Czy wyroby Lampizatora można zaliczyć do klasy Hi-End?

[arek67]

No właśnie trudno zrozumieć taką jakość za taką cenę. To jest nieracjonalne. A brak racjonalności psuje rynek. Dlatego Niemcy mają solidne produkty bo mają wysokie standardy wejścia z produktem na rynek. Np. taki elektroniczny system sterowania hamulcami w pociągach dużych prędkości to majsterstyk nie do podrobienia. Niezawodność 100%.

[Chicago]

Czy można prosić o definicję dżwięku hi-end? Jednak chyba żyłem w błędzie, kojarząc hi-end z luksusowym produktem, którego jakość wykonania stoi na równi z możliwościami sonicznymi produktu, ale nic to Baśka! Kiedyś widziałem jak glazurnik po okazyjnej cenie zamontował kafelki w hajendowej łazience - zrobił to za trzy razy mniejsze pieniądze niż renomowany fachowiec, a muszę przyznać, że kafelki były bardzo drogie (jakiś czarny marmur) i jak już wykonał robotę, to właściciel łazienki był tak zadowolony, że wziął młotek i rozpieprzył całą pracę glazurnika okazyjnego w pył i kazał debilowi zapłacić za materiał - tak się czasami kończą takie historie, a piszę o tym tylko dlatego, że nasza mentalność szukania okazji hi-endowych za małe pieniądze chyba lideruje i jak najbardziej jesteśmy w tym badziewiu w czołówce światowej. Hi-End to luksusowy produkt i tak też powinien wyglądać - luksusowo! W innym przypadku będzie to tylko okazyjny glazurnik! Czy to tak ciężko zrozumieć?

[jello]

A Amerykańce z kasą mimo to kupują, jak to wytłumaczyć ?

[ABs]

i to się nadaje do prasy!

 

tylko ja delikatny już jestem ;-)

 

ps

ale brzmieniowo może być hiend!

[neomammut]

HI-END wymyślili goście od marketingu, bo inaczej tego nazwać nie można. Niech sobie jeden z drugim popatrzą na to jakim synonimem było słowo HI-FI w latach 70`tych, 80`tych, czy 90`tych (nie mówiąc o okresie lat świetności taśmy magnetofonowej, która jest najlepszym jak do tej pory źródłem dźwięku, lata 50`te, 60`te), wyśmiewane tutaj wszem i wobec. HI-END to nabijanie ludzi w butelkę, w większości przypadków nie jest to związane z żadną jakością, jakąś myślą techniczną (która jest notorycznie powielana/kopiowana i nazywana nowym niby to odkryciem), czy dźwiękiem. HI-END to synonim wysokiej ceny, bo większość kupujących ma w dupie totalnej jak to wygląda i jak jest zrobione. Przez to rynek pozwala sobie na takie a nie inne zagrywki. Najlepsze są ceny gramofonów, które mogą kosztować i pół miliona, ale na pokładzie mamy nic innego jak napęd paskowy - i gdzie ta myśl techniczna ja się pytam..., za pół bańki? I wszystko musi się tak świecić?

[jello]

Nowa produkcja Lampizatora robiona jest już na płytkach. Wbrew pozorom dla walorów dźwiękowych ten montaż jest nieco gorszy - droga sygnału jest dłuższa a co za tym idzie czystość i precyzja nieco mniejsze. Ale ze względów marketingowych ( estetycznych ) i prostoty montażu a więc niższej ( wcale nie wyższej ceny ), Fikus przeszedł na płytki. Być może też trzeba było spełnić jakieś normy.

I jest ładniej.

[neomammut]

Jello, można zrobić montaż punkt-punkt estetyczny i zgodnie ze sztuką oraz bezpieczny. Montaż poszczególnych sztuk jest dłuższy, ale jak napisałeś, walory dźwiękowe są lepsze.

