Skocz do zawartości
IGNORED

Nowy album Marillion F.E.A.R.


mcemsi

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli nowa płyta Marillion to chłam a Kate Bush NUDNA, to ja już nie wiem na jakim forum jestem

 

wydawało mi się, że tzw. "stare pryki" są nieco bardziej obiektywne jeśli chodzi o materiał starych firm....

A dla mnie jest to świetna płyta.

 

Widocznie czego innego oczekujemy od muzyki starych firm.

Ja nie mam zamiaru zachwycać się wszystkim co nagrają zasłużone zespoły.

Ale faktycznie...zauważyłem taką tendencję ostatnimi laty, że akceptuje się i chwali wszystko co zaproponują dinozaury, bez względu na to czy to jest dobre, czy słabe. Bo przecież nie wypada nie pochwalić każdej nowej płyty, którą wydadzą raz na kilka lat. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że o gustach się nie dyskutuje, ale wystarczy spojrzeć na średnią ocen płyt na stronie Progarchives.

Wiele słabych, nowych wydawnictw zasłużonych grup ocenianych jest wyżej niż arcydzieła sprzed lat, albo bardzo podobnie.

To chyba świadczy o coraz mniejszych wymaganiach słuchaczy i zadowalaniem się byle jaką płytą. Może dlatego, że tak trudno dziś zaproponować światu tak dobrą muzykę jak chociażby w latach 70-tych. Dlatego przeciętność oceniamy wyżej...mamy głód dobrej muzyki, a nie dostając takowej, zadowalamy się byle czym.

Sorry...ja jestem trochę inny i cenię tylko to co dobre. W moim odczuciu oczywiście.

 

Z Fishem, to był zupełnie inny zespół. Dla mnie najlepszą ich płytą z tamtego okresu jest Clutching at Straws.

 

Dla mnie też. :-)

Ale faktycznie...zauważyłem taką tendencję ostatnimi laty, że akceptuje się i chwali wszystko co zaproponują dinozaury, bez względu na to czy to jest dobre, czy słabe.

Mnie chyba o to nie podejrzewasz ?

 

Ostatnio ktoś mi napisał, żebym nie pisał tu o Tricky'm bo tu same stare pryki siedzą.

To zależy w jakim kontekście byś to napisał:)

Jednemu się będzie podobać innemu nie.. jak każda płyta..

..przecież to rzecz gustu jest..

..więc ja tam wole recenzji nie czytać jakiś gostków..

Moje zdanie.. jeśli ktoś lubi Marillion z aktualnym i już długoletnim wokalistą to powinien być zaspokojony.. :)

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Ja nie mam zamiaru zachwycać się wszystkim co nagrają zasłużone zespoły.

 

Wiesz, mi raczej chodzi o sposób w jaki to mówisz. Chłam, to trochę za mocne. Ja też jestem wielkim fanem starego Marillion z Fishem. Oczywiście cenię tamten zespół o wiele bardziej niż nowy. Natomiast jakoś trudno mi ocenić tą nową płytę w ten sposób. Wydaje mi się to trochę mało obiektywne. Tylko o to mi chodzi bo przecież oczywiście, że można danej płyty nie lubić albo po prostu nie słuchać - pominąć.

Dokładnie tak jest.

 

Nie do końca wypada nazywać chłamowatym tak utytułowany zespół (bo raczej nie da się inaczej choćby poprzez materiał jaki zrealizowali czy też pryzmat czasu jaki już grają dla słuchaczy).

 

Utytułowany oczywiście przez to co tworzą a nie debilne burdy w hotelach , kolekcję żon na pokaz , występy w reality szoł dla kretynów czy brylantynę we włosach (Mark Kelly by się chyba obraził :-))))

Być może słowo chłam nie było najwłaściwsze. Generalnie chodzi mi o to, że słynne zespoły odcinają kupony i nagrywają słabe płyty, a często wręcz tragiczne (w mojej opinii oczywiście), a recenzenci wychwalają je pod niebiosa, w radiu pieją i nazywają je znakomitymi, bo przecież chodzi o to, by ludzie kupowali.

Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy na to się nabierają i nie mając własnego zdania po prostu lubią te płyty bo sugerują się reklamą, czy recenzjami.

Marillion akurat i tak się jakoś broni i mimo iż dla mnie w ich muzyce wieje nudą już od 2001 roku, to można w tej muzyce jednak dostrzec jakieś pozytywy, chociażby jak napisał Xniwax, że "nudzić też trzeba umieć". Bardzo mi się podoba to określenie. ;-)

Ale nie rozumiem jak na przykład można zachwycać się ostatnią "produkcją" innego zasłużonego dinozaura - Aerosmith - Music from Another Dimension! i trąbić w Trójce jaka to doskonała płyta, podczas gdy to jest właśnie muzyczny chłam.

