Audio mity

[bum1234]

wiesz - jeden używa śrubokrętu do wkręcenia jak im coś wystaje - a drugi od razu młotkiem :)

mniej-więcej taka jest różnica :)

 

A inny zmienia kable jak mu brakuje basu ;)

 

Ja tylko napiszę, że ktoś "słyszący" kabel LAN, to jest dla mnie zwyczajny wariat, oszołom :)

 

Albo oszust, jak prawie każdy wytwórca kabli ;)

 

Oczywiście do zastosowań audio.

[porlick]

Niektórzy "słyszą", bo boją się wykluczenia z "elity";-)

[jar1]

Na rynku jest co najmniej po parę tysięcy róznych urządzeń audio o podabnych parametrach technicznych podawanych przez producenta. I co ma zrobić internetowy adept wiedzy technicznej? Który ma wybrać?

Oczywiste, że wybierze najtańszy. Tak to działa. Na tej zasadzie opiera się dzisiejszy rynek masowy.

Edytowane 16 Czerwca 2016 przez jar1

[bum1234]

Niektórzy "słyszą", bo boją się wykluczenia z "elity";-)

 

Otóż to. A niektórzy konstruktorzy nagle zaczynają słyszeć kable i inne, bo przecież inaczej straciliby klientów.

[Gość LTD12]

Niektórzy "słyszą", bo boją się wykluczenia z "elity";-)

Oczywiście robiłeś sondę, przeprowadziłeś ankietę czyli wykonałeś pomiary.

 

Sądzę jednak, że twoja wypowiedź jest kolejną próbą ośmieszania przeciwników ( wg ciebie ). Coś co nie jest zgodne z zasadami dobrego wychowania. Ew. z erystyką.

[bum1234]

A jak wytłumaczyć fakt, że są osoby, które twierdzą, że słyszą, a w bezpośredniej konfrontacji okazuje się, że jednak nie słyszą?

[porlick]

 

 

Otóż to. A niektórzy konstruktorzy nagle zaczynają słyszeć kable i inne, bo przecież inaczej straciliby klientów.

 

Jeszcze inni wymyślają gadżety, które zanim zostaną "usłyszane" przez jakiegoś audioguru nie mają żadnego wpływu na brzmienie. Potem taki gadżet zaczyns się sprzedawać, inni "słyszący" doznają znawiennego działania owego pierdzielnika na ich system, w świat idzie sygnał wzmacniany przez wynajętą klakę i dokładnie tak działa rynek "high-endowych ulepszaczy".

[jar1]

Otóż to. A niektórzy konstruktorzy nagle zaczynają słyszeć kable i inne, bo przecież inaczej straciliby klientów.

Raczej handlarze szrotami z "importu indywidualnego" przestają nagle słyszeć, bo interes tego wymaga.

[porlick]

A jak wytłumaczyć fakt, że są osoby, które twierdzą, że słyszą, a w bezpośredniej konfrontacji okazuje się, że jednak nie słyszą?

Proste- autosugestia.

[jar1]

Ci, co nie słyszą są po prostu głusi albo mają tandetny sprzęt. Taka jest prawda.

[bum1234]

A niektórzy bardzo się nudzą. I z tych nudów zaczynają zrzędzić. Taka jest prawda.

[Gość LTD12]

A jak wytłumaczyć fakt, że są osoby, które twierdzą, że słyszą, a w bezpośredniej konfrontacji okazuje się, że jednak nie słyszą?

 

A jak wytłumaczyć fakt, że do takiej bezpośredniej konfrontacji nie miałeś ochoty doprowadzić?

 

 

Proste- autosugestia.

 

To stwierdzenie też na podstawie "pomiarów"?

 

Czy choć raz spotkałeś się z taką osobą w realu?

Edytowane 16 Czerwca 2016 przez LTD12

[porlick]

>Jar1

 

A może mniej podatni na wciskanie kitu? Przynajmniej w wielu przypadkach opisanych powyżej.

Edytowane 16 Czerwca 2016 przez porlick

[J.Jerry]

jar1, jaki masz sprzęt i co na nim słyszysz?

[neomammut]

 

A jak wytłumaczyć fakt, że do takiej bezpośredniej konfrontacji nie miałeś ochoty doprowadzić?

Hmm, bał się Slaja? :)

Edytowane 16 Czerwca 2016 przez neomammut

[J.Jerry]

Jeszcze inni wymyślają gadżety, które zanim zostaną "usłyszane" przez jakiegoś audioguru nie mają żadnego wpływu na brzmienie.

 

To jest odpowiednia rola dla audio-guru, ale nie mówmy, że nie mają wpływu, tylko nie zostały odkryte takie właściwości, czym zajmują się właśnie audio-guru. W porównaniu do audio-guru zwykli ludzie nie mają odwagi na takie odkrycia, więc akceptują lub negują i w tym widzą swoją rolę, na tym się znają,

[Gość LTD12]

 

 

To jest odpowiednia rola dla audio-guru, ale nie mówmy, że nie mają wpływu, tylko nie zostały odkryte takie właściwości, czym zajmują się właśnie audio-guru. W porównaniu do audio-guru zwykli ludzie nie mają odwagi na takie odkrycia, więc akceptują lub negują i w tym widzą swoją rolę, na tym się znają,

 

Na jakiej podstawie mówisz " inni ludzie ". Ilu ich znasz? Udowodnij. Pomiary.