[p0is0n]

To urządzenie "zamknięte" - Lampi ma wiele możliwości konfiguracji, jak i zastosowanych elementów do wyboru,

a tego już nie da się tak wzorowo zorganizować. Można zapewne lepiej, ale przy urządzeniu, które ciągle ewoluuje,

daje możliwość konfiguracji, nie jest produkowane seryjnie, to aż takiej tragedii nie ma ... Pamiętasz Goldmunda ?

Szczerze mówiąc to Goldmunda pamiętam z innych akcji...ale chyba nie z tej.

Elastyczność konfiguracji? Lepsze kondy i lampy wstawia się w to samo miejsce co gorsze..hmm wstawianie dodatkowych wejsc np USB, jak sądze wymaga wywiercenia dziury z tyłu, na którą jest przewidziane miejsce i podłączenie dodatkowej płytki do płytki uniwersalnej, wspólnej dla danego levelu. Jeśli tak nie jest, to już bym się zastanawiał kto to projektował.

To, że produkt jest ulepszany to się chwali, tylko te zmiany mogłyby być akumulowane w kolejne edycje mk I,II itd, nieco rzadziej i z jakims planem, inaczej dochodzi do sytuacji, że "wino z godziny 17tej we wtorek jest lepsze niż z 13tej w poniedziałek", do tego trudno mówić o powtarzalności...

to uderza w klientów, którzy potem nie są w stanie odsprzedać konkretnego egzemplarza, bo tak naprawdę nie wiadomo co to jest.

 

A Amerykańce z kasą mimo to kupują, jak to wytłumaczyć ?

Bardzo prosto. Narody bogate łatwiej godzą się z ewentualną stratą pieniędzy niż narody które na to samo muszą dłużej pracować, a do tego Amerykanie to specyficzny naród bardzo pojednany z kulturą DIY i ciekawy nowości, dający szansę produktom o nieugruntowanej pozycji. Jak można wyjaśnić, że kilka lat temu, wówczas nikomu nieznana firma Arista Networks wycięła całe CISCO z Wall Street? Była tańsza i lepsza, choć nieznana.

 

Czy tak trudno zrozumieć że jakość Lampizatora odpowiada kupującym ?

tutaj kolega się myli. Im odpowiada jakość dźwięku, a tylko godzą się z bylejakością wykonu.

[Chicago]

Hi-End - słowo klucz, które tak nabrużdziło w głowach naszym audiofilom, że temat staje się powoli jak najbardziej kabaretowy i śmieszny. Pamiętam jak w latach siedemdziesiątych, mój tatuś zmieniał samochody dosłownie jak rękawiczki i były przypadki, że nawet miesiąca nie wytrzymał bez wymiany czegoś na coś - mieliśmy Renaulty 16-ki, 10-ki, BMW, Ople, Simki... i całą gamę innych, których to marek już dziś nie pamiętam, ale na pewno pamiętam pięknego, czerwonego NSU Prinz. Pamiętam też, że sąsiad Czesiek zawsze mówił tatusiowi, że po diabła płacić tyle pieniędzy za NSU Prinza, jak bardzo dobry radziecki Zaporożec jest tym samym, a nawet lepszym samochodem, bo i części tańsze, i prawie tak jakby nasz rodzimy... i kilka jeszcze kwiatków jego opisu by się znalazło - jakkolwiek było, historia ta idealnie pasuje do wątku, bo niby NSU był hi-endem w tym czasie, ale dobry radziecki Zaporożec też był hi-endem, choć w nieco innym wykonaniu jakościowym. Prawie w ogóle nie było różnicy tak na oko!

[jello]

Szczerze mówiąc to Goldmunda pamiętam z innych akcji...ale chyba nie z tej.

Elastyczność konfiguracji? Lepsze kondy i lampy wstawia się w to samo miejsce co gorsze..hmm wstawianie dodatkowych wejsc np USB, jak sądze wymaga wywiercenia dziury z tyłu, na którą jest przewidziane miejsce i podłączenie dodatkowej płytki do płytki uniwersalnej, wspólnej dla danego levelu. Jeśli tak nie jest, to już bym się zastanawiał kto to projektował.

