Posłuchałem z taśmy i z cyfry ...

[pmcomp]

Słuchane było dzisiaj Dire Straits - Brothers in Arms i Roger Waters - Amused to Death z cyfry i z taśmy.

Szok !!! Audio Note DAC4 nie daje rady :).

Kto chce niech poczyta na moim blogu.

 

pozdro

[dulon184]

jak rozumiem to reklama ?

Tylko pytanko.

Dlaczego tak nachalna?

Skromość to zaleta.

Pozdrawiam

[Tribunal]

Taa, jak to mówią "internet" przyjmie wszystko... nawet tak "promowane" blogi :) Czasem się zastanawiam - po co tu tracę czas...

[pmcomp]

jak rozumiem to reklama ?

Tylko pytanko.

Dlaczego tak nachalna?

Skromość to zaleta.

Pozdrawiam

 

Reklama czego? Magnetofonów? Płyt? taśm?

 

Dwa razy tego samego w dwóch miejscach pisać nie zamierzam.

Linków nie podaję, chcesz czytelniku to sobie sam poszukaj.

Szczególnie na audiostereo.pl. Zasady wprowadzone przez modercję mi tu nie leżą. I mnóstwo trolli.

 

Nie chcesz to nie czytaj, mamy wolny kraj. Myślałem, że kogoś zainteresuje jak brzmią master tape'y, a nie CD-ki przegrywane na taśmę i wielki orgazm z tego powodu.

Słuchałeś dulon kiedyś zawartości master tape'a na 15ips? Jakieś wrażenia? Bo, że ciąć taśmę z VHSa umiesz to wiem tylko nie wiem po co. Bo do prędkości 15ips się nie nadaje. O odpowiedniej korekcji na dwuśladach na 15ips już nie wspominam. Zaraz napiszesz, że na 7,5 ips jest świetnie. I że ci wystarcza. Być może. Ale świetniej jest na 15 ips na taśmie 50um. Taki był standard.

I takich realizacji proponuje słuchać mówiąc i pisząc o dwuśladowych magnetofonach. Wtedy wydobywa się z nich muzyka.

Mi samo grzebanie w sprzęcie nie pasuje. To zostało stworzone do nagrywania i słuchania muzyki.

Napisz coś jak u Ciebie na Twoich magnetofonach brzmi muzyka. I zarób jakiś punkt odniesienia. Inne wydania, sprzęt, pomieszczenie, adaptacja. Chętnie poczytam, podyskutuję. I wtedy zastanowię się czy nie użyć sformułowania: dulon się promuje !!! Chyba że Twoim zdaniem skromność wyraża się w braku wyrażania swoich opinii i dzielenia się informacjami.

 

Pozdro

 

Taa, jak to mówią "internet" przyjmie wszystko... nawet tak "promowane" blogi :) Czasem się zastanawiam - po co tu tracę czas...

 

Napisz proszę cos ciekawego do poczytania w temacie dźwieku z magnetofonów, chętnie przeczytam, obojętnie gdzie opublikujesz.

Ja się nie muszę promować. Zerknij sobie na ilość odsłon. Widocznie są ludzie, których interesuje to co opisuję, a Ty do nich nie należysz. I nie biorę za to ani złotówki. Na szczęście pieniądze zarabiam gdzie indziej.

Kiedys mój blog był tutaj ale już go tutaj nie będzie.

 

Echhhh ... widzę że po rewolucji zakładka analog też się zmanierowała.

[excel]

Szok !!! Audio Note DAC4 nie daje rady :).

- pewnie, jeszcze bardziej sensacyjne byłoby, gdyby dawał radę...słuchanie master tapów, to fajna ale w sumie dosyc ekskluzywna rozrywka, do stwierdzenia wyższości analogu nad cyfrą, wystarczy zwykły gramofon...tak się nieraz zastanawiam czym różni się sygnał analogowy wygenerowany z takiego drogiego daca od sygnału jaki wytwarza dac w moim komputerze na celeronie...?

[pmcomp]

...tak się nieraz zastanawiam czym różni się sygnał analogowy wygenerowany z takiego drogiego daca od sygnału jaki wytwarza dac w moim komputerze na celeronie...?