Tak samo jak ostatnie produkcje skądinąd mojego kiedyś ulubionego zespołu Rush. Pamiętam jak ukazała się płyta Vapor Trails - zbierała znakomite recenzje, chyba dlatego że wydana po 8-letniej przerwie, a dla mnie to jest totalna porażka.

Podobnie jest z inną moją ulubioną kapelą Flower Kings, która skończyła się chyba na Rainmaker. Od tego czasu nagrywają płyty bez pomysłu, wtórne, zjadają własny ogon...ale wg. recenzentów muzycznych i fanów gatunku wszystkie są świetne.

Przykłady można mnożyć. Jedyny wyjątek to powrót Black Sabbath z naprawdę znakomitą płytą "13".

Racja , sporo jest takich artystów. Większość z nich już się nagrała przez lata , kasa zarobiona, dla siebie samych być może czują się niejako spełnieni. Emerytura w pewnym sensie , dla nich o tyle dobra że na pewno lepsza niż dla większości nas w wieku 67 lat. No ale wszystko się kiedyś kończy....

 

Odcinanie kuponów to raczej mi się kojarzy z NIC nie robieniem czegoś nowego - ot dla przykładu taki Roger W. grający w kółko The Wall gdzie tylko się da na świecie.

 

No ale każdy może mieć rożną definicję tego terminu.

 

A co do Marillion , nie mam nic przeciwko ani Fishowi ani Mr H. Obaj prezentują odmienny rodzaj wokalu w zespole i nie można chyba mówić że ten lepszy a tamten gorszy albo na odwrót. Jest po prostu inaczej.

A co do Marillion , nie mam nic przeciwko ani Fishowi ani Mr H. Obaj prezentują odmienny rodzaj wokalu

 

Ja też nie mam nic do Hogartha, ale porównaj sobie jego wokal chociażby na płytach Seasons End, Afraid of Sunlight, czy Anoraknophobia

z tym jak śpiewa na płytach następnych. Jakby zatracił osobowość muzyczną... zniewieściały się strasznie zrobił. ;-)

 

Momentami głosik mu się zajęcza że tak powiem , hmm wiek może? :D Strunki przydarte (te głosowe), zachrypnąć też mu sie zdarza - chyba to było na Out Of This World z Live for Cadogan Hall , soniczna ciekawostka taka że aż zwraca uwagę słuchacza ,polecam :)

Widocznie czego innego oczekujemy od muzyki starych firm.

Ja nie mam zamiaru zachwycać się wszystkim co nagrają zasłużone zespoły.

Ale faktycznie...zauważyłem taką tendencję ostatnimi laty, że akceptuje się i chwali wszystko co zaproponują dinozaury, bez względu na to czy to jest dobre, czy słabe. Bo przecież nie wypada nie pochwalić każdej nowej płyty, którą wydadzą raz na kilka lat.

 

To nie tak. Ta płyta Marillion na prawdę mi się podoba. Tak jak napisałem wcześniej poprzednia, która tak bardzo przypadła mi do gustu, to "Marbles". Pomiędzy nimi były inne, ale tak mnie nie ruszyły. No może kilka utworów z "Happiness is the Road", ale w całości żadna.

Pamiętam jak ukazała się płyta Vapor Trails - zbierała znakomite recenzje, chyba dlatego że wydana po 8-letniej przerwie, a dla mnie to jest totalna porażka.

Porazka pod KAZDYM wzgledem....

Otóż i taka ciekawostka: sensacyjnie album FEAR znalazł się na 4 miejscu listy najlepiej sprzedawanych albumów w UK. Tak wysoko nie znalazł się żaden album Marillion od czasów Clutching At Straws...

Dla mnie nie ulega wątpliwości, że to najlepsza płyta zespołu muzyków ex Marillion i SH (celowo piszę w ten sposób, bo i fanom i samemu sobie muzycy wyrządzili krzywdę nie przyjmując nowej nazwy, przekreślając swoją twórczością dokonania "zapomnianych synów").

 

FEAR w końcu tworzy klimat, utwory są spójne i pozwalają się "zatapiać" krążąc po nastrojach odbiorcy. Poszczególne utwory pozwalają delektować się smaczkami. Nie zaskakują - to fakt, każdy następny utwór jest przewidywalny, ale proponuję kilkakrotnie, nieśpiesznie przesłuchać, na różnej skali głośności, utwór z końcówką nazwy Russia^s Locked Doors.

 

Wspaniale usypia...icon_wink.gificon_cool.gif

Yamaha R N803D, CD J&M CDD 201V, Hyperion IV

Jakoś mi się Chaciński niespecjalnie kojarzy z rockiem progresywnym :)

 

..więc ja tam wole recenzji nie czytać jakiś gostków..

