Skocz do zawartości
IGNORED

Najbardziej nasycone kolumny podłogowe


akrool

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem kupić te kolumny.

Zdziwiłbyś się ile one kosztują na prawdę ;)

 

Naprawdę piszemy zawsze razem,......chyba,ze w kontekście takim np.oskarzony na prawdę odpowiedział kłamstwem-załapałeś już?

natomiast na żarty zawsze osobno.

Więc zapytam grzecznie naprawdę ile kosztują te kolumny?

  • Użytkownicy+

 

Ja w międzyczasie posłuchałem trochę SF Olympica III - bardzo fajne kolumny - mogą z pewnością znaleźć swoich fanów.

Ale ciężko jest nazwać ich dźwięk nasyconym. Brakuje trochę magii, finezji, wyrafinowania i różnicowania w dźwięku.

 

Hmm, słuchałem SF Olimpica III w salonie, wiem, że to nie może być ostatecznym osądem. Jednak to co usłyszałem, grało strasznie kiepsko.

Na pewno lepszy niż BAT. Ale i tak to nie są kolumny, warte aż tak olbrzymich pieniędzy. Są na rynku inne, znacznie ciekawsze propozycje w tej jak i niższej cenie. To nie jest kwestia Jensenów czy innych rzeczy które są w środku BAT, tylko samych kolumn. Miałem okazje je posłuchać w zestawieniu z monoblokami Accuphase, było lepiej niż z BAT, ale dalej daleko do ideału.

 

I może być tak jak piszesz, że z ML lepiej niż z BAT'em, bo tutaj SF Aida grają z ML No.512 CD/SACD Player + Pre No.52 + Power Amplifier No.532 … plus rezonatory, nóżki i platformy:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mark%20Levinson%20No52a.jpgMark%20Levinson%20No52c.jpgMark%20Levinson%20No52d.jpg

...znasz te akcesoria, które widać pod i na elektronice?

Mark%20Levinson%20No52f.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png

Mnie osobiście te kolumny z wyglądu się bardzo podobają, ale jesli kosztują ile kosztują i żeby wogóle zagrały wymagają tyle szpeju to ja przepraszam :-) Na AS2013 rzeczywiście nie grały i było to raczej żenujące doświadczenie nawet nie patrząc na cenę...

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

No właśnie... To jest największy problem tych nowych SF;-) Chyba że są klienci gotowi wydać 400 tys. zł tylko z powodów estetycznych. Ale w takiej sytuacji wolałbym naprawdę kupić klasowy fortepian, wygląda z pewnością bardziej stylowo i świadczy o dobrym guście właściciela:-)

No właśnie... To jest największy problem tych nowych SF;-) Chyba że są klienci gotowi wydać 400 tys. zł tylko z powodów estetycznych. Ale w takiej sytuacji wolałbym naprawdę kupić klasowy fortepian, wygląda z pewnością bardziej stylowo i świadczy o dobrym guście właściciela:-)

Jakie 400 tys?

Nikt nie płaci pełnej cennikowej ceny za kolumny z tej kategorii.

Wszyscy doskonale wiemy, że im wyższa cena na kolumny tym większe rabaty. Znam przypadki gdy kolumny kosztujące cennikowi 140 tys PLN kupuje sie od dystrybutora za 70 tys pln. I Nie mowię tu o Avalonach;-)...Oczywiście są to zwykle ex demo ale w idealnym stanie i z pełna gwarancja.

Aidy widziałem w ogłoszeniach za 50 tys Euro w świetnym stanie.

Ceny z katalogu maja służyć podbijaniu ego kupującego, który po zakupie pokazuje znajomym oficjalna cenę a oni zamierają z wrażenia.

Aidy widziałem w ogłoszeniach za 50 tys Euro w świetnym stanie.

 

He he - nie zmienia to faktu, że nawet jakby kosztowały 20 tys to bym ich nie kupił :-)

 

 

He he - nie zmienia to faktu, że nawet jakby kosztowały 20 tys to bym ich nie kupił :-)

 

Do Aidy trzeba mieć jeszcze pokój za odpowiednia sumę:-)

A na serio to Za 60 tys PLN można kupić sh w idealnym stanie Stradivari, które są prawdziwymi Sonusami.

Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

Przepraszam że wtrancam, ale z powyższych opisów wynika że SF Olympica III to jakiś dźwiękowy koszmar, a Ci co je posiadają to głusi jacyś chyba są. A nie przyszło wam Panowie do głowy iż najzwyczajniej w świecie macie odmienne gusta od wszystkich posiadaczy jakichkolwiek modeli SF. To tak samo jakby kierowca F1 mówił, że rajdy WRC to amatorka.

