Skocz do zawartości
IGNORED

Platforma antywibracyjna czy podstawki?


magico79

Rekomendowane odpowiedzi

Wcześniej dwóch innych kolegów miało kabelki wiadomej firmy do sprzedania.

Żenada jakich mało, a najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że piszą w tym wątku koledzy,

których wpisów próżno szukać na forum przed założeniem tematu, nie wyłączając samego ojca założyciela.

Raptem ni z tego ni z owego w jednej chwili w jednym wątku jak na zawołanie wysyp samych nowych twarzy

i oczywiście nikt w tym nie widzi niczego nadzwyczajnego. Taki tam przypadek i zbieg okoliczności...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Dyzman i s-ka przeczytajcie proszę:

 

http://www.highfidelity.pl/@main-2555&lang=

 

Nomen omen z portalu waszego Guru. Na naukę i prawdziwą wiedzę nigdy nie jest za późno. To tak przy okazji bo smarowidłach i platformach tam nie ma ale na przykładzie teorii budowy kolumn można inaczej ogarnąć także Wasze rozterki. Szczególnie Sir.jax może coś się dowiedzieć o możliwościach swoich kolumn.

...krok 5 --------------------> Nobel z fizyki!!! :)))))))

No ale jak czytam ten artykuł, to naprawdę się zastanawiam czy ktoś tam jaja sobie robi

czy już nie mają komu i za co tych nobli rozdawać i w tym roku wylosowali akurat tych dwóch...

Szkoda że wcześniej nie wiedziałem jakie są wymagania, żeby wziąć udział w konkursie, to sam bym wystartował

z pięcioma podobnymi odkryciami, wysmarowanymi w jeden wieczór na serwetce z KFC

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Szczególnie Sir.jax może coś się dowiedzieć o możliwościach swoich kolumn.

Kolego jeszcze raz nie wiem już który, ale powtórzę Pacuła nie był, nie jest i nie będzie moim guru.

 

W kontekście tego co przeczytałem w artykule tym bardziej dziwią mnie opinie i niejako zarzuty do moich M15.2 (grających w zaadoptowanych 19m2) ze strony osób, które swój zestaw oparli na konstrukcjach niewiele większych od kartonu po obuwiu z "wooferem" zaledwie 14cm w o wiele większym pomieszczeniu.

Ale co tam... :)

 

Całkowicie zaś się zgadzam z twierdzeniem "Odpowiedź jest prosta wybierajcie to, co się Wam podoba"

 

Pozdrawiam kolegów :)

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

 

Kolego jeszcze raz nie wiem już który, ale powtórzę Pacuła nie był, nie jest i nie będzie moim guru.

 

W kontekście tego co przeczytałem w artykule tym bardziej dziwią mnie opinie i niejako zarzuty do moich M15.2 (grających w zaadoptowanych 19m2) ze strony osób, które swój zestaw oparli na konstrukcjach niewiele większych od kartonu po obuwiu z "wooferem" zaledwie 14cm w o wiele większym pomieszczeniu.

Ale co tam... :)

 

Całkowicie zaś się zgadzam z twierdzeniem "Odpowiedź jest prosta wybierajcie to, co się Wam podoba"

 

Pozdrawiam kolegów :)

 

Luzik ale chyba ze dwa razy powołałeś się na Nadredaktora, nie chce mi się szukać.

Z tym "wybierajcie co Wam się podoba" jest kłopot. Większość z nas nie słyszała zbyt wielu sprzętów, powiedzmy kilkudziesięciu fajnych systemów więc wybór ma ograniczony. Trzymając się przykładu tych eposów to jeśli założyłeś od początku, że nie potrzebujesz lub nie możesz w swym pokoju mieć większych kolumn to wśród głośników z 14 cm wooferem eposy faktycznie mogły Ci się najbardziej spodobać.

 

Smutna wiadomość: epos zakończył produkcję Encore 50 i nic w zamian na razie nie proponuje.

Luzik ale chyba ze dwa razy powołałeś się na Nadredaktora, nie chce mi się szukać.

Audiofan

Nie powoływałem się na niego, tylko na artykuł który notabene on sam spłodził to fakt, ale chodziło mi raczej o opisany w nim sposób doboru twardości izolatorów vibrapoda.

Dla mnie nie istotne jest kto to napisał i gdyby to był sam święty Alojzy też bym podał ten link, chodziło raczej o metodologię doboru rzeczonych izolatorów ot i co.

A że guglając izolatory vibrapoda akurat ten artykuł się nawija i do tego w miarę szczegółowo jest opisany w/g producenta myk z doborem gumek, to dlaczego miałbym szukać gdzie indziej.

Mówiąc szczerze nie zaglądam tam praktycznie wcale w porównaniu z Hifi i M, czy AV.

 

trzymając się przykładu tych eposów to jeśli założyłeś od początku, że nie potrzebujesz lub nie możesz w swym pokoju mieć większych kolumn to wśród głośników z 14 cm wooferem eposy faktycznie mogły Ci się najbardziej spodobać.

Powiem tak i jedno i drugie, bo w 19m2 nie wyobrażam sobie większej konstrukcji i tak był moment, że coraz częściej skłaniałem się do konstrukcji podstawkowych w sumie M15.2 to taka podłogowa wersja 12tek :) z niewiele większą komorą.

Brzmienie mi pasowało, a po modzie z kondami tym bardziej mi się podoba, żeby był przeskok jakościowy i tak musiałbym szukać czegoś blisko 10tys, a może więcej :)

A przechodzenie na coś droższego tylko w wymiarze "innej prezentacji" innego grania, bez skoku jakości mnie nie interere.

