Skocz do zawartości
IGNORED

Wysyp medali na M.Ś. w Pekinie.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Trwa istny wysyp medali dla naszych w Pekinie.W konkurencjach siłowych to może by nie dziwiło ale również w biegach.W sprintach to nie mamy szans (jak wszyscy biali) ale na średnich to novum.Było też sporo finałów.Czyżby przełom w naszej lekkiej atletyce?To najlepsze nasze mistrzostwa w historii.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/121921-wysyp-medali-na-m%C5%9B-w-pekinie/
Udostępnij na innych stronach

Niszowe sporty, z nielicznymi gwiazdami (np. Usain Bolt), pieniędzmi skromnymi w porównaniu z amerykańskimi ligami zawodowymi czy europejskim soccer'em, dlatego mozna w tej dziedzinie odnosić sukcesy nie mając systemu wyławiania i rozwijania talentów na najwyższym światowym poziomie.

Rosja kiepściutko.

Kryzys w Rosji, ceny ropy spadły, to na niewykrywalny koks im brakuje.

 

Polacy na MŚ wypadli bardzo dobrze.Trzeba ich chwalić.Mam nadzieje, że powtórzą wyniki za rok w Rio.

W 2009 w Berlinie na MŚ w lekkoatletyce zdobyliśmy 8 medali, co dało nam piąte miejsce (za Rosją)

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Niszowe sporty, z nielicznymi gwiazdami (np. Usain Bolt),

Ten biega, co jest naturalną czynnością i oczywistą dziedziną rywalizacji.

Natomiast rzucanie kulą przymocowaną do łańcucha zwaną nie wiedzieć czemu młotem jest samo w sobie zajęciem zupełnie idiotycznym.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Rzucanie piłką do kosza, przenoszenie piłki poza linię końcową ew. kopanie piłki też nie są naturalnymi czynnościami, dlatego jednak status gwiazdy sportu należy wiązać z jakimś wypracowanym konsensusem u publiczności, za który sport są gotowi masowo płacić (bezpośrednio lub reklamowo) a za który nie. Oczywiście sztuką jest wygrywać w dyscyplinach lukratywnych.

Ten biega, co jest naturalną czynnością i oczywistą dziedziną rywalizacji.

Natomiast rzucanie kulą przymocowaną do łańcucha zwaną nie wiedzieć czemu młotem jest samo w sobie zajęciem zupełnie idiotycznym.

Typowo polskie podejście. Sam jesteś idiotą z twoim podejściem do tematu. Ci sportowcy zasługują na dużo więcej

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

dlatego jednak status gwiazdy sportu należy wiązać z jakimś wypracowanym konsensusem u publiczności, za który sport są gotowi masowo płacić (bezpośrednio lub reklamowo)

Istnieją dyscypliny przypięte do wielkich imprez typu mistrzostwa lub olimpiada i tylko dzięki temu istnieją. Natomiast nie są znane mi przypadki, żeby publiczność chciała płacić za same turnieje/mecze w rzucaniu młotem. Pies z kulawą nogą nie miałby ochoty tego oglądać nie mówiąc już o zapłaceniu za bilet na coś takiego. W przeciwieństwie nie tylko do piłki nożnej czy koszykowej, ale nawet do skoków o tyczce (na molo w Sopocie).

 

Innym kryterium może być popularność wśród amatorów, rekreacyjna. O ile jest mnóstwo ludzi jeżdżący rekreacyjnie na rowerze, nartach, biegających, grających w piłkę czy tenisa, to słyszał ktoś o kimś rzucającym młotem dla rozrywki?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Akurat rzut młotem cieszył się popularnością na różnych turniejach i festynach w Szkocji. Większość uznanych dyscyplin ma rodowód popularny, zwłaszcza jeżeli były popularne w jakimś wiodącym imperium. Oczywiście często zdarza się że dyscyplina po uzyskaniu olimpijskiego statusu odrywa się od rzeczywistości i staje się totalnie niestrawna dla kibiców.

 

PS. Związek amatorskiego uprawiania jakiegoś sportu z przyjemnością biernego oglądania nie jest 100% - sam osobiście wolę uprawiać jedne sporty a oglądać inne.

Toteż podałem dwa kryteria.

 

Jak dla mnie to każdy może spędzać swój czas wolny według własnego uznania pod warunkiem ze nie wyciąga na ten cel kasy od niezainteresowanych podatników.

Tenisiści i piłkarze mogą. Miotacze raczej nie.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Pytanie ile taka np. Anita Włodarczyk kosztowała podatnika w formie stypendiów a ile przysporzyła dochodów budżetowych w formie opłat za oglądalność, reklamy itd.

 

Choć faktem jest że takie obstawianie niszy, która mało kogo na świecie poważnie interesuje, jest maskowaniem dużego problemu i udawaniem że w Polsce mamy mechanizmy rozwoju talentów.