I zupełnie serio to nie znajdziecie Panowie wspólnego mianownika idealnego dźwięku w kontekście kolumn. Niech przykładem takiego stanu będzie to iż zacne firmy Audio o swoich topowych modelach mają zawsze ów ideał. I która z nich ma rację ??.

 

Pozdrawiam.

Jedna z najzacniejszych marek w historii audio na naszych oczach upada...

 

Jest stety lub niestety odwrotnie;-)

 

Serblin w grobie się przewraca bo jego koncepcje poszły w cholerę (np. zwrotnica pierwszego rzędu, gustowny wygląd), a nowi właściciele trzepią kasę. I mają jej coraz więcej.

 

Pod względem ilości sprzedawanych kolumn Sonus Faber po odejściu Serblina mocno zwiększył swoje obroty. Ostatnie dwa lata były rekordowe. Czytałem w pewnym wywiadzie dane o wzrostach i są one znaczące. Więc w tym zakresie SF rozwija się tak dobrze jak nigdy. Postawili sobie za cel zdobywać rynki chiński i arabski jeśli chodzi o drogie kolumny a zarazem zrobili chińskie Sonusy, które nie kosztują dużo a nieźle wyglądają i się sprzedają dobrze w Europie dotkniętej kryzysem;-).

 

A propos Serblina i zwrotnic I rzędu. Kiedyś wypowiedział się dlaczego je stosował. Po prostu przyznał, że tak było mu łatwiej.

,,...doszedłem do wniosku, że ponieważ nie mam technicznej wiedzy, będę używał najlepszych głośników pochodzących od takich producentów jak Seas, Dynaudio i Scan−Speak oraz najprostszych, najmniej skomplikowanych zwrotnic 1 rzędu." (cytat z wywiadu Kolegi Elberotha z FS. Audio 1/2000).

Przyznał też, że zaczął budować kolumny bo denerwowała go ich brzydota a nie złe brzmienie.

Kogo dziś stać na taką szczerość? Na pewno nie stać na nią obecnych włodarzy SF;-) kochających bełkotliwe gadki o wyjątkowości ich samych i swoich tworów.

 

Legendy buduje się z ludźmi potrafiącymi być szczerymi pasjonatami o otwartym umyśle, którzy nie boją się przyznać do swojej niewiedzy i do powolnej nauki.

,,Wbrew pozorom, brak wykształcenia ściśle elektronicznego pomógł mi, jak myślę, w moich pracach. Gdybym uczył się z podręczników, powielałbym rozwiązania tam stosowane i nie podejmował prób stworzenia czegoś nowego, innowacyjnego. Nie wstawiłbym na przykład elementu A w miejsce X, bo myślałbym że to nie ma sensu. I nie stworzyłbym zwrotnicy do kolumn Extrema, która później została uznana za tak innowacyjną."(cytat z wywiadu Kolegi Elberotha z FS. Audio 1/2000).

 

Dla mnie jedynymi podłogowymi i drogimi Sonusami jakie mają w sobie to coś są Stradivari. A Aidę zostawmy sułtanom i milionerom z Pekinu;-)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Przepraszam że wtrancam, ale z powyższych opisów wynika że SF Olympica III to jakiś dźwiękowy koszmar, a Ci co je posiadają to głusi jacyś chyba są. A nie przyszło wam Panowie do głowy iż najzwyczajniej w świecie macie odmienne gusta od wszystkich posiadaczy jakichkolwiek modeli SF. To tak samo jakby kierowca F1 mówił, że rajdy WRC to amatorka.

I zupełnie serio to nie znajdziecie Panowie wspólnego mianownika idealnego dźwięku w kontekście kolumn. Niech przykładem takiego stanu będzie to iż zacne firmy Audio o swoich topowych modelach mają zawsze ów ideał. I która z nich ma rację ??.