To, że produkt jest ulepszany to się chwali, tylko te zmiany mogłyby być akumulowane w kolejne edycje mk I,II itd, nieco rzadziej i z jakims planem, inaczej dochodzi do sytuacji, że "wino z godziny 17tej we wtorek jest lepsze niż z 13tej w poniedziałek", do tego trudno mówić o powtarzalności...

to uderza w klientów, którzy potem nie są w stanie odsprzedać konkretnego egzemplarza, bo tak naprawdę nie wiadomo co to jest.

 

 

Bardzo prosto. Narody bogate łatwiej godzą się z ewentualną stratą pieniędzy niż narody które na to samo muszą dłużej pracować, a do tego Amerykanie to specyficzny naród bardzo pojednany z kulturą DIY i ciekawy nowości, dający szansę produktom o nieugruntowanej pozycji. Jak można wyjaśnić, że kilka lat temu, wówczas nikomu nieznana firma Arista Networks wycięła całe CISCO z Wall Street? Była tańsza i lepsza, choć nieznana.

 

 

tutaj kolega się myli. Im odpowiada jakość dźwięku, a tylko godzą się z bylejakością wykonu.

Jak go zwał tak go zwał, widocznie dźwięk był dla nich magiczny i deklasował konkurencję mimo garażowego wykonania.

[leon28]

dokladnie o tym samym pomyslalem, ze nawet jak wtopia, to maja taka kwote totalnie w ******, a taki polak, czy inny powiedzmy srednio usytuowany gosc 2 x zastanowi sie nad takim zakupem, a jesli sie zdecyduje, to chcialby to miec na poziomie adekwatnym do wydanej kasy.

 

- poza tym chyba mniej ich interesuje zawartosc. jak sie zepsuje, to albo serwis, albo na smieci, czyli zyja w blogiej nieswiadomosci, a tu wiadomo jak jest, wszystko da sie naprawic. wiaze sie to jednak z ogladaniem wnetrza a te jak wiadomo nie powalaja.

 

najlepiej jednak niech wypowie sie jakis amerykaniec, dlaczego ludzie to kupuja, o ile sprzedaz rzeczywiscie jest znaczna.

[Gość rochu]

Jak go zwał tak go zwał, widocznie dźwięk był dla nich magiczny i deklasował konkurencję mimo garażowego wykonania.

 

Garażowy Hi End?

[p0is0n]

Garażowy Hi End?

garażowy hi-end to jak medal pozłacany :)

[arek67]

A dlaczego Niemcy go nie kupują?

[neomammut]

Bo to już jest okres, kiedy Niemiec płacze że sprzedaje :)

[Chicago]

Eksportowa wersja na amerykański rynek produktu hajendowego, którego retail price wynosi 13kil$ów - ten konkretny model jest wystawiony na Audiogonie za siedem kilo$ów. Powiem tak: cena 13 tysięcy dolarów do czegoś zobowiązuje - przypadek ze zdjęcia to jakiś spam! Żeby nawet plakietki równo nie przykleić i nabazgrać esy floresy na tabliczce znamionowej w eksportowym i słynnym produkcie? Jak najbardziej jest dla mnie ciekawostką i zagadką kto wydaje tyle szmalu na tak niedorobione klimaty? Hi-End jak Zaporożec i słynny glazurnik!

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jello]

dokladnie o tym samym pomyslalem, ze nawet jak wtopia, to maja taka kwote totalnie w ******, a taki polak, czy inny powiedzmy srednio usytuowany gosc 2 x zastanowi sie nad takim zakupem, a jesli sie zdecyduje, to chcialby to miec na poziomie adekwatnym do wydanej kasy.

 

- poza tym chyba mniej ich interesuje zawartosc. jak sie zepsuje, to albo serwis, albo na smieci, czyli zyja w blogiej nieswiadomosci, a tu wiadomo jak jest, wszystko da sie naprawic. wiaze sie to jednak z ogladaniem wnetrza a te jak wiadomo nie powalaja.

