Prosty test słuchu

[xetras]

gra na gitarze

To nie ma wpływu na powstrzymanie ubytku słuchu.

Tam gdzie nie ma progów i palce trzeba ustawić tam , gdzie stroi z innymi muzykami - czyli dotyczy skrzypków, altowiolistów, wiolonczelistów, kontrabasistów.

U nich to statystycznie stwierdzone- ta grupa wolniej wykazuje ubytki.

 

Test jest miarodajny, ale ludzie chcą za wszelką cenę uzyskać jak najlepsze wyniki. Więc jak przestają słyszeć zwiększają głośność i znów słyszą. Tylko, że wtedy sens testu przestaje istnieć. No ale można się pochwalić, że się słyszało 8 Hz. Tylko, że się nie słyszało, bo słyszało się którąś harmoniczną ze zniekształceń [...]

?

A jak słyszy ławica ryb wg Ciebie?

 

Jest tak, ze oprócz usznego jest kostne i skórne.

Ślimak z nieściśliwym płynem ma 2 okienka wyrównawcze i jest w kości czaszki.

[thd]

daruj sobie protekcjonalny ton

Oczywiście, że było coś słychać przy 8 Hz. Zresztą napisałem kilka postów wyżej co to było. Osobiście bym stawiał na piątą albo szóstą harmoniczną.

[audiophill666]

to prawda, że możemy odczuwać dźwięki poniżej 20Hz, ale na pewno nie uszami, to nie jest słyszenie tylko "odczuwanie"..

poza tym zależy czy sluchamy na słuchawkach,kolumnach czy lapkowych piszczałkach.. duża moc wzmacniacza i porządne głośniki mogą spowodować zakłócenia, ktore "odczujemy".. i żaden "złotouchy" więcej nie usłyszy...

ja na głośnikach słyszę "wyraźnie" od 33 Hz, a od 15500Hz nie słyszę już nic, a mam 47 lat...sprawdzę to kiedyś na mojej dwunastoletniej córce...

[Zbig]

Na tym forum jest koleś, który twierdzi, że słyszy 100 000 Hz.

Może słyszał 10kHz dziesięć razy pod rząd i zsumował ;-)

[Zbig]

Przy stałym natężeniu, z płyty testowej fadeovera, ustawionej na ścieżce z muzyką dość głośno ale tak aby się dało słuchać, słyszę do 13 kHz, 14 kHz już nie. 52 lata.

 

Zwracam uwagę, że wysokie tony mają nikły wpływ na akustykę pomieszczenia, więc nie martwmy się na zapas ;-)

[thd]

Może słyszał 10kHz dziesięć razy pod rząd i zsumował ;-)

Że też ja na to nie wpadłem!

 

Z szacunkiem, podziwem i pewną dozą zawiści chylę czoła.

wysokie tony mają nikły wpływ na akustykę pomieszczenia, więc nie martwmy się na zapas ;-)

Na odwrót, akustyka pomieszczenia ma mały wpływ na wysokie tony.

[piotkrak]

Panowie żeby ten test był z sensem to najpierw puszczacie sobie ulubiony utwór na normalnym poziomie głośności (tak jak słuchacie) i dopiero przechodzicie do testu nic nie zmieniając w suwakach głośności - jedynie częstotliwość regulujemy i możecie teraz trochę skorygować te Wasze wyniki. Powodzenia.

[thd]

Panowie żeby ten test był z sensem to najpierw puszczacie sobie ulubiony utwór na normalnym poziomie głośności (tak jak słuchacie) i dopiero przechodzicie do testu nic nie zmieniając w suwakach głośności - jedynie częstotliwość regulujemy i możecie teraz trochę skorygować te Wasze wyniki. Powodzenia.

Wymagasz zbyt wiele. Przecież oszukują wszyscy i wszędzie. Może też kolarze powinni przestać się koksować? Przecież wtedy połowa by poumierała już na pierwszym etapie.