 

To nie chodzi o różnicę gustów, tylko o obiektywne fakty... Zauważ, że pomimo wielu różnic w naszych preferencjach dźwiękowych co do nowych produktów SF w większości mówimy jednym głosem. Większość z nas miała różne modele SF (oczywiście wcześniejsze) i stanowiły one jakiś punkt odniesienia dla reszty producentów. Można było dyskutować o stylu, preferencjach ale były to zawsze kolumny w pewnych aspektach WYBITNE. A teraz mamy do czynienia z produktami dźwiękowo banalnymi, mówiąc najkrócej i najłagodniej. Pauperyzacja marki dokonuje się na naszych oczach. Moreno słusznie zauważył, że Franco S. się w grobie przewraca. Nie bez powodu po wykupieniu jego firmy przez fundusz inwestycyjny odszedł i założył własną markę... Obecny SF produkuje rzeczy o charakterze mebli life-style, taka jest przynajmniej moja ocena.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Tylko co z tego ,że :

 

teraz mamy do czynienia z produktami dźwiękowo banalnymi, mówiąc najkrócej i najłagodniej. Pauperyzacja marki dokonuje się na naszych oczach

 

Skoro :

 

Ostatnie dwa lata były rekordowe. Czytałem w pewnym wywiadzie dane o wzrostach i są one znaczące. Więc w tym zakresie SF rozwija się tak dobrze jak nigdy.

 

 

Kogo w prywatnej firmie interesuje opinia kilku osób na polskim forum ?

Opinie innych forumowiczów w innych krajach muszą być zgoła odmienne czego dowodzą wyniki finansowe.

Nie oznacza to ,że się z Wami nie zgadzam , jednakże biznes ma nie wiele wspólnego z hobby czy subiektywnym gustem kilku osób ;)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Jarek masz rację i też zastanawia mnie ten fenomen. Widocznie nie jesteśmy reprezentatywnym kręgiem odbiorców, Arabowie lub Chińczycy mają widać inne zapatrywania.

Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

To nie chodzi o różnicę gustów, tylko o obiektywne fakty... Zauważ, że pomimo wielu różnic w naszych preferencjach dźwiękowych co do nowych produktów SF w większości mówimy jednym głosem. Większość z nas miała różne modele SF (oczywiście wcześniejsze) i stanowiły one jakiś punkt odniesienia dla reszty producentów. Można było dyskutować o stylu, preferencjach ale były to zawsze kolumny w pewnych aspektach WYBITNE. A teraz mamy do czynienia z produktami dźwiękowo banalnymi, mówiąc najkrócej i najłagodniej. Pauperyzacja marki dokonuje się na naszych oczach. Moreno słusznie zauważył, że Franco S. się w grobie przewraca. Nie bez powodu po wykupieniu jego firmy przez fundusz inwestycyjny odszedł i założył własną markę... Obecny SF produkuje rzeczy o charakterze mebli life-style, taka jest przynajmniej moja ocena.

 

tomkly , ale te fakty są "obiektywne" dla Was bądź odbiorców którzy obecne wyroby SF po prostu nie akceptują. Są też ludzie którym faktura dźwiękowa obecnych wyrobów tejże firmy zwyczajnie odpowiada. Zauważ też, że takimi opiniami (nie neguję w kontekście subiektywizmu) budujecie obraz danych kolumn w tym wypadku Olympica III. Jedynie co mnie drażni w podobnych wypowiedziach , że nie ma w nich banalnego zwrotu, "mnie się nie podobają", a wtedy cała wypowiedź nabiera zupełnie inny charakter. A tak po przeczytaniu ostatnich 10 wpisów można wyrobić sobie zdanie, że wywalając 42 kzł (chyba) wyrzuca się pieniądze do śmietnika.

A może jest tak że wystarczy trochę pracy i zapału by do tego właśnie modelu dobrać odpowiedni tor i będzie się podobać bo słabych przetworników to chyba tam jednak nie upakowali.

Jednym słowem z każdego produktu, można zrobić miernotę jeśli kilka osób napisze, że to do niczego jest.

 

Pozdrawiam.

obraz danych kolumn w tym wypadku Olympica III

Max - my tutaj głównie o Aida piszemy i o generalnym trendzie. O Olympica III ja napisałem wcześniej: "Ja w międzyczasie posłuchałem trochę SF Olympica III - bardzo fajne kolumny - mogą z pewnością znaleźć swoich fanów.Ale ciężko jest nazwać ich dźwięk nasyconym. Brakuje trochę magii, finezji, wyrafinowania i różnicowania w dźwięku."

Ich dźwięk można uznać za mniej więcej poprawny - moim zdaniem :-) - ale trudno porównywać do konstrukcji High Endowych, które mają duż większą paletę barw, niuansów, subtelności i wyrafinowania.

 

Natomiast zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że Olympica zagrały dla mnie lepiej niż Aida na AS. Być może była to kwestia akustyki i sprzętu towarzyszącego, ale grało to naprawdę kiepsko. Mój PianoCraft prezentuje - według mnie - dużo ciekawszy dźwięk...

 

Jednym słowem z każdego produktu, można zrobić miernotę jeśli kilka osób napisze, że to do niczego jest.