Anita Włodarczyk kosztowała podatnika

a dochodów przysporzyła telewizji i klice, która ją obsiadła, agencjom reklamowym, działaczom zadekowanym w jej związku itd. Raczej nie podatnikom.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Ale marudzicie. Weźcie się do roboty, będzie was stać na chleb, igrzyska i płacenie podatków.

Ciągle jakieś płaczki, czy jest ktoś tutaj zadowolony z życia?

Może zazdrościcie sukcesów polskiemu szaraczkowi, przecież za medal dostanie kasę od państwa, a ja nie. To niesprawiedliwe!

Ja tam jestem dumny z polskich sportowców, Mazurek gra, a ja i cała rodzina staje wtedy na baczność. Tak wychowuję swoje dzieci i małżonkę też.

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Skąd myśl że nie pracujemy? Na szczęście nie oglądam telewizji i żadnej olimpiady. I jebie mnie to że jakiś facet rzuca kulą z łańcuchem, która żadnym młotem nie jest i nim nie będzie. Opium dla mas! To się właśnie promuje, pomimo iż mniej w tym ciekawego i fantazji niż w pracy praczki. I tak wychowuj dzieci, przed telewizorem, może zostaną fajnymi biorobotami. To ma tylko na celu oderwanie uwagi bydła od rzeczywistości. Zapewnienie pseudo rozrywki po pracy, a z rozrywką nie ma to nic wspólnego. Stara sprawdzona rzecz, żadna teoria spiskowa.

Czy to że Kenia wygrała klasyfikację medalową świadczy dobrze o jakości życia w Kenii? Ja bym powiedział że nie bardzo, bo oznacza to że poza takim niszowym sportem tamtejsi młodzi ludzie nie mają innych perspektyw, a wielu poświęca kawał życia i talent dziedzinie mało produktywnej i zupełnie nierozwojowej gospodarczo, żeby nieliczni stanęli na podium.

 

To trochę jak w PRL gdzie pracownik zarabiał 20$ miesięcznie, ale za to piłkarze byli w światowym rankingu o wiele wyżej niż dziś, zanęceni wyjazdami zagranicznymi, przywilejami dewizowymi, talonami na samochody itd. które to rzeczy dla zwykłej mierzwy były poza zasięgiem.

Acha, i więcej fantazji, kreatywności i sportowego ducha niż te całe olimpiady, ma dla mnie ruski młodzieniec, który sobie wkłada petardę do tyłka i ją detonuje, a potem wkleja filmik z tym na youtube.

Skąd myśl że nie pracujemy? Na szczęście nie oglądam telewizji i żadnej olimpiady. I jebie mnie to że jakiś facet rzuca kulą z łańcuchem, która żadnym młotem nie jest i nim nie będzie. Opium dla mas! To się właśnie promuje, pomimo iż mniej w tym ciekawego i fantazji niż w pracy praczki. I tak wychowuj dzieci, przed telewizorem, może zostaną fajnymi biorobotami. To ma tylko na celu oderwanie uwagi bydła od rzeczywistości. Zapewnienie pseudo rozrywki po pracy, a z rozrywką nie ma to nic wspólnego. Stara sprawdzona rzecz, żadna teoria spiskowa.

 

Jak nie oglądasz sportu, to po co w tym wątku wylewasz swoje żale?

Wiem, wiem ostatnio taka snobistyczna moda nie mieć, nie oglądać TV. Co drugi już o tym pisże.

Akurat u mnie w domu na wszystko mamy czas. Na pracę, naukę,rozrywke, na rower, basen też . W domu wszyscy mamy karty multisportu i nie po to żeby leżały w portfelach.

O moje dzieci się więc nie martw,nie oglądają sportu ani seriali.Syn ma 20 lat i przez całe życie,nie grał na PC czy konsoli. Za to regularnie chodzi na ściankę i basen.

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

No i dobrze, mamy demokrację i zamierzam wylewać swoje żale z powodu takiego, że znaczna część pieniędzy publicznych idzie na utrzymywanie jakichś obiektów, klubów itp. badziewi. I jestem za zostawieniem tego przez państwo samopas. Jak chce sobie rzucać kulą, to nikt mu nie broni, ale niech płaci za utrzymanie pola sam albo z pieniędzy sponsorów. To samo dotyczy trenera i i swojego koksu.

Jestem natomiast za powstawaniem nowych i utrzymywaniem w porządku:

1. Ścieżek rowerowych

2. Szlaków turystycznych pieszych i wodnych

3. Obiektów narciarskich dla cywili (stoki, szlaki)

4. Ewentualnie torów do wyścigów samochodowych, ponieważ umiejętność jazdy samochodem to coś istotnego w dzisiejszych czasach

 

To jest coś z czego każdy może korzystać i jest to jakiś faktyczny sport.