 

To chyba jedynie pomówienia.

[bum1234]

A jak wytłumaczyć fakt, że do takiej bezpośredniej konfrontacji nie miałeś ochoty doprowadzić?

 

A skąd ten wniosek:

 

Jak będziesz koniecznie chciał to czemu nie. Ale uprzedzam, takich prób przeprowadziłem mnóstwo, dawno dawno temu, nie tylko na swoim sprzęcie i przede wszystkim nie ja byłem tym testującym - w końcu mogę mieć jakieś ubytki słuchu ;)

Nikomu nie udało się wskazać różnic pomiędzy różnymi kablami. Procedura jest prosta - jest to ślepy test. Przełączam kable, albo udaję, że przełączam, a Ty mówisz, czy usłyszałeś zmianę, czy nie. wyniki zapisujemy. Po kilkunastu, kilkudziesięciu próbach sprawdzamy korelację pomiędzy staniem faktycznym a Twoimi wskazaniami.

 

Po takim teście, który jest dość męczący, można sobie posłuchać w normalny sposób ;)

 

i

 

LTD12:

 

Przecież napisałem, że jeśli koniecznie chcesz, możemy zrobić jakąś małą sesję. Jako wstęp proponuję sobie poczytać:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

Słyszenie jest podstawą aspirowania do bycia audio-guru.

Jak impotent może być znawcą seksu?

[Gość LTD12]

 

 

A skąd ten wniosek:

 

 

 

i

 

Jakże wygodnie jest pominąć moje odpowiedzi. :))

 

Manipulacja!

[bum1234]

Jakże wygodnie jest pominąć moje odpowiedzi. :))

 

Manipulacja!

 

O którą odpowiedź Ci chodzi? Nigdzie nie napisalem, że się nie godzę na spotkanie. Pisałeś o lipcu, a teraz mamy czerwiec ;)

[J.Jerry]

Na jakiej podstawie mówisz " inni ludzie ". Ilu ich znasz? Udowodnij. Pomiary.

 

To chyba jedynie pomówienia.

 

A są jakieś poważne pytania?

[porlick]

 

 

To jest odpowiednia rola dla audio-guru, ale nie mówmy, że nie mają wpływu, tylko nie zostały odkryte takie właściwości, czym zajmują się właśnie audio-guru. W porównaniu do audio-guru zwykli ludzie nie mają odwagi na takie odkrycia, więc akceptują lub negują i w tym widzą swoją rolę, na tym się znają,

Mi to bardziej wygląda na rolę oszusta i maciągacza, podobnie jak np sprzedaż emerytom "cudownych opasek na zwyrodniałe stawy" za grube pieniądze. Potem taki tłumaczy się, że przecież nie zawsze/ na każdego to działa.

Edytowane 16 Czerwca 2016 przez porlick

[audiograde]

A jak wytłumaczyć fakt, że są osoby, które twierdzą, że słyszą, a w bezpośredniej konfrontacji okazuje się, że jednak nie słyszą?

 

A to nie wiesz, że obecność obserwatora zakłóca obserwowane zjawisko?

 

To jest podstawowe prawo fizyczne matrixa w którym żyjemy. Kwarki :-) gluony czy jak im tam, zmieniają fraktalnie stan skupienia - kot pana S się kłania :-)

 

I dlatego nie jest możliwe obiektywne stwierdzenie stanu faktycznego - bo on jest zawsze inny, w każdej mikrosekundzie...

 

I na to trzeba być otwartym, a nie zasłaniać się oscyloskopem :-)

[bum1234]

Następny Jar ....

[porlick]

>J Jerry

 

Dla mnie audioguru mogą być Thielle, Small, Ishiwata, czy Dunlavy, a nie producenci pasty do smarowania tranzystorów, czy klocków pod kabel.

Edytowane 16 Czerwca 2016 przez porlick

[BeatX]

Ci, co nie słyszą są po prostu głusi albo mają tandetny sprzęt. Taka jest prawda.

 

Ci co słyszą, nie chcą przeprowadzić prostego testu na słuch

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i opublikować wyniki. Taka jest prawda.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[audiograde]

Mi to bardziej wygląda na rolę oszusta i maciągacza, podobnie jak np sprzedaż emerytom "cudownych opasek na zwyrodniałe stawy" za grube pieniądze. Potem taki tłumaczy się, że przecież nie zawsze/ na każdego to działa.

 

Tablety z apteki też bywają drogie - a i nie każdemu pomagają na to po co je koncerny zrobiły - za to szkodzą każdemu - pełna lista drgawek i niekontrolowanych wypróżnień oraz wysypek - zawsze na ulotce - niestety już w środku, po zakupie.....

 

Rozumiem, że to uczciwe....

[bum1234]

Identycznie postępuje shunyata, furutech, mit, transparent, cardas .....

[porlick]

 

 

Tablety z apteki też bywają drogie - a i nie każdemu pomagają na to po co je koncerny zrobiły - za to szkodzą każdemu - pełna lista drgawek i niekontrolowanych wypróżnień oraz wysypek - zawsze na ulotce - niestety już w środku, po zakupie.....

 

Rozumiem, że to uczciwe....

 

Na pewno uczciwsze od homeopatii, która nie zawiera substancji czynnej. Przecież piszą, jakie jest ryzyko.