Z tym się zdecydowania nie zgadzam. Zawsze każdemu warto zalecać osobisty odsłuch. Zresztą można też w sieci przeczytać kilka bardzo dobrych recenzji Olympici. Miejmy tylko nadzieję, że nikt nie podejmuje decyzji zakupowych wyłącznie na podstawie opinii z forum :-)

Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

Max - my tutaj głównie o Aida piszemy i o generalnym trendzie. O Olympica III ja napisałem wcześniej: "Ja w międzyczasie posłuchałem trochę SF Olympica III - bardzo fajne kolumny - mogą z pewnością znaleźć swoich fanów.Ale ciężko jest nazwać ich dźwięk nasyconym. Brakuje trochę magii, finezji, wyrafinowania i różnicowania w dźwięku."

Ich dźwięk można uznać za mniej więcej poprawny - moim zdaniem :-) - ale trudno porównywać do konstrukcji High Endowych, które mają duż większą paletę barw, niuansów, subtelności i wyrafinowania.

 

Natomiast zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że Olympica zagrały dla mnie lepiej niż Aida na AS. Być może była to kwestia akustyki i sprzętu towarzyszącego, ale grało to naprawdę kiepsko. Mój PianoCraft prezentuje - według mnie - dużo ciekawszy dźwięk...

 

 

Z tym się zdecydowania nie zgadzam. Zawsze każdemu warto zalecać osobisty odsłuch. Zresztą można też w sieci przeczytać kilka bardzo dobrych recenzji Olympici. Miejmy tylko nadzieję, że nikt nie podejmuje decyzji zakupowych wyłącznie na podstawie opinii z forum :-)

 

akrool z Twoja wypowiedzią nie sposób się sprzeczać. Bo po pierwsze nikt kto chce wydać takie pieniądze nie kupuje w ciemno (choć słyszałem o takim przypadku), a zwyczajnie posłucha wybranych modeli. Bo drugie miałem/mam okazje słuchać niezręcznie wspomnianego modelu SF i przyznam że mi osobiście w tym dźwięku niczego nie brakuje. Podobały mi się bardziej choćby od Utopii v2.

Moim zdaniem dobór toru ma tu ogromne znaczenie, ale wspomnę o dość istotnej rzeczy. Olympica mi się osobiście podoba, ale miałem okazje posłuchać jak to wspomniałeś konstrukcji hi-endowych. I faktycznie, tu SF wypada dobrze bo powiedzieć że b.dobrze to byłoby co najmniej dziwne.

A co do urabiania danej marce wizerunku można podać parę przykładów gdzie sieć zrobiła sporo krzywdy naprawdę dobrym produktom.

 

Pozdrawiam.

A ja jestem ciekawy, jakie kolumny ze zbliżonego przedziału cenowego grają lepiej (subiektywnie) od SF Olympici III ?

Większość, które przesłuchiwałem przez ostatnich kilka lat :-)

- Vandersteen Quattro

- Harbeth 40.1

- Spendor SP 100 R2

- Katana

- Dali Epicon 6

- B&W 802Diamond

- Raidho D1

- Cabasse Pacific

- nawet Magnepan 3.7 :-)

 

Przy czym dodałbym jeszcze, że Olympici grają ciekawszym dźwiękiem w sporo mniejszym pomieszczeniu. Jak posłuchałem ich w 12 m2 to było dużo lepiej, więc być może one się lepiej odnajdują w małych powierzchniach?

 

A co do urabiania danej marce wizerunku można podać parę przykładów gdzie sieć zrobiła sporo krzywdy naprawdę dobrym produktom.

Nie przeceniałbym chyba siły wpływu tego forum na decyzje kupujących :-)

Ale rzeczywiście jest parę produktów, których wybitnie sobie NIE upodobali niektórzy najczęściej piszący na tym forum ...

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

A może jest tak że wystarczy trochę pracy i zapału by do tego właśnie modelu dobrać odpowiedni tor i będzie się podobać bo słabych przetworników to chyba tam jednak nie upakowali.

 

Maximusie, ale właśnie szpil polega na tym, że jak już masz te 42 tys. zł to możesz je wydać zdecydowanie lepiej a dopracowując system na maksa uzyskasz zdecydowanie lepszy dźwięk niż ze wspomnianych SF. I nie jest to wyłącznie kwestia gustu. Za 40 tys. zł możesz mieć tańsze z topowych Reveli a ich dźwięk jest o klasę lepszy niż wspomnianego SF. To był taki pierwszy z brzegu przykład. Weź pod uwagę inne wybitne kolumny z tego przedziału cenowego, choćby Vandersteeny... Naprawdę jest w czym wybierać.