 

Excelku ... zastanawiaj się dalej. Jak nie widzisz różnicy w budowie, która przekłada się na jakość dźwieku i tego nie słyszysz to sie będziesz zastanawiać dalej. Muzyka jest do słuchania a nie zastanawiania. Jak nie słyszysz różnicy to słuchaj dalej z Celerona, najlepiej mp3-ek. Po co przepłacać ???

A ja ci odpowiem. Różni się jakością dźwięku. Podobnie jak jakość dźwięku z mojego zestawu gramofonowego jest inna od tej z Twojego.

 

Pozdro

[amarek69]

Ja osobiście lubię sobie poczytać o różnego rodzaju porównaniach,pozwala mi to wytypować wstępnie,jaki sprzęt chciał bym posłuchać na własne uszy.Czy mi się to później spodoba czy nie to już inna sprawa.

 

Ale wszelkie informacje,gdzie ktoś sam nausznie słuchał i mu się spodobało są jakąś wskazówką.

[excel]

Jak nie widzisz różnicy w budowie, która przekłada się na jakość dźwieku

- nie analizowałem tego, zresztą nie jestem elektronikiem, więc to i tak by nic nie dało, ale jeżeli założymy, że ta cała mizeria cyfry jest spowodowana technologią produkcji płyty cd /ja tak uważam/ , czyli inaczej mówiąc, że już na płycie cd tej jakości nie ma, to logicznym wydaje się wniosek iż odtwarzacz czy też dac, tu nic nowego nie wnoszą...zatem zakładam na talerz winyla....:)

[neomammut]

Pmcomp, wiem, że nie darzymy się sympatią.

 

Revox, Ampex, 30 ips, dwa ślady, Master Tape to muzyka, muzyka, której nawet na gramiaku nie uświadczymy (ja słuchałem w studiu - to co dostajemy w sklepach nie ma nawet połowy informacji). Mimo, iż gramiak potrafi zawalczyć o pozycje, to jednak nie jest to to samo co pełna studyjna. Moje doświadczenie jednak pokazuje, że świetne rezultaty można uzyskać już przy prędkości 7.5 ips, mając do dyspozycji cztery ślady, dwie ścieżki.

 

Spróbuj kiedyś nagrać z dwóch mikrofonów dźwięki, które Cię otaczają. Zobaczysz, tego się nie da opisać. Chciałbym coś takiego nagrać przy prędkości 30 ips z jakimiś fajnymi lampowymi mikrofonami...

 

Niestety, Master Tape`y to droga impreza, w sumie się nie dziwie...

[Vlado]

Pmcomp, wiem, że nie darzymy się sympatią.

 

Ale przymusu kochania się wzajemnie również nie ma. To nie jest zakładka hi end, tu nie ma potrzeby zwalczać się za wszelka cenę. Aby tu z powodzeniem pisać, wystarczy zwyczajna ludzka kultura i wyrozumiałość dla odmienności poglądów w temacie. Jest tu miejsce dla Was obu i tylko od Was zależy, czy będzie Wam tu miło, czy wolicie stworzyć sobie piekiełko ? :-)

Obrażenie się na Wszystkich oraz na forum, to także wyłącznie Wasza decyzja.

Ja bardzo cenię i lubię Was obu, więc dla mnie osobiście Wasz brak, to strata.

 

Włodek.

[1_3_15]

Myślałem, że kogoś zainteresuje jak brzmią master tape'y, a nie CD-ki przegrywane na taśmę i wielki orgazm z tego powodu.

Mnie interesuje więc dzięki za informacje.

[pmcomp]

Pobawiłem jeszcze dzisiaj moje oba kaseciaki Nakamichi. Grzech nie zrobić kopii z kopii master tape'a na kasecie :).

 

Pozdro

 

Spróbuj kiedyś nagrać z dwóch mikrofonów dźwięki, które Cię otaczają. Zobaczysz, tego się nie da opisać. Chciałbym coś takiego nagrać przy prędkości 30 ips z jakimiś fajnymi lampowymi mikrofonami...