 

Rzeczywistość podkolorowana jakimś tam kłamstewkiem i małym oszustwem jest o wiele fajniejsza. Jakież to przyjemne napisać, że się słyszy 100 kHz. Tyle to nawet nietoperz nie słyszy, a audiofil usłyszy. Znaczy napisał, że słyszał. A inni czytają i rozdziawiają gęby w zachwycie. Ja cie! Ale ten słyszy. Takiego to by wziąć do testu kabli. On by usłyszał.

[Zbig]

 

Że też ja na to nie wpadłem!

 

Z szacunkiem, podziwem i pewną dozą zawiści chylę czoła.

 

Na odwrót, akustyka pomieszczenia ma mały wpływ na wysokie tony.

Tak, oczywiście. Skrót myślowy - chodziło mi o to że czy słyszymy do 20 kHz czy do 10 kHz nie ma wpływu na naszą zdolność do usłyszenia i oceny akustyki pomieszczenia.

[omen]

Jeśli potrafisz na słuch ocenić akustykę pomieszczenia to gratuluję.

Edytowane 30 Października 2016 przez omen

[thd]

Jeśli potrafisz na słuch ocenić akustykę pomieszczenia to gratuluję.

Ten wpis powinno się oprawić w ramki, albo wyryć w marmurze i dać do jakiegoś mauzoleum. Proszę proszę. Ktoś kwestionuje, że nie można wszystkiego usłyszeć... Wszyscy słyszą kable, bezpieczniki, kable cyfrowe, formaty bezstratne itp. itd. A tu akustyki nie słychać. No no, śmiałe!

[Zbig]

Jeśli potrafisz na słuch ocenić akustykę pomieszczenia to gratuluję.

inaczej adaptacje akustyczne i projektowanie sal koncertowych nie miały by sensu, nieprawdaż?

[omen]

A tu akustyki nie słychać. No no, śmiałe!

Przepraszam, masz rację zagalopowałem się :)

 

 

inaczej adaptacje akustyczne i projektowanie sal koncertowych nie miały by sensu, nieprawdaż?

Możesz mi wierzyć lub nie, ale tego nikt nie robi na słuch. To wszystko są wyliczenia i pomiary.

[Zbig]

 

Przepraszam, masz rację zagalopowałem się :)

 

 

Możesz mi wierzyć lub nie, ale tego nikt nie robi na słuch. To wszystko są wyliczenia i pomiary.

A ja gdzieś napisałem że projektuje się na słuch?

[thd]

To forum jest coraz lepsze, po prostu pyszne. Zobaczcie.

 

Z jednej strony są tacy, którzy twierdzą, że pomiary można potłuc o kant sosny. Że dwa urządzenie mające takie same pomiary grają(?) inaczej. I te de. W każdym razie że niby wszystko można usłyszeć i jest gitara. Nawet w którą stronę siedzi bezpiecznik.

 

Ale na słuch nie można zrobić akustyki w jakimś pomieszczeniu. Konsekwencja i logika jak na zjeździe pezetpeeru.

[Zbig]

Kierunkowe bezpieczniki... Tego nie znałem

[thd]

Jest taki słynny - w pewnych kręgach - post któregoś z użytkowników tego forum, gdzie pisze, że jemu się bardziej podobają zwykłe bezpieczniki włożone dobrą stroną niż audiofilskie włożone w złą. Producenci jeszcze tematu nie podjęli. To by była jazda bez trzymanki. Głupich nie sieją i sami rosną, ale żeby być tak głupim, żeby wierzyć w kierunkowe bezpieczniki i jednocześnie zarabiać ciężką kasę żeby sobie na takie pozwolić, to się nie dodaje.

[Zbig]

Jeszcze nie. Ale ogólnie już się dawno zorientowali że bardziej się opłaca robić sprzęt audiofilski niż hifi.