 

A ja jestem ciekawy, jakie kolumny ze zbliżonego przedziału cenowego grają lepiej (subiektywnie) od SF Olympici III ?

 

Tak jak pisał Artur, Vandersteeny, Spendory,ja dodaję od siebie dobrze mi znane Revele, a z jeszcze bardziej powszechnie znanych nawet Dynaudio z serii C. Wymienione Raidho D1 to już inna liga cenowa;-) Bowersy 802 też sporo droższe ale i lepsze, to wbrew wielu potocznym sądom bardzo dobre kolumny.

jednakże biznes ma nie wiele wspólnego z hobby czy subiektywnym gustem kilku osób ;)

 

Dlatego tak bardzo szkoda czasów gdy właściele firm byli znani z nazwiska a ich kolumny powstawały po to aby realizować wizję projektanta marki. Serblin był doskonałym przykładem pasjonaty bez potrzebnego przygotowania technicznego, który metodą prób i błędów stworzył coś wyjątkowego. Jako pierwszy postanowił tworzyć kolumny wyglądające dobrze w salonie. Jak sam przyznał, fatalny wygląd czarnych pudełek na buty był czymś co go zmotywowało. A ponieważ ojciec jego był stolarzem to wiedział, że z drewna można wyczarować piękne obudowy. Warto przeczytać wywiad jakiego pragmenty przytoczyłem. Dziś nikt tak szczerze nie opowiada o swoich początkach, nie przyznaje się do braku wiedzy i koniecznych z tego powodu poszukiwań optymalnych rozwiązań.

 

nikt kto chce wydać takie pieniądze nie kupuje w ciemno (choć słyszałem o takim przypadku)

Akurat wiele współczesnych modeli Sonusa jest tak kupowanych. Na oko;-) To urokliwe przedmioty użytkowe. Te wszystkie bajery ze skórą na górnej ściance modelu i metalową obwódką Olympica mają na celu wizulane oszołomienie. Jest to gra pod publiczkę bo ma być na bogato. Stare sonusy miały w sobie piękno ale brało się ono z wyważenia proporcji i detali. Z wyjątkiem Extremy gdzie dali czadu z wielkością monitorów, ale było to uzasadnione względami technicznymi;-)

 

Większość z nas miała różne modele SF (oczywiście wcześniejsze) i stanowiły one jakiś punkt odniesienia dla reszty producentów. Można było dyskutować o stylu, preferencjach ale były to zawsze kolumny w pewnych aspektach WYBITNE. A teraz mamy do czynienia z produktami dźwiękowo banalnymi, mówiąc najkrócej i najłagodniej.

 

Nadal SF ma w ofercie wiele ciekawych kolumn w poszczególnych kategoriach cenowych. Wybitnie potrafią w małych pomieszczeniach zagrać repliki dawnego modelu o nazwie Minima, obecnie sprzedawane jako Minima Vintage. Technologia obudowy jest taka sama jak w czasach Serblina i oferują one piękne brzmienie średnicy. Stradivari to klasa dla siebie jeśli ktoś lubi akustyczny jazz czy muzykę klasyczną. Auditor M to naturalnie brzmiący monitor, świetny do słuchania akustycznych nagrań w pomiesczeniach do 20m2.

 

Problem tych starszych modeli Sonusów była zawsze konfiguracja i dobranie odpowiedniego wzmacniacza i kabli. Trzeba było się trochę pomęczyć. Wiele osób taka zabawa irytowała i pisali o miernej jakości Sonusa nie potrafiąc dobrze zestawić toru.

 

Współczesny Sonus w swoich nowych modelach ułatwił życie audiofilom i stworzył dźwięk, który jest dużo bardziej chwytliwy i robiący wrażenie. Poza tym łatwiej skonfigurować je w posiadanym systemie. Stąd też zapewne i większa sprzedaż kolumn wzmocniona jeszcze modnym wyglądem (np. białe Sonusy!).

Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

>>tomkly miałem swojego czasu Vendersteeny i mimo że nie był to model ze szczytowej serii to i tak po wielotygodniowych próbach z różną elektroniką, to z tą docelową zagrało tak że (choć nie lubię takich porównań) można śmiało powiedzieć iż dźwięk był na poziomie min.30 kzł>>mowa o samych kolumnach. Lecz w czym innym upatrywałem ich wyjątkowość. Były kompletnie pozbawione cech własnych jeśli rozumiesz co chcę przez to powiedzieć ;-).

 

Pozdrawiam.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.