Niewielu się pewno z tym zgozi, ale cóż...

Pozdrawiam

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

A  Ty zrozum wreszcie, że  nie tak to działa w artykule Pacuła dość wyraźnie to wyjaśnia, jak nie możesz pojąć to już  nie mój problem.

Nie ma sensu dyskutować z tobą  w tym temacie i tyle.

 

Miałem odpuścić ale jednak poszukałem. Pozdr

Miałem odpuścić ale jednak poszukałem. Pozdr

Jeszcze raz...

Gdyby napisał artykuł święty Alojzy napisałbym tak:

"A Ty zrozum wreszcie, że nie tak to działa w artykule Alojzy dość wyraźnie to wyjaśnia..."

 

Powtórzę więc:

Dla mnie nie istotne jest kto to napisał i gdyby to był sam święty Alojzy też bym podał ten link, chodziło raczej o metodologię doboru rzeczonych izolatorów ot i co.

A że guglając izolatory vibrapoda akurat ten artykuł się nawija i do tego w miarę szczegółowo jest opisany w/g producenta myk z doborem gumek, to dlaczego miałbym szukać gdzie indziej.

 

Teraz powiedz, którego zdania nie rozumiesz?

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Jeszcze raz...

Gdyby napisał artykuł święty Alojzy napisałbym tak:

"A Ty zrozum wreszcie, że nie tak to działa w artykule Alojzy dość wyraźnie to wyjaśnia..."

 

Powtórzę więc:

Dla mnie nie istotne jest kto to napisał i gdyby to był sam święty Alojzy też bym podał ten link, chodziło raczej o metodologię doboru rzeczonych izolatorów ot i co.

A że guglając izolatory vibrapoda akurat ten artykuł się nawija i do tego w miarę szczegółowo jest opisany w/g producenta myk z doborem gumek, to dlaczego miałbym szukać gdzie indziej.

 

Teraz powiedz, którego zdania nie rozumiesz?

 

Wszystko rozumiem, tylko nie mogę pojąć jak można traktować poważnie takie artykuły jako wskazówki czegokolwiek. Dla tych, którym nie chce się szukać poniżej najlepsze fragmenty:

 

Zaczęły mianowicie wychodzić na jaw drobne niedoskonałości toru i elementy, które zaniedbałem, a które wcześniej również były prawdopodobnie słyszalne, jednak nie na tyle, żebym się nimi martwił. Wydaje się więc, że krążki poprawiły rozdzielczość odtwarzacza, pozwalając mu zagrać czyściej, z większą ilością informacji, przy których każdy ruch w systemie jest ważny. Dobrze było to słychać w ostatnich sekundach utworu "I'll Never Be the Same" z płyty Stana Getza "The Peacocks" (Sony Records [Japan], SRCS 9186, Master Sound), gdzie nagrana jest krótka końcówka saksofonu i fortepianu. Z Vibrapodami klapki instrumentu dętego słyszalne były znacznie wyraźniej, a fortepian miał dłuższe i bardziej oczywiste wybrzmienie. Tak było z nr 2, wyższe numery nie za bardzo "polubiły" się z Krellem i miałem wrażenie, że od nr 4 wszystko się pogarszało, ponieważ np. nr 5, oprócz poprawy rozdzielczości dodał do dźwięku nieco wyższego basu, powodującego, że nagrania miały nosową naleciałość i były nieco "cięższe".

 

Inaczej było po podparciu nr 4 i nr 5 przedwzmacniacza Audioneta PRE I G2 (waga - 8 kg, bardzo porządne nóżki firmowe, z aluminium, filcu i gumy). Tutaj efekt (chodzi o barwę) był podobny, jednak nie został poprowadzony tak daleko, przez co dodał nieco masy do brzmienia, bez jego pogorszenia. Saksofon miał głębsze wybrzmienie, ale i delikatniejszą, bogatszą fakturę - trochę, jakby ktoś wypolerował jego powierzchnię, albo wyłożył ją jedwabiem - zero ostrości, agresji, sama muzyka. Efekt ten był jednak tym bardziej obecny, im niższy numer Vibrapoda stosowałem. Nr 1 pod Audionetem zabrzmiał jedwabiście, delikatnie i - chciałoby się powiedzieć - ładnie. Gdzieś znikła jednak bogata faktura i wyrazista struktura dźwięku. Najlepiej zachowywał się nr 3, również wprowadzające do muzyki spokój i wytchnienie, nie wkraczając jednak na tereny mikrodynamiki na tyle, żeby skierować dźwięk w kierunku uspokojenia.

 

Osiągnąwszy tak dobre wyniki z samymi krążkami, byłem pod wrażeniem tego, jaką dalszą poprawę daje postawienie na nich stożków. Jest to najnowszy "patent" firmy: stożek wykonany jest z tego samego materiału, co krążek, jednak na jego szczycie zamocowano stalową kulkę. Materiały firmowe nie mówią wyraźnie, jak należy je stosować, jednak w moim przypadku najlepiej było, jeżeli kulka była skierowana na dół. Nie trzeba się zbytnio rozpisywać o zmianach w dźwięku, ponieważ szły one w tym samym kierunku co przy krążkach, z tym, że pogłębiały efekt, jaki można było przy ich pomocy osiągnąć.