[fader_audio]

witam, z ciekawości też sobie sprawdzę.

mialem 2 razy badany słuch, w przeciągu roku. pierwszy była za darmo to czemu nie skorzystać, drugi na badaniach do pracy. I tu juz widziałem różnice, nie w moim słuchu ale jakości przebiegu samego badania. Do tego trza kompletnej ciszy, żeby było miarodajne.

W naszych domach, poziom hałasu w nocy oscyluje w granicach 30-40dB, jak dobrze pamietam.

W pierwszym przypadku wchodziłem z lekarką do wytłumionego pomieszczenia I to tak bardzo że człowiek zaczynał czuć sie troche dziwnie po kilku minutach, ponadto zakąłdało się słuchawki które dodatkowo też były wytłumione. pierwszy test z dzwiękiem o róznych f, do niestety 8 czy 10kHz,. drugi to samo ale z szumem.

Natomiast drugie badanie to wchodziłe mdo gabinetu, dostałem sluchawki lekko wytłumione I jak pomiar miał być wiarygodny jak panował rumor I dobiegały dzwięki z korytarza.

Myslę ze najlepiej na słuchawkach, w godzinach gdzie mamy najciszej wmieszkaniu.

 

Ciekawy jestem jak mi wyjdzie .. dam znać

[bmxmen]

No to jak ja badalem sluch to wygladalo to nieco inaczej. Pierwsze sama komora, budowa dosc smieszna, prawie haupnicza. Jednak po wejsciu i zamknieciu drzwi okazalo sie tak wyciszone tlo, ze w czasie skupienia podczas badania slyszalem swoje serce/tetno. Same badanie bylo podzielone na dwa etapy, pierwsze badanie pojedynczymi sluchawkami, a nastepnie zalozenie podwujnych sluchawek z szumem i dodatkowych pojedynczych sluchawek, ustawionych kolo ucha, z dzwiekiem testowym o roznej czestotliwosci i glosnosci. Zeby test w domowym zaciszu mial sens to kazdy by musial miec decybelomierz i mierzyc na tym samym poziomie glosnosci, w absolutnej ciszy jak napisal kolega powyzej.

Edytowane 10 Listopada 2016 przez bmxmen

[fader_audio]

bmxman, to wiarygodne badania w takich warunkacg. w warunkach domowych to tylko orientcyjnie, ale jest zabawa I to najważniejsze

[tomtom35]

Też byłem w takiej komorze, wyszło mi 10db ubytku słuchu na wysokich częstotliwościach, jest możliwość skorygowania tej wady w jakis sposób?

[xetras]

W dniu 29.10.2016 o 14:56, thd napisał:

Na odwrót, akustyka pomieszczenia ma mały wpływ na wysokie tony.

W punkt !

W dniu 30.10.2016 o 08:45, omen napisał:

Jeśli potrafisz na słuch ocenić akustykę pomieszczenia to gratuluję.

Można, ale jako wynik.

Tzn. czy to Ci się mieści w Twoim guście.

1. Podstawowa sprawa, to niedokuczliwy poziom ciśnienia akustycznego - dla każdego inny.

2. Udział przytonów (harmonicznych) - słuch łapie obwiednię i to, co jest wbrew niej.

3. Najtrudniej ocenić, czy sala użyteczna tylko do danego gatunku- do tego konieczna próba nagłośnienia, aż do "przegwizdania" systemu. Tzn. zwykle to robią przed próbą akustycy. Chodzi o wzbudzenie całości łącznie ze "ścianami" - mało przyjemne ; aha - zwykle bez sygnału to się robi na monstrualnie podkręconym wzmocnieniu.

Zanim wejdą artyści można jeszcze serwisować ewentualne zaistniałe  usterki - na próbie i premierze niespodzianek być nie może.

Da się akustykę sali ocenić.

W dniu 30.10.2016 o 15:59, thd napisał:

.... Ale na słuch nie można zrobić akustyki w jakimś pomieszczeniu.

Między projektem a użytkowaniem mija co najmniej kilka lat.

