O Starym Audiofilu

[modrzew47]

Tylko co to za forum dyskusyjne w którym moderacja pilnuję żeby można było wyrażać jedynie słuszne poglądy.

A można mieć inny pogląd niż jaśnie wielmożny?

[abece]

Mogę i ja, bo jak każdy człowiek, popełniam błędy. Tego co było nie zapomnę, ale można otworzyć nowe rozdanie. Jednak musi być gwarancja, że coś się zmieni.

 

sam się zmień, lub chociaż spróbuj to zrobić.

twoje płaczliwe wersje o sobie, stały się nieodłączną metodą, by patrzeć właśnie w jedną stronę.

znany jesteś tu również z tego, że kiedy trafisz na kogoś, kto po prostu cię przerasta, wykorzystasz bez skrupułów swoje

moderacyjne uprawnienia i udasz, że niczego złego nie zrobiłeś.

kiedy byłeś na etapie konstruktora kulek, byłeś, zdawało się, normalnym człowiekiem.

[jello]

Obojętnie co by to znaczyło,to nie wypali.Będą to kluby wzajemnej adoracji.

A niech się adorują, spokój będzie.

[jozwa maryn]

Dlaczego Pan Jozwa ukrywa Swojego przełożonego na niwie naukowej pana Danka Elbauma vel Koteczka i dlaczego Pan Danek nie jest branżą? Jak drodzy uważacie czy 75 letni facet może być recenzentem wiarygodnym. Józwa byś się wstydził.

 

Czy kolega zechce tę myśl rozwinąć? Co to znaczy, że "ukrywam" D. Elbauma, skąd pogląd, jakoby był on moim przełożonym, dlaczego miałby być "branżą", skoro nie produkuje i nie sprzedaje, tylko jest biofizykiem, o co chodzi z tymi 75 latami i czego konkretnie "bym się wstydził". Nie rozumiem tego wpisu, proszę o wyjaśnienie, bo na razie widzę w tym tylko klasyczny wpis niejakiego Szymona: kupa mglistych insynuacji, trochę czystej nieprawdy i nastrój moralnego potępienia wobec innych.

[kapelli]

A można mieć inny pogląd niż jaśnie wielmożny?

 

Niestety 90% forów jest takich. Pogląd sprzeczny z poglądem moderatora, to wypad.

 

->Józwa,

nie wiem. nie mam rady. Może po prostu zamykać arbitralnie wątki w których rozmowa schodzi na wyzywanie się?

I nie usuwać wpisów ludzi którzy mają przeciwne zdanie?

 

Poza tym, jak traktować poważnie to forum, skoro ludzie o takich rzeczach jak np. to dyskutują z powagą godną filozoficznej rozprawy na temat Boga albo sensu istnienia? Tylko w przeciwieństwie, do myślicieli, jak im powiesz żeby spojrzeli z innej strony, zostaniesz zwyzywany. A jak nawet chociaż trochę rozsądny audiofil to przeczyta, to go skręci. I może być kablarzem.

 

Cytat ze strony audiofast, oto to cudo Cena 650 PLN za 3 sztuki frezowanego prętu:

Wykorzystując rozwiązania systemu rezonatorów Acoustic ART, MiG’i (Mechanical Interface Grounding) przekształcają rezonanse mechaniczne urządzeń do postaci parzystych harmonicznych, jednocześnie niezwykle szybko odprowadzają energie mechaniczną do podłoża. W rezultacie otrzymujemy dużo bardziej obszerną scenę dźwiękową z niższym poziomem szumu bazowego, co przekłada się na uzyskanie bardziej czarnego tła muzycznego. Inne korzyści obejmują słodszy zakres wysokich częstotliwości nacechowanych większą ilością powietrza, lepiej zróżnicowaną i zrelaksowaną średnicę oraz głębszy i bardziej zwarty bas. MiG’i są szczególnie efektywne w przypadku urządzeń cyfrowych takich jak transporty, przetworniki C/A, odtwarzacze CD a nawet zegary cyfrowe. Wszyscy, którzy poszukują organicznego i naturalnego brzmienia, powinni koniecznie zapoznać się z MiG’ami

 

[neomammut]

To o tym naturalnym jest najlepsze. Co to jest niższy poziom szumu bazowego? :)

[arek67]

I co Audiofast nie mówi prawdy?

