja bog wie czego bo naczytali sie recenzji. Prawda jest jednak subtelniejsza i na sprzecie ktory nie ma az takiej rozdzielczosci wiekszosc z efektow sieciowek jest po prostu slabo wyczuwalna. Inna sprawa jest osluchanie. Jak ktos wie czego sluchac i ma ku temu mozliwosc to uslyszy.

Problem jest tylko i wyłącznie na forum,gdzie posiadacze niekoniecznie tylko sieciówek komputerowych nie nakłaniają tych niesłyszących do inwestowania w zasilanie,a mimo to-niewierzący w jakikolwiek wpływ kabla sieciowego na brzmienie czują się z jakiegoś bliżej niezrozumiałego powodu zagrożeni i manifestują swoje "niesłyszenie" niemal przy każdej okazji,niemal w każdym wątku poruszającym temat zasilania.

 

Patrząc z drugiej strony, to słyszący przy byle okazji opowiadają o wpływie czegokolwiek związanego z audio...czasem ten wpływ jest odczuwany w różnym stopniu, więc i wśród słyszących w zgody często brak...jedną ze skrajności jest negowanie wpływu np. kabla sieciowego we wszystkich przypadkach jako przeciwwaga do innych skrajności, gdzie np. nie ma 2 tak samo brzmiących kabli, a przecież trudno sobie wyobrazić, że ktoś rozróżni setki, tysiące kabli ( ich brzmień) w różnych systemach, których jest jeszcze więcej.

 

Sprawę można łatwo rozwiązać akceptując, to co nie/słyszą aktualnie inni...wiadomo, że nie będzie kłótni, ale przecież jak dotąd kłócenie się o to, że jeden słyszy to, drugi tamto, a powinien to sam...w dodatku na odległość...w różnych warunkach itd. sensu nie ma.

 

Słyszenia wpływu polega na tym, że wpinam np sieciówkę, nadstawiam uszu, powstają jakieś emocję, ubieram to w słowa ciągle żyjąc tymi emocjami i już mam recenzję...problem jest z obiektywizmem i określeniem skali, bo gdy mikro zmiana wywoła wielkie emocję i to wywoła recenzję z wielkimi zmianami... Sam co jakiś czas coś zmienię, odsłuchuję słyszę znaczące zmiany, potem robię coś innego i zmiany są znacznie, znacznie większe, więc co to było wcześniej? Najśmieszniejsze, że po porównaniu bezpośrednio urządzeń zmiany nie są wcale takie duże, choć wrażenia pozostają pozytywne, widać mało czasem potrzeba, aby przeciętne stało się nadzwyczajne - stąd pewnie tyle recenzji, gdzie obiektywnie mikro zmiana daję w sumie całkowicie nowe odczucia przy odsłuchu. Oznacza to również możliwość pomyłki, kiedy emocję się zmienią, a sprzęt zagra obiektywnie tak samo, jednak w odczuciu zagra zupełnie inaczej...i co?

Mi się wydaje że to tor ma znaczenie czy sieciówkę usłyszymy czy nie. Pierwsze to słuchawki lub monitory itp. Jeżeli tutaj mamy limit to i nie ma się co spodziewać kwiatków. Druga sprawa zasilanie w urządzeniu, jeżeli będzie niedoskonałe to kabel wydaje mi się pomoże bardziej (jak w moim starym BCLu). Ostatnia kwestia to rozdzielczość pliku, jeżeli ktoś klepie mp3 to proszę się nie dziwić że kabel nie pomaga. W gęstych flakach i z odtwarzaniem ustawionym nie na 16bit i 44.1khz ale wyżej (pomimo że plik skompresowano do takich wartości) możemy się spodziewać że tor przekaże nam więcej. I wtedy dopiero kabel sieciowy może dodać smaku do brzmienia i je podkreślić a nie od razu zmieni całkiem przekaz co najmniej jakby to od niego zależało jak nam tor zabrzmi.

 

Obecnie mogę słuchać tylko na 24/48 (problem transmisji po usb z winy kontrolera usb i brak możliwości odtwarzania wyżej z peceta, dac sprawny testowałem noszy laptop hula cacy) przez co nie mam możliwości wyłapać za wiele o ile cokolwiek się da bo kabel za 5zł tutaj gra zdecydowanie prawie jak kabel za 500zł no ale nie przesadzajmy Thunder takiej wartości nie ma jako kabel komercyjny przy np DIY za 200zł. Do rzeczy, jak pisałem wyżej, kabel sieciowy przy IC to tylko lekki posmak w dobrej potrawie, nie nastawiajmy się że zawsze będzie odczuwany tak samo bo wystarczy że popijemy innym winem bądź nasz apetyt będzie inny i już mamy inne odczucia względem tego co nam zostało podane.