 

Żadne pieniądze, a frajda duża. Poszczególne numery rzeczywiście różnie "grają", jednak niekoniecznie w takim porządku, jakby to sugerował producent - tzn. sugerowana waga nie zawsze będzie się pokrywała z najlepszym dźwiękiem. Więc co? Trzeba po prostu wypróbować je samemu. Tak, czy tak - będziemy zadowoleni.

 

I facet te gumy podkłada pod różne urządzenia, niektóre za grubą kasę może nawet hajendowe i słyszy takie rzeczy. Rozdzielczość mu się poprawiła i basu przybyło, szkoda jeszcze, że pod telewizor nie spróbował bo na pewno miałby małym kosztem 3D i dolby surround.

I facet te gumy podkłada pod różne urządzenia, niektóre za grubą kasę może nawet hajendowe i słyszy takie rzeczy. Rozdzielczość mu się poprawiła i basu przybyło, szkoda jeszcze, że pod telewizor nie spróbował bo na pewno miałby małym kosztem 3D i dolby surround.

 

Znam kogoś, kto ma pod każdym segmentem od Accuphase izolatory Vibrapoda.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Znam kogoś, kto ma pod każdym segmentem od Accuphase izolatory Vibrapoda.

 

 

Tak, też go znam. To ten kierownik zajezdni tramwajowej, którego żona z tym sprzętem z domu wyrzuciła i musiał zamieszkać w pracy. :-)

 

Tak serio, to niby jest dowód, że one działają bo ktoś je podłożył pod klocki Accu? To sięgnij do instrukcji jakiegokolwiek sprzętu tej firmy, która słynie z perfekcji wykonania i znajdź tam choćby wzmiankę, że warto to stawiać na jakichś cudach.

Tak serio, to niby jest dowód, że one działają bo ktoś je podłożył pod klocki Accu? To sięgnij do instrukcji jakiegokolwiek sprzętu tej firmy, która słynie z perfekcji wykonania i znajdź tam choćby wzmiankę, że warto to stawiać na jakichś cudach.

W żadnej instrukcji nie jest napisane na czym warto stawiać sprzęt.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

To już nawet nie jest bzdura, tylko kompletna bzdura.

Gdybyś przestał się zadawać z przedszkolakami, to może ktoś by ci w końcu wytłumaczył,

że ten twój żwirek czy śrut jest tam tylko i wyłącznie po to, żeby tłumić wibracje samej konstrukcji.

Zazwyczaj jest to kilka rur o przekroju prostokątnym lub okrągłym i ściankach z cienkiej blachy,

które połączone na sztywno z blatem górnym i dolnym za pomocą śrub czy spawu mogą czasami dzwonić.

Tak już natura rury i po to się do niej sypie cokolwiek, żeby to dzwonienie w jakiś sposób wytłumić.

I tylko po to, a nie po to, żeby zwiększać jej masę, która wygasi drgania podłogi. Zrozum to wreszcie.

Jesteś w stanie?

 

 

Chryste Panie... jak śmiesz takie idiotyzmy wypisywać na audiofilskim forum? Takie coś to już powinno być karalne.

Po co się stosuje odlewane kosze? Po to, że stare blaszane po pierwsze potrafiły wpadać w rezonans,

po drugie utrudniały przepływ powietrza od tylnej strony membrany, po trzecie znacznie większe i cięższe magnesy

potrzebowały solidniejszej konstrukcji kosza, a po czwarte coś trzeba było w końcu zmienić w stuletniej konstrukcji głośnika.

To się nazywa technologiczny postęp. Nie wiem, miałeś już o tym w przedszkolu?

A może miałeś o wydzielaniu głośnikom osobnych komór w których będą pracować?

Pewnie też nie, bo inaczej byś takich kocopołów nie sadził. Głośniki umieszcza się w oddzielnych komorach po to,

żeby ciśnienie wytwarzane przez tylną część membrany jednego głośnika, nie oddziaływało na tylną część membrany drugiego.

Rozumiesz cokolwiek? Nie ma to nic wspólnego z głupotami, które wypisujesz, a z tą objętością, to już tak żeś chłopie pojechał,

że naprawdę zaczynam się poważnie zastanawiać nad kontynuowaniem tej dyskusji na takim poziomie.

Głośnik wysokotonowy nie potrzebuje w ogóle objętości, a mimo to w zaawansowanych konstrukcjach

tweetery również się umieszcza w osobnych komorach, zgadnij po co?

 

 

Co ty człowieku pieprzysz?

Zwiększając lub zmniejszając napięcie struny wpływasz na prędkość z jaką ta struna będzie się poruszała.

Niczego nie wygaszasz ani nie tłumisz, a jedynie zmieniasz częstotliwość. Rozumiesz coś z tego w ogóle?

Kładąc na kolumnie kamienie możesz jedynie zwiększyć napięcie zwieracza odbytu jeśli zbyt duży ciężar weźmiesz,

no chyba że próbujesz mi wmówić, że położenie kawałka granitu na obudowie spowoduje taki nacisk na boczne ścianki,

że zmieni strukturę MDF i częstotliwość drgania bocznych ścianek kolumny, no to spoko, powodzenia życzę,

tylko po pierwsze nadal niczego nie tłumisz, a po drugie musiałbyś użyć kawałka granitu wielkości Pałacu Kultury chyba.

 

 

Bzdura powiadam.

Co ma gubienie ścieżki podczas tupania wspólnego z drganiami przenoszonymi na sprzęt drogą powietrzną

i rzekomymi zmianami w brzmieniu po przestawieniu sprzętu ze stolika IKEA na audiofilski stolik za pół miliona?