[jello]

Czy kolega zechce tę myśl rozwinąć? Co to znaczy, że "ukrywam" D. Elbauma, skąd pogląd, jakoby był on moim przełożonym, dlaczego miałby być "branżą", skoro nie produkuje i nie sprzedaje, tylko jest biofizykiem, o co chodzi z tymi 75 latami i czego konkretnie "bym się wstydził". Nie rozumiem tego wpisu, proszę o wyjaśnienie, bo na razie widzę w tym tylko klasyczny wpis niejakiego Szymona: kupa mglistych insynuacji, trochę czystej nieprawdy i nastrój moralnego potępienia wobec innych.

Obawiam się, że nie doczekasz się odpowiedzi.

[neomammut]

Ja też się nie doczekam, ale przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :)

[jozwa maryn]

Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie: Czy pojechałbyś do Rocha na spotkanie?

 

Owszem, mogę.

 

Ja też się nie doczekam, ale przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :)

 

Jeśli o to chodziło.

[abece]

Dodam do swego wpisu #452

Jak jest możliwe to, że moderator nie może, nie ma wpływu, na odbanowanie użytkownika, jeżeli moderator sam ręcznie z własnej woli użytkownika banował ?

 

[napaść osobista, nie należy tego robić].

[jozwa maryn]

Jak jest możliwe to, że moderator nie może, nie ma wpływu, na odbanowanie użytkownika, jeżeli moderator sam ręcznie z własnej woli użytkownika banował ?

 

Nie wiesz, w jaki sposób jest blokowana aktywnosć uzytkownika na forum - prawdopodobnie ze względu na krótki staż nie byłeś obecny, gdy tę sprawę dyskutowano. Moderator "sam ręcznie z własnej woli" nie może zbanować użytkownika. Blokada jest nakładana przez system automatyczny, na podstawie przekroczenia limitu karnych punktów wyznaczanych również przez automat, na podstawie wskazania przez moderatora naruszenia konkretnego punktu regulaminu.

[747]

nie interesują się pisaniem o polityce, o kształtnej jak przepołowiona brzoskwinia odwrotnej stronie Maryni

 

Operowanie w zakładce hi end, to jeden wielki konflikt, spowodowany w istocie przez czynniki niezależne od nikogo z nas, ale uczestnicy forum chcąc nie chcąc stają się jego ofiarami.

Sprawy w hi end przybrały taki obrót, że większość sprzętu nie za bardzo nadaje się do używania, z jego niby przeznaczeniem, jako urządzeń przyjaznych człowiekowi do słuchania muzyki, rodzi to automatyczny nierozwiązywalny konflikt z rynkiem, a na rynku funkcjonują ludzie, w różnych rolach, najczęściej z sporymi ambicjami i wrażliwością.

Próba uchronienia anonimowego czytelnika przed konsekwencjami, napotyka na ostrą reakcję, której się nie dziwie że występuje.

Jest jeszcze sprawa rynku wtórnego, jeszcze bardziej skomplikowana.

 

Forum jako zbiorowość nie jest w stanie przebrnąć przez takie problemy płynnie, z oczywistych względów.

Odnalezienie kompromisu wydaje się bardzo trudne.

Osób świadomych w hi end nie ma zbyt wielu, co dodatkowo wszystko gmatwa.

Lecz najtrudniej wydaje się pokonać sytuację współuczestniczenia osób, ulokowanych na różnych poziomach postrzegania, doświadczenia, oraz nastawienia czy celu.

Funkcja doradcza forum jest więc wydaje się dość trwale obciążona specyfiką rynku.

[jozwa maryn]

Sprawy w hi end przybrały taki obrót, że większość sprzętu nie za bardzo nadaje się do używania, z jego niby przeznaczeniem, jako urządzeń przyjaznych człowiekowi do słuchania muzyki

 

 

W moim przypadku dotyczy to raczej sprzętu wizyjnego i sieciowego audio.