 

Szczerze pałam nadzieją że uda mi się znaleźć czas oraz że będę miał możliwość złożyć jakieś kable DIY i kolega Melepeta nadal będzie chętny na spotkanie i porównanie tychże kabli. Wtedy też na pewno coś napiszemy i nie zamierzam od siebie upierać się że droższy kabel jest lepszy, obecnie w moim konfigu różnice są na prawdę wątpliwe chociaż bas na którym skupiłem uwagę na Thundrerze jest bardziej spójny i wyraźny, scena wydaje się lżej prezentowana i szersza ale nic więcej.

 

Natomiast (od nowej linijki z racji na wagę znaczenia) wspomnę że po dziś dzień pamiętam swoją ekscytację po wpięciu w BCLa Thundera który to zastąpił pececiaka, emocje były i tego nie zapomnę i na tej podstawie upieram się w przekonaniu że kabel sieciowy ma wpływ na brzmienie ale może nie zawsze jak napisałem wyżej (o warunkach panujących w danym momencie w torze).

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

gorsze zasilacze = większy wpływ sieciowki, a podobno roznice slychac na sprzęcie odpowiednio wysokiej klasy

 

i osobiscie nie słucham mp3, jesli ktos tak przypadkiem pomyślal

Wyłapuję też różnicę że kiedy wpinam dwa lepsze kable brzmienie prezentuje się lepiej niz w przypadku kiedy dac lub amp zostaje podpięty zwykłym kablem a drugie urządzenie lepszym...

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Taka jest tendencja,niestety,ja tego nie rozumiem,być może potrzeba specjalisty...nie wiem,może socjologa-ktoś taki mógłby te postawy właściwie scharakteryzować.

 

Ja Wam niczego nie narzucam. Nie toczę z Wami wojny. Do każdego problemu w moim życiu podchodzę w pierwszym rzędzie od strony logicznej, a dopiero potem od strony emocji. Z tego prawdopodobnie powodu w ogóle się nie zgadzamy.

 

Żeby sieciówki wnosiły rzeczywiście znaczący wpływ firma, która sprzedaje drogie urządzenia audio nie chcąc obniżyć parametrów np. wzmacniacza załączała by do niego rasowy sieciowy kabel za powiedzmy 300-500zł. Kupujesz np. CD za 7k a dostajesz w zestawie zwykły zasilający kabel miedziany. Gdzie tu sens? Albo ten kabel nie ma znaczenia i firma wie co robi, albo ma znaczenie i firma np. Creek nie zatrudnia specjalistów tylko naciągaczy.

 

Jak najbardziej zgadzam się że wypieszczony zestaw za np. 20k zdecydowanie ładniej wygląda z droższymi kablami w oplocie i wyszukaną konfekcją. Zgadzam się że kupowanie np. złotych bezpieczników może wynikać z chęci testowania, eksperymentowania oraz wprowadzania zmian, czego ludziom mojego pokroju, którzy są zadowoleni ze swojej konfiguracji może brakować. Przyjmuję też że w grę wchodzi sprawa emocji oraz wewnętrzne nastawienie, w następstwie których możemy odnieść wrażenie zmiany na lepsze. To wszystko jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe. Nie zmienia to faktu, że do takich eksperymentów podchodzę z przymrużeniem oka. Jeśli jednak ktoś autorytatywnie zaczyna twierdzić, że kabel sieciowy wprowadził rewolucyjne zmiany w jego systemie to nie możecie się dziwić, że większość realistów oraz ludzi którzy rzeczowo i konkretnie podchodzą do tematu unosi brwi i w bardziej lub mniej kategoryczny sposób sprzeciwia się takiej postawie. Tak mogę określić stanowisko ludzików mojego pokroju, którzy we wpływ kabli nie wierzą i może dlatego ich wpływu nie słyszą.

Tak mogę określić stanowisko ludzików mojego pokroju, którzy we wpływ kabli nie wierzą i może dlatego ich wpływu nie słyszą.

 

No dobrze,to w takim razie jak wytłumaczyć upgrade systemu przez kable zasilające?Zbiorowa halucynacja?Czy może Ci którzy inwestują w zasilanie to zwykli idioci,którzy są wstanie zapłacić poważne kwoty za...brak zmian w brzmieniu?

Wykluczam takie przyczyny jak autosugestia(nieraz potencjalnie lepszy/droższy kabel potrafi pogorszyć brzmienie) oraz chęć zaimponowania drogimi gadżetami-bo z tego się po prostu wyrasta...chociaż niektórym,szczególnie młodym ludziom,ciężko to przyjąć do wadomości,jest taki wiek,że wszystko jeszcze mierzy się własną miarą.

l'enfant sauvage

gorsze zasilacze = większy wpływ sieciowki

 

W takim razie Sony ma zasilacze to dupy, bo SWOBODA sieciówkę wszędzie daje konkretną w modyfikacjach...