 

Niestety, Master Tape`y to droga impreza, w sumie się nie dziwie...

 

Może kiedyś pożyczę takie mikrofony ze Studia Analogowy Rogalów. Wojcek ma takie mikrofony z lat 50-ych i 60-ych że kopara opada.

Tym bardziej, że mam reporterskiego Uhera 4200, dwa ślady, max. 7.5ips na akumulatory. Jest jak wybrać się w plener.

 

Pozdro

[Gość discomaniac71]

- pewnie, jeszcze bardziej sensacyjne byłoby, gdyby dawał radę...słuchanie master tapów, to fajna ale w sumie dosyc ekskluzywna rozrywka, do stwierdzenia wyższości analogu nad cyfrą, wystarczy zwykły gramofon...tak się nieraz zastanawiam czym różni się sygnał analogowy wygenerowany z takiego drogiego daca od sygnału jaki wytwarza dac w moim komputerze na celeronie...?

 

Jest jeszcze wiele błahych pytań na które nie znasz odpowiedzi. Ale dobrze że jesteś na forum.

 

 

Taśmy matki to droga ale bardzo ciekawa zabawa. Pokazuje jak idiotycznym jest wyścig na bity i kiloherce. Nagle okazuje się że do pełni szczęścia wystarcza magnetofon szpulowy i dobrze nagrana taśma. Słuch człowieka jest analogowy, analogowe jest też (na szczęście) serce i pewnie dlatego generuje tak wielkie emocje przy odbiorze muzyki. Pierwsza i podstawowa sprawa to dla mnie pogłos wokół instrumentów. Bardzo ciężki do doświadczenia nawet na bardzo dobrej cyfrze. Scena 3D to już raczej norma przy wysokiej klasy konfiguracji. U mnie akurat funkcjonują razem płyty CD, LP, kasety CC i kasety DAT. Jest także MD ale to format stratny. Szczególnie lubię słuchać Onkyo TA-2070 na dobrej kasecie. Najlepiej kopia z winylu ale nawet ta z dobrej cyfry brzmi bardzo dobrze. Inaczej. Czy lepiej? Kocham muzykę więc się nie wypowiem.

[Bezlitosna Niusia]

@vlado mnie ubiegł, chciałem Was op......no - bom zabiegany łostatnio łokrutnie...

Toteż - nie zdążyłem.

Fajny temat ; miły.

Nie żryjta się, bo nie uchodzi.

Mam info na Czarna, okrongła.

[kangie]

...tak się nieraz zastanawiam czym różni się sygnał analogowy wygenerowany z takiego drogiego daca od sygnału jaki wytwarza dac w moim komputerze na celeronie...

Primo, dobry DAC nie musi być bardzo drogi. A czym różni się? Tym, że taki DAC ZAGRA, a ten "celeronowy" odtworzy. Różnice są znaczne.

 

Pierwsza i podstawowa sprawa to dla mnie pogłos wokół instrumentów. Bardzo ciężki do doświadczenia nawet na bardzo dobrej cyfrze.

Dobrze zrealizowane nagrania w plikach DSD 2,8 i 5,6MHz radzą sobie z tym świetnie. Moim zdaniem.

[neomammut]

Tia...

[Bezlitosna Niusia]

Przepraszam Autora, że tą drogą, ale - albom tam zbanowany, albo ówdzie - też niechciany...:-)

 

Excel!

Kupiłeś sobie wreszcie "odtwarzacz płyt kompaktowych"?

 

Czy tylko tak wciąż i bez sensu - pier**lisz swoje dyrdymały?:)

 

 

A słuchanie z oryginalnych taśm... Piękny sport, ino wicie - elitarny, taka ich mać:-))))

 

Taniej wychodzi iść na koncert!:-)

 

Pozdro - Jacek.

[Gość discomaniac71]

Dobrze zrealizowane nagrania w plikach DSD 2,8 i 5,6MHz radzą sobie z tym świetnie. Moim zdaniem.

 

Chwyt reklamowy miłośników "gęstości".