 

najlepiej jednak niech wypowie sie jakis amerykaniec, dlaczego ludzie to kupuja, o ile sprzedaz rzeczywiscie jest znaczna.

Nie przeceniałbym tego forum. Wątpię żeby poza MarkiemN zbyt wielu Amerykanów je czytało.

 

Eksportowa wersja na amerykański rynek produktu hajendowego, którego retail price wynosi 13kil$ów - ten konkretny model jest wystawiony na Audiogonie za siedem kilo$ów. Powiem tak: cena 13 tysięcy dolarów do czegoś zobowiązuje - przypadek ze zdjęcia to jakiś spam! Żeby nawet plakietki równo nie przykleić i nabazgrać esy floresy na tabliczce znamionowej w eksportowym i słynnym produkcie? Jak najbardziej jest dla mnie ciekawostką i zagadką kto wydaje tyle szmalu na tak niedorobione klimaty? Hi-End jak Zaporożec i słynny glazurnik!

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W Audio Note na tabliczkach znamionowych z tyłu też bazgrają... bo to są tabliczki znamionowe :)

 

Rzecz w tym że do tego wątku jak ulał pasuje powiedzenie: " Psy szczekają, karawana idzie dalej "

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Nie przeceniałbym tego forum.

 

Musiałoby to forum występować również w anglojęzycznej formie - wtedy pewnie czytaliby o naszym hiendzie, ale w sumie to całe szczęście, że forum AS jest tylko produktem lokalnym, no chyba, że się mylę?

[jello]

Lampizator musi się cieszyć, sprzedaż w Stanach mu dzięki temu nie spadnie.

 

Dobrze też że nie przeczytali opinii o "Idzie" , bo na pewno by nie dostała Oscara. Na szczęście nasz język ojczysty do najpopularniejszych nie należy... nawet na tym forum nie wszyscy sobie z nim radzą.

[Gość rochu]

Jello, ostrzegam.

Bez offtoów proszę.

[jello]

Przecie " wszycho " jest na temat.

[Gość rochu]

Nie sądzę.

Wątek nie jest o charaterze narodowym polaków ani o kinematografii.

 

Proszę pisać o lampizatorze.

[Chicago]

Rzecz w tym że do tego wątku jak ulał pasuje powiedzenie: " Psy szczekają, karawana idzie dalej "

 

Chyba nie rozumiesz kwestii, więc ci wytłumaczę o co mi chodzi! Nie jest moim celem zdyskredytowanie kogokolwiek i czegokolwiek w tym wątku i wypowiadam się jako zupełnie neutralny user, który nigdy nie obcował z produktem Lampizatora! Moje obiekcje dotyczą estetyki wykonania, bo niestety, Hi-End do czegoś zobowiązuje! Wszelkie zaklinanie węża przez ciebie jello nie ma żadnego sensu i teksty o karawanie możesz sobie powtarzać gdziekolwiek i kiedykolwiek - zupełnie to nie zmieni mojego zdania na temat estetyki wykonania Lampizatora mającego aspiracje brylowania w segmencie Hi-End. Z punktu widzenia konstruktora jak najbardziej też cieszyłbym się, że taki pażdzierz sprzedaje się jak przysłowiowe ciepłe bułki i jeszcze publika okrzyknęła moje wyroby jako kompletny i znakomity Hi-End! Moje zdanie jest wyrażane z punktu widzenia klienta i uważam, że produkt ten powinien być dopracowany w każdym aspekcie chcąc mieć ambicje produktu hi-endowego. To, że ktoś to kupuje nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo i gówno artysty w puszce poszło za kilkanaście czy też kilkadziesiąt tysięcy Euro. Understood?

 

Tutaj przykład wykonania DAC Bricasti M1 za 9kilo$ów retail pice!

 

 

 

[Gość cybant]

 

 

Z kim się kasą dzieli Amplifon czy Ancient Audio? Bzdury piszesz.

Ja się podzieliłem ;))

I jeszcze niejednokrotnie się podzielę;)) chętnie z takim wykonaniem .