 

Tak oto doszliśmy do końca twych smętnych wywodów na tematy, które są ci całkiem obce,

ale koniecznie próbujesz sprawiac wrażenie, że wiesz o czym w ogóle mówisz.

Jest takie przysłowie, które mówi - wiara w swoje możliwości, to jest połowa sukcesu.

A ja mówię - nie idź tą drogą kolego dyzman, nie idź tą drogą.

Jak czegoś nie wiesz, to po prostu zapytaj, żaden wstyd czy ujma. Nikt nie wie wszystkiego.

Ale też nikt się tym nie chwali wypisując same androny...

 

 

Acha, no to jeszcze lepiej... Ciekaw jestem ile z tych 800 zostaje u Chińczyka, który to szyje,

a ile zostaje w rękach cwaniaków, którzy to za tyle opychają, ale już nawet nie śmiem zapytać,

bo znowu się na mnie rzucą obrońcy biednych i uciśnionych, co to im chleb odbieram

śmiejąc się w głos z bandyckich cen na usługi nikomu do niczego niepotrzebne w dodatku.

Te, dyzman, ile według ciebie uszycie takiej myszy może kosztować, co? Z dwie stówy czy więcej?

A jednak jesteś kretynem parantulla i to zaawansowanym. Przeczytaj sobie jeszcze raz wszystko bo to co napisałem jest naprawdę napisane w najprostrzy sposob tak by taki głąb jak ty choc troche zrozumiał.

Stand zasypany jest zwirem , srutem, zalany olejem itd itp po to by tłumic wibracje . Ty twierdzisz że rura dzwoni a ja twierdze , ze tobie musi mocno dzwonic w tym pustym łbie. Sama z siebie nie dzwoni , tak jak żaden dzwon baranie sam nie zadzwoni. By ta rura ci dzwoniła musisz ją wprawić w ten stan i tu dochodzimy do sedna sprawy. Nie ważne czy drgania przenoszą się z podłogi , powietrza czy samych kolumn. Stand ma za zadanie wygasic te drgania i tym samym stworzyć najlepsze warunki do pracy tychże kolumn. Tego prościej się nie da wytłumaczyć . jESTEŚ WSTANIE TO ZROZUMIEĆ? NIE ? jAK BEDZIESZ PRZECHODZIŁ OBOK JAKIEGOS PRZEDSZKOLA TO ZAJDZ TAM , DZIECI CI WYTŁUMACZĄ PO TWOJEMU.

Druga sprawa -kosze przetworników. Blacha podobnie jak rura sama nie dzwoni :) Wykrecasz się sianem . To własnie dla redukcji szkodliwych rezonansów robi się sztywne solidne kosze a technika odlewania ich z lekkich metali pozwala uzyskac wyrafinowane kształty co wraz z dużą sztywnoscią pozwala też uzykać swietną wentylacje cewek bo ramiona kosza mogą byc wtedy bardzo "cienkie" ale to oczywista oczywistośc choc jak widzę nie dla ciebie. Blacha mój drogi to nie przestarzały pomysł i w wielu konstrukcjach dziś bez problemu znajdziesz takie rozwiazania . Choć niewątpliwe odlewane kosze w szerszej perspektywie to postęp , to z drugiej strony blaszany kosz nie jest przestarzały. To po prostu tańsze rozwiązanie . Zwiekszenie rozmiarów magnesów nie ma tu nic do rzeczy bo wraz z nim zmienia się zazwyczaj rozmiar przetwornika i samego kosza. Do tego w prosty sposob mozna zwiekszyc wytrzymałość blaszanego kosza poprzez nadanie mu bardziej zaawansowanego kształtu w procesie wytłaczania. Zwieksza się w ten sposob jego sztywnośc i zapewniam cie , że wystarczy ona do zamocowania i 5 kg magnesu co nie zmienia faktu , że solidny odlewany kosz jest lepszy.Dlaczego tak jest , napisałem powyżej.

Kolejna sprawa -komory głosników. Piszesz o oczywistych rzeczach które w małym paluszku ma dziecko w przedszkolu. Przeczytaj raz jeszcze co na ten temat napisałem . Nie tylko dla okreslonego litrażu pod konkretny przetwornik wymysla się komory i dzieli w ten sposob wew. objętość kolumny. Od miesiąca klepiemy tu na temat rezonansów . Tak to własnie po to wydziela się takie komory , by jeden głosnik z drugim nie wchodził w interakcję . Innymi słowy by jeden drugiemu nie szkodził i kazdy pracowała w idealnych warunkach. Ręce opadają . Zadałem ci kilka pytań które pozostały bez odpowiedzi a w zamian za to wykrecasz się kretaczu w przebiegły sposob przeinaczając moje wypowiedzi czy wrecz ignorując to co zostało napisane. Sprawa koszy i odzielnych komór głosników połaczona była w pytaniu ze specjalnymi wymyslnymi sposobami mocowań samych przetworników , uzyciem miekkich podkaładek itp itd . To własnie po to robi się to wszystko by zredukować szkodliwy wpływ drgań. To po to też są standy i stoliki.

A co do objętości której się czepiłeś , to jak najbardziej litraż powinien byc dobrany pod konkretne przetworniki. Zresztą sam gdzies wczesniej o tym napisałeś w tym wątku a tu tym razem nabijasz się z tego. Jesteś niezrównoważony psychicznie?:)

Struna- co ma piernik do wiatraka ?

