Syriusz Wolski = bohater czy leader UE ?

[trebliG]

No i mamy ten jakże uroczo opiewany w prawackich mediach kwik świni odrywanej od koryta. Ryj tak dobrze do koryta pasował, błotko takie ciepłe i tak się wygodnie przy korycie leżało, a tu patrzcie, od podwójnego koryta pogonili i w zamian jakieś mniejsze dali i tylko jedno. I od razu Syriusz podniósł kwik pod niebiosa, że ideowego patriotę gnębią! Żeby aż w Sztrasburgu usłyszeli i się za ryjem ujęli!

 

 

Europoseł Jacek Saryusz-Wolski chce odwołać się od decyzji ws. pozbawienia go członkostwa w komisji spraw zagranicznych oraz komisji ds. konstytucyjnych europarlamentu. Zapowiedział wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE.

 

Wykluczenie Saryusz-Wolskiego z zasiadania w dwóch komisjach

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) było konsekwencją usunięcia go z PO i frakcji Europejskiej Partii Ludowej po tym jak zgodził się zostać kandydatem polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) przywódcy państw UE ponownie wybrali Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Decyzja zapadła w głosowaniu na szczycie UE w Brukseli. Przeciwko Tuskowi wypowiedział się tylko polski rząd (27:1), który wcześniej zgłosił na to stanowisko właśnie Saryusz-Wolskiego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) przewodniczący europarlamentu Antonio Tajani ogłosił formalną decyzję ws. członkostwa europosła w komisjach. W komisji spraw zagranicznych PE Saryusz-Wolskiego zastąpiła europosłanka PO Julia Pitera, a jego miejsce w komisji spraw konstytucyjnych zajął

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Saryusz-Wolski zajął miejsce w komisji petycji, zwolnione przez Piterę.

"Pozbawienie mnie członkostwa w komisjach PE: ds. zagranicznych i konstytucyjnych bezprawne w świetle art. 199. regulaminu. Wniosłem odwołanie; wystąpię do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" - napisał na Twitterze Saryusz-Wolski.

 

Artykuł 199. regulaminu Parlamentu Europejskiego obecnej kadencji mówi, że w przypadku gdy poseł zmienia grupę polityczną, zachowuje on miejsca w komisjach parlamentarnych do końca dwuipółrocznej kadencji. Przepisy przewidują jednak, że jeżeli "fakt zmiany grupy politycznej przez jednego z posłów zakłóca równowagę w zakresie reprezentacji różnych opcji politycznych w jednej z komisji", konferencja przewodniczących, czyli kierownictwo PE musi przedstawić nowe propozycje składu tej komisji.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

Ja rozumiem, że się odwołał, takie jego prawo. Ale straszenie Trybunałem Sprawiedliwości jest objawem nadętego bucostwa.

[asterix1]

Niechaj do pani Przyłębskiej tej od TK sie zgłosi.... czekam na kolejne Jej konferencje prasowe

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

Obstawiam, że za chwilę PiSowscy funkcjonariusze dostaną "przekaz dnia" z poleceniem opowiadania, jaka to Unia jest niedemokratyczna i że to zemsta Tuska i Platformy. Spodziewajmy się gniewnych wystąpień Sasina i innych od jutrzejszych porannych audycji.

[ayran]

Pisdnięci są bucofilni. Jest szansa na coming out buców i debili. Zapiszą się do pisu.

[Jaro_747]

Oj, Kolego! Zaraz iksik przyleci i będzie płakał, jakich to PiSowcy doświadczają prześladowań i internetowego hejtu.

Oni biedacy ciągle w opozycji :-))).

[Lech36]

Oni biedacy ciągle w opozycji

To taka chamska mająca władzę "opozycja" ;-).

[Jaro_747]

Nie, nie, to wcale nie dowcip z mojej strony, to jeszcze jedna socjotechniczna sztuczka PiS. Proszę zauważyć ich retorykę - jak jest sukces, to zasługa władzy, jak klęska to nagle okazuje się, że jakiś mityczny układ jest niezwykle silny, Unia jest sterowana przez PO, przeciwko nam są Niemcy i w zasadzie cały świat, a biedny rząd aż jęczy w okowach ucisku.

[ayran]

jak jaro zawsze dziewica trzyma cały rząd za jaja to nie dziwota, że rząd aż jęczy. może ma długie paznokcie albo za mocno trzyma?

 

ale to w ogóle są jakieś klęski? w dzienniku nie wyrabiają się z omawianiem sukcesów.

[wiatrak]

Polecam węgierski punkt widzenia - czyli w jaki sposób wstaje się z kolan i w jaki sposób broni się własnego interesu.

 

György Schöpflin:

 

"Węgry mogą rozumieć polskie emocje, ale nie opowiedzą się po stronie przegranych, gdy w grę wchodzi interes kraju i całej Europy Środkowej

 

W powietrzu niesie się okrzyk „zdrada”.

To, że Orbán zagłosował na Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej, zamiast poprzeć stanowisko rządu z Warszawy, wywołało irytację polskiej prawicy.

Trolle buszują po profilu Orbána na Facebooku.

 

Dlaczego Węgry opowiedziały się za Tuskiem?

Czy wskutek nacisków Niemiec? Czy ktoś zawarł jakiś układ? Czy to była zdrada?

 

Jak zawsze w polityce odpowiedź jest mniej zadowalająca od prostych rozwiązań.

 

Dla Fideszu członkostwo w Europejskiej Partii Ludowej jest priorytetem, wyłamanie się z szeregu tylko po to, żeby nie drażnić PiS, po prostu się nie opłacało.

A przynależność do EPL potwierdza, że błędem jest przypisywanie Fideszu do grona eurosceptyków.

Węgry mogą czasem nie zgadzać się z Komisją Europejską, ale nie znaczy to, że są przeciwne Unii.

 

Było jasne, że Tusk ma poparcie przytłaczającej większości krajów członkowskich.

Gdyby nawet wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej stanęły murem za Polską, i tak byłyby w mniejszości.

Opowiedzenie się po stronie przegranych nie miało sensu. Głosując razem z większością, Węgry utrzymały w Radzie dotychczasową pozycję.

Jeżeli ceną ma być utrata części wpływów w Warszawie, warto było ją zapłacić.

 

Wreszcie, gdyby nie doszło do reelekcji Tuska, jego następcą nie byłby Polak ani nikt inny z Europy Środkowo-Wschodniej.

Najprawdopodobniej zostałby nim polityk z jednego z krajów „dawnej” Unii, znacznie słabiej obeznany ze specyficznymi problemami postkomunistycznej Europy.

Spotkanie w Wersalu szefów rządów Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch było czytelnym sygnałem, że potężne siły pragną wydzielenia unijnego „jądra”.

Środkowoeuropejski przewodniczący Rady jest swego rodzaju przeciwwagą dla tych tendencji.

 

Co więcej, konflikt między Tuskiem a rządem PiS jest w znacznej mierze pochodną głębokich emocjonalnych podziałów na polskiej scenie.

Węgry nie mogą się w to mieszać bez względu na to, po której stronie leży ich sympatia.

Zważywszy rozkład interesów, Tusk był dla Węgier najlepszym kandydatem.

..."