 

Orliki też oczywiście mogą zostać, bo jest to coś realnego -dla ludzi uprawiających sport, a nie uprawiających sport przed ekranem

Znaczna część pieniędzy idzie też na więźniów, utrzymanie partii rządzących,emeryturki dla mundurowychi po 15 latach i na wiele innych bzdur.

Nie lepiej ukatrupić mordercę i zabrać podatek posłowi? Niech sie partia sama utrzymuję.Z mundurkami też w ch..a walenie. Siedzi przy biórku i za parę latek emeryturka sie należy.

 

Akurat sportowcom nie będę żałował.

 

Ta dyskusja chyba nie ma sensu :)

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Piotr_1, ale Ty to jesteś trendi! łał! I jaki cool!

Ale z jakiej racji mam utrzymywać obiekty narciarskie? Mam dopłacać żeby jakieś hipstery i i modnisie mogli się polansować w nowych kolorowych kombinezonkach i goglach? No chyba żart.

Z tego co się orientuję to ci najwybitniejsi sportowcy mają prywatnych sponsorów.

 

Ale jakie to polskie to malkontenctwo.Zamiast cieszyć się z sukcesów ( i promocji kraju) to wybrzydzanie i narzekanie.

Komuś nie podoba się rzut młotem czy dyskiem to będzie krytykował utrzymywanie tych dyscyplin.Ale na siatkówkę,piłkę ręczną czy kopaną to już można?Proponuję spojrzeć na problem bardziej pragmatycznie.Ile kosztuje medal w indywidualnych dyscyplinach lekkoatletycznych a ile w grach zespołowych?Przecież jest to oczywiste,że dużo mniej.A jest to ten sam jeden medal.W biegach szybkich i długich dystansach nie mamy szans to i nie ma co łożyć na te dyscypliny.

Trzeba finansować to co daje nam sukcesy.Czyli dyscypliny siłowe,wioślarstwo i kajakarstwo.

A co do sportu masowego to bez wątpienia należy go popierać dla dobra zdrowotności i jako bazy dla wyczynu.

Piotr_1, ale Ty to jesteś trendi! łał! I jaki cool!

Ale z jakiej racji mam utrzymywać obiekty narciarskie? Mam dopłacać żeby jakieś hipstery i i modnisie mogli się polansować w nowych kolorowych kombinezonkach i goglach? No chyba żart.

 

Ojej, ale masz bystre oko. Żeby tylko mózg za nim nadążał.

 

Lepsze mi to "polskie malkontenctwo" niż polski debilizm.

I to właśnie wy jesteście tacy cool spoko piwoszki co przed telewizorem siedzą w podkoszulku i im staje tamto z emocji.

 

Napisałem że finansowanie sportu przez państwo w ten sposób, żeby każdy obywatel mógł amatorsko z tego korzystać.

Nie podoba się jazda na nartach, to pływalnia miejska, albo małe boisko gdzie można pokopać w piłkę, albo mała sala gdzie pograć w siatkówkę zimą.

Natomiast domaganie się finansowania przez państwo/miasto sportu profesjonalnego to jakaś chora bajka.

I po co komu ten medal. Jakieś zadłużanie się klubów? Jak ktoś nie ma pieniędzy, to idzie na bruk, a nie zadłuża się na koszt miasta, pobiera pensyjkę i udaje że wszystko jest ok.

Układy, układziki, prezesi, piaskowe dziadki, PZPNy. Wszystko do likwidacji powinno iść łącznie z wielkimi stadionami.

Z tego co się orientuję to sport w większości sponsorowany jest przez prywatnych sponsorów,PZPN sam się utrzymuje.

 

Ale w takim razie czemu nie protestujesz wobec sponsorowania przez państwo komunikacji zbiorowej w miastach,filharmonii,teatrów,oper itp.

Z tego co się orientuję to sport w większości sponsorowany jest przez prywatnych sponsorów,PZPN sam się utrzymuje.

 

Ale w takim razie czemu nie protestujesz wobec sponsorowania przez państwo komunikacji zbiorowej w miastach,filharmonii,teatrów,oper itp.

 

1. Wcale nie, źle się orientujesz. Niektóre kluby są własnością miasta, dodatkowo płacimy za utrzymywanie obiektów itp. Natomiast PZPN jest też dotowany z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

2. Jest pewna różnica w przydatności społecznej. Na przykład możliwość przemieszczania się po mieście vs debliny medal. Przepraszam, po chu mi medal? To nie są subtelne różnice nawet, także twoje porównanie jest naprawdę nieracjonalne. Wolisz wspierać burdy na stadionach niż teatr, operę?

No popatrz a jest kilku Polaków, którzy w swojej dyscyplinie są najlepsi na świecie i dzięki ciężkiej pracy mają z tego konkretną kasę. Ból dupy wyczuwam.

Uprawiasz jakiś debilny sport?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.