[jar1]

Największe mordobicia na Audiostereo miały miejsca, kiedy nie stanowiło ono źródła zadnego przychodu, a tylko poletko testowe dla trolli, którzy właśnie odkryli to cudowne miejsce i poczuli sie jak w domu, a nawet lepiej. Nie bądźmy naiwni utrzymując, że nie istnieją trolle internetowe, kryptoreklamiarze oraz ludzie, którzy wchodzą do internetu żeby odreagować anonimowo stresy albo sam już nie wiem co.

Trolle sa wszędzie, nawet na ulicy.

Ale nie wszędzie trolle zostaja jednak moderatorami :)

[abece]

Nie wiesz, w jaki sposób jest blokowana aktywnosć uzytkownika na forum - prawdopodobnie ze względu na krótki staż nie byłeś obecny, gdy tę sprawę dyskutowano. Moderator "sam ręcznie z własnej woli" nie może zbanować użytkownika. Blokada jest nakładana przez system automatyczny, na podstawie przekroczenia limitu karnych punktów wyznaczanych również przez automat, na podstawie wskazania przez moderatora naruszenia konkretnego punktu regulaminu.

 

Czy kilka lat temu były punkty i automatyka systemowa ?

Nie zaznaczyłem tego, że piszę w domyśle o starszym okresie, [atak osobisty].

[neomammut]

Dziękuję Jozwa za odpowiedź.

 

W jedną stronę można pluć, bronić się już nie? Co z tego, że stary nie może swobodnie pisać, jak ma całą gwardię z którą może się porozumiewać przez PW.

 

Ośmieszanie Hi=Endu, jest takie na fali, a przepraszam, bohater wątku to gdzie niby pisał? Przepraszam, źle napisałem - "gdzie niby obrażał?" - tak powinno być. Mało tego, chciał być największym z największych. Nic w tym złego, mógłby być, gdyby (muszę się powtórzyć) nie obrażał innych. Tak kpicie z normalnych, życzliwych sobie ludzi (o ile jakiś troll nie wyprowadził ich z równowagi), a starego, którego ambicje były większe niż reszty razem wziętej, jakoś nie utożsamiacie z tą zakładką? Rozumiem, że jesteście kolegami, ale żeby być tak ślepym? Piszecie o układach, a stary to niby nie jest związany z jednym z dystrybutorów, nie zachwala wzmacniaczy swojego kolegi?

Miejcie trochę przyzwoitości, pisze tu kilku, ale wielu czyta...

 

neomamut wciąż pisze o poklepywaniu po pleckach, a kto tutaj pisze w waszym obozie poza kumplami??? Wybielanie swojego, to nie jest klepanie się po pleckach. Mój post, w którym napisałem o obślizgłych intrygach, żałosnych próbach ośmieszania dyskutantów ze względu na fizjonomię, pozostał bez echa. Udajecie, że tego nie było? To najbardziej obrzydliwe co można zrobić na forum. Marcin, może Ci się to podoba? Zaczniemy jechać po Tobie, znajdzie się pewnie jakaś ciotka w wariatkowie, albo ktoś koślawy, może brat ma knajpę, albo jest kurduplem... Mając odpowiednią mentalność, wszystko da się wykorzystać. Przypadkowo Szymon ma knura w avatarze? Tak? Przypadkiem ze starym rozpisywali się o uboju rytualnym cabana wielkopolskiego?

 

Ja mogę dać przykłady wielu takich chamskich zagrywek, mogę przytoczyć setki wrednych wpisów. Ciężko wszystko wyłapać, bo często to są niuanse. Tylko o to chodzi, jak dopiec i nie dać się złapać. Jestem zażenowany, że zostałem zmuszony o takich rzeczach pisać.

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Mogę się spotkać z każdym, rozmawiać, bo wierzę, że każdy może się zmienić. Mogę i ja, bo jak każdy człowiek, popełniam błędy. Tego co było nie zapomnę, ale można otworzyć nowe rozdanie. Jednak musi być gwarancja, że coś się zmieni. Rochu to firmuje, więc jest nadzieja. Czekam na spotkanie, jadę do Pawła tak, czy inaczej. Kto dołączy czas pokaże. Do tego czasu, nie ma sensu więcej mącić.