Mowa jest o zmianie naprężenia a więc sztywnosci i co ma z tym wspolnego prędkość baranie? Sam nie rozumiesz o czym gadasz. Tak własnie o to chodzi by zmienic częstostliwosc i wygasisc te najbardziej szkodliwe .Dla kolumny nie są problemem rezonanse wysokotonowe . Problemem duzo większym są te w zakresie nisko-sredniotonowym i to głownie z nimi próbuje się walczyc. Piszesz ciągle z uporem kretyna o falach w powietrzu jak to ty nazywasz i jak uwążasz, jakie częstotliwosci powodują najwieksze problemy w pokoju odsłuchowym , jakie fale wzbudzają mebelki i twój pusty łeb w którym rozlega się w tym czasie echo ? Wspominasz ciągle o przedszkolu. Oj przydałoby ci się przydało bo to wiedza na tym poziomie a tobie jak widac obca jest ona.

Kawałek granitu na kolumnie nie zmienia struktury mdf pacanie ale przez wywieranie nacisku na taką konstrukcje wpływa na jej zachowanie pod względem rezonansów własnych . Zwieksza sie masa wprowadzana w ruch poprzez drgania a tym samym przetwornikom trudniej zwiekszoną masę w taki ruch wprowadzic a co za tym idzie pracują w lepszych warunkach bo mniej podatnych na rezonanse. Trzeba byc naprawde zaawansowanym jełopem by tego nie rozumieć , zwłaśzcza gdy posiada się tak zaawansowaną wiedze elektroniczną jak ty:) Chociaż jakies wiatełko w twoim pustym łbie się chyba zaświeciło skoro wspomniałeś o zwiekszeniu wagi takiego granitu do cieżaru pałacu kultury:) A jednak coś zaswitało.:)

I na koniec gubienie scieżki . A co ma wspolnego przenoszenie drgań drogą powietrzną z tym wszystkim? Od poczatku nie o tym tu się dyskutuje a wy z uporem maniaka trzymacie się tylko tego zagadnienia. Standy są głownie po to by pozbyc się szkodliwych rezonansów przenoszonych z podłogi i samej kolumny. To samo tyczy się stolików z tym ze tutaj dochodzi jeszcze eliminacja drgań własnych urządzen przenoszonych na inne klocki tej układanki. Do pewnego stopnia każda z tych konstrukcji będzie też eliminować drgania przenoszone jak to sam nazwałeś drogą powietrzną. Jesteś rzeczywiscie kopalną wiedzy parantula:))))

I facet te gumy podkłada pod różne urządzenia, niektóre za grubą kasę może nawet hajendowe i słyszy takie rzeczy. Rozdzielczość mu się poprawiła i basu przybyło, szkoda jeszcze, że pod telewizor nie spróbował bo na pewno miałby małym kosztem 3D i dolby surround.

Patrz aż dziw, że producent sprzętu nie dodał takich podkładek do swojego sprzętu, wszak zysk wynikający z opisu jest ogromy w porównaniu do ceny :)

 

Wszystko rozumiem, tylko nie mogę pojąć jak można traktować poważnie takie artykuły jako wskazówki czegokolwiek. Dla tych, którym nie chce się szukać poniżej najlepsze fragmenty:

 

A bo to napisał guru, a pitolenie, że nie ma znaczenia kto to napisał można włożyć między bajki:)

W żadnej instrukcji nie jest napisane na czym warto stawiać sprzęt.

 

Mylisz się. Jest w każdej bo to wymóg norm w zakresie bezpieczeństwa. Jest w nich napisane to co naprawdę ważne, czyli np. warunki temperaturowe, wentylacja, bezpieczne zasilanie itp. o tym, że mają stać na stabilnym podłożu raczej się nie pisze bo oczywista oczywistość i nikt normalny wzmacniacza czy gramofonu na puchowej kołdrze koło kaloryfera nie postawi czy raczej położy.

 

Kolejna sprawa -komory głosników. Piszesz o oczywistych rzeczach które w małym paluszku ma dziecko w przedszkolu. Przeczytaj raz jeszcze co na ten temat napisałem . Nie tylko dla okreslonego litrażu pod konkretny przetwornik wymysla się komory i dzieli w ten sposob wew. objętość kolumny. Od miesiąca klepiemy tu na temat rezonansów . Tak to własnie po to wydziela się takie komory , by jeden głosnik z drugim nie wchodził w interakcję . Innymi słowy by jeden drugiemu nie szkodził i kazdy pracowała w idealnych warunkach. Ręce opadają . Zadałem ci kilka pytań które pozostały bez odpowiedzi a w zamian za to wykrecasz się kretaczu w przebiegły sposob przeinaczając moje wypowiedzi czy wrecz ignorując to co zostało napisane. Sprawa koszy i odzielnych komór głosników połaczona była w pytaniu ze specjalnymi wymyslnymi sposobami mocowań samych przetworników , uzyciem miekkich podkaładek itp itd . To własnie po to robi się to wszystko by zredukować szkodliwy wpływ drgań. To po to też są standy i stoliki.

.

 

Jakim cudem, skądinąd prawie wszystkie słuszne, wypowiedzi na temat konstrukcji obudów kolumn pozwoliły Ci przenieść płynnie te zasady na stoliki i platformy, które w większości przypadków nie są sztywnie zespolone z urządzeniami, które na nich stoją?