A Lampizatorowi dziękuję , już sam umiem to sam polutować , a koledzy w dziale DIY to śmieją się tych " wynalazków " ....

No , ale jak ktoś włoży Duelunda , Jupitera albo Vcapa to się robi Hiend...

 

 

 

 

 

 

Rochu, to się nazywa racjonalny i bezpieczny wybór. Natomiast nie do końca nazwałbym tę filozofię dążeniem do hi-endu... Kwestia indywidualnej oceny. Mam wrażenie że dziś za hi-end uchodzą często koszmarnie drogie ale i koszmarnie grające produkty, inkrustowane gałkami ze szczerego złota, wykonane z polerowanego szkła, itp... Pierwszy z brzegu przykład - holenderska marka Kharma. Takich firm są setki jak nie tysiące...

Tomek , a Ty uważasz , ze wykonanie Lampiego jest OK?

[paavloff]

A Lampizatorowi dziękuję

 

No i cały mój misterny plan załapania się na krzywy ryj odsłuchu Lampiego Big7 (dla mnie trochę za drogi mimo że pod nosem) u Grześka poszedł w tym momencie w ..... :)))

[p0is0n]

Chyba nie rozumiesz kwestii, więc ci wytłumaczę o co mi chodzi! Nie jest moim celem zdyskredytowanie kogokolwiek i czegokolwiek w tym wątku i wypowiadam się jako zupełnie neutralny user, który nigdy nie obcował z produktem Lampizatora! Moje obiekcje dotyczą estetyki wykonania, bo niestety, Hi-End do czegoś zobowiązuje! Wszelkie zaklinanie węża przez ciebie jello nie ma żadnego sensu i teksty o karawanie możesz sobie powtarzać gdziekolwiek i kiedykolwiek - zupełnie to nie zmieni mojego zdania na temat estetyki wykonania Lampizatora mającego aspiracje brylowania w segmencie Hi-End. Z punktu widzenia konstruktora jak najbardziej też cieszyłbym się, że taki pażdzierz sprzedaje się jak przysłowiowe ciepłe bułki i jeszcze publika okrzyknęła moje wyroby jako kompletny i znakomity Hi-End! Moje zdanie jest wyrażane z punktu widzenia klienta i uważam, że produkt ten powinien być dopracowany w każdym aspekcie chcąc mieć ambicje produktu hi-endowego. To, że ktoś to kupuje nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo i gówno artysty w puszce poszło za kilkanaście czy też kilkadziesiąt tysięcy Euro. Understood?

 

Tutaj przykład wykonania DAC Bricasti M1 za 9kilo$ów retail pice!

 

 

 

 

brawo za trzeźwe spojrzenie, tak trzymać...ale dla niektórych Bricasti nie zagra, bo jest zbyt starannie zaprojektowany i wykonany, a tylko "pająki" grają...szkoda, że sprzęty, które służą do prac laboratoryjnych, elementy radarów itd gdzie potrzebna jest wyjątkowa staranność ze względu na mikrosygnały, których uronić nie można, nie są jakoś dziwnym trafem lutowane na pająka, montowane na drewnie, wysyfione mazidłem...pewnie nie zapewniają odpowiedniej jakości..

[MaślakowyGaj]

Chciałem przeprosić za wczorajszy wpis nie na temat, chcę załozyć sobie nowy watek tak mi na pw zasugerował Pan moderator.

Uzbierałem już 16500,myślę,że za wieże denona wezmę ze 2000-3000 pln chcę spróbować grania z komputera tzn z plikow.

Tylko mi zostana fajne kolumny rtl-tdl3 i kable sonic link ast 300 w podwójnym przebiegu,reszte sprzedaje.Juz stąd uciekam bo przeszkadzam.