 

Bartek Chaciński był założycielem fanzina "OFF" i głównym autorem tekstów. Zamieszczał tam obszerne omówienia historii zespołów, recenzował płyty - słowem wykazywał się ogromną wiedzą i na ile to możliwe scalił środowisko słuchaczy rocka progresywnego (w większości miłośników audycji radiowych T. Beksińskiego). Dzięki świetnemu warsztatowi i rozeznaniu szybko wkroczył w świat dużych wydawców, ale co się dziwić, jeśli jego gazetka była czarno-biała, formatu kartki z zeszytu i po powieleniu na kserokopiarce sam rozsyłał ją prenumeratorom pocztą. Jak sobie przypominam, ukazało się chyba 14 numerów. Podsumowując: Bartek Chaciński jest jednym z tych, któremu najbardziej wypada zrecenzować płytę Marillion - i w swoim zwykłym stylu zrobił to doskonale.

 

Mnie już od wielu albumów muzyka tego zespołu nie ciekawi, ale rzucę uchem. Pewnie, żeby po raz kolejny zgodzić się ze słowami B. Chacińskiego.

Otóż i taka ciekawostka: sensacyjnie album FEAR znalazł się na 4 miejscu listy najlepiej sprzedawanych albumów w UK. Tak wysoko nie znalazł się żaden album Marillion od czasów Clutching At Straws...

Teraz sami widzicie co Brexit robi z ludźmi ;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

King to kawał dobrej muzyki, ale na tej płycie - oprócz utworu tytułowego - jest jeszcze min. Beatiful, który jak dla mnie jest zapełnieniem płyty...niczym więcej.

 

Podobnie jest z płytą This Strange Engine.

Cudo:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale już Man of a Thousand Faces....niewiem.gif

 

FEAR nie jest idealny, ale bardziej harmonijny i równy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Yamaha R N803D, CD J&M CDD 201V, Hyperion IV

No młodej lasi to już na Marillion nie poderwiesz, nie te czasy i nie ten zespół :-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Bartek Chaciński był założycielem fanzina "OFF" i głównym autorem tekstów. Zamieszczał tam obszerne omówienia historii zespołów, recenzował płyty - słowem wykazywał się ogromną wiedzą i na ile to możliwe scalił środowisko słuchaczy rocka progresywnego (w większości miłośników audycji radiowych T. Beksińskiego). Dzięki świetnemu warsztatowi i rozeznaniu szybko wkroczył w świat dużych wydawców, ale co się dziwić, jeśli jego gazetka była czarno-biała, formatu kartki z zeszytu i po powieleniu na kserokopiarce sam rozsyłał ją prenumeratorom pocztą. Jak sobie przypominam, ukazało się chyba 14 numerów. Podsumowując: Bartek Chaciński jest jednym z tych, któremu najbardziej wypada zrecenzować płytę Marillion - i w swoim zwykłym stylu zrobił to doskonale.

 

Mnie już od wielu albumów muzyka tego zespołu nie ciekawi, ale rzucę uchem. Pewnie, żeby po raz kolejny zgodzić się ze słowami B. Chacińskiego.

Sprytnie wyrwane z kontekstu.. ;)

..ja napisałem ogólnie czyli..

Jednemu się będzie podobać innemu nie.. jak każda płyta..

..przecież to rzecz gustu jest..

..więc ja tam wole recenzji nie czytać jakiś gostków.

.. i chodzi o to że pan Bartek i inni mogą recenzje płyt pisać ale po tym nie dowiem się czy mi płyta odpowiada.. :)

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Moim zdaniem...;)

 

Marillion był świetny na pierwszych 4 płytach...

...później bywał świetny ale inaczej.

 

Czy znacie podobnie nudzący dzisiaj zespół niż Marillion?

Nudzić też trzeba umieć ;)

 

np. Radiohead?

Ale jednych to zwykłe nudzenie, a dla innych nudzenie z klimatem.

Myślę że do słuchania takiej muzyki trzeba mieć odpowiedni nastrój

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Radiohead to wyższej klasy "nudzenie", Marillion nigdy nie nagrali płyty, która byłaby w stanie konkurować z "OK Computer". Nawet słynne "Fugazi" nie daje rady.

Odpowiedź jest prosta, Marillion to proste przedłużenie stylistyki Genesis, a kim inspirowali się w oczywisty sposób Radiohead - tu odpowiedź nie jest taka jednoznaczna.

Tylko na początku. Później to już zupełnie inne granie...ale też progresywne rzecz jasna.

Ale daleki jestem od "glanowania" Marillion, to dobry zespół - taka mocna czwórka :-)

Marillion, to tak jak U2, co mieli dobrego nagrać to nagrali, teraz jak czymś dobrym zaskoczą to tylko punkt dla nich :-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.