 

Kawałek granitu na kolumnie nie zmienia struktury mdf pacanie ale przez wywieranie nacisku na taką konstrukcje wpływa na jej zachowanie pod względem rezonansów własnych . Zwieksza sie masa wprowadzana w ruch poprzez drgania a tym samym przetwornikom trudniej zwiekszoną masę w taki ruch wprowadzic a co za tym idzie pracują w lepszych warunkach bo mniej podatnych na rezonanse.

 

Jak tam doświadczenie ze słoikiem?

Struna- co ma piernik do wiatraka ?

Mowa jest o zmianie naprężenia a więc sztywnosci i co ma z tym wspolnego prędkość baranie?

A słyszał o czymś takim jak prędkość dźwięku w strunie? Chyba nie:P

http://www.fizykon.org/akustyka/akustyka_predkosc_dzwieku_w_strunie.htm

 

Dla kolumny nie są problemem rezonanse wysokotonowe . Problemem duzo większym są te w zakresie nisko-sredniotonowym i to głownie z nimi próbuje się walczyc

 

Naprawę? No co TY

 

Tak , własnie tego można spodziewać się po ustwieniu monitorów na ciężkich solidnych standach dodatkowo dociażając od góry sporym ciężarem . Własnie tak się dzieje,poprawia się głownie motoryka basu , jego kontrola ,precyzja i zróznicowanie. Wysokie stają sie bardziej selektywne i precyzyjne a co za tym idzie poprawia się ogólnie rozumiana przestrzennośc. Tak to można ując w skrócie. I to nie są cuda kolego

Mylisz się. Jest w każdej bo to wymóg norm w zakresie bezpieczeństwa. Jest w nich napisane to co naprawdę ważne, czyli np. warunki temperaturowe, wentylacja, bezpieczne zasilanie itp. o tym, że mają stać na stabilnym podłożu raczej się nie pisze bo oczywista oczywistość i nikt normalny wzmacniacza czy gramofonu na puchowej kołdrze koło kaloryfera nie postawi czy raczej położy.

 

 

.

 

Jakim cudem, skądinąd prawie wszystkie słuszne, wypowiedzi na temat konstrukcji obudów kolumn pozwoliły Ci przenieść płynnie te zasady na stoliki i platformy, które w większości przypadków nie są sztywnie zespolone z urządzeniami, które na nich stoją?

 

 

 

Jak tam doświadczenie ze słoikiem?

To ty mi powiedz jak ?:)))) Ja takimi bzdetami się nie zajmuję .

A co do cudów to niczego na nic nie przenoszę a co najwyżej łączę w jedno zagadnienie. Tego też nie rozumiesz? Kolumna ze standem i granitem na niej też nie jest sztywno połaczona. Chyba nie wiesz o co pytasz lub pytasz nie wiedząc o co:)

 

A słyszał o czymś takim jak prędkość dźwięku w strunie? Chyba nie:P

http://www.fizykon.org/akustyka/akustyka_predkosc_dzwieku_w_strunie.htm

 

 

 

Naprawę? No co TY

Tylko tyle masz do powiedzenia? To niewiele.

Oczywiscie że słyszałem tylko jeszcze raz się zapytam co ma piernik do wiatraka? Czy będziemy rozkminiac z jaka prędkością stand odprowadza wibrację lub je wygasza?:)))

Użytkownik dyzman69 dnia 07.10.2015 - 09:56 napisał

Struna- co ma piernik do wiatraka ?

Mowa jest o zmianie naprężenia a więc sztywnosci i co ma z tym wspolnego prędkość baranie?

 

A słyszał o czymś takim jak prędkość dźwięku w strunie? Chyba nie:P

http://www.fizykon.org/akustyka/akustyka_predkosc_dzwieku_w_strunie.htm

 

 

Jak ja jestem teraz ciekaw odpowiedzi kol. D w odniesieniu, że jakiś baran (bez urazy parantulla) próbował mu to wytłumaczyć.

 

ps. Kol. D. tu nie mówimy o standach tylko podważyłeś oczywistą oczywistość, iż prędkość struny ma się jak "piernik do wiatraka" . A jak widać na załączonym linku ma i to wiele, a może nawet za dużo by to zrozumieć???

Jesteście bandą malutkich trolików w wieku przedszkolnym , gówniarzerią i tak się włąsnie tu zachowujecie. Jak pokazuje ten obszerny wątek , szkoda na was czasu tak więc zyczę udanych nawrócen niewiernych , dalszego wpajania tak obszernej fachowej elektronicznej wiedzy innym i w ogóle wszystkiego dobrego.

Nie ważne czy drgania przenoszą się z podłogi , powietrza czy samych kolumn. Stand ma za zadanie wygasic te drgania i tym samym stworzyć najlepsze warunki do pracy tychże kolumn. Tego prościej się nie da wytłumaczyć

Stand wygasił, ale Tobie myślenie:) Fala dźwiękowa rozchodząca się w powietrzu oddziałuje na wszytko w jej zasięgu i nawet coś zawieszone w powietrzu będzie drgało, żadna magiczna podstawka tego nie zmieni.

Jak ja jestem teraz ciekaw odpowiedzi kol. D w odniesieniu, że jakiś baran (bez urazy parantulla) próbował mu to wytłumaczyć.

Prędkość dzwięku zależna jest od osrodka w jakim się rozchodzi więc będzie stała dla danej struny bez względu na poziom jej naprężenia. Co innego ton czyli częstotliwośc fali jaką będzie emitować. To tyle w temacie .

To ty mi powiedz jak ?:)))) Ja takimi bzdetami się nie zajmuję .