[neomammut]

I darmowo dostępnych torrentów :)

[Vlado]

Może kiedyś pożyczę takie mikrofony ze Studia Analogowy Rogalów. Wojcek ma takie mikrofony z lat 50-ych i 60-ych że kopara opada.

Tym bardziej, że mam reporterskiego Uhera 4200, dwa ślady, max. 7.5ips na akumulatory. Jest jak wybrać się w plener.

 

Tylko uważaj, to wciąga, jak to opisywał śp. Korwin. Niemniej własne nagranie, to coś bardzo szczególnego. Warto :-)

 

W.

[Gość discomaniac71]

I darmowo dostępnych torrentów :)

 

Przecież właśnie o to chodzi w tej całej zabawie w pliki. Ma być ZA DARMO.

[kangie]

Z kimś innym mnie pomyliliście. Nie mam z tego żadnej kasy.

 

U mnie to gra. I płacę za pliki, ewentualnie robię zrzuty płyt winylowych - na własne potrzeby.

[Gość discomaniac71]

kangie, akurat nie o Ciebie mi chodziło więc luzik ;-) Pisząc 'cyfra" miałem na myśli każdą jej "gęstość". To wynika ze specyfiki samego zapisu a nie zbyt niskich jego parametrów. Rozdzielczość 16/44.1 jest daleko większa od możliwości winylu niezależnie od tego jakie dyrdymały będzie się na forum wypisywać. W samym paśmie słyszalnym jest to dość łatwe do zauważenia. Tylko co z tego jak ten ułomny winyl potrafi dać masę frajdy. Do słuchania mizyki nie potrzeba hiper pasma ani hiper rozdzielczości. "Gęste" pliki są zwykłym chwytem marketingowym. Po to żeby kolejny raz wziąć kasę za to samo. A że przegrywają z płytą winylową wydaną w dniu premiery albumu (np 40 lat temu) to już inna sprawa.

[pmcomp]

Przecież właśnie o to chodzi w tej całej zabawie w pliki. Ma być ZA DARMO.

 

I tu dotknęlismy drugiego dna.

 

Każda cyfra da się spiracić. KAŻDA!!! Łącznie z SACD. I nie dyskutujmy w dobie dzisiejszych komputerów nt. wierności kopii. Skoro rip płyty CD czyli pliki są sonicznie "akceptowalne" to i kopie robione w ten sposób także. Konia z rzędem temu który odróżni płytę SACD od jej kopii na DVD-R w ślepym teście :).

 

Natomiast winyla spiracić się nie da. Kasetę magnetofonową i taśmę R2R da się skopiować ale ze "słyszalnym" pogorszeniem jakości. Rosną szumy.

BTW robiłem wczoraj kopie z master tape'a na inną taśmę R2R i pogorszenia nie usłyszałem. Kopia na kasetę jest gorsza ale dalej bardzo przyjemnie się jej słucha. Cóż ... cienka taśma i mała prędkość.

 

Pozdro

[neomammut]

BTW robiłem wczoraj kopie z master tape'a na inną taśmę R2R i pogorszenia nie usłyszałem. Kopia na kasetę jest gorsza ale dalej bardzo przyjemnie się jej słucha. Cóż ... cienka taśma i mała prędkość.

Przy dobrej jakości magnetofonie źródłowym oraz odbierającym materiał nie słychać "słyszalnej" utraty jakości. No chyba,m że przegrywamy na gorszy nośnik, np. nie 50um tylko 25/15um. Ale przy dobrym szpulaku, nie powinno być dużej straty. Co do kasety magnetofonowej, Sony TC-K730ES - bardzo dobra jakość nagrania, nawet na Type I. co prawda, 730`stka dodaje trochę czaru do nagrania, ale ten czar jest jak poranna kawa i za to go kocham :)

[mirek24]

Przy dobrej jakości magnetofonie źródłowym oraz odbierającym materiał nie słychać "słyszalnej" utraty jakości. No chyba,m że przegrywamy na gorszy nośnik, np. nie 50um tylko 25/15um. Ale przy dobrym szpulaku, nie powinno być dużej straty. Co do kasety magnetofonowej, Sony TC-K730ES - bardzo dobra jakość nagrania, nawet na Type I. co prawda, 730`stka dodaje trochę czaru do nagrania, ale ten czar jest jak poranna kawa i za to go kocham :)

