Skocz do zawartości
IGNORED

Wniosek UE - przetrag - pytanie do prawników


Mrok

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do osób zorientowanych w prawie polskim oraz prawie obowiązującym w UE.

 

Instytucja X otrzymała dotację z UE na modernizację sieci IT. Kilka miesięcy zeszło na uzgadnianiu szczegółów, ponad rok trwała realizacja. Projekt został zrealizowany perfekcyjnie. Komisja która przeprowadzała kontrolę nie znalazła najmniejszych uchybień w wydatkach, ich celowości itd. Dokumentacja przetargowa określała parametry techniczne zamawianych urządzeń w sposób tak szczegółowy, że do przez sito wymagań mogły przejść jedynie produkty renomowanych firm światowych. Polskie produkty nie były w stanie z nimi konkurować. Każda z ww. zagranicznych firm, której produkty nabyto posiada własny polski odział tzn. polskiego dystrybutora. Realizację uznano za nadzwyczaj udaną.

 

Żeby nie było za dobrze w dokumentacji przetargowej zakwestionowano zapis; "ogranicza się zakup wyłącznie do polskiego kanału dystrybucyjnego". Tu moje pytanie:

 

- Jeśli w przetargu złamano prawo o tzw. uczciwej konkurencji do czego służyć mają polskie oddziały ww. firm? Po jakiego czarnego diabła jest mi to potrzebne skoro mieszkając w Polsce nie mogę dla własnej wygody zastrzec wyboru lokalizacji?

- Sprzęt tej klasy jest użytkowany również po gwarancji. Jak do tego ograniczenia ma się optymalizacja wydatków po gwarancji, choćby w wypadku uszkodzenia (transport, czas realizacji usług)?

- Słyszałem że w dystrybutor na terenie danego kraju nie jest zobowiązany do świadczenia usług pogwarancyjnych, w wypadku kiedy towar nie został zakupiony w jego sieci. Ponoć oficjalnego obowiązku nie ma. Krótko mówiąc przy zakupie w kanale zagranicznym może mnie posłać do diabła.

 

Jak tego typu problemy mają się do zapisu o zdrowej konkurencji?

 

Z góry dzięki.

 

M.

"ogranicza się zakup wyłącznie do polskiego kanału dystrybucyjnego"

 

naprawdę ktoś się do tego przywalił? Zapis gwarantuje że nie dostaniesz towaru z szarej strefy, kupionego okazyjnie w Bombaju, z allegro, z ebaya, od dużego oem-a który wypchnął nadwyżki tylnymi drzwiami. Ten zapis powoduje że masz prawo do gwarancji/rękojmi/opieki serwisowej a towar jest legalny, jest powszechnie stosowany, widziałem sztywniejsze wymagające dodatkowo np statusu gold partnera, daty produkcji nie wcześniejszej niż marzec 2014 etc. Jestem zdziwiony, w innym przypadku jesteś narażony na graty niewiadomego pochodzenia, być może i grzebane, kupione cholera wie gdzie. Ktoś chce komuś trochę napsuć krwi.

- Jeśli w przetargu złamano prawo o tzw. uczciwej konkurencji do czego służyć mają polskie oddziały ww. firm? Po jakiego czarnego diabła jest mi to potrzebne skoro mieszkając w Polsce nie mogę dla własnej wygody zastrzec wyboru lokalizacji?

 

Nie jestem prawnikiem, ale studiowałem prawo (przetargowe i europejskie), więc może na coś się to przyda:

 

Nie zgadzam się z wyjasnieniem Rasputina (ale jak pisałem, nie jestem prawnikiem).

 

Proponuję zapoznać się z orzecznictwem ETS, tak od lat '70. To jest zapis dyskryminujący oferentów z zagranicy. Mamy jeden wspólny rynek wewnętrzny i nie możesz napisać sobie, że zatrudnisz tylko mieszkańców Pcimia, Wielkopolski, Piemontu czy Bawarii, ani, że tylko firmy z tych obszarów mogą być dostarczycielami produktów czy usług. To są fundamenty WR i podstawowe zasady.