A co do cudów to niczego na nic nie przenoszę a co najwyżej łączę w jedno zagadnienie. Tego też nie rozumiesz? Kolumna ze standem i granitem na niej też nie jest sztywno połaczona. Chyba nie wiesz o co pytasz lub pytasz nie wiedząc o co:)

 

 

Skoro inne bzdety zabierają Ci Twój cenny czas to odpowiem: woda w zakręconym słoiku nie drga, a w odkręconym drga. Przypominam założenia, że masa pokrywki jest pomijalna i muzyka gra bardzo głośno. Proszę teraz ( jeśli znajdziesz czas oczywiście ) o wyjaśnienie tego zjawiska, które pozwoliło stłumić drgania wody w słoiku bez położenia na nim dwutonowej płyty granitowej.

 

Co do drugiej części Twojego oburzenia to przypomnę, że pisałeś o wewnętrznych komorach w obudowie, i jej usztywnieniach po to by nie wpadała w rezonanse i żeby głośniki nie oddziaływały na siebie wzajemnie ( z tym zgodzimy się wszyscy, że po to się to robi). Jak to się ma do luźno postawionych kolumn czy też urządzeń na standach, podstawkach czy platformach? standy też usztywniają ścianki kolumny i separują od siebie głośniki? wytłumacz proszę przy okazji tłumaczenia tego co wyżej.

 

Tylko proszę, zastanów się tak na spokojnie sam dla siebie, bez nerwów i obrażania kogo popadnie, bo mnie już do niczego nie musisz przekonywać, ja już dawno wolny jestem od takich dylematów.

Tylko tyle masz do powiedzenia? To niewiele.

Oczywiscie że słyszałem tylko jeszcze raz się zapytam co ma piernik do wiatraka

 

Zwiekszając napięcie tej struny zwiekszasz jej sztywnosc ,a co za tym idzie wpływasz zasadniczo na jej wybrzmienie

 

Pokaż mi w tym wzorze "sztywność struny" mamy siłę naciągu kolego :D

 

v__pierw_f_mi.gif

 

F – siła naciągu struny (w układzie SI w niutonach N)

μ - masa jednostki długości struny (w układzie SI w kg/m)

v - prędkość dźwięku w strunie (w układzie SI w m/s)

 

 

Wzór ten informuje, że prędkość dźwięku (a w konsekwencji także częstotliwość drgań struny) można zmieniać w dwojaki sposób:

  1. produkując grubsze (cięższe) struny
  2. napinając te struny silniej, lub słabiej.

Prędkość dzwięku zależna jest od osrodka w jakim się rozchodzi więc będzie stała dla danej struny bez względu na poziom jej naprężenia

 

No ale dyzman twierdzi, że prędkość dźwięku w strunie jest stała i nie zależy od naciągu, a we wzorze jak BYK mamy Buhehehe

Jesteście bandą malutkich trolików w wieku przedszkolnym , gówniarzerią i tak się włąsnie tu zachowujecie. Jak pokazuje ten obszerny wątek , szkoda na was czasu tak więc zyczę udanych nawrócen niewiernych , dalszego wpajania tak obszernej fachowej elektronicznej wiedzy innym i w ogóle wszystkiego dobrego.

 

I to przewidział kol. parantulla i nie tylko. Foch kiedy ktoś udowodni jakich bredni można poczytać w Twoim wykonaniu.

I chyba warto jeszcze raz zapoznać się z linkiem odnośnie prędkości bo chyba nie zrozumiałeś. Ja bez wiedzy przedszkolaka pojąłem o co chodzi z tą prędkością struny, noooo chyba że chodzi o prędkość w prędkości w zakręconym słoiku w odpowiednim otoczeniu...nie nie, nie wodzie ;-)

Pokaż mi w tym wzorze "sztywność struny" mamy siłę naciągu kolego :D

 

v__pierw_f_mi.gif

 

F – siła naciągu struny (w układzie SI w niutonach N)

μ - masa jednostki długości struny (w układzie SI w kg/m)

v - prędkość dźwięku w strunie (w układzie SI w m/s)

 

 

Wzór ten informuje, że prędkość dźwięku (a w konsekwencji także częstotliwość drgań struny) można zmieniać w dwojaki sposób:

  1. produkując grubsze (cięższe) struny
  2. napinając te struny silniej, lub słabiej.

No ale dyzman twierdzi, że prędkość dźwięku w strunie jest stała i nie zależy od naciągu, a we wzorze jak BYK mamy Buhehehe

 

Ja mówię o dzwięku rozchodzącym się w danym osrodku a więc materiale a na to ma wpływ jego struktura i gęstosć.

 

A to ze zmianiając stan naprężenia struny i jej grubość wpływamy na częstostliwośc jaką emitują podczas drgania to chyba oczywista oczywistośc.

Ja mówię o dzwięku rozchodzącym się w danym osrodku a więc materiale a na to ma wpływ jego struktura i gęstosć.

Człowieku nie ośmieszaj się już :)) A o czym tam jest mowa, jak nie o prędkości dźwięku w materiale jakim jest struna, która to prędkość jest zależna od naciągu struny. Prędkość dźwięku w ciałach stałych zależy w znacznym stopniu od naprężeń. Np. dzięki silniejszemu naciąganiu struny można uzyskać zwiększenie prędkości rozchodzenia się dźwięku, a w konsekwencji podwyższenie tonu jej drgań swobodnych.