 

Do zobaczenia

Robert

 

Robert, nigdy w życiu nie napisałem niczego złego, obraźliwego, wyszydzającego na Ciebie, Twoją Żonę, czy Twoją Pracę! Śmiałem się jedynie, ale pozytywnie z Twoich monitorów, po jednym AS było też trochę może za wesoło i to chyba wszystko. Już raz przepraszałem, mogę to zrobić po raz drugi.

 

Przepraszam Roberta i kogokolwiek, i kiedykolwiek obraziłem, wyszydzałem lub byłem wobec tych osób złośliwy. Dla mnie to nie problem. Mało tego, gdybym Cię Robert spotkał na ulicy to po prostu bym z Tobą normalnie pogadał, wypił piwo itd. Ja nie jestem typem złośnika, choć zdarza mi się takim być. Ale jak pisałem we wcześniejszym poście, próbuję z tym walczyć, bo uważam to za dziecinne zachowanie. Mówię serio!

 

Wykazałem dobrą wolę. Dałem wyraz skruchy. Nadal pewnie nie będę się zgadzał ze wszystkimi Twoimi decyzjami, ale piszę tu publicznie, nie będę już więcej niczego pisał na ten temat. Czasami i mnie odwala, przyznaję.

 

Klepanie po pleckach? Można to tak odbierać, może i to tak wygląda. Ale my to traktujemy bardziej humorystycznie. Nie bierz Robert tak wszystkiego do siebie, bo szkoda zdrowia. Żyje się tylko raz.

 

Co do zakładki HI-END. Tam jest raczej ta nasza bocznica, tam jest spory nieporządek, w szczególności jeśli można tam z kimś pogadać, a nie można. Ja próbowałem, parę razy, ale nie da rady. Każdy mój wpis był odbierany jako atak personalny, więc skończyłem z tym.

 

Pozdrawiam

Marcin

[jozwa maryn]

Czy kilka lat temu były punkty i automatyka systemowa ?

 

Automatykę wprowadzono w bieżącym roku, ponieważ forumowicze wnioskowali o powiązanie kar regulaminowych z konkretnymi punktami regulaminu. Opracowanie nowego systemu trwało kilka miesięcy.

Proponuję nie rzucać oskarżeń, zwłaszcza tak (pardon) osobistym tonem. Sugeruje to pewien brak obiektywizmu piszącego.

[abece]

Proponuję nie rzucać oskarżeń, zwłaszcza tak (pardon) osobistym tonem. Sugeruje to pewien brak obiektywizmu piszącego.

 

To ma nic wspólnego z oskarżeniami, gdyż jest to zwykła rzeczywistość, fakty, które są niestety, prawdziwe.

Nadal utrzymuję, że palton nie nadaje się do pełnienia funkcji, którą mu powierzono. I nie są to ukryte żale, bo przecież piszę, ale potwierdzenie tego, co sam uważam na podstawie tego, czego sam doświadczyłem.

[jozwa maryn]

A ja uważam, ze głównym błędem Paltona było dyskutowanie. Gdyby łykał obelgi i tylko banował bezdyskursywnie, nie wyróżniałby się i tym samym nie byłby obiektem tylu uczuć. Wiem to z własnego doświadczenia, też kiedyś próbowałem dyskutować, łagodziłem kary proponowane przez innych moderatorów pod pretekstem, ze w końcu chodzi o kolegów itp. W związku z tym troll, którego naiwnie przez dłuższy czas próbowałem chronić, wytypował mnie na największego wroga. Nigdy już nie popełnię takiego błędu, ale inni koledzy oczywiście muszą sami do tego dochodzić.

[abece]

A ja uważam, ze głównym błędem Paltona było dyskutowanie.

 

Zupełnie słuszna uwaga. Tyle, że dyskusja, jako forma wymiany poglądów, jest mu nadal obca, w szczególności rozumienie tego, na czym jej istota polega.

W zasadzie mogę uznać, że ci, którzy umożliwili mu przyjęcie funkcji moderatora, po prostu go skrzywdzili.

 

Co, w rzeczy samej, mnie nie obchodzi.

[jar1]

Ja to nie rozumiem tego masochizmu. Może lepiej rzucić w diabły te moderkę i zacząć życ jak zwykły człowiek?

Ani nie płacą, ani zrozumienia, ani miłości bliźnich. Same utrapienia...

Co w tym więc takiego rajcującego?