 

Kaseta magnetofonowa CC to jak dla mnie MP3 z drugiej połowy XX wieku. Format od początku ukierunkowany na wygodę obsługi a nie na jakość dźwięku. Podziwiam Nakamichi, Tanberga czy inne Sony że próbowało coś z tym zrobić, ale efekt i tak jest co najwyżej średni. Ten format z założenia nie pozwala na wiele. Za mało taśmy panie i do tego za cienka, a już totalnym "mistrzostwem swiata" przy tych wymiarach ścieżek jest prowadzenie taśmy zależne od jakości przeważnie plastikowych elementów obudowy kasety. O Dolby DBX czy innych wynalazkach już nawet nie wspomnę. Porażka.

 

pozdrawiam

[neomammut]

Mirek, powiem Ci, że Nakamichi, Sony, zrobiło w tym kierunku sporo. CR-7, Dragon, TC-K730ES, TC-K950ES no i TC-K777ESII, czyli Dragon Killer to wyśmienite decki i nazywanie formatu CC mptrójką to zwykły egoizm... Oczywiście, nigdy to nie będzie Szpula, ale zawsze mi się i z CC przyjemnie słucha...

[pmcomp]

I dlatego CC to mp3-ka, a R2R coś jak DSD używając tego cyfrowego porównania. Taśma dwa razy szersza, dwuśladowa, a nie cztero i do tego prędkość 8 razy większa. Fizyki się nie oszuka :).

Moje oba Nakamichi nie od macochy, do tego rasowane ale o porównaniu tych dwóch materiałów nie ma nawet sensu zaczynać dyskusji. Zgadzam się z Mirkiem.

Choć ogólne stwierdzenie jest że "gra przyjemnie". I to wszystko. mp3-ki u mnie w samochodzie też grają przyjemnie.

BTW Mirek też ma jednego Nakamichi w ... podwójnym wcieleniu ;).

 

Pozdro

[Gość discomaniac71]

Kaseta magnetofonowa CC to jak dla mnie MP3 z drugiej połowy XX wieku. Format od początku ukierunkowany na wygodę obsługi a nie na jakość dźwięku. Podziwiam Nakamichi, Tanberga czy inne Sony że próbowało coś z tym zrobić, ale efekt i tak jest co najwyżej średni. Ten format z założenia nie pozwala na wiele. Za mało taśmy panie i do tego za cienka, a już totalnym "mistrzostwem swiata" przy tych wymiarach ścieżek jest prowadzenie taśmy zależne od jakości przeważnie plastikowych elementów obudowy kasety. O Dolby DBX czy innych wynalazkach już nawet nie wspomnę. Porażka.

 

pozdrawiam

 

Stawianie w jednym rzędzie Sony i Nakamichi to nie jest dobry pomysł. Są może dwa a może trzy modele Sony zdolne konkurować z Nakamichi.

[kangie]

 

 

I tu dotknęlismy drugiego dna.

 

Każda cyfra da się spiracić. KAŻDA!!! Łącznie z SACD. I nie dyskutujmy w dobie dzisiejszych komputerów nt. wierności kopii. Skoro rip płyty CD czyli pliki są sonicznie "akceptowalne" to i kopie robione w ten sposób także. Konia z rzędem temu który odróżni płytę SACD od jej kopii na DVD-R w ślepym teście :).

 

Natomiast winyla spiracić się nie da. Kasetę magnetofonową i taśmę R2R da się skopiować ale ze "słyszalnym" pogorszeniem jakości. Rosną szumy.

BTW robiłem wczoraj kopie z master tape'a na inną taśmę R2R i pogorszenia nie usłyszałem. Kopia na kasetę jest gorsza ale dalej bardzo przyjemnie się jej słucha. Cóż ... cienka taśma i mała prędkość.

 

Pozdro

Da sie spiracic kazdy winyl do pliku 1:1. Konia z rzedem temu, kto odgadnie co w danej chwili gra.