Licżę na pomoc kolegow.Przepraszam za wczorajszy wpis w tym watku.Nie wiem jak sie zakłada watek proszę o pomoc-b.dziekuje.

pozdrawiam wszystkich

Donald Ginko

[jello]

Chyba nie rozumiesz kwestii, więc ci wytłumaczę o co mi chodzi! Nie jest moim celem zdyskredytowanie kogokolwiek i czegokolwiek w tym wątku i wypowiadam się jako zupełnie neutralny user, który nigdy nie obcował z produktem Lampizatora! Moje obiekcje dotyczą estetyki wykonania, bo niestety, Hi-End do czegoś zobowiązuje! Wszelkie zaklinanie węża przez ciebie jello nie ma żadnego sensu i teksty o karawanie możesz sobie powtarzać gdziekolwiek i kiedykolwiek - zupełnie to nie zmieni mojego zdania na temat estetyki wykonania Lampizatora mającego aspiracje brylowania w segmencie Hi-End. Z punktu widzenia konstruktora jak najbardziej też cieszyłbym się, że taki pażdzierz sprzedaje się jak przysłowiowe ciepłe bułki i jeszcze publika okrzyknęła moje wyroby jako kompletny i znakomity Hi-End! Moje zdanie jest wyrażane z punktu widzenia klienta i uważam, że produkt ten powinien być dopracowany w każdym aspekcie chcąc mieć ambicje produktu hi-endowego. To, że ktoś to kupuje nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo i gówno artysty w puszce poszło za kilkanaście czy też kilkadziesiąt tysięcy Euro. Understood?

 

Tutaj przykład wykonania DAC Bricasti M1 za 9kilo$ów retail pice!

 

 

 

Chyba nie rozumiesz kwestii, więc ci wytłumaczę o co mi chodzi! Nie jest moim celem zdyskredytowanie kogokolwiek i czegokolwiek w tym wątku i wypowiadam się jako zupełnie neutralny user, który nigdy nie obcował z produktem Lampizatora! Moje obiekcje dotyczą estetyki wykonania, bo niestety, Hi-End do czegoś zobowiązuje! Wszelkie zaklinanie węża przez ciebie jello nie ma żadnego sensu i teksty o karawanie możesz sobie powtarzać gdziekolwiek i kiedykolwiek - zupełnie to nie zmieni mojego zdania na temat estetyki wykonania Lampizatora mającego aspiracje brylowania w segmencie Hi-End. Z punktu widzenia konstruktora jak najbardziej też cieszyłbym się, że taki pażdzierz sprzedaje się jak przysłowiowe ciepłe bułki i jeszcze publika okrzyknęła moje wyroby jako kompletny i znakomity Hi-End! Moje zdanie jest wyrażane z punktu widzenia klienta i uważam, że produkt ten powinien być dopracowany w każdym aspekcie chcąc mieć ambicje produktu hi-endowego. To, że ktoś to kupuje nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo i gówno artysty w puszce poszło za kilkanaście czy też kilkadziesiąt tysięcy Euro. Understood?

 

Tutaj przykład wykonania DAC Bricasti M1 za 9kilo$ów retail pice!

Szanuję amerykański Hi-end i twoje zdanie. Mało tego, średnio mi się podoba od strony estetycznej stary montaż Lampizatora. Ale widać że ludźmi kierują różne motywacje a i sam termin Hi-End jest bardzo pojemny. W końcu też stworzyli go ludzie.

[marslo]

W tym watku tak naprawde nie chodzi o glosowanie , tylko o dolowanie lampiego, co juz ktorys z kolegow wczesniej zauwazyl.

Moim zdaniem ta dyskusja nie ma sensu, jak ktos woli umiescic watki o lampizatorze w hifi, niech to zrobi.

Zalozyciel watku od poczatku daje wyraz swoim negatywnym opiniom o marce lampizator i to jest kolejny tego przejaw.

Ciekaw jestem ilu z glosujacych sluchalo sprzetow, ktore oceniaja.

Moze tak kolega Rochu uzupelni ankiete o pytanie " jakiego modelu dac lampizatora sluchales"?

Stawiam, ze sluchalo w domu nie wiecej , niz 10 osob .

[Szymon1]

Marslo przestan trollowac!