[Gość masza1968]

Co w tym więc takiego rajcującego?

Guzior "władzy"

A co takiego rajcującego jest w byciu milicjantem czy straszakiem wiejskim?

To są zbliżone mechanizmy, tylko milicji i straszakom płacą a "władza" moderatorska jest dla podbudowania ego.

 

Oczywiście nie wszystkich moderatorów to dotyczy.

[cir]

Ja to nie rozumiem tego masochizmu. Może lepiej rzucić w diabły te moderkę i zacząć życ jak zwykły człowiek?

Ani nie płacą, ani zrozumienia, ani miłości bliźnich. Same utrapienia...

Co w tym więc takiego rajcującego?

endorfiny

[jar1]

endorfiny

To jedynie jakiś chwilowy stan. Bo piszą jedynie o strasznym kacu... :)

[SzuB]

I wszyscy traktują się (i to) tak strasznie serio, że aż zęby cierpną. Jakieś dramaty, obrazy, osobiste rozterki... To jest, k**wa, tak pretensjonalne, drodzy koledzy, że doprawdy zaczynam mieć wątpliwości, czy to jest rzeczywiście takie męskie hobby. To na kilometr chwilami pachnie jakimś sanacyjnym romansidłem :-)

[jar1]

I wszyscy traktują się (i to) tak strasznie serio, że aż zęby cierpną. Jakieś dramaty, obrazy, osobiste rozterki... To jest, k**wa, tak pretensjonalne, drodzy koledzy, że doprawdy zaczynam mieć wątpliwości, czy to jest rzeczywiście takie męskie hobby. To na kilometr chwilami pachnie jakimś sanacyjnym romansidłem :-)

Trędowata?

[SzuB]

Trędowata?

Tak. I "Ordynat Michorowski".

[jafi]

Widzę, że skrucha za poczynione błędy i żal szczery - czyli reset ( nauczony przy konfesjonale ) załatwia dla niektórych sprawę.

A później dalej to samo do następnego resetu...

 

I pielgrzymka do Krakowa w ramach win odkupienia.

[Gość chml]

Ja mam takie pomysły:

- zlikwidować zakładkę hi end. Nie służy ona niczemu poza jałowymi dyskusjami słyszących (czytaj wciskających) z niesłyszącymi (mniej lub bardziej podatnymi na wciskanie) przy ogólnej aprobacie części moderacji. Wspaniale widać to w przytoczonym wcześniej wątku o kablach sieciowych.

- powołać zakładkę branża i przekierować do niej wszystkich słyszących (wciskających). Tu widzę zadanie dla moderacji - niech przejrzy forum i odsieje jawnych i ukrytych marketingowców od reszty świadomych i mniej świadomych użytkowników. Innymi słowy: sprzedajesz kable sieciowe? Kolumny sam sobie? Jesteś producentem gramofonów? Lampizujesz coś? Lubisz swoje klocki tylko dlatego, że zaraz będziesz je opychał na allegro czy innej giełdzie? Twój wuj wyplata kable głośnikowe? Szwagier przywozi złom z UK? Do zakładki branża marsz!

- zlikwidować automatyczny system punktów ostrzeżeń. Z automatem nie da się porozmawiać, algorytmy mają to do siebie, że są głuche na argumentacje. Ludzie sprawdzą się tu znacznie lepiej. Jak miałby działać taki system to sprawa do dopracowania bądź podejrzenia u innych. Może powinien być to jeden z punktów "fizycznego" spotkania.

- zaprząc do dyskusji przedstawicieli właścicieli tego forum. Myślę, że im przede wszystkim powinno zależeć na ilości odwiedzin unikalnych użytkowników i ilości zarejestrowanych ludzi niż na mętnych interesikach mniej lub bardziej ukrytej branży sprzedawców - lobbystów - cwaniaków. Ciekawi mnie czy właściciele wiedzą w ogóle co dzieje się na tym forum i czy zdają sobie sprawę z coraz niższej jego merytorycznej zawartości. Myślę też, że jeżeli moderacja jest swego rodzaju łącznikiem, doradcą pomiędzy właścicielami a użytkownikami - to nie wywiązuje się ona ze swojej roli. Warto byłoby o tym z nimi porozmawiać.