Odczytałem, że autor wspominał o normalnym użytkowaniu , a nie o "robieniu" akustyki. Oczywiście, że to się wylicza i modeluje przed budową.

[xetras]

W dniu 15.11.2016 o 11:44, fader_audio napisał:

wiarygodne badania w takich warunkach

Dla takich "sinusów" zwykle audiometrię  się robi: 250  500 1 2 3 4 6 8 na Lewe i Prawe (Air), oprócz tego - kostne (Bone). Czyli razem 10 do 20 odczytów.

Dla powietrznego i kostnego zakładałem różne słuchawki.

 

[Staszek66]

Dzisiaj znowu zrobiłem sobie ten test i prze rok straciłem jakieś 500 Hz ? .

Czyli teraz słyszę 14,5 kHz - 56 lat. Rok temu to było prawie 15 kHz.

Natomiast co do niskich tonów to słysze wyrażnie 12 Hz i schodząc do 4 Hz słyszć lekkie pykanie w słuchawkach, owszem na max głośności. MOże to zneikształcenia - sam nie wiem, ale cos słychać - takie pykanie.

Słuchawki senncheiser HD 569 , od 10 Hz przenoszą no grubo powyzej słyszalności wysokich ?  , i ... dla mnie ? .

[avilla]

Pozwólcie że opowiem wam krótką historyjkę, której byłem świadkiem a później dodam trochę teorii  🙂 

Historyjka:

Kilka lat temu, z braku lepszych rzeczy do roboty zrobiliśmy sobie taki test jak ten z linku. Ja słyszałem do ok. 15 khz (40 lat) na średniej głośności na słuchawkach telekonferencyjnych dobrej klasy ale kolega twierdził że słyszy 21 khz (a miał 30 lat).
 

Po wyśmianiu jego rewelacji postanowiłem go sprawdzić - użyliśmy słuchawek realizatorskich od kolegi (takie ze średniej półki, ale nie pamiętam co to było konkretnie). Okazało się że skubaniec faktycznie słyszał 21 kHz  😕

Ale koleś był po akademii muzycznej i był multiinstrumentalistą. Może w poprzednim życiu był nietoperzem 😉
 

Teoria:

Kurcze, czytam i czytam i wszyscy robią test, tylko nikt nie wspomniał o krzywych jednakowej głośności (izofonach) i wynikających z nich konsekwencjach:

1) słyszenie konkretnej częstotliwości zależy nie tylko od predyspozycji danej osoby ale też od natężenia dźwięku testowego.

2) wspomniane krzywe są nieliniowe - dźwięki niskie i wysokie słyszymy gorzej przy cichym słuchaniu (nota bene stąd się wziął układ korekcji tego efektu tzw. Loudness).

3) test słyszenia konkretnych częstotliwości zwykle przeprowadza się dla określonej głośności wyrażonej w sonach np. 1 son, co odpowiada głośności 40 db powyżej progu słyszalności dla częstotliwości 1 khz.

Tak więc aby test był jakkolwiek wiarygodny, generator częstotliwości testowej powinien od razu wprowadzać korekcję głośności dla konkretnych częstotliwości. Ale aby to było możliwe potrzeba by było podać sygnał zwrotny o znanej głośności SPL np. z wyskalowanego mikrofonu.

Bez tego to taka raczej zabawa, niestety.

pozdrawiam.

[Staszek66]

🙂 Dlatego na niskich i wysokich częstotliwościach - zgłaśniałem nieco laptopem 🙂 .

[Yankes]

W dniu 24.10.2016 o 18:37, Melepeta napisał:

Na głośnikach z laptopa 8Hz?

Brawo Ty!

[xetras]

Pioneer model HRM7

Sinus

<. 25...11,897>

Sawtooth

<  9 ...13,209>

Bez korekty izofonicznej - na 75%

(54 lata)

 

Z domniemanym zwiększeniem wzmocnienia, czyli tak żeby uchwycić uchem sygnał to nie chcę się dręczyć.