Accuphase P-450, Visaton Couplet, Visaton Conga, Asus Xonar Essence ONE

Gość

(Konto usunięte)

Spory ma temat kabli, zasilania...itd. a 80 procent forum nie uświadczyło znikania głośników bo mają drogie klocki wcisnięte w kąt...nie wiedzą więc jaki to piękny efekt...po co wogóle wydawać kasę w takim przypadku???

Mi się wydaje że to tor ma znaczenie czy sieciówkę usłyszymy czy nie. Pierwsze to słuchawki lub monitory itp. Jeżeli tutaj mamy limit to i nie ma się co spodziewać kwiatków. Druga sprawa zasilanie w urządzeniu, jeżeli będzie niedoskonałe to kabel wydaje mi się pomoże bardziej (jak w moim starym BCLu). Ostatnia kwestia to rozdzielczość pliku, jeżeli ktoś klepie mp3 to proszę się nie dziwić że kabel nie pomaga. W gęstych flakach i z odtwarzaniem ustawionym nie na 16bit i 44.1khz ale wyżej (pomimo że plik skompresowano do takich wartości) możemy się spodziewać że tor przekaże nam więcej. I wtedy dopiero kabel sieciowy może dodać smaku do brzmienia i je podkreślić a nie od razu zmieni całkiem przekaz co najmniej jakby to od niego zależało jak nam tor

 

No i to juz jest prawie kompletna teoria.

Wyrazy mojego uznania.

jarek to nie moje zdanie, każdy tu wypisuje co chce a to ze słychać w słabym zasilaczu albo w dobrym. Sony akurat ma dobre zasilacze

 

ziko to tes wlasnie jest śmieszne ale prawdziwe

Tak mi się jeszcze nasuwa na myśl, kable nieekranowane mogą zagrać dobrze jeżeli nie znajdą się w polu innych kabli zwłaszcza zasilających. Ktoś kto ma puszczone je bokami może nie słyszeć różnicy między lepszymi kablami gdyż po prostu ma dobre warunki. Aczkolwiek to tylko przypuszczenie. U mnie kable lecą razem, od monitora, daca, wzmaka, myszka, klawiatura, usb do daca... Nie tyle razem co gdzieniegdzie dotykają się.

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

niewierzący w jakikolwiek wpływ kabla sieciowego na brzmienie czują się z jakiegoś bliżej niezrozumiałego powodu zagrożeni i manifestują swoje "niesłyszenie" niemal przy każdej okazji

 

Dokładnie tak jest. Nie tylko czują się zagrożeni, ale fakt, że inni słyszą wywołuje u nich agresję, ironię, szydzenie i niezrozumiały dla mnie "rozkaz" udowodnienia, że się słyszy. :)

 

gorsze zasilacze = większy wpływ sieciowki

 

Przypadkowo możesz mieć rację.

U mnie w systemie nie ma nadzwyczajnych zasilaczy, a wpływ sieciówek jest słyszalny.

autorem tej teorii jest kolega rayfe, ja sie z nia nie zgadzam, z reszta to by sie klocilo z teoria ze wpływ słychać na drozszych klockach, zakladajac ze drozszy to i lepszego zasilacza możemy sie spodziewać

 

Żeby sieciówki wnosiły rzeczywiście znaczący wpływ firma, która sprzedaje drogie urządzenia audio nie chcąc obniżyć parametrów np. wzmacniacza załączała by do niego rasowy sieciowy kabel za powiedzmy 300-500zł. Kupujesz np. CD za 7k a dostajesz w zestawie zwykły zasilający kabel miedziany. Gdzie tu sens? Albo ten kabel nie ma znaczenia i firma wie co robi, albo ma znaczenie i firma np. Creek nie zatrudnia specjalistów tylko naciągaczy.

 

 

Taką argumentację można uznać za nietrafną.

Interkonekty kolega przecież słyszy, a firmy załączają jeno podstawowe (czytaj najtańsze) łączówki. Nieprawdaż?

 

Firmy po pierwsze oszczędzają, a po drugie kabelki mają brzmienie modyfikować. Jednemu będzie pasowało jak wyostrzą, a drugiemu jak przymulą. Więc firma - rozsądnie - ogranicza się do podstawowego kabelka.