Jeśli sprawa jest sporna trafia do Krajowej Izby Odwoławczej to zgodnie z ustawą z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 907 ze zm.), a tam przysługuje skarga do sądu okręgowego właściwego dla siedziby, bądź miejsca zamieszkania zamawiającego, wnoszona za pośrednictwem Prezesa KIO. TEraz jeśli sprawa trafi do sądu powszechnego strona skarżąca ma prawo wystąpić z zapytaniem do sądu, czy nie doszło do naruszenia przepisów prawa europejskiego. Sąd w trybie zapytania prejudycyjnego zwraca się do ETS o interpretację (bądź sam przeprowadza anlizę, jesli sprawa jest jasna) i wydaje decyzję/orzeczenie. Prawo europejskie jest prawem nadrzędnym w tych kwestiach.

Jest to droga długa, ale ostatecznie nie opłaca się imho iść do sądu, bo zapis przetargu jest ewidentnie niezgodny z prawem UE.

Powrót po dłuższej przerwie...

Nie jestem prawnikiem, ale studiowałem prawo (przetargowe i europejskie), więc może na coś się to przyda

Nie zgadzam się z wyjasnieniem Rasputina (ale jak pisałem, nie jestem prawnikiem).

 

Nie neguję tego co napisałeś. Nie czepiam się też komisji, szkoda tylko że to prawo europejskie broni wyłącznie oferenta. Jest ono tak ustawione, że na wstępie zakłada że nabywca jest potencjalnym złodziejem i kombinatorem. Takie są fakty. To nie jest mój pierwszy przetarg, a moje odczucia są właśnie takie. Przygotowanie przetargu na sprzęt IT za sumę np. 3 mln jest dziś drogą przez mękę, a to co dostaniesz wielką niewiadomą. Często jest tak, że mimo starań pojawia się firma z konkurencyjną ofertą, a po czasie okazuje się maksymalnym nieporozumieniem. Można oczywiście się sądzić, ale mało kto to robi.

 

Mnie zastanawia tylko jedna rzecz. Po co takie firmy jak EMC, HP, IBM, Dell, Fortinet etc. zadają sobie trud tworzenia ośrodków dystrybucyjnych na terenie kraju, skoro i tak klient nie ma prawa wyboru. Po co tworzyć siedzibę polskiego dystrybutora skoro nie mam bladego pojęcia skąd dostanę wsparcie i sprzęt?

 

Patrząc od strony, przetargów UE ze swoim prawem jest gwoździem do ukrzyżowania pacjenta. Efekt końcowy jest taki, że część znajomych mówi tak; dobra, kładę na to laskę, niech wejdzie komercha i zrobi wszystko za mnie. Fakt że będzie gorzej nie ma dla mnie znaczenia. Takie jest prawo, więc niech będzie byle jak. Ludzie nie chcą stawiać na szali posady i coraz więcej nawet tych doświadczonych zlewa temat, byle by był zgodny z prawem.

 

Tak, czy owak dzięki za info. Dam znać szefowi jak się sprawy mają.

do czego służyć mają polskie oddziały ww. firm

W przypadku dostaw warunek ten odnosi się do możliwości realizacji roszczeń gwarancyjnych zamawiającego z tytułu gwarancji na terenie RP, gdyz zapewne przedmiotem zamówienia jest dostawa sprzętu IT więc Zamawiający nie będzie jeździł po świecie w celu realizacji tych roszczeń na zasadach które tobie pasują. Jak to jest przetarg publiczny to wrzuć linka do TEDa lub BZP.

W przypadku dostaw warunek ten odnosi się do możliwości realizacji roszczeń gwarancyjnych zamawiającego z tytułu gwarancji na terenie RP, gdyz zapewne przedmiotem zamówienia jest dostawa sprzętu IT więc Zamawiający nie będzie jeździł po świecie w celu realizacji tych roszczeń na zasadach które tobie pasują.

 

Jeśli to jest jedyny powód to bieda z nędzą. Te wszystkie przepisy o równym traktowaniu są w moim pojęciu jedną wielką ściemą. Jak to wszystko się ma do tego co napisał rasputin? ;) Nijak. Tego typu sytuacje widziałem wielokrotnie. Strategia dymania mniejszych owiec przez większe, które mają więcej pieniędzy na prawników i większą siłę przebicia. Kiedyś miałem wrażenie że UE nie jest tam do końca głupim wyborem. Dziś nie ma złudzeń. To jest dokładnie ta sama stara komunistyczna jędza, tylko z wyszukanym makijażem. ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.