Skoro inne bzdety zabierają Ci Twój cenny czas to odpowiem: woda w zakręconym słoiku nie drga, a w odkręconym drga. Przypominam założenia, że masa pokrywki jest pomijalna i muzyka gra bardzo głośno. Proszę teraz ( jeśli znajdziesz czas oczywiście ) o wyjaśnienie tego zjawiska, które pozwoliło stłumić drgania wody w słoiku bez położenia na nim dwutonowej płyty granitowej.

 

Co do drugiej części Twojego oburzenia to przypomnę, że pisałeś o wewnętrznych komorach w obudowie, i jej usztywnieniach po to by nie wpadała w rezonanse i żeby głośniki nie oddziaływały na siebie wzajemnie ( z tym zgodzimy się wszyscy, że po to się to robi). Jak to się ma do luźno postawionych kolumn czy też urządzeń na standach, podstawkach czy platformach? standy też usztywniają ścianki kolumny i separują od siebie głośniki? wytłumacz proszę przy okazji tłumaczenia tego co wyżej.

 

Tylko proszę, zastanów się tak na spokojnie sam dla siebie, bez nerwów i obrażania kogo popadnie, bo mnie już do niczego nie musisz przekonywać, ja już dawno wolny jestem od takich dylematów.

Standy nie są od usztywnienia scianek , tak samo stoliki:) Myślałem że to wiesz:) Do czego służą napisane tu było przynajmniej kilkanascie razy więc poco kolejny raz to powielac. I nie zamierzam do niczego cię przekonywać. Jak juz wspomniałem , słoiki , zakręcone czy nie , mnie nie interesują.

 

Człowieku nie ośmieszaj się już :)) A o czym tam jest mowa, jak nie o prędkości dźwięku w materiale jakim jest struna, która to prędkość jest zależna od naciągu struny. Prędkość dźwięku w ciałach stałych zależy w znacznym stopniu od naprężeń. Np. dzięki silniejszemu naciąganiu struny można uzyskać zwiększenie prędkości rozchodzenia się dźwięku, a w konsekwencji podwyższenie tonu jej drgań swobodnych.

Przyznaję się , pomyliłem się . Faktycznie nie zastanowiłem się nad tematem struny:) rzeeczywiscie zmieniając jej siłe naprężenia do pewnego stopnia wpływamy na jej strukturę wew co może mieć wpływ na szybkośc rozchodzenia się takiej fali . Niestety mam przyjemnosc was poinformować , że tym samym strzeliliście sobie w kolano bo tak jak naciaganie czegoś może wpłynąc na dzwięk( w tym przypadku mowa o strunie ) taki sciskanie a więc dociążenie kolumny będzię miało taki wpływ a dodatkowo pracujące tam przetworniki bedą musiały poruszac wiekszą masą chcąc wprawić w drgania taką konstrukcję

 

Ludzka rzecz się pomylić. Przyjąłem za wykładnik fakt że struna to konkretny material ale nie wziąłem pod uwagę zmian w jego strukturze wew jakie wystepują podczas jej rozciagnia a więc napinania. Przyznaję się bez bicia do popełnionego błędu.

 

Chociaż sam aspekt struny powinien w tym temacie nie dotyczyc prędkości a częstotliwosci bo o to tu głównie chodzi. Oczywiście prędkość jako taka w temacie standów i stolików też nie jest bez znaczenia ,bo lepiej gdy stolik czy stand załatwia temat rezonansów w jak najkrótszym czasie ale tu jednak chodzi bardziej o zakres tłumienia fal konkretnych czestotliwosci i im szersze spektrum tym lepiej, zwłaszcza jesli chodzi o zasięg na dole pasma .

a więc dociążenie kolumny będzię miało taki wpływ a dodatkowo pracujące tam przetworniki bedą musiały poruszac wiekszą masą chcąc wprawić w drgania taką konstrukcję

 

Ja z maniakalną upierdliwością spytam po raz milionowy: dlaczego w takim razie do wyeliminowania drgań wody w słoiku wystarczy prawie nic nie ważąca zakrętka, a zamknięta obudowa kolumny ( bass reflex nie jest tu odpowiedzią) potrzebuje jeszcze jakiegoś potężnego dociążenia aby fala dźwiękowa nie przestawiała jej po pokoju ( ktoś w jakimś wątku tak palnął, że mu się kolumna przewróciła) gdzie jest różnica? Oczywiście mówimy o poprawnie skonstruowanych kolumnach.

Przyznaję się , pomyliłem się . Faktycznie nie zastanowiłem się nad tematem struny:) rzeeczywiscie zmieniając jej siłe naprężenia do pewnego stopnia wpływamy na jej strukturę wew co może mieć wpływ na szybkośc rozchodzenia się takiej fali . Niestety mam przyjemnosc was poinformować , że tym samym strzeliliście sobie w kolano bo tak jak naciaganie czegoś może wpłynąc na dzwięk( w tym przypadku mowa o strunie ) taki sciskanie a więc dociążenie kolumny będzię miało taki wpływ a dodatkowo pracujące tam przetworniki bedą musiały poruszac wiekszą masą chcąc wprawić w drgania taką konstrukcję

:)))

Oczywiscie że słyszałem tylko jeszcze raz się zapytam co ma piernik do wiatraka? Czy będziemy rozkminiac z jaka prędkością stand odprowadza wibrację lub je wygasza?:)))

 

A na prędkość dźwięku w strunie ma wpływ jej ściskanie od stanu pierwotnego czy rozciąganie? Jak dyzman myśli.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.