 

Tak myślę zresztą, że nie trzeba tu wielkich teorii i uzasadnień. Po prostu, podłączasz kabelek i zmienia Ci brzmienie systemu albo nie. I tyle. Sam nie próbowałem żadnych lepszych kabli sieciowych więc nie mam zdania, co do ich wpływu na dźwięk. Może kiedyś poeksperymentuję. Jednak nie jestem w stanie potraktować kolegów wydających parę czy paręnaście tysięcy na kabel zasilający jak idiotów ogłupionych marketingiem.

 

I dodam, że najbardziej cenię sobie na forum wpisy oparte na doświadczeniu własnym autora.

bolą mnie nogi, izba pusta

w piecu Lewiatan tak się pluska

Jeśli jednak ktoś autorytatywnie zaczyna twierdzić, że kabel sieciowy wprowadził rewolucyjne zmiany w jego systemie to nie możecie się dziwić, że większość realistów oraz ludzi którzy rzeczowo i konkretnie podchodzą do tematu unosi brwi i w bardziej lub mniej kategoryczny sposób sprzeciwia się takiej postawie.

 

Nikt, nigdzie. Na tym forum także nie napisał, że kabel zasilający wprowadza rewolucyjne zmiany. Wszyscy piszą o zmianach.

Nie myśl - słuchaj.

Modyfikowac brzmienie to moze opamp jesli wgl coniektorzy wiedza co to jest a nie kawalek druta...

 

warto by sobie jeszcze zdefiniowac czym jest zasilacz dobry a czym kiepski

Modyfikowac brzmienie to moze opamp jesli wgl coniektorzy wiedza co to jest a nie kawalek druta...

 

warto by sobie jeszcze zdefiniowac czym jest zasilacz dobry a czym kiepski

 

Opampem, to zmienisz brzmienie, modyfikacja - zakres znaczeń jest szeroki - jednak tutaj dotyczy dość subtelnych różnic. Generalnie kable wprowadzają różnice właśnie subtelnie, no może głośnikowe trochę większe. Cała instytucja kabla jest po, to by brzmienie dopieszczać, uszlachetniać, a nie zmieniać.

Nie myśl - słuchaj.

Jednak nie jestem w stanie potraktować kolegów wydających parę czy paręnaście tysięcy na kabel zasilający jak idiotów ogłupionych marketingiem

 

A ja uważam takich kolegów może nie za idiotów, ale za niespełna rozumu, którzy mają za dużo pieniędzy i nie wiedzą

co z nimi zrobić.

Może jak nie mają na co wydać, to może lepiej przeznaczyć je na schroniska dla zwierząt... na przykład,

a nie karmić bez końca swoje egoistyczne ego. Dobry uczynek też jest w cenie.

 

To samo mógłbym napisać naszym kochanym politykom, którzy bezkarnie okradają nasz kraj... ale o tym wszyscy wiedzą, ;-)

"A jako ciekawostka techniczna, tu odzywa się we mnie skrzywienie inżynierskie, można na niej usłyszeć bardzo ciekawy efekt tzw. błędu przejścia przez zero, przetwornika A/D użytego do digitalizacji materiału. A który słychać dość wyraźnie, a za czorta jasnego nie da się go zobaczyć na żadnym przyrządzie, z racji na znikomą wartość błędu. A jednak ucho ludzkie w tym przypadku wygrywa z przyrządami i jest w stanie zarejestrować te specyficzne trzaski."

 

Jak to dziwnie bywa. Powyższe przekonało mnie że może coś tam słyszycie. ;)

 

O czym mowa? O płycie Book Of Roses - Vollenweidera. hihi ;)

Przecież to jest takie cholernie proste,ma jeden z drugim w miarę rozdzielczy system,idzie się do sklepu,pożycza na weekend sieciówkę za 1k i się słucha,nie działa/nic nie zmienia to z powrotem do sklepu i więcej do tematu nie wracamy.

Ale większość niesłyszących zamiast komputerówki nie wpięła nigdy na zasilanie nawet pospolitego ale już zaekranowanego Lappa za osiem dych,co wcale nie przeszkadza im głosić wszem i wobec prawd objawionych o braku wpływu na brzmienie i to przy najmniejszej nawet okazji.To jest dopiero paradoks.

l'enfant sauvage

Za długo by wymieniać. Przecież to nie musi być nawet mój sprzet. Jakby było słychać to bym usłyszał.

Piszcie co chcecie ale nie takie bzdety ze ten co nie słyszy to nawet kabla nie włączył bo to juz jest desperacja.

Maki,pełen luz,mnie to tam wszystko jedno co kto słyszy ale mam alergię na nieuzasadnioną aktywność niesłyszących w wątkach,które tego wcale nie wymagają.Co to ma być?Jakaś forma doradztwa finansowego?Każdy wydaje kasę na co chce,a najfajniej wydaje się na pięknie wyglądające kable sieciowe;))

l'enfant sauvage

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.